Need for Speed Heat – dwa nowe gameplaye w 4K
Dla mnie to taki sam badziew jak Fifa i temu podobne. Zmieniaja numerek przy nazwie...i cyk 250zl ;)
Dla mnie to taki sam badziew jak Fifa i temu podobne. Zmieniaja numerek przy nazwie...i cyk 250zl ;)
@Gibsonn
Powiedział, co wiedział...
Przecież ta gra ogromnie różni się od poprzednika. Nawet B2D nie ma takiego, jaki był. Wystarczy pierwszy gameplay zobaczyć.
ah sorry, 4K dodali i jazde w nocy, bo tego nigdy nie bylo w dwudziestu wczesciejszych odslonach serii ;)
I sorry dziewczyny jak was urazilem swoja wypowiedzia, wasza kasa robcie co chcecie.
Jakie są te ogromne różnice? Wg mnie "ogromnie różni" by było, jakby gra z arcade stała się symulatorem o realistycznym modelu jazdy na zamkniętych trasach bez policji, bez tuningu aut, bez nitro, bez chorej trzęsącej się bez przerwy kamery, bez napisów na cały ekran przesłaniających cały widok, bez naliczania punkcików za wszystko, bez koszenia każdej przeszkody na drodze, z dodaniem uszkodzeń auta, na które faktycznie trzeba zwracać uwagę i uważać. No ale każdy ma swoje znaczenia słów "ogromnie".
@Orzołek
żalu mu pewnie d... ściska ze nową fife ogląda tylko na YT i u kolegów :D
Black Box wróć :(
NFS jak większość... Połączenie Underground i Most Wanted to akurat całkiem na plus... tylko błagam, jak najmniej afro-mexicana-espanjol-americana pi********a w fabule, bo naprawdę jest to słabe. Tak trudno wymyślić "oryginalną" fabułę osadzoną w 100% w amerykańskiej Ameryce? Czy w tej serii zawsze muszą znaleźć się elementy bełkotu mniejszości etnicznych?
Co zaś nadał jest nie do przełknięcia to wybiórczy system zniszczeń otoczenia... o ile słupy czy znaki a nawet drzewa, ogrodzenia, ławki itd a nawet KAMIENNE MURKI!!! nie stanowią absolutnie żadnej przeszkody, tak już schody czy rogi budynków są absolutnie niezniszczalne i samochód po zetknięciu z nimi odbija się jak gumowa piłeczka lub najzwyczajniej zatrzymuje się na nich jak na... ścianie, tylko takiej pokrytej tytanem.
Co wciąż mnie irytuje w serii NFS to zidiociali gliniarze... raz, oni naprawdę nie potrafią jeździć, taranować, zatrzymywać ściganego, dwa te ich "rozmowy przez radio" są tak żałosne i wymuszone przez aktorów podkładających głosy, że to chyba tylko do durnych filmów się nadaje.
Brak systemu zniszczeń naszego pojazdu wychodzi NAM na plus bo za taką jazdę musielibyśmy kupować nowe samochody co wyścig czy ucieczkę. Jest to zrozumiały minus tej gry. Już zdążyłem się z tym pogodzić.
Rozumiem, że to nie jest finalna wersja ale nie mogłem nie parsknąć śmiechem widząc absurdy typu słup oświetleniowy na prawie środku pasa ruchu czy skretyniałe AI stające na środku skrzyżowania tak, by w niego przywalić pełną siłą. Czy to takie trudne opracować system każący UCIEKAĆ przed wariatem na ulicy? Czy producenci NFS naprawdę uważają, że jak kierujący pojazdem widzi pędzący pojazd w ich kierunku, to należy zachować iście stalowe nerwy i nie drgnąć? No absurd.
i w pełni się z tobą zgodzę, dodajmy ze tez auta śmienie się prowadzi, z 120km/h jaguar wchodzi w zakręt i jakby zwalniał do 50 a tak naprawdę stracił tylko 20-30 i wchodzi w pseudo drift i tak co chwila
i musze ci coś poprawić, to jest finalna wersja jak już sam producent uznał ze gra ma tzw złoty status i ma być za niecałe 3 tygodnie
Swego czasu byłem oddanym miłośnikiem silnika Frostbite. Najbardziej ceniłem go za oświetlenie, efekty cząsteczkowe i szczegółowe tekstury (te ostatnie w pewnych miejscach potrafiły straszyć rozmyciem, ale rzadko się to zdarzało). Od pewnego czasu silnik coraz bardziej stawia na plastikowość i nierealność, postaci wyglądają jak lalki barbie, a cząsteczki i fizyka są mocno trzymane w ryzach. Oby nadchodząca generacja dużo w tym zmieniła, bo mam ochotę wreszcie zobaczyć dalszy rozwój ów engine'u.
