Granie w Battle for Azeroth przypomina odrabianie pracy domowej
Tymczasem z innych wieści - współczesne gry AAA przypominają pracę w fabryce niż produkt dostarczający rozrywkę.
Najczęściej dotyka to gier z otwartym światem.
Trzeba by jeszcze dodać że pvp praktycznie na tym dodatku nie istnieję. Randomowy loot, w dodatku bardzo rzadki skutecznie odrzucił graczy od pvp. Grając casualowo pve, bez problemu zdobędziemy znacznie lepszy gear niż hardcorowi gracze pvp. I mam tu na myśli graczy którzy grają na 2400+, a osiągnięcie 2400+ na 8.2 było równie ciężkie, a może nawet cięższe niż osiągnięcie 3k na poprzednich dodatkach.
No i jak sam autor napisał - wszechobecny grind. W WoW-ie grind był zawsze, ale w ostatnim dodatku to już po prostu przesada. Azerite power - grind, reputacje (a co za tym idzie rozwijanie profek, latanie i wiele innych rzeczy) grind, azerite items - grind titan residuum. Zaiste zaczyna to przypominać pracę, a nie zabawę.
W dodatku ujednolicanie klas. Doty? Dajmy to każdej klasie, mniejsze czy większe ma każdy. Selfhealing? Jasne, dawać wszystkim. To że shaman, druid, czy paladyn to rozumiem, ale rogue, albo warrior? No litości. No i ten brak balansu i na pvp i na pve. W danym sezonie kto inny owni i choćbyś był dużo bardziej skillowym graczem to masz przerąbane. Za dużo ułatwień, za mało myślenia i kombinowania. Skończyłem pod koniec 8.2 i na bank nie wrócę już na tym patchu. Jedyny plus tego dodatku (tzn nie tylko tego) to tokeny za golda, grałem ponad rok, a nie wydałem nawet złotówki. W sumie z drugiej strony jakbym miał wydawać realną kasę to pewnie skończyłbym już wcześniej.
WoW to najgorsze co mogło spotkać uniwersum Warcrafta. Rzeknę jak dziad, ale gdzie te czasy, gdy ogarniałem, że ci źli to Legion a potem Król Liszaj i jego pionki?
Też grałem dawno temu w3. Jedna z najlepszych gier. Fabuła, klimat, gameplay, świat to wszystko bardzo mocno zachwycało. Początkowo zainteresowałem się wowem, ale zauważyłem jednak , że jest jakiś nijaki i średni, więc odpuściłem sobie to. Już wolę w3 niż to coś. Zgadzam się też z tym, że uniwersum warcrafta został zniszczony, zaprzepaszczony przez blizzarda i graczy. Co z tego że wow kontynuuje historię z w3, jak można przenieść to na rts na w4. Durne wymówki graczy debili nie ogarniających różnicę między gatunkami wow i warcrafta. Teraz nie czekam na w4 już od dawna bo nie ma już blizzarda. To teraz jest inne nowe studio o starej nazwie. Gdyby nie wow, to może by zrobili równie dobrą, a nawet lepszą grę w4. Wow generowało tak duży hajs, że olali w4. Przynajmniej wydali bardzo dobre gry z uniwersumem starcrafta po w3.
Wow krolem juz od dawna nie jest, FFIV jest teraz najlepszym mmorpg, a jakosc gry, community to inny swiat niz WoW. To ze wow ma wiecej subow, to tylko dla tego ze FFIV jest gra specyficzna i sporo potencjalnych graczy odbija sie od tzw "japonszczyzny"
Ja mam nadzieje ze Activision tak zniszczy blizzarda ze w koncu odejda od nich i beda samodzielni, moze wtedy zaczna robic dobre gry :P
Nie ma czegoś takiego, jak Blizzard czy Activision. Jest Activision Blizzard, to jest jeden twór, jedna firma. Nie ma możliwości, żeby sobie odeszli od Activision.
