Wiem, że to co piszę to bardzo czarny scenariusz, ale może o tym nie wiemy, ale Banaś ma depresję albo jakąś chorobę? Wiecie jak to wtedy bywa, samobójstwa, problemy medyczne, operacje nieudane itp. itd.
Diprecyzujmy z ustawy o NIK:
Art. 17.
1. Sejm odwołuje Prezesa Najwyższej Izby Kontroli, jeżeli:
1) zrzekł się on stanowiska;
2) uzna, że stał się on trwale niezdolny do pełnienia obowiązków na skutek choroby;
3) został on skazany prawomocnym wyrokiem sądu za popełnienie przestępstwa;
3a) złożył on niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne, stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu;
4) Trybunał Stanu orzekł w stosunku do niego zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwowych.
Albo dowiodą, że wsadzili na stołek przestępcę, albo wariata. Tak czy siak kompromitacja. Dlatego nie dziwię się, że Marian nie rezygnuje. Jedyne, czym mogą go kupić w chwili obecnej, to umorzenie, a do tego potrzeba interwencji prokuratury, a więc dalszych machlojek i to w świetle jupiterów.
I jest ambiwalencja. Strach patrzeć, co robią z państwem, ale miło patrzeć jak wchodzą na minę, którą sami podłożyli.
A ja chyba sobie znalazłem nowe hobby - tłuczenie w bezkształtną masę owiec z KO jak w bęben.
Projekt ustawy o "potępienie wszelkich aktów nienawiści i pogardy antykatolickiej", czyli "jak narysujesz tęczę, to masz przesrane" został oczywiście puszczony dalej. I tak by przeszedł, bo PiS wraz z narodowymi przybudówkami miał ponad 250 głosów.
Pomijam już, ze Kidawa była za, bo to mnie jakoś średnio dziwi. Co mierzi najbardziej to fakt, że 137 posłów KO postanowiło nie zagłosować. Nie, nie wstrzymali się od głosu - NIE GŁOSOWALI WCALE. Większość obecnych po prostu wyjęła swoje karty. To jest esencja nijakości tej partii - gdy w grę wchodzi coś bardziej kontrowersyjnego od wyboru między schabowym a mielonym w sejmowej stołówce, KO po prostu staje w rozkroku, bo brakuje tam jakiejkolwiek dyscypliny i jednej linii światopoglądowej. Nie można być realną alternatywą dla PiSu i mamić wyborców tym, że Platformersi będą lepsi, gdy partia rządząca trzyma się swojego programu, a największa grupa opozycyjna w kraju nawet nie umie się zdecydować, czy jest za, a nawet przeciw. Nie podoba mi się oczywiście ten projekt, ale niechby wszyscy KOwcy byli za popchnięciem pomysłu - przynajmniej byliby JACYŚ i daliby wyraźny sygnał, w którą stronę zmierzają.
Dobra nasza Yogurth.
Lewaki for the win.
Jak już nam wprowadzą ten cały katotaliban, to następny ruch wahadła rozpieprzy go w drobny mak.
Cytując Axla Rose: All we need is just a little patience.
W sumie fakt, ci jedyni 4 członkowie KO głosujący przeciw to Lubnauer, Mieszkowski, Rosa (dziołcha z redakcji "Liberte!") i Szłapka, czyli ta mniej lub bardziej lewoskrętna część formacji. Nic, tylko pogratulować cywilnej odwagi.
Żeby nie było - tym z KO, którzy byli za (11 osób, w tym Kidawa) też należy się choć uchylenie ronda kapelusza, nawet, jeśli mi to nie pasuje światopoglądowo, bo przynajmniej zrobili cokolwiek, by zasłużyć na swoje niemałe pensje.
Tak na marginesie, z rozkoszą będę się przy każdej okazji dopuszczał obywatelskiego nieposłuszeństwa z tego paragrafu, jeśli wejdzie. Często tutaj.
I niech Yarpen albo inny Zychomir mnie wtedy kablują.
Społeczeństwo się cały czas laicyzuje, tego się nie zatrzyma, zwłaszcza z takim kreaturami u steru kościoła jak jędraszewski czy michalik. Także próba hodowania obywatela na chory wzór pisowski nie ma szans na powodzenie.
