Gra sama usuwa save'y - problemy Monster Hunter: World Iceborne
Gra teraz ma teraz tendencje do olewania GPU kosztem ogromnego zużycia na CPU.
Ważne, że gra zabezpieczona, a reszta się nie liczy.
Tak z innej beczki mnie gra nie porwała, jest dla mnie trochę toporna. Postać wolno atakuje, porusza się ślamazarnie, a samo sterowanie stawia opór.
Ten dodatek kosztuje więcej niż sama gra i dodaje tylko trochę śniegu ale jak ktoś się napali to wszystko łyknie bez względu na cenę ale to na szczęście już nie mój problem :)
Nie jest tak, nie siej zamętu. Gra kosztowała więcej w dniu premiery niż dodatek.
Nie wiem jak na PC, ale na PS4 dałem za podstawkę Z dodatkiem mniej niż za podstawkę w dniu premiery 220zł vs standardowe 240zł+-
Dowaliłeś z tym śnigiem... dodatek jest niewiele krótszy od podstawki, starcza na 30h lekko jeśli grasz solo.
Dodaje 31 potworów z czego 14 nowych dla MHW lub całkiem nowych dla serii jak Velkhana, Safi'jiva, Namielle i podgatunki do tych nowych lub istniejących już wcześniej jak Hebanowy Odogaron, Wreszcząca Legiana, Złota Rathiana czy Srebrny Rathalos z kompletnie nowym movesetem.
Jak chcesz se poskakać po grze to przynajmniej w nią zagraj, albo w jakimś, różnym od zera stopniu poznaj.
Nie wspominam już o nowych ruchach, które niekiedy drastycznie zmieniają playstyle danej broni.
Np. do długiego miecza dostaliśmy ruch special seathe, pozycja z której można wykonać dwa ataki, jeden ładujący pasek broni, a drugi zużywający go w bardzo efektowny sposób, plus jak zaatakujemy w odpowiednim momencie to nie otrzymamy obrażeń od nadchodzącego ataku, a pasek nie zostanie zużyty, nie wspominając o bonerze w gaciach powstającym po udanym takim ruchu
https://youtu.be/kphuZkHmuVw
Z CapGODS to CRAPcom.
Po genialnych RE2 i DMC5 CRAPcom wraca z skopanym MHW i nadal skopanym SFV którego fixuje moder.
Nie czaje zachwytu MHW, ok jest krok na przód w stronę zachodniego gracz względem starszych części, ale ta gra dalej jest wolna, pusta,ślamazarna, pełna grindu jak w MMO i topornego sterowania.
Przecież te lenie tego nawet nie testowały przed premierą, sami napisali że "Jesteśmy świadomi problemów z wydajnością i całą resztą"
Dopiero po premierze stali się świadomi problemów, Q&A na najwyższym poziomie, pewnie pani Grażynce sprzątaczce zlecili testowanie, gra odpaliła dobra koniec testowania cyk zielone światło.
Studio robiące gry AAA, ale chyba na papierze bo jak widać niektóre elementy rodem z studenckich produkcji z garażu.
Ciekawe komu usuwa, bo praktycznie non-stop gra w to jakieś 200.000 ludzi. Do tego odzyskanie save z chmury Steam to 3 kliknięcia.
Bugthesda pewnie jest z nich dumna xD