Path of Exile 2 | PC
Polecam zawsze, zawsze, zawsze sprawdzać vendorów po level up.
Niby później tego leci więcej, ale na wczesnym etapie zwiększyło mi dmg o drugie tyle.
Inna sprawa, że chodzą mnie słuchy, że cold damage w late game jest trochę takie meh i że w endgame lepiej zainwestować w inne żywioły lub hybrydy. Powoli chyba zacznę zbierać eq pod elektryczność.
Ja mam elektryke i firewall dla wzmocnienia efektu. Niestety dps boost czyli mana tempest wymaga stania w miejscu co czesto jest niemozliwe bo mobki sa strasznie szybki w tej grze.
Wiece czy moge wejsc w gateway i potem zrobic boosa w Molten Vault, czy to jest punkt bez powrotu?
Ja też zwykle sprawdzam sklepy z nadzieją, że trafią mi się dobre affixy (zwłaszcza, gdy mowa o magicznych przedmiotach, przy których można ulepszyć na rzadki). Jak się nie trafi, to zawsze pozostaje stare, dobre losowanie (dobrze, że po zakończeniu gry już będzie się miało nieograniczoną ilość prób). Na razie trafiłem na pałkę + około 140% do obrażeń fizycznych (która mi nieco ulepszyła moją poprzednią broń; szkoda, że nie trafiły się jeszcze dodatkowe obrażenia do obrażeń fizycznych (te nie procentowe) i dodatkowe poziomy do melee skilli.
Necross - mnie się podoba to, że przez 2-3 dni potrafi lecieć totalna padaka, a nagle pada drop, który wzmacnia build o 100%
Dracula - czytam, że ludzie mają trochę problemów z powrotem, więc dla spokoju zrobiłbym zawartość z aktu 3, nim przeszedłbym przez wrota. Wydaje się, że u niektórych jest bug. Natomiast są obejścia na to, jednak trzeba ich poszukać. Wydaje mi się, że to powinni naprawić, o ile jeszcze się to nie stało.
A co do bossa w vaulcie, to ja po prostu bombardowalem go non stop, dopóki starczyło mi many, nawet jak cofał się do lawy. Końcem końców go zaklikalem, nim lawa podeszła za blisko.
A To chwilowo mój build. Z czyszczeniem aktów radzi sobie fenomenalnie, ale podobno im dalej w endgame, tym bardziej lamerski będzie. Chociaż niby ludzie czyszczą tym mapki T14, ale z modyfikacjami. Z kolei taki Draculowy spark (o ile to Spark?) ma w teorii nieskończony sufit skalowania i ponoć fajnie skaluje się z attack speedem i czasem trwania skilli.
A to moje wygląda tak:
https://youtu.be/dsMdHCJ9zwY?si=uocaLEaPlL-WL2BH
Dobra Merkul padl.
1) Jakie znaczenie maja corrupted itemiki? Cos zlego sie stanie przy ich uzywaniu?
2) Warto uzywac reforging bench?
1) Jak masz przedmioty corrupted, to ich w żaden sposób nie zmodyfikujesz (jak również nie możesz dodać do nich miejsca na runy) i może zmienić nieco te 'wewnętrzne' affixy (czyli te affixy, które normalnie spotyka się w broniach), ale nic złego się nie stanie, gdy będziesz ich używał.
2) Do tej pory próbuję rozgryźć to, jak tego używać. W każdym bądź razie można próbować tylko z brońmi i zbrojami, ale nie akcesoria.
Edit - Necross byl pierwszy, ale niech już moje też zostanie :)
Itemków corrupted nie da się modyfikować dalej.
Przedmioty corrupted możesz znaleźć w grze, a możesz je zrobić.
Czasem chcesz je zrobić.
Istnieje Vaal Orb, na pewno już znalazłeś go. Vaal Orb modyfikuje przedmiot w niespodziewany sposób, np. może go raz na zawsze zepsuć, albo raz na zawsze wzmocnić.
Wydaje mi się, że w PoE2 dużo trudniej jest zepsuć vaal orbem przedmiot legendarny.
Co można zrobić takim Vaal Orbem? Np. Masz skill gem z 3 socketami, a chcesz 5 linka. Możesz próbować robić to vaal orbami. Dajesz na maksa jewelerrs orbami i w to leci Vaal Orb. Istnieje szansa, że pojawi sie nadmiarowy socket. To samo możesz próbować robić w armorze itp - da się zwiększyć w nich np liczbę socketów ponad tę osiągalną jewelerss orbami. Warto wcześniej podbić jakość przedmiotu, w który chcesz walnąć Vaal Orba.
W skrócie - potencjalnie duże ryzyko zepsucia przedmiotu, ale i duża nagroda, jeśli coś siądzie.
5 link, 6 link o co z tym konkretnie biega?
coraz "ciekawsze" te bosy, do Vipera tez kilka razy musialem podejsc z powodu tego shieldwalla.
Te mapy sa zdecydowanie za wielkie, zabilem tego vipera i nadal masa terenu do czyszczenia.
Moje drzewko na chwile obecna. Plan jest teraz przeniesc sie na polnocno-polnocny-wschod. (Eldritch Battery)
Ale zanim tam pojde, czy te oznaczone pasywki dodaja dmg do lightning?
Z samym buildem nie będę doradzał, bo nie znam za dobrze specyfiki elektrycznych obrażeń.
A jeśli chodzi o bossa, to też mnie raz z zaskoczenia wziął, ma taki burst, który wydaje się niegroźny, a ma potencjał na skoszenie postaci jednym uderzeniem.
Jeśli chodzi o linki, to zauwaz, że w skillach masz takie sockety, gdzie możesz dokładać support gemy.
