4K wciąż marginesem - październikowa ankieta Steama
Jak dla mnie 1440p jest w tej chili optymalne. Wygląda znacznie lepiej niż Full HD, a do tego nie wymaga smoka, by grać na wysokich ustawieniach. : >
Hehe, niespełna 2%. Ech, przypominają mi się te wszystkie wątki w których pecetowcy marudzili na PS4 Pro i One X że co to wogóle za 4K, że zazwyczaj nie natywne, że gdzie tam tym konsolom do PC-tów które już w zasadzie od lat poniżej 4K nie schodzą. A tu dupa, na 100 graczy PC mniej niż 2 gra w tej rozdzielczości :D.
Jak dla mnie 1440p jest w tej chili optymalne. Wygląda znacznie lepiej niż Full HD, a do tego nie wymaga smoka, by grać na wysokich ustawieniach. : >
Rośnie bo nie ma innego wyboru i każdy kto kupuje nowy PC to musi się zaopatrzyć w W10.
A w linuxie zainstalować WIN10 na wirtualnej maszynie, bo linux wielu gier jednak nie odpali :)
Afaik są płyty główne które nadal obsługują win7 bez problemu, mają końcówkę R2.0 i działają z prockami ix 9xxx
Wcale nie musi. Jak kupujesz komputer bez systemu to sobie instalujesz jaki chcesz. A jak kupujesz z Win 10 to nie ma problemu na przesiadkę. Poza tym Windows 10 może doczekać się wielu aktualizacji w przeciwności do starszych systemów, które twórcy porzucili. Pomijam fakt, że Win 10 jest banalny w użyciu, więc nie wiem w czym problem.
Niby dlaczego? Ja mam nowego kompa i win 8.1
Butryk89 -> Jak kupujesz komputer bez systemu to sobie instalujesz jaki chcesz.
powodzenia z win7 i nowymi intelami, wiekszosc plyt glownych pod nowe procki intela nie ma sterwonikow do win7
12dura -> są płyty główne które nadal obsługują win7 bez problemu, mają końcówkę R2.0 i działają z prockami ix 9xxx
tak bo chipset biurowy h310 dlatego obsluguje win7, nikt normalny na tym kompa do gier nie posklada, do i3 to moze sie nada
Mimo, że mam 3440x1440 rozważam powrót na 1920x1080. Dla mnie to nie robi takiego WOW, że muszę mieć duży ekran i pisanie, że nigdy bym nie wrócił na mniejszy. Teraz co się wyprawia z tymi grafikami to zamiast promować przejście na 4k to trzeba wrócić do 2k albo i niżej.
Mam fajny monitorek IPS Eizo 1920x1080 który daje ładny efekt, a i nowe gry będzie można z czasem odpalić na starszej grafice.
Powróć i opowiedz jak było. Ja tam kijem przez szmatę nie tknę FHD po przesiadce na UWQHD.
Jeden monitor mam obok drugiego i pracuje na dwóch. Powrót raczej nie będzie bolesny bo co innego jakbym ten FHD ściągnął ze strychu to pewnie bym się przestraszył, ale jak naprawią RDR2 to sobie kabel przeciągnę na mniejszy ekran.
Hehe, niespełna 2%. Ech, przypominają mi się te wszystkie wątki w których pecetowcy marudzili na PS4 Pro i One X że co to wogóle za 4K, że zazwyczaj nie natywne, że gdzie tam tym konsolom do PC-tów które już w zasadzie od lat poniżej 4K nie schodzą. A tu dupa, na 100 graczy PC mniej niż 2 gra w tej rozdzielczości :D.
co innego mieć kompa który da radę w 4k lepiej od konsoli, a co innego grać w 4k np. w 40 fpsach, niektórzy wolą płynniejszą rozgrywkę od grafiki
Bo większość osób daje byle jakie argumenty, aby tylko "wygrać" dyskusję. Teoretycznie, ja na moim GTXie 1060 w 4k grać mogę... ale po co?
Jestem też przekonany, że to działa w drugą stronę i wiele "grających w 4k konsolowców" nie posiada monitora/TV 4k (lub jest to najtańszy model za tysiaka, który 4k ma tylko w nazwie). Nie ma chyba jednak tego jak sprawdzić.
Ja bym jeszcze chciał zobaczyć ranking użytkowania dysków ssd bo już czytałem tu wiele razy że to standard w komapach od 5 lat a w nowych konsolach to żadna rewolucja :)
SSD akurat się ostatnio mocno umacniają ze wzgledu na mocno malejące ceny i duża ilość artykułów promujących te dyski. Również w wymaganiach często się pojawiają co zachęca do kupna. Laptopy od wielu lat mają już opcję SSD, więc ogólnie odsetek może być spory, wydaje mi się że większość z tych którzy ulepszali swoją maszynę w przeciągu ostatnich 5 lat może mieć ten dysk.
@kAjtji
Ja na swoim gtx 1060 z ciekawości sprawdziłem jak na tej karcie będą działały gry w 4K na dobrym TV 55". Na ustawieniach średnich miałem od 20 do 25 fps. W takim klatkarzu "grało" się jak w zwolnionym tempie. Dopiero w 4K przekonałem się też jak mogą piszczeć cewki na karcie graficznej.
Bo większość osób daje byle jakie argumenty, aby tylko "wygrać" dyskusję.
W zasadzie o to mi chodziło. Zazwyczaj kiedy gracze PC opowiadali bajki o powszechności 4K na ich maszynkach to nikt nie mówił "sprawdzam". Owszem były głosy że ta powszechność to bajka ale nikomu się nie chciało szukać twardych danych na ten temat. Nie mówię też że robili to wszyscy żeby było jasne.