Trochę mylisz engine z assetami i art design. Dwie gry zrobione na tym samym engine, lecz przez inny zespół i z innym kierunkiem artystycznym potrafią wyglądać zupełnie inaczej.
Zobacz sobie ile różnego gatunku gier jest na Frostbite 3.0 i jak wyglądają: https://en.wikipedia.org/wiki/Frostbite_(game_engine)#List_of_games
Np. Plants vs Zombies.
Aż mnie skręca jak widzę jak koleś jedzie 50km/h skręca i dymi mu się z opon.
Każdy zakręt bokiem jak w jakimś Mario Kart.
Boże, widzisz a nie grzmisz, Ja się pytam, gdzie są miejsca na mapie "znaczniki", gdzie będę mógł zniszczyć policję?!
Trzeba to jasno powiedzieć, nowy NFS wygląda naprawdę bardzo dobrze. Payback był bardzo dobrą grą wyścigową w otwartym świecie ale dla fanów Undergrounda, Most Wanted czy Carbona to był akurat taki sobie, bardziej przypominał Forzę Horizon. NFS Heat natomiast ma z Paybackiem bardzo mało wspólnego i jest połączeniem właśnie klasycznych odsłon serii Undergrounda/Carbona i dodatkowo jeszcze (za co plus) Pro Steeta. Jest dużo bardziej mroczny (jak na NFS) i ma klasyczny klimat nielegalnych wyścigów i walki z policją czyli coś czego brakowało w poprzedniej odsłonie. Do tego dochodzi ponad 100 samochodów na premierę, wspaniała ich customizacja, poprawiony model jazdy już bez driftowania zawsze i wszędzie i z tego co widać na gameplayach bardzo dobra mapa oraz brak mikrotransakcji więc tym razem nie powinno być żadnego płaczu. Na premierę za 200 zł na pewno nie kupię ale jeżeli znowu gra będzie miesiąc po premierze za pół ceny to biorę bez wahania.
Życzę miłego NFSowania wszystkim, którzy zdecydują się znów zaufać EA. Mam nadzieję, że dobrze spędzicie czas z tą grą i nie będziecie zawiedzeni.
Ja widzę, że to gra nie dla mnie, bo model jazdy jest zwyczajnie nierealistyczny i za bardzo arcade. Kiedyś też mi się to podobało (może bo nie miałem porównania do niczego innego...) Ale wyrosłem już z tego jak mam już porównanie do innego typu gier, w których sama jazda sprawia mi więcej satysfakcji. Ale np. mojemu młodszemu bratu NFSy się zawsze podobały, więc nie dziwię się popularności tej serii. Też kiedyś taki byłem. W końcu najważniejsze to żeby gra sprawiała fun.
"model jazdy jest zwyczajnie nierealistyczny i za bardzo arcade"
A w którym NFSie był kiedykolwiek realistyczny model jazdy?
"W końcu najważniejsze to żeby gra sprawiała fun"
No właśnie... sprawiała fun a nie sprawiała, że wyrywam sobie włosy z głowy.
Po 12h pracy, gdy dostaję w końcu wymarzony dzień wolny... chce pograć, chce się rozluźnić i chcę sobie poszaleć choćby wirtualnie, chcę się pobawić itd. itp. a nie spinać się na każdym zakręcie, czy używać hamulca. NFS był i jest zawsze grą surrealistyczną, gdzie możesz się wyszaleć bo A) nie stać cię na rozbijanie fur za kilkaset tysięcy, B) w życiu realnym nigdy byś tak nie poszalał.
A w którym NFSie był kiedykolwiek realistyczny model jazdy?
W obu Shiftach choć mało już kto pamięta o tych odsłonach, a szkoda bo oferowały naprawdę świetne wizualia i dobry gameplay.
