Jak wyłączyć aktualizacje Windows 10?
"Jak wyłączyć aktualizacje Windows 10?" - Nie da się. Koniec artykułu. Co za strata czasu.
To jest najbardziej chore i wnerwiajace w win10, chcesz szybko wylaczyc kopa i wyjsc z domu ale NIE...bo glupi system wymyslil sobie ze cos zaktualizuje bez naszej zgody, co za crap.
NAWET, gdy w opcjach zmienisz zasady pobierania aktualizacji TO I TAK system wie lepiej i zmieni twoje ustawienia wedle wlasnych potrzeb. Czlowieka odpowiedzialnego za takie chamskie zagrywki z wymuszonymi aktualizacjami kazal bym wystawic nago na bazarku.
O taka sytuacja. Otwiera użytkownik konto bankowe i stwierdza "O kurna, gdzie są moje pieniądze". Dzwoni pretensjami do Bill'a:
- Hej Bill, przez dziury w twoim systemie jakiś cieć wyprowadził mi z konta wszystkie oszczędności. Masz mi je teraz oddać bo to wina waszego niedopracowanego systemu.
- Ale poprawiliśmy nasz system w ostatniej aktualizacji. Czy Windows się nie zaktualizował sam ?
- Nie będziecie mi mówić kiedy mam aktualizować system. !!!
@W_P
Ale bzdury.
Rozumiem że w sytuacji, w której użytkownik miał aktualny system i mimo to zniknęły mu pieniądze z banku, to Bill poczuje się zobligowany i uzupełni konto użytkownika.
Pieniądze z banku mogą zniknąć na dziesiątki różnych sposobów. Nawet w pełni aktualnym systemem i antywirusami.
Przecież nie musisz czekać aż się aktualizacje zainstaluja. Wyłączasz komputer i wychodzisz, wyłączy się po aktualizacji.
Plan taryfowy wystarczy włączyć na swoich sieciach i po robocie.
Posiadacze Pro, Enterprise i Education mogą zablokować automatyczne aktualizacje w zasadach grupy. Używam od ponad roku.
U mnie to samo. Jak wylaczyc? Jak najszybciej. Bo nowe aktualizacje to wlasnie ataki zlosliwego oprogramowania.
@Masa_san, czy mógłbyś opisać dokładnie, jak wykonać tę procedurę? Dla zielonych jak ja :)
1. Odpalasz gpedit.msc poprzez menu start
2. Wchodzisz w konfigurację komputera, a następnie w szablony administracyjne, potem w składniki systemu windows i w usługi windows update
3. Gdy już tutaj jesteś szukasz pliku Konfigurowanie aktualizacji automatycznych, odpalasz go, ustawiasz na wyłączone, ok i po kłopocie
Gdybyś nic z tego nie zrozumiał to tutaj daję link do poradnika (po angielsku, ale jest tam również pokazane obrazkowo gdybyś się pogubił).
No tak, a link zapomniałem podać
https://www.windowscentral.com/how-stop-updates-installing-automatically-windows-10
@Jaarvs Super, dzięki :) Zrobione. Zobaczymy czy będzie działać.
W świetle waszych dobrych porad, artykuł wydaje się do kitu.
Zakładamy zawsze, że poradnik piszemy dla osób, które często nie wiedzą nawet, że Windows 10 ma coś takiego jak Ustawienia. I zazwyczaj są to użytkownicy wersji Home. W najnowszej wersji dwa pierwsze sposoby z podanego linku nie są dostępne. Ale już zmiany w rejestrze wyglądają dobrze. Sprawdzimy temat i jeśli działa to będziemy aktualizować. Tekst, nie Windowsa ;)
@orson_dzi Serio, na prawdopodobnie największej stronie o grach w Polsce, na której pod każdą publikacją jest x razy więcej komentarzy i społeczność jest dużo aktywniejsza, niż na innych stronach, piszecie poradniki "dla osób, które często nie wiedzą nawet, że Windows 10 ma coś takiego jak Ustawienia"?
Jeśli artykuł ma być artykułem holistycznym i wyczerpującym temat, to może wypadałoby poświęcić jego oddzielną stronę dla bardziej zaawansowanych użytkowników, gdzie opisane byłyby metody, które opisują tutaj CZYTELNICY?