Teoretycznie, ja na moim GTXie 1060 w 4k grać mogę... ale po co?
Wiesz, to jest stwierdzenie typu "po co mam kupować Mercedesa skoro Trabantem też wszędzie dojadę". Jestem przekonany że gdybyś na swoim sprzęcie mógł uzyskać tą samą jakość i ten sam "klatkarz" w FullHD i w 4K to wybrałbyś 4K. Ale skoro nie wybierasz oznacza to że (najprawdopodobniej) wyższa rozdzielczość oznacza u Ciebie stratę w płynności której nie jesteś w stanie zaakceptować.
Jestem też przekonany, że to działa w drugą stronę i wiele "grających w 4k konsolowców" nie posiada monitora/TV 4k (lub jest to najtańszy model za tysiaka, który 4k ma tylko w nazwie).
To jest raczej argument anegdotyczny. Bo w zasadzie nie ma w Twoim rozumowaniu błędu logicznego. Takie sytuacje pewnie mają miejsce i pewnie jest ich sporo (w sensie konsolowcy posiadający konsolę 4K ale bez odpowiedniego telewizora). Problem w tym że ja naprawdę nie potrafię sobie przypomnieć dyskusji w której to gracze konsolowi wysuwaliby argument "ja mam 4K a wy nie". Moc obliczeniowa i jakość grafiki jest tym odwiecznym argumentem "pecetowców".
Konsolowcy też się czasem chwalą "4K" i jestem pewien że jakaś część z nich nie ma takiego TV, ale faktem jest że PCtowcy generalnie częściej używają tego argumentu. Konsolarze wolą rzucać innymi stereotypami, jak na przykład "PC jest drogi", "PS4 ma NAJLEPSZE exy"(uznając przy okazji że każdy lubi grać w gry TPP przygodowe, TPP przygodowe akcji lub ewentualnie TPP open world przygodowe) lub "Wkładam i gram, a na PC nie".
Jak już wielokrotnie zauważono obie strony ciskają w siebie pustymi frazesami, co może byłoby zabawne, gdyby nie fakt że ktoś kto się nie zna, później powtarza te teksty na poważnie.
Konsolowcy też się czasem chwalą "4K" i jestem pewien że jakaś część z nich nie ma takiego TV,
Owszem, ale jest różnica między tym że kilka osób marginalnie użyje tego argumentu a sytuacją w której jest to jeden z koronnych i najczęściej używanych argumentów a okazuje się po prostu gigantycznym failem.
Konsolarze wolą rzucać innymi stereotypami, jak na przykład "PC jest drogi",
Stereotyp? Drogi to pojęcie względne ale na pewno relatywnie droższy niż konsola. Wynika to z prostej różnicy w modelu biznesowym i nie da się z tym dyskutować. Producent konsoli może na niej nie zarobić, lub zarobić mniej bo odbije to sobie w zyskach z gier i abonamentów. Producent sprzętu komputerowego MUSI nałożyć odpowiednią marżę bo to jego jedyne źródło dochodu. Koniec, kropka.
"PS4 ma NAJLEPSZE exy"(uznając przy okazji że każdy lubi grać w gry TPP przygodowe, TPP przygodowe akcji lub ewentualnie TPP open world przygodowe)
To jest kolejny argument który moim zdaniem nie jest żadnym stereotypem. A to głównie dlatego że w zasadzie jedynie konsole Sony mają w ogóle jakiekolwiek wysokobudżetowe exy AAA. Jeśli w ogóle uznać że na PC wychodzi cokolwiek co z przymrużeniem oka można nazwać exem to są to albo strategie (wśród których dawno nie ma prawdziwych gier AAA) lub indyki.
Co więcej uważam za manipulacje to że wrzucasz wszystkie gry z perspektywą TPP do jednego worka budując zupełnie błędne przeświadczenie że "wszystkie exy Sony to w zasadzie ten sam gatunek". No nie, nie jest tak, faktem jest że większość z nich ma perspektywę TPP bo najzwyczajniej w świecie ta jest najwygodniejsza do obsługi padem.
"Wkładam i gram, a na PC nie".
Nie bardzo wiem o co ci tutaj chodzi ale domyślam się że chodzi o rynek gier pudełkowych i tak, również nie jest to stereotyp a bardzo sensowny argument.
Jak już wielokrotnie zauważono obie strony ciskają w siebie pustymi frazesami, co może byłoby zabawne, gdyby nie fakt że ktoś kto się nie zna, później powtarza te teksty na poważnie.
To jest zabawne a ja osobiście nie widzę w tej dyskusji żadnego innego sensu niż jej aspekt rozrywkowy. Natomiast to twoje stwierdzenie "ktoś się nie zna..." świadczy o tym iż masz jakieś mylne przekonanie o tym że "moja prawda jest najmojsza i jeśli ktoś ma inne zdanie to się nie zna a potem jakieś barany powtarzają...".
Stereotyp? Drogi to pojęcie względne ale na pewno relatywnie droższy niż konsola. Wynika to z prostej różnicy w modelu biznesowym i nie da się z tym dyskutować. Producent konsoli może na niej nie zarobić, lub zarobić mniej bo odbije to sobie w zyskach z gier i abonamentów. Producent sprzętu komputerowego MUSI nałożyć odpowiednią marżę bo to jego jedyne źródło dochodu. Koniec, kropka.
Jak najbardziej jest to stereotyp gdyż złożenie komputera o wydajności zbliżonej do konsoli to kilka setek różnicy. dodatkowo zazwyczaj starcza na dłużej, więc ogólny koszt wychodzi tylko delikatnie drożej. Gdzie drożej nie oznacza drogo, nie przy takich małych różnicach w cenie. Jeżeli PC jest drogi to znaczy że konsole też.