Domyślnie jest tak, że masz skill i możesz do niego dać 2 support gemy: np. sparkowi możesz dać chain, podniesienie obrażeń, zwiększenie szansy na porażenie itp. No i umiejętności supportowe wchodzą w synergie z twoim skillem. Domyślnie masz swój skill + 2 supporty.
Maksymalnie jednak możesz mieć swój skill + 5 supportów, które mogą absurdalnie wzmocnić Twoj skill.
I teraz istnieje coś takiego jak jewelerss orb. Jeśli użyjesz go na skillu, to dorzucisz mu trzeci socket. Chyyyba mocniejszymi orbami da się wrzucić jeszcze czwarty. Ale piąty? Ciężko.
Do tego najlepiej jest zrobić sobie czterosocketowy skill, podnieść jego jakość, użyć vaal orba i się modlić. Istnieje szansa, że wleci mu piąty socket, czyli będziesz mógł uzyskać 5 synergii ze swoim skillem.
Są trzy rodzaje Jeweller orb: Lesser (który będziesz często spotykał), zwykły i Greater (które są rzadsze)
No i nie zapomnieć, że im więcej masz support gemów w skillu, tym szybciej mana ci się spali.
ok, dzienks, nie pomyslalem ze to skilli dotyczy :o
Jeszcze mi podpowiedzcie o tym pasywnym skillu ;)
Spoko, a w dodatku, na swojej drodze trafisz na gemcutter prismy, które zwiększają jakość skilla. To jest jeszcze coś innego niż supporty. Można ich używać wiele razy na pojedynczym skillu. Skutek?
Dla każdego skilla inny. Spark, dla przykładu, dostaje nowe pociski. Domyślnie jest z 12 iskier, a każde kolejne wzmocnienie dodaje kolejne iskry.
Czyli to jak z ekwipunkiem, potrzebuje 20 Gamecutters prism aby ulepszyc skilla na maxa. Na razie mam cale 2 :p
Dzieki za odpowiedzi.
Jak najlepiej jest ulepszac magiczny itemik, ktory powiedzmy ma 2 dobre afixy? Amienic go najpierw na zloty itemik i dodac kolejne randomowe afixy czy mozna odwrotnie? Ile max afixow moze miec itemik?
Skonczylem pierwsze 3 acty i teraz powrot do poczatku. Ostatni boss to lekki zawod biorac pod uwage poprzedzajaaca walke z Viperem :p
Zazwyczaj idę po kolei: z białego, 2 wzmocnienia niebieskie i regal orbem na żółty, a później już wiadomo - exaltami. Nie jestem tylko pewien, czy da się od razu przeskoczyć z niebieskiego z jednym affixem na żółty. Chyba tak? Nie próbowałem.
A i przy okazji, jestem w tym samym momencie co Ty :). Mamy takie same tempo. Tez dziś jakoś pokonałem ostatniego bossa. Był wyjątkowo przyjemny, biorąc pod uwagę to, że to był końcowy boss aktu. Ostatecznie jednak to nawet nie jest końcowy boss, a pomniejszy bossik ze środka niedokończonej kampanii. Mimo to, miałem takie: "eee, że jak? To już?". Faktycznie Viper zrobił(a) dużo większe wrażenie.
W samej kampanii bawiłem się genialnie. Moi ulubieńcy, to wilk, golem z kości w 2 akcie, grubas, Viper oraz konstrukt ze Świątyni Vaalów. Naprawdę robiły wrażenie.
Przy okazji zweryfikowałem, że na dowolnym etapie da się przemieszczać pomiędzy portalem w 3 akcie i zmieniać layout mapy. Da się swobodnie wracać do normala. Chwilowo tam sobie identyfikuję przedmioty, bo Sina na Cruelu jeszcze nie mam:).
A cruel na razie fajny, faktycznie trochę cruel. Muszę podnieść DPS, bo trochę bez sensu przeinwestowałem w defensywę.
W kampanii na normalu padłem łącznie 48 razy. Not good, not bad. Wydaje mi się, że klasą melee miałbym dużo ciężej. Freeze, bez względu na to, jak słaby jest w endgame, jest bardzo bezpiecznym wyborem na czyszczenie kampanii. Zmienię build, gdy ten przestanie działać.
Ja obrone mam kiepska bo wszystko w Int poszlo i mam ograniczony dostep do sprzetu, ktory moge nosic.
3 pierwsze bossy na cruel to nic takiego, poza dluzszymi walkami. Jako ze moj DEF jest 0 musze uwazac aby nie stanac w zlym miejscu :p. Niestety pomimo duzej Energy Shield, ma ona dosc ograniczona przydatnosc.
To zainwestuj w odporności na żywioły. Z każdym kolejnym aktem twoja odporność na żywioły spada o 10%. Na Cruelu już powinieneś mieć kilka przedmiotów z odpornościami.
Podczas jednej rundy na mapie stałem się dumnym posiadaczem dwóch niezwykle rzadkich przedmiotów - Divine orb i Perfect jeweller orb. I teraz się zastanawiam, czy zostawić je (zwłaszcza ten drugi przedmiot), czy może wymienić je na coś (w moim wypadku albo na exalted orby albo na bardzo dobrą broń)?
Jestem dopiero w drugim akcie. Trochę problemy z grą, trochę święta. Ogólnie ciężko z czasem, spada motywacja.
Gra rewelacyjna.
Wymienię wady, ale tylko dla siebie, bym kiedyś porównał.
1. Możliwość utraty loot'a z boss'a, gdy np. zginiemy po walce. Do dziś pamiętam, jak poleciał jakiś żółty item i padłem od mobów. Jednak nie wiem, czy ten boss dawał jakiś unikalny bonus do statów np. spirit, bo takie rzeczy wypadają tylko raz - z tego, co mi się wydaje. Więc w takim przypadku moja postać już zawsze może być "osłabiona".