Ja to wiem, ty to wiesz, nawet Kaja Godek to wie. Tylko Schetyna i Gowin tego nie umieją zrozumieć.
Nie zdziwię się, jak polska konserwa upadnie próbując zablokować nam dostęp do pornhuba. Aborcję załatwimy u sąsiadów, pigułki przepisze dziewczynie na trądzik uczynny dermatolog, dzieci będą się ze sobą bawić czy szkoła o tym mówi, czy nie, ale ban na wieczór z w towarzystwie naszej międzynarodowej gwiazdy Natalii Starr przeważy szalę.
@Yoghurt
Jedna uwaga - to nie ustawa, a uchwała, czyli w realiach polskich - takie trochę pierdy, bez większego znaczenia.
Niemniej z całą resztą (i to jako wyborca KO!) się zgadzam, w całej rozciągłości, bo nic mnie tak nie mierzi, jak brak zajęcia stanowiska. Szacunek dla tych, co zagłosowali - zarówno "za", jak i "przeciw" albo nawet wstrzymując się (co rozumiem: "ani mnie to ziębi, ani parzy" - tyle chciałem przekazać), bo partia nie musi być monolitem "światopoglądowym" i dobrze, że nie jest (więc w tym punkcie się z Tobą akurat nie zgadzam). Natomiast wyjmowanie kart, to zwykłe "lelum polelum", brak odwagi żeby zająć jakieś stanowisko, obciach i cyrk. I jeśli tak będzie dalej, to jest to prosta droga do "sztandar wyprowadzić". Natomiast mam nadzieję, że jednak nie będzie - w Sejmie IX kadencji KO wprowadziło ze swoich list sporo "świeżej krwi" (i chyba po raz pierwszy też zielonych, co warto odnotować), także z dalszych miejsc (co też jest sygnałem od wyborców dla Schetyny i jego "dworu", że "pora ze sceny zejść"), że osobiście wierzę, że będzie lepiej. Mój optymizm może być nieco na wyrost, no ale to wszystko "wyjdzie w praniu".
Projekt ustawy o "potępienie wszelkich aktów nienawiści i pogardy antykatolickiej", czyli "jak narysujesz tęczę, to masz przesrane"
A niby w jaki sposób? Ten projekt ustawy zakłada nakładanie jakichkolwiek kar? Nie wiem, nie czytałem ale nie sądzę żeby tak było, jeśli się mylę podaj jakieś dane na ten temat.
A jestem sceptyczny głównie dlatego że to nie "ustawa" a "uchwała" czyli lekko upraszczając komunikacik w stylu "My Sejm Rzeczpospolitej potępiamy akty nienawiści względem kościoła" koniec. Nie idzie za tym nic dalej.
Pomijam już, ze Kidawa była za, bo to mnie jakoś średnio dziwi.
W sumie to nie pominąłeś.
Co mierzi najbardziej to fakt, że 137 posłów KO postanowiło nie zagłosować. Nie, nie wstrzymali się od głosu - NIE GŁOSOWALI WCALE.
Osobiście zrobiłbym to samo. Ta uchwała nie miała żadnej wartości merytorycznej, jest normalne że każdy zdrowy na umyśle człowiek potępia akty pogardy i nienawiści względem kogokolwiek. Była niczym innym jak tylko wpychaniem się z języczkiem w dupę episkopatu. Osobiście również na znak protestu odmówiłbym udziału w tej szopce.
To jest esencja nijakości tej partii - gdy w grę wchodzi coś bardziej kontrowersyjnego od wyboru między schabowym a mielonym w sejmowej stołówce, KO po prostu staje w rozkroku,
Nie mówię nie, ale ten przypadek w żaden sposób nie świadczy za potwierdzeniem tej tezy.
bo brakuje tam jakiejkolwiek dyscypliny i jednej linii światopoglądowej.
Aaaa, głos partii głosem narodu ;), czekaj, czekaj, gdzieś to już słyszałem... no nic, pewnie później sobie przypomnę.
Nie można być realną alternatywą dla PiSu i mamić wyborców tym, że Platformersi będą lepsi, gdy partia rządząca trzyma się swojego programu, a największa grupa opozycyjna w kraju nawet nie umie się zdecydować, czy jest za, a nawet przeciw.