To jest kolejny argument który moim zdaniem nie jest żadnym stereotypem. A to głównie dlatego że w zasadzie jedynie konsole Sony mają w ogóle jakiekolwiek wysokobudżetowe exy AAA. Jeśli w ogóle uznać że na PC wychodzi cokolwiek co z przymrużeniem oka można nazwać exem to są to albo strategie (wśród których dawno nie ma prawdziwych gier AAA) lub indyki.
Co więcej uważam za manipulacje to że wrzucasz wszystkie gry z perspektywą TPP do jednego worka budując zupełnie błędne przeświadczenie że "wszystkie exy Sony to w zasadzie ten sam gatunek". No nie, nie jest tak, faktem jest że większość z nich ma perspektywę TPP bo najzwyczajniej w świecie ta jest najwygodniejsza do obsługi padem.
To że gra jest kategorii AAA nie ma żadnego znaczenia. Osobiście bawię się świetnie w ATOM RPG, zwykłym indyku, gdzie konsolowe exy kompletnie mnie nie interesują. To kwestia gustu, nie możesz teraz używac argumentu typu Sony wydaje więcej na exy więc jest lepsze. To tak nie działa, spójrz sobie ile kasy poszło w Star Citizena, czy to oznacza ze jest exem ostatecznym?
Co do drugiej części wypowiedzi być może masz rację, niepotrzebnie uznaję te gry za bliźniaczo podobne. Wynika to pewnie z faktu że zwyczajnie mi się nie podobają. Chociaż nadal uważam że różnorodność gatunkowa exów Sony jest biedna, przydałyby się jakieś FPSy, strategie, RPG. Wtedy byłbym zainteresowany ich konsolą.
Nie bardzo wiem o co ci tutaj chodzi ale domyślam się że chodzi o rynek gier pudełkowych i tak, również nie jest to stereotyp a bardzo sensowny argument.
Spieszę z wyjaśnieniami. Często się to pojawia w kontekście ze nie interesuje ich czy konsola spełnia wymagania czy nie, nie interesują ich patche itd. Jest to prawda, tyle ze generalnie aplikuje się również do PC. Oczywiscie zdarzają sie wyjątki na obu platformach, na PC ze względu na jego otwartość i ilość tytułów częściej co nie zmienia faktu ze co niektórzy przedstawiają to jakby na PCecie trzeba było pisać sobie sterowniki, tymczasem tak samo jak na PS4, wszystko aktualizuje się automatycznie. dodatkowo jeśli chodzi o gry z pudełek to już minęły czasy kiedy można było włożyć płytę i grać. Teraz patche są niemal obowiązkowe. Jak do tego doliczyć czas potrzebny na wysyłkę to pewnie wyjdzie na to że przygotowanie się do gry trwa mniej więcej tyle samo na obu platformach.
To jest zabawne a ja osobiście nie widzę w tej dyskusji żadnego innego sensu niż jej aspekt rozrywkowy. Natomiast to twoje stwierdzenie "ktoś się nie zna..." świadczy o tym iż masz jakieś mylne przekonanie o tym że "moja prawda jest najmojsza i jeśli ktoś ma inne zdanie to się nie zna a potem jakieś barany powtarzają...".
Nie, nie świadczy o tym. Wyobraź sobie że masz jakiegoś młodego gościa który nie ma żadnej wiedzy i sprzęcie do gier i widzi takie wątki. Przeczyta od jednego że na PC jest 4K w standardzie i w to uwierzy, a potem będzie to szerzył dalej. Drugi taki typ usłyszy że PC kosztuje nie wiadomo ile i tez w to uwierzy. Jeśli już to po tym wątku odnoszę wrażenie że to właśnie ty nie jesteś w stanie zaakceptować tego że ktoś ma inne zdanie od twojego.
Jak najbardziej jest to stereotyp gdyż złożenie komputera o wydajności zbliżonej do konsoli to kilka setek różnicy.
Samo to że uważasz iż da się to określić jakąś jedną konkretną wartością jest już błędem. Wszystko zależy od tego w jakim momencie danej generacji jesteśmy. Ta różnica to CONAJMNIEJ kilkaset złotych. Na początku życia generacji kiedy wydawcy często sprzedają sprzęt taniej niż kosztowało jego wyprodukowanie ta różnica potrafi być znacznie wyższa.
I powtarzam, nie mówię że PC jest drogi bo to pojęcie względne i dla jednego 2000 zł to kasa za którą musi przeżyć miesiąc a inny daje tyle żonie tygodniowo na "waciki". Twierdzę że PC jest droższy od konsoli w kwestii zakupu sprzętu.
To że gra jest kategorii AAA nie ma żadnego znaczenia.
Ma kluczowe znaczenie. Wielu ludzi płaci za HBO GO bo jest tam Gra o Tron i kilka innych wysokobudżetowych seriali i filmów które całkiem niedawno zeszły z kina. Nie spotkałem się jeszcze z kimś kto by mi powiedział że płaci za HBO bo jest na nim kilka znakomitych estońskich dramatów psychologicznych. I nie twierdzę że tych filmów nikt nie ogląda, ale to nie dla nich płaci się za usługę.
Osobiście bawię się świetnie w ATOM RPG, zwykłym indyku, gdzie konsolowe exy kompletnie mnie nie interesują.
Super, nawet ci wierzę. Stwierdzam tylko że grupa badawcza w postaci 1 osobnika nie do końca uwiarygadnia twoje stwierdzenie. To że ty ich nie lubisz nie oznacza że są kiepskie.
To kwestia gustu, nie możesz teraz używac argumentu typu Sony wydaje więcej na exy więc jest lepsze.
