Star Wars: serial o Obi-Wanie wstrzymany. Konieczna zmiana koncepcji
Ja bym powiedział raczej że za bardzo pewnie polecieli w SJW. Gdyby Mandalorian był problemem, to ta informacja by wyszła jeszcze w grudniu, a nie teraz, gdzie totalna klapa Rise of the Wokewalker jest tak oczywista.
akurat jest przy blisko 50tki i ładnie wkomponuje się do starego OBI WANA który w momencie odgrywania tej roli miał 60pare lat (Alec Guinness)
Oby tylko nie było jak ze zmianą scenariusza z Rise of Skywalker, bo wyszło gorzej.
Oby nie anulowany po czasie nie został, bo Mando to najlepsze co trafiło się Star Wars od czasów oryginalnej trylogii, a na serial z Obim czekam tak mocno jak na coś o Starej Republice i Revanie (serial byłby lepszy niż film bo przy serialu mają większą kontrole kreatywną i nie muszą robić na siłe kolejnego blockbustera no i nie musi na siłe być +13 jak filmy)
Widzę, że Disney stał się do końca spasionym korpo, które żyje z odcinania kuponów i z jednej strony boi się ryzyka, a z drugiej widzi, że zarabianie w kółko na tym samym to prosta droga do znudzenia klienta.
Dla Ciebie fatalny, dla mnie po Last Jedi i The Rise of Skywalker to cud miód i orzeszki :)
przebić scenariusz The Last Jedi i Rise of Skywalker to jak pokonanie Stephena Hawkinga w bójce w barze
jest nieco lepszy niż w filmach, ale i tak jest bardzo słaby, może podoba się ludziom, którzy nie oglądają za dużo filmów i seriali i nie mają porównania do innych, świetnych produkcji
I bardzo dobrze. Najsłabszym elementem Mandaloriana był scenariusz. Odcinki 4-6 to nic nie znaczące fillery. Jak to poprawią to będzie git. Widać jednak, że w Lucasfilm brakuje kogoś takiego jak Kevin Feige, który miałby jakiś szerszy plan na wszystko. Mało kto pamięta, ale Marvel to też Disney i tam ładnie to wyszło xD