@THeMooN85
Tak naprawdę to w żadnym. Może tylko w Shift 1/2 było nieco lepiej niż "totalne arcade". Choć Shift 2 już nie był pod szyldem NFS.
Co do reszty, to ja się tylko bardzo cieszę, że Tobie sprawia to fun, bo to jest najważniejsze - żeby jakaś gra sprawiała Ci fun w aktualnym momencie Twojego życia.
Wiedz jednak, że równie wielki fun (a może nawet większy? Zależy co się komu bardziej spodoba) można czerpać np. z symulatorów i dokładnie te same punkty które wymieniłeś fani symulatorów przypisują również do nich. I to są Ci sami ludzie, którzy kiedyś również (zwłaszcza w młodszych latach) w NFSy czy inne arcadówki grali jak szaleni. Jak już mówiłem, to nie zależy od rodzaju gry, tylko od tego, czy jakaś gra Ci sprawia fun. Bo o to właśnie chodzi w grach. Mają sprawiać fun w aktualnym momencie życia, w którym się znajdujemy.
Jeśli Tobie w aktualnym momencie Twojego życia sprawia fun NFS, to tylko to jest w tym momencie najważniejsze.
@adam11$13
oferowały naprawdę świetne wizualia
ha.... ha... ha.. ha. nope, pamiętam mój camaro po wjechaniu na szczyt, zaczęło się dziwnie zachowywać ew skakało, gdzie tył i przód na robił coraz większe hopla i to po najechaniu krawężnika nawet zmniejszenie/osłabienie dyfuzoru nie rozwiązało tego, a driftu praktycznie nigdy nie przeszedłem bo to klawiaturą czy padem jest niewykonalne bo gra ta opiera sie głównie na kierownicy, a bez tego dalej się nie pościgam
To nie to samo, co dawne odslony. Dzisiejsze nfs'y to target głównie dla nastolatkow.
Wtedy były inne czasy, gry były bardziej wymagające to i "mainstreamowy" NFS był bardziej wymagający. Most Wanted zapoczątkował psucie tej serii. Oczywiście dla pewnego pokolenia graczy.
Most Wanted zapoczątkował psucie tej serii.
Serię zepsuł już pierwszy Underground z tandetnymi neonami, wiejskim tuningiem i ciemnymi wyścigami. Po Hot Pursuit z 2010 r. myślałem, że seria wróci na swoje najlepsze, oryginalne tory ale niestety było z odsłony na odsłonę coraz gorzej.
Nadal tu widzę maksymalnie NFS: Underground 2 o.O
Jakie to jest dzisiaj słabe xd
Ścinanie lamp, odbijanie się od samochodów przeciwników, czy po prostu cywili lub to, że na ulicach nie ma kompletnie żadnych przechodniów :D
Tłumy wychodzą się pokazać tylko na czas cutscenki, bo kamery patrzą ^^
Zdecydowanie należałoby to bardziej urealnić. Puste chodniki tylko na czas wyścigu, liczenie kosztów zniszczeń i odpowiedzialność za nie, czas renowacji samochodu w przypadku każdej kolizji i przede wszystkim zajechanie fury na skutek czego kończymy wyścig i nie dojeżdżamy do mety. W przypadku potrącenia lub zabicia cywila, koniec gry. Masz dojechać grzecznie, zadbać może jeszcze o takie fiki miki jak sygnalizacja świetlna, żeby mandatów nie było, może co niektóre znaki jak stopu lub nakaz jazdy i tankowanie samochodu. Bez przesad, oczywiście. Takie rzeczy jak patrzenie w lusterka, rzucanie kierunków przy skrętach lub zmianie pasa, czy zapinanie szelek możemy sobie darować.
Dzięki, ale Mario Kart 8 Deluxe na mnie czeka ;]
Tyle, że tamtejsze panujące absurdy mam uzasadnione światem oraz uniwersum ^^ Gameplay'owo i szczegółami również lepiej wypada.
NFS nigdy nie był w jakikolwiek sposób realną grą. Głównym targetem były i są dzieciaki bo pamiętam jak za młodu zachwycałem się Undergroundem 1-2, a później miałem młodzieńcze wytryski na widok most wanted. Dzisiaj już takich gier nie tykam bo więcej śmiechu niż zachwytu. Lepiej odpalić Forze Horizon albo jakiś WRC to człowiek lepiej się bawi.
