Krajobraz po Galakrondzie – Hearthstone wciąż rządzi twardą ręką
Oba dwa pierwsze skrzydła da się zrobić w 20 min. Tak średnio trochę się zapowiada ta przygoda, zero jakiejkolwiek trudności.
Jako fan Hearthstone od zamkniętej bety mogę stwierdzić jedno - bardzo dobry artykuł.
Według mnie Hearthstone przeżywa istny renesans dzięki wprowadzeniu nowego trybu gry, wzorowanego na auto-battlerach. Ja sam sprzedałem swoje ciężko wyfarmione konto z 2 lata temu i niestety, ale wróciłem do gry z jakiś miesiąc temu, ze względu na słabą sytuację z Dota Underlords ;P
Całe szczęście ten tryb nie wymaga wydania ani złotówki, ani setki godzin grindu tak jak podstawowy Hearthstone.
A ja wierzę że karcianka od RIOTu będzie co najmniej na równi z Hearthstone. Może nie od razu ale zrobią to. Mimo tego że oba korpo są pod chińskim butem w RIOT jeszcze została miłość do tworzenia gier, przynajmniej sprawiają takie wrażenie po ostatnich działaniach w mojej opinii. Jasne tu i tu po pierwsze pieniądze ale dla Blizzarda to jedyny cel.
Jeżeli Riot zastosuje typowy dla siebie, bardzo uczciwy model biznesowy, to Hearthstone może już myśleć o emeryturze. HS to mechanicznie fajna gra, ale staczająca się przez chciwość i opieszałość Blizzarda.
Gram od 2 dni w LoR i uważam, że HS może już iść położyć się spać. Na całą wieczność.
"Lider w gatunku wcale nie musi być najmądrzejszy ani najbardziej skomplikowany."
Niestety, ale Hearthstone to słaba gra. Jestem fanem M:tg i ogrom możliwości Magic'ów przytłacza, przy czym hearthstone to gra dla każdego. Wysoki próg wejścia w Magic odstrasza, ale jak się zagłębisz to mozliwości są praktycznie nie skończone.