Assassin's Creed i młot Thora - nowe plotki o Ragnarok
A ja nadal nie wierzę, że to będą wikingowie, tak się wszyscy dali zamydlić głupim plakatem, że co chwila jakiś żartowniś dorzuca do plotek swoją wersję.
A marketing tylko na tym korzysta, ten gościu to może nawet być jakiś pracownik Ubi, który sieje zamieszanie zbijając ludzi z tropu, żeby później była "wielka niespodzianka".
Phi.
Albo ten plakat tak podjudził hype, że Ubi rzeczywiście porzucił poprzedni projekt i zaczął robić wikingów sądząc, że tego oczekują fani?
Tak samo nie jesteśmy w stanie na 100% powiedzieć jak trafne są przecieki - większość przecieków od Ubi w przeszłości zawsze się potwierdzała (Syndicate rok przed premierą, Origin pół roku przed zapowiedzią na E3)
xddd tak, porzucili grę robioną już pewnie kilka lat i w rok na prędce skręcą nową xd
I tak Assassin's Creed z tymi potworami i magją pomału zaczyna przypominać God of War.
Nie obrażaj God of War
Nie widzę podobieństw do God of War, jedyne podobieństwo to miejsce zdarzeń bo tu i tu Grecja
Przeciek potwierdza również, że questy poboczne mają być inspirowane Wiedźminem 3, a więc ciekawe i niezwykle dopracowane, bez lub z minimalną ilością tzw. „fedexów”.
Ooo gdzie ja to już słyszałem?
Dopóki nie wrócą do starej formuły serii to nie mają się nawet u mnie co pokazywać. Syndicate ostatni prawdziwy AC, reszta to jakieś ułomne klony Wiedźmina 3 które nie tylko od W3 odstają ale także od poprzednich AC.
Dokładnie, pamiętam że już przed Origins tak samo gadali. Questy wzorowane na Wiedźminie 3, jak było każdy wie.
Niech wrócą do tego w czym byli dobrzy, czyli czasy trylogii Ezio. Dobre postacie i fabuła, postać rozwijana wraz z fabułą a nie punktami umiejętności. W ogóle odejście od elementów RPG. I niech zmienią ten silnik, bo parkour w tych nowych częściach to jest jakieś drewno tak samo jak dialogi i ogólnie ruchy postaci.
Dobra pass. Jako zagorzały fan mam dość. OK AC:R w Francji miał bugi graficzne, ale był świetny fabularnie. AC w Londynie był już mocnym średniakiem. Nic w nim nie pasowało, ale dalej było to AC.
AC w egipcie przyjąłem jako świeży powiew. Grecja to jedna wielka nudna tragedia. Grecka Tragedia. Teraz dają nam jakiś szajs w klimacie nordyckim, który z założeniami AC ma tyle co Wiedźmin z bajką dla dzieci. Kurde MAGIA ? Bogowie ? Mitologia ... JPRL .
Dopóki AC nie wróci do korzeni , seria dla mnie już nie istnieje ....
W AC nie ma magii, wszystko co wydaje się magiczne, jest tak naprawdę rezultatem technologii ISU. Na przykład Minotaur to efekt modyfikacji genetycznych prowadzonych na ludziach.
Nie jest to zresztą jakas wybitnie nowa teoria. Paleoastronauci inspirowani Danikenem stawiają teorie o tym, że na Olimpie stacjonował statek kosmiczny, Zeus był kosmita i to najpewniej tym samym co w innej kulturze Thor, a stwory typu Minotaur to efekt zabawy kosmitów ludzkim DNA. Drugie DLC do Odyssey dość mocno to wszystko pokazuje.
Korzenie serii są takie, że Asasyni skończyli się w Jerozolimie i gra powinna na jedynce poprzestać. Ponieważ tak się jednak nie stało, to teraz scenarzyści UBI próbują z tego bełkotu ulepić coś sensownego. Mówiąc szczerze średnio im to idzie, bo wątek futurystyczny czy ISU pomimo dobrego pomysłu, są raczej nudne. Ale twórcy rzeźbią w gownie, by dać nam pretekst do przemierzania kolejnych historycznych epok i krain.
scenarzyści UBI próbują z tego bełkotu ulepić coś sensownego
Oni nawet nie mają konkretnego planu na to uniwersum, więc na jakieś sensowne historie też nie ma szans.
