Showrunnerka Wiedźmina o kolorze skóry, Nilfgaardzie i pierogach
"Hissrich przekonuje przy tym, że Sapkowski nie bez powodu „nie zawarł (w książkach – przyp. red.) zbyt wielu szczegółów dotyczących koloru skóry”, a czytelnicy zazwyczaj „przyjmują założenie (...), że postacie są tego samego koloru co oni”.
Bullshit.
"Dobierając obsadę serialowego Wiedźmina, twórcy nie zwracali uwagi na kolor skóry aktorów i aktorek." Czy ktoś od nich czyta to przed publikacją? Kto w dzisiejszych czasach wierzy w takie "bałamuty"? Serial jest spoko ale obsada w niektórych przypadkach jest co najmniej nietrafiona. Najbardziej, mnie osobiście, kłuje w oczy czarny elf. Czysta rasa i czarny? Oni by go prędzej w kołysce wykończyli. Czekam na 2 sezon i ciekaw jestem jakie tam kwiatki wymyślą.
Mnie bardziej śmieszy uzasadniania tego, tym ze rasizm w wiedźminlandzie dotyczy ras, a nie koloru... pewnie dlatego Geralta wyzywano bo był zbyt "biały" (Ale to jest ok, w końcu rasizm w stosunku do białych nie istnieje), czy nawet dlatego że miał inny akcent. Dlatego północ i południe miały na siebie całą masę rasistowskich powiedzionek, itd. To ma sens Lauren #spiecies rasizm, #colour doesn't matter...
Pro-tęczowa załoga netflixa może udawać, że kolory nie istnieją ale ja jak widzę czarne driady to się śmieję bo kompletnie rujnuje to klimat.
Ta Hissrich to jeszcze większe nieporozumienie w tej produkcji niż dobór aktorek do ról Fringilli czy Triss.
Zastanawia mnie jakim cudem osoby z tak dużą różnicą wyglądu jak skrajnie inny kolor skóry miałyby żyć normalnie pośród innych ludzi i na dodatek obejmować wysokie stanowiska skoro ten świat cechuje się wyolbrzymieniem najgorszych ludzkich cech z dużym naciskiem na rasizm i nawet tak małe, w porównaniu do koloru skóry, różnice w wyglądzie jak spiczaste uszy albo krępa budowa ciała w połączeniu z niższym wzrostem są powodem do rozpoczęcia pogromu. Jak dla mnie ten świat miałby sens, gdyby żyli tam wyłącznie biali albo czarni ludzie.
Driady "a który warto zwrócić uwagę, jest fakt, że wśród driad występuje tylko płeć żeńska, a do rozmnażania wykorzystują ludzkich bądź elfich mężczyzn (los taki spotkał barona Freixeneta). Czasem też wychowują normalne ludzkie dzieci na driady, lecz te noszą dostrzegalne ślady "człowieczeństwa". Podaje się im Wodę Brokilonu, żeby nie pamiętały kim były wcześniej. Jeżeli ludzkie dziewczynki trafiały do Brokilonu jako małe dzieci bądź w wieku niemowlęcym nie sposób już było dostrzec w ich wyglądzie cech człowieka."
Driady porwały czarnego elfa to i pojawiły się czarne Driady jak jego geny były silne. W serialu występują czarne Elfy i czarni ludzie.
A gdzie są Azjaci i Indianie, Hindusi i Koziarze? NIe ma bo lobby za słabe.
Driady napadły na brooklyn elfów zabrały najsłabszych którzy nie mieli siły uciekać lub byli chorzy. Lub takich których wódz plemienia sprzedał za paczkę fajek. A, że biali mężczyźni byli zbyt silni oraz w przewadze byli rasistami należącymi do KKK więc w lesie przewagę ma Brooklyn z najsłabszego nasienia.
Geneza pojawienia się czarnych Driad wyjaśniona.
" Ludzie zazwyczaj nie zwracają tu uwagi na kolor skóry"...
-Zwracają bo jest inaczej niż w książkach...
"Ale nie dla nas, scenarzystów i producentów."
- aha, czyli serial nie jest dla nas, tylko dla scenarzystów i producentów...
"Hissrich przekonuje przy tym, że Sapkowski nie bez powodu „nie zawarł (w książkach – przyp. red.) zbyt wielu szczegółów dotyczących koloru skóry”, a czytelnicy zazwyczaj „przyjmują założenie (...), że postacie są tego samego koloru co oni”.
Bullshit.
"Dobierając obsadę serialowego Wiedźmina, twórcy nie zwracali uwagi na kolor skóry aktorów i aktorek." Czy ktoś od nich czyta to przed publikacją? Kto w dzisiejszych czasach wierzy w takie "bałamuty"? Serial jest spoko ale obsada w niektórych przypadkach jest co najmniej nietrafiona. Najbardziej, mnie osobiście, kłuje w oczy czarny elf. Czysta rasa i czarny? Oni by go prędzej w kołysce wykończyli. Czekam na 2 sezon i ciekaw jestem jakie tam kwiatki wymyślą.
Pro-tęczowa załoga netflixa może udawać, że kolory nie istnieją ale ja jak widzę czarne driady to się śmieję bo kompletnie rujnuje to klimat.
A te driady to jaki powinny mieć kolor skóry? Bo wiesz ja jeszcze żadnej nie widziałem to nie wiem.
DanuelX
Taki jaki mieli ludzie, którzy wymyślili driady, jak ludzie mogli wyobrażać sobie różnego rodzaju magiczne istoty, bogów itd.? Zapewne na własne podobieństwo :)
"Taki jaki mieli ludzie, którzy wymyślili driady"
O boziu, najdurniejszy argument jaki dotąd na ten temat widziałem xDDDD Przechodzicie samych siebie.
Driady (zwane również dziwożonami) – mieszkanki i strażniczki Brokilonu. Znane z niesamowitych umiejętności łuczniczych (potrafią z 200 kroków zastrzelić człowieka) oraz swojej miłości do drzew, lasu i muzyki. Wyglądają jak normalne, ładne, młode dziewczyny. Ubierają się w stroje maskujące oraz smarują się różnymi maściami, aby jak najsłabiej było je widać. Mają unikatowe dla swej rasy umiejętności, takie jak kształtowanie drzew przy pomocy woli, czy bezszelestne poruszanie się po każdym podłożu.
Ja w sumie nie wiem co było śmieszniejsze dla mnie czarne driady-amazonki, czy magiczny Brokilon, który stawał się magiczny, bo położyli jakiś reflektor w pierwszym lepszym lesie.
Nigdy nie byłem w Brokilonie ani nie widziałem ani młodej ani starej draidy.
Spinanie zwieraczy o kolor wyimaginowanych postaci jest głupie i dziecinne.
A jakiś cytat potwierdzający że są zielone?
Ogólnie jestem oburzony że w burkach nie występują. Tak mało też postaci transseksualnych przecież mamy 21 wiek..halo. A to że inne czasy nie ma w ogóle żadnego znaczenia. Czemu konie na samochody nie zamienili trzeba być tolerancyjny
Czemu konie na samochody nie zamienili trzeba być tolerancyjny
https://media.tenor.com/images/ac9740abd2719a1cc44a148719db6ef6/tenor.png
Driady, to pikuś jak zobaczyłem tego krasnoluda i elfa- to parsknąłem ze śmiechu, od takie rodzynki- i to ma pomóc w walce z rasizmem?
Rozmawiałem z dziewczynami, które są "przeciwko rasizmowi" i doszliśmy, że jeżeli chcą zrobić "takie postaci" to powinni albo ich background wyraźnie zaznaczyć, albo dopasować do uniwersum- w innym wypadku wstrzymać się (bo to szkodzi tylko konstrukcji świata)... U REDów w pierwszym wiedźminie był Azzar Javed (Zerrikańczyk, potężny czarodziej- żywiołu ognia), tło miał zarysowane tak że byłem w stanie w jego postać uwierzyć, potem ta bzdura od Polygon "dlaczego w Wiedźminie 3 nie ma czarnych?"- to jakaś paranoja (dla jakiejś idei będzie się podporządkować konstrukcję świata wykreowanego)...
Najgorsze że Ameryka ma krwawe historie tego rasizmu i na siłę będzie go "argumentować" i wpychać innym, a "przeciwników całej poprawności politycznej"- piętnować by się "wybielić"...
Mnie wk00rwia, że konstrukcja świata w serialu totalnie leży, a ludzie się podniecają (nawet tutaj dają 9-9,5 dla tego średniaka)...
a czytelnicy zazwyczaj „przyjmują założenie (...), że postacie są tego samego koloru co oni”.
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/showrunnerka-wiedzmina-o-kolorze-skory-nilfgaardzie-i-pierogach/z51d37f
Gdyby Geralt nazywał się Yao Ming walczył katanami, biegał w kimonie i polował na Kui (mityczny jednonogi potwór z chin) to zapewne wyobrażałbym sobie go bardziej jak kogoś z dalekiego wschodu.
Światy fantasy takie jak Gra o Tron czy Wiedźmin mocno inspirowane są prawdziwym światem ukształtowanie planety jest trochę inne oraz istnieją potwory z legend.
Tak poza tym rzadko widzę różnorodność w filmach i serialach, których akcja dzieje się nie w europejskich klimatach nieważne czy w prawdziwym świecie czy fantasy.
Co zaś tyczy się prezentacji wojsk Nilfgaardu – Hissrich nie kryje się z tym, że zarówno ona, jak i reszta zespołu odpowiedzialnego za fabułę serialu „potrzebowali tego złego” do pierwszego sezonu.
Widać że kompletnie nie rozumieją tego świata, szkoda że ta sama ekipa będzie tworzyć drugi sezon.
istnieje szansa, że doczekamy się retrospekcji z udziałem młodszej Ciri – jak mówi Hissrich, pomimo że nikt jeszcze o tym nie myślał, „nic nie jest wykluczone”
Wincyj skakania po czasie ;/
Współczesne seriale mają bardzo prostą i przyjemną struktórę a oni próbują wymyślać koło na nowo.
Taki jaki mieli ludzie, którzy wymyślili driady
Czyli wziąwszy pod uwagę że w wiedźmińskim świecie istnieją ciemnoskóre rasy - patrz Zerrikanie - istnienie ciemnoskórych driad lub elfów, mieszańce, jest jak najbardziej możliwe.
Widać że kompletnie nie rozumieją tego świata
Que. Od samego początku już w opowiadaniach to własnie Nilfgard jest główmy "szwarc charakterem" dosłownie i w przenośni. Czy to w postaci cesarza Emhyra wysyłającego swoje legiony celem podbicia północnych królestw. Czy to w postaci Cahira będącym wpierw nemezis Cirilli, którego potem zastępuje Skellen "Puszczyk" - nomen omen tez Nilfgardczyk.
Wincyj skakania po czasie
Uuuu, retrospekcje straszna rzecz - nie do pojęcie :D
Największy ból GOLowiczów w serialowym wiedźminie - czorne efly - ola boga sodomia i gomoria.
Jak rozumiem istnienie takich Mrocznych Elfów w świecie D&D - vide czarnoskóry Drizzt Do'Urden - to ogólnie zamach na świat fantasy i ogólnie wstyd i hańba?
Czy jednak czorne elfy mogom być?
PS. Bardzo proszę o zacytowanie Sapkowskiego, gdzie opisuje kolor skory driad bądź elfów!
Myślę, że to raczej kwestia oczekiwań. Słowiański autor, słowiańskie klimaty, oczekuje się białych. I jednocześnie kolorowych z "obcych krajów" jak Zerrikania. Tymczasem tutaj wszystko wymieszano i kraj pochodzenia nie ma już znaczenia.
A co do driad:
https://wiedzmin.fandom.com/wiki/Driada
"Kolor skóry: Zazwyczaj ludzki w odcieniach lasu (jasnooliwkowy, orzechowy, czerwonawy, zielonkawy)"
Na elfy dowodów nie ma, ale we wszystkich grach były one śnieżnobiałe więc gracze już pewien wizerunek mają wbity w głowę.
Hanys_Mori
Nilfgaard po prostuma możliwości i próbuje powiększać swoje cesarstwo normalna rzecz, gdyby sytuacja w królestwach północy była stabilniejsza to sami rzuciliby się na nilfgaard żeby zagarnąć ziemie dla siebie.
Uuuu, retrospekcje straszna rzecz - nie do pojęcie :D
Jeśli ma to wygląda jak w pierwszym sezonie to lepiej żeby tego nie było wcale.
Przykład wzorowej retrospekcji to gra o tron, uzasadnili to fabularnie a dwa to co tam postacie zobaczyły wywróciło fabułę do góry nogami i zmienił się sposób w jaki patrzą na obecne wydarzenia.
Pokazywanie przeszłości tylko żeby zarysować lepiej postać jest po prostu głupie.
Rzuć no cytatem mówiącym że Zerrikania jest zamieszkana przez ciemnoskóre osoby :)
Nilfgard jest główmy "szwarc charakterem" dosłownie i w przenośni.
No nie bardzo, wróć do czytania. Poczytaj ze zrozumieniem i dopiero sie odzywaj.
Chociaż była mała i bardzo szczupła, pień wydawał się cieńszy. (...) maskował ją strój – nie szpecąca zgrabnego ciała, kombinacja zszytych dziwacznie kawałków tkaniny w mnóstwie odcieni zieleni i brązu, usiana liśćmi i kawałkami kory. Jej, włosy przewiązane na czole czarną chustką, miały kolor oliwkowy, a twarz była poprzecinana pasami wymalowanymi łupiną orzecha.
Miecz przeznaczenia
Ale nilfgaardczycy nie byli fanatykami religijnymi, tak jak ich malują w serialu. No i Cahir też nie był jakimś mega złodupcem, skoro potem sprzymierzył się z Geraltem bo zakochany był w Ciri. Jakoś po serialowej kreacji Cahira ciężko mi sobie wyobrazić jego przyłączenie się do Geralta i miłość do Ciri.
Słowiańskie klimaty? Gdzie u Sapkowskiego masz te słowiańskie klimaty? Sapkowski czerpie garściami z bajek, mitów czy powieści fantasy z całego świata czego nigdy nie ukrywał. Zresztą sam w latach dziewięćdziesiątych wyśmiał modę na te pseudosłowiańskie fantasy a teraz ma być "słowiańskim pisarzem ze słowiańskimi klimatami". Jaja jak balony.
Ale Geralt nazuwa sie Geralt. To moze byc imie celtyckie, germanskie... Gdyby nazywal sie Gniewosz, to moglbym zrozumiec, ze narzuca to jakies dosc doprecyzowane skojarzenia. Ale Sapkowski, co sam mowil, piszac Geralta czul sie obywatelm swiata (fantasy) a nie jakiegos zascianka i bral z tego CALEGO swiata calymi garsciami wszystko co mu pasowalo. Celtyckie mity, greckie potwory, pare slowianskich imion (Nosikamyk, Owsiwuj, od biedy Stregobor), etc. po czym to miksowal, przyprawial i podawal. Ba, do tego BEZLITOSNIE drwil ze "slowianskiej fantasy" w slynnym eseju "Pirog, albo nie ma zlota w Szarych Gorach", ktorego lekture szczerze polecam.
https://sapkowskipl.wordpress.com/2017/03/17/pirog-albo-nie-ma-zlota-w-szarych-gorach.
