Figurka 1:1 Baby Yody wywaliła stronę przy starcie sprzedaży
Wykonanie miód, malina. Wychacze go!
Mogli to coś sprzedawać, wtedy nic by się nie przeciążyło
Niestety nigdzie. Jakiś koleś się pochwalił, co mu dziewczyna wydziergała w prezencie.
Na FB kiedyś widziałem babkę z Polski która się ogłaszała właśnie jeśli chodzi o dzierganie różnych postaci z gier, filmów itp także jak się chce to się znajdzie osobę która robi tego typu rzeczy ale kolejki mogą być niezłe.
i tak gałka w ręku, nawet włos idealny po prostu super / pewnie będę musiał kupić więcej sztuk bo córki zaraz będą chciały mi go podciągnąć :)
Obejrzałem wszystkie filmy i nigdy nie widziałem tego stworka. Jedynie jako starego mędrca.
Gdzie to można obejrzeć? bo pierwsze słyszę, a jestem fanem Star Warsów.
Jesteś fanem starego warsa a nie słyszałeś o serialu? Wszędzie go przecież pełno...
Cały serial to jedna wielka reklama tej figurki. Już od pierwszego odcinka widać, że planowali taki plan biznesowy.
Co do figurki, to cena naprawdę dobra jak na takie rozmiary. Ciekawe z jakich materiałów, bo to one stanowią o wartości.
Na pewno jeszcze będą figurki dla "dzieci" takie dostępne wszędzie.
Myślę, że sprzedaż tych figurek przebije dochody z serialu.
350 zł - kupuję nawet dzisiaj. Ale 350 $ nie ukryję przed żoną :(
wspolczuje ci skoro musisz sie tlumaczyc z wydawania wlasno zarobionej kasy.
Nigdy tego nie rozumialem, jak mozna miec wspolna kase z kimkolwiek ?
Dzisłające małżeństwo opiera się na zaufaniu i współodpowiedzialności. Może kiedyś zrozumiesz.
Doniczka pl, a ja nigdy nie rozumiałem jak w związku można nie mieć wspólnej kasy.
Doniczkapl-->jak będziesz już duży to zrozumiesz
Ja rozumiem pieniądze do budżetu domowego. Ale pieniądze na rozgrywkę i hobby już raczej nie muszą być wspólne. Wręcz nie powinny.
jak w ogóle można mieć wspólną kasę z żoną przecież to totalnie niezdrowe :)
Zamiast się smucić, pogadaj z nią o tym, może się okaże, że podchwyci pomysł ;-)
Wiesz, to nie jest figurka z serii action hero, w plastikowym opakowaniu za 4,95$
Myślałem że to figurka Baby z gry Baba is You a to tymczasem kolejna kalka Kota w Butach ze Shreka...
Wyglada prawie jak gremlin i do tego byly one dużo wczesniej , ale jak ktoś lubi... To niech bierze:)
córki pewnie pierwsze co zrobią to "rozbiorą lalę" aby się tylko nie zdziwiły ;)
Meh.. nie rozumiem fenomenu figurek. Mniejszą jeszcze można gdzieś postawić, ale dla takiej 42cm jedyne zastosowanie, jakie przychodzi mi do głowy to strach na wróble. Poza tym cena 1350zł. Nawet gdyby była 10x tańsza to nie zdecydowałbym się na zakup.
Wiesz tą też mozesz postawić sobie na biurku/szafce tylko wystarczy się wysilić i zrobić troche miejsa..
Akurat takie figurki z Star Warsów, to kapitał na przyszłość, zwłaszcza, jak są limitowane. Za 20 lat sprzedasz taką za kupę hajsu, bo fanatycy Gwiezdnych Wojen wydadzą kupę kasy na coś, czego już nie da się nabyć.
1350zł. Nawet gdyby była 10x tańsza
a może frytki do tego? lol
obawiam się że twórców i posiadaczy praw do starych łorsów nie obchodzi taka kręcąca nosem klientelia z tylko fani marki którzy bez mrugnięcia okiem wyciągną kartę i bez obawy, że nie zeżre im całej wypłaty, kupią figurkę.
Jak to powiedział poeta-wojownik saintmillion "Star Wars robi na prawdę dziwne rzeczy z mózgiem." Sam nie rozumiem takich figurek, tylko stoi i się kurzy. Ale masa fanów jest gotowa zapłacić krocie za rzeczy z ulubionej papki dla konsumenta. A poza tym jak
Gracz D wyrzucił 005.
D zaciera ręce i z radością przyjmuje rosnące słupki sprzedaży.
Jaki słodziak. Muszę go mieć.
No nie wiem, nie wiem. Abstrahując od ceny, śmiesznie wyglądałoby gdyby taka mała i słodziaczkowata postać, była największym, spośród wszystkich moich gadżetów związanych ze Star Warsami ; p
Zdecydowanie bardziej urzekła mnie wydziergana pacynka
Może i limitowana ale puki co jeszcze sie nie wyprzedała(wiec może limit wynosi np:milion).A tak poza tym jakby ktoś zerknął do tego sklepu to by znalazł i figurki ze star wars za 2500$
Aczkolwiek figurka ładna...
Z chęcią bym kupił ale 350 USD za figurkę to 4 za dużo, ale to na amerykański rynek więc dla przeciętnego Amerykanina jest to do zaakceptowania.
Ja muszę się zadowolić podróbka z Chin za 100 zl