Niemiecki rząd zapłaci za przedłużenie wsparcia Windows 7
Cała masa firm będzie za to płacić. Pamiętam jak Michelin płacił za wsparcie XP przez wiele, wiele długich lat.
Czasem migrowanie osobliwych rozwiązań na środowisku jest bardzo trudne i kosztowne.
I dlatego cała administracja powinna chodzić na linuksach. Nawet pasjansa tam mają!
Powinna, szczególnie że środowisko linuksa jest nieporównywalnie bardziej bezpieczne od systemu Windows. A bezpieczeństwo w administracji to rzecz kluczowa.
Ale tak się nigdy nie stanie. Koszty szkolenia urzędników przekraczają koszta licencji systemu Windows, a i tak przynosi to marne skutki.
Gdy w polskich urzędach pojawiły się komputery z linuksem, to grażynki dostały furii że nie działają im facebookowe gierki... Tak wygląda ich praca. A ponadto milion skarg na wszystko, bo przerasta je przeczytanie prostego komunikatu na ekranie :)
Nikt nie będzie zwalniał swojej rodziny z państwowej posady. Tu potrzebna jest zmiana prawa która zlikwiduje patologie i nepotyzm w samorządach.
Nikt nie będzie zwalniał swojej rodziny z państwowej posady.
Niestety tak się nie stanie. Jedyne co nam pozostaje to czekać aż ta "zła" część starszego pokolenia odejdzie. Przykład znany bo bardzo bliska mi osoba pracuje w sanepidzie, a jego kierowniczka własnie tak robi (tj. w godzinach pracy tylko głupoty). Kobita w ogóle nie ogarnia, a przez jej nieogarnięcie cierpi cała sekcja i pracują na.. kartkach karteluszkach zamiast wszystkie te papierzyska cyfryzować. Zamiast prowadzić jakieś skoroszyty, obliczenia przeprowadzić w komputerze to wszystko odbywa się ręcznie.... Nie pozwoli innym bo ona nie umie. Babę szczerze mówiąc powinni wywalić na zbity pysk, ale to dłuższa historia. Sytuacje z opowieści znajomych/bliskich dotyczą w zasadzie każdej państwowej pozycji.
Nie mam nic do starszych osób, a znam osobiście kilka przypadków 60+ które maja bardzo dobrze obcykane nowe technologie, ale ta Pani jest czołowym przykładem koleżeństwa/rodziny na państwówce
Wydaje mi się że koszt przesiadki takiej ilości kompów jest dużo większy i koszt pośpiechu może być znacznie większy niż ten ~milion dolarów biorąc pod uwagę migrację oprogramowania, szkolenia itp.
Migracja przecież to nie tylko kwestia na poziomie domowego IT - przeinstalowania Windowsa. To przede wszystkim kwestia oprogramowania, które na tych "siódemkach" stoi. Często vendorzy nie mają wersji pod W10 albo po prostu trzeba je od nowa kupić. Czasem to też kwestie przepisów/umów/bezpieczeństwa/warunków projektu itd., że coś wykonuje się na tej, a nie innej wersji oprogramowania.
Być może jeżeli zmienią oprogramowanie to będzie trzeba przeszkolić pracowników/wdrożyć to. To też kwestia projektowa.
Najpierw więc trzeba wszystko zmigrować soft i czasem jakieś peryferia pod W10, a dopiero na sam koniec, na deser zająć się samym obrazem i przejściem z W7 na W10.
Czyli lepiej to zrobić na Linuksa.
Pod Win nikt się tym nie przejmuje za bardzo, a producenci oprogramowania i tak zmuszają pomału do W10.
Nie jestem fanboyem tego czy innego systemu. To moja praca i zdarzyło mi się pracować na różnych systemach...
W praktyce wygląda to tak, że większość softu, na którym pracują end userzy jest robiona pod Windowsy.
Oczywiście możemy dywagować "co by było, gdyby" wiele lat temu ludzie nie wdepnęli w Windowsy... Być może wielu vendorów z powodzeniem pisałoby aplikacje pod Linuxy... Mamy jednak świat realny, a w nim w większości maszynek dla enduserów stoją Windowsy.
Myślę, że spłycanie całego tematu do mitycznego już "linux lepszy" jest trochę dziecinne. Jest tam przecież wiele dystrybucji, vendorzy też musieliby brać odpowiedzialność za działanie tego pod tą a nie inną dystrybucją...Proste to się może wydawać jak masz na stoliku PC, a nie jak masz 50k czy 100k maszyn w środowisku.