Nigdy tego nie powiedziałem.
Chociaż nadal uważam że różnorodność gatunkowa exów Sony jest biedna, przydałyby się jakieś FPSy, strategie, RPG. Wtedy byłbym zainteresowany ich konsolą.
FPS-y? Takie jak, no nie wiem, Killzone: Shadow Fall?
RPGi? Takie jak, no nie wiem, Bloodborn?
Klasycznych i bardzo dużych RPG nie robi się ekskluzywnie na żadną platformę bo są bardzo drogie i pracuje się nad nimi długo więc wyskrobanie portów na kilka maszyn relatywnie niewiele wydłuża cały proces developingu a znacznie zwiększa liczbę odbiorców.
A wydanie gry strategicznej ekskluzywnie na konsole byłoby raczej dyskusyjne marketingowo biorąc pod uwagę że raczej niewielu jest fanów strategii na konsolach. Za to wychodzi mnóstwo taktycznych gier RPG.
Spieszę z wyjaśnieniami. Często się to pojawia w kontekście ze nie interesuje ich czy konsola spełnia wymagania czy nie, nie interesują ich patche itd. Jest to prawda, tyle ze generalnie aplikuje się również do PC.
No właśnie nie. Abstrahując od patchy które oczywiście są już wszędzie, reszta jest zupełnie inna. Jeśli gra wychodzi na konsolę to masz absolutną 100% pewność że się na twoim sprzęcie uruchomi.
Na PC musisz spełniać "wymagania sprzętowe". Więc samo posiadanie PC jeszcze nie daje ci gwarancji że dana gra się uruchomi. Czasami mimo iż teoretycznie twój sprzęt ma odpowiednią moc to gra się nie uruchomi bo masz kartę nieodpowiedniej firmy.
Przykładowo kilka lat temu jakiś polski developer wyrzygał takiego gniota jak Hatered który przez wiele miesięcy nie uruchamiał się na kartach AMD, a jak już zaczął się uruchamiać to chodził tragicznie.
Oczywiscie zdarzają sie wyjątki na obu platformach, na PC ze względu na jego otwartość i ilość tytułów częściej
Nie, takie sytuacje zdarzają się wyłącznie na PC.
Samo to że uważasz iż da się to określić jakąś jedną konkretną wartością jest już błędem. Wszystko zależy od tego w jakim momencie danej generacji jesteśmy. Ta różnica to CONAJMNIEJ kilkaset złotych. Na początku życia generacji kiedy wydawcy często sprzedają sprzęt taniej niż kosztowało jego wyprodukowanie ta różnica potrafi być znacznie wyższa.
I powtarzam, nie mówię że PC jest drogi bo to pojęcie względne i dla jednego 2000 zł to kasa za którą musi przeżyć miesiąc a inny daje tyle żonie tygodniowo na "waciki". Twierdzę że PC jest droższy od konsoli w kwestii zakupu sprzętu.
Ależ mi nie chodzi o to czy ty tak uważasz czy nie, podałem tylko przykład dość popularnego stereotypu jakoby PC kosztował jakieś chore pieniądze.
Ma kluczowe znaczenie. Wielu ludzi płaci za HBO GO bo jest tam Gra o Tron i kilka innych wysokobudżetowych seriali i filmów które całkiem niedawno zeszły z kina. Nie spotkałem się jeszcze z kimś kto by mi powiedział że płaci za HBO bo jest na nim kilka znakomitych estońskich dramatów psychologicznych. I nie twierdzę że tych filmów nikt nie ogląda, ale to nie dla nich płaci się za usługę.
Jakie ma to znaczenia dla klientów czy dane tytuły się sprzedają w dużym nakładzie czy nie? Dla Sony ma to znaczenie, jak popularne są ich tytuły, jakie znaczenie ma dla ciebie to ile sztuk danej gry sprzedali? Jak to wpływa na twój odbiór tytułu? Podkreślam ze nie chodzi mi tutaj o ilość exów (chociaż w tym wypadku następuje jawna deklasyfikacja) a o ich jakość. Jakość która nie może być mierzona w obiektywny sposób, dla niektórych ATOM ma niską jakość za sprawą słabej grafiki i lekko upośledzonej mechaniki, dla innych Uncharted ma słabą jakość za sprawą wtórnego gameplayu i braku wpływu na fabułę. Każdy oczekuje czegoś innego. Jeżeli natomiast budżet jest kluczowym czynnikiem to proszę wyjaśnij mi jak to jest ze Star Citizen nie jest dla ciebie grą tysiąclecia?
Super, nawet ci wierzę. Stwierdzam tylko że grupa badawcza w postaci 1 osobnika nie do końca uwiarygadnia twoje stwierdzenie. To że ty ich nie lubisz nie oznacza że są kiepskie.
Nie twierdzę że są kiepskie. Twierdzę że stwierdzenie "Sony ma najlepsze exy" jest mało obiektywne i nie bierze pod uwagę grupy ludzi która nie jest zainteresowana ich tytułami. Na samym tym forum ostatnio było kilka podobnych wpisów, a na GOLu jakiś czas temu był news wspominający o małym udziale exów Sony w ogólnej sprzedaży. Znaczy to że nie jestem sam i jakkolwiek Unchartedy nie byłyby popularne nie mogą zostać jednocześnie uznane za lepszy tytuł od dowolnej innej gry, na przykład Tomb Ridera. Są fani obu.
Nigdy tego nie powiedziałem.
Wspomniałeś o tym że kategoria AAA ma kluczowe znaczenie. Zatem budżet tytułu ma w twoim mniemaniu kluczowe znaczenie dla jego jakości. Jeśli cię źle zrozumiałem to rozwiń swoja wypowiedź bo po 4 słowach ciężko mi będzie cię zrozumieć.
