Reżyser Dying Light 2: gracze chcą lepszych, a nie większych światów
Podoba mi się to, co czytam. Dying Light 2 może być czarnym koniem przyszłego roku.
No i prawidłowo.
Podoba mi się to, co czytam. Dying Light 2 może być czarnym koniem przyszłego roku.
Czekam na Dying Light 2 i Cyberpunka 2077 bo wiadomo będą to świetne gry. Jednak zastanawiam się czy nie poczekać na ps5 i ograć te gry tam.Wiedźmin 3 na ps4 pro miał spadki klatek niestety. Jednak ta gra była z trzeciej os. Dying czy Cyber już będą z pierwszej. Nie wyobrażam sobie żeby kupić na ps4 i mieć jakieś gwałtowne spadki klatek. Boję się że te 2 gry mogą nie mieć dobrej płynności na obecną generacją konsol.
PS4 to trup już. Jedynie czekać i ograć na PC albo na PS5/XSX. Inaczej sobie tego nie wyobrażam. Ogólnie granie w 20-30 fps na konsolach to masochism ale co kto lubi :) Mam wielką nadzieję że PS5/XSX będzie miał standard 60 fps.
Lepiej zagrać w TLOU2 czy Uncharted w 30 klatkach niż wcale bo ktoś jest pecetowym betonem.
Najlepsze co mnie w moim growym życiu spotkało to zakup 2 tygodnie temu kolekcji nathana Drake'a. Drugą część mógłbym grać w 15fpasach i miałbym więcej frajdy niż z 90% ówczesnych gier. Na pc nie gram już od maja i raczej nie zanosi się na to.
No oby DL2 jak najmniej inspirowało się Dying Light: The Following, które właśnie cechowało się takim pustym, otwartym światem
No i prawidłowo.
Pytanie co przez to twórcy rozumieją.
Taki Ubisoft od dawna się tym bawi pomimo dużych światów - pooglądajcie sobie npctów w AC Syndicate lub Unity, jak robią sobie zdjęcia na statkach, dzieci grające w piłkę, handlarzy, robotników, prostytutki czy kloszardów.
Szczerze oczekiwałbym rozwoju reakcji npctów na to co robimy. Dzisiaj jak wbiegniesz na npcta automatycznie przerywasz jego animacje i wprowadzasz go w stan "kółka" i co najwyżej się od ciebie odsunie albo powie randomowy tekst i tyle. Koniec.
Albo rozwój losowych wydarzeń. Skoro umiemy już wygenerować pełne światy to i to co się w nim dzieje powinno być lepiej programowane przez algorytmy by odciążyć twórców, którzy mają ograniczone zasoby w tym temacie.
Sama większa ilość różnorodnych npc, w tym przypadku nie zapewniłaby żywszego świata, bo to wciąż jest marginalne dla naszego odbioru dzieła
Dobrze że skręcają w tym kierunku. To w jaki sposób wyglądają dzisiejsze gry open-world skutecznie obrzydziło mi otwarte światy. Niby dużo wszystkiego, a tak naprawdę dużo niczego.
Ogromne światy trzeba czymś zagospodarować, i to niestety odbija się na jakości samych zadań. Misji jest dużo, ale są wtórne i nijakie. Bardzo mało jest wyjątków gdzie jest to wyważone.
Wolę mniejsze, ale bardziej skondensowane miejscówki jak w Deus Exie, Hitmanie czy Yakuzach. Miasto(czy dzielnice) jest relatywnie małe, ale zawsze coś tam się dzieje w okół gracza całkiem udanie tworząc iluzję żyjącego świata.
PS: Nie wiedziałem, że Hut pracuje w Techlandzie. O.O
Takie słowa dają nadzieje że branża gier może jednak całkiem nie upadnie i utrzyma jakiś poziom jakości. Na razie Polacy górą :)
No raczej, po cholerę kolejne przechwałki że nasz świat jest x razy większy od Skyrima. Stworzenie świata o odpowiedniej wielkości to nic innego jak szanowanie gracza i jego czasu. W dobrze zaprojektowanym świecie spędzę czas milej nawet jeśli enty raz będę biegał przez tą samą ulicę niż jeśli podróż z A do B zajmie mi 30 min z nudnymi widoczkami i niczym do roboty po drodze.