Nagle zrobiło się w naszej fantasy słowiańsko, przaśnie i kraśnie, jurnie, żurnie, podpiwkowo i lnianie. Swojsko. Zapachniało grodziszczem, wsią-ulicówką i puszczańskim wyrębem, powiało, jak mawiają przyjaciele-Moskale – lietom, cwietom i – izwinitie – gawnom. Łup! Co tak huknęło? Czy to Bolko wbija słupy w Odrę? Czy to może Czcibor łupi Hodona i Zygfryda pod Cedynią? Czy też to może komar ze świętego dębu spadł?
Nie. To tylko nasza, rodzima, słowiańska fantasy.
Ni z tego, ni z owego zniknęły wampiry, pojawiły się wąpierze i strzygaje (sic!), zamiast elfów mamy bożęta i inne niebożęta, zamiast olbrzymów i trolli mamy stoliny. Zamiast czarodziejów i magów mamy wieszczych, wołchwów i żerców. Zaiste, brakuje jeno chlejców.
I co nam Conan, Ged Sparrowhawk, co nam Fellowship of the Ring. mamy swojskich wojów, zwanych, ma się rozumieć, równie swojsko: Zbiróg, Piróg,Kociej, Pociej, Zagraj, Zabój, Przybój i Pozamiataj. I ruszyli owi Pirogowie od grodziszcza do grodziszcza, zygzakiem, rzecz jasna, ruszyli przez lasy, bory i welesy, przez tramy i chramy, skórznie, gopła, młaki i kotołaki, poprzez łany bujne i stepy, porosłe burzanem i chrzanem, przez święte gaje i ruczaje.
Zaiste, Przy zagaju, przy ruczaju, jechał Piróg na buhaju. Jam, pry,
jest Piróg. Ale nie ruski. Nie celtycki. Jestem nasz, swojski, słowiański.
Jakby sie nazywal Yao Ming i walczyl katana to by bylo bez sensu, bo nazwisko chinskie a bron japonska. To jakby Kmicic walczyl rosyjska saszka albo sejmitarem. ;P
Zgode sie ze retrospekcje w Wiedzminie zrobiono w sposob meczacy dla fanow a niezrozumialy dla pozostalych. Ale z drugiej strony - co wiemy o Yennfer z piecio tomow powiesci i 2 zbiorow opowiadan, tzn. o jej przeszlosci. Otoz tyle, ze w mlodosci miala na imie Janka/Janeczka, byla garbuska, ma w sobie cwiartke elfiej krwi i probowala popelnic samobojstwo. To juz o Jaskrze mamy wiecej informacji. Wiec rozbudowa jej watku, by pokazac czemu jest jaka jest, ma sens. Oczywiscie inna sprawa, ze zrobiono to tak sobie - ale nie czepialbym sie tego, ze jej watek rozbudowano o retrospekcje.
Jakby sie nazywal Yao Ming i walczyl katana to by bylo bez sensu, bo nazwisko chinskie a bron japonska. To jakby Kmicic walczyl rosyjska saszka albo sejmitarem. ;P
Sapkowski miesza europejską kulturę więc idąc tym tokiem przyrównałem do zmieszanej daleko wschodniej kultury, która jako całość jest jakaś tak jak europa czy bliski wschód itd.
Ten (i w sumie nie tylko ten) felieton Sapkowskiego to jest niezły ubaw, idealnie oddaje klimat, jaki zapanował ostatnio w tym temacie. ;-)
Nilfgaard (panie od cytatów) jest przedstawiony jak uruki- i wizji Ciri może ma to sens (ścigana, była mała), ale te pierdoły z czarną magią i poświęceniem podczas "Bitwy o Wzgórze Sodden"- totalnie ich przerysowała (bo chciała mieć własnych "orków") to jest tak spłycone, że to szok...
Ból GOLowiczów w serialowym wiedźminie- jest o to że konstrukcja świata totalnie leży by się dopasować pod panujące "trendy" i móżdżki Amerykanów nie eksplodowały jak coś im się nie spodoba...
"Jak rozumiem istnienie takich Mrocznych Elfów w świecie D&D - vide czarnoskóry Drizzt Do'Urden - to ogólnie zamach na świat fantasy i ogólnie wstyd i hańba?"
Ależ skąd. Uwielbiam Drizzta, lubię Liriel Baenre czy Jarlaxle'a, a w Baldurze romansowałem z Viconią. :P
W Forgotten Realms/DnD masz drowy/mroczne elfy, które były ciemnoskóre ("skóra ciemnoszara, czarna lub obsydianowa" i "włosy śnieżnobiałe lub bladożółte, rzadziej srebrzyste lub miedziane"), ale też nie były murzynami. Zresztą nie w tym problem. Mamy całą masę podręczników Dungeons and Dragons opisujących świat Forgotten Realms i zamieszkujące go rasy, w których jest wyraźnie napisane, że w Faerunie żyją m. in. elfy słoneczne, księżycowe, mroczne/drowy, dzikie, leśne, powietrzne i istoty z elfami spokrewnione, jak choćby lythari. Dlatego gdy Salvatore przedstawił Drizzta, elfa o białych włosach i czarnej skórze, nikogo to nie zdziwiło i nie było krzyków, że przecież takie elfy nie istnieją.
"Bardzo proszę o zacytowanie Sapkowskiego, gdzie opisuje kolor skory driad bądź elfów!"
No właśnie w tym tkwi problem. Sapkowski nie zrobił tego wystarczająco dokładnie, więc każdy choćby podświadomie przyjmuje, że wszystkie elfy pasowały do najpopularniejszego, tolkienowskiego przedstawienia tej rasy.
Mnie bardziej śmieszy uzasadniania tego, tym ze rasizm w wiedźminlandzie dotyczy ras, a nie koloru... pewnie dlatego Geralta wyzywano bo był zbyt "biały" (Ale to jest ok, w końcu rasizm w stosunku do białych nie istnieje), czy nawet dlatego że miał inny akcent. Dlatego północ i południe miały na siebie całą masę rasistowskich powiedzionek, itd. To ma sens Lauren #spiecies rasizm, #colour doesn't matter...
Zapytana o to, czy drugi sezon Wiedźmina mógłby być bardziej polski (za sprawą obecności skrzydlatych husarzy, strojów ludowych i oczywiście pierogów)
Husaria w Wiedźminie zniszczyłaby system równie mocno, co czarny elf.
Ale jakiś pojedynczy husarz w tle podczas Bitwy pod Brenną mógłby być niezłym smaczkiem.
Jest tyle rzeczy do których można się przyczepić w przypadku tego serialu, a niektórzy i tak najbardziej będą płakać nad kolorem skóry fikcyjnej postaci.
Spoilery z serialu:
spoiler start
Mnie w sumie najbardziej boli postać Vilgefortza. Książki przeczytałem kilka lat temu, ale z tego co pamiętam to Vilgefortz sam dosyć mocno oklepał Geralta (i o ile dobrze pamiętam, bez używania magii), a tu w serialu trafia na Cahira i dupa, taki potężny czarodziej, a samotnego wojaka bez magii nie potrafi zabić.
Nie wiem, czy tylko ja mam takie wrażenie, ale ci czarodzieje ogólnie byli bardziej wychwalani niż to było warte. Poza końcówką z Yen gdzie rzeczywiście była okazja żeby pokazać tą różnicę między czarodziejem, a zwykłym żołnierzem to tam każdy z nich zabił z tuzin nilfgardczyków po czym ginęli lub nie mogli czarować "bo tak", mnie osobiście ta bitwa o Sodden rozczarowała.
spoiler stop
Sam serial nie był tragiczny, ale w wielu miejscach mogli go poprawić. Z jednej strony opowiada historię z książek przez co wydaje się, że jest robiony dla ludzi, którzy nie zetknęli się wcześniej z Wiedźminem, a z drugiej strony opisuje wydarzenia i używaja terminów, których bez znajomości książek czy gry ludzie nie mają jak znać czy zrozumieć.
Edit.: Formatowanie
spoiler start
Vilgefortz po walce z Cahirem zabija sprzymierzonego czarodzieja. Jak wiemy z książek będzie on miał później układy z Nilfgaardem. Ja tę walkę interpretuję tak, że Vilgefortz specjalnie dał się sklepać, żeby po pierwsze się nie zdemaskować (Yennefer obserwowała całą bitwę), a po drugie nie pokazać na co go naprawdę stać. A przynajmniej chciałbym wierzyć, że taki zamysł mieli twórcy. Bo jak się okaże, że największy złodupiec w świecie wiedźmina zostanie zdegradowany do jakiegoś chłystka, to będę srogo zawiedziony.
spoiler stop
Nie mam teraz książki pod ręką, ale na fandomie jedyne o czym wspominają, to że używał zwykłej laski, nigdzie nie wspominają, żeby była zaczarowana
https://witcher.fandom.com/wiki/Vilgefortz
AccKid -raczej stworzonej magicznie niz maginej, co do konca nie jest tym samym. Ta zelazna laga byla po prostu ciezka, a jesli juz gdzies byla magia, to pewnie Vilgefortz sobie stuningowal skil i refleks, zeby moc fechtowac sie z wiedzminem jak rowniejszy z rownym.
Tak, ściśle rzecz biorąc tak, ale czymże jest magicznie przywołana (conjured) broń jak nie bronią magiczną? Magiczna jest zarówno broń przywołana, jak i broń zaklęta (enchanted), tylko każda w inny sposób. W każdym razie dopiero dzięki medialionowi Fringilli Geralt sobie poradził.
IMO ta scena jest najzwyczajniej w świecie motywowana narracją - Vilgefortz dopiero po przejściu na ciemną stronę zostanie ujawniony jako niezwykle potężny czarodziej, na razie miał być umiarkowany. Jeśli coś tu zgrzyta, to Cahir i Nilfgaard (największy problem serialu), nie Vilgefortz.
Ta Hissrich to jeszcze większe nieporozumienie w tej produkcji niż dobór aktorek do ról Fringilli czy Triss.
Zawsze można było znaleźć kogoś lepszego i zapłacić więcej. Wierzę, że jako dyrektor Netflixa poradziłbyś sobie.
Lifter, gdyby była taka możliwość to chętnie. :) Niestety Netflix bardziej skupił się na wydawaniu kasy na marketing niż na samą produkcję, dlatego w obsadzie prawie nikt znany, a twórcy to zazwyczaj amatorzy, debiutanci lub po prostu jedynymi sukcesami było asystowanie obok większych nazwisk. Dla mnie to słabe, bo to uniwersum należy się budżet i dobrzy twórcy.
Jakby się ciebie posłuchali to byśmy dostali sezon składający się z jednego 20 minutowego odcinka z samymi topowymi aktorami.
"„przyjmują założenie (...), że postacie są tego samego koloru co oni” oj tak Lauren, tak jest w każdej książce, zwłaszcza jak czyta się o goblinach, orkach, czy driadach, czy chociażby elfach, które ma się głównie za sprawą filmów LoTRa jedno postrzeganie ich.
Tylko, ze LOTR pochodzil z lat 30-40, a pisal go Anglik, przesiakniety duchem kolonializmu. To byl zupelnie inny swiat. Zauwazcie, ze u niego wszystko, co zle pochodzi ze - Wschodu od Haradrimow, po orkow walczacych SZABLAMI ("krzywe szable orkow") etc i nie ma bialego koloru skory. A Zachod (europejski) byl opozycja do tego.
Wtedy Azjata czy Murzyn to mogli byc co najwyzej slugami Bialych Szlachetnych Sahibow, najlepiej pociesznymi (Kali, czy Kato) albo ich wrogiem. Troszke sie swiat od tego czasu zmienil.
A poza tym Amerykanie robili serial na caly swiat, a nie dla Polakow, wiec "handlujcie z tym", ze na tym swiecie sa ludzie roznych ras, ktorzy chca widziec "swoich" w obsadzie, Czy nam sie to podoba, czy nie, gdyby Amerykanie nakrecili Pana Tadeusza to kto wie, moze Wojski bylby Murzynem albo chociaz Telimena mialaby indyjska urode. :)
Jeśli ktoś ma za sprawą LotR jedno postrzeganie goblinów, orków czy driad, to znaczy, że nie czytał w życiu za dużo i jego zdanie nie ma żadnego znaczenia. To postacie, które pojawiają się w masie różnego rodzaju dzieł i bywają różnorodne. Od biedy można to zrozumieć z niziołkami, które wprowadził Tolkien i faktycznie inni twórcy starają się trzymać wizji JRRT.
Tu wszedłeś na zbyt złożony temat, nie sądzę, by więcej niż parę-paręnaście osób tutaj rozumiało kontekst, w jakim Tolkien pisał LotR. :-)
Czy nam sie to podoba, czy nie, gdyby Amerykanie nakrecili Pana Tadeusza to kto wie, moze Wojski bylby Murzynem. :) - wtedy turbo patrioci szybko by oglosili ze Mickiewicz jednak byl Litwinem a pan tadeusz to paszkwil majacy oczernic prawdziwych Polakow :)
Przepraszam, ale czy Wy oby na pewno dobrze przeczytaliście w ogóle co napisałem? Napisałem o filmach i elfach z nimi związanymi - większość czytelników i nie czytelników dzięki filmom tak postrzegają już głównie elfy (bo to filmy miały więcej widzów niż książki czytelników). Tak samo jak postrzeganie np. goblinów za pomocą filmów z Potterem. Czy orków dzięki Warcraft. Nikt mi nie wmówi, że większość patrzy na te stworzenia inaczej jak nie przez pryzmat wspomnianych przeze mnie tytułów. ;) I to, że w jakiejś innej książce autor inaczej postanowił je pokazać to i tak siłą rzeczy mówiąc o tych stworzeniach wspomina się te z największych/najpopularniejszych tytułów. A jak któryś autor pisze o tych stworzeniach zdawkowo, nieobrazowo to czytelnik sam sobie buduje ich obraz z tego co już znają. Przypominam, że jest więcej nieczytających niż czytelników. A jak ktoś mało czyta to sięga raczej jedynie po najbardziej znane tytuły.
Powiem tak - mam w zadzie, ze elfy sa czarne, a driady tez sa czarne. Jesli cos mnie zabolalo to raczej masakrowanie materialu zrodlowego z ktoirego zostawiono tylko glowne zalozenia fabularne, kastrujac z oryginalnego humoru i fantastycznych dialogow (Kraniec Swiata!). A z decyzji obsadowych tylko Triss mnie irytuje i nie dlatego, ze nie jest biala, ale ze w ksiazce miala byc taka prawie ze nastolatka (Renfri idealnie mi pasuje do tej roli!) a tu wyglada na matke Yennefer. Ale - -irytuje. Moge z tym zyc i nie jest to dla mnie problemem. Zazdroszcze wszystkim, ktorzy nie maja wiekszych problemow niz to, ze elfy sa czarne, serio.