Mi z nieznanej przyczyny gdy tylko pojawi się najmniejsza aktualizacja (choćby windows defendera który aktualizuje się czasem nawet 2 razy dziennie) laptop zaczyna strasznie mulić. Najbardziej irytuje to w trakcie grania albo pracy w photoshopie - robisz swoje, aż tu nagle wszystko zaczyna przymulać. Mam dysk hdd (strasznie beznadziejny) i te aktualizacje mnie strasznie irytują, bo obciążenie dysku skacze do 100% przez nie.
Ja aktualizuję Windows 10 tylko raz co miesiąca, by zmniejszyć ryzyka błędów z powodu "lenistwo beta-testerów". Aktualizuję Win10 co kilku dni tylko w wyjątkowym sytuacji. Chcę pracować lub grać w spokoju i to bez zakłócenie np. niestabilny FPS w niektórych grach.
Microsoft bardzo źle postąpili, że nie dali nam 100% wolność co do aktualizacji. To my zdecydujemy o tym i ponosimy za to 100% odpowiedzialność za własny PC, a nie Microsoft. Dobrze, że przynajmniej dali nam maksymalny miesiąc, choć mogłoby być lepiej.
Uwielbiam czytać te posty ludzi tworzący alternatywny obraz rzeczywistości, gdzie spóźnienie się z instalacją aktualizacji powoduje że komputery automatycznie łapią wirusy.
Tak jakby ich instalacja uodparniała je w 100% na wszystkie dolegliwości. Heh.
A ja się dziwię ludziom pragnących za wszelką cenę nie instalować aktualizacji. Przecież leci to sobie w tle i nie przeszkadza, no chyba że ktoś ma pentium 200 ;)
Ale przecież są po to antywirusy i zapory ogniowe od inne firmy.
Przecież leci to sobie w tle i nie przeszkadza
To zależy od konfiguracji sprzętu PC.
Mój komputer do najsłabszych nie należy i nie zauważam aktualizacji, chyba że kończą instalację podczas włączania systemu.
Generalnie pod moją opieką znajduje się kilkanaście komputerów i dwa serwery, nigdy żadnych problemów z aktualizacją nie uswiadczyłem. Na wszystkich win 10 i automatyczne instalowanie aktualizacji.
A ja się dziwię ludziom pragnących za wszelką cenę nie instalować aktualizacji.
Ludzie nie unikają instalacji aktualizacji jak diabeł święconej wody :]
Chcą to tylko zrobić w dla nich wygodnym momencie, do których na pewno nie należy moment w którym pracują albo chcą wyłączyć komputer z takiego czy innego powodu bez dodatkowego czekania.
Ludzie kreują jakiś dziwny obraz w którym opóźnienie instalacji aktualizacji (nawet o minutę) skutkuje natychmiastową infekcją :]
Przecież nie trzeba czekać przy wyłączeniu komputera aż się aktualizacje zainstaluja. Klikasz "zamknij" i sobie idziesz ;)
Problem leży w tym, że dla większości użytkowników dogodny moment nigdy nie nadchodzi. Jesteś świadomym, skrupulatnym użytkownikiem, pamiętasz o tym aby instalować aktualizacje, robić kopie bezpieczeństwa i sprawdzać ważność licencji programu antywirusowego. Spoko, większość ludzi ma to jednak w dupie. I potem płacz.
To jest jak ze szczepionką - jak się nie zaszczepisz to nie musisz się od razu rozchorować, ale masz na to większą szansę niż osoba zaszczepiona, a leczenie jest dużo bardziej uciążliwe niż szczepienie.
Ale spoko - nie szczepcie się, nie instalujcie łatek, nie instalujcie antywirusów ( bo to też zjada klatki ). Gdzieś tam jest koleś który bardzo się ucieszy jak stanie się wam coś złego.
I najlepsze jest to, że te niedogodności wcale nie występują tak często i przy mocniejszych kompach są praktycznie niezauważalne. Już bardziej można narzekać na aktualizacje steam'a lub gog'a. Ale wuj, moda na narzekanie bo Windows zły, korporacja fuj, nie bądź frajerem itd.
