Czy ktoś może był w komisji wyborczej i wyjaśni mi jak wygląda liczenie tych głosów ? Czy na każdej ważnej karcie do głosowania każdy z członków komisji się podpisuje ? Pytam, bo zaraz się okaże, że przy ponownym liczeniu głosów pojawi się wiele karta z dodatkowym X, który pozbawi kandydata głosu, no bo jak to później udowodnić, wszak wystarczy dodać jeden X by zmienić ilość głosów.
Tak >>
Tak jak powiedziałem, PiS ma swoich ludzi od tv do sady, nie tak to tak
Tak, byłem członkiem komisji we wszystkich trzech ostatnich wyborach, w tym raz - przewodniczącym. Nie, członkowie komisji podpisują się tylko na koniec pod protokołami wyników wyborów, które wywiesza się na drzwiach komisji, oraz wysyła do nadrzędnych komisji w urzędzie gminy. Po przeliczeniu wszystkich kart do głosowania dzieli się je na sterty, osobno głosy oddane na poszczególne komitety, osobno niewykorzystane karty, osobno głosy nieważne. Pakuje się je w papier i opisuje, następnie pakiety lądują w zaplombowanym worku.
Z tego co wiem, jeśli protest PiS-u zostanie uwzględniony, głosy będą liczyć sędziowie z właściwego miejscowo sądu okręgowego. Niejawnie, tzn. bez np. obecności dziennikarzy. Teoretycznie daje to oczywiście pole do manipulacji, jeśli tylko PiS ma tam pod ręką nominowanych przez siebie, miernych-ale-wiernych sędziów. Trzeba tylko pamiętać, że w protokołach wyników wyborów wśród głosów nieważnych są wyszczególnione te bez skreśleń oraz te ze skreśleniami na więcej niż jeden komitet. Tylko te "czyste" karty można przerobić na głosy ważne, jedyna manipulacja, która mogłaby realnie wpłynąć na wynik, to przerabianie ważnych głosów na nieważne, wstawiając krzyżyki przy innych komitetach. Ale wtedy rośnie nam liczba głosów nieważnych, a rzekomo to duża liczba głosów nieważnych była przyczyną protestów wyborczych PiSu...