Spaceland | PC
Przyjemna strategia turowa, która od połowy robi się już naprawdę wymagająca, szczególnie gdy chcemy się zmieścić w turach i z przeżyciem wszystkich kompanów. Zaczynamy dwójką kosmicznych strażników, by z czasem do drużyny dołączyć kolejnych towarzyszy (pod koniec będzie ich 7), z których każdy ma własną specjalizację i obsługuje konkretną broń. Kompanów dobieramy pod charakter misji - zazwyczaj gra sama ustawia potrzebnych towarzyszy, bez których nie przejdziemy poziomu, pod których dobieramy innych wedle własnego uznania (albo gramy wyłącznie wymaganymi).
Grę można przejść bez grindowania poprzednich poziomów, choć wtedy mamy słabe wyposażenie i nie da się wykonać celów opcjonalnych, ale kampanię można jak najbardziej tak ukończyć. Jednak lepiej sobie pograć kilka map, by zyskać więcej kasy pod zakup lepszej broni i mieć więcej paneli pod rozwój umiejętności bohaterów, co ułatwia potyczki. Same walki potrafią wciągnąć, ale zazwyczaj stosujemy te same taktyki, przez co robi się powtarzalnie w przypadku przechodzenia tej samej mapy. Kolejne misje są jednak urozmaicane zadaniami i nowymi rodzajami przeciwników, więc niemal do końca gra potrafi zaskoczyć czymś nowym.
Historyjka jest trywialna, stanowi pretekst do walki jak to zazwyczaj w tego typu grach bywa. Oprawa audiowizualna jest miła dla oka i ucha. Nie podobają mi się jedynie grafiki 2D, które można było bardziej dopracować (mapa kompleksu i portrety). Gra jest uczciwa wobec gracza, nie ma jakiegoś beznadziejnego RNG. Na błędy nie natrafiłem. Na premierę kupiłem za dobrą kwotę. Kampania Spaceland to minimum 10 godzin. Polecam!