Pieprzenie o Helenie
Cata - był fajne, zróżnicowane krainy, przemodelowanie świata. Dużo do ogarnięcia i odświeżenia
MoP - rewelka, tak dobry jak WotLK (timeless isle było lepsze niż cały ten bezsensowny turniej rycerski pod ICC, ok wiem że to nie ten sam poziom endgamu)
WoD - ogólnie kupa, garnizon zapewniał surowce - ekonomia podupadła, dostęp do Tannanu nie był od początku, strefa pvp szybko okazała się mało atrakcyjna, garnizon fajnie się rozbudowywało ale na tym był tak własciwie koniec
Legion - straszny, class hall było kilka klas słabsze od garnizonu, zamiast jakiejś ścieżki fabularnej czy rozwoju - area scaling (i to do item levelu a nie do poziomu postaci), więc zrobiłeś jeden obszar i pół kolejnego = max level w efekcie już nie chciało się robić kolejnych bo fabuła żadna (chyba ze tylko latać za WQ), levelowanie profesji było jakieś udziwnione (np. BS i chain quest dla Nalryssy). Gotowa legendarna broń na start to chyba był gwóźdź do trumny. To w sumie był poligon doświadczalny pewnych rozwiązań, a zakończenie spłyciło Lore do poziomu kilku wersów napisanych na posmarkanej chusteczce
Wbijanie repa nudne ... matko jedyna, a wbijałeś kiedyś repy tylko jednym lochem, raz w tygodniu? Chyba nie skoro kilkadziesiąt (ok kilkanaście i nie liczę tortolan) różnych questów dla danej frakcji rotujących dziennie jest nudne. Użyłeś może kontraktu choć raz?
BFA można było zarzucić że dostał człowiek tylko 3 regiony (+ musiał robić questy w trzech regionach drugiej frakcji ale poza tym nie trzeba się tam wybierać), max level wymagał 2 i jeszcze trochę questowania lub lochów. Potem wpadł wspólny mechagon i nazjatar. i trzeba było czekać teraz na 8.3 które jest no .. takie sobie. Fajnie że reaktywowano dwa stare obszary ale myślę można było to zrobić lepiej i więcej niż tylko Uldum i dolinę w pandarii. Neck idzie przeboleć, brak talentu na 120poziomie idzie przeboleć, item squish nie czuć. Jak ubierzesz się w nazjatarze to nawet itemlevel scaling nie przeszkadza (powyżej 350 robi się coraz łatwiej z WQ a powyżej 400 to walk in a park) fakt, na początku było to koszmarne bo zaczynając się zbroić w BFA na 280 czy 300 ilvl czułeś się jak szmaciarz i trzech mobków nie można było na raz wziąć na klatę.
Rozumiem że jak ktoś grał od pierwszego dnia do teraz non stop się logując (i płacąc) to może czuć się oszukany (że dobrze rzeczy wchodziły późno), ale już tak się nie gra we WoWa! - Dawno temu Blizz zmienił grę tak że warto grać 4, 6, 8 miesięcy w roku (odpowiednio 2,3,4 prepaidy) a nie więcej. Nie pasi content to robimy pauzę i wracamy jak coś nowego się pojawi albo potwierdzą że znowu jest fajnie. Z tej perspektywy BFA jest całkiem udane.
WoD miał najlepsze raidy, fajne levelowanie i klimatyczne lokacje, reszta raczej się zgadza.
Ten tekst jest jeszcze gorszy od dodatku. Wolalbym zmarnowac czas w jego granie niz na tego badziewia czytanie. Urlop proponuje i leczenie depresji :p
"Battle for Azeroth udowadnia, że coś niedobrego dzieje się u Zamieci".
To juz na szczescie pare osob wie o dawna lmao. A dobra passa skonczyla sie na overwatchu, bo pod skrzydlami Activision zaczely wyeciekac no rozne rzeczy co tam sie dzieje...
Spijają śmietankę po Legionie. Słaby ten dodatek. Jeszcze wymuszanie kasy od graczy na pandy DK bo pewnie shadowofsylvanas tak słabo się sprzedaje. Niesmak pozostaje i długo nie minie. To był pierwszy dodatek gdzie po ponad roku od premiery zdarzało mi się wpaść za tekstury, lipka.
