Zwiastun na premierę Death Stranding trwa 8 minut
Co jak co, ale zwiastun wyszedł im kozacki.
Tak 2 i pół godziny za "szybko" z tym newsem...
Trailer świetny, muzyka przepiękna. O takim symulatorze kuriera marzyłem od dziecka. 8 listopada przybywaj!
7 min cutscen, 30 sekund gameplayu... coś czuję że lepiej byłoby żeby był to film, nawet interaktywny... niż kolejny open łorld.
Tiaa.. bo taki RDR2 to straszył wręcz gameplayem w launch trailerze. Nie wiem czy choć jedna scena w tamtym trailerze była z gameplaya.
Gameplaye to w trailerach umieszczają tylko ci, których nie stać było na dobre cutsceny. Co akurat nie zachęca specjalnie.
A jak potrzebuje gameplay z gry to wpisuje w youtube nazwę gry z dopiskiem 'gameplay' i mam tego na pęczki. Polecam stęksnionym gameplay'a. Naprawdę działa.
A jak ktoś kupuje grę na podstawie 'gameplaya' z 2-3 minutowego trailera to tylko ręce i macki opadają.
A wydawało mi się że nie będę jeszcze bardziej "napalony" na tą grę.
7 min cutscen, 30 sekund gameplayu...
Dziwisz sie? Przecież ten gameplay jest tak drewniany że oczy krwawią.
Kawał znaczy dowcip/parodia? Jeśli tak to się zgodzę.
I tak pewnie odpalisz na łatwym jak większość graczy. Nie wypieraj się tutaj gameplayem bo raz, że Kojima w mgsv odwalił kawał dobrej roboty z gameplayem, a dwa zachodnie blockbustery są 100 lat za murzynami z gameplayem od dawien dawna.
Inne gry aaa są 100 lat za murzynami a ND jest 100 lat do przodu :D
Odpale na średnim tlou i będę się bawił mega 15h a na koniec gierka dostanie ode mnie 10/10.
Odpal se DMC5 na dante must die jak będziesz musiał wykorzystać każdą dostępną mechanikę żeby nie zdechnąć w trzy sekundy to zobaczysz czym jest dobry gameplay.
Ta, w bilarda z pewną damą o której jest sporo dowcipów
Taa, bo dobry gameplay to przeciwnicy ze sztucznym max dmg a ty z minimalnym... top kek
Po za tym dmc 5 to rozczarowująca gra, wręcz słaba.
Sam jesteś słaby. Jak ci nie pasi taki system walki (który jest chyba najlepszy od jakichś 10 lat) to polecam sekiro, tam przeciwnicy są mniej więcej tak mocni jak protagonista.
DMC5 nie musisz odpalać na najtrudniejszym, weź sobie drugi od końca (nie licząc hell and hell) i już przeciwnicy nie zadają tak dużo damage. A HP nie mają wcale dużo, giną szybko jak wie się jak z nimi walczyć, zna się ich i swoje możliwości, ale dla przeciętnego gracza filmogier sony to zbyt duże wyzwanie, czaję.
Słabe jest to, że ludzie mają problem, że komuś może coś się podobać/nie podobać.
No słabe w luj, przez to mnie dziwią bóle doopy w tematach związanych z death stranding, zwłaszcza, że sporo jegomości będzie się oblizywać jedząc kolejny produkt ubisoftu, czy gta 2077
Słowa kierowałem do obu stron. Jak chcecie sobie coś udowodnić to idźcie za garaże ;p
Dla mnie granie na wysokich poziomach trudności to żaden fun. NIGDY w nic tak nie gralem. Bo szkoda czasu żeby x razy robić to samo. Jak chce mieć trudno to gram w sieci.
Super meat boya przeszedłem bo mówili że trudny ale guzik prawda. Granie 30 czy 50 razy jednego poziomu w tym przypadku jeszcze przeszło ale nie wyobrażam sobie poświęcić 10h dodatkowo żeby przejść cokolwiek innego.
GTA to jest fenomen i nic nie jest w stanie podskoczyć R*
Trudne sprawy to my akurat mamy jak na patelni, kiedy czytamy ten wątek i wymianę "ciętych ripost" między naczelnym forumowym fanbojem Death Stranding, czyli 12dura (wystarczy spojrzeć na awatar zresztą...) a introniligatorem, który tutaj robi za hejterskiego trola. Oboje nadajecie się do trudnych spraw, skoro chce się wam poświęcać tyle czasu i energii w bezsensownej pyskówce na temat gry, która nawet się jeszcze nie ukazała.
Moderacja: Prosimy uczestników dyskusji o uspokojenie emocji i zaprzestanie wzajemnego się obrażania. W przypadku niedostosowania się do tej prośby Administracja lub Moderacja podejmie przewidziane Regulaminem Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2 działania.
Niby to ładne, niby fajne ale coś nie do końca.
Dalej nie mam pojęcia co to jest. Taki misz-masz że ja cię kręcę. Czekam na recenzje i jakieś let's play'e aby zobaczyć co to ogóle jest bo cut-sceny wyglądają rewelacyjnie ale sama gra szału nie robi.
