Co sądzicie na temat pracy wykonywanej w domu? Jakie są wady i zalety tego typu pracy? Wolicie pracować w domu czy wolicie wyjść do ludzi i pracować razem z ludźmi face to face? Jeżeli pracujecie w domu, to czym się zajmujecie?
Ogólnie, jeżeli znacie jakieś godne polecenia zajęcia, które Wy osobiście moglibyście polecić, które mogłaby wykonywać osoba siedząca w domu, to napiszcie. Chodzi o podreperowanie domowego budżetu.
Praca w domu ma tę wadę, że nie wzbudza absolutnie żadnego szacunku u pozostałych domowników i to nawet pomimo prób tłumaczenia jaka jest jej specyfika i rozpaczliwych kontr "przecież szanuję twoją pracę". Nie zamieniłbym jej na biuro przez cały czas, ale czasem marzy mi się opcja aktywacji niewidzialności, bo prędzej czy później pojawia się jakieś "obiad", "zobacz co wstawiłam na Stories", "skończyły się ziemniaki", "a teraz jedziemy do IKEI" we wtorek o 12.30 itd.
O to to! Ja mam home office przez najbliższe miesiące i bardzo czasem chciałabym iść do biura. Nawet nie po to, by ludzi zobaczyć, ale żeby odetchnąć inną atmosferą :)
W punkt. Wszyscy myślą, że jak sam sobie organizuję pracę, to żadnym problemem jest nagle rzucić wszystko i jechać po buraki 50 km dalej. A jak wieczorem siadam dokończyć, to pretensje, że nie mam czasu dla rodziny..
Nie jestem miłośnikiem ludzi, więc praca w domu to najlepsze, co mnie spotkało.
1. Jak nie ciśnie mnie termin, załatwię co trzeba na mieście, zamiast pchać się do biedry, urzędu czy lekarza w godzinach najgorszych kolejek i korków.
2. Nikt mi dupy nie zawraca w godzinach pracy czczą gadaniną, reszta rodziny poza domem od 8 do 15 albo dłużej.
3. Nikt mi nie patrzy na ręce i nie ocenia sposobu mojej pracy, bo liczy się efekt końcowy, a nie to, czy siedzę z gałami wlepionymi tępo w monitor od 8 do 16.
4. Jak trzeba i mam akurat czas, ugotuję obiad dla bliskich czy posprzątam w domu, odbiorę każdą paczkę (kurierzy mnie uwielbiają).
Jest jedna wada - łatwiej się rozproszyć przez to, że nie wisi nade mną żaden bat poza terminem zlecenia, a wspomniane także przez Loona duperele typu wyjście do Ikei mogą zdezorganizować pierwotny plan, ale zawsze da się machnąć zaległości wieczorem. W życiu nie zamieniłbym swojego wygodnego fotela w domowym biurze na wyrobnictwo poza domem, próbowałem i to nie dla mnie. Pracuję tak od ponad dekady i jak dotąd nie narzekam, a to, że nie muszę nikogo oglądać (widuję się tylko z tymi ludźmi, których lubię) i wszystko załatwiam mejlem, mesendżerem czy telefonicznie to jest prawdziwy raj.
Panowie, czy moglibyście polecić pracę jaką można wykonywać w domu poza programowaniem?
Tłumacz, grafik, korepetytor online, odplatne zadania dla leniwych i przyglupich studentow. Sporo tego, im dłużej się zastanawiasz, tym więcej tego masz.
Tylko jedno ale, musisz być w tym dobry, bo polski janusz nie lubi jak ma świadomość, że pracownik siedzi i chociaż przez sekundę się rozerwie, a ma płacone.
Pisarstwo, tłumaczenia, szeroko rozumiany copywriting, projektowanie i administracja stron, SEO, wszystkie bzdety związane z social mediami, księgowość, usługi prawnicze (przy czym czasem jednak trzeba wyjść z domu), grafika, handel wszelakiej maści (dobrami cyfrowymi i fizycznymi, jak ktoś ma miejsce na kartony) i z 20 innych zawodów (albo i więcej jeśli streamingi z gier, blogowanie czy vlogi na jutubie można uznać za pracę - jeśli są z tego jakieś pieniądze, to można).
Nie umiem, za dużo rozpraszaczy i brak atmosfery pracy.
Tłumacz wszelakich instrukcji obsługi, kiedyś oglądałem taki serial Monk, główny bohater miał brata który nigdy nie wychodził z domu i właśnie tym się zajmował.
Ja również jestem zdania, że HO to jedna z lepszych rzeczy jakie mnie w życiu spotkała, chociaż czasem nie jest łatwo (żona na macierzyńskim). No i to też nie jest tak, że wyjazd do firmy jest be, bo fajnie np. idąc na lunch z kolegami mieć do wyboru 40 knajp szczególnie jak pracodawca pokrywa większą część wydatków, a nie 2 na krzyż na dowóz bo mieszkam w małej wiosce, ewentualnie to co jest w lodówce.
O "krótkich" wyjazdach na zakupy czy do lekarza nie wspomnę, bo z tego korzystam nagminnie ale też jak trzeba wstać o 3 w nocy bo jest coś do zrobienia w Meksyku czy innej części świata lub jakaś praca w weekend to nie mam z tym problemu, więc uważam, że oddaję firmie tyle samo ile biorę.
żona na macierzyńskim
O Cię uj, nie wiedziałem, gratulacje dla żony i oczywiście ojca, o ile znasz :D
Nie wiem czy do końca o to chodziło autorowi, ale jak to na GOL, większość ludzi to prezesi i wysokie stanowiska IT, ale do rzeczy ;)
Praca z domu to codzienność w wielu międzynarodowych korporacjach, w Polsce za przykład można podać tu różne Shared Service Centers / Huby (różne nazwy, ale w sumie to samo znaczenie). Nie mówię tylko o IT ale inne działy np. finanse / księgowość też mogą pracować z domu. Często nie jest ważne z jakiego miejsca klikasz ale praca ma być wykonana.
