Wiem jak to zrobic! Tak naprawde nie pomoze nam zadne bycie ''ekologicznym'' bo to tylko moze przesunac nasza zaglade w czasie, moze o kilka dekad!
Potrzebne sa inne dzialania. Przede wszystkim to my jestesmy problemem, bo jest nas zbyt duzo na swiecie i jak bedzie sie wiecej ludzi rodzic niz umierac, to przeludnienie stanie sie faktem i zadne eko dzialania nas nie uratuja!
Wrecz przeciwnie im bardziej bedziemy ''eko'' tym bedzie mniej chorob, wojen, klesk zywiolowych itd i w dodatku bedziemy zyc dluzej. A ludzi dalej bedzie przybywac bo bedziemy rozmanac sie jak kroliki!
Ile Ziemia jest w stanie wyzywic ludzi? 10 miliardow, 15 miliardow, 25 miliardow?
Jest tylko jedna metoda przed katastrofa swiatowa! Ograniczenie rozrodczdczosci!
I nie mowie to o drastycznym ograniczeniu ludnosci do mniej niz miliarda ale dla naszej planety bezpieczne jest maksymalnie 4 miliardy ludzi!
Dlatego ONZ, USA, UE, Rosja, Chiny Izrael i inne potegi powinny podjac wszelkie dzialania aby wprowadzic w zycie plan ktory bedzie nakazazywal wszystkim panstwom swiata utrzymywania stalej liczby ludnosci w danym kraju i zmiejszeniu populacji w krajach przeludnionych.
Tak jak w Polsce jest 35 milionow ludzi to jest to wystarczajace i nie powinno byc nas nie wiecej i nie mniej. Ale juz takie Indie powinny zmniejszyc liczbe ludzi o jakies o 400 czy nawet 500 milionow!
Juz dzisiaj ludzi jest prawie 7 milardow i jakie sa ogromne problemy! Przeludnione, miasta, bieda, choroby, kleski zywiolowe. Wycinanie calych lasow, puszcz na nowe osiedla dla ludzi i uprawy rolne.
Sami sobie szykujemy line na szyje jesli nie zostana podjete dzialania ktore zmniejsza liczbe ludzi o 3 miliardy!
4 miliardy i utrzymujmy ludnosc na takim poziomie bo to jest bezpieczne dla planety na ktorej zyjemy!
Do technologii ze Star Treka czy z Gwiezdnych Wojen jeszcze bardzo daleko!
Technologii ktora pozwoli ludziom podroze miedzygwiezdne do innych swiatow byc moze nie bedzie nawet za 500 lat!!!
Ale rzeczywistosc to nie film science fiction! Nawet jak ludzkosc odkryje planete podbna do Ziemi to nie bedzie tak ze o tak sobie polecimy i bedziemy sobie tam spokojnie zyc , bo na innych planetach gdzie jest zycie moga wystepowac inne bakterie, wirusy, inny klimat, inne formy zycia i zmutowanie ziemskich wirusow z obcymi moze przyniesc jeszcze bardziej katastrofalne skutki dla ludzkosci niz ocieplenie klimatu!
Idź i zrób protest przed sejmem, może cię ktoś zauważy i dostaniesz teslę od Arniego jak Greta ;)
Przekonaj hindusów, którzy robią kupę na ulicach w biały dzień i wierzą w święte krowy, żeby się nie mnożyli bo zginą z głodu z powodu przeludnienia za kilkadziesiąt lat.
Tak z pamieci, bo nie chce mi sie sprawdzac, dwa rozne sposoby przewidywania wzrostu populacji pokazuja stabilizacje na poziomie 11 miliardow, potem chyba spada do 9.
Spokojnie da sie wyzywic.
Wiec proponuje szklanke zimnej wody i znalezienie sobie jakiegos dobrego hobby.
Ja tak sobie myślę, że wszyscy ten wątek biorą jako żart, a w przyszłości okaże się że hinson zostanie drugim Hitlerem czy innym Thanosem. I jak będzie zapóźno złapiemy się za głowe i zapytamy "czemu nic nie zrobiliśmy zawczasu, gdy założył taki wątek na golu, mogliśmy gonpowstrzymać"
Oczywiście żartuje i mam nadzieję że tak się nie stanie
"Ograniczenie rozrodczdczosci!"
mamy spory niż demograficzny w europie
Ale przy okazji Thanosa gdzieś ktoś pisał, że plan był bez sensu, ponieważ ludzkość i tak by to nadgoniła w ileśtam lat...
Plan Thanosa był przede wszystkim bez sensu, bo likwidując połowę życia we wszechświecie zamienił w proch również połowę roślin i zwierząt, więc bilans tych surowców niezbędnych do przetrwania się nie zmienił i nadal było ich za mało.
O roślinach chyba mowy nie było. Chociaż może faktycznie po pstryknięciu Hulka wyrosły drzewa. Bo ptaszki to na pewno zaczęły ćwierkać. Chociaż czy połowa ptaszków by nie cwierkala?
