Dziś koniec wsparcia Windows 7
Coraz więcej nowych gier będzie wymagało win10 więc przejście i tak nieuniknione. Ja przeszedłem już jakiś czas temu więc miałem czas żeby się oswoić z nowym systemem.
Jak dla mnie win 10 jest bardzo dobry a nawet i najlepszy pamietam jak wyszła 8ka to siedziałem na 7ce bo była dla mnie lepsza z kolei jak wypuścili 8.1 przesiadłem się na niego z 10 miałem styczność odrazu po jej oficjalnej premierze i jest to naprawdę dobry system
To zależy co robisz. Wyobraź sobie zdziwioną minę administratora tysięcy Windowsów 10, który dowiaduje się, że działająca przez 20 lat opcja zasad została zepsuta w aktualizacji i przez to Windowsy np. zaczynają się aktualizować z sieci jak popadnie, zamiast z WSUSa i po kilku godzinach masz dziesiątki uwalonych komputerów. Co więcej, MS może to naprawi za miesiąc, może za dwa, a może za rok... taki typ tej wiecznej bety.
PS. Do tej pory można było mieć nadzieję, że system po pierwszym service packu nadaje się do instalacji w firmie i dalej będzie już tylko lepiej. Teraz co pół roku (albo co rok, MS sam nie wie) musisz przechodzić piekło testowania korporacyjnego softu od nowa, bo nie wiadomo, czy MS nie zepsuł czegoś, albo gorzej, nie zmienił tak, że trzeba wydać miliony na dostosowanie softu.
Wyobraz sobie ze w administrowanej sieci licencja W10 pozwala administratorowi wybrac kiedy i co zaktualizowac. A w instytucjach istnieje cos takiego jak patch management.
Do SylwesterZ : Martwi Cię to ? Bo mnie nie. Dzięki temu mamy pracę. Tego się nie zautomatyzuje. Każda duża korporacja ma całe działy od swojego systemu i masę druciarni, która łata to co MS skopał :)
Używałem 10 kilka lat, ale zainstalowałem 8.1, bo zdałem sobie sprawę, że dyszka zakłada z góry że jestem debilem i nie umiem sobie skonfigurować sam systemu i narzuca mi, że mam używać Defendera, co chwila aktualizować, w tle jakieś telemetrie, one noty, chmury czy inny syf, setki uruchomionych procesów w menedżerze... a ja najchętniej bym te wszystkie pierdółki powyłączał (szczególnie Defender, którego ochrona w czasie rzeczywistym zjadała mi ok. 10fps w grach). W 8.1 odetchnąłem, powyłączałem bez problemu wszystkie pierdoły, jedynie wywala komunikat czasami że mój procek jest nieobsługiwany przez system i mam przejść na 10, to ściągnąłem z neta skrypt który oszukuję Update'a i pobiera mi stosowne aktualizacje i poprawki tak jak w dyszce, więc komunikat przestał się pojawiać i w menedżerze zadań, procesów systemowych mam z 20, a nie jak w 10 ze 100... Komputer odetchnął, gry śmigają jak należy :)
Na komunikaty o nieobsługiwanym procesorze użyj tego:
https://github.com/zeffy/wufuc/releases/tag/v1.0.1.201
Zjeżdżasz na dół i pobierasz wersję x86 (32 buty) lub x64 (64 bity), a potem instalujesz i restartujesz pc.
Dokładnie tego używam, ale dziękuję, że to napisałeś, bo może skorzysta więcej osób.
A niech sobie kończą. I tak od jakiegoś czasu nie aktualizowałem systemu, żeby mi sztucznie nie obniżali wydajności. Win 10 zainstaluję na drugim dysku tylko po to, żeby oswoić się z tym badziewiem, bo możliwe, że będę tego potrzebował w nowej pracy. Głównym systemem nadal pozostanie siódemka.
Rob lepiej czesto backup danych. Bo zaszyfrowanie dysku przez ransoma to u ciebie tylko kwestia czasu.
A niby 10 jest na ransom jakkolwiek bardziej odporna? Wystarczy nie ściągać byle gówna i mieć dobry antywirus.
Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby brak aktualizacji aż tak zmniejszył bezpieczeństwo systemu. Jak dla mnie to taka bajka wciskana przez MS, żeby ludzie przenieśli się na 10-tkę. Zobaczymy ile osób w ogóle się przeniesie. Sam jestem ciekaw.
Jakbym miał robić backup, to w sumie dużo tego nie będzie. Większość dysku zajmują gry, które zawsze można ponownie zainstalować. Tak naprawdę jak zgram instalki do programów, mody do Gothica i muzykę, to już praktycznie będę bezpieczny :P
Oburzony60 -> Rob lepiej czesto backup danych. Bo zaszyfrowanie dysku przez ransoma to u ciebie tylko kwestia czasu.
Kolejny informatyk z telenoweli :D
@Kilgur Musisz ich sporo ogladac :)
Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby brak aktualizacji aż tak zmniejszył bezpieczeństwo systemu. Jak dla mnie to taka bajka wciskana przez MS, żeby ludzie przenieśli się na 10-tkę. Zobaczymy ile osób w ogóle się przeniesie. Sam jestem ciekaw.
No tak, bo nielatane 0-daye to zadne niebezpieczenstwo :D
No tak, bo nielatane 0-daye to zadne niebezpieczenstwo :D
Nie mam całkowicie czystej siódemki. Mam service packa i inne aktualizacje, ale w pewnym momencie stwierdziłem, że MS zacznie sztucznie osłabiać Win 7, żeby zmusić ludzi do przesiadki na Win 10, więc wyłączyłem windows update. Po instalacji tej badziewnej dziesiątki na drugim dysku też momentalnie wyłączę aktualizacje, żeby mi te czubki z MS nie grzebały w systemie.
A tak poza tym, to miałem już kiedyś złośliwe oprogramowanie w aktualizowanym windowsie, więc to nie ma znaczenia, czy system jest aktualizowany, czy nie.
Szkoda. Windows 7 to był jednym z najlepszych systemów, jakie miałem do czynienia, nawet jeśli nie jest idealny.
Przyszedł na niego czas.
Tak samo było z Windows 98, Windows XP.
Nowe wypiera starsze i nic z tym nie zrobisz, zostaje sie dostosować lub zrezygnować (jest przecież Linux).
Po dwóch latach uzywania Windows 10, polecam ten OS, dziala bardzo dobrze i nest bezproblemowy, ale uwaga! Trzeba miec dysk SSD na Windows 10.
Bez SSD ten system bedzie denerwować i mulić, na SSD działa jak bajka.
Bo Windows 10 jest napisany z myślą o SSD.
Bo Windows 10 jest napisany z myślą o SSD.
Genialne uzasadnienie dlaczego win10 muli na hdd :D Nie ma to jak usprawiedliwanie partactwa, a pozniej sie ludzie placz "dlaczego nowa gra ledwo mi chodzi na grafie co ma 2 lata" :D
Wszystko bedzie zależało od Antywirusów i programów jak długo będą wspierane na tym systemie, bo to że niębędą tak jakieś łatki bezpieczeństwa wspierane od Microsoft to zwykły użytkownik się tym raczej przejmować nie będzie.
Teraz wyjdą płyty główne nowe do AM4 i obstawiam że nie będą już tego systemu wspierały to właśnie ubije system nowe podzespoły czy programy które nie wspierać będą tego systemu.
Cóż, wszystko musi przeminąć.
Od jakiegoś czasu siedzę na Win10, jak każdy system potrzebował czasu by dojrzeć (aktualizacje, opłacało się odczekać z rok na przesiadkę) a MS przyhamował z męczeniem klientów i traktowaniem ich jako królików doświadczalnych ^.^
Win7 był niezły (XP wspominam lepiej) ale za to, że nie dało się na nim grać w RtCW (bugi, zwieszki AI i psucie zapisów, nie pomagały fanowskie patche czy source porty) ma u mnie dużego minusa.
Niedawno przeszedłem wolfa na win7, nawet nie pamiętam żeby był jakiś problem z odpaleniem
Zdecydowanie problem leżał po mojej stronie, może kombinacja sprzętu+sterowników+czegoś jeszcze grze nie pasowała albo jakieś śmieci w rejestrze czy cuś...