2. Lagi były największym problemem, ale zrozumiałem co robię źle i działa lepiej.
Oprócz 1 pozycji miałem wymienić jeszcze dwie (pomijając lagi) i zapomniałem xD
Z pomniejszych wad, mało istotnych"
- słabo widoczna mapka na powiększeniu, ja bym dodał kilka form mapy, by był wybór z podświetleniem na innym tle,
- jakaś dziwna mechanika podświetlania itemków na ziemi. Wiem, że dwa klawisze są od tego. Jednak oba dziwnie działają. Np. jeśli już skupić się na jednym takim klawiszu ALT, to mogli dać wybór, bym mógł zamienić na inny klawisz, gdyż u mnie zmiana nie działa. ALT mnie denerwuje, używam go z przymusu, gdyż nie pasuje mi taki układ klawiszy. Cokolwiek tylko nie alt.
I tak lepiej zrobiono, jeśli chodzi o podświetlanie przedmiotów niż w jedynce. W jedynce, jeśli dropło przedmiot powiedzmy, rzadki, a poziom planszy to 50, to czasem wyświetlał taki przedmiot malutkimi literkami (zwłaszcza, gdy owy przedmiot był niskiego poziomu) i można było niechcący go podnieść.
Bez loot filtra nie ma co grać. To podstawa.
PoE 1 męczyłem dość sporo, później już głównie na siłę po przejściu kampanii, bo było tak toporne i skomplikowane przez mechaniki, które dodawali latami, że już nie chciałem czytać dodatkowych lektur w internecie i od endgame'u dość szybko się odbiłem.
POE 2 za to ma zdecydowanie niższy próg wejścia. Oczywiście za kilka lat próg ten na pewno się podniesie właśnie przez dodawanie kolejnych rzeczy. Aczkolwiek na teraz gra jest zdecydowanie łatwiejsza i przystępniejsza.
Grając pierwszy dzień miałem ten sam fun co wiele lat temu grając za gówniarza w Diablo 2. Gra ma oczywiście wiele wad, o których było już tu pisane, ale biorąc pod uwagę, że już jest tak dobrze, a to tylko wersja Beta jestem ciekawy finalnego efektu i dodatkowych 6 klas postaci.
Po przegraniu ponad 400h w Diablo IV stwierdzam, że nie ma szans abym wrócił do tworu Blizzarda chyba, że zafundują coś na prawdę ciekawego, a nie ochłapy w postaci Vessel of Hatred. Truskawką na torcie byłaby jeszcze opcja polskich napisów, ale na to nie ma raczej co liczyć.
Ja na razie dałem sobie na spokój z PoE 2, dobiłem gdzieś do 65 poziomu wojownikiem, gra jest strasznie czasożerna że tak to ujmę, jak ktoś pisał wcześniej, jak się usiądzie skupi na grze i leci z przyjemności to można pare-parenaście leveli wbić w jeden dzień, a czasami spędzasz w grze cały dzień a wiele się nie zrobi, niestety to nie Diablo IV gdzie w start sezonu wbijało się maksymalny lvl postaci, ale czy to źle ? raczej nie, na razie jest wczesny dostęp więc ja poczekam na jakieś większe patche i zmiany, ale trochę grę liznąłem więc widzę jak to wygląda.
Asasyn363 - Po przegraniu ponad 400h w Diablo IV stwierdzam, że nie ma szans abym wrócił do tworu Blizzarda chyba, że zafundują coś na prawdę ciekawego
Pomimo że powiedziałem Diablo IV papa i wywaliłem z dysku to też liczę na jakieś olśnienie i obudzenie przez Bli$$tarda i na jakieś interesujące zmiany zachęcające do powrotu, ale znając ich raczej nic się ciekawego w tej grze już nie zmieni :(
Gra jest kapitalna, chociaż w przyszłości raczej bede w to ogrywał na kompie, ale na padzie też idzie się świetnie bawić. GRAFIKA i GRYWALNOŚĆ TOP
300h gry za mną. To już chyba uzależnienie. 3 postać na T15. Gra wybitna a to dopiero EA...10/10
Moja lista gier które mam i według mnie tak wygląda na chwilę obecną grywalność najlepszych hack n slashy. Dla mnie zawsze na pierwszym miejscu liczy się grywalność:
numer 1:) grim dawn ( mod dawn of masteries)
Numer 2:) diablo 2 resurected
Numer 3:) path of exile 2
Numer 4:) diablo 4
Numer 5:) diablo 3
Numer 6:) last epoch
Numer 7:) wolcen
I po co reklamują to jako free to play, a wypuszczają tylko płatną wersje beta a ta beta może potrwać i rok według tego co pisze na reddicie. Strzał w kolano.
Ktoś mi wytłumaczy jak mogę zagrać w tę pozycję? XD
Wchodzę na stronę steama, to nie ma żadnej opcji kupowania, są jakieś dodatkowe packi, np. https://store.steampowered.com/app/3349410/Path_of_Exile_2__Path_of_Exile_2_Early_Access_Supporter_Pack/
który w treści ma wskazane, że muszę mieć podstawową wersję.
Wystarczy zakupić ten najtańszy pack (za 125 złotych) i możesz zacząć pobierać grę.
Gra jest dopiero w EA a jak dla mnie jest genialna.
Mam już przegrane ponad 250 godzin. Dodam że w POE1 grałem bardzo niewiele, a ta część mnie wciągnęła bez mała.
Grywalność oraz regrywalność jest świetna, gra cierpi na kilka bolączek early accesu tj. bugi, problemy z wydajnością itd. ale mimo wszystko naprawdę polecam każdemu spróbować :)
A ja właśnie polecam się wstrzymać. Osobiście nie wiedziałem, że gra będzie darmowa. Zapłata za to 130 zł wydaje się lekkim dymaniem.
