Battle Brothers otrzyma największe do tej pory DLC Blazing Deserts
[1]
gra warta czasu i pieniędzy
Tylko trzeba mieć na uwadze, że nie jest to pozycja do backlogów czy innych kupek wstydów.
Raz że za trudna (bezmyślne klikanie prowadzi donikąd, do tego złota ciągle mało) a dwa - że nie ma tu finału jako takiego, fabularnego, są kataklizmy czy przejście na emeryturę itd.
Ktoś poleca
Zdecydowanie najlepszy indyk 2017 roku. Pierońsko trudny, szalenie wciągający. DLC biorę na premierę.
Oj warto ,warto. Trzeba mieć sporo wolnego czasu bo gra wciąga jak złoto. Bogata mechanika gry, poziom trudności, art styl wszystko na piątkę z plusem. Po prostu czysty miód i fistaszki.
Coś a la moje ulubione Darkest Dungeon? I co to znaczy, że nie ma finału? Jak w Dont Starve, czy jednak da się jakoś osiągnąć finał jako taki?
Kupiłem Darkest Dungeon i Battle Brothers na promocji, z tego co pamiętam to albo w tym samym czasie albo podobnym. No i to do BB wracam od czasu zakupu, głównie przez to, że łatwiej się wraca, ale do DD muszę się kiedyś ponownie zmusić, tylko jak porzuci się jakąś drużynę na później to ciężko mi się później odnaleźć w tym.
Bardzo często jak ktoś mówi o ''angielskim na poziomie gimnazjum'' to to często okazuje się zaawansowany angielski, tylko ktoś poprzez swoją dobrą znajomość tego języka próbuje pokazać swoją wyższość :D
Da się. Po prostu nie ma finałowego bossa. Po pierwszym kryzysie możesz przejść na emeryturę albo grać dalej.
Obowiązkowa pozycja dla każdego fana taktycznych turówek. Jakby autorzy pokusili się o fabułę bez wahania przyznałbym 11/10.
Gra nie posiada żadnego spolszczenia? Bo widzę, że sporo tam tekstu a mój angielski, choć coraz lepszy, raczej nie pozwoli na swobodną grę.
Tak zwany angielski "na poziomie gimnazjum" powinien wystarczyć do zrozumienia wszystkiego. Teksty są generowane z puli i tak naprawdę nie mają większego znaczenia bo i tak wszystko sprowadza się do tego co masz zrobić, a tak proste zdania to ciężko nie rozumieć...
Gra nie ma wydawcy który poniósłby koszty tłumaczenia.
A że to gra niszowa to koszty tłumaczenia raczej odczuwalne dla twórcy.
Do tego niszowość oznacza, że fanowskiego tłumaczenia też się raczej nie doczekasz.
O tak!
Miło że ciągle rozwijają mimo wszystko paroletnią grę.
Samo BB jest wymagające ale i niesamowicie wciągające, do tego na wyższym poziomie trudności (Gdzie i na najniższym można łatwo stracić większość kompanii) gra staje się nieraz bardzo ciężka, a kombinacji i analizowania bitew jest nie mało.
Zwłaszcza gdy nawet mocna i wyszkolona drużyna natknie się w ruinie na Necrosavantów. Mogiła i tyle.