O wiele lepszym rozwiązaniem (na ten moment wykorzystywanym niemal wszędzie przy tworzeniu nowego oprogramowania) jest pisanie aplikacji webowych (obsługiwanych przez przeglądarkę). Większość tych systemów urzędowych i tak polega na klikaniu w przyciski, wypełnianiu pól tekstowych i znowu klikaniu w przyciski. Technologie webowe zostały do tego stworzone. I nie ma znaczenia na jakim systemie się pracuje, bo przeglądarka jest wieloplatformowa.
Wszystko to rozumiem, uwierzcie. Twierdzę jedynie, że administracja powinna od dawna przejść na Linuksa i powtórzę, jak wyżej, iż teraz jest to wręcz niewykonalne, m.in. z tych powodów o których piszecie.
Wiem i mam świadomośc, że Pingwiny tez mają swoje problemy. Z tym, że Win też ma swoje. :)
Myślę, że spłycanie całego tematu do mitycznego już "linux lepszy" jest trochę dziecinne.
Mam nadzieję, że to nie pije do mnie, bo nigdy nigdzie tak nie stwierdziłem, jak tu to zostało napisane. W takiej formie.
A jeśli tak, to ja dziękuję za takie podejście i nie mam nic do dodania.
Precyzując z deko: Jeśli miałoby to tak wyglądać u nas, jak pisze Emil, to wg mnie powinno się to zrobić od razu z Linuksem.
"Większość tych systemów" w zasadzie już pracuje jako aplikacje webowe i to nie jest sedno problemu. Łatwo jest patrzeć na urząd przez pryzmat Pani z okienka, ale to nie jest całość - W istocie wiele jest stanowisk, gdzie jednak urzędnik wykonuje bardziej zaawansowaną pracę do której potrzebuje bardziej specjalistycznego oprogramowania.
I co prawda da się to zorganizować poprzez aplikacje webowe, ale z drugiej strony tworzy się problem z przepustowością sieci i wydajnością serwerów. Nie mówiąc już o tym, że w geodezji czy budowlance czasem pracuje się plikach, które potrafią mieć rozmiar ponad kilkaset MB.
Nie wiem, jak Was, ale mnie blisko 1,8 mln dolarów skłoniłoby do pośpiechu
I dlatego wlasnie piszesz newsy na GOLu, a nie jestes administratorem systemow :). Pospiesz nie jest wskazany gdy mowimy o tylu komputerach. Do tego same serwery moga 'chodzic' na starych wersjach, oprogramowanie moze nie wspierac lub wrecz nie byc dostepna na Windowsie 10, itp, itd.
Ja czekam na News o nowym standardzie zasilaczy ATX12VO z 10 pinami a Intel proponuje.
Przecież te kwoty to są jakieś totalne grosze dla Microsoftu i rządu niemiec...
W dodatku to my na to zapracujemy, więc nie muszą wprowadzać w urzędach informatykom żadnego crunchu
Sensacyjna wiadomość 900 tyś. USD za rok, a co to jest dla niemieckiej administracji czy polskiej? Wydają więcej rocznie na papier toaletowy niż na ten strasznie drogi przedłużony rok wsparcia. Szok, niedowierzanie...
Byłem fanem XP i nigdy nie rozumiałem fanów Windows 7. Potem się przeniosłem na 8 i zaraz na 10. Niestety nigdy nie zrozumię tych, którzy są fanami windows 7. Nie mój czas.
Windows 10 w początkowej fazie to był istny koszmar. Teraz jest znacznie lepiej, chociaż jeszcze do ideału brakuje. Z takiej perspektywy - wywalania drukarek, sterowników, błędów - 900 tys. $ frycowego może nie być wcale takim złym dealem. Znacznie większe koszta mogły wygenerować wspomniane problemy wieku dziecięcego oprogramowania.
News nie mówi wprost jak miałaby wyglądać migracja, gdyby przeprowadzić ją wcześniej. Raczej nie byłoby to kliknięcie w chmurkę po prawej stronie. O ile mnie pamięć nie myli wersja Pro czy inna lepsza licencja niż Home przechodziły na standardową 10. Powinno się w takiej sytuacji potraktować administrację zbiorczo i wynegocjować jak najlepsze warunki.
Mi sterowniki nie wywalał więc to musi być wada kompa
Mi sterowniki nie wywalał więc to musi być wada kompa
Nie, to musi być błąd postrzegania z Twojej strony. ;) Skoro u Ciebie nie było problemu, to nie istnieje?
Ze sterownikami na forach było sporo tematów. Sam miałem problem chyba dwa razy na ileś tam konfiguracji. Zresztą hardware to jedno, a przecież jest jeszcze software, który albo przestał działać, albo zaczynał problematycznie. Jeżeli miałeś nowy program to pół biedy, gdyż można było się spodziewać łatki, ale ze starszym oprogramowaniem możesz liczyć tylko na siebie.