Star Wars Jedi Fallen Order osiągnęło złoty status
Ja dalej mam nadzieję, że to się uda, zbierze dobre oceny, świetnie się sprzeda i EA w końcu oświeci i stwierdzą "Ej, to nie gry Singleplayer się nie sprzedają, po prostu nasze gry Singleplayer ssały", a potem w końcu odkurzą wszystkie te zamordowane marki i... Kogo ja oszukuję, to EA, szanse na taki obrót spraw, nawet przy powodzeniu tej gry, są niewielkie :/
Nawet jak EA coś oświeci po tej grze jeżeli wypali. To i tak nigdy im nie wybaczę zniszczenia BioWare.
A ja nigdy im nie wybaczę zamknięcia Visceral Games. :C
Niestety, też ubolewam. :C Może jeśli te Star Warsy by wypaliły, to Respawn by się nadał do tworzenia Dead Space'a.
To też fakt. Ale prawdę mówiąc to tylko Dead Space pierwszy był na poziomie, druga część słabsza, a trójka mi zupełnie nie przypadła do gustu. Ale fakt, szkoda że studio zamknęli. Więcej szkód wyrządziło EA niż dobrego, więc nie wiem co by musieli zrobić, żeby to poszło w zapomnienie.
Ja akurat dwójkę uważam za najlepszego Dead Space'a, mimo, że jako horror wypadała gorzej. I chętnie zobaczyłbym kolejną odsłonę tego typu, ale raczej można pomarzyć. :c
EA musiało by zacząć od ponownego robienia dobrych gier single bez mikropłatności, skrzynek i form "gry usługi", to już byłby pierwszy krok w dobrym kierunku.
@Up
Zgadzam się. "Jedynka" była dosyć toporną strzelanką i niezłym horrorem, który jednak relatywnie szybko się wypalał (bo 90% grozy opierało się na prostych jump-scare'ach). Robiąc kontynuację, twórcy całkiem przytomnie doszli do wniosku, że "dwójka" na tym samym patencie daleko nie zajedzie, a że chyba nie mieli pomysłu na bardziej elegancki sposób straszenia, to po prostu skoncentrowali się na drugiej połowie gry, bardziej dopracowując elementy strzelania, eksploracji i akcji (co nie znaczy, że DS2 w ogóle nie próbuje już być horrorem, bo niektóre sceny nawet dziś robią wrażenie) stąd w "dwójkę" moim zdaniem gra się po prostu lepiej.
"Trójkę", mimo pewnych bolączek, też lubię (zwłaszcza teraz, gdy mam wszystkie DLC, przez co walka z chmarami przeciwników nie jest tak męcząca), a najmilej wspominam rozdziały umiejscowione w lekko otwartej przestrzeni kosmicznej. Moim zdaniem po dziś dzień nikomu nie udało się lepiej odtworzyć tego uczucia przebywania w kosmosie (nie żebym sam w nim kiedykolwiek był, ale ta sekwencja z DS3 jest najbliższa mojemu wyobrażeniu o takim przeżyciu ;d).
Jak na ironię, w wywiadzie z zeszłego roku, jeden z byłych pracowników VG stwierdził, że im ta sekewencja kosmiczna z DS3 też podobała im się najbardziej i planowane przez nich DS4 miało być zbudowane właśnie wokół koncepcji posiadania własnego statku i walki z necromorphami w dosyć otwartym kawałku kosmosu. W ten sposób dowiedziałem się, że EA zabiło moją grę marzeń, zanim ta jeszcze się narodziła...
Dwójeczka robiła w sumie wszystko lepiej od jedynki poza straszeniem, ale klimat kosmicznego miasta i tak przemawiał do mnie bardziej niż opuszczona stacja kosmiczna. A postawienie trochę na akcję i filmowość wyszło grze na dobre.
W DS3 nie miałem okazji zagrać, wiem o niej tyle, że jest spoko strzelanką w tym samym uniwersum. :P Ale zaciekawiłeś mnie tym, że te momenty w otwartej przestrzeni kosmicznej są takie dobre, będzie trzeba kiedyś wreszcie ograć, bo jestem ciekaw jak to wyszło.
Na dzień dzisiejszy powiedziałbym, że najlepsze momenty przebywania w próżni miał Prey z 2017 roku, kosmos był pięknie zrobiony, majacząca w tle Ziemia dawała to poczucie bycia daleko "od domu" i czuło się tę samotność. W dodatku poruszanie się w próżni i przy zerowej grawitacji było przyjemnie zrobione, polecam. :D
Też bym chętnie zobaczył grę typu DS, czy właśnie Prey w całości poświęconą podróży po kosmosie, żeby poczuć ten klimat samotnej wędrówki po próżni.
Oby była warta swojej ceny, mimo, że miejscami zdarza się jej wyglądać drętwo (przynajmniej na tym co do tej pory pokazano), i prezentowała fabularnie coś więcej niż ostatnie filmy.
Poczekam na recenzje i gameplay od youtuber'ów, jak będzie dobre kupię, nie ufam zwiastunom i gameplay'om od EA bo pamiętam jak było z Anthem. Mam nadzieję, że jak ta gra nie wypali to Disney cofnie im prawa do Star wars'ów
Ponoć BioWare też robiło kiedyś dobre gry....
W starożytnym Rzymie też był to dosyć popularny mit.