Z perspektywy osoby, która NIGDY nie grała w tego rodzaju gry, nawet minuty w diablo.
Gra jest mega nieintuicyjna - dobre 2 godziny zajęło mi zorientowanie sie gdzie jest pasek XP, nie mówiąc już nawet o zrozumieniu poszczególnych elementów itd.
Skusiłem sie przez oglądanie walk z bosami na yt - i to faktycznie jest zrobione fajnie. Aczkolwiek bossowie mają raptem kilka ruchów przykrytych przez doskonałą animację.
Doszedłem do bossa w dworze. Grając wiedźmą z przywołańcami nagle dostałem po ryju, bo żaden z wcześniejszych bossów nie sprawił mi problemu, by nagle pojawił się typ, który nie dość, że zawęża okno ucieczek, to jeszcze zupełnie likwiduje moich typków, a sama walka trwa chyba ze 20 minut.
Cała gra wydaje mi się chodzeniem i w sumie robieniem jednego comba, widzę grupkę, rzucam na nich chaos, drugi chaos, truciznę i przywołuję truchła. I tak x godzin. Myślałem, że to masywne drzewko będzie skutkowało budową różnych umiejętności, np. jeśli pójdę w prawo, to będę robić jedno, a jak w lewo, to zupełnie coś innego. Nie. Są to generyczne plus ileś % do obrażeń i tyle.
Samych przedmiotów na ten moment jest bardzo mało, chyba ze 3 bronie każdego typu? Czy tak naprawdę jak wszedłem w jeden build to już muszę się go trzymać i nawalać tą jedną różdżką.
Ja na pierwszej postaci tez robilem tego bossa kilkanascie razy, teraz na kazdej nowej postaci pada za pierwszym razem. Wroc sie do poprzednich zon, dokoncz questy i poboczne aktywnosci. W drugiej zone chyba jest boss ktory po zabiciu da ci consumable ktory daje ci perma 10% cold resist, jest to przydatne przy tej walce. Reszta aktywnosci da ci dodatkowe skill gemy i support gemy. Sprawdz u vendorow czy nie maja lepszego gearu. Respec drzewka jest tani, wrzuc troche punktow w minion life. Znajdz lepsza bron, to najlepszy sposob na wiekszy damage. Jak grasz na chaos spelle to szukaj wand ktory ci daje chaos damage albo chaos spell level. Jak na miniony to sceptre z czyms przydatnym.
I cos niezbyt oczywistego, spell damage nie da ci wiekszego damage over time z chaos spelli. Spell damage dziala jedynie na essence drain, ale reszta DoTow nie dostaje zadnego bonusu z tego.
Wiec radzilbym unikac tego stata na drzewku i broni.
Tak, 90% punktów poszło w obrażenia od chaosu i rzeczy z minionkami.
To czego do końca nie ogarniam, to bronie i pancerze. Przykładowo mam jakieś rękawice są na żółto i mają kilka dodatkowych atrybutów. I teraz nie wiem, czy powinienem je wymienić, gdy znajdą się kilka lvli wyżej? Niby mają większy pancerz, ale te dodatkowe buffy robią robotę. Więc czy powinienem ten pancerz nowy gdzieś trzymać i sobie na boku udoskonalać? Czy sprzedać?
Sama sprzedaż też jest wątpliwa, ceny są żenująco niskie, w sumie nie wiem, czy w ogóle warto latać do tego sklepikarza, bo dostaję kilka monet, za które i tak nie ma nic ciekawego do kupna.
Co do bossa, to za każdym razem rozwalają mnie te słupy mrozu. Raz nie trafią, prawie całe hp zejdzie, nawet jak się uleczę, to poziom nie zdąży wskoczyć na 100% przed kolejnym uderzeniem. A przecież jestem zamrożony, to nie ucieknę.
Widzę, że grasz Witchem, to będziesz miał nieco problemów z pierwszym bossem. Podczas gry co-opowej u mnie, to też zwykle witch często pada jako pierwszy (na tym bossie i również z powodu mrozu). Spróbuj dobić tak odporności na zimno do ok. 30%. Ale i tak musisz się przygotować na to, że w pewnym momencie (po zbiciu 2/3 życia bossa) zamiast mrozu, będziesz próbował unikać krwawienia. Aha, i staraj się mieścić między niebieskimi polami, żeby uniknąć dostania przypadkowym słupem. No i jeśli to możliwe, nakładaj statusy zadające obrażenia rozłożone w czasie.
A prób podczas co-opowej części tego bossa też było multum (uroki bycia wojownikiem z małym dps'em wówczas).
Również gram wiedźmą i u mnie ten Boss padł za chyba 3 razem. Nie wiem może ja jakiegoś farta miałem do itemów bo na żadnym bossie nie padłem więcej niż 3 razy. Ja dałem na start w defensywę i ofensywę 50/50. Przy większości ataków bossa wystarczy odbiegać nie trzeba się nawet turlać wystarczy wyczuć kiedy to robić i patrzeć na plansze. Przy mgle trzeba słuchać dialogów bo on średnio co 5 sekund wyskakuje z mgły i jest to zaznaczane przez dialogi. Chociaż ja go zrobiłem ostatecznie bez dźwięku z gry bo miałem pilny telefon :D.
A ja właśnie polecam się wstrzymać. Osobiście nie wiedziałem, że gra będzie darmowa. Zapłata za to 130 zł wydaje się lekkim dymaniem.