"Tylko, ze LOTR pochodzil z lat 30-40, a pisal go Anglik, przesiakniety duchem kolonializmu."\
No a Wiedźmina pisał jak wiadomo Anglik żyjący w multikulturowym Londynie lat osiemdziesiątych!
Zakład, że Sapkowski jako były handlowiec miał i ma szersze horyzonty od Tolkiena, profesora filologii i literatury? ;-)
To, czy Tolkien był rasistą czy nie, jest przedmiotem dyskusji po dziś dzień, a z tego co wiem, nie ma na to jednoznacznych dowodów (zwłaszcza, że jak sam zauważasz, został on ukształtowany i wychowany w innych czasach, gdzie nie trzeba było być rasistą, by pewne rzeczy uważać za normalne). Nie ma to jednak w zasadzie większego znaczenia, bo fakty są takie, że to on "stworzył" elfy dla popkultury, nadając im (utarte w fantastyce po dziś dzień) cechy charakteru i wyglądu, a Sapkowski w swoich książkach ten archetyp po prostu powielił i jeszcze bardziej utrwalił w świadomości swoich odbiorców.
Poza tym maniakalne dywersyfikowanie fantastycznych form życia nie ma żadnego sensu. W uniwersum Obcego mamy np. Inżynierów, czyli bezwłosych olbrzymów z czarnymi oczami i śnieżnobiałą skórą. Czy uważasz, że byłoby w porządku, gdyby w kolejnych filmach twórcy postanowili ich zróżnicować, nadając im aparycję przywodzącą na myśl czarnoskórych, Indian, Indusów, Latynosów, Azjatów czy Arabów? Teoretycznie mogliby... ale po co? Czy każdy humanoidalny wytwór wyobraźni MUSI odzwierciedlać ludzką różnorodność etniczną?
Całkiem dobrze (choć też nie bez zgrzytów) rozwiązał to CDP Wiedźminie 3, albo... Marvel w Thorze. Tam elfy mają po prostu "nieludzką" aparycję. Zachowują oczywiście humanoidalną formę, ale ich wygląd od razu daje to zrozumienia, że to nie są ludzie, niezależnie od koloru skóry. Avallach nie jest może zbyt piękny (i moim zdaniem to jest ten zgrzyt, bo elfy u Sapka powinny olśniewać urodą), ale Redom udało się uchwycić to, że elfy są zupełnie odrębnym gatunkiem od ludzi.
https://i.pinimg.com/originals/5b/3e/3b/5b3e3b503533f4af1f8c671ff989124a.jpg
Nie wiem też czy zauważyłeś, ale w amerykańskiej kinematografii w ostatnich czasach istnieje coś takiego, co można by określić mianem "fałszywej różnorodności" (i moim zdaniem cierpi na to między innymi Wiedźmin od Netflixa). Bo o ile owszem, pojawiają się tam "niebiali", to w 90% (albo lepiej) są oni reprezentowani przez czarnoskórych aktorów. Nie ma Latynosów (a to przecież oni, a nie czarni, stanowią drugi po białych, najliczniej reprezentowany etnos w USA!), Azjatów, Indusów itd. Dla mnie (często, choć nie zawsze) stanowi to sygnał, że twórcy tak naprawdę nie mieli ochoty dywersyfikować obsady, ale wymusiły to na nich współczesne amerykańskie standardy...
I żeby nie było, ja nie chcę byś źle zrozumiany. Mnie ogromnie cieszy fakt, że współczesna kultura (zwłaszcza ta popularna, mainstreamowa) przestaje być domeną białego, heteroseksualnego mężczyzny. Z ogromnym zadowoleniem przyjmuję fakt, że inne grupy etniczne wywalczyły sobie miejsce (zasłużone dodajmy!) w kulturze i nie są dziś pomijane i marginalizowane. Nie da się jednak przy tym nie zauważyć, że czarnoskórzy w USA doprowadzili do sytuacji wręcz odwrotnej, czyli przegięcia w drugą stronę. Dzięki ich zabiegom (polegającym głównie na ciągłym graniu kartą rasizmu i dyskryminacji) doszło do sytuacji, w której filmowcy w pewnym sensie zostali sterroryzowani. Jeżeli film czy serial (zwłaszcza taki duży i skierowany do szerokiej publiki) nie chce zostać zjedzony przez krytyków i opinię publiczną, to musi mieć czarnych aktorów i kropka. Nie kolorowych (bo kogo obchodzą Latynosi czy Azjaci?) tylko właśnie czarnych... Stąd jeżeli jakieś dzieło filmowe (w którym obecność kolorowych aktorów jest kontrowersyjna z uwagi np. na zgodność historyczną, wierność materiałowi źródłowemu czy gatunkowi) zawiera kolorowych, w większości reprezentowanych przez czarnoskórych, to może to oznaczać, że sami filmowcy nie chcieli dywersyfikacji wśród aktorów i starali się ją ograniczać do minimum... czyli obowiązkowych "parytetów" dla czarnoskórych, bo o inne etnosy nikt się przecież nie upomni, a nawet jeżeli, to opinia publiczna tego najprawdopodobniej nie podchwyci...
Widzę, że zainteresowanie serialem nie zmniejsza się, nadal dziesiątki komentarzy. Tak trzymać.
Na swoim twitterze Lauren odpowiadała na zarzuty odnośnie koloru skóry. Parafrazując: stwierdziła, że rasizm był obecny w "naszej" historii od tylu lat, że teraz aby to zatrzeć nie patrzą na kolor skóry.. Tylko co to ma kurna do Wiedźmina? Jej historia to Ameryka, czy skąd ona się tam wywodzi. Historia ameryki, tamtejszy rasizm itd nie mają nic wspólnego ze światem Wiedźmina. Więc niech przestanie pieprzyć.
Dla niektórych wszystko jest przekazem ideologicznym, nie potrafią się wyabstrahować od 'tu i teraz', lub też 'w demokracji wszystko to polityka'.
Dokładnie. Wszyscy komentujący tutaj nie są w stanie pozbyć się swojej wizji świata, dlatego inna im przeszkadza. :-)
Rasizm nie ma nic wspólnego ze światem Wiedźmina? Czytałeś w ogóle te książki?!
To ma, kurna, ze caly cykl wiedzminski to jedna wielka krytyka rasizmu wszelakiego. Wlaczajac symboliczne zakonczenie, gdzie Geralt co robi - broni 'nieludzi' przed pogromem.
Nie jestem rasistom ale białe jest białe, a czarne jest czarne i tyle. Po za tym , w śród czarnych też są rasiści " Zakaz wstępu białym" albo "Jesteś je.... białasem" . Ta poprawności polityczna to cyrk i tyle.
"Nie jestem rasistom ale"
Uwielbiam ten tekst, bo w tlumaczeniu na polski oznacza on "oczywiscie, ze jestem ale wole sie zaasekurowac, zebym brzmial bardziej przekonywujaco i zeby mnie jaki lewak nie scigal"
I jeszcze ten ortograf, jakze pieknie podkreslajacy glebie przemyslen autora.
Widzę, że ta PANI hissrich ma już wypraktykowany stosowany niczym rasowy korpo-menadżer od PR. Stek bzdur. Jak tak się próbować wgłębić w sens jej wypowiedzi, to człowiek dochodzi do wniosku, że niema w niej żadnego sensownego tłumaczenia. Po prostu przyznać się do tak złych wyborów już nie są wstanie, no bo to byłoby zbyt duże samozaoranie. Takie czasy mamy, mało kto jest wstanie przyznać się do błędu, lepiej jawnie kłamać, iż wszystko jest ok, bo wyrządzi to mniej szkody wizerunkowej niż prawda. CZARNY elf, nieno naprawdę, dajcie spokój.
No to moze stworzmy tu liste tego, co w fantasy jest absolutnie zakazane
a) czarny elf
b) niebieski krasnolud
c) Pasiasty gnon (chyba ze w bialo-czerwone paski, wtedy tak)|
d) smoki z parzysta iloscia glow
e) smoki z wiecej niz 7 glowami
Jakies propozycjie?
"d) smoki z parzysta iloscia glow
e) smoki z wiecej niz 7 glowami"
O nie! Smoki z więcej niż jedną głową są surowo wzbronione!!!
To wszystko jest dozwolone, gdy pasuje do świata przedstawionego. Ciemnoskóry elf? Jak najbardziej? Patrz: drowy. (ciemny kolor skóry jest u nich bardziej szary lub fioletowy)
Widząc ciemnoskórego elfa w Wiedźminie po prostu wyrzuca mnie to z filmowego pochłonięcia i przypomina, że to tylko fikcja. Na ekranie nie widzę elfa, widzę kogoś przebranego za elfa. Osobę, która ubrała kostium i stara mi się powiedzieć "patrz, jestem elfem", gdy ewidentnie widzę, że tym elfem nie jest. To samo odczułbym, gdyby za tego elfa przebrano osobę niską, czy grubą. Po prostu, elf ma już swój obraz kulturowy. Można go łamać, ale chcąc to robić, wypadałoby przedstawić tego uzasadnienie. Nie wiem, krótka wrzutka dialogowa, która mówi, że to gość pochodzący zza morza, cokolwiek. Tyle wystarczy.
No to moze stworzmy tu liste tego, co w fantasy jest absolutnie zakazane
a) czarny elf
b) niebieski krasnolud
za stary jestem na odwolywanie sie do reszty punktow oraz boje sie, ze za kare moj penis skurczy sie do rozmiarow ktore mial gdy mialem 12 lat i czytalem fantasy, ale drowy sa czarne, a duergary niebiesko-szare
Wiec zacznijmy od tego, ze ten swiat nie bazuje na sredniowiecznej Europie. Z grubsza jego rozwoj technologiczny odpowiada temu okresowi ale na tej zasadzie delfin z grubsza przypomina rekina, ale tak naprawde sa to zupelnie rozne gatunki stworzen. I Temeria nie jest Francja, a Redania Polska itd. Ergo o ile obecnosc elfow (dowolnej barwy!) w sredniowiecznej Polsce moglaby faktycznei dziwic, to ich obecnosc w swiecie fantasy jest tylko kwestia przyjetej konwencji. A skoro mowimy, ze "OK, elfy istnieja" to jaki problem dorzucic "i maja rozne kolory skory, podobnie jak ludzie"? W koncu jesli jakies plemie elfow zylo w Afryce to jacy maja byc? :)
Ale jesli BARDZO sie upierasz, ze ten swiat bazuje na sredniowiecznej Europie, to dlaczego nie oburzaja cie smoki, krasnoludy, strzygi, i magia. Tego nie bylo w tej Europie tak samo, jak czarnych elfow, bialych zreszta tez. Badzmy konsekwnetni - jesli to ma cos wspolnego z naszym sredniowieczem, to skreslajmy nieludzi, potwory i magie. Tur, zubr, pijany drwal, a z potworow to ludzie i moze czasem wsciekly pies.
Krotko mowiac - ten argument o kant dupy rozbic. Swiat Geralta nie ma nic wspolnego z naszym. Rzeklbym nawet, ze nie ma specjalnej gwarancji, ze rozgrywa sie na Ziemii, a nie jakiejs ziemiopodobnej planecie.
PS. Dysonas, a nie dyzonans. No chyba, ze masz katar.
Zatem czekam na kolejny argument DLACZEGO CZARNE ELFY NIE PASUJA DO UNIWERSUM SAPKOWSKIEGO.
Oczywiście równasz realia świata przedstawionego, które mają (luźne, ale jednak) oparcie w pewnych okresach historycznych do elementów totalnie fikcyjnych. Tego nie da się zrównać 1 do 1.
Czym innym jest smok, a czym innym przedstawienie wieśniaka żyjącego sobie w jakiejś wiosce.
"Czym innym jest smok, a czym innym przedstawienie wieśniaka żyjącego sobie w jakiejś wiosce"
No tak, wiec smokow wprawdzie nigdy w sredniowiecznej Europie nie bylo ale uznajemy ze sa, bo taka jest konwencja, natomiast czarnoskory wiesniak jest tu absolutnie nieprawdopodobny i gryzie sie z realizmem.
To oczywiste.
IMO kierujac sie logika i rachunkiem prawdopodobienstwa latwiej chyba zaakceptowac czarnoskorego w srodku sredniowiecznej Europy niz smoka, bo to pierwsze czasem sie zdarzalo (albo choc MOGLO zdarzyc), a to drugie nigdy, no ale co ja sie znam na logice i konwencji fantasy.
Smoki i inne zjawiska nadprzyrodzone są czystym wymysłem pisarza, niepopartym żadną wiedzą. Nikt tego nie szacuje pod kątem prawdopodobieństwa, bo to pozbawione sensu.
Realia świata przedstawionego, życia społeczności są luźno oparte na historii.
Oczywiście to żadna różnica;)
Rozumiem, że jak piszesz książkę z mocnymi elementami fikcji osadzoną w realiach dajmy na to luźno opartych na XIX Europie, to tak samo podchodzisz do zdarzeń nadprzyrodzonych, jak i realiów historycznych. Tzn siadasz i piszesz sobie o przygodach bohatera X, magii, wróżkach etc. I analogicznie, kiedy opisujesz sobie tło tych wydarzeń, miejsce akcji, społeczeństwo, warunki w jakich żyli, stosunki międzyludzkie etc to też siadasz i lecisz z tematem, co tam przyjdzie do głowy xD Bez żadnego podparcia, tym jak to faktycznie wyglądało.
Można i tak, zależy od autora, można pisać fikcję totalną i tworzyć własne światy. Ale książki Sapkowskiego takie nie były.
Ludzie zazwyczaj nie zwracają tu uwagi na kolor skóry – nie dlatego, że u każdego jest taki sam, lecz dlatego, że większe różnice dotyczą gatunków. Gdybyście poszli do lokalnego supermarketu i spotkalibyście tam ludzi z rogami i ogonami, czy naprawdę uważacie, że zainteresowalibyście się ilością melaniny w ich skórze? Może odpowiedź brzmi tak. Oczywiście, dla niektórych osób. Ale nie dla nas, scenarzystów i producentów.
:D Wspaniałe. Czy byście? No może byście, ale nie MY.
Wspaniałe. "MNIE nie obchodzi wasze zdanie, tylko MOJE, tylko JA mam rację". Dałbym Ci medal za pierwsze miejsce w konkursie egocentryków. :-)
Nie interesuje się Wiedźminem, ale przecież mroczne elfy są popularne w fantastyce a serial to podobno tylko luźna interpretacja książek. Może właśnie w tym tkwi sekret popularności tego serialu i widzowie w Usa chętnie to oglądają. Przypomnijcie sobie jak chwalona była Black Panter.
