Informacja jak najbardziej związana z koronawirusem. [Znalezione w internecie]
Paranoja i tyle ale ,,covidiotów,, wierzących we wszystko co mówią w tvpPiS nie brakuje...... Nie kwestionuje istnienia wirusa, ale to co się dzieje to jest jedna wielka paranoja. Rządowi jest to bardzo na rękę więc będą to ciągnąc ile się da.
Sytuacja z zamknięciem cmentarzy to w ogóle komedia. Wczoraj było oblężenie na cmentarze i kwiaciarnie. Ale przecież wczoraj wirusa nie było, dopiero od soboty atakuje zwłaszcza na cmentarzach, bo już w dajmy na to takim lidlu czy biedronce nie ma wirusa i wszystko jest ok. W dodatku sklepy są otwarte dłużej niż dotychczas.
Dajcie spokój już z tą pandemią strachu przez którą służba zdrowia praktycznie nie istnieje..... teraz priorytet to covid i wszyscy mają covid, nikt nie choruje na grype, zapalenie płuc czy inne choroby...... Moją babcię z udarem zamiast natychmiast ratować, podjąć jakieś kroki to robili jej test na ,,koronke,, i czekali!! Gdzie przy udarze liczy się czas! Ale najsmutniejsze jest to że dyspozytor nie chciał wysłać karetki!!
Przekonałem się na ,,żywo,, jak to wygląda i wygląda na to, że ,,foliarze,, mają trochę racji.
Nie bez powodu jest drastyczny wzrost zgonów na zawały serca. Jeśli czujesz, że zbliża się zawał serca, to lepiej złap koronawirusa bo inaczej nikt Ci nie pomoże.
Hej hej, obecnie nie mam niestety porównania. Żółte kamizelki to już długo po tym, jak wróciłem do Polski :).
Ale jedna rzecz mi się przypomina... pewnego dnia francuski rząd ogłosił legalizację ślubów jednopłciowych. Tego samego wieczoru, w nocy, miałem pod oknami coś, co wyglądało na 30% białej populacji Francji (trochę hiperbolizując). Tłumy szły w setki tysięcy i zablokowały całą 14, 15, 16, 6, 8 dzielnicę i jeszcze trochę. Również były wulgarne okrzyki, również pojawiło się graffiti. Zarówno tam, jak i w Polsce, władza podjęła nagłą i niespodziewaną decyzję na temat kwestii mocno polaryzującej społeczeństwo. Zarówno jednak tam, jak i tutaj, ciężko nie doszukiwać się podobieństw: protesty były głośne, wulgarne w treściach, ale w gruncie rzeczy pokojowe. Podobnie, jak i u nas, tam też wieczorem pojawiali się bojówkarze i naparzali się z policją. Te protesty trwały bardzo długo, jednak przypominały festynową formę. U nas też widziałem muzykę graną z samochodów, głośników. Tam miało to charakter bardziej zorganizowany, bo jednak Francuzi mają doświadczenie w strajkach i protestowaniu przeciwko wszystkiemu. Tak więc sprzedawali flagi, koszulki, to, tamto. Ostatecznie jednak większość społeczeństwa była przychylna zmianom i mniejszość się dostosowała. U nas różnica jest taka, że większości nie pasuje naruszenie kompromisu i tu podobieństwa się kończą.
Natomiast francuskie związki zawodowe to już totalnie inny temat. Również miałem szczęście wracać pieszo z pracy, jak policja odpalała gaz na związkowców, a w ruch szły gumowe kule. Tam po prostu nie brano jeńców. Nasi rolnicy, jak rozlali gnojówkę pod rządowymi biurami dali może delikatny i kulturalny przedsmak tego, jak może wyglądać protest związków we Francji. Jak się skończyło, to wróciłem jeszcze na miejsce cyknąć zdjęcie, a i tak zdążyli posprzątać. Jednak totalnie inna skala i nieporównywalny poziom agresji.
Coś na tym zdjęciu jest nie tak. Gościu biega i zdejmuje maski innym, a później dwóch gości też nie ma masek i go kładą na ziemię. Do tego nie zachowali dostatecznej odległości przy aresztowaniu gościa. Czyli też złamali prawo.
I to by było na tyle, jeśli chodzi o autorytet i powagę władzy Morawieckiego:
Dzisiaj 17 171 zakażonych. Wczoraj oglądałem wiadomości na TVP to już się zaczęło zwalanie na opozycje i protestujących że to ich wina. Co ciekawe wcześniej zwalali na osoby, które nie noszą masek ale jak oglądam filmik z internetu to 99% osób ma te maski i chyba nie mają się za bardzo do czego przyczepić.
Nie ma tu niczyjej winy. Było to zapowiadane. Wirusa szybko się nie pozbędziemy o ile w ogóle. A teraz przyszła jesień i ludzie chorują więcej( a tym bardziej, jak się o siebie nie dba, choć to też nie jest coś, co powoduje, ze stajesz się bardziej podatny na choroby). TVP robi to co umie najlepiej, a jak ktoś im bezwzględnie wierzy, to i tak zostanie. Manipulacji i rożnego rodzaju wciskania kitu jest w TV od groma, tak było od lat. Niczego w tym temacie nie zmienisz, o ile sama osoba tego nie zauważy.
TVP za rządów PiS to tv propaganda. Czyli prawdy tam nie ma w ogóle tylko propaganda.
To że teraz rządzą. Nie będę pisał o innych bo teraz walczą o koryto a kiedy i kto je przejmie nie wiem. Mimo że są tacy sami bo i tak nie rządzą w kluczowych sprawach tylko wykonują polecenia.