Jak dla mnie to ISU-technology to fajny system do robienia narracji ale Ubisoft rzadko kiedy korzysta z tego w kreatywny sposób - ostatnio zasłania się tym tylko wtedy gdy nie wie jak wyjaśnić jakieś luki w fabule albo rozgrywce.
Zobacz o ile ciekawsza byłaby Odyssey'a w realiach Homerowskich epopeji - gdzie każdy z herosów dysponowałby broniami ISU, a bogowie pojawiali by się im w formie hologramów czy nawet nagrań (prawie tak jakby ktoś podczas oblężenia Konstantynopola przez Osmanów znalazłby współczesny odtwarzacz dvd czy telefon z nagraniem).
Fajnie by byłoby to zorganizować w ramach fabuły - np kultów wielbiących mikrofalówkę, czy czczących broń masowej zagłady jak Kult Atomu z Fallout 3, czy samolotu z Mad Maxa.
To ma potencjał - tylko nikt nie chce się nim bawić.
Dokładnie tak jak piszesz. Też bym bardzo chętnie przyjął częśćz taką fabułą i settingiem i można by z nim bardzo fajnie kombinować tworząc spójne i ciekawe uniwersum. Skoro Assassyny już nie chcą być Assasynami tylko rpgami z potworami to taki zwrot fabularny byłby jak najbardziej akceptowalny. Ale to jak piszesz trzeba nad tym chwilę przysiąść i pomyśleć nad konstrukcją świata a nie wypluwać taśmowo kopie innych gier jak robi to UBI obecnie.
Tak jak pisze
Ja tam nie mogę się doczekać plądrowania wybrzeży moim Vikingiem :) Ot po prostu niesamowicie mi leży nowa formułą AC i kolejne części będę łykał dopóki nie przejedzą mi się jak stara formuła na którą jako ogromny fan nie mogłem już patrzeć. Syndicate był potwornie nudny i nieudany więc cieszy mnie, że znaleźli schemat, który się póki co sprawdza. Mi tam pasuje i się dobrze bawię, a to najważniejsze.
Syndicate był potwornie nudny i nieudany
Ja to w sumie mogę powiedzieć o Origins i Odyssey (szczególnie o tej drugiej). Tymczasem zastanawia mnie co znowu wymyślą, gdy ludziom znudzi się i ta formuła. :D
Dla mnie dodaliby coopa do rozbijania się po mapie i questach i byłbym w siódmym niebie.
Mapa w Odyssey jest tak ogromna, że nawet gdyby dwaj gracze by się na niej znajdowali, to istnieje całkiem duże prawdopodobieństwo że nie spotkali by się przez całą grę.
Jednym pasuje, innym nie. Życie. Sam się zastanawiam co zrobią jak obecną formułę wyeksplorują. Może wrócą do starej tylko coś pozmieniają (choć wątpię). Wszak w maju 2019 wróciłem do Unity i bawiłem się wyśmienicie, ale to może też dlatego, że Unity uważam za jedną z najlepszych części obok ACII, Brotherhood i Origins.
Crod4312
...że Unity uważam za jedną z najlepszych części obok ACII, Brotherhood i Origins.
Witaj w klubie. Też mam podobne odczucia przy tej serii.
II i Brotherhood > IV i Origins > Odyssey > Unity > reszta
Oczywiście 1 część na 2007 rok pewnie nie jest słabsza od Unity na 2014, a zwłaszcza, że ma fajny okres średniowiecza z krzyżowcami, niezły klimat bractwa Asasynów, ale questy poboczne są tak powtarzalne i męczące, a same miasta nie robią już wrażenia. Jest wiele starszych gier, gdzie miasta do dziś są świetne jak np:
-Khorinis w G2NK na modach L'Hiver Edition+dx11 czy Returning 2.0+dx11
-Vivek w Morrowind + mod graficzny Overhaul 3.0
-Wyzima w Wiedźmin 1 na modach graficznych
A w AC I zestarzały się mocno te miasta zarówno wizualnie jak i dlatego, że wszystko do siebie podobne. Każda budowla czy uliczka. Ale to już problem większości gier Bethesdy i nowszych od Ubisoftu.
A co do AC Odyssey to gra się niby w nią dobrze, ale 90% zadań to generyczne gówno, a jest ich setki. To największy problem. Przy Origins zadania fabuły głównej to blisko 1/5 zadań, gdy w Odyssey znacznie mniej niż 1/10 i ta główna opowieść gdzieś się rozpływa w potoku słabszych zadanek.