Mroczne, ale nie czarne to raz, dwa to nie chodzi o sam fakt, że komuś przeszkadzają czarnoskórzy. Chodzi o samo psucie klimatu uniwersum. Osobićie przytoczę dajmy na to film Coach carter z ( chyba ) 2004, gdzie nauczyciel ( S jackson ) uczy trudną młodzieź gry w kosza. Nie wyobrażam go sobie z białymi aktorami. Czemu? Bo tak, po prostu oni tworzą znacznie lepszy klimat w filmie, tym konkretnym. Mam nadzieje, że wyjasniłem.
Mroczne elfy są często przedstawione w ciemniejszej karnacji, fioletowe/szare. A film o koszykówce... "Biali nie potrafia skakać" - jest jeden białas i film sie mimo to udał :) Zresztą, mamy Gortata :)
Jak mówie, nie znam sie na uniwersum Wiedzmina ale dziwi mnie że jeden mroczny elf wywołuje taki ból d... :)
Jeszcze podkreśle tylko, że Black Panter sie dobrze sprzedało, a widzę że Polacy myślą, że to serial skierowany wyłącznie dla nich. Przecież rynek amerykański też chce czarnego Wiedźmina tak samo jak czarnego Jezusa. Nie dziwi mnie taka zagrywka twórców bo ile zysków wygenerują Polacy a ile reszta świata. Kazdy znajdzie coś dla siebie, cieszcie sie że Chińczyków nie ma.
Powiedzcie mi prosze bo widze w temaci jestescie; czy jeszcze gdzies na swiecie maja problem z kolorem skory w wiedzminie, czy to tylko taka domena turbo patriotow slowianow?
Jak najbardziej mają, wystarczy popatrzeć na komentarze pod dowolnym filmem na ten temat na YouTubie.
Mają, ale tylko w Polsce na taką skalę (no, pewnie jeszcze w Rosji i okolicach).
Zacznijmy może od tego, że prawdopodobnie największym gronem znającym prozę Sapkowskiego są Polacy. Czy tak bardzo dziwi fakt, że oni są najbardziej skorzy do porównywania z materiałem źródłowym?
Jeśli zaś próbujesz zawoalować zarzut rasizmu, to zdziwiłbyś się o ile więcej jest go poza naszymi granicami. Nie mam pojęcia skąd się bierze ta chęć oczerniania samych siebie.
ale skad to pewnosc ze to nie Polacy robiacy gownoburze lamanym angielskim? :)
Is Netflix serious? Medieval times in Poland and half of the village is black? xD what a fking cringe man
Generalnie to Slowanie sie pluja, z tego co widze. "Szto niegry zdies? Bladz!". Tzn. ci glupsi Slowianie.
Jest tez paru Angoli "Nigga at medieval europe, ROTFL!" etc.
a moze zacznijmy hejtowac Sapkowskiego?! Toz to jakis zdrajca narodu niechybnie. Napisal ksiazke o polskich slowianach a pozowlil na takie przeklamania jak czarna Fringilla? Przeciez bral udzial w pracach nad scenariuszem. No to jak to jest?
To żaden dowód, native speaker kontra non-native speaker często wygląda tak, jak na poniższym obrazku, co więcej, zdziwiłbyś się, jak często ludzie z Europy Zachodniej kaleczą język angielski.
O, znalazł się jaśnie oświecony pan nadczłowiek, zstępujacy między plebs...
Po prostu gosc sie nie zna. Sebixy w odziezy patriotycznej wiedza LEPIEJ, ze w jego swiecie "negrow niet".
Yarowit - jak sie nie ma argumentow, to sie robi wycieczke osobista - "podrecznik erystyki dla bardzo opornych", strona 1.
Napisał autor następującego komentarza:
Generalnie to Slowanie sie pluja, z tego co widze. "Szto niegry zdies? Bladz!". Tzn. ci glupsi Slowianie.
Od XVI wieku pojawiali się regularnie w Polsce. Nie było to w żaden sposób niezwykłe.
Nie chce mi się szukać od kiedy "nieregularnie".
HBO albo inny Amazon powinien trzasnąć film "Zawisza Czarny" (z czarnym aktorem). Byłoby wesoło poczytać.
Nie mam prawa uwazać rasistów za generalnie głupich ludzi? Ale jeśli poczułeś się personalnie dotknięty, to bardzo nieprzepraszam.
Przeciwnicy Murzynów w Wiedźminie:
Komentarze często-gęsto o długości małego eseju argumentujące, dlaczego Murzyni pasują do settingu jak pięść do nosa.
Zwolennicy Murzynów w Wiedźminie:
To tylko fantasy, a tak w ogóle to rasiści jesteście.
Jak to było? Widzisz drzazgę w oku bliźniego, ale nie widzisz belki w swoim?
- bo nie pasuja
- bo nie ma czarnych elfow
- bo my wiemy lepiej JAK ma wygladac uniwersum Sapkowskiego i jakie rasy tam zyja
- bo u wiekszosc autorow elfy sa biale
- bo tak!
Poza tym mi nie przeszkadza, ze elfy sa biale, albo czarne. To wy sie plujecie, ze ma byc tak, jak wy chcecie i tylko tak!
Ale coz - elfy to tylko twor imaginacji. I tym samym elfy biale, zielone, czarne i we wzorki jak na tapecie, sa tak samo realne, tzn. nie istnieja. Wiec tylko od fantazji tworcow zalezy jakiego koloru beda w ich produkcji. A ze wiekszosc ludzi "lubi piosenki, ktore juz zna" to marudza na wszelkie odstepstwa od kanonu. Widzieli elfy w 100 filmach fantasy i byly biale, wiec w 101 tez powinny.
Ale - dlaczego powinny? Kiedys zarlismy mieso na surowo, az w koncu ktos je upiekl. I na pewno fani surowizny bardzo na to narzekali, ze jakze to - czarne, paskudne, suche, niesmaczne, nie takie jak zawsze jadali, a idz pan w cholere ze smazonym miesem! Surowizna, tylko surowizna! :)
Posty tak brzmiące mają zawsze dokładnie jedno zdanie, i brzmi ono dokładnie tak. Na tym forum esejów dobrze napisanych nie brakowało.
Natomiast te trzy na cztery argumenty, które podałeś, i tak mają więcej sensu, niż, "bo to fantasy".
- bo nie pasuja
Bo choćby na uszach stanąć, nie pasują. Co innego w Cosmere.
- bo nie ma czarnych elfow
Są, drowy, ale mroczne elfy u Sapkowskiego uświadczysz najwyżej w "Rękopisie znalezionym w smoczej jaskini."
- bo my wiemy lepiej JAK ma wygladac uniwersum Sapkowskiego i jakie rasy tam zyja
Sapkowski mówił, że dla niego świat jest tylko tłem dla opowieści, więc jakby uznał, że mu się tak podoba, to by nagle w Wyzimie wylądował Enterprise. Szkoda, że nie uznał, i Wiedźminland to dość konsekwentne pseudo-średniowiecze. Nie ma nic, co by sugerowało obecność Murzynów w Królestwach Północy. Jedyna Murzynka, o jakiej jest wzmianka, jest w jasny sposób zasugerowana jako egzotyczna atrakcja.
- bo u wiekszosc autorow elfy sa biale
Bo są. Praktycznie każde fantasy używa typowych elfów.
- bo tak!
To zupełnie jak Twoje argumenty "za"
Ale powiedz mi, bo jak ostatnim razem o tym dyskutowaliśmy, to się nie dowiedziałem - czy napis "to jest fantasy", z którym rodzą się według mnie wszyscy ludzie w Wiedźminlandzie, ma sens, czy nie ma? Bo to przecież tylko fantasy
To zacznijmy od podstaw. Jakie sa RACJONALNE powody, dla ktorych czarne elfy NIE pasuja do swiata Sapkowskiego. Prosze wypunktowac i chetnie to przedyskutuje.
Już to kiedyś pisałem.
Murzyni mieszkający sobie w miejscu silnie bazującym na średniowiecznej Europie tworzą dyzonans, porównywalny z dużą populacją białasów żyjących w pseudo chińskim imperium. Na szczęście, nie pamiętam, żeby ktoś wpadł na idiotyczny pomysł z punktu drugiego, ale niestety ktoś uznał, że punkt pierwszy jest OK.
Twoja kolej. Jaki jest racjonalny powód, żeby byli?
1. Wiedza o migracjach ludności PRZED czasami średniowiecza.
2. https://kurierhistoryczny.pl/artykul/murzyn-zrobil-swoje-murzyn-moze-odejsc-czyli-zywot-czarnych-niewolnikow-w-rzeczpospolitej,508
3. Właśnie ten ośli upór takich jak Ty, warto ich zmusić do zastanawiania się. ;-) Wszystko rozbija się tylko o jedno. Wychodzisz na dwór i widzisz samych białych, więc czarni są dziwni. W - dajmy na to - San Francisco wychodzą na dwór i widzą białych, brązowych, czarnych. Więc gdy wszyscy są biali, jest dziwnie. I tyle. Dyskusja jest absurdalna. Każde dzieło jest dzieckiem swoich czasów, nawet jeśli jest stylizowane.
Nie mam pojęcia skąd się bierze ta chęć oczerniania samych siebie.
No jak skąd? Jak widać na załączonym obrazku, z wątku Dobra Zmiana.
Ale jesli BARDZO sie upierasz, ze ten swiat bazuje na sredniowiecznej Europie, to dlaczego nie oburzaja cie smoki, krasnoludy, strzygi, i magia. Tego nie bylo w tej Europie tak samo, jak czarnych elfow, bialych zreszta tez. Badzmy konsekwnetni - jesli to ma cos wspolnego z naszym sredniowieczem, to skreslajmy nieludzi, potwory i magie. Tur, zubr, pijany drwal, a z potworow to ludzie i moze czasem wsciekly pies.
Krotko mowiac - ten argument o kant dupy rozbic. Swiat Geralta nie ma nic wspolnego z naszym. Rzeklbym nawet, ze nie ma specjalnej gwarancji, ze rozgrywa sie na Ziemi, a nie jakiejs ziemiopodobnej planecie.
PS. Dysonas, a nie dyzonans. No chyba, ze masz katar.
Zatem czekam na kolejny argument DLACZEGO CZARNE ELFY NIE PASUJA DO UNIWERSUM SAPKOWSKIEGO.
A jakie sa racjonalne argumenty za czarnymi elfami? Ze sa rownie nieprawdopodobne jak biale, wiec tylko od woli tworcow jest zalezne czy sa, czy ich nie ma. Jesli mozna stworzyc w sf Obcego ktory ma 3 nogi, to tak samo mozna stworzyc Obcego z 5 nogami. A ze niektorym piecionozni Obcy "psuja immersje" to coz... ich problerm.
Racjonalny powod jest tez taki, ze JUZ sa. I swiat sie od tego nie zawalil, co najwyzej niektorzy maja bol dupy.
Poza tym skoro sam Sapkowski jakos nie neguje ich obecnosci, to chyba nie chcesz byc bardziej papieski niz on i twierdzic, ze ale ja wiem lepiej, NIE powinno ich byc. Sapkowski mowi jasno "tworcy maja prawo do wlasnej interpretacji moich ksiazek". Moze warto uszanowac jego wole, a? Gdyby elfy w Netlfliksie mialy po cztery nogi i przypominaly dwuglowe centaury tobym zrozumial marudow. Ale tak?
https://wiedzmin.fandom.com/wiki/Azar_Javed- nowa postać solidne tło ma...
- Wiec zacznijmy od tego, ze ten swiat nie bazuje na sredniowiecznej Europie.
Naprawdę ciężki z przypadek zaprzeczania rzeczywistości. Sam gatunek fantasy z definicji jest czymś co bazuje na europejskim średniowieczu. Potwory to bestie w które ludzie wierzyli w tamtych czasach, jak znaleźli dużą kość dinozaura to stwierdzali, że to kość smoka. Miecze, konie, księżniczki, królestwa, maszyny oblężnicze, ubiór itd. mocno wskazują na średniowieczną europę, nawet sam Sapkowski chyba kiedyś mówił ze wzorował się na trzynastowiecznej europie.
Nie twierdzę, że w świecie wykreowanym przez Sapkowskiego nie istnieją inne krainy bazujące np. na bliskim wschodzie czy dalekim wschodzie jednak na pewno będą to krainy odległe od miejsca w którym dzieje się akcja książek.
Sredniowiecze, w ktorym dyskutuje sie o mutacjach genetycznych to takie troszke dziwne sredniowiecze.
A jesli czytales kiedys wywiad z Sapkowskim o poczatkach jego kariery, to wspominal jak wyslal do Fantastyki swe drugie opowiadanie "Droga z ktorej sie nie wraca" a Parowski je zredagowal, usuwaja niektore "zbyt wspolczesne" frazy i zastepujac je archaizmami "bo przeciez wtedy tak sie nie mowilo". Sapkowski potem przywrocil je do tekstu (w zbiorze opowiadan), gdyz dla niego akcja opowiadania nie toczyla sie "wtedy" (gdzies w jakiejs sredniowiecznej krainie) a "teraz", w swiecie fantasy, gdzie obok magii, mieczy i potworow istnieje tez mocno rozbudowana nauka. Krotko mowiac absolutnie odcinal sie od tezy, ze jego swiat to jakies tam "sredniowiecze". Jego swiat to magiczna wspolczesnosc, nie majaca zwiazku z nasza historia, w ktorym nie obowiazuja nasze reguly i przyzwyczajenia.
No ale moze sie nie znal...
PS. Miecze, konie, krolestwa i ksiezniczki oraz machiny obleznicze istnialy juz ze 2-3000 lat przed naszym sredniowieczem. Popatrz sobie i na Chiny, i Imperium Rzymskie itd. A poza tym to co, mieli jezdzic na tautaunach i walczyc mieczami swietlnymi, zeby nie bylo sredniowiecznie za bardzo?
Czyli bez zmian, Twoim jedynym argumentem jest "to tylko fantasy".
Rasizm, gatunkizm? Co tu się wyprawia...
Moim skromnym zdaniem głębsza warstwa prozy jest o strachu przed innością. Podszyta krytyka gatunku ludzkiego. Jeśli jakiś izm, tu wstawiłbym ksenofobizm. Jeżeli nie piętnowanoby elfy, krasnoludy, to byłyby to ludzie władającym innym językiem.
Sposób tłumaczenia swoich decyzji pani kierowniczka ma absurdalny. Argumenty się kupy nie trzymają. Pisze to osoba, której obsada pod tym względem nie wytrącała z immersji, jednak kręcenie w odpowiedziach już zaczyna irytować.
Zeby ciutke rozluznic temat - co was najbardziej rozsmieszylo w tym serialu, w tym pozytywnym znaczeniu?
Bo ja padlem w scenie, gdy Geralt w karczmie, caly we flakach potwora, bierze kufel piwa, pociaga lyk, wypluwa i patrzy STRASZNYM wzrokiem na karczmarza, ktory ma bardzo nietega mine. Jak wielkie gowno musial serwowac, ze nie mogl tego przelknac gosc, ktoremu nie przeszkadzlo ze caly jest w krwi i sluzie potwora? Ujecie trwa moze dwie sekundy ale zaryczalem ze smiechu wtedy.