Sam pracuję w takiej firmie i mam co najmniej 1 dzień w tygodniu na pracę z domu. Z taką częstotliwością to super opcja bo nadrabiam trochę obowiązków domowych np. wizyta kuriera / hydraulika itp. szyba wizyta u mechanika czy w urzędzie. Do tego po prostu się wysypiam, bo wstaję i po 5 min mogę włączyć komputer, nie muszę jechać do firmy, ogarniać się itp..Ciągle tak pracować to problem dla mnie, głównie leży organizacja pracy oraz doskwiera mi brak kontaktów międzyludzkich. Pominę fakt, że jak pracowałem dla USA, to zdarzały się rozmowy o 20:00, a nie widzę innej opcji niż zdzwonić się z domu. Za późno na siedzenie w pracy.
Co do pracy z innych obszarów, podano kilka dobrych przykładów - cały post [4], dodam jeszcze pisanie newsów do GOL ;)
Jeżeli szukasz pracy na reperowanie domowego budżetu, co więcej ma ona być prowadzona z domu, to może być ciężko, szczególnie gdy brakuje Ci umiejętności. Sporo widziałem ogłoszeń dla tłumaczy, rzeczy związanych z social media, ale to dla ludzi którzy mają w tym doświadczenie oraz wiedzę. Z takich prostszych, to dawno temu widziałem oferty przepisywania teksty z słuchu lub skanowanego dokumentu oraz odpowiedzi na ankiety. Ale nie takie zwykłe ankiety, tylko fachowe, składałeś najpierw z 3 strony A4 formularza o sobie, a potem jak pasowałeś do profilu to Cię odpytywali, to nie były pierwsze lepsze ankiety z neta.
Ja jako archiwista pracuje w piwnicy firmy więc czuję się prawie jak w domu bo jest ze mną 2 innych archiwistów :)
Po niemal dekadzie zdalnie muszę przyznać że Yoghurt wyczerpał temat. Nie jest to na pewno rozwiązanie dla każdego, bo nie każdy da sobie radę z domu natomiast zaskakuje mnie fakt że nie ma jakichś sensownych ulg dla pracowników i pracodawców tworzących zdalne miejsca pracy - jedno pstryknięcie palców i ludzie mają więcej kasy w kieszeni, ruch w mieście robi się mniejszy, komunikacja publiczna jest odciążona, tak samo jak cała miejska infrastruktura, pewnie nawet ogólnie zużycie mediów spada bo ludzie jak sami za coś płacą to bardziej szanują.
Ogólnie uważam pracę zdalną za świetną opcję. Moim zdaniem taka (może będzie) powinna być przyszłość prac - jest to swego rodzaju fajną swobodą. Tylko trzeba sobie coś znaleźć, co się jest dobrym czy się czegoś nauczyć konkretnego, a na pewno się znajdzie coś dla siebie.
Chciałbym, by pracowanie zdalnie było bardziej upowszechnione typu, jak normalne prace etatowe na umowie. Legalnie przede wszystkim. Jestem za e-job, e-biznes itp. :)
Odradzam osobiście wszelkiej maści MLM czy grup społecznościowych nt. zarabiania w Internecie na Facebook'u. Przeważnie scam, oszustwa.
Zgadzam się z Loonem i Yogurtem w 100%.
Ewentualnie do rozpraszaczy dodałbym jeszcze dziecko i brak samobata, przez co tracę nieraz czas na bzdety :)
W domu pracuję jako montażysta, ale też na szczęście często wychodzę "w teren", żeby filmować, więc równowaga pomiędzy siedzeniem w domu a wyjściami do ludzi jest zachowana. Chociaż nieraz mam ochotę to zlecić komuś i rzucić montaż w cholerę :]
Niemniej nie wyobrażam sobie innej pracy.
Z tym samobatem to też nie jest takie proste. Ja sobie tłumaczę to tak - uprawiasz zawód kreatywny, to czasem wymaga weny i inspiracji, a to przychodzi np. pod wpływem przeglądania GOL-a. To nie skręcanie dlugopisów czy księgowość, nie da się tego robić na akord (chyba, że jesteś Remkiem Mrozem), rozpraszacze są wbrew pozorom dość ważne.
Pracuję w domu (w branży ubezpieczeń) i dla mnie bajka, robię solidniej i lepiej niż w biurze, rzadko kiedy dzień pracy wynosi 8 h, można na spokojnie ogarnąć niektóre obowiązki domowe typu pranie czy jakiś szybki obiad, nie przypuszczałem że istnieje taka robota, ale jest i jest słodko!
Nie polecam pracy w domu, strasznie zamula człowiek i brak znajomych do pogadania.Jak już poszukaj sobie czegoś w kierunku informatyki to jedyna opcja jak np lubisz kompa, albo programowanie bo i tak w pracy masz ciągle zajęcie
Ja teoretycznie mogę pracować z domu cały czas ale staram się co najmniej dwa dni w tygodniu zajechać do biura bo niektóre sprawy po prostu szybciej da się załatwić na miejscu rozmawiając z ludźmi. Poza tym lubię centrum Londynu więc to też zawsze miła wycieczka :) Pracuję obecnie w handlu jako trading controller. Pamiętam, że jak byłem młodszy to zawsze praca z domu wydawała się być super ale ma zdecydowanie dużo minusów, dla mnie zbyt często łatwo się rozpraszam. Chyba najlepiej mieć wybór i móc robić i to i to :)