No cóż,ja mam tak w praktycznie w każdej grze,która wychodzi. W super perełkach fabularnych nie,ale w większości gier tak. Czuję się tak,jakbym odpalał grę, i to nie dla przyjemności, ale dla pracy właśnie. Gram,cieszę się z gry,ale jednak mam takie wrażenie,że czegoś brakuje, że robię to na siłę...kurde 30 się zbliża, to marudzić zaczynam :D
"...czyli jak Blizzard trzyma graczy" - akurat tydzień temu chciałem usunąć swoje konto na battlenecie. Kazali mi przesłać skan dowodu osobistego do weryfikacji. Już mnie to troche wkurzyło, bo ograłem tylko trial do 20 levelu i akurat to konto, które chciałem usunąć miałem chyba niecałe 2 lat, ale myślę sobie ok, może to dobrze że chronią tak konta graczy przed usunięciem.
Zrobiłem więc skan dowodu osobistego, zakrywając paskiem papieru numer dowodu oraz pesel, po czym wysłałem im skan do weryfikacji. Odrzucili moją prośbę o usunięcie konta tłumacząc, że dokument jest nieczytelny mimo że w dowodzie wyraźnie widniała moja data urodzenia oraz imię i nazwisko a tylko takie dane wpisywałem przy zakładaniu konta Battlenet.
Zapytałem więc po co im mój numer pesel oraz numer dowodu osobistego, na moje pytania prośba \ żądanie zostało zamknięte bez podania przyczyny.
Pali im się za przeproszeniem pupa i widzą, że ludzie masowo usuwają konta (afera polityczna i nudny BoA), więc możecie się ze mną sprzeczać, ale wiem i mogę to śmiało potwierdzić, że Blizzard utrudnia usuwanie kont i trzyma graczy na siłę. Jestem pewien, że za parę miesięcy przed premierą dodatku dadzą mi 10 dni darmowego grania albo mounta za kupno prepaida.
Trzeba było zgłosić na policję ;) teraz żądanie od kogoś skanu lub kopii dowodu osobistego jest przestępstwem :)
Z tym że oni nazywają to "przesłaniem dokumentu potwierdzającego tożsamość". Więc tak nie do końca precyzują, że chodzi im o dowód osobisty. Zresztą nasza biedna policja i tak przegrała by pewnie z takim korpo jak Blizz i ich prawnikami :P
W Polsce ważniejsze jest czy pieniądze, które przelałeś sobie z konta na konto rzeczywiście są twoje i wymaga to kontroli urzędu skarbowego. To czy ktoś wymaga jakiegoś dokumentu czy ciebie oszukał nie jest ważne.
Kolejny symptom flirtu Blizzarda z Chinami - mechaniki typowe dla gier mobilnych.
Szczerze mówiąc jeżeli chodzi o grind, to w Legionie było podobnie, tylko że tam Blizzard trafił w sedno z pewnymi zmianami designowymi gry, np. class halle, nadanie unikalnego charakteru każdej klasie poprzez wprowadzenie artifact weapons, Broken Isles, które moim zdaniem wypada o niebo lepiej niż cokolwiek w BFA, itd. Ogólnie Legion sprawiał wrażenie dość świeżego dodatku, mimo uciążliwego grindu. BFA jest po prostu reskinem Legionu, z nudniejszym i dającym mniej satysfakcji contentem. Fabularnie nawet nie ma co porównywać tych dwóch dodatków, nawet fani lore łapią się za głowę, ogrywając 8.3. :D
Co do Shadowlands, to Blizzard już zapowiedział, że planują min. kolejny revamp class i ogólnie levelowania, zobaczymy jak to wyjdzie.
A no i zapomniałbym... For the Alliance!
Blizzard cały czas dodaje patche, dodaje historie. Kampania wojenna Battle for Azeroth ma alternatywne zakończenie. Blizzard dodał mnóstwo nowych ras w BfA, pododawał nowe lokazje, quest chainy dla maniaków. Co to za argument że wracasz na mapy żeby zrobić daily questy?(to samo było w wowie od 15 lat, widocznie nie grałeś to nie wiesz) Może ci się gra znudziła a nie dodatek? Powtarzasz slogany, gówno wiesz o BfA. To jakaś lista zażaleń, a nie recenzja.
Pododawał nowe lokacje, questy i inne pierdoły jak zawsze przy nowym patchu/dodatku i co z tego? Problem jest taki że blizz zamiast dopracowywać i doskonalić mechaniki, co patch je zmienia. I nie jest ważne czy na lepsze, czy na gorsze, ma być zmiana i tyle.