FPS-y? Takie jak, no nie wiem, Killzone: Shadow Fall?
Ile ta gra ma lat? 6. Nie ma żadnej wzmianki o kontynuacji, więc ten pojedynczy tytuł nie wpływa na moją ochotę kupienia PS4, ani na jej różnorodność tytułów, o innych FPSach natomiast nie słyszałem, ale skoro powiedziałeś "takie jak" to pewnie jesteś w stanie poszerzyć moją wiedzę.
RPGi? Takie jak, no nie wiem, Bloodborn?
Ja tam to uznaję za slashera, niby jest rozwój postaci ale liczy się przede wszystkim nasza sztuka walki. W każdym bądź razie ich gry by mi się podobały gdyby nie ich styl prowadzenia fabuły który kompletnie zniechęca mnie do przechodzenia po 20 razy tych samych korytarzy. Dla odmiany niedawno grałem w The Surge i ten tytuł znacznie bardziej przypadł mi do gustu za sprawą bardziej bezpośredniej fabuły, a może raczej jej obecności. W Soulsach jest raczej lore.
Podobnie również jak w przypadku Killzona, jedna jaskółka wiosny nie czyni, szczególnie ze uznawanie tego za RPG jest dyskusyjne (ma elementy RPG, tak jak na przykład Far Cry), bardziej trafne jest stwierdzenie Soulslike (bo te gry ciężko gdzieś zakwalifikować).
Klasycznych i bardzo dużych RPG nie robi się ekskluzywnie na żadną platformę bo są bardzo drogie i pracuje się nad nimi długo więc wyskrobanie portów na kilka maszyn relatywnie niewiele wydłuża cały proces developingu a znacznie zwiększa liczbę odbiorców.
A wydanie gry strategicznej ekskluzywnie na konsole byłoby raczej dyskusyjne marketingowo biorąc pod uwagę że raczej niewielu jest fanów strategii na konsolach. Za to wychodzi mnóstwo taktycznych gier RPG.
Co mnie to obchodzi? Co jakiegokolwiek konsumenta powinno to obchodzić? Ja kupuję grę która mnie interesuje, to czy znajdzie się na nią dostatecznie dużo nabywców to sprawa twórcy, mnie to nic nie obchodzi, najwyżej nie będzie kontynuacji. Jeżeli uważają że na konsolach nie ma chętnych to spoko, ja nie będę chętny na konsolę i koło się zamyka.
No właśnie nie. Abstrahując od patchy które oczywiście są już wszędzie, reszta jest zupełnie inna. Jeśli gra wychodzi na konsolę to masz absolutną 100% pewność że się na twoim sprzęcie uruchomi.
Na PC musisz spełniać "wymagania sprzętowe".
A czy posiadanie konsoli sprawia że Uncharted 4 ci się uruchomi. Nie, ponieważ musisz mieć PS4. Tak samo jeżeli masz PC złożonego po 2010 roku to raczej nie ma obaw żeby coś nie działało, a jestem wręcz pewien że nawet starsze podzespoły uruchomiłyby większość tytułów. Jeżeli masz wiec konsolę z obecnej generacji i części PC z obecnej generacji (chociaż na przykład ludzie graja na procach intela z zeszłej) to szanse na nieuruchomienie się gry są takie same. Tylko poważne bugi mogą ci stanąć na drodze (RDR2), ale z tego co słyszałem to stan takiego Days Gone na premierę również był tragiczny i część osób nie była w stanie grać, nawet nie dlatego ze gra się nie uruchomiła, a z powodu wydajności tej gry.
Czasami mimo iż teoretycznie twój sprzęt ma odpowiednią moc to gra się nie uruchomi bo masz kartę nieodpowiedniej firmy.
Przykładowo kilka lat temu jakiś polski developer wyrzygał takiego gniota jak Hatered który przez wiele miesięcy nie uruchamiał się na kartach AMD, a jak już zaczął się uruchamiać to chodził tragicznie.
To zasługa tego ze na PC każdy może wydać grę, gdyby Sony nie było takie restrykcyjne w stosunku do dewsów to tam też zdarzałyby się takie kwiatki. Niemniej jednak samo Hatred jest raczej słabym przykładem na zawodność PCtów, jest tylko pojedynczym wyjątkiem od małej firmy która chciała polecieć na kontrowersji. Wszelkie tego typu błędy wynikają z debilizmu twórców a nie z winy sprzętu.
Nie, takie sytuacje zdarzają się wyłącznie na PC.
Nie zgadzam się bo Days Gone po patchu 1.06 crashował konsole.
https://www.usgamer.net/articles/days-gone-patch-1-06-pulled-ps4-crashes-bend-studio
Ogólnie mam wrażenie że bierzesz to wszytko za bardzo do siebie, tak jakbyś traktował Sony jako przyjaciela czy coś. Nie rozumiem czemu przejmujesz się sprzedażą tytułów czy tym jakie są szanse na zwrócenie się inwestycji twórców. To ich problem, nie twój.
Jakie ma to znaczenia dla klientów czy dane tytuły się sprzedają w dużym nakładzie czy nie?
Sam nakład? Nie ma żadnego znaczenia. Jest jedynie wyznacznikiem tego czy wielu graczy uznało tytuł za godny zakupu.
Jakość która nie może być mierzona w obiektywny sposób
Oczywiście że nie ma czegoś takiego jak 100% obiektywna ocena. Tylko co z tego? Ciągle stosujemy różne sposoby oceny gier przed zakupem. Czy to uśrednione oceny społeczności czy też recenzje na portalach branżowych. Jak byś nie sprawdzał jakości exów Sony zawsze wychodzą z tego obronną ręką.