U nas 17-22 tys zakażeń na 60 tys testów a u sąsiadów 25 tys na 2,5 mln testów? Bez jaj
Coś tu śmierdzi. Według wiosennej narracji przy obecnej liczbie zakażonych to powinniśmy przywracać się o zwłoki na chodniku, tym czasem ludzie się świetnie bawią, a zbrodniarz Morawiecki niszczy gospodarkę czy ludziom biznesy zamykając cmentarze "za pięć dwunasta".
No bo zniszczenie gospodarki jest rządzącym na rękę, jeszcze bardziej skłócą ludzi, a skłóconym i biednym narodem się rządzi łatwiej.
Nie czytaj tych ścieków dobrze Ci radzę. Wszystko propaganda i machlojki. Jedyny problem jaki może być to zapchanie służby zdrowia bo za dużo będzie zdrowiec w szpitalach zamiast w domu i tylko tego się boją w myśl zasady jeśli na katar czy jakakolwiek bzdurę za dużo na raz choruje to system może nie ogarnąć rozmiaru problemu.
Ot kolejny dzień, człoweik jak na to patrzy to już nie wie w co wierzyć.
Pozostaje jedynie zrobić sobie przerwę od śledzenia newsów.
Wyłącz tv i ścieki rozejrzyj się wokoło i uwierz w to co widzisz.
Dobrze rozumiem. Teraz wystarczy tylko kichnąć żeby przyklepali korone?
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-koronawirus-w-polsce-jest-nowa-definicja-przypadku-covid-19,nId,4828869#iwa_source=special
Będziesz jechać na nartach i złamiesz nogę, a i tak ci wmówią że masz covid.
Oho, przynajmniej znamy genezę wątku sprzed kilku dni - łańcuszek.
Przerażające jest to że coś co powinno być oczywistością dla ogarniętego 10-latka powoduje że makówka się przegrzewa starym koniom.
A sam filmik - wytrzymałem 6 czy 7 minut, ale koleś kompletnie nie potrafi mówić zwięźle i z sensem, skacze z wątku na wątek, nie wiadomo o co mu chodzi - oprócz tego że jest SpiSeG niewiele wyniosłem.
Najbardziej dobija mnie to że to dzieło ma 99% upvote'ów, czyli jest niemało ludzi którzy te cuda oglądają, udostępniają i sobie myślą "tak, ten pan ma rację!".
w sumie ten 5 punkt sugeruje, ze szczepionka robiona na szybko i nie jest w pełni przetestowana, to też nie chcą mieć problemów jakby co.
Jednak powikłania są zawsze fakt że stanowią one jakiś tam setny procenta, to przy zaszczepieniu całej ludzkości, bo taki pewno jest cel będzie trochę ludzi, których dotkną powikłania.
a widziales juz jakas szczepionke?
No widzisz, ja tez nie!
Od poczatku bylo mowione ze prace nad szczepionka to conajmniej 18 miesiecy. A to ze niektorzy glosno krzyczeli ze sa juz blisko? Coz nie bede spekulowal czemu.
Faktem jest, ze co chwila czytam wiadomosci ze forma taka czy inna przeklada termin podania wynikow dotyczacych prac nad szczepionka.
Oczywiście, wszyscy tutaj komentujący negatywnie filmik, pójdą grzecznie na szczepienie, zamiast brać lekarstwo, o którym się wszędzie mówi tylko nie w TV. Wszyscy też znacie kogoś, kto umarł na najgroźniejszy wirus wszechczasów i macie potwierdzenie dzięki zrobionym sekcjom zwłok. Rozumiem.
Oksford wysłał wszystkie dokumenty do komisji regulacyjnych, które mają zatwierdzić, czy szczepionka może ruszyć do produkcji (...) Wirusolożka mówiła też o ochotniku, który zmarł podczas badań klinicznych. Wyjaśniła, że według wstępnych badań nie dostał on szczepionki, lecz placebo.
https://tvn24.pl/polska/koronawirus-covid-19-i-szczepionka-wirusolozka-emilia-cecylia-skirmuntt-z-oksfordu-o-tym-kiedy-pierwsze-dawki-szczepionki-powinny-byc-gotowe-4739996
Czyli wynika z tego, że nie wiedzą nawet co komu podali :-D Jak tak się tworzy wszelkiego rodzaju badania naukowe, to pewnie są tyle warte co ta szczepionka :-D
To jak z tą szczepionką, kiedy będzie? Wiosna 2021? Czy może jakieś pierwsze dawki w tym roku (pewnie w małych ilościach ale lepsze to niż jej brak)?
No zamiast szczepić tych co napędzają gospodarkę, to najpierw najsłabszych i schorowanych. Ciekawe co wtedy zrobią jak młodzi poumierają :D Wychodzi na to, że jednak ten wirus nie jest taki groźny dla grup spoza ryzyka.
Jedyne, co można rzec, to to, żeby nie słuchać polityków, a już zwłaszcza Morawieckiego, który mówi coś o styczniu.
Kwestia odczytów wyników III fazy, rejestracji, wydania zgód przez EMA, dystrybucja... to zwykle trwa.
A i tak, naturalne wydaje się zaszczepienie wszystkich w ochronie zdrowia, to jest priorytet (oraz osoby najbardziej narażone).
Po przejsciu korony nabywa sie odpornosc na nia? Czy jak teraz wyzdrowieje, to zaraz moge chorowac po raz kolejny?
Są przypadki osób które chorowały dwukrotnie. Czy po przejściu grupy nabierasz odporności? Nie.
Mutant, u jednych ludzi nie ma wogole przeciwcial po przejsciu covida, u innych przeciwciala wystepuja do 3 miesiecy.
oczywiśćie, że nabywasz odporność. Przeciwciał może nie być, to nie znaczy, że nie masz odporności, bo organizm zna już chorobę i te przeciwciała zacznie produkować.