Zresztą jedyne o czym potrafisz napisać to alternatywne zakończenie (?:D), reskiny ras, questy? Serio? Jeśli tylko to potrafisz wymienić to chyba jednak Ty gówno wiesz o BfA, bo to są właśnie puste slogany :P
beratur -> co z tego ze pododawal jak wciaz to samo robisz czyli grindujesz, a gralem w kazdy dodatek jak i vanille, bfa jest poprostu nudne.
Blizzarda juz nie ma, zostalo Activision. WoW juz od WoD-a robil sie nudny, dla mnie apogeum osiagnal w polowie Legionu, a BfA pogralem i odstawilem po 2 tyg. Do Classica nie mam po co wracac, drugi raz tego samego farmic nie zamierzam. Warcraft 3 Reforged skopali. Diablo 4 z wspoldzielonym swiatem zapowiada sie tragicznie. Overwatch 2 nie wnosi nic wielkiego. Heroes of the Storm skasowany. Nawet bany sie teraz dostaje za pomaganie ludziom w uzyskaniu refunda na forum Blizzarda. Nie identyfikuje sie juz z ta firma. I wiecej nic od nich nie kupie. Starego Blizzarda juz nie ma, czas sie z tym pogodzic.
Skasowano cale wsparcie dla esportu i przeniesiono gre w stan utrzymania, nowy content do HotS nie jest dla Blizza priorytetem. Co oznacza ze jak baza graczy/przychody z mikroplatnosci spadna ponizej pewnego poziomu, gra z dnia na dzien pojdzie do piachu.
Ale esport z punktu widzenia casualowego gracza jest nieistotny. A nowy content dalej wychodzi, może trochę rzadziej, ale jednak.
"Aktualizacja 8.3 udowadnia, że może i tak jest w rzeczywistości, ale najwidoczniej deweloperzy nie zamierzają nic z tym zrobić."
Bo prawdopodobnie nie mogą drogi autorze :( Przychodzi Pan milion dolców i mówi jak ma być...
Subiektywna ocena i tyle a co gorsza z niemądrymi generalnymi wnioskami.
Prawda jest taka, że WoW to przestała być gra dla "starych wyjadaczy". Dziś WoW walczy o klientów, których nawet na świecie nie było jak wychodził gloryfikowany (niekoniecznie zresztą słusznie, jak ta super szynka za gierka) "Classic" i BC. Mało tego dzisiejszy klient nie wie co to WOTLK, CATA, MOP... Może wie co to był garnizon w WoD ale przecież też nie koniecznie bo WoD to 2014 rok czyli dzisiejszy 16 latek miał wtedy 10 lat i niekoniecznie wiedział co to WoW (w sumie nie powinien wiedzieć :P).
Tym samym jak ktoś odpali dziś WoWa to w ogóle nie ma takich problemów o jakich pisze autor. Odpala BoA i jego jedynym problemem jest to, żeby ogarnąć tryliard rzeczy, które w WoWie są do ogarnięcia. Przejdzie taki fabułę, połazi tu i tam w "endgame" i okaże się, że nie ma czasu bo przecież jest milion achievementów do zrobienia, poznanie wszystkich dungów i rajdów zajmie miesiąc (nawet jak wszystko padnie na strzała) i tak dalej. Setki godzin zabawy nie zahaczając nawet o problemy, o których pisze autor. A setki godzin spędza się z grą 10/10 a nie z grą, która "powinna zejść ze sceny".
Nie jestem hardcorowym graczem WoWa, znam go od Cata (tj. na oficjalu ;p). Mam niedużo godzin (z tysiąc?) ale tylko dlatego, że mam rozum i od lat się przed WoWem bronie - tak by mnie wessał. I na tyle godzin mam jedną postać na max poziomie, tyle tam jest do roboty. Teraz wziąłem 6 miesięcy, zrobiłem nową postać (bo po roku powrót na starą jest bardzo ciężki) i przez miesiąc ledwo 40lvl wbiłem bo ciągle coś innego się robi - z ogromną przyjemnością warto dodać.
Ocenianie całej gry a tym bardziej producenta analizując jeden dodatek to nieporozumienie. Dodatkowo ocena gry z punktu widzenia osób, które zęby na grze zjadły nie ma sensu. Po prostu wam się znudziło bo wyeksploatowaliścię tą grę. To jakbym czytał post na forum DIII napisany przez typa z 5000h na liczniku "ale do kitu ten DIII". C'mon.