Ja muszę podać poziom z Half-Life 2: "Nie chodzimy już do Revenholm" za umiejscowienie akcji, klimat, pułapki (czytaj level design) i dużo możliwości na wykorzystanie gravitygun-a oraz wprowadzenie do gry strzelby która jest moim zdaniem najlepszą bronią, przynajmniej w sprawie samego odczucia strzelania.
Natomiast całkowicie z innej beczki bardzo lubię poziom w Rayman: Legends "Niesamowity labirynt" z śwata "Olimpus Maximus" bardzo podoba mi się pomysł labiryntu gdzie każdy jego odcięty fragment ma w sobie jakieś pomniejsze i różnorodne wyzwanie, a my go eksplorujemy ratując w międzyczasie mułaki.
O wasze propozycję proszę w komentarzach. :D
Lord Bafford's Manor z Thiefa. Pierwszy quest w demo, wrażenie kosmiczne, że takie coś się da zrobić w grze i miłość do głównego bohatera do dzisiaj.
Aż nabrała mnie ochota na wygrzebanie starej płyty z CD-Action z Thief 1 (Thief: Dark Project) właśnie, bo do tej pory grałem tylko w Thief (2014).
W tamtym roku na święta przeszedłem Thief: The Dark Project, a w tym roku biorę się za drugą część, The Metal Age :)
Z jedynki dodałbym misje w katedrze :)
W T1 większość poziomów była pamiętna. Nawet Katakumby z rogiem które za pierwszym razem po prostu mnie przytłoczyły i zagubiły teraz znam na pamięć.
Jak wygrzebiesz starą płytkę to nie zapomnij o zainstalowaniu łatki NewDark która umożliwia komfortową grę na współczesnych komputerach.
I też wolałem Katedrę choć The Sword (ta posiadłość jak z obrazów Picassa) też robi wrażenie.
Core z Crysisa 1, a dokładniej to moment z korytarzem antygrawitacyjnym. Najlepszy moment, jaki w życiu doznalem w grach. Nigdy w grach juz nie spotkalem nic lepszego.
Imo najlepsza część i jesli chodzi o fpsy, to tylko seria Half Life i właśnie pierwszy Crysis maja u mnie ocenę 10/10. Jako ciekawostkę dodam, ze dwa najtrudniejsze poziomy powoduja, ze Koreancy gadają po koreańsku, a nie angielsku, a jeśli masz co najmniej gtxa 1060, warto zainwestować mody graficzne.
Mi się bardzo C2 także podobało. Miało tez ten klimacik, ale nie było tam takiego wow, jak w jedynce, tyle że chociaż każdy mógł pograć na high
Life of the party - Thief 2 (pół-otwarty świat w FPP to było coś niesamowitego a rozmiar całego levelu powalał).
Prypeć - Modern Warfare (do dziś jedna z najbardziej klimatycznych misji w historii tej branży)
Omega - Mass Effect 2 (o takiej kantynie Mos Eisley zawsze marzyłem)
Unforseen Consequences - Half Life (poziom dopracowany w każdym calu i narracja środowiskowa doprowadzona do perfekcji)
Pociąg - Uncharted 2 (tak skondensowaną akcją można obdzielić z 5 innych gier)
Silent Cartographer - Halo (otwarta konstrukcja levelu, walka między sojuszniczym i wrogim AI, rozmiar mapy, pojazdy, a wszystko przy podkładzie muzycznym pompującym krew jak mało co)
Świetne przykłady, Halo nigdy nie mogło mnie do siebie przekonać przez model strzelania, ale z wydaniem na PC może zmienię zdanie; natomiast co do Thief 2 to nie wiem czy po tylu latach tytuł nie będzie dla mnie zbyt archaiczny bo nigdy w niego nie grałem.
Co do Uncharted to jest to seria przez (dzięki?) którą na poważnie rozpatruję zakup Playstation 5 jako konsoli 9 generacji.
Bardzo lubię pomysł co do różnych skrótów i przejść między różnymi biomami (strefami), a jako że na dodatek jestem fanem metroidvani to muszę kiedyś po pierwsze Dark Souls sięgnąć.
PS. "Hub" główny w Dark Souls 2 czyli Majula jest fantastyczny
O to to. Choć DS2 cenię bardzo malutko w stosunku do Dark Souls, to Majula bije Firelink Shrine wszystkim - włącznie z genialną, wprowadzającą w dziwny trans muzyką, przy której można odlecieć. Aż sobie załączę :) Dark Souls polecam obowiązkowo.