Tak od 1:37
>cały czarny człowiek
>człowiek z innym kształtem uszu
No faktycznie, ten drugi to większa ,,inność"
Facepalm
Ten z innym ksztaltem uszu NIE byl czlowiekiem, a tylko byl czlekoksztalny. De facto gdyby to byla sf, to bylby Obcym.
To chyba osobny, ale ciekawy temat. Jednak sprowadzanie elfa do kształtu uszu to okropna ignorancja. Elfy są nieśmiertelne, mają skłonności do zajmowania się sztuką, podobno wszystkie są mądre i piękne (Pratchett by się uśmiał), nie mają kłów. A pewnie o czymś zapomniałem.
Elfy u Sapkowskiego nie sa niesmiertelne a tylko bardzo dlugowieczne, z punktu widzenia ludzi, bo zyja jakies 600 i wiecej lat. Z punktu widzenia psow czy kotow my jestesmy elfami :)
Odwoływałem się do ustalonego archetypu, o ile istnieje. Bo tak naprawdę to po pewnym czasie te wszystkie wzorce zaczynają się mieszać.
Boże, przecież wiem że elf to nie człowiek. Ale czy prostego temerskiego chłopa obchodzi ich pociąg do sztuki albo wiek? No nie, chodzi o uszy. Przy krasnoludach o wzrost. A czarni jak smoła ludzie to już normalka.
" Ludzie zazwyczaj nie zwracają tu uwagi na kolor skóry"...
-Zwracają bo jest inaczej niż w książkach...
"Ale nie dla nas, scenarzystów i producentów."
- aha, czyli serial nie jest dla nas, tylko dla scenarzystów i producentów...
Bo w ksiaze w kazdym zdaniu Sapkowski wyraznie podkreslal "blekitnooki aryjski elf napial luk i powiedzial "a sral was pies", po czym zadaral glowe o wyraznych cechach rasy kaukaskiej, a na jego bladej cerze pojawil sie delikatny rumieniec". Tak bylo.
Poza tym film JEST ICH interpretacja prozy Sapkowskiego. Moze ci sie podobac albo nie, ale nie oczekuj ze beda sie kierowac TWOIM gustem.
Artyści tworzący dla widzów to nie artyści, tylko zwyczajni rzemieślnicy do wynajęcia, które sprzedają to, czego chce lud. Artysta tworzy i tyle. Będzie beznadziejne, będzie genialne - nie wiadomo. Ale własne.
AccKid - racja, acz nalezy pamietac, ze sporo dziel DaVinci czy Michala Aniola to jak najbardziej dziela na zamowienie - wlacznie z Mona Lisa, Pieta i freskami w Kaplicy Sykstynskiej.
Nie psuj mi narracji! ;-) Oczywiście, że artysta może tworzyć na zamówienie - o ile zamówienie opiewa na "co", a nie "jak". Choć nie wykluczam, że i Michałowi papież narzekał, że Jezus za mało boski. ;-)
lifter --- Dobre :) Nie wiem co Ci ludzie się tak tych czarnych w serialu uczepili ? Przecież to nie jest adaptacja książki 1:1. Jest bambus to niech sobie będzie.
Zastanawia mnie jakim cudem osoby z tak dużą różnicą wyglądu jak skrajnie inny kolor skóry miałyby żyć normalnie pośród innych ludzi i na dodatek obejmować wysokie stanowiska skoro ten świat cechuje się wyolbrzymieniem najgorszych ludzkich cech z dużym naciskiem na rasizm i nawet tak małe, w porównaniu do koloru skóry, różnice w wyglądzie jak spiczaste uszy albo krępa budowa ciała w połączeniu z niższym wzrostem są powodem do rozpoczęcia pogromu. Jak dla mnie ten świat miałby sens, gdyby żyli tam wyłącznie biali albo czarni ludzie.
Zdobywanie wiedzy powoduje pewien dyskomfort.
https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82adys%C5%82aw_Jab%C5%82onowski_(genera%C5%82)
Rasizm to większość odrzucająca wszystko co inne więc mniejszości ludzi, którzy by tam żyli byłyby traktowane jak elfy czy krasnoludy. Tak poza tym warto mieć jakiś argument bo wyśmiewanie czy atakowanie ludzi, którzy mają argumenty jest po prostu słabe.
Pewien dyskomfort pewnie powoduje również uważne czytanie. Mogą wtedy komuś uciekać tak istotne dla całej wypowiedzi słówka jak „wyolbrzymieniem".
Gh_H4h - "wyolbrzymienie" to jakaś górka wykonana przez Olbrzyma? Czarnego czy białego bo tylko tacy wg Ciebie mają sens.
Swoją drogą, bardzo nieuważnie czytam, zwłaszcza śmieszne posty wesołych ludzi z kompanii Robina z Sherwood. Takiego Nasira nie zauważyłem wcale.
Ponieważ trzymanie się praw fizyki nie jest istotnym elementem tego świata. Wręcz przeciwnie bardzo istotne jest w nim to, że autor odrzucił te prawa. Wierzę, że ludzie nie byliby zadowoleni, gdyby potraktowano te prawa w tak wybiórczy sposób, że np. istniałyby loty z prędkością nadświetlną, ale jednocześnie odrzucano by takie pomysły jak miecz świetlny bo byłoby to sprzeczne z prawami fizyki. Dokładnie w taki sposób w moim odczuciu potraktowano film. Czarnoskóra mniejszość nie robi szczególnego wrażenia na białych, ale jednocześnie gardzi się elfami i krasnoludami bo ten świat jest pełen rasizmu.
A dlaczego ludzie o różnych kolorach skóry nie mogliby żyć normalnie? W świecie Wiedźmina ludzie nie powstali w wyniku ewolucji lecz w wyniku magii i można spokojnie założyć, że pewnie pojawili się z różnymi kolorami skóry. W naszym, normalnym, świecie ludzie żyjący w Europie byli biali więc ludzie o innym kolorze byli dla nich czymś nieznanym i niezwykłym. Dlaczego w świecie Wiedźmina, gdzie od początku byli ludzie o różnych kolorach skóry miałoby to powodować jakieś zaskoczenie albo uprzedzenie? To tak jakby dziwić się dlaczego ludzie nie są dyskryminowani ze względu na kolor włosów albo oczu.
Wyręczę Cię. Mógłbyś poczuć dyskomfort: https://sjp.pwn.pl/doroszewski/wyolbrzymienie;5521193.html
Ale ten świat nie cechuje się wyolbrzymieniem najgorszych ludzkich cech z dużym naciskiem na rasizm. :-) A powodem do rozpoczęcia pogromu nie są spiczaste uszy lub krępa budowa ciała. Symbol nie jest jednocześnie tym, co symbolizuje. :-)
Ten świat cechuje się wyolbrzymieniem najgorszych ludzkich cech z dużym naciskiem na rasizm. Spiczaste uszy lub krępa budowa ciała to powód do rozpoczęcia pogromu (nie jedyny, ale jednak jest to powód). Symbol nie jest jednocześnie tym, co symbolizuje.
Zakładam, że przeważa w nim brudny brąz z niewielką domieszką akwamaryny na pośladkach.
To dobrze, że sprawdziłeś.
Uprzedzając. Mogę odpisywać jeszcze kilka dni co kilka minut bo mnie to bawi tak jak rasizm.
Życie bez ludzkości byłoby weselsze.
No i wyolbrzymione Olbrzymy nie mogłyby obejmować wysokich stanowisk, tylko niskie. To byłby wyolbrzymiony "niskizm".
W świecie wiedźmina ludzie przypłynęli na łodziach do świata należącego do elfów i wykończyli ich poprzez przyrost naturalny, pewne elfie niedogodności genetyczne występujące u kobiet, jak i porywczość elfiej młodzieży
Czyli to znaczy, że ludzie powstali przez ewolucję? Bo na łodziach przypłynęli? W tych łodziach ewoluowali czy jak? Ludzie nie powstali tak jak to wygląda w naszym świecie więc od samego początku mieli różne kolory skóry. No chyba, że uważasz, że na tych łodziach przypłynęli sami biali, a ludzie o innych kolorach skóry byli łapani na innych kontynentach?
I daruj sobie protekcjonalne uwagi o czytaniu książek, bo tam dość jasno jest napisane, że ludzie przybyli wraz z koniunkcją sfer. Tak, tak, wiem, to nie znaczy, że wtedy powstali. Czysty przypadek.
Ludzie nie powstali w wyniku koniunkcji sfer tylko magia i potwory, ale Ty masz bardzo mgliste pojęcie na ten temat więc czytałeś to może najwyżej streszczenie "Wiedźmina
No to teraz napisz nam w jaki sposób powstali (Powstali, a nie jak przybyli) ludzie w świecie z "Wiedźmina". Oczywiście wraz z cytatami, które to potwierdzają. I naprawdę pomijam tutaj fakt, że nie to było najważniejsze w mojej wypowiedzi.
To, że to jest świat fantasy nie oznacza, że można sobie przyjąć wszystko co tylko przyjdzie do głowy
Tak się składa, że w świecie fantasy można sobie przyjąć wszystko co tylko przyjdzie do głowy. Przyznaj się, nie bardzo ogarniasz na czym polega fantasy, prawda? Poza tym dokładnie wyjaśniłem dlaczego ludzie, mając inne rasy do dyskryminacji, nie mieliby powodów żeby samych siebie dyskryminować ze względu na kolor skóry.
— A dlaczegóż to niby ja, elf, Wiedzący, członek elity, miałbym dzielić się czymkolwiek z potomkiem istoty, która zjawiła się we wszechświecie zaledwie pięć milionów lat temu, wyewoluowawszy z małpy, szczura, szakala czy innego ssaka? Istoty, która potrzebowała coś około miliona lat na odkrycie, że za pomocą dwóch włochatych rąk może dokonać jakiejś operacji ogryzioną kością?
Avallac'h w rozmowie z Geraltem. Przestań już robić z siebie idiotę.
To, że Avallac'h tak powiedział nie jest dowodem na to, że ludzie powstali w wyniku ewolucji. Poza tym nadal przypominam, że głównym tematem mojej wypowiedzi był rasizm w świecie Wiedźmina, a nie to jak powstali ludzie.
To, że Avallac'h tak powiedział nie jest dowodem na to, że ludzie powstali w wyniku ewolucji.
No tak. Jak wiadomo nasi naukowcy nie odkryli jeszcze w żadnej jaskini szczątek Wiedźminów, Temerczyków, Redańczyków itp - nie mamy więc twardych dowodów, że nie powstali za pomocą magii. Cóż za przepotężna logika.
To, że autor książki i całego uniwersum umieścił w niej takie wytłumaczenie nie jest żadnym dowodem. To, że w żadnym innym miejscu temu nie zaprzeczył ani nie dał żadnych wskazówek by mogło być inaczej nie jest żadnym dowodem. To, że w innym miejscu rozwija ten wątek dokładnie wyjaśniając skąd i dlaczego owi ludzie przybyli na kontynent oraz jasno tłumaczy, że są rasą dużo starszą niż sama koniunkcja sfer też nie jest żadnym dowodem.
Tak tak, wiem. Czysty przypadek...
Poza tym nadal przypominam, że głównym tematem mojej wypowiedzi był rasizm w świecie Wiedźmina, a nie to jak powstali ludzie.
Twoja wypowiedź dotyczyła rasizmu w Wiedźminie i oparłeś ją na teorii, że ludzie zostali stworzeni prze magię. Ta teoria nie ma żadnego sensu - tak cała twoja wypowiedź.
Tak jak radziłem wcześniej - przestań, bo z każdym postem piszesz coraz więcej głupot w temacie ;)
To jakiś fake, prawdziwy jest tu:
Czekam na listę w ilu grach. książkach filmach były i czarne i białe elfy jednocześnie, i w ilu były czarne (czarne, nie mroczne tylko z nazwy) jako nacja.
Chętnie się doedukuję, bo przyznaję bez bicia, pewnie całej masy dzieł, czy to książek, czy gier, czy systemów RPG, nie znam.
W Forgotten Realms/DnD masz drowy/mroczne elfy, które murzynami może nie były, ale zdecydowanie były ciemnoskóre ("skóra ciemnoszara, czarna lub obsydianowa" i "włosy śnieżnobiałe lub bladożółte, rzadziej srebrzyste lub miedziane"). A więc mroczne nie tylko z nazwy.
Dlaczego nikogo nie razi, że Drizzt jest czarny, a elf w Wiedźminie już tak? Ano sprawa jest prosta. Mamy całą masę podręczników Dungeons and Dragons opisujących świat Forgotten Realms i zamieszkujące go rasy, w których jest wyraźnie napisane, że w Faerunie żyją m. in. elfy słoneczne, księżycowe, mroczne/drowy, dzikie, leśne, powietrzne i istoty z elfami spokrewnione, jak choćby lythari.
Sapkowski nie powiedział wyraźnie, że w jego świecie są tylko jasnoskóre elfy, lub że jego elfy mają różne kolory skóry, więc czytelnicy sami musieli sobie stworzyć ich obraz. I tu wchodzi na scenę szanowny pan Tolkien, który stworzył klasykę gatunku i praktycznie zdefiniował standardowy wygląd i cechu wielu fantastycznych ras, i na którym wzorowało się pod tym względem wielu kolejnych twórców. Skoro Tolkien przedstawił wszystkich elfów, jako jasnoskórych i pięknych, a o ciemnoskórych elfach nie ma najmniejszej wzmianki (chyba, że za elfy uznamy orków, pochodzących od zdegenerowanych przez Morgotha elfów), to automatycznie będziemy tworzyć sobie w głowie obraz elfów o jasnej skórze. I stąd część narzekających ma problemy z netflixowymi, czarnymi elfami.
Driady "a który warto zwrócić uwagę, jest fakt, że wśród driad występuje tylko płeć żeńska, a do rozmnażania wykorzystują ludzkich bądź elfich mężczyzn (los taki spotkał barona Freixeneta). Czasem też wychowują normalne ludzkie dzieci na driady, lecz te noszą dostrzegalne ślady "człowieczeństwa". Podaje się im Wodę Brokilonu, żeby nie pamiętały kim były wcześniej. Jeżeli ludzkie dziewczynki trafiały do Brokilonu jako małe dzieci bądź w wieku niemowlęcym nie sposób już było dostrzec w ich wyglądzie cech człowieka."
Driady porwały czarnego elfa to i pojawiły się czarne Driady jak jego geny były silne. W serialu występują czarne Elfy i czarni ludzie.
A gdzie są Azjaci i Indianie, Hindusi i Koziarze? NIe ma bo lobby za słabe.
Driady napadły na brooklyn elfów zabrały najsłabszych którzy nie mieli siły uciekać lub byli chorzy. Lub takich których wódz plemienia sprzedał za paczkę fajek. A, że biali mężczyźni byli zbyt silni oraz w przewadze byli rasistami należącymi do KKK więc w lesie przewagę ma Brooklyn z najsłabszego nasienia.
