Wystartowała produkcja 2. sezonu Wiedźmina
Lauren opowiedzieć ci fraszkę ?
Strach się bać jakie głupotki jeszcze pani Lauren wymyśli. :) Jestem ciekaw co przebije Oprah Winfrey w Brooklynionie, głupawego dopplera, skrytobójczynie Yennefer, która wrogów zamiast magią goni sztyletem (scena ze słitaśnym aardowskim buziakiem).
Swoją drogą Jaskier jak widać też musi być czarodziejem skoro oś czasu go nie dotyczy i nic się nie zmienia. :)
To tylko pokazuje jaką porażką były ten zabieg.
Linie czasowe praktycznie na siebie nie oddziałują szczególnie, linia Yennefer do tego za słabo zaakcentowany jest czas akcji poszczególnych wątków. W błąd wprowadza chociażby postać Jaskra który przez 20 lat się nie zestarzał nawet odrobinkę.
Raczej pokazuje jakich widzów mamy w dzisiejszych czasach, gdzie jak nie podadzą na tacy to nie zrozumie.
W błąd wprowadza chociażby postać Jaskra który przez 20 lat się nie zestarzał nawet odrobinkę.
No też się tak właśnie zastanawiałem oglądając, czy Jaskier nie powinien czasami być nieco starszy w odcinku ze złotym smokiem...
Ale nie pamiętam, czy pojawia się w odcinkach dziejących się "w teraźniejszości", czyli związanych z inwazją Nilfgaardu, poszukiwaniem Ciri itp.
Tak czy inaczej wynika z tego, że w 2 sezonie powinien go zagrać starszy aktor, co na pewno nie nastąpi, a Jaskier będzie drugim Ibiszem ;)
To się ogląda jak sieczkę, tak jak się czyta opowiadania. Najgorsze jest to, że to jest i tak najlepszy materiał jakim dysponują, bo potem jest tylko gorzej.
To się nazywa słaby scenariusz i kiepski montaż scen ( ale tutaj to pochodna scenariusza akurat ). Naprawdę taki bałagan w zmianach czasu rzadko się trafia, dało się to zrobić DUŻO lepiej.
No oczywiście, ale raz, że to nie takie proste, a dwa, że nie robili tego jacyś 'najlepsi z najlepszych'.
Mój odbiór był o tyle świadomy, że znałem materiał źródłowy, nie mogłem się siłą rzeczy zgubić, ale rozumiem, że ktoś kto oglądał 'z marszu' mógł mieć pewien mętlik w głowie.
Druga sprawa, że miałem zerowe oczekiwania, a nawet myślałem, że serial będzie totalnym niewypałem. Jak się okazało oczy mnie nie piekły, w uszach mi nie piszczało, a mózg jakoś przetrwał. Ocenianie z perspektywy 'miało być to działo wspaniałe' da jednak obraz nędzy i rozpaczy.
Jak się ogląda serial przy okazji przeglądając 10 zakładek w przeglądarce, to nie ma co się dziwić, ze tak prosty do zrozumienia serial mógł stanowić kłopot.
Każda oś czasu miał po kilka elementów, które łączyły poprzednie. Stary Foltest/Młody. Rana zadana przez Renfri Geraltowi, bitwa pod Chociebożem itd.
Pewnie nie zauważyliście, że Geralt odbił 2 strzały podczas walki z bandą Renfrii?
Ten ton tego tweeta.. "Here i am", "doing it again.." Po prostu bohaterka. Niech ktoś przerobi słynną fraszkę, tylko zamiast Lamberta wstawi jej imię.
Co to za kolejny nowy wymyslony uposledzony zawod " showrunnerka" ? WTf ?!
Wiadomo, że ktoś coś spieprzył jak potrzebujesz tabelki która wyjaśnia co się wydarzyło.
Perfectly ballanced, as all things should be...
Zepsułem.
Spoko, naprawiłem.
Przez te ułożenie odcinków znikł klimat i ciągłość fabuły. Każdy odcinek był niczym odcinek kiepskich. Wszystko o czym innym i nowy wątek. Tragedia.
Lauren opowiedzieć ci fraszkę ?
Wprowadzenie 3 linii czasowych wymagalo skakania po osi czasu, z przyczyn oczywistych. Kazdy wie jakby zrobil lepiej, natomiast jesli ktokolwiek w tych komentarzach mial choc jeden wiekszy projekt w zyciu do zrealizowania, to by takiego komentarza nie wsadzil. Nie macie pojecia o organizowaniu czegos duzego, gdzie pod uwage brane sa setki czynnikow. Kto ma iq>80 polapie sie w tak banalnym serialu, naprawde wam trzeba wielkiego czerwonego napisu z data? :D 3 aktorow do pokazania 2 scen bo sie cos przesunelo o 20 lat? i nie ma bialej brody... Czytalem ksiazki i opowiadania po 3-4x gralem w w3, gdzie osiagniecia mam na 100% a serial jest na takie 7/10 rozne sceny gorsze lepsze ale srednia to tak mysle 7 jest ok. 2s cos kolo 8 obstawiam. Ale zadziwiajace jest to ze ludzie potrafia sie czegos uczepic, co kopletnie nie ma znaczenia. 20mln. widzow = 20mln rezyserow...