Na materiałach z rozgrywki wygląda bardziej jak remaster Undercovera, niż nowa odsłona.
Ale bieda. To wyglada jak Underground 2 z modem graficznym.
Nie robią Undergrounda nowego - źle, robią Undergrounda nowego - źle. A potem płacz: my chcemy Undergrounda 3/czemu nie zrobią nowego Most Wanted.
Można zrobić nowego Undergrounda ale żeby chociaż technologicznie i graficznie jakoś to wyglądało. A tutaj dalej plastik i kartonowe pudła na kołach.
Taki NFS: Undergrounda 2.0 + domieszka Most Wanted+ szczypta Carbonu ulice są puste przypominają żywcem wyjęte z Undergrounda 2 model miasta to wymarła Metropolia.Graficznie szału też nie ma.Klimat taki sobie Latino.Ciekawe czy podczas wyścigu policja też będzie prowadzać pościg i próbowała nas zablokować typu kolczatki na drodze.Muzyki jak na razie też było jak na lekarstwo.
Tutaj macie filmik porównujący Grip i Drift, jeżeli ustawicie samochód pod full grip to nie da się nim driftować. Mam nadzieję, że płacz o model jazdy wreszcie zniknie. Wreszcie koniec z tym syfem który Criterion wpakował do NFSa. https://www.youtube.com/watch?v=3Uj-XWaofck
Jedna jaskółka wiosny nie czyni, B2D to nie był jedyny problem jeśli chodzi o model jazdy w NFS. Ja po ograniu trzech ostatnich NFS odnoszę wrażenie, że te gry były tworzone pod strzałki na klawiaturze, nie pod pada. Kompletny brak responsywności na ruch gałki, ociężałe, oskryptowane sterowanie. Nie mogłem wyczuć żadnego samochodu, mimo, że w innych samochodówkach jakoś sobie z tym radzę.
I nie mówię tu o tym, że nierealistyczny model jazdy jest zły, bo i latanie 300 km/h w zakrętach może być fajne, jeśli model jazdy jest satysfakcjonujący.
Wiadomo że z Forzą NFS nie ma żadnych szans w tym aspekcie, ale mogliby się chociaż uczyć od konkurencji, która pokazała EA ich miejsce jeśli chodzi o samochodówki :)
Kolejne gówno, wygląda zupełnie jak poprzednia część Payback. Myślę, że jedno siebie warte gówno i nie będzie już dobrego NFS'a jak kiedyś.
Zabawnie prezentują się ludzie w tej grze. Sztuczne animacje twarzy oraz poruszanie się... no ale na szczęście jest to gra samochodowa.
Co do reszty. Fajnie, że połączyli wyścigi legalne na torach z nielegalnymi w nocy. Tak mi się kiedyś marzyło. No i w końcu zmienili idiotyczny z ostatnich odsłon model jazdy.
Heat ma potencjał, aby zostać hitem o ile EA nie będzie zbyt pazerne i nie wrzuci tam na siłę trybów online z mikrotransakcjami w singlu.
moze być to kolejna dobra odsłona po PB, fakt ze mały ruch nawet w dzień a TAK wielkie miasto, ale to jest typowe dla NFS, nigdy się nie lubował w dużym ruchu, ale ta gra to jakaś deja vu, gra blisko przypomina mi jakby to było NFS underground 3 (wygląd miasta i zachowanie auta) oraz carbon 2 (aktorstwo i policja) i oba są na plusie + dźwięk to tez coś
a co do zachowania auta i zniszczenia to trochę budzi mi niesmak nawet zjebanie palmy czy murku daje wyraźnie jakby to były czołgi i wiele razy miałem wyraźnie jaguar zwolnił z 120 do 50km/h w sekunde a tu tylko tarcie 30 i wjeżdża niby driftem w zakręt.... nie za mocny ten arcade?
dodam tez ze policja niezbyt mi się podoba, nie zeby chciał coś na deseń hot pursuit, ale czy psy nie są jakieś za głupkowate i przekombinowane (wyprzedza gościa w chwile co zapierdala 130 i atakuje go od przodu, gdzieś ja już to widziałem) i tym razem pościgi nie wydaja się być mocną stroną head'a
Wygląda jak gierka mobilna. Zakładam, że nawet nie mają zamiaru podejmować walki np. z Forza Horizon więc dlatego tworzą zupełnie inne gry, w sensie mają inną wizję. Bo Forzie bliżej do starych NFSów niż nowemu NFS do starych.