Nie no serio? Przecież w tym trailerze podali historię kawę na ławę. To taki 'The Postman' w wersji Kojimy. Mam na myśli książkę Davida Brina oczywiście, a nie kiepską ekranizację z Kevinem Costnerem.
No wkoncu wiemy o czym będzie ta gra, jak żyć jak żyć żeby żyć a jednocześnie nie żyć tak aby nie przeżyć.
@-=Esiu=-
Czy mógłbyś napisać - pytam zupełnie serio, bez złośliwości czy ukrytych podtekstów - co tak bardzo ekscytuje cię w tej grze? O ile bowiem rozumiem czym jest hype, na czym polega i skąd się bierze, tak w przypadku tej gry jakoś nie mogę tego rozgryźć.
Hype to nic innego niż ekscytacja związana z pewną obietnicą, misternie budowaną projekcją potencjalnych niesamowitości, które mają - wedle obietnic - czekać na nas w finalnym produkcie.
No a patrząc na tą grę, ja żadnych niesamowitości póki co nie widzę. Mamy całkiem ładną grafikę, nieźle wyreżyserowane scenki, niezłą obsadę aktorską i... w zasadzie tyle. Reszta to mgliste i bliżej niesprecyzowane obietnice "czegoś nowego i przełomowego". Oczywiście nie mówię, że tak nie będzie, bo wszystko jest możliwe, ale jak na razie dosłownie NIC - poza obietnicami samego Kojimy - na to nie wskazuje.
Czy zatem same obietnice słynnego twórcy gier są dla ciebie wystarczające, by tak cię nakręcić? A może dostrzegasz w tej grze coś, czego nie widzą inni? Podziel się proszę swoim punktem widzenia.
Pytam akurat ciebie, bo robisz maślane oczy do wszystkiego, co dotyczy DS (zresztą ze 2/3 twoich postów dotyczy DS ;s). Ewidentnie gra "wywarła na tobie wrażenie", czego jednak do końca nie rozumiem...
Mnie ekscytuje świetnie zapowiadającą się historia, świetne dialogi, ciekawe postacie, intrygujący świat, walki z bossami, niesamowicie brzmiący soundtrack.
Pozwól ludziom się jarać, jak wyjdzie kaszana to się wyżywaj. Jak na razie wszystko wygląda obłędnie, enigmatyczna fabuła, gwiazdorska obsada, nietypowy gameplay, dużo emołszyn, Kojima spuszczony ze smyczy. Już pojutrze wyjdą recki, wytrzymasz.
@Persecuted
"Hype to nic innego niż ekscytacja związana z pewną obietnicą, misternie budowaną projekcją potencjalnych niesamowitości, które mają - wedle obietnic - czekać na nas w finalnym produkcie.
No a patrząc na tą grę, ja żadnych niesamowitości póki co nie widzę."
A ja to widziałem od pierwszej dziwacznej zapowiedzi z wielorybami i tuleniem dziecka, dalsze trailery tylko pogłębiały tą "niesamowitość" ;). Nie wiem czy da się to jakoś słowami ująć, ale po prostu COŚ w tych trailerach jest, COŚ co przyciąga uwagę i COŚ co człowiek chce poznać/dowiedzieć się. Jak to fajnie napisałeś, ekscytuje mnie tajemnica jaka krąży wokół tej gry. Bo jakby nie było, dalej dostajemy tylko szczątkowe informacje i gra dalej jest zagadką, co dodatkowo mnie cieszy bo większość rzeczy do odkrycia Kojima pozostawia nam.
"Czy zatem same obietnice słynnego twórcy gier są dla ciebie wystarczające, by tak cię nakręcić?"
Nie grałem w ani jednego MGSa więc to nie jest tak, że Kojima jest dla mnie "Bogiem" czy "mesjaszem gier", ale od pierwszej zapowiedzi Death Stranding jestem tą grą po prostu zafascynowany. Chcę się dowiedzieć co się stało, że świat został "podzielony", kto za to odpowiada, kim/czym są te 5 lewitujących postaci itd...
I wierzę w obietnice Kojmiy bardziej niż w kolejne obietnice Ubi czy EA, że ponaprawiają swoje gry, albo że w przyszłości będą lepsze :p
"Ewidentnie gra "wywarła na tobie wrażenie", czego jednak do końca nie rozumiem..."
Kluczowe słowa można powiedzieć. Tak jest i będzie z każdą kolejną grą i trailerami. Jednego coś zachwyci, a drugi powie MEH ;)
Death Stranding zapowiada się jako gra unikatowa i wyjątkowa, i mam nadzieję, że taka będzie. A jak wyjdzie kupa no to powiem UPS... UPS jako UPS, a nie jako firma kurierska ;)
Muzyka również zapowiada się fenomenalnie, "BB's Theme" to tylko potwierdza ;)
https://www.youtube.com/watch?v=wlGdH9XCrgk
edit.
Wątpię żeby ta odpowiedź była wystarczająca dla Ciebie . Rozumiem ludzi którzy są ta grą równie zafascynowani jak ja, ale rozumiem również ludzi którzy nic w tym nie widzą, i nic ich do niej nie przyciąga ;). I tez nie mam powodu by kogoś za to hejtować, szydzić z niego itd.