To slabo, myslalem ze jak teraz mnie tak poniewiera, to potem bede mial spokoj.
Dwie wiadomości,
Zła jest taka, że tej kręcioły raczej nie da się zatrzymać i SARS-CoV2 będzie zapewne z nami, jako wirus endemiczny.
Dobra jest taka, że przeciwciała to tylko jedna strona medalu odporności. Limfocyty również biorą udział w reakcji na wirusa, więc po kolejnej infekcji, reakcja układu odpornościowego pojawi się dużo szybciej, niż za pierwszym razem. Układ odpornościowy, mimo nawet braku przeciwciał, może pozostać zmobilizowany. Kolejna dobra wiadomość jest taka, że znakomita większość udokumentowanych przypadków ponownych infekcji była łagodniejsza, niż pierwsza infekcja. Pojedyncze przypadki okazywały się cięższe, ale na szczęście, takie scenariusze nie działy się zbyt często.
A tutaj artykuł, który podsumowuje to, dlaczego wirusolodzy i epidemiolodzy tak kręcą nosem na koncepcję odporności stadnej. W skrócie: dzieje się to za wolno, okupione jest wieloma ofiarami i de facto przy innych koronawirusach, wirusach przeziębienia, grypie, nie udało się jej zbudować.
https://www.nature.com/articles/d41586-020-02948-4?fbclid=IwAR14gjqk-s_hPfIxSLKUhnTld4-Rbj4gMlA80IYCc4uIZU2ZBUXHvWIN_7A
Polecam.
Wirus z nami raczej pozostanie. Sytuacja na pewno zmieni diametralnie, gdy szczepionka będzie powszechnie dostępna lub gdy pojawi się w końcu dobra terapia, która zadziała przed rozwojem ARDS.
Obiło mi się o uszy, że kiedy przeciwciała znikają z krwi, to jednak wciąż mogą być wyprodukowane przez organizm - jeżeli zajdzie potrzeba.
Jeden rabin powie: nie. Drugi rabin powie: tak. Trzymaj się, Farben.
Sorki ze po angielsku ale przystepna odpowiedz na twoje pytanie
https://www.bbc.co.uk/news/health-52446965
W przypadku Covida kuriozalnym moze byc to ze osoby przechodzace ciezko covida moga miec lepsza odpornonsc na reinfekcje. Z drugiej strony nie chcesz prechodzic zarazenia ciezko bo system odpornosciowy moze zniszczyc ci organy :/
Minas - Aha, to trochę mnie podbudowales.
Drackula - Nie wiem czy lekko przechodzę czy ciezko, ale nawet przy zapaleniu pluc nie czulem sie tak zle, nie bylem taki slaby, przez 3 doby przespalem spokojnie ponad 50h. Dzis czuje sie w koncu lepiej, ale wciaz mam dziwne stany swiadomosci.
Caine - Dzieki.
Dzięki rządowi Prawa i Sprawiedliwości wstaliśmy z kolan i wreszcie istnieje szansa, że przegonimy Niemców! W czymś. Nieważne w czym! Ważne, że możemy przegonić Niemców!
Grafika obok jest z zeszłego tygodnia (wtedy przegoniliśmy Austrię), gdy dzienna liczba zgonów w wyniku COVID-19 w Polsce przedstawiała się następująco:
26 października - 45
25 października - 87
24 października - 178
23 października - 153
22 października - 168
21 października - 130
20 października - 108
W ostatnim tygodniu natomiast dzienna liczba zgonów w wyniku COVID-19 w Polsce przedstawiała się tak:
2 listopada - 92
1 listopada - 152
31 października - 280
30 października - 202
29 października - 301
28 października - 236
27 października - 132
Nie wiem, jak się kształtuje dzienna liczba zgonów w wyniku COVID-19 w Niemczech, ale patrząc na te dane, sami widzicie, drodzy państwo, że po latach upokorzeń i kompleksów, wreszcie mamy szansę przegonić Niemców! Czy tak się stanie, przekonamy się o 14:00.
PS. Dzisiejsze 227 zgonów w wyniku COVID-19 chyba będzie zaliczone na za tydzień.
Brawo PKP.
PKP Intercity wdrożyło zmiany w algorytmie dotyczącym zasad przydzielania miejsc w systemie sprzedaży biletów. Nowe rozwiązanie, które będzie w pełni widoczne od 18 października, pozwoli na równomierne rozmieszczenie zarezerwowanych miejsc w wagonach, podała spółka.
ponadto:
Ze względów bezpieczeństwa podróżni mogą jednak wybrać dowolne miejsce w danej klasie bez względu na numer wskazany na bilecie z zachowanie dystansu.
Jestem pełen uznania, szybkość działań dorównująca średniej prędkości składów.
Szykują całkowity lockdown, podobno pełniejszy niż ten w kwietniu.
Sasin mówi, że nie szykują...
Ewentualnie wprowadzanie lockdownu powierzą Sasinowi, a więc lockdownu nie będzie...
No i dobrze. Ale, jak zamknąć to wszystko łącznie z marketami i zakładami produkcyjnymi. W innym przypadku, to nie ma żadnego sensu.
ale przecież jeszcze inny grupa zawodowa chciała wyjść na ulice a tutaj lockdown ?
Nie będzie pełnego lockdownu przed chwilą Jarek z ojcem Rydzykiem nie zgodzili się. A to oni mają najważniejszy głos.
Tak jest, szanowni państwo! Wreszcie wstaliśmy z kolan i przegoniliśmy Niemców!