Nie jest, gdyz tak naprawde dostajesz walute do sklepu, za ktora mozesz sobie chociazby taby na walute pokupowac :)
Gra bez sensu jak nie hakerzy co kradną itemy to mnóstwo błędów i bolączek , drzewko pasywek to bez sensu same bez sensowne pasywki brak tu konkretów . Oceniam grę na 0 albo i mniej niż 0
Powiedzcie mi proszę - tylko wybaczcie to, że nie umiem się posługiwać ta nomenklatura z angielskiego.
Po wciśnięciu G pojawia się lista zdolności. Tier tych zdolności zależy od poziomu kamienia, którego użyliśmy. Ok
Ale obok nich są sloty na udoskonalenia. Na początku często wypadały mi te większe kamyczki do obsadzania tych slotow, ale teraz już praktycznie w ogóle ich nie widze. Jest jakis limit czy co?
Nie ma limitu, są po prostu rzadkie w kampani. Jak dojdziesz do map to nie będziesz miał gdzie ich trzymać. Jest jeszcze opcja że ściągnąłeś jakiś loot filter który ukrywa to ( bo tak jak mówie później te kamyki nie mają żadnej wartości i wypadają jeden za drugim, jedynie maksymalny level 20 jest coś wart)
Możesz za grosze je dosłownie kupić na poe2trade. Jak user wyżej wspomniał, są praktycznie nic nie warte w początkowym przedziale lvlowym. Drop rate jest biedny w trakcie robienia kampanii, na cruelu może pod koniec coś się zmienia, ale w endgamie dropi ich za dużo, więc ludzie pozbywają się tego za pół darmo. Moim zdaniem nie masz co czekać na drop, lepiej pokupować od graczy. + bodajże w trakcie kampanii dostajesz takiego gema za jakąś z pomniejszych misji.
Ograłem już endgame wystarczająco 2ga postać wbija 96 pierwsza 93 i dałem spokój (warrior). Wiele rzeczy wydaję się oczywistych.
1) Gra musiała być płatna. Nie ma tutaj większości mtxów, nawet nie ma stash-tabów wszystkich (co wydaję się łatwe do zaimplementowania) więc nie zarobili by na sprzedaży mtxów
2) Gra narazie jest wydmuszką tego co oferuje PoE1, mowa o liczbach 10-20% tego co można robić w jedynce
3) Gra stara się być noobfriendly ale nie jest, to nadal PoE dla osób lubiących siedzieć w spreadsheetach jak wyciągnąć 2% więcej dpsa (np dla mnie xD).
4) Drzewko jest mega uproszczone. W jedynce drzewko nooba, a drzewko kogoś kto się zna miało by różnicę 2x większego dps jak nie 3x. Tutaj wybory nie mają aż tak dużego znaczenia bo zmienili co jest "unikalnym" mnożnikiem, większość to dodawany dmg a nie mnożnik. Przez co trochę nuda.
5) Nie wiem kto ich cisnął żeby to wydać, spokojnie mogli dać kolejną ligę w PoE1 a tu teraz widać że PoE1 nie otrzyma szybko żadnego nowego contentu
6) Wcześniej wróżyłem rok, teraz nie zdziwi mnie dużo dłuższy czas zanim to będzie miało content pokroju PoE1
I to warriorem tak ? Szanuję, ja dałem sobie spokój w okolicach 60 lvl, nie dość że atak zanim jest wyprowadzany to 2 sec mija, to jeszcze w międzyczasie trzeba rollować ze 2-3 razy, warrior to nieśmieszny żart, zagrałbym Rangerem teraz, ale jednak poczekam jeszcze na jakieś sensowne zmiany czy patche.
Ja wojownikiem dalej lubię grać, zwłaszcza, gdy mowa o buildzie tankowym (czyli z tarczą). On nie musi zadawać wysokich obrażeń (chyba, że na próby w drugim akcie), on musi blokować ciosy (skillem obszarowym, nie zwykłym blokiem) i od czasu do czasu rzucić młotem (bo to jeden z najmocniejszych ataków mimo długiego cooldownu (który na szczęście można zredukować do 16 sekund)) i ewentualnie unikać ataki, gdy wiadomo, że ataku nie można zablokować. No i ratunek przychodzi ze strony DoT'ów (podpalenie, krwawienie). A mam już 78 poziom (zaraz 79)
No i zapomniałbym o szarży, która całkiem nieźle radzi sobie ze stunowaniem wroga.
Moim zdaniem nie kupować i nie grać póki nie wydadzą gry w naszym języku. Grinding Gear Games chętnie zapraszało polskich streamerów/youtuberów żeby promowali grę i lubili mówić jak to nasz kraj nie jest dla nich ważny, ale nawet woleli wydać grę w języku najbardziej usankcjonowanego kraju(rassja) niż w polskim.
Przeczytaj jeszcze raz tego newsa, to zrozumiesz, że pewne warunki nie zostały do tej pory spełnione (zwłaszcza mi chodzi o wywiad z CW, gdzie powiedział, że dodanie polskiego do tej gry to coś więcej niż przetłumaczenie go przez tłumacza google)
Mają dane, gdyby się opłacało zrobić tłumaczenie to by zrobili. Nasz język jest używany w polsce, a rosyjski w kilku krajach. Zresztą nie rozumiem ludzi potrzebujących tłumaczenia w arpg. 99% tej gry to farmienie map na okrągło, nauczenie się kilku nazw nie powinno być problemem. Kiedyś się grało z książkowym słownikiem, teraz macie tłumaczy nawet w telefonie, nawet nie trzeba przepisywać i jeszcze narzekacie.
Tu nie chodzi o umiejętność angielskiego lub nie, a podeście do naszego kraju. Ty może lubisz być traktowany jako gorszy sort nawet w porównaniu z rassją, ja nie. Nie lubie jak mi się słodzi i zwodzi przed premierą, bo cały czas lawirowali z odpowiedzią o naszą lokalizację. Nie powiedzieli, że będzie lub nie będzie, tylko uh polscy gracze są dla nas ważni bla bla bla. I w tym momencie wchodzisz Ty, ggg pluje Ci w twarz, a Ty na to, że deszcz pada.