Unity jest grą mniejszą, ale znacznie bardziej konkretną.
Syndicate i III część są najgorsze dla mnie. Revelations niby w stylu 2 i Brotherhood, ale nie dla mnie Konstantynopol i takie klimaty.
Tylko Black Flag nie wynudził mnie na śmierć. A nowe części to tragedia. Oddysey to takie 4/10.
Guntor
Odyssey, Black Flag- to były części które kończyłem z przymusu, Syndicate nawet mi się nie chciało kończyć...
Po pierwsze, po co generować artykuły dosłownie z końskiego zadu? Aż tak warte to jest tych kilku dodatkowych kliknięć?
Po drugie, pamiętacie jeszcze jak AC stylizowała się na historyczne realia, gdzie magio-nauka była głównie McGuffinem samej historii, a nie centralnym systemem rozgrywki? Ja tak. Mam nadzieję że przy nextgenowym assassine zmienią znowu rozgrywkę bo ta walka z Origin jest tak słaba że aż muszą ją ubierać w magiczne ciuszki by dało się ją znieść.
Już praktycznie w AC: Odyssey jest to samo: granie pół-bogiem, nadnaturalne moce i nadnaturalne postacie/stworzenia.
Motyw ISU, fragmentów edenu itd. to wszystko jest niezłe, ale ostatnio zdecydowanie zbyt dużo w tym zamieszali. O wiele lepiej wspominam czasy np. Ezio, gdzie te wątki były istotne, ale pojawiały się sporadycznie, były trochę otoczone tajemnicą. Jeszcze Origins to robił w podobny i fajny sposób, szczególnie grobowce, jak np. piramidy, które tak naprawdę były świątyniami ISU i można było poznać ciekawe informacje dotyczące świata gry.
Teraz granie praktycznie superbohaterem nie jest ciekawe. Walka z bogami i mistycznymi stworzeniami trochę psuje klimat gry, odziera ciekawy pomysł z mistyczności, a DLC z Atlantydą zdecydowanie za bardzo miesza w fabule. Widać, że różne gry były pisane przez różne oddziały/osoby, a każdy z nich chciał zrobić to po swojemu.
Wątek teraźniejszości jest teraz bardzo nudny i nijaki, ledwo widać w nim jakiś progres.
Moim zdaniem, w tym roku dostaniemy dwie odsłony AC, podobnie jak w 2014 roku:
- Na PC, PS4 i Xbox One będzie zakończenie trylogii Origons i Odyssey z akcją w starożytnym Rzymie.
- Na PC, PS5 i Xbox dostaniemy next gena, czyli Ragnarok.
Nie bez powodu Ubi wydaje gry w pobliżu premiery nowych konsol.
Raczej tegoroczna odsłona wyjdzie na PS4 i XONE oraz next geny po prostu, jak Black Flag, a za rok możemy dostać dwa Asasyny, bo ubi w tym roku ma do wydania jeszcze Gods and Monsters, nowy Rainbow Six i Watch Dogsy, i to wszystko w 2 połowie 2020 roku, więc nie ma szans że tam wcisną jeszcze dwie odsłony AC, ale nie wątpliwe że np za rok czy dwa zobaczymy taki rozwój sytuacji.
lis22 Zgodzę się, powinni wydać AC w Rzymie- ale tylko jako dodatek do Origins, teraz nie ma co tego ciągnąć (przewałkowany temat... takie myślenie, Feudalna Japonia- NIE, WWll- NIE, Egipt- cudem dali, ale Starożytny Rzym- już nie jest wyeksploatowanym settingiem w grach video?)
"Z nieco mniej miłych informacji na koniec możemy wyczytać" - Przepraszam, a podaliście w ogóle jakieś miłe informacje? Bo cały ten "news" jest ziszczeniem moich najgorszych obaw. Magia, giganty, młoty - gra zapowiada się na jeszcze większy syf niż Origins i Odyssey. JEDYNĄ miłą informacją jest dla mnie to, że wszystko co napisaliście może okazać się plotką wyssaną z palca.
A co w tym złego?
Jak najwięcej elementów RPG, magii i elementów mitologicznych + mogliby zmienić walkę, żeby była bardziej ekscytująca, np. przybliżyć kamerę ala nowy "God of War" i ograniczyć liczbę przeciwników na raz.