Szkołę powinni zrobić, żeby móc ocenić jakiś tam serial. Jako widzowie to powinni mieć karmiak na pysku i tylko żreć ten obrok jak leci.
Wyśmiewasz tu ludzi, a argumentację masz na poziomie 'to idź sam, lepiej zrób' i 'nie rozumiecie, bo jesteście debilami', jak jakieś dziecko w wieku wczesnoszkolnym.
Konsumenci mogą krytykować ale nie muszą być ekspertami w danej dziedzinie jak kupisz auto i uznasz, że ci się nie podoba to wyrzucasz na złom i zrobisz sobie własne lepsze? XD
Ale zeby nie bylo - rozroznienie linii czasowych czy to paleta barw, czy chocby napisem na dole z data i lokalizacja epizodu w niczym by nie zaszkodzilo serialowi a ludziom nieogarnietym w temacie, co to chcieli zobaczyc "co to je ten wiedzmak" pomoglo zrozumiec, bo oni maja prawo czuc sie skonfundowanymi tymi przeskokami.
Banalny, nie banalny. Ale jak serial się dzieje na przełomie 20 lat, a Jaskier jak był młodziutki w pierwszym odcinku, tak jest młodziutki w ostatnim, to jednak ktoś może się pogubić.
Jeden z niewielu mądrych komentarzy jakie przeczytałem w związku z serialem. Też czytałem, grałem i oglądałem serial. Książka, gra czy film to zupełnie różne środki przekazu których porównywanie mija się z celem. Książka daje autorowi nieograniczone możliwości tworzenia bo napisać można wszystko a czytelnikowi możliwość nieograniczonej interpretacji zgodnie z własną wyobraźnią. Film narzuca te interpretację i pozwala jednie na analizę przedstawionej treści. Nie da się nakręcić filmu w oparciu o książkę w pełni zawierając wszystkie informacje i jeszcze tak aby zadowolić każdego czytelnika. Powiedzmy sobie szczerze ten serial jest odzwierciedleniem interpretacji pani show runerki przedstawiony za pomocą dostępnych jej środków. Gdyby ktoś inny się tym zajmował to wyglądałby pewnie inaczej. Moim zdaniem też 7/10.
Alez wali tu frustracją :)
Moi drodzy, skoro tak się nie podobało, skoro wiecie że będzie gorzej... nie męczcie się, olejcie temat, wątek, serial... No chyba, ze lubicie sobie tak pomarudzic i postekac w imie zasad, a potem i tak z torrentow zgarniecie i obejrzycie, by stekac "mylilen sie, jest gorzej niz przypuszczalem" w kolejnym liczacym kilkaset wypowiedzi watku.
Jak dobrze, że nikt nie przejmuje się opinią Polaków na jakikolwiek temat. Jebla idzie dostać.
Coś czuję, że amerykanie poszarpią lore wiedźmina jak w innych swoich uniwersach.
Aż będzie trzeba to wyjaśniać multiuniwersum.
Co wy macie z tym Lore?
Po pierwsze wiedźmin nie ma specjalnie rozbudowanego Lore, po drugie już CDP Red oblało je ciepłym moczem, po trzecie serial jest niezależnym tworem i nie musi jechać 1:1 z książkami. Zresztą po co oglądać coś, co się zna?
Mam wrażenie, że Amerykanie, którzy najpierw obejrzą, a potem przeczytają, będą się dwa razy dobrze bawić. Bo serial jest ok (bez rewelacji, ale i bez wstydu), a jeśli kogoś zachęci do książki, to będzie zdziwienie, ile mu do niej brakuje.
Największym problem z adaptacjami zawsze mają ortodoksi, którzy w dodatku wcale nie są przywiązani do samego tekstu, tylko do swojej wizji, którą mają na jego podstawie.