Auć. Zginięcie na końcówce bossa 1-ego aktu jednak boli. Uroki posiadania 15 poziomu i tarczy. Mam tylko nadzieję, że nie popełniłeś tego samego błędu co ja (tzn. build "wszystko w obronę" i walenie bossa pół godziny) i dałeś choć trochę punktów w obrażenia. I korzystałeś ze skilla łamania zbroi (armor breaker).
Pytanko.
Czy ta gra polega na tym, że po 3 akcie zawsze
spoiler start
cofamy się do pierwszego i gramy od nowa w trudniejszą wersję
spoiler stop
czy po drodze się będzie jednak coś zmieniało?
Nie, później zaczyna się prawdziwa gra, jak to niektórzy mówią.
Po przejsciu trzech aktow ponownie zacznie sie endgame. W pelnej wersji bedzie 6 aktow wiec nie trzeba bedzie kampanii przechodzic dwa razy.
Na cruel są drobne różnice, na przykład są dodatkowe typy potworów w pierwszym akcie, ale w większości jest to to samo.
Na szczęście to nie czasy bety PoE1, gdzie jeszcze był poziom Merciless do przejścia.
Po drugiej turze przechodzenia aktów 1-3 na Cruelu wchodzisz już na endgame. Później dodadzą brakujące akty 4-6, więc nie będziesz musiał od nowa zaczynać 1-3 na Cruelu.
W sumie jestem ciekaw nowych aktów (zwłaszcza czwartego, gdzie ponoć jest kolejny trial, gdzie można zdobyć punkty ascendencji. Jak zostanie wprowadzone nowe akty, to sposób zdobywania tych punktów trochę się zmieni (tj. już nie 2-3-2-3 akt, tylko można wybrać, na którym akcie chcemy zdobyć punkty)
Nie za bardzo rozumiem jak niby ta postać po podwójnych aktach 1-3 nagle miałaby się odnaleźć w 4 normalnym akcie. Będzie podział na postacie grające 1,2,3,4 i 1,2,3,1,2,3,4.
Ten poziom cruel jest mega nużący. Miliony przeciwników, którzy nadal mogą nas załatwić w 3 sekundy. Nie za bardzo rozumiem sens konieczności przechodzenia tego jeszcze raz.
Przypuszczalnie tak im latwiej balansowac gre, ktora i tak docelowo bedzie miala 6 aktow, tylko ze kazdy unikalny.
Napewno latwiej i intuicyjniej jest od poczatku miec rozlozenie poziomow i wszelakich numerkow na 6 aktow od poczatku, niz robic na 3. Potem jak dodadza 4ty to przeliczac wszystko (exp, poziomy potworkow, poziomy itemkow, itd..) na 4ry akty, potem na 5, a w koncu na 6.
Czyli sens jest taki ze skoczona gra docelowo bedzie miala szesc, wiec jest szesc od razu, a 3 to placeholder.
Teraz jest 1-2-3. 1-2-3 a bedzie 1-2-3-4-5-6.
Na pocieszenie, kolejne przejście tych 3 aktów jest już bardzo szybkie. Ogólnie trwało to 5x szybciej, niż za 1 razem.
A i wiadomo - dojdą nowe akty. Wówczas nie trzeba będzie przechodzić ich od 0.
A swoją drogą mam włożone 155 h w jedną postać, sam kombinowałem z buildem i udało mi się doprowadzić czarkę do tego, że była boss killerem. Gra pod Eye of Winter, stackowanie many i kryta oraz mieszanie efektów żywiołów (o dziwo wraz z krytami, ważna część buildu). Później pobiegałem trochę na sparku do czyszczenia mapek. Mana remnants do zarządzania maną w obydwu przypadkach. A na bossów combo ice bolt, szoków i eye of winter. Bardzo przyjemnie.
155h jedna postać. Nawet nie znużyło mnie to specjalnie, ale robię mnicha od 0. Chcę zobaczyć ten fenomen jego defensywy, nim dostanie jakiś rework. Ale najpierw krótka przerwa! Przypomniało mi się, że mam do pokonania 2 bossów w Wukongu i na tym też się skupię w najbliższych dniach (bo jest ostro). Warto było się przemęczyć z początkiem 6 aktu, który strasznie wnerwia.
A wracając do PoE2, wydaje mi się, że jak objętościowo zwiększy się ilość rzeczy do roboty w endgame, to będzie rewelacja. W sumie już jest.
155h. Tyle minęło, nim uznałem, że ok - czarka jest już bardzo z grubsza zrobiona (a przecież nawet nie wydropiłem dobrych itemów). Myślę, że jak po Wukongu zrobię mnicha, to na spokojnie mnie to wessie na co najmniej 100 kolejnych h. Jeśli nadal będę grał sam, bez kopiowania buildów.
A i ciekawostka - w endgame bardzo mi siadło robienie Trals of Sekhma, czy jak to się tam pisze. Jednak ten rogalikowy system podejmowania decyzji, konieczność minimalnego uważania i potencjalnie spora nagroda sprawdzają mi się.
A i ciekawostka - w endgame bardzo mi siadło robienie Trals of Sekhma, czy jak to się tam pisze. Jednak ten rogalikowy system podejmowania decyzji, konieczność minimalnego uważania i potencjalnie spora nagroda sprawdzają mi się.
