Dzień dobry wszystkim. Nie mogę się zdecydować, czy po technikum informatycznym iść na studia czy pracować? Ja aktualnie jestem w trzeciej klasie technikum informatycznego.
Po technikum informatycznym zamierzam albo pracować jako programista gier komputerowych albo iść na studia. Tylko ja nie wiem, na jaki kierunek.
Interesują mnie takie kierunki, jak astronomia, ekonomia, turystyka, geografia, biotechnologia, informatyka, bioinformatyka, grafika, animacja, geologia itp.
Chcę iść do pracy po technikum, ponieważ:
- chcę szybciej zdobyć doświadczenie zawodowe
- potrzebuję więcej zarobić
- pracując jako programista gier komputerowych, mogę się zajmować tym, co lubię, czyli tworzenie gier komputerowych
Chcę iść na studia po technikum, ponieważ:
- chcę zdobyć szczegółową wiedzę w konkretnej dziedzinie
- podczas studiów w Poznaniu, będę miał okazję zwiedzać zabytki, brać udział w wielu wydarzeniach (np. Międzynarodowe Targi Poznańskie, Jarmark Bożonarodzeniowy), korzystać z wielu atrakcji rekreacyjnych oraz korzystać z dużej ilości parków miejskich.
- będę miał możliwość poznawania nowych, młodych ludzi.
Studia zaoczne i praca jednocześnie będą dla mnie za ciężkie, bo prawie nie będę miał dni wolnych i nie będę miał czasu na odpoczynek.
Proszę doradzać mi.
Programista po technikum ;) Lepiej sie rozgladaj za jakimis stażami w it.
A na studiach najwazniejsze: oraz korzystać z dużej ilości parków miejskich
Po co wybierać?
Idź na studia zaoczne i zacznij pracować.
Najlepiej zaoczne i w międzyczasie pracować.
Studia dzisiaj mijaja się z celem
Masz racje, strata czasu jesli ktos decyduje sie na kariere zawodowa jako kierowca
Nie planowałem tego, a studia skończyłem. To chyba o czymś świadczy ;)
studia skończyłem. To chyba o czymś świadczy ;) - o dwóch rzeczach:
1. Skończyłeś kiepskie studia.
2. Dziś byle głupek może skończyć (kiepskie) studia.
Dzis owszem, ale to bylo w roku 2003, a wtedy malo komu sie to udawało ;)
Jeśli zdecydujesz się na studia to wybierz odpowiedni kierunek, bo 95% kierunków jest do czterech liter i niczego sensownego po nich nie będziesz miał.
Przede wszystkim nastaw się na fach i otwórz własną firmę. Praca u kogoś w naszym kraju nie należy ani do lekkich, ani dochodowych.
^ Synek dobrze gada.
Wlasny byznes tylko albo inwestycje z kinczykami na tym sie kokosy robi.
Mój boże, ty jesteś w trzeciej klasie technikum, a jesteś taki naiwny? Ile ty masz lat? Programista gier komputerowych po technikum informatycznym? Jakie jest twoje portfolio? Umiesz chociaż coś zrobić, albo udowodnić, że umiesz? Uczyłeś się czegoś na własną rękę?
Ale żeście na chłopaka wsiedli, jakby Wam jakąś krzywdę zrobił. Jest młody, ma prawo być jeszcze niemądry i fascynowac się "życiem studenckim".
Ogólnie przekichana sprawa decydować o swoim życiu na etapie, jak jest się jeszcze takim nieogarem i gupkiem (to ogólna myśl).
Możliwości rozwoju jest bardzo wiele. Rzeczywiście od razu Wiedźmina nie zrobisz. Zacznij przyswajać wiedzę, szukać różnych gamejamów, brać z nich udział, oraz oczywiście programuje ile tylko będziesz miał czasu. Załóż githuba, pokaż co potrafisz, a jak będziesz dobry, to robota się znajdzie.
Ale obecnie już nie jest tak "łatwo" jak kiedyś, mówią to nawet na startupie w google, gdzie ostatnio miałem okazję filmować szkolenia dla grup właśnie tworzących gry z całego świata.
A kiedyś stronę HTML można było sprzedac i hajs wsiąść...
spoiler start
Dzisiaj są kreatory portali :D
spoiler stop
Jeśli chodzi o programowanie, to dla pracodawcy liczy się to co umiesz, a nie jakiś tam papierek.