Geneza pojawienia się czarnych Driad wyjaśniona.
Już nawet elfy trzeba czarne zrobić bo nie można nakręcić filmu tylko i wyłącznie z białą obsadą, bo rasizm.
Chory świat. I właśnie dlatego nie cierpię LGBTQWERTY i tym podobnych i cisnę z nich bekę. Nie dlatego, że są inni tylko za narzucanie swego światopoglądu wszędzie gdzie sie da.
"nie zauważymy go, kiedy zamiast niego patrzymy na kształt uszu, rozmiar tułowia lub długość zębów”
Nie wiem, jak oni, ale mi jakoś łatwiej jest zauważyć różnicę w kolorze skóry, niż dopatrzyć się innego kształtu małżowiny usznej lub zębów. Zębów zwłaszcza, gdy ktoś ma zamknięte usta :P
No i nic o mosznie, ale pewnie wiazalo sie to z tym ze Nilfgaard mial byc zlym czyli facetami i ich przyrodzeniem :D
A jeśli w przyszłym sezonie Zoltana zagra Jagdeep Singh to też się wkurzycie ?
...ale Jagdeep to ten wysoki...
Ten mały niestety udziela odpowiedzi tylko w języku hindi.
panZDZiCH -> ten maly moze byc wyzszy od ciebie :D wyglada na jakies 180 cm :D
Kilgur -> Właśnie najlepsze jest to, że ja tego posta napisałem, w pewnym kontekście, który nie każdy załapał, co zresztą było do przewidzenia, ale potem sprawdziłem z ciekawości kim jest ten pan (o ile to on na zdjęciu).
https://en.wikipedia.org/wiki/Jagdeep_Singh_(basketball)
Czyli jakiś były koszykarz Indyjski, który ma, uwaga, 1,98m. I to jest najlepsze, bo ten mały to naprawdę musi być jakiś pokurcz, skoro nawet nie dosięga na palcach do 2m. :D A ja, jeżeli Cię to interesuje, to mam kilka centymetrów więcej niż to mistyczne 1,80m.
Śmieszy mnie święte oburzenie niektórych, bo komuś nie podoba się czego tego czy tamtego gra czarny. :D
"Bo ja nie jestem rasistom ale..."
ze zacytuje jedna z wypowiedzi w tym watku.
Moze bronia sie przed takimi ludzmi jak Ty? Bo jesli komus nie podoba sie dobor aktorow w Wiedzminie, to wiadomo, ze jest rasista.
Oj tam, zwyczajnie głupi jest, a nie rasista. Rasista to jest takie zaślinione bydlę, z nastroszonym pierzem. Pazury jego ziemię krwawo ryją i do tego kopytami niczym przed szarżą pod Wiedniem skry krzesze.
Dobór aktorów zaś jest zadaniem "wynajmowacza" aktorów do ról wszelakich, któremu jak wiadomo, nikt sprostać nie da rady bo na świecie więcej jest analityków pracy "wynajmowaczy" niż powyższych, że o rasistach nie wspomnę. To wymierający gatunek i dlatego pluć na Wiedźmaka muszą.
Hopkins - to niech sie broni z sensem i ortograficznie poprawnie chociaz.
Nie jestem rasistą ale...
Nie jestem antysemitą ale...
Nie mam nic przeciwko [wpisz co chcesz] ale...
Np. Nie mam nic przeciwko rudym ale uwazam, ze powinno sie ich kastrowac, zeby sie nie rozmnazali. Ale poza tym rudych lubie i nawet mam jednego rudego kumpla!
Powiem tak serial zasługuję na naprawdę mocną ale to naprawdę mocną i konkretną ocenę taką mocną strasznie po prostu zasługuję na mocne ale takie mocne 2/10.
Tu leży problem, pani Lauren robi film fantasy czy propagandę poprawności politycznej?- jak chce zrobić "mroczne elfy", albo "ciemne krasnoludy" to niech zrobi background dla tych postaci a nie "je sobie tak"... Nie mam takiego problemu z Istredd albo Vilgefortzem (Akademia w Ban Ard różni mogą tam studiować) Ale te "kolorowe krasnale i elfy" to są jak rodzynki w serniku ...
Nilfgaard- tu jest sprawa prosta, przez to że serial nie jest głównie o Geralcie, showrunnerka przejaskrawia narodowych Czarnych do bólu (to są wręcz uruki z Władcy Pierścieni)- to pokazuje jak napisał
Poraża Sapkowski, chcę go szanować- ale miał problem z adaptacją REDów, a chwali to poprawnie politycznie "guano"
Płotka musi być siwa, a Temeria biała.
Serial na cały świat, w którym biała odmiana jest mniejszością. Książki od początku do końca stanowią krytykę uprzedzeń i tępego konserwatyzmu. Tymczasem niektórzy - "Nie jestem rasistą, ale niebiali nie powinni grać w serialu"
Skoro wam to przeszkadza, to przecież macie serial o Geralcie, w którym wszyscy są biali, zrobiony tak po słowiańsku, jak to tylko możliwe. Swojskość się z niego po prostu wylewa.
Jesteście tak samo śmieszni, jak te lewaki, które narzekały, że w grze sami biali. Tam broniłem swobody twórczej, tu też będę. Imaginarium odbiorców do niczego twórców nie zobowiązuje.
Jakie głupoty, to dlaczego połowa dworu w Cintrze nie jest "czarna", dlaczego jest tylko góra jeden "czarny elf", jeden "czarny krasnolud" (są jak rodzynki) jako rasizm będziemy tłumaczyć, olewanie konstrukcji świata (strasznie wygodne)
powtórzę: BRAINLETY DOSZUKUJĄCEGO SIĘ WSZĘDZIE RASIZMU- i zaczynają swoją "szopkę"... "a papappapapapapap bala bla bla" (a to z rasizmem nie pomaga, bo gdzieś pewnie komuś czaszkę rozłupują z tego powodu)...
jak napisał Krothul babka nie rozumie tego uniwersum...
A jednak je współtworzy, w dodatku odnosząc sukces, a wy tylko marudzicie na temat, który sam Sapkowski zdążył już wyśmiać. Czyżby nie rozumiał uniwersum?
jako rasizm będziemy tłumaczyć, olewanie konstrukcji świata (strasznie wygodne)
Sam Sapkowski "olewał konstrukcję świata", szkicując tyle jego tła, ile potrzebował. Poza tym jak to już pisano milion razy - to jest fantasy. Wolno dużo. Wolno przyjąć, że kolor skóry to taka sama cecha jak kształt nosa (bo tak jest) i czarny jest tym, czym dla nas rudy. Jeden na 10 tys rodzi się taki. Dlaczego zakladasz, że ewolucja w świecie Wiedźmina potoczyła się identycznie, skoro ewidentnie tak nie było?
dlaczego połowa dworu w Cintrze nie jest "czarna", dlaczego jest tylko góra jeden "czarny elf", jeden "czarny krasnolud" (są jak rodzynki)
Bo widać tak to widzieli twórcy serialu. Gdyby ich nie było, i ktoś się czepiał, że obsada cała biała, też bym się z tego śmiał. BTW, serial nie jest dla fanów książek. Jest osobnym tworem i tak go należy oceniać.
Sam Sapkowski wzorował się na lore Tolkiena, jego zachwytu nie będę komentował... Serial nawet tła nie ma, co innego zrobić background pod postacie, a co innego wsadzić bez zastanowienia i liczyć że przejdzie bez echa...
To jest ten problem boś wypunktował rasizm innych, a nie zauważyłeś że ciemnoskórych wsadzono tam aby odhaczyć (ciemnoskórzy w serialu przez showrunnerkę- przy okazji o serialu głośno się zrobi bo będą narzekać). Jej argumenty są beznadziejne bo gdyby zrobiła tło pod te postaci to miałyby sens jej argumenty (tu mówi o rasizmie i przedstawia jedynego czarnego elfa- no coś nie wyszło)
Nie tylko zachwytu, ale i konsultacji na planie.
Nie będziesz komentował, bo ci psuje tezę.
Sorry że niszczę twój światopogląd ale czy to nie ten Sapkowski mówił, że nie chce się wtrącać do wizji "twórców"?
Może to nie ten sam? Może inny Andrzej Sapkowski...
Komu tu teraz teza pada :b
Przecież mówi to samo, co ja. Poza tym nie musiał się wtrącać, nawet gdyby chciał. Sami go zaprosili do udziału.
BTW to nie ja dopatruję się ideologii we w sumie dość błachym produkcie rozrywkowym. Więc to ma zerowy wpływ na mój światopogląd.
Ale ty się gubisz strasznie, bo raz piszesz że nadzorował, potem że to fantasy, a na koniec że serial własnymi prawami się kieruje- rozumiem że serial nie musi mieć solidnego tła w tym dla nowych postaci?
Dopatrujesz się rasizmu w ludziach którzy chcą wiedzieć dlaczego czarnoskórych tam wsadzono, ja pokazuję że osadzeni zostali bez przemyślenia ich postaci- logiczne widzisz jednego czarnego elfa zastanawiasz się czemu jest czarny (skoro reszta w filmie jest biała)
Ja się nie gubię. Ja ci pokazuję, że kolor skóry aktora jest w tym wypadku bez znaczenia. I robię to z każdej możliwej strony. Tło postaci akurat w serialu jest. W przypadku choćby Yennefer zarysowane wyraźniej niż w książkach. Miałeś jakiś problem ze zrozumieniem motywów i zachowań poszczególnych bohaterów?
Problemy serialu są gdzie indziej. Przy czym część z nich nie istnieje bez znajomości pierwowzoru.
Gubisz i to straszliwie, to ja ci pokazuję, że jeżeli zmieniasz lore to musisz zasadę uzasadnić... Dodatkowo zmieniasz tematy bo rozmawiamy o czarnych postaciach nie Yennefer (pogubiony na Amen) kończę
Musisz, bo?
Ponownie - serial to osobny twór. Ma być wewnętrznie spójny i tyle.
Nie zmieniam tematu. W jakiś sposób trzeba uzasadniać istnienie czarnego koloru skóry?
Musisz, bo? Bo to widać (możesz jakieś metafizyczne bzdury wciskać, ale to widać) jeden czarny elf, kiedy reszta w serialu jest biała (ktoś już to pisał, pół elfy były gorzej traktowane przez elfy, a co dopiero czarny elf)- najgorsze że ty taką poprawność polityczną łykasz (powyższy post który to zaczął, pokazuje twoje skrzywienie)...
Cała ta gadka o rasizmie jest bez sensu kiedy leży konstrukcja świata przedstawionego...
Dobra serio kończę, dzięki za tak zawziętą obronę tego "błahego produktu rozrywkowego"- jakim jest wizja od Lauren (udanego dnia)
Nie bronię wizji Lauren, bo dla mnie sezon jest 6/10. Po prostu chcę, żeby ktoś mi wytłumaczył, czemu strzyga jest ok, elf jest ok, ale czarny elf jest nie ok. Ale bez bzdurnych argumentów typu - "w rzeczywistości czarnych w średniowieczu w Europie nie było". A to z tego względu, że serial nie toczy się w średniowieczu w Europie, tylko w fikcyjnej krainie nie wiadomo kiedy, a elfów i strzyg nie było w ogóle.
Burza w szklance wody. Czym innym są skrajne, czasem nawet rasistowskie komentarze, zasługujące na potępienie.
A czym innym zwykłe wyrażenie swojej opinii, nie podoba mi się tak dobrana obsada, nie pasuje do świata przedstawionego w książce. Przy czym jest to jedna z wielu wad serialu. Dla mnie osobiście nawet niespecjalnie istotna.
Biorę udział w tych dyskusjach tylko ze względów światopoglądowych. Męczy mnie takie wrzucanie wszystkich do jednego wora, osób które skreślają serial tylko za różnokolorową obsadę i osób dla których jest to prostu jedno z uchybień.
Dlaczego bez czarnych? Są Zerrikanki i ok. Driady się pewnie chędożyły tylko z czarnymi i dlatego są czarne i strzelają z kusz. Żarty jakieś. Nie mówiąc o Pięknej Triss i Folteście: "Foltest był szczupły, miał ładną – za ładną – twarz. Nie miał jeszcze czterdziestki, jak ocenił wiedźmin." i "Foltest, pan Temerii, Pontaru, Mahakamu i Sodden, a od niedawna senior protektor Brugge, demonstrował wszystkim swój szlachetny profil, odwracając głowę w stronę okna."
podobal mi sie pierwszy odcinek choc mial pewne uproszczenia
jestem mega fanem ksiazek, czytalem z 10 razy minimum, gry tez uwielbiam
ale 2 i 3 odcinek to mega porazka, oba opowiadania splycone straszliwie i zmienione kompletnie bez sensu i na sile
a cala historia Yen w ogole zbedna
mam nadzieje ze dalej bedzie lepiej, ale te dwa odcinki mnie mocno zniesmaczyly
i po co zmieniac historie Ciri i geralta?
mieli gotowy scenariusz, wszystkie zmiany jak na razie na gorsze:(
Owszem opowiadania zmasakrowane ale z drugiej strony gdybym chcial wszystko meic tak jak w ksiazce... tobym poczytal ksiazke. To adaptacja a nie "filmbook". Plakalem rzewnymi lzami widzac co zostalo np. z "Kranca swiata" ale z drugiej strony np. walka z Renfri nie wygladala tak jak opisal ja Sapkowski, a jednoczesnie byla swietna. No cos za cos.
Co do Yennefer to sie nie zgodze - o przeszlosci jednej z najwazniejszych postaci z sagi tak naprawde nic nie wiedzielismy. Bo co wiemy od Sapkowskiego? Ze byla garbuska, miala na imie Janka/Janeczka i probowala sie zabic w Aretuzie. I koniec. To juz o Milvie wiecej powiedzial... Wiec rozbudowanie jej watku mam za sluszne (inna sprawa JAK to zrobiono).
Co za bullshit z tym tłumaczeniem wciskania poprawności politycznej na siłę.
Z filmu gdzie jest rasizm gatunkowy, zrobili rasizm rodem z U.S. :P
Zgadza się, burder w lore robią jak we własnych produkcjach lore.
Widać amerykanie znają tylko jeden rasizm, ten swój specyficzny.
A multiversem tych zmian tu już się nie wyjaśni.
Serial na cały świat, w którym biała odmiana jest mniejszością. Książki od początku do końca stanowią krytykę uprzedzeń i tępego konserwatyzmu.
^^Ja się dziwię, że te nasze forumowe, urocze i bardzo przeze mnie lubiane "turboprawiczki" budzą się dopiero teraz, a nie wtedy, kiedy Sapkowski pisał te swoje antypolskie, antyrodzinne, antypatriotyczne i na wskroś lewackie paszkwile. Tłumaczę sobie to w ten sposób, że po prostu "turboprawiczków" nie było wtedy na świecie, bo inaczej na pewno by protestowali, a nie czekali aż Netflix, na podstawie lewackich opowiadań zrobi lewacki serial.
