Od dłuższego czasu obserwuję dziwne zjawisko wizualne w produkcjach (serialach i filmach) Netfliksa. Nie mam pojęcia, czy to jakiś agresywny filtr, który ma za zadanie np. zmniejszyć ilość przesyłanych danych, czy też idiotyczna maniera autorów zdjęć.
Otóż znaczna część obrazu w wielu ujęciach jest nieostra. I nie ma to nic wspólnego z odległością obiektu od kamery (bokeh, rozmyty pierwszy plan lub tło), czyli z ciekawym zabiegiem filmowym. Dobrze widać to na zrzucie, który przed chwilą zrobiłem. To kadr z serialu "The Spy". Górna część ciała kobiet i tło za nimi są w miarę ostre. Pozostałe elementy obrazu - rozmyte. I nie jest to związane z odległością od obiektywu bądź z rozmieszczeniem planów.
Wyjątkowo mnie to denerwuje. Większość produkcji Netfliksa cierpi na tę przypadłość. Inne filmy czy seriale z platformy wyglądają "naturalnie". Macie podobne odczucia?
Chyba nie tylko Ty masz ten problem, jednak info z netflixa nie jest zbytnio pomocne:
"If you're seeing video that is blurry, fuzzy, or undefined, you may have a weak or unstable connection to the internet. Follow the troubleshooting steps for your device below to resolve the issue" - zobacz więcej tutaj:
link się nie chce wstawić poprawnie więc:
https : // help.netflix.com/en/node/100342
Ale u znajomych z dobrym łączem jest podobnie. Poza tym w innym ujęciu w tej samej produkcji za kilka sekund wszystko jest ostre lub występuje typowy bokeh.
Dochodzę do wniosku, że mamy raczej do czynienia z idiotycznym zabiegiem Netfliksa, który stosowany jest w postprodukcji, żeby zmniejszyć przesył danych. Zresztą osoby z dobrym łączem mogą sprawdzić: serial "The Spy", odcinek 4, 9:21.
Dlatego powiedziałem, że "info z NF nie jest zbytnio pomocne" - niemniej zobacz co sugerują w rozbudowanej pomocy dotyczącej takiego (i podobnych) problemu, nie zaszkodzi myślę.
>>> Astral Prosecutor
Problemy z netem nie sprawilyby, ze tylko czesc obrazu bylaby rozmyta. Nie widac tez typowych artefaktow kompresyjnych (kwadratow) w tych czesciach. Jak wspomniano, to zabieg stylistyczny
Piotrek.K -> rozumiem, niemniej Bukary narzekał na zblurowany (częściowo) obraz a NF udziela w tym wypadku odp. którą pozwoliłem sobie zacytować, wszak z dopiskiem, iż info to nie jest zbytnio pomocne. Innymi słowy nie tylko Bukary ma ten problem a NF tłumaczy to winą usera - " you may have a weak or unstable connection to the internet".
To wygląda bardziej jak jakiś obiektyw typu tilt&shift - brak ostrości to po prostu zamierzony efekt.
Owszem. Ale efekt tak nienaturalny i rozpraszający w filmach czy nawet serialach, że nie mam pojęcia, kto i dlaczego coś takiego zatwierdził.
Też byłbym się wkurzał - w ostatnich Star Warsach widziałem podobne rozmycia - jednak dotyczyły one planu drugiego a nie "dolnej i górnej części wyświetlanego obrazu", innymi słowy nie wyglądało to tak nienaturalnie jak na zrzucie prezentowanym przez autora wątku, którego zdziwienie czy wręcz wkurzenie całkowicie jest dla mnie zrozumiałe.
Też to zauważyłem, przy czym w najwiekszej ilości w The Spy właśnie. Tłunaczyłem sobie to ostabią modą na tą aberrację- da się go zauważyć w Niewiarygodne, ale jednak po lrzyjrzebiu sie jest to zblurowane... Nie wiem co ma to do rzeczy z przesyłem bo ten jest juz na tyle duży i powszechny, że nie powinno to robić różnicy, pewnie chcą by sie widz skupił na samym srodku akcji. Wszak ciągle nam to wmawiają producenci TV :)
pewnie chcą by sie widz skupił na samym srodku akcji
Efekt jest jednak odwrotny. Znam osoby, które oglądając Netfliksa, zastanawiały się, czy coś nie w porządku z ich okularami. ;)
Oby Netflix poszedł jak najszybciej po rozum do głowy...
Heheheheheheheh
ja nie mam netflixa, ale wiem o co chodzi w tej technice i to nie taka hopa-siupa, ani to tanie (przynajmniej dobrej klasy) ani łatwe, a tu siedzi taki jeden z drugim i jojczy, nie docenia kunsztu
;)
gdyby ktoś był ciekawy - ten efekt to właśnie bokeh, tylko w innej płaszczyźnie - nie tak, że co bliżej czy dalej jest nieostre, tylko nieostrość w innej osi. Generalnie bardzo ciekawe. nie za bardzo da się w prosty sposób symulować filtrami (na pewno widzieliście ten efekt jako "miniatura") a także jest to proces raczej nieodwracalny i powstaje w momencie rejestracji, bo to kwestia samego obiektywu. Dlatego jeśli zarejestrowano cały sezon w tej technice, to niestety, ale nie ma odwrotu od tego :)
I szczerze dla mnie to pouczające, jak jest to odbierane przez ludzi spoza branży, bo nieraz sam rozważałem ten efekt, ale nie jest on ani łatwo dostępny (czytaj tani) ani łatwy w uzyskaniu dobrych ujęć
Siedzi, siedzi i narzeka, bo... efekt jest do bani.
Nie znam osoby, której by się podobał. Wszyscy odbierają różny stopień ostrości w takim samym oddaleniu jako coś rozpraszającego i nienaturalnego. Zamiast efektu artystycznego - to sprawia wrażenie "taniości", błędu, defektu obrazu. Ludzie okulary przecierają.
Wydajemy kasę na wysokie rozdzielczości, a 2/3 ekranu mamy "kręcone ziemniakiem". ;)