Ale wiesz, sama zwierzyna też w jakimś stopniu korzysta z surowców. Może rękawica miała jakoś bardziej złożony algorytm oceniania, czy dany gatunek kwalifikuje się do wymazania jego połowy czy nie :-D
A poza tym surowiec to też wungiel i ropa, a ta na pewno nie zniknęła!
Tak, głębokie rozkminy nad logiką blockbustera :-D
Plan Thanosa był bez sensu, bo zamiast mordować miliardy mógł powiększyć kosmos o połowę.
Tak sobie wyobrażam zakończenie tej historii:
Stark: Ej Thanos, po co mordować połowę życia, skoro z rękawicą możesz podwoić zasoby?
Thanos: ----->
Przeprowadzić głęboką depopulację Afryki, Bliskiego Wschodu i w ogóle krajów nie mających broni jądrowej.
Oswobodzone obszary staną się na nowo miejscem konkurencyjnej walki o zasoby.
Kilkadziesiąt lat normalności, będzie co rabować.
Edit: literówka.
Wiem jak uratowac ludzkosc przed zaglada!
Jest tylko jedna metoda przed katastrofa swiatowa! Ograniczenie rozrodczdczosci!
Po prostu puść tworzoną przez siebie muzykę...
To powazny temat o przeludnieniu i katastrofie jaka czeka ziemie jesli nie zostana wprowadzone regulacje dotyczace rozmnazania sie homo saphiens.
A jak chodzi o muzyke to zawsze mozesz pomoc w tym temacie na ktore nikt nie odpowiedzial, bo tu chyba o tworzeniu muzy sie nikt nie zna poza nami.
Musialem sie zarejestrowac na forum Estrada i Studio (bo zaczalem kupowac to czasopismo o branzy muzycznej) i tam dostalem odpowiedz chociaz odsylajaca do zagranicznego forum.
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15049707
Ziemia jest przeludniona? A ile jest na świecie miejsc bezludnych kompletnie? I nie mówię o pustyni, rezerwatach itd. Są miejsca przeludnione i tyle.
Hitler juz gazowal ludzi i zobacz jak skonczyl, jak chcesz usunac 3 miliardy, i dlaczego w tej puli ma byc ktos inny niz ty czy twoja mamusia?
Tyle, że my wcale nie musimy podróżować do innych światów ani nic. Jedynym ograniczeniem jest energia. Jeżeli zyskamy źródło bardzo taniej i nieograniczonej energii to wszystkie problemy znikną. Czemu? Bo będziemy w stanie produkować żywność sztucznie oraz zagospodarować obszary w tej chwili nieużywane jak pustynie. Minerałów zacznie brakować? To też nie problem, bo w naszym układzie słonecznym jest ich wystarczająco, przy taniej energii taka eksploracja może być opłacalna.
Tak wiec pozostaje mieć nadzieję, że
1) projekt ITER wypali (próba skonstruowania praktycznego reaktora termojądrowego)
2) teoria sparowanych cząstek elementarnych nada się do wykorzystania w praktyce w celu transferu energii bezprzewodowego (będziemy w stanie produkować energię bezpośrednio na bliskiej orbicie lub wręcz powierzchni słońca i przesłać ją na ziemię)
Dlatego ekologia jest ważna, bo te dodatkowe dekady, które może nam kupić dadzą więcej czasu na opracowanie i wdrożenie potrzebnych technologii.
A odpowiadając poważnie na pytanie dotyczące depopulacji. Problemem ograniczenia rozrodczości będzie gwałtowne starzenie się społeczeństwa. Nowe pokolenie nie będę w stanie utrzymać starych. Więc twoja propozycja wymaga albo masowego ludobójstwa osób w wieku nieprodukcyjnym, albo podwyższenia wieku emerytalnego do powiedzmy 80 lat (lub wyżej) gdzie kto nie pracuje klepie biedę lub wręcz głód. Nie ma co genialny pomysł :P
Oj tam, jedna wojenka globalna i problem przeludnienia sie samistnie rozwiaze, spadnie emisja CO2 i takie tam. Ba, nawet w koncu porzadna (nuklerana ale zawsze) zimna bedzie.
jedna wojenka globalna i problem przeludnienia sie samistnie rozwiaze,
To rozwiązanie zapisane na stałe w dziejach świata ;)
Trzeba tylko model wojenki dobrać starannie żeby to i owo zostało..
wojenka to ogromne koszty i straty materialne/infrastruktury.
Najlepiej jak przyjdzie taki odpowiednik sredniowiecznej Czartnej smierci i sprawa zalatwiona.
wojenka to ogromne koszty i straty materialne/infrastruktury.