Ja nie chcę się zanadto rozpisywać, więc krótko tylko o wiedźminie Geralcie, typowym lewaku, który jest jednym z niewielu pozytywnych bohaterów opowiadań i książek lewaka Sapkowskiego, bo pan Sapkowski oczywiście nie potrafił wznieść się ponad swoją małość i bohaterem swoich książek uczynił lewaka :/
Wiedźmin Geralt:
- zabija potwory, ale oczywiście za pieniądze, a nie z pobudek patriotycznych. Typowy najmita, najemnik ,"soldier of fortune". Bezpaństwowiec, kosmopolita, gotów służyć temu, kto więcej zapłaci, symetrysta, który "nie miesza się", na pewno ktoś taki nie zginie bohatersko za Ojczyznę :/ Jednym słowem: lewak.
- hulaka, który nie stroni od alkoholu i używek, zamiast żyć w trzeźwości i czystości....
- także czystości małżeńskiej i wierności. Jednakże żadnego małżeństwa tu nie ma, lewak Sapkowski małżeństwo wyśmiewa! Geralt nie potrafi zbudować nawet normalnego, trwałego związku. Bez przerwy się z tą biedną Yen rozstaje i znów do niej wraca, już nie mówiąc, że co i rusz korzysta z usług prostytutek (ok, rozumiem, że taki Ziemkiewicz siedzi tu cicho, ale gdzie jest reszta turboprawicy? Dlaczego larum nie grają?), a sam Sapkowski nie tylko takiego stylu życia nie potępia, ale wręcz pochwala, a przynajmniej nie krytykuje. Jeśli to nie jest na wskroś lewackie, to pytam co jest?
- rodzina: jeśli uznać Geralta, Yen i Ciri za rodzinę, to najwyżej za jakąś quasi rodzinę. Patchworkową (czyli na wskroś lewacką!), patologiczną, na pewno nie katolicką, opartą na zdrowych, polskich zasadach.
Przy takich problemach z materiałem wyjściowym, to kolor skóry elfów czy driad, to nie jest przecież żaden problem, dlatego zdanie turboprawiczków można po prostu spokojnie olać. Głównym zródłem zła są tutaj same książki, serial tylko to zło rozprzestrzenia - a że jest lewacki, to trudno czynić tu zarzut: "z gówna, bicza nie ukręcisz". Książki są lewackie, pisał je lewak, to i serial takowy jest. W drugim sezonie lepiej nie będzie, turboprawiczkowe tyłki już mogą pękać z żalu...
Zabawne, prawda? Ekranizacja książek piętnujących rasizm, ksenofobię i zaściankowość powoduje atak wściekłości u zaściankowych i ksenofobicznych rasistów, ze względu na brak wierności względem oryginału.
Może po prostu gimbo-turbo-słowianie nie czytali?
Lindil - Zlote slowa. Ale zobacz post ponizej, gdzie autor z cala powaga twierdzi, ze Wiedzmin JEST POLAKIEM i basta!
Skrajna kontra do skrajnych postaw, których tak naprawdę jest chyba mniejszość.
lodrpilot – Do listy potwarzy dodaj jeszcze, że głównymi rozgrywającymi są u Sapka kobiety, a jedynymi facetami z łbem na karku od początku do końca Emhyr i może Geralt jak miał lepszy dzień.
Odnoszę wrażenie, że nasi rodzimi turbofani jeszcze tego nie ogarnęli, a to przecież kolejny afront i przyczynek do pysznego bólu dupy z ich strony. :)
Jak mnie to bawi, gdy ograniczone lewactwo zgrywa taką światłą i oświeconą elitę, podczas gdy jesteście tylko bandą bezmyślnych błaznów. Weszła sobie w temat grupka 3-4 osób i pod każdą wypowiedzią obrażacie i wyśmiewacie ludzi z innymi poglądami niż wasze. To jest ta wasza słynna lewicowa wolność słowa? My możemy, a innym zamknąć mordy albo zmieszać z błotem jak już inaczej się nie da? Inni wam przedstawiają argumenty, dlaczego czarni przedstawieni w ten sposób w takim serialu to zwykła patologia i ideologiczna zagrywka, a wy jedyne co potraficie to "UUUU, RASISTA, CIEMNOGRÓD". Ten komentarz i wypowiedzi pod nim to już totalne kółko wzajemnej adoracji, lewacka lumpeninteligencja brandzluje się sama do siebie traktując normalnych ludzi z góry, podczas gdy reprezentujecie sobą totalne ZERO. Pewnie wyłapię za to bana, ale wali mnie to, takim jak wy trzeba mówić wprost, żeście są głupi, tępi i oderwani od rzeczywistości. Z takimi jak wy każdy obchodzi się jak z jajkiem, podczas gdy wy nie macie żadnych skrupułów, na zachodzie dochodzi już do tego, że potraficie zniszczyć człowiekowi życie za to, że ktoś widzi świat inaczej od was. Upośledzone lewactwo zmienia świat w jeden wielki cyrk i śmietnik pełen coraz to gorszych absurdów, dlatego zamiast się wywyższać powinniście trzymać gęby zamknięte, bo aż wstyd wasze brednie w ogóle czytać. Po tym przedstawieniu pychy i arogancji jaki okazujecie w tym temacie straciłem nerwy i mam gdzieś, że rzucicie się na mnie jak hieny. Moja wypowiedź pewnie za niedługo zniknie, pewnie nawet z kontem, ale trudno, musiałem to z siebie wylać.
Usłyszałem gdzieś za oknem strasznie głośny trzask i aż przyleciałem sprawdzić do tego wątku. Teraz już wiem co i komu pękło.
Kazak -> Spokojnie, po co się unosić. Możesz tu wypisywać swoje opinie na tematy jakie są przedstawiane, a oni mogą się nie zgadzać. Ja tu piszę od lat, nie raz jest dziesięciu na jednego i mam to gdzieś.
Ależ ja uważam, że czarny elf kiepsko pasuje w tym - dość słabym - serialu. Jednak fakt, że jego temat powoduje błyskawiczne napęcznienie wątku do kilkuset postów bardzo mnie śmieszy. Netflix zrobił dość słabą robotę, ewidentnie oszczędzając na efektach specjalnych, masakrując scenariusz oraz średnio dobierając aktorów. Ale poziom bólu... istnienia jaki u sporej ilości ludzi w Polsce wywołały czarnoskóre postacie jest śmieszno-straszny.
Kazak - na bol dupy ponoc sa dobre oklady z rumianku. "Bawi cie"? To czemu az toczysz piane z szanownych ust prawackich, az pewnie skapuje na odziez patriotyczna.
Mnie jak cos bawi, to sie bawie, a nie wk***wiam.
A ciebie strasznie wk***, ze - Jezus Maria - sa w Polsce takie gnoje, co SMIOM miec inne poglady, a do tego jeszcze bezczelnie je glosza publicznie. No nie moze tak byc!!! I jeszcze bezczelnie twierdzo, ze majo racje!!! Az sie bejsbol w kieszeni otwiera na taka bezczelnosc lewacka.
PS. W jaki sposb ja (w liczbie mnogiej) niszcze komus zycie na zachodzie? Bo taki biedak skopie lewaka, a potem nie wiedziec czemu idzie do pierdla? Ojejeje.
PSS Opcja ingore czyni cuda. Korzystaj z niej tak dlugo, az bedziesz widzial tylko prawilne posty.
Shrek jest zielony i problemu nie było, więc Wiedźmin może być nawet niebieski :)
Ciri po przejściu przez pustynię Korath.
A czemu nie, wyobrazam sobie ryk oburzenia Prawilnych i nawet gotow bylbym na to przystac, zeby poczytac jak sie pienia.
To dlaczego Wiedźmin nie może być czarny ?
Może być biały, żółty, czarny, czy niebieski. A Ty masz prawo powiedzieć, że Ci to nie pasuje niezależnie od koloru.
Wszyscy wywodzimy się z Afryki i wszyscy jesteśmy czarni mimo białej skóry więc o co te całe zamieszanie ? A jak popatrzy się na niektórych białych łysych którzy mają znikome przebłyski IQ to nawet można powiedzieć że niektóre małpy są bardziej rozwinięte :)
Kolor skóry ma zerowe znaczenie poza tym jak pisałem wcześniej Netflix nie będzie robił serialu dla mniejszości bo białych jest 30% na świecie więc tym bardziej dziwne te tłumaczenia i niepotrzebne ale cóż mniejszość ma w obecnym świecie dużo zawsze do powiedzenia :)
A jak popatrzy się na niektórych białych łysych którzy mają znikome przebłyski IQ
Ty jak mniemam masz włosy, a już parę Twoich przebłysków widziałem, nawet takich mniej znikomych.
To tak jak jak być poszedł na film uwolnić orkę.
A tam był by film o uwalnianiu lwa.
Olewanie lore tłumaczy się teraz rasizmem. :D
Ten serial ma przede wszystkim problemy ze spójnością i logiką fabularną. Jakby nie postacie i nazwy byłoby to zwykłe "generic fantasy". Czarne elfy i zbroje z moszny smoka nilfgaardczyków to naprawdę najmniejszy problem. Jako serial rozrywkowy mocny tylko średniak, jako ekranizacja książek Sapkowskiego to dno i metr mułu.
Jako serial rozrywkowy mocny tylko średniak,
Tak.
jako ekranizacja książek Sapkowskiego to dno i metr mułu.
Kolejny świecki święty, Andrzej Sapkowski, genialny pisarz w kamizelce bombera i słowiańskim wąsem. Dajmy spokój z tym.
Kolejny świecki święty, Andrzej Sapkowski, genialny pisarz w kamizelce bombera i słowiańskim wąsem. Dajmy spokój z tym.
Co ma do tego rzekoma "świętość" Sapkowskiego? Serial oprócz nazw postaci i lokacji ma niewiele wspólnego z pierwowzorem. Posiekane i pomieszane wątki, uproszczone i spłycone postacie (np. Jaskier sprowadzony do roli Osła ze Shreka). Od ironicznych i świetnie napisanych dialogów, które są w książkach, pozostały tylko poszczególne fragmenty. I kiedy postacie bez tego kontekstu zaczynają raptem z patosem mówić o przeznaczeniu, prawie niespodzianki, wielkim lub mniejszym złu brzmi to komicznie.
A przed premierą serialu Hissrich twierdziła w wywiadach że rzekomo książki czytała i będzie się ich trzymać. Szkoda że w finalnej produkcji tego zupełnie nie czuć. Plus dziury fabularne i logiczne.
Tak że na tym tle czarne elfy są naprawdę najmniejszym problemem.
Ja nie mam nic przeciwko grającym w filmach czy serialach aktorom o ciemnej karnacji. Ale do jasnej Anielci są takie produkcje, do których po prostu nie pasują. WIEDŹMIN jest taką produkcją. Akcja Wieśka dzieje się w ŚREDNIOWIECZU a nie we współczesności. Dlatego nie akceptuję tekstów w stylu: Mamy XXI wiek, 2020 rok, równouprawnienie, różnorodność…bla bla bla. Co za głupoty. To jest CHORY światopogląd na siłę narzucający innym rzekomo lepszy punkt widzenia. Wygodny dla lewactwa. W Wiedźminie palono na stosie rasy tak zwanych nie ludzi, bo takie były czasy. Gdyby w Średniowiecznej Europie pojawili się czarnoskórzy, to podzieliliby los Elfów, Krasnoludów, Niziołków, Dopplerów… Dlatego Ja się pytam: Jaki XXI wiek, jaki 2020 rok? Co ma PIERNIK DO WIATRAKA? Weście się puknijcie w czerepy. Mając takie podejście aż dziw bierze, że NETFLIX nie zrobił WIEDŹMINA w naszych czasach, tylko stworzył jakiś własny misz masz.
Serial ogólnie mi się podoba. Aktorzy, stroje i plenery spoko. Ale jedno czego nienawidzę, to przeginki w jedną stronę i narzucania innym własnego widzi mi się, tylko po to żeby ci „INNI” byli zadowoleni i nie psioczyli na białych że są rasistami. Kiedyś nikt się nie oburzał na słowo „Muszyn”. „Czarny” albo „Czarnuch” ok, to jeszcze da się zrozumieć, że może oburzać, ale „Murzyn”? Bez przesady. Pamiętacie taką czytankę „Murzynek Bambo”? Dawniej była bardzo popularna. Żadnego rasistowskiego słowa tam nie było. „Muszynek Bambo w Afryce mieszka, czarną ma skórę ten nasz koleżka…”. Jakoś tak to szło. Gdzie tu rasizm? NIGDZIE. A tak w ogóle to ktoś zauważył, że słowo „rasista” w różnej odmianie za często i za bardzo weszło naszym czarnoskórym koleżkom w krew?... Co jest z tymi czarnoskórymi nie tak?
Zgadzam się z Ghost_. To że Sapkowski nie zawarł w książkach informacji o kolorze skóry bohaterów to o niczym nie świadczy. Rasizm to bzdura. Wymyślili go sobie czarnoskórzy, żeby obrzucać błotem białych za jakieś swoje wyimaginowane zniewagi. Tyle, że oni sami stają się przez to rasistami. W Ameryce jak idziesz dajmy na to na pocztę żeby wysłać czy odebrać list, to masz szczęście jak trafisz na białego, bo czarna - bo zazwyczaj to baba będzie cię olewać dajmy na to malując sobie paznokcie. PRZYKŁAD Z ŻYCIA WZIĘTY.
Ps: Jeżeli PIEROGI będą jedynym przejawem POLSKOŚCI w serialu WIEDŹMIN, to lepiej żeby nie było tam nic. To jest po prostu żałosne. Nie dość, że NETFLIX łachę nam robi że ŁASKAWIE zekranizował WIEDŹMINA, to jeszcze coś takiego?!. Przywłaszczyli sobie sagę i robią co chcą.
A kij im w siedzenie. Pierogi. Błagam.
Anty żart:
Wchodzi wiedźmin do Karczmy i siada przed ladą. Karczmarz się pyta:
- Co podać?
- Pierogi. Odpowiada wiedźmin.
Wyobrażacie sobie taką scenę w serialu?
I jeszcze Bagiński twierdzi, że WIEDŹMIN nie jest słowiański. Kolejne BREDNIE. Niby na jakiej podstawie śmie tak twierdzić? Aniby jaki ma być? Amerykański?
WIEDŹMIN JEST POLAKIEM do wała! Polecam strony: "SŁOWIAŃSKI BESTIARIUSZ" i "DEMONY SŁOWIAŃSKIE". I niech mi ktoś spróbuje powiedzieć, że Wiedźmin nie jest słowiański! przynajmniej w połowie.
Akcja Wieśka dzieje się w ŚREDNIOWIECZU a nie we współczesności. ale przeciez akcja wieska to wyimaginowana przygoda w wyimaginowanym siwecie istniejacym poczatkowo tylko w glowie Sapkowskiego, wiec jakies sredniowiecze ja sie pytam?
