Afera wokół Rune 2 - pozew za porzucenie gry
Zainwestowali 3.5 mln dolarow i chca 100 mln rekompensaty to juz mogli zaokraglic do pelnego miliarda bo w koncu kazdy grosz sie liczy ;)
Problem polega na tym że gra jest skopana i zostawione bo gdyby gra była dobrze zoptymalizowana i porzucona to mało kto by się przejmował.
Rune II to najgorsza gra w jaką grałem od wielu lat... Grafika rodem z 2005 r., beznadziejna walka z takimi samymi przeciwnikami (klony) , brak fabuły, brzydki i pusty świat, nuda... Nie wiem co oni sobie myśleli wydając coś takiego jako pełną grę i to jeszcze exclusive Epic.
A ja gupi sobie obiecywałem w duchu, że w 2019/2020 roku gra będzie miała wygląd i mechanikę asasynów, że to będzie co najmniej taki Ryse, że jak się sprzeda to porządnie i godnie się przyłożą do powstania części trzeciej. Dobrze, że istnieje youtube i można zobaczyć to dziadostwo przed zakupem.
Pierwszą część uwielbiałem i na wieść, że będzie po tylu latach kontynuacja spociłem się jak pedofil w Disneylandzie...a tu taki zawód ;/
Wyjątkowo chamskie ze strony twórców. Wydali bubel, kase wzięli, a gra jak rozumiem w takim stanie już pozostanie, bez żadnych patchy? Czyli graczy też wydymali. Bethesda jeszcze może wizerunkowo stracić na zatrudnieniu tych partaczy. Chociaż, do kogo ta mowa? Po F76 już żadne PR-owe wtopy im nie straszne :D.
Bethesda jest utalentowana, mogli by np wpuścić TES VI za pełną kwotę 210zł a potem wprowadzić stały abonament jaki ma np. WOW xD wtedy to już jakąś nagrodę musieli by dostać
Drugi obrazek i pomyślałem - co tu robi Skyrim.
Widzę, że bugthesda przygarnęła do siebie kolejne zbiorowisko partaczy, którzy poziomem od nich nie odbiegają. Ciągnie swój do swego xD
Zadziałał tu mechanizm kapitalizmu w najgorszej postaci. Gra była wyłącznością dla Epic Store i chyba pierwszy raz zadziałał tu mechanizm który taka ekskluzywność ma wbudowany ( choć nie znamy w pełni założeń umowy między EGS a twórcami ). Problem polega na tym że jeżeli pieniądze zostały zapłacone z góry a nie są wynikiem sprzedaży to studio odpowiedzialne za grę nie ma żadnego interesu w sprzedaży tytułu. W zasadzie po tym jak przelano pieniądze na ich konto nie ważne czy sprzeda się choć jedna kopia bo oni już zarobili ( choć podejrzewam, że mechanizm wypłacania transzy raczej jest przemyślany i nie jest to 100% gotówki od razu - jeżeli jest inaczej to cóż... sami są sobie winni ). W normalnych warunkach dochody reguluje rynek - jeżeli gra jest słaba to zazwyczaj beznadziejnie się sprzedaje. W tym wypadku twórcy prawdopodobnie zgarnęli kasę - wydali to co mieli i zwinęli interes. Za pół roku nikt nie będzie o nich pamiętał a oni cichutko będą pracować pod skrzydłami bethesdy nad jakaś chałturką czy innym modem wydanym jako pełnoprawna gra. Stratni będą tylko co którzy zakupili grę. Nie będę tu występował jako obrońca GoG czy Steam ale ich mechanizm jest skuteczniejszy pod względem możliwości wystawiania opinii ( choć często bywa to nadużywane ale to inna sprawa ).
EGS chce przyciągnąć graczy na 2 sposoby: 1 - darmowe gry, 2 - wykup gier na wyłączność. O ile pierwszy jest praktycznie nie do zaatakowania, to drugi okazuje się coraz większą porażką.
Ło jejku. A gdzieś ty wyczytał w tej informacji, że to EGS jest wydawcą tej gry? Przecież pisze czarno na białym (zależy w sumie jak kto ma ustawione kolory, u mnie właściwie biało na czarnym), że to Ragnarok Games jest wydawcą. I oni się procesują. EGS ma z tą sprawą tyle wspólnego, że mają mało przyciągającego kogokolwiek exclusive'a. Nie pierwszego i nie ostatniego.
A recenzje gier można znaleźć w całym internecie, Steam czy GOG nie są tu jakoś wyjątkowe.
Chciałbym widzieć minę szefostwa Bethesdy gdy dowiedzieli się o tym pozwie.