Dlatego, biegnąc niemal w sukurs hinsonowi, piszę o modelu wojenki. Tajne plany modelów wojenki są zawsze przerabiane w sztabach militarnych od czasów wybuchów pierwszych bomb atomowych (także te powiązane z oszczędzaniem infrastruktury ;)) Im więcej z niej zostanie, tym mniejsze koszty materialne w podsumowaniu wojenki. Natomiast materiał ludzki ..hmm, zawsze będzie do nadrobienia dla tych co zostaną ;)
"Czarna śmierć" ;) Rozbawiłeś mnie Drackula, poczytaj kiedyś o historii badań "bakteriologicznych". Szkoda że w większości tajnych do dzisiejszego dnia ;)
Nie, nie jestem miłośnikiem "teorii spiskowych", jakby co ;) Piszę o historii..
Zima nuklearna to mit, w dwa tygodnie po odpaleniu 90% arsenału nuklearnego będzie częściowe zachmurzenie i tyle.
Kiedy opracowywano te prognozy nie było danych o dynamice opadania sadzy, przyjęto zatem że prawie nie opada.
Różnym grupom politycznym to pasowało i propaganda szła na całego.
Zresztą to w większości megalomańskie myślenie, wszystkie możliwe do użycia bomby, wszelkich typów i rozmiarów, są niczym w porównaniu z ilością energii jaką Ziemia otrzymuje od Słońca.
Jakoś glob się nie rozlatuje od tej energii.
totalna bzdura, masa ludzi na świecie jest zbliżona masie mrówek, czy to znaczy ze mrówki zanieczyszczą tak samo świat jak my??
Ja widzę to inaczej wg mnie tryb życia ludzi jest zły dla planety a dokładnie ciągła pogoń za wzrostem gospodarczym, co w sumie oznacza nic innego jak ciągłe drenowanie planety.
Dlaczego wszyscy ekolodzy są socjalistami i komunistami?
by planecie dać odetchnąć należy zrezygnować z konsumpcjonizmu, trzeba zacząć produkować tylko tyle ile potrzeba, a produkty muszą być bardzo wysokiej jakość tak by starczały na bardzo długo. Ogólnie należy zmienić system ekonomiczny społeczny, a nie zmniejszać ilość ludzi.
Fabryki wynoszą się do krajów 3-go świata, bo tam jest tania siła robocza i nikt nie dba o ekologie, można wylewać ścieki do rzek wyrzucać odpady na pola łąki itp (czyli wszystko co obniża koszty)
Ekonomia nie idzie w parze z ekologią i do póki będzie pogoń za ciągłym wzrostem pkb to nic się nie zmieni.
ps nie jestem komunistom, po prostu tak widzę ten problem,
najlepsze jest to ze nikt nie chce tego przyznać czy Niemcy np zgodzą się zamknąć wszystkie fabryki by dbać o środowisko - nie lepiej wciskać auta na baterie, które prawie tak samo mocno zanieczyszczają środowisko jak ta paliwo płynne.
Ludzie nie chcą rezygnować z wygód, choć i tak pewno z 10% społeczeństwa odczuło by zmiany w systemie bo stracą pieniądze, a 90% ludzi odetchnie bo będzie pracować np 2 miesiące w roku rotacyjnie z innymi, ale kto na to pozwoli jak rządzący są za razem tymi najbogatszymi, którzy zyskują najwięcej na pracy innych.
moze i nie przeszkadza, ale z drugiej strony bogaci są bogatsi dzięki biednym jak biednych zabraknie to i kasy dla bogatych zabraknie.
Tai serial był Slaiders raz przenieśli się do świata, gdzie ludzie brali "kasę za darmo" ale jednocześnie byłą ona losem do "puli śmierci" ciekawe rozwiązanie co nie
Ogólnie należy zmienić system ekonomiczny społeczny, a nie zmniejszać ilość ludzi.
Jedno drugiemu nie przeszkadza.
totalna bzdura, masa ludzi na świecie jest zbliżona masie mrówek, czy to znaczy ze mrówki zanieczyszczą tak samo świat jak my??
To też zabawne - istnienie mrówek reguluje po swojemu natura, już nie mówiąc o innych słabościach takiego porównania.
Tutaj warto przypomnieć o ostatnim odkryciu polskich naukowców zajmujących się życiem mrówek w odizolowanym od świata bunkrze ;) Otóż w ramach przetrwania zaczęły zjadać się wzajemnie. Hmm, zielone światełko dla kanibalizmu w ramach przetrwania gatunku..
No popatrz, a ludzie nawet bez bunkra dopuszczali sie kanibalizmu.
Też czytałem ten artykuł w skrócie mrówki wpadały przez dziurę do miejsca z którego nie mogły wyjść i w akcie przetrwania zjadały te które już tam były martwe, nic takiego ludzkie zjadali się w podobnych warunkach czy nawet w mniej dramatycznych sytuacjach.
Jednak za dużo to nie wynosi co do masy-ilosci odnośnie wpływu na obciążenie środowiska.