Ten dodatek o klątwie faraonów namieszał trochę w formule, bo te hologramy bogów z podstawki Origins to jeszcze zrozumiem, ale twórcy muszą się zdecydować czy idą w historyczne przedstawienie epoki, czy w mitologię... Niemniej jednak czekam na to co z tego wyniknie...
"Wymęczyłem" to słowo klucz, moja teza jest że AC to "poligon doświadczalny" i jak Black Flag był czymś takim, tak Odyssey też jest odejściem od "utartej formuły"- czytaj skupienie się na wątku Bractwa Skrytobójców w danym okresie historycznym... Niemniej jednak czekam i przypominam że są "setki gier" o wojownikach/najemnikach (z Odyssey seria zatraciła tożsamość)
Jakby elementów "magicznych" nie było w poprzednich odsłonach, Bogowie w postaci hologramów, jabłko edenu, całun edenu, a najlepsze podczas walki z Borgią shadow clone jutsu ezio ;D. A AC Origins to dla mnie najlepszy AC od czasów dwójeczki i oby Ragnarok poszedł w tą stronę.
Jeszcze jakby dorzucili trochę ze Skyrima to powinien niezły nordycki sandbox, i dobrze że są walki z gigantami i boskie bronie inaczej było by nudno
God of War dawniej dział się w Grecji i jakoś nikt podobieństw nie widział
Powinni zmienić nazwę serii na God of Witchers xD
Za co gardzę ubisoftem, nawet bardziej niż za mikrotransakcje, zbrodniczy drm i robienie słabych gier-klonów z zawartością właściwą na 10 godzin powielaną w nieskończoność, to ten komiczny konformizm, że niby bardzo chcą dodać te elementy fantastyczne, ale jednocześnie nie chcą drażnić fanów i tak serwują taki bezpieczny crap gdzie elementy fantastyczne są w dlc, a w odysei pojawiły się jeszcze w podstawowej grze ale tylko w zadaniach pobocznych na sam koniec 80-godzinnej gry i tak wychodzą takie dziwadła.
Ale jeszcze gorsi są fani, którzy z jednej strony nadludzkiego bohatera, wszystkie wątki isu (które z technologią i nauką nie mają nic wspólnego) i inne absurdy na czele z bazą kosmiczną w każdej piramidzie czy zdalnie sterowanym jastrzębiem i strzałami mają za legitne, a natomiast jak zobaczą byle walkę z jakąś mecha-meduzą czy czymś to już kwik, że ubisoft psuje serię jakimś fantasy xD
"Kwik" jest bardziej o te pierdoły z "miesięcznych paczek"- bo nie byłoby ich gdyby nie wątek mitycznych stworów (zamiast marnować czas na to G.- skupiliby się na fabule zadań pobocznych)... "kwik" jest również o to że wzorem MMO robią puste światy i wpychają tam mechanikę RPG (RPG z martwym otwartym światem- to chyba można się poczuć jak za czasów jakiejś zarazy, albo na planie filmowym "wśród statystów"- taki żywy świat/jak nie żywszy to był w 2007 roku w AC1)... "Kwik" rozchodzi się też o to, że gra z wątku o skrytobójcach robi zwyczajną młóckę o najemnikach (kiedy co druga gra jest o tym) i tak jak w wiedźminie nie jesteś z klas: rycerz, łucznik, czarodziej, druid itp... tak tu powinno pozostać podobnie... Ta, chyba o to jest mniej-więcej jest ten cały "kwik"
FedEx to nazwa firmy. Zadania zapychajki czy proste przynieś-odnieś to fetch questy.
Widzę, że przybywasz z przeszłości. Poczekaj chwilę, przewodnik zaraz powinien się zjawić.
Widzę, że przybywasz z przeszłości. Poczekaj chwilę, przewodnik zaraz powinien się zjawić.
Tak, czasem lepiej się czuję w oddaleniu od teraźniejszości. Byłbyś tak miły mi wyjaśnić co to za nowy termin, skoro gugiel nie zwraca wyników?
Klimat wikingów jest spoko o ile nie wsadzą tam full fantasy, a znając Ubisoft to na każdym kroku będzie nawalone mitologi i magii. Jeszcze w AC Origins było nawet znośnie ale Odyssey to już 50% bajki dla dzieci.