Każdy oczekuje czegoś innego.
I ty zarzucasz innym rzucanie sloganów?
Co jeszcze?
Pij mleko będziesz wielki?
Sony ma najlepsze exy" jest mało obiektywne
Jest najbardziej obiektywne jak to tylko możliwe bo wynika że sposobów oceny które opisałem powyżej.
jakiś czas temu był news wspominający o małym udziale exów Sony w ogólnej sprzedaży
Nie czytałem, ale co w tym dziwnego? Na PS4 jest około 50 exów na jakieś 2000 gier które na nią wydano.
jakkolwiek Unchartedy nie byłyby popularne nie mogą zostać jednocześnie uznane za lepszy tytuł od dowolnej innej gry, na przykład Tomb Ridera. Są fani obu.
Sam jestem fanem obu i jak najbardziej uważam Uncharted za grę o wiele lepszą. Fabuła w nowych TR to ponury żart, postacie nijakie i bez polotu. Gameplay przyjemny więc bawiłem się nieźle ale przy każdym dialogu czułem zażenowanie jakby mnie żona na oglądaniu "Trudnych spraw" przyłapała.
Wspomniałeś o tym że kategoria AAA ma kluczowe znaczenie. Zatem budżet tytułu ma w twoim mniemaniu kluczowe znaczenie dla jego jakości.
Dla jakości nie, dla marketingu tak. Dlatego to nie indyki sprzedają konsole. Nie twierdzę że indyk nie może być dobry, twierdzę że nie wytworzy hypu który spowoduje że wykartkujesz kasę na sprzęt.
ani na jej różnorodność tytułów, o innych FPSach natomiast nie słyszałem
Na PS4 możesz zagrać w każdy (poza Halo) współczesny FPS więc o jakim braku różnorodności mówisz?
Dla odmiany niedawno grałem w The Surge i ten tytuł znacznie bardziej przypadł mi do gustu
Nigga please... :D
Podobnie również jak w przypadku Killzona, jedna jaskółka wiosny nie czyni, szczególnie ze uznawanie tego za RPG jest dyskusyjne
Tylko że to nie jedna jaskółka. Popatrz na cały katalog jRPG z Persona 5 na czele. No i tak jak w przypadku FPS wszystkie wartościowe RPG są lub niedługo będą dostępne na PS4.
Co mnie to obchodzi? Co jakiegokolwiek konsumenta powinno to obchodzić?
Nic.
Jeżeli uważają że na konsolach nie ma chętnych to spoko, ja nie będę chętny na konsolę i koło się zamyka.
Trudno, Sony musi się pogodzić z tym że nie dołączysz do ponad 100 mln. ludzi którzy się skusili.
Ogólnie mam wrażenie że bierzesz to wszytko za bardzo do siebie, tak jakbyś traktował Sony jako przyjaciela czy coś.
Nic nie biorę do siebie, dyskutuję na ten temat bo to lubię. A co do Sony to raczej użyłbym analogii do dobrej restauracji.
Nie rozumiem czemu przejmujesz się sprzedażą tytułów czy tym jakie są szanse na zwrócenie się inwestycji twórców
To że o tym piszę nie znaczy że się tym przejmuję.
Ehh.. az sie przypomina to pierdzielenie pisimasterrejsow jak to Pro nie ma natywnego 4k, tylko jakies podroby xDDD. I co? Pisimasterrejsy tez gowno maja, a szczekaja jak male pieski xD
Każdy PC ma obsługę 4k, w jakiej wydajności to już inna sprawa, podobnie jak fakt posiadania monitora. Podobnie nie każdy konsolowiec ma TV 4K o dobrej jakości.
Co Ty jakiś żal masz do pecetowców czy co? To już któryś taki komentarz z Twojej strony.
Mam monitor 4k, głównie dlatego, że jestem grafikiem i potrzebuje dużego obszaru roboczego, ale wykorzystuje go też do gier, dla mnie fajna sprawa, szczególnie jeśli chodzi o starsze tytuły, odpalenie takiego Batmana AA, Borderlands 1, w 4k robi robotę. W nowsze gry zjeżdżam do 1440p lub 1080p, blokuje klatki do 60 i mogę pykać we wszystko.
To ja dopiero mam z dupy rozdzielczosc 5120x1440, no ale przynajmniej praktyczny :D
Ja powiem, że ostatnio z ciekawości do tego ile FPS mój sprzęt wyciśnie, postanowiłem stopniowo zmniejszać rozdzielczość z 1080p na niższą. No i tak zmniejszam, zmniejszam i... FPSy rosną, a graficznie jakoś szczególnie gorzej to nie jest, trochę bardziej rozmazane (w starszych grach różnica jest jeszcze mniejsza, praktycznie wręcz zerowa, ale to pewnie przez sporo mniejszą ilość poligonów, szczegółów itp.), chyba wolę mieć trochę niższą rozdzielczość, byleby dobić tych 60fps niż zmieniać GPU na nowe (ale to tylko dlatego, że w nowe gry gram rzadko, dla mnie 50zł to max na grę... wyjątki to CDPRed i Piranha Bytes).
No i teraz wirtualny siusiak rośnie, bo kiedy konsolowcy będą zmieniać sprzęt, ja będę mógł grać na tym samym w 720p ;)
Ale w czym problem? Używam kilku monitorów w tym 32" 4K i nie rozumiem co w tym niewłaściwego?
Obraz jest w 4k dobry albo bardzo dobry, jedyny wniosek dla mnie, jak tylko będzie mnie stać na 8K 40" (lub wiece) to sobie dokupię.