Sugerujesz że ktoś normalny jest "za" aktami nienawiści i pogardy? Bo taka byłaby narracja partii rządzącej gdyby zagłosowano przeciw. Gdyby zagłosowano za poszłaby narracja że opozycja chce się "podpinać" pod uchwały partii rządzącej. Wyjęcie kart do głosowania było sprzeciwem przeciwko takim manipulacjom, dla mnie najsensowniejsze rozwiązanie, a że pojedyńczy posłowie jednak zagłosowali "zgodnie z własnym sumieniem" też jest raczej pozytywnym obrazem.
Nie podoba mi się oczywiście ten projekt, ale niechby wszyscy KOwcy byli za popchnięciem pomysłu - przynajmniej byliby JACYŚ i daliby wyraźny sygnał, w którą stronę zmierzają.
Tak, byliby JACYŚ, a konkretnie byliby głupi pozwalając się wmanipulować w sytuację bez dobrego wyjścia.
Tak, rzecz jasna miałem na myśli uchwałę, nie ustawę. I tak, są to pierdy, a nie realne zagrożenie dla kogokolwiek ale...
A niby w jaki sposób? Ten projekt ustawy zakłada nakładanie jakichkolwiek kar? Nie wiem, nie czytałem ale nie sądzę żeby tak było, jeśli się mylę podaj jakieś dane na ten temat.
A jestem sceptyczny głównie dlatego że to nie "ustawa" a "uchwała" czyli lekko upraszczając komunikacik w stylu "My Sejm Rzeczpospolitej potępiamy akty nienawiści względem kościoła" koniec. Nie idzie za tym nic dalej.
Jest to pewnego rodzaju złożenie deklaracji i incydentalnie pięknie komponuje się z innym projektem pisanym na kolanie dotyczacym niby pedofilii, ale zostawiajacym zbyt szerokie pole interpretacji. I nie potępiam złożenia samej deklaracji per se (choć moim zdaniem podobne uchwały należałoby wprowadzić także gdy chodzi o agresję wobec mniejszości narodowych, wyznaniowych i innych), tylko totalnego niezadeklarowania KO.
Ta uchwała nie miała żadnej wartości merytorycznej, jest normalne że każdy zdrowy na umyśle człowiek potępia akty pogardy i nienawiści względem kogokolwiek. Była niczym innym jak tylko wpychaniem się z języczkiem w dupę episkopatu. Osobiście również na znak protestu odmówiłbym udziału w tej szopce.
Czyli na przykład, gdyby sejm głosował nad uchwałą włażącą w dupę antyszczepionkowcom, protestem dla takiego idiotyzmu nie byłoby twoim zdaniem zagłosowanie "przeciw", ale wyjęcie karty do głosowania? Rozumiem, że najlepszym protestem przeciwko czemukolwiek jest zostanie w domu? Jak jesteś czemuś przeciwny, to wyrażasz to, mówiąc, że jesteś przeciw. Jak jesteś "za", to jesteś "za". Jak cię ten problem nie dotyczy i nie obchodzi, "wstrzymujesz się od głosu".
Aaaa, głos partii głosem narodu ;), czekaj, czekaj, gdzieś to już słyszałem... no nic, pewnie później sobie przypomnę.
Nie, tego nie powiedziałem. Powiedziałem tylko, że KO nie ma żadnego głosu. Bo w większości nie głosowało, bojąc się o własne dupy. To jest takie typowe ecie pecie, o którym pisałem już wcześniej - każda partia ma jakiś program. Większość posłów tejże partii się tego programu powinna trzymać albo, jeśli komuś dany program nie pasuje, zawsze może się przenieść do innej, bliższej mu poglądowo grupy, nikt nikogo nie trzyma nigdzie na siłę (może poza PiSem, ale nie o nim tu mowa). Znamienne jednak jest, że największe migracje w polskiej polityce zachodzą między PiSem i Platformą. W obie strony. To jest ten sam koniec kija, tyle, że w PiSie przynajmniej ktoś pilnuje, żeby wszyscy otrzymali jeden przekaz dnia. Już dzisiaj czytałem na Twitterze tłumaczenie się Lisowczyków z Konstancina, dlaczego ich nowa gwiazda Kidawa zagłosowała "za", choć KO rysuje się na liberałów. "Nie zauważyła, którą rękę podnosi prowadzący". To jest popadanie ze śmieszności w absurd i totalny szpagat światopoglądowy. Tak, w mało znaczącej uchwale. Ale dobrze prezentuje brak jakiegokolwiek poukładania w tej partii z plasteliny. I jednocześnie wychodzi na to, ze nie był to jakiś zorganizowany protest, bo wszyscy z KO gubią się teraz w zeznaniach.