Mi Odyssey wszedł jak złoto, a te "moce" dodały fajnego urozmaicenia do samej rozgrywki.
Zaczynam myśleć że oni chcą zrobić z AC serię gier usług, a być może nawet (o zgrozo) MMO
Ubisoft goni za trendami. Najpierw chcieli być jak Wiedźmin, teraz jak God of War. Szykuje się kolejna porażka.
W takim razie warto im życzyć więcej takich "porażek" jak Origins i Odyssey :).
Origins było ok, choć nawalili na mapie co się da bez ładu i składu.
Odyssey właśnie gram. Już któryś tydzień. Chyba drugi miesiąc? Czasami z przerwami na coś innego. Podoba mi się. Są misje gdzie kogoś zanosimy, gdzie trzeba kłamać, gdzie nas okłamują, dosyć rozbudowane zadania na kilka misji, parę zagadek itp itd. jako taka kopia Wiedźmina 3 gra mi się dobrze. Nawet bardzo dobrze. Jako AC jest to nieporozumienie. Dużo częściej po prostu walczę niż się skradam.
Dla mnie - kogoś kto gra w domu dzień wolny 4h i mniej więcej co drugi dzień po pracy godzinkę Odyssey wystarczy na długo i jest w porządku - nie muszę pamiętać misji, mechanik itp. Włączam grę i mogę przez godzinę czy dwie robić poboczne wątki, szukać najemników czy czcicieli.
Fabularnie jest to słaby i rozwleczony tytuł, jako frajda po pracy w greckim świecie - bardzo fajna gierka.
Ragnarok może też taki będzie co mnie pasuje, ale i tak wiecznie mnie będzie wkurzać puma 2 lub 3 levele mocniejsza lub stado wilków, gdy ja minutę wcześniej minotaura czy mityczne zwierzę zaciukałem...
Ta gra to będze kalka Odyseji, tylko w świecie wikingów, z pustym światem bezpłciowymi bohaterami, drewnianymi dialogami i mizerną fabułą. A przepraszam oczywiście pustego świata nie będzie, ponieważ będzie pytajnik na pytajniku i co 50 metrów te same posterunki wrogów. Rzygam.
spoiler start
Czasy trylogii Ezio wróćcie :( Wtedy przynajmniej Ubisoft umiał w bohaterów i ciekawą fabułę.
spoiler stop
przeciez za Ezio byla wieża za wieżą, mieszanie się w tłumie i nasłuchiwanie co chwilę
dlatego najfajniejsze jest Origins, ktore ma idealna proporcje tresci do zapychaczy
Nie nie grałem, jestem jasnowidzem
Wieże, mieszanie się w tłumie, nasłuchwanie, zabójstwa. Hmm. A jakie unikatowe misje masz w Origins?
To już w Odyssey są lepsze zadania niż w Originie. Tam to zawsze albo jakiegoś pijaka trzeba było przenosić na plecach albo ciało.
Ubisoft się wyeksploatował z assasynami i to ostatnio robią na akord na tym samym silniku. Wydaje mi się że to będzie klapa jak z Ghost Recon: Breakpoint i tyle. Mogliby w końcu wykombinować coś lepszego np. powrót do Splinter Cell.
Liczę mocno na nowego Fishera ale wątpię z każdym rokiem coraz bardziej, nie wiem czy oni w ogóle coś tam pichcą tylko czekają na moment, czy tylko igrają sobie z fanami. Przecież pojawienie się go w Wildlands było niczym zwiastun wielkiego powrotu, nawet Ironside wrócił z chorobowego by go dubbingować. I co, nic. Mierny Breakpoint, kolejne Watch Dogs a o Splinter Cell kompletna cisza. Z drugiej strony może to i dobrze, akurat ta marka jest mocno w moim sercu i żadna odsłona po Chaos Theory tej właśnie części nie dogoniła, poza grafiką.
Mam nadzieję że ten AC będzie choć tak dobry jak Odyseja, tyle że niech mapy tak gigantycznej nie robią, niech dadzą mniejszą ale wypełnią ją zawartością. Ale klimat Nordyckiej Mitologii jak najbardziej na tak.
Ja tylko nie rozumiem gdzie podziały się te wszystkie bronie i artefakty. Jak widzimy było ich miliardy by nagle JEB w 1000 r. było tylko jabłko adama.