Strategie na dużym monitorze są lepsze.
Ile ja się naczytałem na tym forum, że u pecetowców 4k to już w zasadzie standard.
Ja też się naczytałem, że wśród konsolowców standardem jest TV 4k OLED, ale chyba też nie jest to prawda...
kAjtji
Ja gram na Ps4 i XBOX one S i nie narzekam na możliwości sprzętu, Każdy powinien grać na tym co ma.TV 4K czeka cierpliwie na nową generacją
Ja też się naczytałem, że wśród konsolowców standardem jest TV 4k OLED
Zastanawiam się gdzie się tego tyle naczytałeś, bo chyba nie na tym forum.
Standardowo jak tylko ktoś wam wytknął hipokryzję i poparł to twardymi danymi to wybieracie linię obrony "ale tamci też nakłamali".
Tylko że to nieprawda. Gdyby poprzeglądać te wszystkie wątki "konsola vs PC" to możnaby odnieść wrażenie że na PC już nikt nie gra poniżej 4K, natomiast ze strony graczy konsolowych argument o którym wspomniałeś pewnie padał, ale raczej w marginalnych ilościach, przynajmniej w porównaniu do "musztardowego" 4K.
wam wytknął hipokryzję
Nie jestem pewien, ale chyba nic o "my mamy 4k na PC" nie mówiłem (przynajmniej nie, jako ja to mam i każdy na PC to ma, ale może moja pamięć mnie zawodzi), więc proszę nie mówić na mnie "hipokryta". Mam monitor IPS 1080p 60hz i na ten moment to mi wystarcza, byleby była ta minimalna płynność 60fps.
W moim komentarzu zauważyłem tylko, że bardzo podobne argumenty były używane przez graczy konsolowych (tak, też na tym forum, ale i poza nim). Dosyć często widuję "Wolę się rozłożyć na kanapie przed moim TV 55cali, a nie gnić przed małym monitorkiem". Choć prawda, wzmianka o OLEDzie nie pojawia się aż tak często.
A komu to potrzebne? Chyba tylko grającym w symulacje/strategie.
Moim zdaniem żeby 4k miało sens to musi odbyć się jakiś przełom w wydajności pecetów żeby nie trzaba było płacić co najmniej 5000zł żeby pograć w wyższej rozdziałce
oczywiscie, ze 4k to margines bo to jest gadka szmatka marketingowa dla naiwnych i/lub najbogatszych. malo, ktory gracz wybierze 4k w 30-40fps ponad FHD w 120+ fps..
ogrywam aktualnie Horizon na PS4Pro i plakac mi sie chce chwilami bo gra mi sie podoba, i owszem jest ladna, ale jak w trakcie walki widze 15-20fps w trybie performance to cala przyjemnosc znika :/
Może i większość pecetowców nie widziała nigdy na oczy gier w 4K, ale mogą przynajmniej pocieszać się tymi wszystkimi memami o swojej wyższości nad graczami konsolowymi, które nie mają pokrycia w rzeczywistości.
I tak co miesiąc będziecie pisać? Przecież to się przez lata nie zmieni.
Dużo lepiej jakby ładowali moc marnowaną na 4k w efekty w fhd, i tak żadna gra nawet w 4k ultra nie zbliża się dziś do fotorealizmu filmów nawet w 720p także tan.. wiadomo marketing, jak tylko wyszły konsole, które mogą dobić do 4k rożnymi sztuczkami i kruczkami to cały nacisk jest na promowanie marketingowego 4k, w 95% upscale z 2k, trailery wszystkie robione na wyższej wersji, bullshioty jakich jeszcze nie było.
Ale może RT to zmieni i będzie lekki regres z 4k do fhd w celu większego foto realizmu, bo jak wiemy każdy film 1080p wygląda lepiej od dowolnej gry, więc rozdzielczość to nie argument :-)
Gadają tu o 4k a ja gram w 1366x768 na integrze. Czy tylko ja tu taki opóźniony?
A ta ankieta pokazuje kto korzysta z supersamplingu, który jest wymuszany na konsolach przekształcając obraz 4k do 1080p ?
Jeżeli nie to nie mówi całej prawdy bo ktoś może sobie ogrywać w starsze gry na PC korzystając z tej metody na monitorku Full HD i różnica w obrazie będzie znacząca.
Ludzie nie wiedza co traca. Prawda jest taka ze moze Full HD jest fajne ale do monitorow maksymalnie 23 cali. Na wyzszych piksele zaczynaja juz razic po oczach.
Sam jak przeszedlem na 4K 28 cali to zdalem sobie sprawe ze Full HD to naprawde niska rozdzielczosc nadajaca sie co najwyzej do laptopow 15.6-17 cali.
Wciaz mam starego kompa z monitorem 1920 x 1200 24 cale i jak go odpale to trudno mi przyzwyczaic wzrok, bo wszystko co na nim widze wydaje sie jakies takie rozmazane i niewyrazne.
To trzeba zobaczyc samemu na wlasne oczy zeby docenic rozdzielczosci wyzsze niz 1080p.
Ludzie jeszcze dlugo beda siedziec na Full HD bo taki monitor mozna kupic za mniej niz 500 zlotych a monitor 4K to wydatek 1500 zl. Ale ceny na szczescie tez leca w dol, bo jeszcze z rok, dwa lata temu to z 2000 zl trzeba bylo wylozyc.
^ +1
Dokładnie. Może FullHD 1080p to nie jest 1440p czy 4K, ale na monitorze 23 cali nie wygląda tak źle i dużo gry nadal wyglądają piękne, chociaż filtry antypikselowe nie zawsze działają poprawnie. 1440p i 4K ma sens, jak ktoś chce grać na większy ekranu i posiada dużo pieniędzy na taki sprzęt.