Tak to żadna inna gra nie sprawiała problemów.
Ale to już historia, obecnie na „dziesiątce" póki co problemów nie ma ani ze starymi ani z nowymi grami...
W pracy i na prywatnym laptopie mam w10, na PC z którego korzystam najwięcej mam w7. Nie widzę większej różnicy między tymi systemami wiec nie było powodu żeby bawić się w przeinstalowywanie systemu, teraz niestety mnie to czeka :/
Spokojnie, ponoć google ma wspierać 7 jeszcze przez 18 miesięcy :)
Dopóki większość gier nie przejdzie na W10 można sobie darować ten system. To że Bill chce po chamsku wymusić zmianę dobrego systemu na inny co parę lat to już inna sprawa.
Wszystko odbedzie sie droga ewolucji a nie rewolucji! To ze dzisiaj jest koniec wsparcia Windowsa 7 nie oznacza ze 300 milionow uzytkownikow dzisiaj przejdzie na Windows 10.
Wiekszosc co siedzi na 7 i tak nawet nie aktualizuje komputera ze wzgledu na latki drastycznie obnizajace wydajnosc procesorow Intela.
Windows 7 bedzie umieral jak Windows XP powoli i potrwa to okolo 10 lat.
Jednak jak pisalem bedzie to ewolucja. Siadzie komus kilkuletnia plyta glowna, trzeba bedzie kupic nowa, ktora bedzie miala stery tylko do Windows 10.
I tak przy okazji trzeba bedzie zrobic upgrade kilkuletniego kompa aby te nowe gierki jakos chodzily.
Zepsuje sie 8 letni laptop tez trzeba bedzie kupic nowy i bedzie juz Windows 10.
Nawet ja ktos sobie kupi nowego bez systemu to i tak nie zainstaluje Windowsa 7 bo mu nawet nie ruszy instalacja.
Jedynie znowu zostanie instalacja Windows 10 ewentualnie jakiegos nowego Linuksa.
DO tego z czasem oprogramowanie przestanie byc dostepne na Windows 7 wiec albo trzeba bedzie siedziec na starym albo zrobic przesiadke na Windows 10.
Takze jeszcze raz! Przejscie na Windows 10 bedzie droga ewolucji a nie rewolucji!!!
Dobra ok tylko nie pisz nigdzie z płaczem dlaczego jakaś dana gra ci nie działa
Ja używam Windowsa 8.1 i jeszcze długo z niego nie zrezygnuję. Póki co to najlepszy system. Wsparcie ma do stycznia 2023.
Ja do tej pory miałam od nowości W10 na lapku i 8.1 na kompie, na którym grałam najwięcej. No nie powiem, wszyscy marudzili ale mi się spodobała ósemka dużo bardziej od 10-siątki. W7 szczerze mówiąc nigdy nie miałam. Ominął mnie bo za długo zbyt kurczowo trzymałam się XP z domieszką Visty a potem hop od razu na 8.1.
Teraz przez to całe zamieszanie z uśmiercaniem na siłe W7 z ciężkim sercem upgradowałam system z 8.1 do 10-siątki pare dni temu, no bo kto kolejny po 7-demce pójdzie do piachu, jak nie właśnie 8.1. Nie chcę tego przechodzić powoli a mieć już z głowy.
warto sobie pobrać styczniowe zabezpieczenia win 7/64 , tu same konkretne małe paczki
Rok temu wyleczyłem się z Win7 i w zasadzie nie żałuję.
Witam,
Powodzenia w graniu na W10 w starsze choc nawet nie jakies bardzo stare gry (bo i z tymi tytułami sa problemy na W7 czesto) - np. Fallout 3, Heroes 5, Quake 4 nie moge w ogole odpalic na W10. Poza tym da sie w W7 grac w klasyki po zainstalowaniu nGlide itp - w W10 - powodzenia. Dlatego będe w Windows 7 tak długo jak sie da .... choc W10 do nowych gier też będzie potrzebny :(
Ok zaraz odpalę ci starą grę na win 10 bez problemu polecam gog tam gry stare bardzo jak np Robin Hood Legenda Sherwood działają na nowszych systemach windows