Sugerujesz że ktoś normalny jest "za" aktami nienawiści i pogardy? Bo taka byłaby narracja partii rządzącej gdyby zagłosowano przeciw. Gdyby zagłosowano za poszłaby narracja że opozycja chce się "podpinać" pod uchwały partii rządzącej. Wyjęcie kart do głosowania było sprzeciwem przeciwko takim manipulacjom, dla mnie najsensowniejsze rozwiązanie, a że pojedyńczy posłowie jednak zagłosowali "zgodnie z własnym sumieniem" też jest raczej pozytywnym obrazem.
Jesli chcesz być anty-PiSem i na tym opierasz swój program, musisz być gotowy na to, że PiS ci dowali, co byś nie zrobił. Takie niegłosowanie także wykorzysta i zastosuje podobną narrację, co ja - patrzcie, my zatrwazająca większością opowiedzieliśmy się za jedną (w domyśle - słuszną)opcją. A KO co? Nie wie. Nie umie. Boją się was obrazić, a jednocześnie nie chcą stanąć po waszej stronie? Czy chcecie takich rządzących? To ma być opozycja?
A skoro każdy głos byłby tak czy siak zły według środowisk PiSowskich, to niech chociaż każdy głosuje wedle własnego sumienia, żeby zaznaczyć, w którą stronę pójdzie, gdy ta cała zbieranina ludzi od sasa do lasa rozlezie się po innych partiach.
Tak, byliby JACYŚ, a konkretnie byliby głupi pozwalając się wmanipulować w sytuację bez dobrego wyjścia.
I właśnie dlatego powinni być bezczynni, z obawy przed tym, ze PiS obróci wszystko na swoją korzyść. Tego właśnie oczekuję od polityków - by dali się zastraszyć i w obawie o własne stołki i reakcję innej partii nie zajmowali stanowiska.
EDIT:
Pytasz A niby w jaki sposób? Ten projekt ustawy zakłada nakładanie jakichkolwiek kar? Nie wiem, nie czytałem ale nie sądzę żeby tak było, jeśli się mylę podaj jakieś dane na ten temat.
W uzasadnieniu uchwały, poza oczywiście światłymi i w sumie oczywistymi deklaracjami typu "solidarność z ofiarami reżimów, które są prześladowane ze względu na wyznanie chrześcijańskie" przemycono również wers “profanacje w czasie ostatnich manifestacji politycznego ruchu homoseksualnego". Co w sumie porównuje mordowanie chrześcijan w Syrii z narysowaniem tęczowej aureoli i nazywa protest społeczny "agresją".
Jest to pewnego rodzaju złożenie deklaracji...
No tak, ale deklaracji którą PiS złożył już dawno, wielokrotnie i ciągle ją powtarza więc w sumie nic nowego.
Czyli na przykład, gdyby sejm głosował nad uchwałą włażącą w dupę antyszczepionkowcom, protestem dla takiego idiotyzmu nie byłoby twoim zdaniem zagłosowanie "przeciw", ale wyjęcie karty do głosowania?
No cóż, po pierwsze to przykład nie do końca odpowiedni bo antyszczepionkowcy na szczęście nie mają na tyle silnej "mocy wyborczej" żeby trzeba było się im podlizywać i miejmy nadzieję tak pozostanie na zawsze. Jako ojciec uważam że niewiele jest grup społecznych które bardziej zasługują na pogardę i nienawiść niż antyszczepionkowcy, jednakowoż dalej miałbym wątpliwości czy jakiekolwiek deklaracje o nienawiści względem kogoś powinny padać z trybuny sejmowej. Zwłaszcza że większość tych ludzi też jest rodzicami którzy też pewnie kochają swoje dzieci, oni nie są źli, są kretynami.