Od zeszłego tygodnia, Niemcom wzrosło o zaledwie o 7, a nam o 37. Tak znaczny postęp nie byłby możliwy bez działań naszego Ukochanego Napoleona Żoliborskiego. Podziękujmy Naczelnikowi Wolski! Niemcy nam zazdroszczą takiego przywódcy!
A teraz wejdź sobie na drugi wątek w którym ludzie się chwalą, jak to noszą specjalnie najgorszy syf na twarzy, żeby zarażać tych co "wierzą w epidemię"
Założę się, że według nich to zgony "fałszywe": nie chodzi o koronawirusa, tylko o inne choroby; rząd fałszuje dane; lekarze wpisują nieprawdziwe informacje, żeby wyłudzać miliony. Włącz myślenie!
Część z nich to zwykli mali prowokatorzy, ich interesuje tylko by być w kontrze.
Wsadzać ich do ignora i tyle.
A to i tak kreatywna księgowość.
Dr. Dzieciątkowski wrzucił link do posta pewnego człowieka, który zwrócił uwagę, jak to do 24 października, prywatne laboratoria, robiące prywatne testy, NIE były wliczane do puli wyników pozytywnych, a do puli całościowej testów. Do 24 października mieliśmy więc sztucznie zaniżoną ilość zakażeń. Od 24, testy prywatne mają ponoć wliczane wyniki.
Nie miałem czasu całości przeglądać, ale wypada mi zacytować całość:
https://www.facebook.com/jacek.sz.923/posts/1675791145932758
Przy okazji, patrzę sobie na zestawienie wstającej z kolan Polski oraz Niemiec (od 27 października). W zasadzie wszystkie współczynniki działają tutaj na naszą niekorzyść, zaczynając od liczby przypadków aktywnych - mamy średnio 2.8-3x więcej zakażonych w ostatnich tygodniach (w przeliczeniu na wielkość populacji) i podobnie jest także z danymi o śmierci.
Z perspektywy analityka, w zasadzie co raz trudniej będzie polegać na oficjalnych danych o zgonach w szpitalach. System padł już na łeb kompletnie. Żeby trafić do koronastatystyki, jeśli idzie o śmierć, trzeba mieć wykonany uprzednio test i pozytywny wynik przed momentem zgonu. W zasadzie jedyną statystyką obrazującą obecną skalę upadku systemu opieki zdrowotnej, jest średnia miesięczna ilość totalnych zgonów z normalizacją na średni poziom bazowy z poprzednich lat. Nie mówi to nic o samej koronie, ale daje jakiś pogląd na to, w jak czarnej dupie jesteśmy.
Zarówno korona, udary, nowotwory, mają jakiś tam podstawowy odsetek śmiertelności. W przypadku tych pierwszych, zachowując przepustowość opieki zdrowotnej, wahania na przestrzeni wielu miesięcy są niskie. Przy zapchaniu systemu opieki zdrowotnej, wszystko leci na pysk - krążeniówka, nowotwory, inne infekcje, covid-19 - wszystko zbiera większe żniwo, niż "powinno".
Przed tym ostrzegano nas w marcu i jeśli ktoś jest sceptyczny, to można sobie przescrollować na stronę 2-3 tego wątku. I to teraz właśnie mamy.
System wykoleił się w drugiej połowie października. Jakiekolwiek dane o tym, że zwiększana jest liczba łóżek, sróżek, respiratorów, to już kreatywna księgowość i kanibalizm.
jasne ze przez protesty, wcześniej nie było i mieliśmy tylko 19 tys. a teraz będzie 21 tys.....
Z wczoraj:
Holandia - brak powszechnego obowiązku maseczek - 7 776 przy 292 613 testów
Polska - powszechny obowiązek maseczek 19 364 na 62 988 testów
Zakładajmy te maseczki bo wszyscy wymrą :-D :-D
Holandia
Nie znam.
W Niderlandach żyją ludzie myślący, którym wystarczą zalecenia. W Polsce zaś pełno jest meviców - stąd konieczne nakazy.
A już myślałem, że napiszesz, iż tam lepiej, bo mają więcej krów niż polacy :-D :-D
Niestety do maseczkowych rycerzy to i tak nie przemówi.
Zalecenia władz Holandii w zakresie noszenia masek oraz ograniczeń w życiu publicznym (po angielsku)
https://www.government.nl/latest/news/2020/11/03/temporary-tightening-of-partial-lockdown
https://www.government.nl/latest/news/2020/10/02/wearing-of-face-masks-strongly-advised
Zachęcam porównanie sobie różnicy w znaczeniach słów "advised" a "mandatory" ;-)
Zachęcam do przeczytania ze zrozumieniem mojego postu, gdzie pojawiło się znaczenie jednego z wymienionych słów. ;D
Nie napisałem, że w Holandii nie ma w żadnym miejscu takiego obowiązku. Jest, w niewielu miejscach.
https://www.rp.pl/Koronawirus-SARS-CoV-2/200809981-Holandia-Maski-nie-beda-obowiazkowe-Nie-ma-dowodow-ze-dzialaja.html
Holenderski rząd nie będzie zalecał społeczeństwu noszenia masek ochronnych, aby spowolnić rozprzestrzenianie się koronawirusa, stwierdzając, że ich skuteczność nie została udowodniona.
Informacja z 01.08.2020
vs
Wearing a mask is not mandatory, but it is strongly advised.
Informacja z 02.10.2020
Rozumiem wszystko. Zalecane. Tak jak mycie rąk, higiena i te sprawy. Ja Ci też to zalecam.
Odpuść sobie, rzodkiewki tak mają. Szkoda czasu.
Nie, nie zalecam, zresztą nie wiadomo czy w oryginalnej wiadomości też było słowo "advised", czy to po prostu kreatywność tłumacza RP.
