32 GB RAM, RTX 2080 Ti - tego wymagał Microsoft Flight Simulator na X019
"Na przedstawionym powyżej sprzęcie produkcja działała w 4K."
Nic więc dziwnego, że produkcja została odpalona na takim sprzęcie.
Tytul : "32 GB RAM, RTX 2080 Ti - tego wymagał"
A w artykule : ". Na razie ciężko powiedzieć, czy będą to faktyczne wymagania"
Nonsens
Jeszcze dopisek że to do 4k . Czyli tak jak do każdej gry 2080 super albo 2080ti . Bez sensu raport xD
Dokładnie, łapka w dół dla tego newsa.
Gra w cale nie wymaga tak mocnego komputera tylko była standardowo uruchamiana na mocarnym komputerze by zaprezentować grę z jak najlepszej strony w trakcie prezentacji. To jest wielka różnica. Stfu takim tytułom.
red ded z msa x8 odbicia x8 czyli full ultra w 1440p już na 2x 2080ti wodowanych po oc proc 7980x ( test od extream harddware polskich wymiataczy) miał 37 klatek XD i to licząc że ta gra nie używa ray tracingu XDXDXD to dopiero coś o czym powinni napisać a nie :P. albo np skyrim na renderowaniu 100000 metrów na moim 2070 po oc miał 1 klatke XD
W zasadzie nie nazwał bym już tego grą. To symulator dla profesjonalistów. Program lotniczy itp.
Nie ma się co tu czaić z podaniem wymagań.
Wymagal 16 gb ram. Reszta się zgadza
trochę historii:
Kiedy wsród symulatorów lotu królował Microsoft Flight Simulator 2004, wyszedł Flight Simulator X, i miał piękne trailery, super grafikę, problem z tym że gra chodziła płynnie może 5 % posiadaczy PC. przez to pogrzebała markę na wiele lat, oby to się nie powtórzyło.
A czemu mieliby odpalać to na czymś słabszym? Chcieli pokazać grę od jak najlepszej strony to użyli topowego sprzętu.
Takie symulatory bardzo dobrze skalują się względem posiadanego sprzętu. W jedną i drugą stronę. Wystarczy pocisnąć zasięg rysowania jeszcze o kilka km dalej i nawet 2080 Ti dostanie zadyszki i to w 640x480!
Można też w drugą stronę. Przecież nawet symulatory lotnicze z końca lat 90tych wyglądały nieźle z dużej wysokości, prezentując tekstury ze zdjęć lotniczych.
W tych grach liczy się czytelny interfejs, dokładność emulacji i wysoka ilość FPS. Gra będzie działać na XO S. Pewnie starty i lądowania będą straszyć rozmytymi teksturami i prostymi bryłami budynków, ale w powietrzu nie będzie źle.
A fanatycy symulatorów oczywiście będą odpalać to w VR i na kartach 2080 Ti w SLI.
Jakoś nie widzę rzucających się bardzo rozmyć w najnowszych grach na xb one s,sztuczki programistów dają radę.
Co do ilości FPS - praktycznie każdy symulator lotu nie wymaga więcej niż 30 fps. Większość ludzi którzy się w to bawią grają właśnie w takim przedziale: 30-40 fps. A to z tego względu że scenerie i fizyka gry są bardzo wymagające i taki X-Plane 11 potrafi czasem zadusić do 20 fps nawet najlepszą konfigurację sprzętową w pobliżu dużego miasta. Jednak nie jest to jakiś duży problem, nie są to wyścigi, w które nie wyobrażam sobie grać poniżej 60 fps. W powietrzu mamy o wiele więcej czasu na wszystkie decyzje i ruchy :) nawet w trakcie lądowania jakoś zbytnio to nie przeszkadza, Osobiście X-plane 11 mam praktycznie na maksa i chodzi w granicach 30-40fps a gra się bardzo komfortowo.
Chodzi na 4K, dlatego ma takie wymaganie sprzętowe.
To, że grę odpalają na takiej karcie, nie znaczy, że jej wymaga. Zawsze chodzi o to, aby nie było niespodzianek wydajnościowych aby na oficjalnym pokazie nie było wtopy. Tak samo jak na targach ogrywałem gierkę indie a przez szybkę jednostki centralnej PC było widać, że w środku siedzi GTX 1080 ti... Gdzie stary GTX 760 by sobie z tym poradził bez zająknięcia.
Poczekajmy na oficjalne wymaganie sprzętowe.