Ale wracając do tematu, mój protest polegający na wyciągnięciu karty do głosowania nie byłby protestem przeciwko kościołowi, antyszczepionkowcom, płaskoziemcom czy jakąkolwiek grupę sobie tam wstawisz tylko przeciwko samej formie manipulacji jaką jest fakt istnienia takiej uchwały.
Rozumiem, że najlepszym protestem przeciwko czemukolwiek jest zostanie w domu?
Nie uważam tego za dobry przykład. Nie wyobrażam sobie bardziej oscentacyjnej formy protestu (na sali sejmowej oczywiście) niż siedzenie na swoim miejscu i jednoczesne wyciągnięcie karty do głosowania.
Jak jesteś czemuś przeciwny, to wyrażasz to, mówiąc, że jesteś przeciw. Jak jesteś "za", to jesteś "za". Jak cię ten problem nie dotyczy i nie obchodzi, "wstrzymujesz się od głosu".
Biorąc udział w głosowaniu mógłbyś pokazać swoje poparcie lub brak poparcia względem kościoła, lub wstrzymując się od głosu mógłbyś dać znać że tak do końca nie wiesz czy ty ten kościół lubisz czy nie.
Ale jeśli chcesz zaprotestować przeciwko użyciu uchwały sejmowej w taki a nie inny sposób (abstrahując zupełnie od jej treści) to MUSISZ wyciągnąć kartę.
To jest ten sam koniec kija, tyle, że w PiSie przynajmniej ktoś pilnuje, żeby wszyscy otrzymali jeden przekaz dnia.
No może i ten sam, nie mówię nie. Ale mimo wszystko te poranne smsiki o tym co dzisiaj myśli partia i jak się dzisiaj wypowiadamy straszą mnie trochę bardziej. Chociaż nie wiem, może trzeba było nie czytać tyle Orwella to bym teraz siedział na dupie, czekał na swoje "pincet" i cieszył się jak moja ukochana partia potrafi mówić wspólnym językiem. ;)
I właśnie dlatego powinni być bezczynni, z obawy przed tym, ze PiS obróci wszystko na swoją korzyść. Tego właśnie oczekuję od polityków - by dali się zastraszyć i w obawie o własne stołki i reakcję innej partii nie zajmowali stanowiska.
Dlaczego od razu zakładasz że to ze strachu? Są sytuacje w których trwanie w bezruchu nie ma nic wspólnego ze strachem. Czasem to jedyna możliwa forma protestu. Czasem brak odpowiedzi na jedno pytanie jest odpowiedzią na inne, może istotniejsze.
No i widzisz John na powyższym screenie od Matysiaka, że tu nawet nie ma co dyskutować o jakichkolwiek formach protestu, o linii programowej czy choćby o jakimkolwiek własnym zdaniu w KO. Ta partia powinna zmienić nazwę na Chorągiewka.
Nie twierdziłem że wszyscy w tej partii mają jakiś moralny kręgosłup, a już na pewno nie szukałbym go w tym starym styropianie. Uzasadniłem dlaczego twierdzę że w moim mniemaniu lepszym rozwiązaniem było wyciągnąć karty i nie brać w tym udziału niż głosować w jakikolwiek sposób.
Nie chce mi się teraz tego szukać bo te posty były dość długie ale zauważ że w pewnym momencie napisałem że w ogólnej ocenie tego ugrupowanie w zasadzie się z Tobą zgadzam, uważam tylko że ta konkretna sytuacja nie potwierdza tej tezy.
Sprawa Banasia, pokazuje swietnie, ze wielki stratego to takie tylko nadmuchane ego. Tak naprawde, Kaczynski to taka pileczka ping-pongowa obijajaca sie o scianki szescianu. Wiadomo, ze na tyle razy ile sie odbije cos tam sie uda I sukces mozna oglosic, ale w wiekszosci to same mniejsze lub wieksze porazki.
Z banasiem dali dupy bo wielki strateg zagral swoje karty i okazalo sie ze przeciwnik zdecydowal sie sprawdzic co ma w reku.
Cwany polityk, juz by ta porazke dawno w sukces przekul, W tepie ekspresowym oskarzyc banasia, wybrac nowego szefa NiK a w mediach narodowych oglosic kolejny sukces w walce ze skorumpowanymi politykami. Na oslode babasiowi cos tam pod stolem mogli by nawet opalic, jaks dzialeczke czy cous innego aby mogl sobie dalej pomnazac.