Nie mam czegoś takiego ale pierwszy jaki przyszedł mi w tej chwili do głowy po usłyszeniu tego badania to Targos z ICWD II. Jest w nim coś magicznego, klimat, muzyka itd.
Ale pewnie jutro udzieliłbym innej odpowiedzi.
Tyle, że ICWD2 idealnym RPG na pewno nie jest. Początek zapowiada się genialnie, ale poza pierwszy rozdziałem, właśnie w Targos gra zamienia się bardziej w taktycznego-RPG. Mało misji, mało gadania ale dużo trudnej taktycznej walki. Pod własnie względem płynącym z niej gra dla mnie biła na głowę wszystko aż do czasu pojawienia się Divinity: Orginal Sin.
Tak więc nie jest to RPG idealny, ale gra sprawiła mi absolutnie nieziemską frajdę dzięki temu jednemu maksymalnie dopracowanemu elementowi.
Jak mogłem zapomnieć o Titanfall 2, każdy poziom jest świetny i wprowadza nowe mechaniki, ale najlepszy jest "Skutek i Przyczyna" w której podróżujemy w czasie dzięki podręcznemu urządzeniu. Zarówno przeszłość jak i teraźniejszość różni diametralnie, z innymi rodzajami przeciwników. Dodatkowo błyszczy mechanika poruszania się z ślizgami po ścianach i odbijaniu się od nich. Na dodatek poziom kończy się jedną z najlepiej wyglądających momentów w jakiejkolwiek grze kiedykolwiek. 11/10
Gospoda pod Gorejącym Człowiekiem w Planescape Torment
Motyw muzyczny, ciekawe osobistości w małym pomieszczeniu...
Liberty Island w Deus Ex
Idealna misja wprowadzająca - możliwości dotarcia do celów i ich wykonywania
Thief: Deadly Shadows - rezydencja nieżyjącego kapitana Moiry - najbardziej zapadła mi w pamięć, bo też rozbrzmiewał świetny ambient.
Thief 2 - Life of the Party - niezapomniane łażenie po dachach.
Return to Castle Wolfenstein - misja 3, szczególnie początek z wieżyczkami, gdzie nie można dopuścić do alarmu.
Severance: Blade of Darkness - zasnuta mgłą forteca Tell Halaf oraz zimowy wąwóz
Call of Cthulhu: Mroczne Zakątki świata - ucieczka z hotelu - w żadnej innej grze nie przyśpieszył mi tak puls :)
Clive Barker's Undying - Opactwo - świetna miejscówka, klimatyczna, muzyka, śnieg, tajemnica...
Styx: Shards of Darkness - wioska Krasnoludów - ach to skakanie po dachach
Dishonored 2 - rezydencja Stiltona i zabawa z chronotronem
TitanFall 2 - w sumie teraz ogrywana rzecz, ale świetna jest miejscówka ośrodka badawczego i zabawa z czasem.
Ta misja w hotelu dała mi popalić ale pomogło olanie przesuwania mebli, poza może tym pierwszym.
Jedynie końcowa ucieczka była gorsza bo na PC postać dostawała spowolnienia choć poza tym sekwencja prosta.
Mafia: The City of Lost Heaven, dla mnie wszystkie misje są klimatycznie, ale jakbym miał wskazać tą jedną to niech będzie ten sławetny wyścig :)
Pierwsza myśl. Max Payne 1. Jest to część III i rozdział 8 oraz 9, A Bit Closer To Heaven oraz Pain and Suffering.
"Zdjąłem palec ze spustu. I tak to się skończyło."
Uwielbiam całą serie, ale niestety 1 cześć ma zepsute dźwięki na nowszych sprzętach.
W sieci jest specjalna łatka we wszystkich językach, która naprawia ten problem. Wystarczy podmienić tylko pliki i można się cieszyć Maxem jak za dawnych lat.
Większość misji z dwóch pierwszych Thiefów, z nawiedzoną katedrą oraz bankiem na czele.
Gothic 2 - Khorinis :)
Nie zapomne ile nerwów i czasu poświęciłem na ustawienia grafiki żeby to jakoś działało na rynku :)
Tyle z komputerowych, bo z konsolowych to pierwszy poziom Mario czy Contry z NESa wspominam i przechodze na pamięć i dzisiaj :D
Cała Prypeć ze wszystkimi możliwymi zakamarkami w Stalker Zew Prypeci. Mimo ogromnej miłości do całej masy gier, które uwielbiam to chyba jednak wskazałbym właśnie tego Stalkera.
