Protesty w Hongkongu: Blizzard banuje kolejnych zawodników Hearthstone'a
"Po co to robią, to nie ma żadnego znaczenia"
Sprawa się tak nakręciła, że mnóstwo graczy na całym świecie w ogóle zdała sobie sprawę, że jest jakiś problem.
Jasne, pewnie nikt z tych graczy nie da się zabić za Hong Kong - ale presja ekonomiczna i wizerunkowa na firmę ma w naszych czasach jak najbardziej sens.
po przegranym meczu z drużyną Worcester
Ciekawe czy jakby wygrali, to też by ten "baner" pokazali...
Mam nadzieję na dobre inby na blizzconie związane z tym tematem :D
Ciekawe np czy cosplayerki Mei zostaną wpuszczone na event :D
Nie wiem czemu, ale ta gra wyglądała jak by była ustawiona.
W jakim sensie? Jeśli chodzi o tą przewagę którą miała zwycięska drużyna to musisz wiedzieć że talia którą grały obie drużyny jest bardzo zależna od dobrania 1 karty (nortshire cleric) która zapewnia wielki dobór kart dzięki czemu umożliwia wywalczenie takiej przewagi
Banda dzieciaków myśli że jakbym baner wyświetli to coś w Hongkongu pomoże. Gracze naprawdę są głupi.
A niech ich zbanuja. Sami sobie odbierają.
Selekcja naturalna.
Blizzard niczego złego nie zrobił. Wolność słowa jest aczkolwiek regulamin też i trzeba go przestrzegać.
gracz są klientami blizzarda i mogą wyrażać niezadowolenie, nawet powinni. Bez wolności wypowiedzi nie ma wolnego rynku i sprzężenia zwrotnego klient-producent. Taka duża korporacja musi liczyć się z klientem w przeciwnym razie zmieni się w twór przypominający państwo totalitarne dostosowujące rzeczywistość pod siebie
Co prawda samym baner nic nie zdziałasz to jednak jest to dobry sposób na nagłośnienie pewnych spraw/rzeczy które się dzieją na lokalnie/na świecie. Presja społeczności i generowanie ruchu wokół danego tematu sprawia że politycy różnych państw zaczynają zwracać na to uwagę. Dobrym przykładem są tutaj toksyczne mikropłatności i lootboksy - spore zamieszanie było wokół tego jakiś czas temu, zwróciło to wzrok polityków różnych państw, a ci nałożyli blokady regionalne na gry albo zmusili producentów gier do dezaktywowania tych mechanizmów(było kilka wiadomości o tym na tym portalu). Dodatkowo takie ruchy społeczności danych gier pokazują że dla graczy liczy się wolność i nie będą się biernie przyglądać temu co ich lubiani producenci robią + to zwiększą świadomość pozostałych graczy/innych społeczności zebranych wokół innych tytułów.
No rzeczywiście. Wywalenie dwóch prowadzących, którzy akurat wtedy prowadzili stream równiez jest w 100 uzasadnione.
Z resztą nie oszukujmy się. Gdyby ktoś krzyknął "Walczcie o prawa LGBT na całym świecie!" włoś by mu z głowy nie spadł.
A czy ludzie nie chcieli tego żeby ich zbanować? Taka trochę hipokryzją, najpierw obrywają za to że nie zbanowali ich a kiedy ich zbanowali to obrywają za to że ich zbanowali.
Ale co to za pro gamerzy, promowanie się na nieszczęściu innych, wyświetlili baner na jakimś niszowym turnieju 1 sposób aby ktoś usłyszał o nich.wiecej zyskali na tym jak z tej nagrody, niech ktoś zrobi tak w finale mistrzostw świata w hearthstone czy LOL niech w imię dobra zaryzykuje nagrodę w okolicach 100 tys i karierę w teamie który coś znaczy. A nie grupa 19 letnich pro gamerow z no nameowych teamów
Nie robie nic albo masz napisze coś podaj tylko hasło. Dodam ze przez ostatnie pół roku nie kupiłem nic od Blizzarda w imię sprawiedliwości na świecie której nigdy nie będzie i nie było.
Za coś takiego ktoś mógłby skończyć w czarnym worku w skutek "nieszczęśliwego" wypadku, a w najlepszym przypadku zwyzywany od oszołomów, korwinistów i antysemitów.
Jak dzisiaj w Newsweek "konfederaci nienawidzą Żydów, kobiet o wegan" xD
Troszkę taka prowokacja i słabe. Jak już chcą bojkotować i są tak bardzo za wolnym Hong Kongiem to mogli to zrobić bez mieszania gry do tego i w innej scenerii
Ps. Oczywiście można bojkotować Blizza za podejście do sprawy, ale przypominam że konflikt jest między partią z Chin a autonomicznym miastem
Byłoby niekonsekwencją gdyby Blizzard nie ukarał również ich, więc z dwojga złego lepiej dalej trzymać się przepisów. Może gdyby bojkotowali Chiński rząd, a nie Blizzarda protest miałby jakiś sens. Nie można tu jednak mówić o "obywatelskim nieposłuszeństwie", tylko o nieposłuszeństwie wobec regulaminu prywatnej imprezy.
Ogólnie zastanawia mnie czemu z tymi wypowiedziami te osoby nie pójdą w rejony, czy miejsca, które faktycznie są temu przeznaczone.
Rozumiem, że powinienem móc z dupy w trakcie meczu Overwatch, czy League of Legends napisać jakiś tam chłam związany z Kaczyńskim, separatystami, czy właśnie Chinami, ale tak szczerze.