Jestem pewien, ze wsrod wojego elektoratu, taki ruch wzmocnilby pozycje kaczynskiego.
Ale czemu tak sie cackaja to nie wiem. Banas moze potrafi krecic lody ze swiatkiem kryminalnym ale papierow na szefostwo PiSu to on raczej nie ma, wiec wiec za bardzo nie ma sie czym bronic.
Zakiwali się i tyle. Najpierw trzymali pokrywkę, byle nie wykipiało do wyborów, potem planowali Mariana szybko usunąć, tylko nie wzięli pod uwagę, że szybko Marian może usunąć się jedynie sam, a w międzyczasie potwierdzili, że prokuratura postawi zarzuty, więc postawili Mariana w narożniku i zostało mu już tylko rzucać się, kopać i gryźć.
W tepie ekspresowym oskarzyc banasia, wybrac nowego szefa NiK
^^To pierwsze mogą zrobić, tego drugiego nie mogą - musi być wyrok skazujący z sądu. Co będzie trwało latami, bo "młyny sprawiedliwości mielą powoli", a po "reformach" Ziobry ta powolność jeszcze wzrosła.
Pisałem już o tym, pisali inni. Trafnie to ujął Matysiak G, że się "zakiwali". Marianowi mogą teraz nagwizdać, wszystkie ścieżki mają zablokowane, chyba że Banaś sam poda się do dymisji, a tego przecież nie zamierza robić :). Jedyna opcja (jak napisał ktoś wyżej), to nagła skrucha tego kumpla gangsterów, jakaś nagła "depresja", której skutkiem mogłoby być "typowe samobójstwo bez udziału osób trzecich"... W narodowej kurwizji można by powiedzieć, że Banaś został zaszczuty jak Szyszko...
Z tym "wielkim strategiem" to troszkę jak z generalem "Stonewall" Jacksonem z czasow wojny secesyjnej, walczacym dla Konfederacji. Gosc tak naprawde mial nierowno pod sufitem (np. uwazal, ze ma jedna reke dluzsza niz druga wiec w czasie szarz trzymal te dluzsza wzniesiona do gory, zeby krew z niej splynela do glowy). Gosc wydawal tak dziwaczne i sprzeczne rozkazy, ze jego sztabowcy nie mogli pojac ich sensu, a skolowani Unionisci uznali, ze skoro zupelnie nie rozumieja ich sensu, to gosc musi byc militarnym geniuszem. Szczegolnie ze w efekcie tych rozkazow pare razy udalo mu sie przeciwnika zaskoczyc. I tak juz zostalo na wieki zapisane w podrecznikach :)
PS> Stonewalla zastrzelili - niechcacy ponoc - wlasni zolnierze.
Przypomne, ze Glapi sie tez - jako nieusuwalny - na Kaczora wypial i asystentek nie zwolnil, ani nawet pensji im nie obcial.
I ida sygnaly, ze ten "wilczy kaczor" coraz bardziej szczerbaty jest... ciekawe jak dlugo jeszcze inny wilczek go nie chwyci za gardlo.
nie wzięli pod uwagę, że szybki Marian może usunąć się jedynie sam
takich rzeczy oni nie muszą wcale brać pod uwagę. Wschodząca już od pewnego czasu nowa gwiazdka dobrej zmiany, tj. pan poseł Horała w którejś ze swoich wypowiedzi się trochę zapędził i rzekł, że jeżeli pan Banaś sam nie zrezygnuje, to PiS zwyczajnie.... zmieni ustawę o NIK i wprowadzi możliwość odwoływania prezesa tejże instytucji przez zwyczajną większość sejmową. Ktoś zaskoczony takim rozwiązaniem?
@Dasintra
Ale ta ustawa musi przejsc przez Senat, a przy okazji bedzie niekonstytucyjna, jak sie zdaje. Z drugiej strony ciezko bedzie PiSowi walic w KO "oni nie chca uchwalic ustawy, dzieki ktorej moglibysmy wywalic kanciarza, ktorego sami mianowalismy i zapewnialismy o jego uczciwosci"
Mam takie DZIWNE wrazenie, ze za rok/dwa Kaczor zrobi to samo co w 2011 - oglosi przedterminowe wybory, liczac ze moze tym razem dostana lepsze karty. oby z tym samym skutkiem :) Szczegolnie jesli nie pojdzie im z Duda na druga kadencje.