2 główne powody są takie, że po pierwsze rozdzielczość 1080p nie potrzebuje aż tyle mocy GPU i dzięki temu nie muszę wydać aż tyle pieniędzy na nowe karty graficzne z ceny ponad 1500-2000 zł. Ostatnie testy wydajności RDR2 mówią same za siebie (1080p vs 4K). Po drugie, jak ktoś lubi gry Indie z art-pixel i klasyki z GOG, to na większy ekranu może wyglądać nieciekawe.
Kupiłem nowy monitor 23 cali z 1920x1080 dopiero od niedawna po tym, jak mój poprzedni monitor 1680x1050 ma już swoje lata i zaczyna migotać. Więc 1440p czy 4K to jeszcze za wcześnie dla mnie.
To tylko moja własna opinia. Jak ktoś chce grać na 1440p czy 4K, to droga wolna i życzę wszystkim miłego oglądania. :D
Dlatego się nie przerzucam, póki nie wiem jak dobrze wygląda 4K, 1920:1200 wygląda świetnie :D
Tak.Ludzie nie grają na 4K, bo monitory drogie...To nie kwestia ceny monitora, ale kwestia Drogich podzespołów, żeby grać w 60 FPS, i mieć zapas na lata. A wyjdzie PS5, to na nowe gry w 4K, będzie trzeba sprzętu z kosmosu. 4K będzie dla ludzi,którzy wydają tylko na to kasę. Fanatyków ;D Bo dla normalnego gracza,nawet za 10 lat,może być za drogo. Ba przed 4K jest QHD,które też jeszcze długo nie będzie w większości. Ale gdybym miał wybierać, to olałbym QHD, i przeskoczył od razu do 4K. Ale ogólnie kwestia podzespołów, które nie dają rady utrzymać tych 60 klatek, a co dopiero za parę lat.Full HD na PC jest optymalne. Przynajmniej dla mnie :) A większego monitora niż 23 cale, nie będę kupował. Nie lubię za wielkich monitorów.
+1 dla postu [20]. Sam siedzę na 27" ekranie 5K i szczerze współczuję robienia czegokolwiek niezwiązanego z grami na niższych rozdzielczościach.
Komputer służy mi do grania może w 5% i to raczej w starocie, bo do nowszych rzeczy preferuję konsole, ale skusiłem się chwilowo na game passa. Tamtejsza wersja Hellblade'a ma ciekawego buga – na siłę włącza się w rozdzielczości pulpitu i za nic nie da się tego zmienić. :) Ofc w 5K miałem potworny slideshow, ale po przeskoczeniu na 2540x1440 dopiero uderzyło mnie jak fatalnie wyglądają systemowe fonty, elementy interfejsu, no dosłownie wszystko. Szkoda oczu, jeśli człowiek oprócz grania również pracuje, szczególnie na tekście.
Nic dziwnego. Monitory i karty graficzne dla 4K są straszne drogie. Co ważniejsze, dzisiejsze karty graficzne dla 4K nie dają rady uciągnąć niektóre gry do ponad 60-120 FPS na Ultra (z włączony RT), a szczególnie RDR2. Dla nas 60-120 FPS i lepszy jakość graficzny jest ważniejszy od większy ekranu.
No ja też mówię ,a wiem,że u mnie 4K zawita dopiero za 10 lat. Albo wcale. Jeśli chodzi o PC oczywiście ;) Bo konsola będzie podczepiona do 4K ;) Ale na PC wystarczy mi FULL HD którego nawet teraz nie mam. I jakoś żyję. FullHD jest optymalne. Więcej na PC nie potrzebuję. Po co mam grzać kartę i wszystko inne? Granie na 4K jest dalej za drogie, i to melodia przyszłości dla wielu. QHD też jeszcze nie za bardzo,chociaż to mnie już kusi. Ale dla mnie, pomiędzy Full HD a QHD ,nie ma kolosalnej różnicy. Dopiero 4K robi olbrzymią różnicę(wystarczy zobaczyć powrót króla w 4K.Praktycznie jak świeży film). Ludzie grają w Full HD,ale ile z tych procent, w 60 FPS? To też jest ważne. Ja wiem,że mnie FHD wystarczy. QHD..to kwestia tego, jak bardzo zdrożeje granie na QHD, po wyjściu PS5.
Lubię być w mniejszości :)
Legendarny Hydro jak zawsze w dobrej formie. Cały ty. XD
Ja już od 9 lat używam monitora Full HD i jak na razie nie zamierzam się przenosić na wyższą rozdzielczość. Może w przyszłości, gdy kupię nowy komputer... ale to także odłożyłem na później, zwłaszcza że w obecnym sprzęcie dokupiłem dysk SSD i zainstalowałem Windowsa 10.
Jak dla mnie to 1440p wystarcza aż nadto.
Choć i tak dalej pozostaje przy ~90dpi.
Ta wartość jest bardzo optymalna :]
Co więcej w grach typu FPS jak cs go czy R6 to często ludzie grają nawet na niższych ustawieniach graficznych ze względu na gorsze jakościowo efekty, dzięki czemu np mniej widać granaty dymne czy lepiej widać postaci innych graczy na tle mapy
Do postępu jest potrzebny ten margines entuzjastów. Kiedyś o FHD tak samo mówiono. Tak samo posiłkowano się statystykami o podobnym wydźwięku. Grunt, że mamy wybór grania w 4K czy ultrahigh. Co jest złego w szerszym wachlarzu wyboru?
Osobiście od kilku miesięcy gram już tylko w rodziałce 4k po upgradzie komputera i monitora. Jakość jest fenomenalna.