Mnie natomiast niepokoi stosunek liczby wykonywanych w Polsce testów do liczby stwierdzonych zakażeń.
Na przykład dane z ostatniej doby:
W. Brytania - wykonano 208 tys. testów - stwierdzono 20 018 zakażeń
Włochy - 182 tys. testów - stwierdzono 28 244 zakażeń itd. itp.
A u nas? Niewiele mniejsza ilość wykrytych zakażeń, a testów przeprowadza się 60 tys., w porywach 70 tys.
Ciekawe, ile by stwierdzono przypadków zakażeń, gdybyśmy przeprowadzili te 180 tys. testów, czyli 3 razy tyle, co teraz?
W czasie pierwszej fali, UK, włochy, czy hiszpania miały mniej więcej taki udział pozytywnych testów jak my teraz.
U nas robi się zdecydowanie mniej testów "przesiewowych". Ze względu na ograniczone moce przerobowe laboratoriów, testy są przeznaczone do testowania głównie tych, co do których jest wysokie prawdopodobieństwo, że są zainfekowani.
w UK zaczynaja masowe testy.
https://www.ft.com/content/7a8d71fb-9b58-48cc-b93e-e2f4eb671dbb
...the UK’s daily coronavirus testing capacity passed the 500,000 mark ...
No to się nie upewniłeś, tylko zaufałeś temu co Ci Yaca Killer napisał ;-)
No to się nie upewniłeś, tylko zaufałeś temu co Ci Yaca Killer napisał ;-)
Dokładnie
https://pacjent.gov.pl/aktualnosc/test-w-mobilnym-punkcie-pobran
Na ten moment, mobilne punkty badań zaprzestały pobierania próbek od osób nie posiadających zlecenia. Zlecenie jest ściśle związane z przynależnością do grup ryzyka lub podejrzeniem infekcji.
Ale po cholerę te maseczki? Prezes wie lepiej. Zawsze.
https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-jaroslaw-kaczynski-przylapany-bez-maseczki-6571908070431520a
Macie jeszcze jakieś maluchy w szkołach (przedszkolach)? Dziś chyba Morawiecki zamknie już wszystkie placówki edukacyjne.
Nie zdziwiłbym się gdyby to właśnie moja córa nie przyniosła wirusa ze żłoba. Z nikim zarażonym(świadomym tego) nie mieliśmy kontaktu, a jednak nas dopadło. Tzn. najprawdopodobniej bo dopiero dzisiaj nas "wymazali". W tym państwie z dykty, dostać się na test to jakaś komedia. Współczuje ludziom chorującym w tym okresie. Nie wspomnę już o burdelu i odsyłaniu od jednego do drugiego. A jak zapytałem w przychodni czy jak zrobie test prywatnie to kto i kiedy mnie skieruje na kwarantannę, to tylko jakieś wymijające pierdy usłyszałem.
Poza tym, chyba nieświadomie zaraziliśmy sąsiadkę. Jak się dowiedziała jak to wygląda to stwierdziła, że nie robi testu bo nie chce być uziemiona tyle czasu co my. To pięknie pokazuje jak kontrolujemy pandemię, ale też mentalność ludzi.
To również dowód na to, że ten genialny rząd po prostu zaspał. Wszystko robi za późno, chaotycznie, bezmyślnie. Zero planu. I pomyślunku o konsekwencjach. Reagują dopiero wtedy, jak już jest po ptokach.
Od kiedy w naszym przedszkolu pojawiła się koronka (początek października) to zabraliśmy dziecko i nie posyłamy. Ja na szczęście od marca pracuję wyłącznie z domu, a żona dopiero miała szukać pracy więc w komplecie sobie siedzimy i jest fajnie:)
Teraz jak dostajesz pozytywny wynik testu to ty i twoja cała rodzina z automatu zostajecie w domu.
Wypisz wymaluj, jakbym słyszał swojego znajomego mieszkającego we włoszech, skarżonego się na sytuacje w jego kraju :-D
Obecnie to w zasadzie wirus jest wszędzie i wszędzie go można złapać.
Nie wierzę, że jakieś zamykania poszczególnych gałęzi cokolwiek teraz zmienią.
Ciekawe jak zamkną marsz niepodległości.
A bałagan z wymazami/kwarantanną jest taki że głowa mała.
Przykład z wczoraj.
Dzwoni do mnie pracownik, że nie przyjdzie do pracy, bo mu kwarantannę do 14.11 wlepili, syn chory.
Oczywiście wszystko na gębę, bo w systemie epuap zero info.
Dobra dzwonię do jego syna, bo akurat go znam i pytam co i jak.
Wymazy zrobili mu 20.10, bo jeden z jego klientów, u którego wykryto COVID podał go jako osobę, z którą miał kontakt. Wczoraj dzwonił do niego sanepid, że on to jest pozytywny, wynik testu był już znany 28.10 i marsz do domu na izolację. Super. Chłopak tydzień czasu chodził i zarażał, bo nikt go nie poinformował, że jest pozytywny, a objawów nie ma, więc się za bardzo nie przejmował.
Jest jeden wielki burdel i szczerze to osobiście się nie zgłoszę do lekarza, dopóki nie będę "umierał", bo mnie zamkną na miesiąc i tyle z tego będę miał.
Lockdown to zarzynanie gospodarki ale przede wszystkim ucierpią ludzie którzy nie mogą pracować zdalnie. Wyobraźcie sobie tokarza - co on ma wziąć tokarkę do domu? Mechanik samochodowy ma wziąć auto do domu? Bez sensu. To jest gorsze od tego wirusa ta cała paranoja.