Mówiłem o odkładaniu aktualizacji (i to w przedziale godzin, nie dni, tygodni czy miesięcy:] ) nie ich unikaniu, chyba że mówimy o przypadkach gdy jakaś aktualizacja jest wadliwa, co się zdarzyło w przeszłości i może zdarzyć. To że wam się to nie przytrafiło (albo wyparliście to z pamięci :]) nie znaczy że to mit.
Zaznaczę oczywiście, że to coś co nie zdarza się nagminnie, po prostu jest taka możliwość.
Niesamowite że po tylu wersjach Windowsa to właśnie po wydaniu Win10 pojawili się jego obrońcy którzy mentalnie się zabetonowali i nie mogą tego zrozumieć.
Widzę że nieważne jak wyraźnie bym to zaznaczał - wszyscy macie wyuczone odpowiedzi którymi rzucacie bez czytania postów.
Tym sposobem pokazujecie, że jesteście niewiele lepsi od tych, których krytykujecie.
Ja lubię aktualizacje Win10 i nie mam z tym problemu xD
Ale za to - po przesiadce na Win10 - mam zabawną sytuację z instalacją sterowników nvidii. Otóż w pełni "działają" mi tylko jedne - z numerem 431.60, a każde inne, jakie zainstaluję, zawieszają mi gry, wywalają błędy Directx itp. Działają tylko te jedne sterowniki, których ostatecznie nie zmieniam już od początku sierpnia. Domyślam się, ze może usunięcie kompletne poprzednich sterów i dopiero wgranie nowych może zniwelować problem, ale nie chce mi się tego robić - tym bardziej, że mam tam ustawienia poszczególnych gier.
Dziwne, bo w Win7 po prostu instalowałem nowe stery i wszystko zwykle działało.
Obecnie tak naprawdę jedyną możliwością na uniknięcie aktualizacji Windowsa 10 jest jej odłożenie w czasie.
Nope. Wyłączyłem aktualizacje w Usługach i przez ponad 2 lata Win 10 nawet nie próbował mi żadnych aktualizacji pobierać.
@kaitso
1) Wpisujesz w wyszukiwarce www.google.com
2) Na tej stronie wpisujesz "jak wyłączyć aktualizacje windows 10"
3) Otwierasz dowolna stronę na liście...
To samo u mnie. W usługach Windows Update można wyłączyć i automatyczne aktualizacje mamy z głowy.
Zresztą wyżej opisywałem i nawet podałem link jak to zrobić przy pomocy zasad grup.
Ale ta opcja nie występuje w wersji Home?
Sam na początku stwierdziłem, że nikt mi nie będzie wciskał aktualizacji na siłę więc je odkładałem... problem zaczynał się kiedy nadszedł TEN DZIEŃ, wtedy właśnie dociąganie wszystkich łatek potrafiło zdenerwować.
Jakiś czas temu ustawiłem wszystkie ustawienia aktualizacji na domyślne i system ściąga łatki praktycznie bezszelestnie. Czasem przy wyłączeniu kompa widzę, że zdarło jakąś aktualizację i tyle w temacie... to co tak demonizowałem okazało się prawie niezauważalną usługą.
bo tak jest. Osoby, ktore narzekaja na aktualizacje to osoby, ktore odkladaja je na 'kiedys zrobie', a pozniej wychodzi ich coraz wiecej xD. No, ale uzyszkodnik nie kuma, ze one nie sa dla twojego widzimisie tylko a) usprawniaja prace systemu i b) poprawiaja bezpieczenstwo.
Na swoim sprzęcie używam aplikacji Windows Update Blocker (Sordum). Jak mam czas na aktualizację to wyłączam blokera i WU działa. A jak czasu nie mam, to system sam za mnie decyzji nie podejmie ;-)
I po co ci dodatkowe programy, możesz przesunąć w czasie aktualizacje o 35 dni. To za mało czasu? Po co zaśmiecać system jakimś dodatkowym oprogramowaniem.