Hmmm, ja chcę większych i lepszych....
I słusznie za duży świat jest nudny i powtarzalny a mniejszy dobrze zaprojektowany , ewolułjący i zmieniający się jest znacznie ciekawszy.
Nie zgodzę się z tym co mówi Pan Tymon. To jest takie tłumaczenie i przekonywanie samego siebie do tego, że się nie udało/nie uda stworzyć żyjącego otwartego sandboxa i szukanie kompromisów trochę na siłę. Albo się robi sandboxa totalnego, albo robi się grę mniejszą i skondensowaną. Ta druga opcja wcale nie jest gorsza. Ba może być nawet lepsza. Ale nie powinno się szufladkować tego co potrzebują gracze, bo to z daleka brzydko pachnie brakiem umiejętności lub budżetu :)
I tak powinno być. Cyberpunk 2077, Dying Ligh 2. Obie z mniejszymi światami, ale więcej zabawy. Drugiego RDR 2 mi nie potrzeba.
A ja uważam że światy powinny być większe i pustrze, temu lubie gry ubi a zwłaszcza nowe części ac gdzie często znajduje się miejsca gdzie nie ma nic a i tak są ładne i chce sie je przez to zwiedzić, tak mi się grało w ac origins (w odyssey jeszcze nie grałem ale mam nadzieje że jest tam tak samo)
Słaby troll.
Zgadzam się. Takie światy jak w AC:Odyssey , Skyrim czy Wiedźmin są wystarczająco duże. Dla mnie kolejne tego typu gry mogą mieć mapy o podobnych rozmiarach. Ważne, aby w pierwszej kolejności postawiły na dopracowanie tych światów, wypełnianie unikalnymi NPC, różnorodnymi questami itd.
Jakość, zawartość map > wielkość
To oczywiste ale gracze portfelem wybieali ilość zamiast jakości.
Ostatnio to się zmienia (patrz porażka ostatnich gier Ubi nastawionych na ilość) więc jest nadzieja na przyszłość.
Lepszy mniejszy a pełny świetnych aktywności pobocznych najlepiej jakichś fabularnych misji pobocznych, niż wielki jak diabli i pełno znaków zapytania na mapie w stylu Oczyść Obóz, Znajdź skrzynie z jakimś szajsem czy misje w stylu "weź to i daj to temu gościowi na drugim koncu świata a dostaniesz trochę złota" i pełno nikomu nic nie dających znajdziek albo w ogóle wielkie a puste światy
A jak w tym przypadku ocenicie Metro Exodus? Co prawda nie byl to typowy otwarty swiat tylko pol-otwarty.
Świat w Metro Exodus jest akurat większy (niż w poprzednich grach z serii), ale nie lepszy.
ale nie lepszy
Bo jest tylko pół-otwarty świat? Bo chodzimy na zewnątrz, a nie w metro?
Też tak samo uważam, że Metro Exodus jest świetny i dali nam trochę swobody w eksploracji, co jest dużym plusem w stosunku do poprzednie części. Jedyny minus Exodus jest fakt, że główny bohater jest nienaturalny niemy, co nie pasuje do większości sytuacji.
Światy Gothic 1-2 nie są tak ogromne w porównanie do konkurencji np. Skyrim, a tak gracze chętnie wracali do gry wielokrotnie.
Ja tam nie wiem. Wiarygodny świat powinien być w większości pusty i nie mieć sztucznych granic.
Gry są do grania a w pustym świecie nie ma co robić więc jak grać.
Chyba że się ma tyle środków jak Rockstar North albo tyle zaparcia co Cdprojekt. Ale zgodzę się i postawie na jakość niż wielkość i otwartość kosztem fabuły i postaci jak w Skyrim czy Fallout 3. Czasem trzeba uważać z wielkością, bo przy Deus Ex HR było ciasno.
Ma rację, porównajcie miasto z mafii 2 i mafii 3.
No i tak powinno być. Tworzenie dużych światów jest bez sensu chyba że są zapełnione ale do tej pory to oprócz GTA V to nie było żadnej gry która wykorzystała by potencjał otwartych światów.