No i jeszcze szeroko rozumiane udokumentowane doświadczenie w zawodzie.
Ale tak czy inaczej to raczej nie jest taki piękny świat, gdzie realizujesz jakieś swoje fantazje celem pokazania ich swiatu, tylko raczej patrzenie w tabelki co się sprzedaje i wszystko pod kątem monetyzacji. Oczywiście to rozumiem, przecież z czegoś co ludzie muszą żyć, ale czasy robienia gier dla idei dawno minęły...
Zresztą poczytaj w necie ogłoszenia o pracę dla programistów, różne firmy ogłaszają poszukiwania. Popatrz czego wymagają, zobacz czego Ci brakuje i to realizuj, ucz się.
Jak masz taką możliwość to moim zdaniem warto iść na studia.
Same studia nie uczynią z Ciebie drugiego Johna Carmacka, ale umożliwią ukierunkować zainteresowanie na konkretne dziedziny, pokażą fundamenty i rzeczy którą mogą się czasem przydać a do których nigdy nie sięgnąłbyś we własnym zakresie.
Czy Ci się podoba czy nie przeciągnięty zostaniesz przez kilka języków programowania, przez rzeczy niskopoziomowe, obiektowość, struktury danych, algorytmy, bazy danych, ciekawe projekty i wiele innych. Poznasz też sporo ludzi o podobnych zainteresowaniach, a czasem sam ten fakt może odwrócić życie do góry nogami (tym bardziej że firmy IT często honorują referrale, więc znajomym będzie zależało żeby wcisnąć Cię do firmy).
Wszystkiego można nauczyć się samemu, ale wymaga to sporo dyscypliny i łatwo o braki.
Są też firmy których polityka wymaga wyższego wykształcenia na stanowiska specjalistyczne i tego nie przeskoczysz.
Pocieszające jest to, że niezależnie od tego jaką drogę wybierzesz, jeżeli będziesz miał łeb na karku zajdziesz daleko.
PS. Nawiązując do postu Beziego, też mam wątpliwości czy jesteś gotowy do pracy gamedevie po technikum, chyba że robiłeś bardzo dużo rzeczy poza programem szkoły, we własnym zakresie.
To chyba najbardziej wymagający odłam software developmentu.
Edit: koleś 2 lata temu pytał czy programista musi być utalentowany plastycznie - nie ma bata żeby był gotowy do pracy jako programista gier.
Nie rób tylko kierunku który mija się całkowicie z twoimi zainteresowaniami jak np każdego kogo znam ma studia zarządzanie tylko czym? czym będziesz zarządzał po takich studiach?. W prywatnej firmie każdy cie zbije do najniższego poziomu bo im nie zależy, że masz 5-10 kierunków zrobione tylko masz zrobić robotę. Pracowałem na tokarkach/frezarkach i sami właściciele powiedzieli, że im wisi jaki kto ma papier tylko zależy im na tym żeby zrobić robotę czyli jak robisz coś samodzielnie to możesz liczyć na sporą kasę. W państwowej robocie to liczą się i tak znajomości.
Kilka lat temu spodobało mi się wojsko i pierwsze co to miałem załatwiane po znajomości robotę lajtową i dobrze płatną. Kolega się dostał wcześniej i go wywalili na drugi koniec Polski więc stwierdziłem, że mam gdzieś. Najbliższa jednostka to 60 km od domu i też jakoś nie widziało mi się dojeżdżać.
Studia + dodatkowa ciężka praca w domu. Wielu weteranów polskiej branży IT zaczynało od Amigi albo C64 klepiąc pierwsze kody w Basicu, dziś robią zdumiewające kariery w międzynarodowych korporacjach.
Jak lubisz programować to idź na informatykę. Moi znajomi na polibudzie już na drugim roku zaczynali pracować tu i ówdzie zbierając cenne doświadczenie. Na trzecim już nieźle zarabiali.
Życie studenckie raczej dość aktywne :)
A studiowali dziennie.
Też mówią, że jednak studia się przydają i pomagają przeskoczyć pewien poziom i dają możliwość nabycia dobrych fundamentów. Ponoć jak patrzą na kogoś nowego w pracy po studiach i samouków po różnych bootcampach itd, to często jest spora różnica na korzyść tych ze studiami.