Wirus jest i tego nie kwestionuje, ale paranoja jest groźniejsza od samego wirusa. A co jeśli zostanie on z nami (wirus) już na zawsze jak grypa? Będziemy do końca życia chodzić w maskach, zamykać zakłady, ludzie będą popadać w depresję z powodu utraty pracy a co za tym idzie będą odbierać sobie życie.... Warto w ten sposób sposób spojrzeć na to wszystko.
noszenie maski do konca zycia tylko wyjdzie ci na zdrowie, pod warunkiem ze nie bedziesz nosil tej samej do konca zycia :p
nie bedziesz nosil tej samej do konca zycia
Dokładnie, bo dostaniesz zaczadzenia, jak kilka rzodkiewek w tym wątku. I należy pamiętać, żeby wyjmować je z foliowego opakowania!
Mechanicy, tokarze itd to akurat moga bez problemu pracowac
Spokojnie, z czasem będzie tylko lepiej, coraz więcej ludzi choruje więc kto ma umrzeć, ten umrze, potem będzie już mniej zgonów, koronaparanoicy dostaną szczepionkę i będą zadowoleni, także nie będzie źle :-)
Wszędzie płacz, że to paranoja. Ale w przeciągu 2 tygodni w związku z wirusem zmarła najpierw moja sąsiadka (starsza kobieta, nie uciągnęła tej ''grypy''), moja ex szefowa (podobny przypadek) mama mojej przyjaciółki (kobieta 50 lat, żadnych dodatkowych chorób, rano pojawiła się gorączka, wieczorek zaczęła się dusić, w nocy już nie żyła). Mój wujek obecnie leży w szpitalu, w sumie to nie wiadomo nawet co z nim, syn mojej siostry miał mieć jutro operację (coś tam z przewodem słuchowym) ale szpital ma potężne problemy z lekarzami i jeszcze teraz nie wiadomo, czy operacja się odbędzie, chociaż są już w szpitalu, bo mieli robione testy na koronawirusa. Dwie osoby z mojej firmy chorują, co prawda w domu, ale rozmawiałem z nimi wczoraj i czują się chu*owo (jeszcze kilka osób miało wynik pozytywny, ale bez objawów). Chcecie mi więc powiedzieć, że to wszystko to paranoja?
Chcecie mi więc powiedzieć, że to wszystko to paranoja?
A w mojej nikt, i co teraz?
Choćby i ten wirus miał spowodować hekatombę, to i tak za jakiś czas uslyszysz głosy, że było to planowane przez Sorosa ludobójstwo i nie żaden wirus, a chemtrails.
W skrocie u nas wyglądało to tak:
- wirusa nie ma! Kilka miesięcy pozniej już największe rzodkiewki przyznają, że jest.
- zagrożenia pandemią nie ma, bo jest mało zachorowań: ten argument powtarzał się średnio co kilkadziesiąt postów i lubię przytaczać te mądrość ludową. Na załączonym obrazku widzimy, jak mało czasu trzeba, żeby fałszywa plandemia zmieniła się w pandemię.
- zapaść służby zdrowia to wróżenie z fusów: opieka zdrowotna padła na pysk.
Co jakiś czas wpada też moja ulubiona narracja:
"ale przecież i tak nie dało się nic zrobić. Tak być musiało".
Nooo...
Nie.
Mevico nie ma żadnych znajomych, a rodzina już dawno się od niego odcięła. Sąsiedzi przechodzą na drugą stronę ulicy, gdy go zobaczą.
No ludzie się śmieją, a u mnie w okolicy na miejskim cmentarzu dwa tygodnie oczekiwania na usługę. Plus brak miejsca w chłodniach. Jak nigdy. Ale zgonów na covid jako tako niby nie ma. Niewydolna służba zdrowia to coś okropnego.
Zacznij obniżać odporność ludzi strasząc ich paskami w tv "uwaga na grypę, chroń życie, zostań w domu", zacznij obniżać odporność ludzi krytykując kogoś bo napisał, że nie należy się bać, to dasz pracownikom cmentarzy tyle roboty, że nie będą narzekać na nudę.
https://twitter.com/i/status/1323958691507408899
Te testy są aż tak niedokładne? O co chodzi?
filmik retard level hard :o
Przeciez te testy sa tak zrobione aby dzialaly tylko z odpowiednim czynnikiem.
Nikt nie robi tych testerow po to aby koes tam nasikal czy nalal soczku.
Testy biochemiczne są zoptymalizowane do działania na określonym profilu białek, np. ludzkich. Jak polejesz Tymbarkiem, to prawdopodobieństwo, że coś się zcrosslinkuje jest ogromne. Do tego jeszcze one mają działać w odpowiednim pH, a nie w kwasie. Po nalaniu Tymbarku nie ma prawa wyjść nic innego, niż syf nie do zinterpretowania.
A druga sprawa, że same testy kasetkowe na Covid kiedyś były problematyczne. Różniły się jakościowo i było na ten temat kilka raportów (jakieś dwie firmy miały problem ze specyficznością). Od tamtego czasu nie wgłębiałem się jednak w temat jakości obecnych testów. Poszperam w przeglądówkach. Całkiem mozliwe, że pojawiły się już i nowsze. Często to kwestia jakości przeciwciał.
my takie testy juz w maju uzywalismy. Co prawda 94% skutecznosci to nie 100% ale nawet sam producent zalecal 2krotny test aby wykluczyc flaszywy wynik. Kilka funtow za jeden test to w sumie grosze jesli sie popatrzy na ewentualne straty fiansowe filrmy.
Dracula- do końca życia w maseczce? Sorry ale nie..... Rozumiem higiena, mycie rąk itd to wiadomo.
