Niecałe 3 lata temu (dokładnie to w marcu 2017) policja mi zabrała komputer z mojej wizytówki.
Nie bede pisał tutaj z jakich wzgledów, ale generalnie nic na nim nie znalezli (wszystko bylo kupione jesli nie nowe to uzywki z allegro, ale moge miec problem zeby teraz znalezc na to dokumenty, wlasciwie to raczej na pewno ich nie znajde), dopiero teraz konczy sie postepowanie i zastanawiam sie czy mi go oddadza i czy ewentualnie moge sie domagac jakiejs kwoty, ktora stracilem na nim przez ten czas? Przeciez samego GTXa 1080 kupilem w 2017 za 3200, dzisiaj ta karta jest warta jakies 1100 zl, korzystalem z niej przez 2 miesiace lol
Mam prawnika i chodzilem po innych, ale niestety chyba mam pecha bo nie uzyskałem satysfakcjonujacej odpowiedzi
Moze ktos tutaj mial taki problem? Slyszalem, ze zabieranie sprzetu teraz w modzie
Jakby kurna nie mogli samego dysku sobie wziac..
Niby sprawa byla prosta i oczywista, łudziłem się przez tyle czasu ze to sie skonczy szybko, a wyszlo tak ze 3 rok siedze na jakims rupieciu z HD7870 i tak wole grac na PS4, no i wiadomo to tylko komputer, najwazniejsze ze reszta sie skonczyla pozytywnie , jednak niesmak jest
Moherocośtam w nicku się zna na prawie. Jego spytaj.
Są przepisy dotyczące bezprawnego zajęcia oraz możesz wnioskować o odszkodowanie z tytułu bezprawnego zajęcia.
A jak pracujesz lub możesz pracować przy komputerze to byłeś pozbawiony narzędzia pracy, ale to już oddzielny temat.
Ty się ciesz, że ci nie zatrzymali samochodu jako dowodu w sprawie. Na początku trzeba było wnioskować o zwrot elementów nie potrzebnych do procesu czyli pewnie wszystkiego poza dyskiem. Teraz to pozamiatane. Chyba, że jak cię uniewinnią to możesz próbować jakieś odszkodowanie od skarbu państwa, na ogólnych zasadach prawa cywilnego a raczej mała szansa bo działanie prokuratury nie było bezprawne. A swoją drogą, kto cię ścignął? Lege Artis czy śp. Hetman Marek Cierniak?
Tak naprawdę nie napisałeś podstawowych rzeczy, tj. czego dotyczyła sprawa, czy w końcu coś znaleźli wątpliwego (bo możesz mieć problemy ze znalezieniem dokumentacji) czy nie znaleźli nic co może stanowić dowód w sprawie albo wręcz podstawę postawienia zarzutów.
Nie napisałeś też z jakich powodów postępowanie się kończy.
Generalnie zdupiłeś z tego powodu, że trzeba było wysyłać wnioski jeden za drugim żeby przynajmniej zwrócili ci kartę, skoro tyle kosztowała a np. nie mogła służyć popełnieniu przestępstwa. Problemem jednak jest to, że funkcjonariusze:
- mają w dupie to czy ty cierpisz z tego powodu
- często nie znają się na sprzęcie
- wolą nie ryzykować
Dodatkowo rzadko kiedy godzą się na kopię dysków i zwrot sprzętu - nie ma w tym zakresie specjalistów.
Odszkodowanie od SP zawsze przysługuje ALE tylko w sytuacji, gdy organ działał poza granicami prawa. Trzeba o tym pamiętać, bo oznacza to, że mimo jakichś względów słusznościowo-sprawiedliwościowych guzik się dostaje.
Zadziwia mnie też to, że dostałeś szereg odpowiedzi od prawników ale nie odpowiadają ci, więc przyszedłeś na forum o grach. ;)