Ja aktualizuje zawsze zabezpieczenia. Reszte wybiorczo. Wychodze z zalozenia ze jesli cos dziala, to jedyne co latka moze zmienic to zepsuc. I tak sie zdarzalo z latkami do Win, sterownika grafy i kilkoma programami. Spadek wydajnosci, dodatkowe uslugi ciazace na procku, albo poprostu nie wiadomo co robiace. Nie lubie jak na kompie dzieje mi sie cos na co nie mam wplywu czy kontroli. Albo chociaz wiedzy.
P.s. przerzucilo mi wypowiedz. Miala byc podnpostem Sanoriego 666 nizej gdzie mowi stawianiu swiezego sys i obciazeniu proc 50%
Najgorzej jak postawisz świeży system, to windows uptade przez kilka dni coś mieli i używa 50% procka.
Jak zainstalujesz wersje sprzed 2 lat to nie dziw się że parę dni ci system aktualizuje
Problemy z Windows 10 wynikają głównie z braku wiedzy użytkownika. Ludzie w większości nie wchodzą wcale w ustawienia i tylko narzekają. Można lubić 10-ke lub nie, lecz dla gracza alternatywy nie ma. Po prostu gracz szczególnie ten co ma nowe gry powinien mieć windows 10.
Jakas kompromitacja. Po co to dziadostwo 10 wogole ludzie uzywaja. Nie cenia oni swej wolnosci konsumenckiej, osobistej i wlasnego komputera.
W dodatku aktualizacje sa wadliwe i szpiegowskie. Troche szacunku do samych siebie przyjaciele.
~Uzytkownik Win 7 ze sporadycznymi aktualizacjami.
Odkad na W7 działa DX12, sprzedaż W10 mocno spadła
Głupoty hydro po raz enty, skąd ty te bajki wymyślasz lol, win7 nie jest już sprzedawany w żadnym sklepie z pc, tylko win10 i nie żadnego systemowego dx12 w win7, a w lutym 2020 win7 to i tak będzie niewspierany trup, po za tym win10 to obecnie system pod każdym względem lepszy od win7.
Najlepszą opcją jest jednak przestawienie na połączenie taryfowe, proste i skuteczne, nie zalecam żadnych trwałych modyfikacji czy kombinacji.
Nie ma żadnego sensu całkowite unikanie aktualizacji, to głupota i to szkodliwa, najlepsze rozwiązanie to dać sobie po prostu trochę więcej elastyczności, a to zapewnia połączenie taryfowe.
Mi się nie zdarzyło by to nie zadziałało, a przynajmniej dodatkowo pyta i jest o wiele lepsza kontrola.
Bo najlepiej mieć system zaktualizowany, ale niekoniecznie robić to tak szybko jakby m$ chciał, jednak siedzenie na jakimś starociu wersji win10 to paranoja.
M$ wycofał się zresztą już z wymuszania dużych aktualizacji, więc co najwyżej dostaniecie mniejsze poprawki, a duże i tak musicie potwierdzić chyba, że macie naprawdę starą wersję gdzie zbliża się koniec 18 msc wsparcia, to wtedy nadal wymuszają.
I dobrze, bo od kiedy m$ zaczął wymuszać aktualizacje wraz z win10 to świadomość ludzi o zagrożeniach jest o wiele większa, a sam odsetek dobrze zabezpieczonych win10 o wiele większy, to utrudniło kombinacje przestępcom.
Po aktualizacji Windows 10 parę miesięcy temu przestało działać mi wi-fi, zanim naprawiłem to kosztowało mnie to trochę wysiłku. Za czasów windows 8 2x musiałem robić format po aktualizacji windowsa z powodu bluescreena. Naprawdę nie rozumiem po co są te obowiązkowe aktualizacje. Jak się nie wchodzi na strony porno i nie pobiera plików z mega dziwnych stron to szansa na wirusa jest praktycznie żadna. A produkt w momencie zakupu powinien być kompletny i w pełni funkcjonalny.
No to ładny TERROR na tym W10, że nie można wyłączyć aktualizacji normalnie.
Pewnie w W11 trzeba będzie instalować w obecności notariusza poświadczającego poprawną instalację odpowiednim dokumentem...
Ja po wprowadzeniu nowego wyglądu win 10 cofnąłem system i wyłączyłem raz na zawsze altualizacje instalując odpowiedni program by móc sie cieszyć normalnym wyglądem.