Witam serdecznie od jakiegoś czasu rozważam kupno Playstation 4. Trapi mnie więc jaką odmianę wybrać. Posiadam telewizor FULL HD 32 cale. Nie wiem czy brać wersję PRO czy Slim. Jeśli ktoś mógłby doradzić co wybrać byłbym wdzięczny. ;)
Jeśli kwestia finansowa nie jest najistotniejsza to kup "prosiaka", może i nie uświadczysz 4K na swoim TV ale mocniejsze konsole to jednak głównie płynność, więc tak czy inaczej warto.
Nie nie kwestia finansowa nie jest ważna. Liczy się dla mnie bardziej czy potencjał tej konsoli będzie wykorzystany ;)
Oczywiście że będzie wykorzystana. Tak jak wspomniałem nie zobaczysz tylko 4K które i tak jest mocno przereklamowane.
Jeśli nie zobaczy 4k to po co mu pro? Ile jest gier które mają odblokowany framerate? Taki Borderlands 3 działa lepiej na slimce bo tam jest stabilne 30 klatek, na prosiaku w trybie 4k jest 20 klatek ze spadkami a w trybie performance 40-45 klatek.
Druga sprawa że prosiaka na Amazonie idzie wyrwać za 1000 zł więc nie ma chyba sensu ładować się w slim.
Ja bym jednak poczekał skoro za rok nowa generacja bo:
a) ceny PS4 jeszcze spadną
b) uzbierasz na ps5 które będzie mialo wsteczną kompatybilność.
Ja kupiłem pół roku temu zwykle ps4 za 500 zł z jakimiś smieciowymi grami. Nie kupuj zwykłej bo w takich grach jak rdr 2 czy Wiesiek jest czasem w miastach z 15 fpsow które nawet mi przeszkadza a nigdy na to nie patrzę. Kwestia tego czy kupujesz ps4 żeby pograć w różne gry czy tylko exy bo jeśli chodzi o nie to miałem spadki czasem tylko w god of war i czasem w horizonie.
Generalnie większość gier na których mi zależy to FIFA oraz jakieś wyścigowe.
Oczywiście, ze warto brać mocniejszy model nawet z myślą o fullhd. Akurat w przypadku PRO może nie będzie aż takiej rożnicy jak przy Xox, ale dzięki supersamplingowi każda gra wygląda lepiej nawet w 1080p plus zwykle daje również znacznie lepszy, stabilniejszy framerate. Gry typu Borderlands 3 to kiepsko zoptymalizowane wyjątki.
Ps. Na pewno nie sugeruj się opiniami typu, że bez tv 4k nie ma sensu, bo tak twierdzą jedynie osoby, które nie siedzą w temacie dość głęboko by ci sensownie doradzić.