Ja tam czekam na drugi sezon, mam tylko nadzieję że będzie lepszy niż 1, bo długa droga jeszcze przed wiedźminem, żeby stać się czymś wyjątkowo dobrym w serialowym świecie
Kompletnie nie czekam. Wszystko w tym serialu było co najwyżej przeciętne. Z czego wiele było po prostu słabe. I nie chodzi mi o porównywanie do książki, gry itp. Miałem wrażenie jakbym oglądał przeciętny serial z lat 90tych, jeszcze sprzed ery poważnych i drogich produkcji telewizyjnych. I tak jak lubię Henrego, tak ewidentnie nie za bardzo wiedział co zrobić z tym Geraltem, jeszcze póki się nie odzywał było spoko, ale jak już zaczął rozmawiać tym dziwne modulowanym głosem to brzmiał to po prostu komicznie. Brak jakiejkolwiek chemii pomiędzy Geraltem a Yenn/Jaskrem. Postacie kobiecie napisane na kolanie przez maciusia z klanu. A najbardziej się dziwię że ktoś śmie ten serial porównywać do GoT, gdzie jeden karzeł miał więcej charyzmy i inteligencji niż wszyscy w nowym wiedźminie razem wzięci. O ilości debilizmów w tym serialu już nawet nie wspominam, bo szkoda mi klawiatury.
Komentarz sławetnej istoty spod kryptonimu fixumdyrdum wyleciał, oraz odpowiedzi do niego też?
Czemu? Przecież głos z redakcji ładnie podsumował pewne komentarze odnośnie startu produkcji drugiego sezonu, nieprawdaż? xD
Adaptacje - mogą się różnić stopniem przetworzenia i w zależności od sposobu jego przeprowadzenia w związku ze zmianą sposobu rozpowszechniania mogą przekazywać treść w niemal niezmieniony sposób lub z nieznacznymi zmianami dostosowującymi - np. zmiany cenzorskie czy przeróbki utworów dla dorosłych na użytek młodego czytelnika, ale też mogą być kreowane jako nowe (wzbogacone o elementy odautorskie przetwórcy) dzieła tworzone "na podstawie" pierwowzoru.
Szkoda że duża część ludzi z kraju w którym narodził się książkowy Wiedźmin jest tak bardzo krytyczna na temat serialu (i nie mówię tu już o błędach,niedopatrzeniach czy kwestii castingu) Gdziekolwiek się nie pojdzie reddit angielskie fora ludzie chwalą i są dobrej myśli jakby Wiedźmin powstał u nich... ale nie Polsce
Bo my chcielibyśmy widzieć Wiedźmina takim jakim go znamy? A oni po prostu traktują to jako kolejne fantasy o jakimś tam zabójcy potworów.
Ja rozumiem, że adaptacja może sobie wszystko zmieniać po swojemu. Pytanie tylko, kiedy znika sens nazywania tego choćby adaptacją? Jeśli zmieni się cały wydźwięk historii itd. to co zostaje? Nazwy postaci?
Widzę że moderacja czuwa!
Ale dalej można tu kręcić bekę, przecież każdy prawdziwy fan wie, że Jaskier usiał mieć magiczny botoks i Pandrzej o tym pisał, tylko takie matoły, co im się linie czasowe mieszajom, nie rozumieją prostego serialu.
Dodajmy do tego, że czarne elfy były w D&D i wie to każdy fan fantasy, a nie neofita co wczoraj zaczął czytać Wiedźmina, a teraz niczym Janusz Ceulak poucza prawdziwych miłośników fantastyki!
No co, kłamię? Lifter mówi jak jest! I zero frustracji!
To tak pomijając już najróżniejsze bezsensowne zmiany, żeby nie pisać setny raz o tym samym...
Tym co zdecydowanie pogorszyło odbiór serialu jest bezsensowny pośpiech. Pani Lauren uparła się, żeby od samego początku wprowadzić do serialu Ciri i Yennefer, w dodatku pokazując rozbudowane wersje ich historii, a do tego doprowadzić do finału w postaci spotkania Geralta z Ciri... I to wszystko upchnęła w 8 odcinkach. Dwa tomy, plus jej własne pomysły... Rozumiem, że w takim tempie, to całej historii wystarczy jej jeszcze na jakieś 2 sezony? Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że ostatnie tomy to w dużej mierze opisy wojny i porządku świata po niej, co raczej nie będzie odwzorowywane w serialu...
Skutkiem tego pędu, wszelkie motywy (poza tymi dodanymi przez nią) są przeskoczone totalnie po łebkach i tracą cały smak. Dostajemy jakieś wyrwane z kontekstu, jedno liniowe mądrości, które dla osoby nie znającej całości materiału tracą w zasadzie znaczenie. Mądrości te bywają wskutek tego powtarzane do znudzenia, aby uświadomić ludziom jak są ważne, co w cale nie dodaje im głębszego sensu.
Generalnie powiedziałbym, że oglądając pierwszy sezon miałem wrażenie jakbym oglądał zwiastun albo przypomnienie typu "w poprzednich sezonach".
Przykra jest świadomość, że taka ilość materiału źródłowego została po prostu zmarnowana. Jeśli dalsza historia będzie prowadzona w podobny sposób, to obstawiam, że znów dostaniemy strzępki historii, za to z rozbudowanymi wątkami będącymi radosną twórczością pani Lauren.