Ło baben ale kaszana a tak liczyłem na nowego Nfs po słabym Gridzie ale to co zobaczyłem mnie zmartwiło.
Będę się śmiał, jeżeli w tej grze będą jakiekolwiek mikropłatności i jeżeli te mikropłatności będą "tylko" kosmetyczne XDD
Tak patrze na te filmiki z jazdą bokiem i patrze.. i patrze.. i jakoś to tak słabo wygląda. W NFS 2015 lub Payback to tam potrafiłem lecieć bokiem konkret a tu kawałeczek i wio do przodu ile fabryka dała
Mam nadzieję, że nie będzie to kontynuacja Payback - jakoś średnio mi podeszła.
Dżizys, jak to wygląda... okropnie, koszmar, szkoda komentować więcej. Ide lepiej pograć w Forze.
To jest po prostu dramat! To wygląda jak Underground 2 na modach XD
Gdzie tu duch prawdziwego nfsa ? Takiego, jak ten ? Zobaczcie jaka tu jest walka ,a porównajcie ją do współczesnych need for kiszek. Nie zwracajcie uwagi na jakość wstawki, nie to jest ważne, tylko walka w MP. Żaden nfs nie dostarcza takich wrażeń.
https://www.youtube.com/watch?v=NgJbmnWBI1c&t=0s
https://www.youtube.com/watch?v=I3NZnf7R29Q&t=0s
Dlatego młodsi gracze którzy niegdyś lubili MP w arcadowych grach samochodowych, dzisiaj (już jako dorośli) odnajdują ten fun na nowo np. w symulatorach.
Na tym gameplayu średnia wieku graczy to dzisiaj 38 lat :P
Ej, NFS Wygląda jak Ridge Racer. Może w końcu częśćdla mnie.
Tu na tym filmie który załączyłeś z jednej ze starszych edycji trzeba było się koncentrować,znać trasy i fizykę samochodu a także różnego rodzaju szykany które kryje ta trasa.I gdyby w dzisiejszych czasach wyszło takie coś-w sensie takim że wymaga umiejętności od gracza to większość by w to nie grała.Dlatego wychodzą crapy w sumie nie mające wiele wspólnego z jazdą a XP dostaje się niemal za wszystko.Między innymi za bezmyślne walenie w kartonowe przystanki i latarnie.
Gry są dzisiaj bierne,puste,nic nie wymagające od gracza a większość "graczy" z tego co widze i tak sobie z nimi nie radzi.Do tego stopnia nie radzi że posiłkują się różnego rodzaju czatami,glitchami,trainerami i oszukują na potęgę zamieszczając jeszcze na Youtube filmiki ze swoimi wyczynami.To wyobrażasz sobie co by było gdyby zapodali chociaż tak wymagającą grę jak choćby te z końcówki lat 90-tych?W to by nikt nie grał bo by powiedzieli że nie da się sterować:) Bo oni tak mówią właśnie.
A tak jak twórcy wydadzą crapa gdzie jedziesz ponoć 380 na godzinę a na domiar złego nie czujesz prędkośći,rozwalasz wszystko co się nawinie i za to dostajesz XP a komputerowi przeciwnicy w wyścigu dopasowują się do ciebie żeby czasem zbytnio się nie oddalić to takie coś na pewno dobrze się sprzeda znając upodobania dzisiejszych asów.I oni takie crapy tworzą właśnie.Niedługo XP będzie się dostawało nie za skilla ale na zasadzie-20 zł -2000 XP , 40 zł - 4000 XP , 60 zł - 6000 XP , 100 zł - 35000 XP(promocja!),kupujesz więcej=płacisz mniej!
A ten gameplay z najnowszego Heat'a nic specjalnego.Mimo że już jak twierdzą autorzy nie będzie mikropłatnośći to za dużo w nim Paybacka a to jak wiadomo nie była odsłona która przyniosła chwałę dla tego studia.
Jak mnie wkurwia ten trzęsący się ekran przy paleniu gumy czy ruszaniu z jednoczesnym mieleniem kapci. Wprowadzili to od NFS:MW i tak od 2005 roku nie przerwanie drażni oko w każdej częśći