The Walking Dead: Saints & Sinners chwalone przez graczy i krytyków
Wspaniala gra! Warto zagrac!
O ile grając samemu zapewne doświadczenie jest niesamowite, to patrząc z boku na tę grę w monitorze to szybciej można by było zasnąć ;P Tak czy siak jestem za grami VR i mam nadzieję że będzie ich coraz więcej i lepiej.
Do tego trzeba dodać że Valve Index posiada świetne kontrolery które dodają immersji w trakcie gry w VR.
Wkleję swój komentarz z YT z dnia premiery:
Pograłem dziś trochę (na Vivie Cosmos) i powiem, że gra niczego sobie, ale ma niestety kilka wad, od których zacznę. Precyzja ruchów jest zdecydowanie gorsza niż np w Boneworks. To samo fizyka. Denerwuje też trochę dostęp do inwentarza. Niby są sloty, ale czasem spojrzenie pod właściwym kątem na swoją kieszeń, by sięgnąć właściwą broń graniczy z cudem . Bardzo trudno też sięgnąć po książeczkę, albo wręcz przeciwnie - próbując podnieść jakąś broń, nie zawsze nam się to uda, bo ... na drodze staje książeczka. Wkurza niestety też fakt, że zbyt łatwo można w trakcie gry nacisnąć guzik pauzy i opcji w tle. Ten jest usadowiony na lewym górnym bumperze, czyli na L1, a mimo to łatwo go wcisnąć. To są spore wady tej gry, ale jest też sporo plusów. Gra ma na prawdę bardzo fajny klimat i bazuje na uniwersum TWD. Również mamy sztywnych, choć z ludzi są same nieznane postaci (oglądałem wszystkie 10 sezonów TWD, ale nie FearTWD, więc możliwe, że to jakieś postacie z tego serialu, ew z innych gier, w które nie grałem), ale cała otoczka gry działa na identycznej zasadzie co w serialu. Jeśli ktoś zginie za jakiś czas zmienia się w sztywnego. Otoczka gry na prawdę daje graczowi wczucie się w bohatera/bohaterkę tego uniwersum. Fajnie się też strzela, choć brakuje celownika i to trochę przeszkadza. Również bardzo ciekawie jest rozwiązane samo zabijanie sztywnych bronią taką jak nóż, czy topór. Inaczej będzie jak chwycimy topór jedną ręką, a inaczej dwoma. Jeśli chodzi o nóż to mamy guzik to odwracania noża i to też bardzo fajnie pozwala nim manewrować. Świetna jest też optymalizacja. Bez problemu włączyłem wszystko na Ultra (i7 6700k, gtx 1080ti) i podbiłem rozdziałkę do 3280x3 tys coś tam z zagęszczeniem pikseli 120%. Ogólnie widać, że coś się konkretnie zaczyna ruszać w VR, a ten rok zapowiada się pod względem VR konkretnie. CHoć wiadomo, że HL: Alyx zmiecie wszystko :)
A właśnie chciałem cię zaczepić i zapytać o opinię. Nie myślałeś może nad zakupem Valve Index?
Nie kupiłem ich tylko z jednego powodu - nie da sie ich zbezprzewodowić. Cosmos to headset modułowy i można do niego dokupic sensory i kontrolery INDEX. Z czasem też wyjdzie moduł poszerzający FOV i wtedy Index nie będzie już na pierwszej pozycji najlepszych headsetów, zwłaszcza, ze nie ma podglądu realnego pomieszczenia (choc tu do końca pewności nie mam, musiałby potwierdzi to ktos z posiadaczy Indexów), a to dla mnie juz za duże przyzwyczajenie, zwłaszcza kiedy grajac chce cos zjeść lub napić się browarka (gram praktycznie głównie leżąc sobie wygodnie w łóżku), a nie chce mi się co chwike sciagac headsetu. Do tego jakość obrazu jest identyczna (chodzi o ostrość i brak SDE), choc Index ma jakby ladniejsze ciemniejsze barwy i czerń, tyle, ze to juz margines taki sam, jak rozdzielczość 100 pikseli w pionie więcej w Cosmosie. Gorzej, jeśli się okaże, że wyjdzie do niego przystawka bezprzewodowa. Jeśli tak się stanie, to sprzedam Cosmosy, a że na to się nie zanosi, zostaję przy nich, (a adapter chcę zakupić do premiery Alyx), a jeśli mialbym zamienic Cosmosy na Indexa, to zrobię to tylko ze względu na cene całościowa, ktora wtedy wyjdzie większa za cały zestaw Cosmosowy. Kabel w Cosmosie to największa zmora tego headsetu. Ciągle sie zwija i tylko w trybie siedzacym da radę jakos sie do niego przyzwyczaić, ale że i tu trza go poprawiać, to zakup adaptera jest konieczny. Granie bez kabli to zupełna wolność i inny wymiar. Nie widzę w VR grania przewodowego w roku 2020+ ;)
Ogrywam na Oculus Quest (przez kabelek party link) i jest bosko. Ostatnio na YT znalazłem tutorial jak przyciemnić obraz i przy podbiciu rozdziałki 1.3 można śmiało powiedzieć że Rift s traci pozycję ( no może poza gąbkami). Gra ocieka klimatem i żadne techniczne błędy nie są w stanie popsuć wrażeń jakie ten tytuł nam serwuje. Już teraz przy ostatnich dużych premierach jest w co grać. Polecam każdemu!!!