Co to do cholery obchodzi 9-ciu innych randomów, którzy zalogowali się, aby nabić First Blood'a, zrobić afk'a, czy po prostu zagrać mecz?
Kiedy chcę komuś obwieszczać rozmiar swojego wielkiego prącia, to wbijam na strony, gdzie kogoś to wg zainteresuje, zaś ten ktoś właśnie takich informacji poszukuje lub wg ciekawi go ten temat.
Doprawdy raduje mnie, że jakiś azjatycki nerd troszczy się o swoich krajowych sąsiadów.
Niemcy zapewne równie mocno doceniają, że kiedy trzaskam do czwartej w nocy jakieś tam pikselki, to wspieram ich w walce z napływem imigrantów. W dodatku listy mi wysyłają z jakimś tam 'Danke sehr!', nie wiem nawet co to znaczy.
Poważnie, w sensie z tymi listami, no.
>Niemcy
>walka z napływem imigrantów
Wybierz jedno.
Tacy odważni to pod ambasadę Chin bo to oni zniewalają Hong Kong ale oczywiście po co korzysta z logiki. Ale chwileczkę w Ambasadzie nikt się na nich nawet nie wysika. A tu temat prosty i można sobie na "złe korporacje" wylać pomyje. Polecam [link] dokładnie taka sama sprawa, impreza sportowa złamany regulamin, manifestacja polityczna, walka o prawa człowieka tylko tu mimo nawoływac do bojkotu nikt MKOL'u o sympatyzowanie z rasistami nie podciągnął.
Link się nie wkleił, polecam poczytac o Manifestacji podczas Igrzysk Olimpijskich w 1968 ^^^
"Po co to robią, to nie ma żadnego znaczenia"
Sprawa się tak nakręciła, że mnóstwo graczy na całym świecie w ogóle zdała sobie sprawę, że jest jakiś problem.
Jasne, pewnie nikt z tych graczy nie da się zabić za Hong Kong - ale presja ekonomiczna i wizerunkowa na firmę ma w naszych czasach jak najbardziej sens.
W wypadku całej tej akcji z wywieszaniem haseł popierających Hongkong przypomina mi się stary cytat z pewnej francuskiej powieści przygodowej:
" Można zbijać piony i powalać figury ale szachista pozostaje bezpieczny".
Wprawdzie pochwalam protesty i je rozumiem ale są to uderzenia tylko w szachownicę. Szachista ( Chiny ) są bezpieczne bo same nic nie tracą, korporacje jakoś tam odbudują zniszczony wizerunek i sprawa minie. Niestety jesteśmy tak uzależnieni od Chin że czego byśmy nie zrobili i tak będzie to dla nich nieodczuwalne. Nasz największy problem to brak możliwości realnego wywarcia wpływu na chiny, jedyny sposób to bojkot ekonomiczny a do takiego kroku nie przekonamy ludzi. Wątpię aby ktokolwiek zdecydował się zrezygnować z tańszych produktów na rzecz droższych żeby "wywrzeć presję". Nie zrozumcie mnie źle Chiny to państwo totalitarne ale przeciętni ludzie działają dwutorowo z jednej strony pewnie współczują obywatelom Hongkongu z drugiej zaś jest to protest bierny - nie będą dla nich poświęcać swoich pieniędzy aby wspomóc sprawę której w większości nie rozumieją ( za to odpowiedzialne jest niestety nierzetelne dziennikarstwo niezdolne wytłumaczyć o co chodzi w konflikcie ). Problem jest taki sam jak z konfliktem Turcja - Kurdowie. Może trochę podziwiamy waleczne kobiety które stawiły opór ISIS ale teraz kiedy Turcja prowadzi tam regularna pacyfikację milczymy. To smutne i dosyć okrutne ale większość z nas ma sporo problemów tak zwanego dnia codziennego. Gdzieś tam zalajkujemy, dodamy wpis ale cytując Szekspira: to tylko słowa, słowa, słowa".
Ale jak ktoś krzyczy przy kamerach, że lgbt jest super, to bana nie ma, mimo, że łamie te same zasady. Blizz stosuje podwójne standardy.
Powiedział bym że zawsze istnieją podwójne standardy i są one stosowane wszędzie. Wszystko zależy od ogólnej presji otoczenia oraz kraju ( regionu, grupy kulturowej itd. ) gdzie się to robi. Dobrymi przykładami będzie tu np. Belgia i wszystko co działo się w Kongo pod ich rządni. Dla nas choć jest to temat straszny ( szacuje się że zamordowano od 5 do 15 milionów mieszkańców ) to w Belgii tematyka ta nie jest poruszana ( ani rozliczona - po prostu udaje się że nic się nie stało ). Ogólny trend wspierania LGBT powoduje że za publiczne poparcie nie stosuje się żadnych restrykcji nawet jeżeli jest ono niezgodne z regulaminami mówiącymi o nie popieraniu żadnych światopoglądów. Nie zniwelujemy tego gdyż świat jest po prostu tak skonstruowany. W idealnym modelu popieranie jakichkolwiek opcji politycznych / kulturowych było by karane gdyż jest niezgodne z regulaminami ale to nie model i tym bardziej idealny.Represje i restrykcje względem osób popierających jakieś ideologie zależą od okresu i środowiska - raz za coś takiego nie stanie się nic ( albo nawet pojawi się cicha pochwała ) innym razem trafi się do więzienia.