Wcześniej też ludzie chorowali na różne wirusy, wirusy zawsze były i będą i nikt jakoś masek nie nosił....
Galerie Zamknięte do 29 listopada.
Pytanie teraz, co z premierą nowej generacji? Jak tu konsole odebrać!
Nie odbierzesz, co chcesz wszystkich pozarażać?
U mnie w mieście wszystkie sklepy dużych sieci z elektroniką (MM, Media Expert, Euro, Neonet, Komputronik, x-kom) są wyłącznie w galeriach handlowych. Czyli konsoli nigdzie stacjonarnie się nie zakupi ani nie odbierze. Obstawiam, że będą kontaktowali się z ludźmi, którzy złożyli pre-ordery i proponowali wysyłkę.
No i dobrze, chcesz żeby ludzie się zarażali szurze pro-epidemiku? I jaka wysyłka, żeby kurier się zaraził i roznosił wirusa? Też powinni zamknąć firmy kurierskie!
Minister zdrowia: dzisiaj decydujemy się na ten przedostatni krok, bo krokiem ostatnim jest narodowa kwarantanna
Czyli czeka nas lockdown, a co za tym idzie katastrofa ekonomiczna, pozostaje mieć nadzieję że ludzie będą go olewać, bo jak nie to polska zbankrutuje.
Niech nie pozwolą na zamknięcie w takim razie? Plus, ja pisałem o całkowitym lockdownie, bo nie ma co się oszukiwać że ten nas czeka, ja go olewać będę.
Nie wiem co rozumiesz przez całkowity lockdown? Zakaz wyjścia z domu? Jeśli tak, to oczywiście, tak będzie bo te ograniczenia nic nie dają. Wirus rozchodzi się swoich torem.
No przecież zapowiadali dziś że jeśli liczba zachorowań nie spadnie to czeka nas "narodowa kwarantanna".
No to już ci w sumie odpowiedziałem, że to nie zależy, moim zdaniem, od ograniczeń, póki ludzie będą chodzić do pracy/na zakupy, póty wirus będzie rozchodził się swoim torem.
Powiedz to ludziom którzy proponują całkowite lockdowny.
Tak jak do forumowego gestapo, tak też do nich raczej nic nie przemówi.
Panie ekonomistów, od samego lockdownu nie zbankrutujemy, chociaż mocno odczujemy
No tak, zapomniałem, nie zbankrutujemy bo przecież pieniążki można sobie dodrukowywać bez końca i bez żadnych konsekwencji. Zresztą bankructwo kraju to jedno, paraliż wywołany lockdownem będzie oznaczał że nie da się nic załatwić, więc jak ktoś miał coś do załatwienia to niech robi to teraz, bo potem będzie w d.
To jest czas na ochronę życia Ciekawe co zrobimy jak nie będzie za co żyć, więc fajna mi ochrona życia. No i wirus w galeriach jest w ubraniach ale w spożywczakach i aptekach już nie, śmiech na sali.
To już psychopatów lockdownowych nie obchodzi, ma być lockdown, a że ktoś będzie zdychał z głodu (o problemach psychicznych jakie może wywołać izolacja nie wspominając) to już ich nie interesuje.
To teraz tylko czekam w jaki sposób zablokują marsz niepodległości, bo chyba nie powiedzą, że marsz jest bezpieczny i tam nie dochodzi do zarażeń.
A i kościoły cały czas OTWARTE, bo przecież łatwiej się zarazić w kinie gdzie jest maksymalnie kilkanaście osób niż w pełnym kościele.
Kolejne świetne decyzje.
Trzaskowski nie wydał pozwolenia. Co ciekawe, nie przeszkodziło mu to dołączyć do marszu kobiet :-D
Na razie to Trzaskowski bardzo mądrze odbił piłeczkę w stronę wojewody i czeka na opinię w tej sprawie.
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,26471655,warszawski-ratusz-chce-zakazac-marszu-niepodleglosci-trzaskowski.html
To jest KPINA... oni mówią MI CO JA MOGĘ ZROBIĆ, zamiast OGLĄDANIA SIĘ CO MOŻE DLA MNIE ZROBIĆ SŁUŻBA ZDROWIA (za którą z resztą płacę), w momencie gdy oni przez PÓŁ ROKU NIE ZROBILI NIC. Serio oni powinni za to iść pod sąd (a najlepiej pod ścianę), bo to dzięki ich walce z pandemiom pod tytułem "idźcie na wybory" i ich wielkiemu nie robieniu niczego, mamy taki syf, mimo tego że ostrzegali ich od wielu miesięcy.
Te 15 mld zł co mają na pomoc ludziom. Nie lepiej byłoby to po prostu władować w służbę zdrowia i odblokować jak najszybciej gospodarkę?
Nie lepiej byłoby to po prostu władować w służbę zdrowia
Na co konkretnie?
na wszystko bo wszystkiego pewno brak
ale przede wszystkim ludzi brakuje
ps
pis tak drukuje pieniądze ze się nie zdziwię jak im papieru zabraknie
No tak, ludzi brakuje. Jak wyprodukujesz 50 000 lekarzy w jeden dzień?
jak to się mówiło, czego nie załatwią pieniądze, to załatwi jeszcze więcej pieniędzy?
tak wiem ze nie ma szans nic zrobić, do tego jeszcze pis ma własne genialne pomysły polegające na oskarżaniu i obrażaniu ludzi, to im będzie ciężko zrobić cokolwiek mądrego.
Sugerujesz, że da się sprowadzić z dnia na dzień lekarzy np. z norwegii? :-)
Lekarze z Norwegii? ;) PiS nie przyjmie żadnej (ŻADNEJ) pomocy od wrażego, zgniłego Zachodu:
No i mamy przypadek, że choroba wychodzi poza sferę naukową i jest kwestią wiary. Koronawirus istnieje czy nie istnieje...
