Mroczna Wieża tom 2: Powołanie Trójki - po dwóch czytaniach, nadal mi się podoba jak chol...
Ojej. Widzę, że moje życzliwe sugestie z komentarza pod tekstem o Rolandzie nie zostały użyte. Jak na kolesia, który dużo czyta, strasznie słabo piszesz. Niestety. Znowu zaklinam - przeczytaj tekst kilka razy przed opublikowaniem. Dlaczego jest tyle literówek? Po co te wszystkie przecinki? Jeśli w czasie czytania brałbyś oddech w każdym miejscu, w którym postawiłeś przecinek, brzmiałbyś jak osoba z astmą.
Kilka szybkich poprawek z początku tekstu.
po dwóch moich osobistych czytaniach. > moje to osobiste, nie trzeba tego powtarzać.
Drugi tom zaczyna się od pobudki Roland na plaży otoczony przez Homarokoszmary. Wielkie krabowate potwory, które atakują i pozbawiają Rolanda kilku palców. > Rolanda, otoczonego. A potem nagle robisz równoważnik zdania, który sugeruje, że te potwory ciągle, zawsze atakują go i pozbawiają palców. A nie lepiej "które go zaatakowały i pozbawiły palców"?
Dociera do drzwi stojących na środku plaży z napisem więzień. > plaża ma napis?
I tak dalej, i tak dalej. Czuję się jak nauczyciel języka polskiego. Dobrej oceny byś nie dostał... :/