Sam trial o Skhma jest spoko ALE mechanika honoru jest tak spier@olona, że nie da się tego opisać. Przecież ten trial jest nie do przejścia dla meelee buildów przy trzeciej ascendencji, NIE DA się zabić tych bossów na końcu grając meble tak żeby cie nie trafili a w zasadzie jak cię trafią to jest pozamiatane. Jak ktoś gra wiedźmą to spoko, będzie uciekał i rzucał sparka czy inne gówno, ale jak ja gram monkiem to pozdrawiam serdecznie, najgłupsza mechanika jaka tylko istnieje.
Miliony przeciwników, którzy nadal mogą nas załatwić w 3 sekundy.
1. Nie wiem czy ty łapiesz na czym polega hns, w endgame przecież będziesz miał to samo, kilka biologiczne mapek które się powtarzają i na których zabijasz potworki. Na tym jakby to polega, zabijasz moby żeby rozwijać postać.
2. Jeśli zwykle trash moby są w stanie zabić cie w 3 sekundy to coś źle robisz.
Generalnie dobrze rozwinięta postaciami przejście tych 3 aktów na cruelu to jest max 4-6h.
Pewnie masz rację, że na melee sytuacja wygląda zupełnie inaczej.
Ja grałem na średni dystans: zbliżałem się do wrogów i pyk, pyk, dwa skille i do widzenia. Damage był tak duży, że nic mnie nie zdążyło trafić. No ale właśnie - to był sredni dystans.
I stackowałem max honor oraz honor resy jak głupi. W samym trialu zawsze wybierałem kapliczki z honorem.
Ale ostatecznie zgadzam się - najwięcej dało mi to, że nie grałem melasem. Dam znać jak mi pójdzie, gdy już zrobię mnicha.
Przecież ten trial jest nie do przejścia dla meelee buildów przy trzeciej ascendencji, NIE DA się
No ja się porwałem na start wojownikiem, bo zawsze lubiłem najbardziej wojownika w takich grach, ale za pierwszym razem robiłem build po swojemu to na 40 lvl nic nie robił, a koszty cofania były za duże, no to co nowa postać i udalo się dobić do 70 lvl już z buildem z neta (maxrolla - titan) i coraz bardziej się frustrowałem tymi trialami, az sobie granie odpuściłem na razie, pewnie tego już nie zmienią, może zagram Rangerem jak znudzi mi się Diablo IV.
Warrior w obecnym wydaniu to kupa, albo ja nie ogarniam, albo trzeba mieć po prostu 24/7 czasu, widzialem jakis streamerów co walili po 80 lvl wszystko jak leci i składali moby jak chcieli, ale oni mieli mase itemów i to dobrych, trzeba nie mieć życia prywatnego żeby coś w tej grze osiągnąć xd
Co do trial of sekhema, to warto zainwestować w skill młota (XIII poziom skilla), jeśli ktoś gra wojem. Owszem, duży cooldown, dlatego rozwinięcie tego skilla do 20% quality (4 gemcutter prism) to konieczność (quality w tym wypadku zmniejsza cooldown, na 20% zmniejsza to aż o 8 sekund, czyli z 24 skraca do 16 sekund). Ale na plus, zadaje ogromny damage (warto w tym wypadku zainwestować w dwuręczną broń zadającą duże obrażenia fizyczne jako drugą broń, jeśli ktoś używa tarczy), wali obszarowo i można używać także z dystansu. Owszem, może być problem z bossami, ale ze zwykłymi mobkami już dobrze radzi.
Ale tak, już taki mnich nie ma tak łatwo, gdyż wszystkie bojowe laski są dwuręczne.
Chociaż szczerze, gdybym miał wybierać, czy robić sekhemy czy trial of chaos, to oczywiście wolę sekhemy.
2. Jeśli zwykle trash moby są w stanie zabić cie w 3 sekundy to coś źle robisz.
No oczywiście, że coś źle robię, bo tak jak pisałem na starcie, nigdy nie grałem w tego rodzaju gry. I może sama ilość tych przeciwników mnie nie irytuje, ale to, że po raz kolejny trzeba się w to bawić. Pierwszy boss drugiego aktu oneshotuje mnie i absolutnie nie mam ochoty go rozpracowywać. Gdyby to był kolejny boss fabularny to bym się bawił, a tak to meh.
NO to moze poczekaj grzecznie az skoncza gre, ktora zakupiles w Early Access, bo nie rozumiem w sumie o co chodzi.
Gra jest nieskonczona. Tyle. Powyzej masz conajmiej cztery posty opisujace dlaczego jest tak jak jest teraz i jak to docelowo ma wygladac.
A nawet jak bedzie skonczona to powtarzalnosc jest jedna z cech gatunku. Jesli chcesz w nie grac "dla fabuly" i nie powtarzac nic, to to sa gry (gatunek) na 20 godzin i nara. Leci z dysku.
NGD - w sumie dobrze, że napisałeś. Ja Ci spróbuję opisać, jakie zwykle są cele w h&s i z czym się je ten endgame.
Ale zanim to zrobię, jak zauważyłeś masz 3 akty powtórzone 2x. Jest to archaiczny zabieg z diablo 2 i samo PoE1 to zmieniło- masz tam unikalne akty. To samo będzie w PoE2, tylko akty nie są skończone. Ostatecznie będziesz miał 6 aktów fabularnych i endgame.
I teraz tak: w endgame nadal masz nierzadko zarys fabularny, ale endgame jest nieskończonym sandboksem, gdzie samemu mówisz sobie stop i koniec. Gdzie u mnie jest ten koniec?
W momencie, gdy mam zbudowaną postać tak, że żadna rewolucja w buildzie mnie już nie czeka i pozostaje mi tylko farmienie cyferek w buildzie. U mnie ten etap pojawił się po 155h, wcześniej kombinowałem z buildem:
- źródła dps
- radzenie sobie z maną
- radzenie sobie z resistami
- kluczowe legendarki
Itd.
I to było uzależniające.
