GTA 5 rozbiło bank na amerykańskich listach sprzedaży
Jak w GTA 6 wróci Vice City a jest to prawie pewne to przebije na bank ten wynik. Ja skończyłem GTA 5 trzykrotnie czyli najwięcej razy z całej serii. Za każdym razem gra podobała mi się bardziej. Świetna fabuła.
Dlaczego odnoszę wrażenie, że jeśli GTA VI okaże się takim samym (lub większym) sukcesem jak V, to część VII zobaczę dopiero na emeryturze? :)
Miałeś na myśli może moduł Online, na którym zaczęli zbijać kokosy? Obawy, że RDR2 i GTAV mogą być ostatnimi grami Rockstara z dopieszczoną, filmową fabułą mają mocne przesłanki.
Za sukcesem modułu sieciowego poszła szkoda dla graczy trybu pojedynczego. Twórcy mają gotowy i w miarę współczesny silnik. Sytuacja podobna do tej z okresu III (2001 r.), po której niedługo wyszło VC w 2002 r. i jakoś za dwa lata SA. V mamy na rynku już ponad sześć lat.
Ile masz lat? Nie jesteś przypadkiem 10 lat przed emeryturą? ;D
Oj Vice City. Gra 3 razy ograna na PC i raz na PS2. 80's rules. Oby w GTA VI też było Vice City a preorder mają u mnie jak w banku.
Wynik iście imponujący, zważywszy na to, kiedy ten tytuł miał premierę. Sam tytuł oczwiście kozacki. Trzech bohaterów do ogrywania, ciekawa fabuła, wielki i pełen detali świat gry. To wszystko przełożyło się na duży sukces. Nie należy jednak zapominać, że sporo do tego wyniku przyczynił się fakt wydania tego tytułu, na aż pięciu platformach sprzętowych. Gra ukazała się najpierw na PS3/X360 na sam koniec generacji, gdzie baza użytkowników tych konsol była olbrzymia. Potem odświeżone wersje na PS4/XONE praktycznie na początku generacji sprzętu, więc praktycznie przez cały czas trwania obecnej generacji gra jest w sprzedaży. I po drodze jeszcze na samym końcu, wersja na PC, która również dołożyła parę solidnych cegiełek do tego wyniku. Mimo wszystko i tak czapki z głów bo nie jedno studio chciałoby, aby ich gra się tak rewelacyjnie sprzedawała.