Chcę też powiedzieć o sytuacji epidemicznej. Drodzy państwo! Uważam, że ona też jest opanowana, bo coraz mniej jest zachorowań (...). Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tego wirusa, tej epidemii. To jest dobre podejście, bo on jest w odwrocie. Już teraz nie trzeba się jego bać.
Ludzie są tacy głupi, że to działa. Niesamowite!
Co za tępe pały...najlepiej wszystko pozamykać i żreć tynk że ściany, a za bohenkiem chleba czekać 8h pod sklepem. Banda idiotów.
Nie wiem czym się przejmujecie. Przynajmniej można iść do kościoła się pomodlić!
Z tym akurat trudno się nie zgodzić.
No, we francji zakaz sprzedaży rzeczy które nie są niezbędne, oby u nas wprowadzili to samo, jak sobie jeden z drugi nie będzie mógł kupić konsoli/giereczek to może zrozumie że lockdowny nic dobrego nie przyniosą.
My i tak jeszcze mamy dobrze. Siostra mieszka we Francji to tam mają zakaz wychodzenia do 1 grudnia. Jedynie gdzie wolno to do roboty i do sklepu, a jak ktoś potrzebuje iść do sklepu to musi podanie sobie wypełnić.
Poważnie. Muszą sobie wydrukować albo ściągnąć na telefon takie podanie że idą do sklepu na zakupy i w razie kontroli muszą to pokazać policjantowi.
Narodowa kwarantanna, która jest ostatnim krokiem, będzie oznaczała izolację, zamknięcie, zahamowanie, ograniczenie działalności gospodarczej - mówił minister zdrowia Andrzej Niedzielski.
Jak ja mam to rozumieć? Że po prostu zamkną wszystko oprócz firm z branż koniecznych do życia, czyli jakaś spożywka, artykuły sanitarne itp?
Co to w ogóle za brednie?
Szkoda że wybory dopiero za 3 lata, a nie na wiosnę :(
No ja mam nadzieję że zamkną wszystko, wszystkie sklepy, apteki, jakieś firmy transportowe i kurierskie, i tylko żywność oraz woda i może leki będą dowożone przez wojsko, no i może jakiś prąd i woda bieżąca dla szpitali przynajmniej, bo elektrownie i wodociągi oczywiście też powinny być zamknięte bo tam też pracują ludzie którzy mogą się zarazić.
Kiedy to wszystko się skończy, cały ten zje***y rząd powinien stanąć przed sądem i odpowiedzieć za zniszczenie ludziom życia, służby zdrowia i całej gospodarki.
Oj tak. Chętnie bym to zobaczył bo to co oni wyprawiają to jeszcze przez długi czas będziemy czuć. Będziemy grzebać w bagnie przez bardzo długo. Te matoły chyba myślą, że jesteśmy potęgą gospodarczą i sobie możemy pozwolić na lockdowny jak Francja czy Anglia. Otóż nie. Za chwilę nie będzie się mówiło o głodzie w Afryce bo taki sam będzie u nas.
mozliwe ze jakby takie mooski jak ty nosily maseczki to aden lockdown nie bylby potrzebny. Ale skoro kazdy Polak najmadrzejszy na swiecie to gryzcie sciany z tynku teraz :)
Maskę to sobie możesz nosić na dupie bo do tego się tylko nadaje. Mam sobie chustę, którą ubieram tylko do sklepu i nie mam zamiaru nic nosić na chodnikach na świeżym powietrzu.
Wreszcie się w czymś zgadzamy!
Miło mi :)
Te matoły chyba myślą, że jesteśmy potęgą gospodarczą i sobie możemy pozwolić na lockdowny jak Francja czy Anglia. Otóż nie. Za chwilę nie będzie się mówiło o głodzie w Afryce bo taki sam będzie u nas.
W niektórych krajach afrykańskich chyba już jest lepiej niż u nas :/
mozliwe ze jakby takie mooski jak ty nosily maseczki to aden lockdown nie bylby potrzebny. Ale skoro kazdy Polak najmadrzejszy na swiecie to gryzcie sciany z tynku teraz :)
Ludzi, którzy nie noszą masek jest zdecydowanie za mało, żeby mieć taki wpływ na ilość zarażeń. To, czy ktoś nosi maskę, czy nie, nie ma najmniejszego znaczenia, bo ten wirus zbyt łatwo się replikuje. Walka z jego transmisją to walka z wiatrakami. Trzeba nauczyć się żyć z nim tak samo, jak z grypą i tyle.
Narodowa kwarantanna!
No, to brzmi dumnie, zdecydowanie lepiej niż jakiś tam całkowity lockdown.
Czyli na 11 listopada zamiast marszu zrobią narodową kwarantannę. Też brzmi dumnie i rozwiązuje problem zgromadzeń :D
Ciekawe, czy ludzie po raz drugi dadzą się potulnie zamknąć w domach ( wtedy podejrzewam, że nie ostatni ), czy wyjdą na ulicę, szczególnie pracownicy, którzy pewnie będą albo już są znowu zwalniani, a może ledwo co dostali pracę, po kwietniu, no i przedsiębiorcy. Kto wie, może wezmą ten rząd na widły w końcu.
No tym razem tak łatwo się zamknąć nie dadzą ludzie, zwłaszcza ci których dotknie utrata pracy, bo na wsparcie od państwa nie ma co liczyć. A wtedy pewnie rząd walnie stan wyjątkowy i będzie pacyfikacja protestów.
Nic nie zrobią, dadzą się potulnie zamknąć.