Zazwyczaj mam w tych grach kolejny cel: zabicie uber bossów. To jest taka bardziej "aspiracyjna" zawartość. Musisz grać nie byle czym i umieć tym grać.
A później? Później gram w coś innego lub zakładam kolejną postać.
W grze występować będą sezony i resety ekonomii. Co jakiś czas wszyscy startują od zera (nie stracisz starej postaci, ale w praktyce nikt starymi nie gra), a świat zostaje zamieszany poprzez pojawienie się nowej mechaniki do progresowania, nowych dropów, interakcji. Gra jest żywa.
Wbijasz na sezon, zaczynasz zabawę, kończysz sezon i tak latami.
Albo grasz co któryś sezon.
I teraz jest jedna rzecz, którą PoE1 i mam nadzieję, że PoE2 też zrobi dobrze. Jest To fakt, że single target boss killer nie będzie zwykle wybitbym czyścicielem fal mobów i vice versa. Gra pod tym względem posiada ciekawą głębię.
Chcesz zacząć grać zazwyczaj czymś co nazywa się starter. Tani build, który pozwoli Ci farmić trudne miejsca i obłowić się. Wówczas możesz wyfarmić sobie coś, co pozwoli Ci albo na respec, albo na zrobienie takiej nowej postaci, która wykosi uber bossów i ten najtrudniejszy content (który również daje najlepsze nagrody).
I ponieważ masz dużo mechanik endgejmowych, które rozwijasz na wielu osiach, dużo czasu zajmuje nim obłowisz się we wszystko co chcesz.
Teraz kwestia mob density. Ta gra to hack and slash. Niby trochę zaczyna się jak souls like, ale jej główną tożsamość jest h&s, czyli siekanie fal mobów. Gra poniekąd oczekuje, że Twój build będzie w stanie zrobić pcium i rozpuścić ekran. Osobiście bym jednak chciał, żeby endgame był spowolniony, podobny do tego co przy przejściu normala. Ale to ja.
W każdym razie, odpowiedzią na duże mob density są:
- stackowanie AoE, silnego - rozwiązania tkwią w buildzie.
- kupienie/wyfarmienie itemów z +x do skilli
- buty z movement speedem - najlepiej 30 i nie mniej niż 15. Inaczej po prostu nie da się grać.
Zanim on buty zalozy z monument speedem to raczej powinien popracować nad survivability skoro tak szybko pada, a więc w zależności czym gra inwestycja w evasion/ energy shield albo życie + obowiązkowo resy.
Ja mam 72 poziom, jestem na endgame i na butach mam chyba 10% movementu tylko.
A takich z 30% movement speedem to na oczy nie widziałem.
Edit. Chociaż widzę że tanie są takie buciki na trade, za regala można wyrwać i to z dobrymi resami.
Najbardziej podoba mi się jak wszyscy piszą we wszystkich tych grach :miażdży diablo i nie napisze już którą bo tak jest od lat czy to dwójkę trójkę czy czwórkę??,, gra miażdży diablo ,,,,gra miażdży World of Warcraft,, tymczasem lata mijają i czas weryfikuje wszystkie gry ktore miały zmiażdżyć diablo 3 potem 3 poszły zapomnienie a Doiablo trzyma się dobrze Tak samo jest w World of Warcraft?? Kupiłem
wczesny dostęp do P0e2 :jest lepsza od pierwszej części, powiem jest ładna ale dla mnie zawsze jest
trochę drewniana. Nie wiem jak inaczej opisać to uczucie po kilku dniach grania. Tak czy siak cieszę się że wychodzą takie gry i na pewno sobie w nią pogram.Nnatomiast o przyszłość diablo 4 w ogóle się nie martwię. Pozdrawiam ??
Via Tenor
Szczegoly patcha 0.2:
Nowa klasa z dwoma specjalizacjami i ~25 skillami i unikalnymi mechanikami oraz nowym typem broni (wlocznie, uniki, samookaleczenie, absorpcja affixow bossow - Amazonka ma wbudowanego HEADHUNTERA fuk yea!, zwierzecy towarzysz - DOWOLNY wybrany 'beast" potwor z gry).*
Trzy nowe specjalizacje dla klas istniejacych.
100 nowych unikatow.
100 nowych supportow.
Kilkanascie nowych baz armorkow (white items).
Kilkanascie nowych baz broni (white items - spears and bucklers).
5 nowych tilesetow map.
Nowa mechanika gameplayowa - wispy (ulepszone duchy z jedynki?)
Nowa mechanika gameplayowa - Rogue Exiles (12 nowych bossow z przypuszczalnie masywnymi wariacjami, bo moga ubierac i uzywac itemkow)
Co najmniej jedna unikatowa nowa mapa (a chyba to nawet dwie).
4 nowe unikatowe encountery (skrzynie).
2 nowe unikatowe encountery (esencje).
Zmiany i dodatki do 'endgame'.
Zmiany i dodatki do craftingu i itemizacji.
RHOA MOUNT - JERRY.
Ja: Sigh... to ile to bedzie 60$?
GGG: Nie to darmowa aktualizacja, gra skonczona w 60%. Bedzie jeszcze takich pewnie pare.
Ja: Please bear my children.
;)
*Tutaj dodam moj komentarz ze jestem mega szczesliwy jak oni iteruja znane i ulubiane motywy i mechaniki z Diablo 2 LoD. Ja przedstawiali kolejne mozliwosci i skille nowej klasy to az sie moja micha Diablo2faga cieszyla. ;P
WELCOME HOME MY BELOVED. WE'RE EATIN' GOOD TODAY.
https://www.youtube.com/watch?v=J6RGbL4MtBs&pp=ygUPcGF0aCBvZiBleGlsZSAy0gcJCb0Ag7Wk3p_U