Gdyby w Średniowiecznej Europie pojawili się czarnoskórzy, to podzieliliby los Elfów, Krasnoludów, Niziołków, Dopplerów… z tego co ja wiem, w sredniowiecznej Europie pojawiali sie czarnoskorzy i z tego co wiem, nikt ich nie mordowal z tego powodu. Takze z tego co wiem, to w sredniowieczu w Europie ie bylo zadnych Elfów, Krasnoludów, Niziołków, Dopplerów wiec nie wiem jaki los mieli podzielic. zaraz zaraz, poczekaj czy moze chodzi ci o to ze byli ale zostali wybici w sredniowieczu? :0
WIEDŹMIN JEST POLAKIEM do wała! o tak Wiedzmin z Rawy (Mazowieckiej), kurna to moj ziomus, moze nawet geny po nim mam :)
Polecam strony: "SŁOWIAŃSKI BESTIARIUSZ" i "DEMONY SŁOWIAŃSKIE". I niech mi ktoś spróbuje powiedzieć, że Wiedźmin nie jest słowiański! przynajmniej w połowie.
widze ze uparty jestes, poddaje sie, jest w wiedzminie bestiariusz slowianski!, Ale jest tez bestiariusz, nordycki, anglosaski, balkanskim iberyjski itp its. Takze wiedzmin jest slowianski, no w jakiejs 1/27 czesci!
W Ameryce jak idziesz dajmy na to na pocztę żeby wysłać czy odebrać list, to masz szczęście jak trafisz na białego, bo czarna - bo zazwyczaj to baba będzie cię olewać dajmy na to malując sobie paznokcie. PRZYKŁAD Z ŻYCIA WZIĘTY. ah, kolega z Jackowa, no to to juz wszystko jasne
Akcja Wiedzmina NIE dzieje sie w sredniowieczu.
Bo jesli tak podchodzisz do tematu, to KIEDY dzieje sie akcja Star Wars? W starozytnosci, bo "dawno, dawno temu", terazniejszosci, czy odleglej przyszlosci (sadzac z gadzetow i technologii?). Osadzanie fikcyjnych uniwersow w naszych realiach geopolityczno-geograficznych to kretyznim.
Akcja Wiedzmina toczy sie w swiecie, w ktorym jednoczensie mamy technologie rodem +/- ze sredniowiecza (choc przeciez konie, miecze, machiny oblezniczne itd) istnialy juz w czasach starozytnego Rzymu ALE jednoczesnie ludzie swobodnie dyskutuja o mutacjach genetycznych, istnieje magia itd. Wiec jakie to sredniowiecze?
Wiedzmin jest Polakiem? To pokaz mi na mapie swiata WItchera Radom.
A Aragorn to Brytol, co nie?
W Ameryce jak idziesz dajmy na to na pocztę żeby wysłać czy odebrać list, to masz szczęście jak trafisz na białego, bo czarna - bo zazwyczaj to baba będzie cię olewać dajmy na to malując sobie paznokcie. PRZYKŁAD Z ŻYCIA WZIĘTY.
A mnie kolega mówił, że w Polsce są sami rasiści. Zresztą widziałem wczoraj, jak jeden rzucał kamieniami w czarną kaczkę. PRZYKŁAD Z ŻYCIA WZIĘTY.
Pamiętacie taką czytankę „Murzynek Bambo”? Dawniej była bardzo popularna. Żadnego rasistowskiego słowa tam nie było. „Muszynek Bambo w Afryce mieszka, czarną ma skórę ten nasz koleżka…”. Jakoś tak to szło. Gdzie tu rasizm? NIGDZIE.
To jest jednak smutne, jak fatalna jest w naszym kraju edukacja.
A pamietqacie "Mlot na czarownice" - to kiedys byla bardzo popularna lektura. A te fajne bajeczki, gdy niegrzecznemu chlopczykowi krawiec ucinal paluszki nozycami i chlopiec sie wykrwawil... A teraz co, sama polityczna poprawnosc.
Powiedz, że jesteś trollem, bo jak ktoś taki istnieje na poważnie to lepiej się zabij.
A przynajmniej wysterylizuj.
Od kogo Netflix przywłaszczył Wiedźmina i komu robi łachę? Nam? Jakim nam?
Wiedźmin jest tworem Sapkowskiego. Prawa do gier i komiksów ma CDP. A Netflix obecnie do ekranizacji. Wszyscy oni o prawa ubiegali się u Sapkowskiego, nie u nas.
Ty jesteś nic nie znaczącym pionkiem ludzkim na świecie, to że masz obywatelstwo kraju takiego, a takiego nic nie znaczy. Wiedźmin jest Sapkowskiego, a nie Polski jako kraju. Nie twój. Nie mój. Nie nasz. Co za bzdury koleś piszesz. Sapkowski urodził się w Łodzi. A ty? Czy 200 lub 300 lat temu byłbyś Polakiem i też uważał Wiedźmina za "nasz"?
Weź się do roboty i zrób coś swojego, a nie się pienisz o coś, co to czego nie masz ABSOLUTNIE ŻADNYCH PRAW.
Wiedźmin dzieje się w słowiańskim średniowieczu, Geralt z Ryvii to nikt inny jak nasz Grzesiek z pod Radomia, a jak wiadomo w Radomiu i okolicach żaden czarny długo by się nie uchował. Dlatego uważam, że serial to kupa łajna zrobiona przez lewaków dla lewaków. Tak mi dopomóż..
Narzekacie i narzekacie... A czy ktoś z was zauważył, że Płotka w serialu nie była klaczą? Jasne, może Geralt zazwyczaj miał klacz i każdego konia tak nazywał, ale ja się jakoś przyzwyczaiłam do klaczy i bardziej mnie to irytowało niż jakiś ciemnoskóry aktor :D
No przyznam, ze choc czasem zerkam w damskie dekolty to juz detale konskiej anatomii mnie nie pociagaja wiec nie zauwazylem.
Ale wiesz, w swoim czasie Dunczyk stworzyl pomnik Pilsudskiego i Kasztana tez miala wielkie jaja. Taka tradycja.
Ps. Po prostu Płotek, albo Płotka (samiec) i nie drążmy tematu.
Ja tam koniom pod ogon nie zerkam.
Z tego, co pamiętam z książek, Geralt każdego konia nazywał Płotką i niekoniecznie to musiała być klacz.
Wy tu sie przejmujecie blahymi sprawami hamburgery placza teraz ze w Toy Story 4 bialy plastikowy widelec jest zbyt bialy :D
To wyjaśnienie z kolorem skóry kompletnie do mnie nie trafia. Brzmi trochę jak próba znalezienia jakiegoś wytłumaczenia dla czegoś co było wepchnięte na siłę z takich czy innych powodów. Wypowiedź wprost brzmi dla mnie jakby następująco:
Opowieść ukazuje dyskryminację przez inność na różne sposoby, ale to za mało. Musi być dosłowne odniesienie do koloru skóry, bo to dla nas za mało. Lub ludzie są tak tępi że inaczej tego nie pojmą. Dlatego to wstawiliśmy. Nieważne czy ma to sens.
WTF? A driady? Zielone driady jak najbardziej byłyby przyjęte bez stękań, ale widać to nadal byłoby za mało. Bo nie wystarczy kolor. Musi być konkretny kolor :)
Już wolałbym odpowiedź że taka jest nasza interpretacja artystyczna i koniec. Bez owijania w bezsensowne uzasadnienia, bo to wypada tylko gorzej. Wizja nie koniecznie musi mi się wtedy podobać, ale wizja to wizja i każdy ma prawo do swojej.
Prawda jest taka że showrunnerka Wiedźmina nie musi się z niczego tłumaczyć i w zasadzie nie powinna tego robić. Zrobili serial taki jak chcieli, zgodnie z własną wizją oraz z błogosławieństwem autora materiału źródłowego. Zrobili go na tyle dobrze że stał się najsilniejszą i najpopularniejszą marką na tą chwilę, pokonując popularnością nawet serial oparty na ukochanych przez Amerykanów Gwiezdnych Wojnach. Można tylko uznać że postawione przed nią zadanie wykonała w 100% i czekać na to co zrobi w 2 sezonie (a zawierzając ostatnim plotkom, także w 3).
Prawda jest taka że showrunnerka Wiedźmina nie musi się z niczego tłumaczyć i w zasadzie nie powinna tego robić.
Ona się nie tłumaczy, ona się chwali.
(...) oraz z błogosławieństwem autora materiału źródłowego.
Andrzej by pobłogosławił nawet jakby tam były ufoludki z marsa, bo dostał za to gruby hajs. Gdyby nie miał tego w umowie, to by opluł ten serial jak opluł gry, które pod każdym względem są lepsze niż te jego wynalazki i to co zrobili w serialu i które sprawiły, że jest teraz znany, nie tylko w naszym grajdole, i ma na smarowanie chleba smalcem do następnego zlodowacenia.
Napisałem że nie musi i nie powinna się tłumaczyć, nie pisałem że to robi.
Co do Sapkowskiego to zauważyłem że na tym forum pojawiło się grono "ekspertów" które lepiej od niego wie co powinien robić ze swoją franczyzą.
Szkoda tylko że jedyne czym ci eksperci póki co zasłynęli to kilka grafomańskich postów na GOLu. :)
Showrunnerka na swoim twitterze kilka miesięcy temu napisała dlaczego wprowadza różnorodność, aż ciężko uwierzyć że ktoś może myśleć w ten sposób.
U netflixa drugie sezony są zwykle słabsze, nic nie wskazuje na to że w tym przypadku może być inaczej.
Wymagasz od biednej amerykanki za wiele :P przecierz historia dla nich to "dawno temu w ameryce" i wszystko kreci sie wokol ameryki. Fakty historyczne who cares w ameryce biali wymyslili niewolnictwo koniec dyskusji :)
Zamiast myslec o Polsce, ona mysli o USA i globalnym rynku, ignorantka i niewdziecznica, racja.
PS A kto w takim razie wymyslil niewolnictwo w USA, oswiec mnie?
PPS A mozna wymagac od ciebie pisania bez bledow ortograficznych, czy to juz z mej strony lekka przesada?
A tak poza tym cudze grzechy nie rozgrzeszają twoich - jest takie powiedzonko.
PS Zdanie zaczynamy od wielkiej litery, tak na marginesie.
lifter -> walcze z dysortografia, ale w moim przypadku to walka z wiatrakami, znam zasady ale dla mnie nie ma roznicy przecierz czy przeciez, szczegolnie jak pisze na szybko to wylazi :P
Tak zdanie zaczyna się z dużej litery, ale twój nick nie jest z dużej. I lepiej żeby ci się zachciało pisać bez błędów ortograficznych jeżeli masz zamiar innych poprawiać. A pisanie na telefonie z polskimi znakami nie jest trudne czy niewygodne.
Sony PSP A mógłbyś nie spamować swoimi nic nie wnoszącymi komentarzami rodem od kolejnego 'nowoczesnego', nie mogącego zrozumieć, że inni nie są tak światli, tolerancyjni i kosmopolityczni jak on sam?
Swego czasu miałem zapisany fantastyczny blog pewnego Irlandczyka (niestety już nie istnieje), który bronił gry Wiedźmin 3 przed zarzutami o rasizm (bo nie było czarnych). Pisał ze swojej perspektywy, mieszkańca niemal całkowicie białego kraju podobnie jak Polska i podobnie jak Polska poszkodowanego przez historię. Wymagania amerykańskich liberałów aby gra stworzona na podobieństwo swojej własnej kultury dostosowywała się do ich osobistych wymagań nazywał czystym amerykantryzmem. Z jakiej to racji 1,5 miliarda Chińczyków, miliard Hindusów albo 38 milionów Polaków miałoby niby wysłuchiwać kolejnych moralitetów o równości rasowej stosowanych poprzez wymuszony inclusiveness. Czy oni też mają kilkaset lat historii niewolenia czarnych i muszą teraz dać upust swojej 'white guilt'. A może dać Polakom możliwość zrobienia czegoś po swojemu i przedstawienia tam swoich własnych historycznych problemów, o których większość Amerykanów nawet nie wie, że kiedykolwiek istniała. Co mieszkańcy USA wiedzą o wojnach religijnych, czystkach etnicznych (w ramach tej samej rasy) czy nienawiści bazującej jedynie na kraju pochodzenia? Bo akurat w Europie nie ma czegoś takiego jak Happy White Club, a biały kolor skóry nie czyni cię z automatu bardziej uprzywilejowanym.
Jako tako z grubsza streściłem z pamięci :P
ogladam dalej, odcinek 4 i 5 to taki koszmar ze az nie wiem co powiedziec
naprwde, takie sypmatyczne opowiadanie o dopplerze i zrobic z tego takie gowno
w ogole caly brokilon z dupy ze tak powiem
eh
nie moge, po prostu nie moge
za przeproszeniem spieprzyli wszystko, kontynuacja tez juz bedzie do bani
ja wiem ze to adaptacja, nie oczekiwalem wiernego przelozenia historii
ale zrobienia z sympatycznego Cahira sadystycznego i maniakalnego mordercy to im nie wybacze
Wrzucimy do serialu co się da i jeszcze damy Wam te pierogi, to się wszyscy weźcie odpierdo ...
Syndrom Hajzera?
Używając pewnego typu pokrętnej logiki, właściwie skrótu myślowego, powiedziałbym, że serial jest nieco rasistowski. Dlaczego jest głównie czarno - biały ?
Czy ktoś z głównej obsady był przykładowo latynosem, rdzennym amerykaninem, azjatą ... ?
Nie wiem, może przeoczyłem.
Osobiście wychodzę z prostego założenia, rolę czyni dobra gra aktorska a nie kolor skóry. Reszta to moje osobiste wyobrażenia i odczucia oraz oczywiście kwestia pewnej wiarygodności adaptacji opowiadań Sapkowskiego.
Natomiast zbroje niflgardczyków, podobnie jak kusze u elfów itp. , cóż, wyszedł element komiczny rodem z niskobudżetowych ekranizacji AD&D.
Zamiast myslec o Polsce, ona mysli o USA i globalnym rynku, ignorantka i niewdziecznica, racja
No panie, jeden twitt wystarczył, i nagle już nie ma argumentu "bo to fantasy i już, stul pysk, prawacka, rasistowska świnio!"?
A czemu nie? Nadal uwazam, ze czarne elfy sa tak samo prawdopodobne jak zielone i biale oraz zlote smoki, co do ktorych wszyscy wlacznie z Geraltem wiedza, ze nigdy nie istnialy.
Wiec oba argumenty zupelnie mi sie nie wykluczaja.
Połowa jak nie więcej plujących na serial uważa Wiedźmina z CDPR za arcydziało, a gry też się w wielu kwestiach rozjeżdżają z książkami. Gdzie byliście jak wychodziły gry?
Trochę przypomincie wioskowy ludek, który reaguje na to jak ktoś gwałci dziecko, a ksiądź gwałci dziecko.