@Child of Pain
Tak, MGS 5.
@learen128
A dlaczego mam się wyżywać? Przecież ja nikogo ani niczego nie atakuję i nie mam zamiaru robić tego po premierze gry (niezależnie od tego, czy okaże się ona sukcesem, czy nie). Staram się po prostu zrozumieć, bo to dla mnie raczej nowe zjawisko.
Jak wspomniałem, nie obce jest mi zjawisko hype'u, bo sam mu często ulegam (nierzadko nawet mając świadomość, że prawdopodobnie wiele z zapowiedzianych elementów nie będzie tak dobrze wypadać w rzeczywistości, np. Star Citizen).
Zwykle jestem w stanie dosyć obiektywnie zlokalizować źródła pochodzenia takiego hype'u, choćbym nawet sam nie był fanem danej gry czy gatunku. Przykład? Sekiro. Gra kompletnie nie z mojej bajki i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby się nią ekscytować. Wystarczył jednak dosłownie jeden, krótki zapis rozgrywki, bym od razu zrozumiał, co w tej grze pociąga innych graczy. Klimat, poziom trudności, enigmatyczna narracja, specyficzny design lokacji, walki z ciekawie zaprojektowanymi bossami itd. Mnie żadna z tych rzeczy kompletnie w Sekiro nie rusza, ale też nie dziwi mnie, że do wielu graczy to trafia.
A w przypadku Death Stranding to... po prostu nie wiem. Sięgam po kolejne materiały promocyjne już od miesięcy i szczerze mówiąc, wolałbym ograć chyba nawet to Sekiro, niż DS, w którym nie dostrzegam absolutnie niczego interesującego. Nie dlatego, że gra takich elementów nie ma (bo tego jeszcze nie wiem!), ale dlatego, że kolejne materiały niewiele o samej grze mówią. Stąd też moje zdziwienie reakcjami niektórych ludzi. Rozumiem zaintrygowanie tym projektem (bo udzieliło się ono także i mnie), ale żeby wyczekiwać na DS z wypiekami na twarzy? Nikomu tego nie wymawiam, ale zupełnie nie pojmuję i dlatego właśnie pytam. Może inni dostrzegają coś, czego ja nie dostrzegam?
@Guntor @-=Esiu=-
Rozumiem, czyli po prostu trafia do was zapowiedź bliżej niesprecyzowanych niesamowitości. Też bym chciał tak potrafić ;]. A gdyby grę zapowiedział Ubisoft albo EA, to też byście się ekscytowali? Pytam, bo chcę wiedzieć, jak dużą rolę odgrywa tutaj autorytet twórcy.
@Persecuted- a po cholerę to rozumieć... coś ci się podoba- to bierzesz. tyle
mnie się nie podoba the last of us (bo nie lubię liniowych gierek)- nie interesuje mnie kolejna część (trailer dwójki zobaczyłem, graficznie fajne, ale to dalej liniowa historia)
Wytłumacz komuś komu znudziły się gry Ubisoftu- czemu kolejnego asasyna weźmiesz... tu jest podobnie...
Wiemy, że dla ciebie będzie 10/10 i gra roku dopiero jak wyjdzie na pc i poinstalujesz miliardy reszejdów i wyciągniesz rozdzielczość do 16k.
Pozostaje czekac, nie da sie ukryc, ze Kojima mial gorsze momenty zwlaszcza gdy byl przymuszany (MGS4 czy MGS5), jednak tworzy cos nietypowego, przyciągąjącego uwagę.
nie wiem czy na PC kupie (chyba że będzie to fenomen na miarę RDR2), bo mam preorder na PS4.
Stać cię. Kup.
Dzięki zwiastunowi już wiem, że będę oglądał z angielskimi głosami.
Co jak co, ale zwiastun wyszedł im kozacki.
Epicki zwiastun.
Mam tylko nadzieję, że nie będzie za długi spacer po "pustyni" tak jak puste, opcjonalne planety w grze Mass Effect 1. Ma swój urok, ale na dłuższy metę potrafi nużyć. Oby mamy co robić poza zbieranie znajdźki.
Naprawdę niewiele filmów może się poszczycić tak dobrze zrobionym zwiastunem. Kojima robi pod tym względem świetną robotę. Jak gra będzie równie dobra co ten zwiastun to mamy kandydata na grę roku.
Zwykle jak mam hype na jakąś grę to staram się nie oglądać materiałów z niej przed premierą ale jakoś z tą mam tak że nie ważne ile i co obejrzę, i tak nie skumam o co do końca biega xD Ale to spoko, zawiłości fabuły poznam samemu a gameplay jest na tyle dla mnie nie do końca jasny na tych filmach że pewnie trzeba po prostu zagrać by ogarnąć. No i dzięki temu zwiastunowi wiem już że nie ma opcji na granie z dubbingiem. Zresztą przy takich aktorach jacy tu występują to by była wręcz profanacja.
1 listopada trzeba się zaszyć pod jakimś kamieniem (albo piwnicy)- by wytrzymać do tego 8 :(