Wejście do szkoły czy przedszkola w tym mieście potrafi zostawić trwały ślad w pamięci.
Ciezko mi cos wskazac.
Z jakiegos powodu przychodzi mi do glowy mapa z Commandos 2, na ktorej rozgrywaly sie dwie pierwsze misje (Night of the Wolves i Das Boot, Silent Killers).
No i Podmrok z BG2 chociaz nie wiem czy sie liczy jako poziom.
[edit]
po namysle jeszcze duet Gecko + Vault City z Fallouta 2. :)
Cytadela z Mass Effect, jako całość, więc jeśli ktoś mi wytknie, że to bardziej lokacja, to nie będę polemizował ;-).
Natomiast konkretny poziom? "Water Hazard" z Half Life 2, uwielbiam :).
Fountainhead pallace- sekiro
Anor Londo, crystal cave, darkrood garden w sumie całe Lordran- Dark Souls
Nexus- Demon's Souls
Ancient Forest- MHW
Illium, omega, cytadela, thessia z ME2 i 3
Markart- Skyrim
USG ishimura- Dead Space
Przedświt(lostlight) i kraina zmarłych- Darksiders 2
City of Tears- Hollow Knight
Martwe miasto- Metro Exodus
Yoshi's Island- touch fuzzy get dizzy
Ucieczki z drzew- Ori and the Blind Forest
Podałbym podobne przykłady gdybym pomyślał nad nimi wystarczająco długo bo też je uwielbiam.
Też lubiłem ucieczki z drzew w Ori And The Blind Forest ale po wielu próbach w trybie z Permadeath to je znienawidziłem bo niemal jakiegoś boskiego refleksu.
Całe Hollow Knight jest bardzo dobre, jednak moją ulubioną strefą jest Greenpath za wygląd (nie lubię Deepnest z oczywistych względów dla każdego kto zagrał).
Dead Space pełne jest klimatycznych lokacji i to jeden z powodów dlaczego ja (osoba bojąca się horrorów jak mało czego) zakochałem się w całej serii.
Wiedźmin 1 - bagna w 2 akcie, ten klimat, ta muzyka.
Call of Juarez 1 - etap z Indianinem, który nas leczy i wyprawa na górę po pióra.
Ja nigdy nie skończyłem w 1 wiedźminie pierwszego aktu bo (są dwie możliwości):
1. Jestem głupi i niewiem gdzie znaleść Wielebnego po zapaleniu kapliczek
2. 4(!) razy natrafiłem na ten sam błąd
W kwestii Call of Juarez to uwielbiam cześć Gunslinger , ale w pierwszego nie grałem może wart spróbować kiedyś.
Mam mnóstwo takich etapów i pewnie gdybym pisał to za kilka dni to wymieniłbym coś zupełnie innego, ale dziś:
- "telewizyjny" boss w DMC Devil May Cry;
- Crying Wolf Metal Gear Solid IV;
- to w zasadzie nie samodzielne poziomy ale... sekwencje walk z legendarnymi okrętami w Assasin's Creed IV Black Flag;
Sporo było fajnych poziomów, ale pierwsze co nasuwa się na myśl to Vampire The Masquerade Bloodlines i poziomy: Siedziba Grouta (Malkavianów) i Nawiedzony Hotel!
Niemal cały pierwszy Thief. Na pewno Return to the Cathedral. Thief 2 zresztą też jest majstersztykiem pod względem poziomów.
Nawiedzony hotel z Vampire Bloodlines.
Obrzeża Wyzimy z Wiedźmina.
Biały Sad z Wiedźmina 3.
Nie kwalifikuje się to jako poziom ale całe Empire Bay z Mafii 2. Chyba najbardziej klimatyczne miasto w grach.
Darksiders 2 - walka z gigantycznym konstruktem
Jedi Academy - całe Korriban
Jedi Fallen Order - arena (świetna muzyka robi klimat)
Mass Effect 3 - dodatek Cytadela i archiwa (oraz te rozmowy załogi między sobą jakie tam następują)
Darksiders 3 - walka z Żądzami
Wiedźmin 3 - przygotowanie do skoku na dom aukcyjny, popijawa w Kear Morhen
Parę jeszcze by się znalazło, ale jak mam przelecieć pamięcią by sobie coś przypomnieć to oczywiście pustka w głowie.