Beda jaja jak berety.
No właśnie. To nie jest tak, że Pancerny jest nie do ruszenia. On jest nie do ruszenia bez szkodzenia PiS. I tyle.
Ale ta ustawa musi przejsc przez Senat, a przy okazji bedzie niekonstytucyjna, jak sie zdaje.
ok, to uzupełnię:
Horała swój 'błyskotliwy' plan na ewentualne usunięcie Banasia przedstawił jeszcze przed wyborami. Mam wrażenie, że było to przy okazji debaty w TVN.
To, że ustawa musiałaby przejść przez Senat - wiadomo. Ale do zwołania nowego składu tejże izby Adrian ma jeszcze sporo czasu (do 15 listopada). Zatem pisiaki mają jeszcze sporo czasu na przepchnięcie takiego pomysłu w trakcie kończącej się kadencji. Jak wiesz, są mistrzami w uchwalaniu ustaw w ciągu jednej nocy, a w razie czego Duda będzie warować do późnej nocy aby swój podpis złożyć gdzie trzeba.
A że niekonstytucyjna? Tego nie trzeba nawet komentować.
Yoghurt - pełna zgoda. W końcu w tym wątku jest kolejna osoba, która widzi beznadziejność KO i to, że trzeba w nich walić, żeby coś się zmieniło, bo nie oszukujmy się - PiS wygrywa też dlatego, że KO jako opozycja jest po prostu słabe.
A tak z drugiej strony - Jestem niemal pewien, że gdybyś napisał to na innym koncie (np. jako jakiś junior) to zaraz zostałbyś zjechany od góry do dołu jako pisowski troll i dostałbyś odpowiedzi w komentarzu typu "O, nowy przekaz dnia?".
Bez przesady. Nikt tu nigdy PO specjalnie nie bronił. To wygodne dla PiSu robić z nas wszystkich jeden obóz.
Matysiak G
To jest Twoje wrażenie, ja nieraz widziałem jak kilka osób jechało kogoś równo za krytykę KO (i w sumie często kończyło się tylko na personaliach, bez ciągnięcia tematu) i nie chodzi mi tutaj o osoby pokroju Manolito :P
Gowin pokazuje rogi, ciekawe czy i kiedy go ustawią do pionu ;)
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Gowin-Porozumienie-nie-zaglosuje-za-likwidacja-30-krotnosci-7757881.html
No ni bardzo moga, bo bez jego "szabel" PiS nie ma wiekszosci.
Z drugiej strony ciekawe ilu jego poslow bedzie "umierac za Gowina" jakby co, szczegolnie gdy dostana propozycje intratnych posadek i wysokich pozycji na listach wyborczych PiSu.
@lifter
W sumie to niezła ironia jeśli PiS będzie musiał przekupywać "własnych" posłów ;)
Swoją drogą Kaczyński musi się po prostu gotować od środka. Wielki przywódca PiS na łasce i niełasce koalicjantów, a Gowin to nie Ziobro, nigdy w sumie nie był jakoś "na sztywno" przyssany do pisowskiego cycka.
Z kolei Ziobro to dość ambitne bydle i też zdaje sobie sprawę że bez niego PiS ma przedterminowe wybory. No zobaczymy, tak czy inaczej ciekawa kadencja się szykuje.
Za 4 lata jeśli koalicja rządząca będzie w stanie utrzymać jedność. Wystarczy że Ziobro powie "pocałujcie mnie w dupę, biorę swoich i spadam" i mamy koniec tematu.
Z drugiej strony pewnie nauczyli się trochę na błędach, w końcu już raz przerwali rządzenie w połowie kadencji.
@JohnDee - Kaczynski cwany, w umowie koalicyjnej jest tak, ze cale dotacje z budzetu dla Zjednoczonej Prawicy bierze PiS. Wiec przystawki moga sobie isc gdzie chca ale na piechote, bo na tramwaj ich nie bedzie stac. Ergo, sobie nie pojda, ale beda sie stawiac i wyszarpywac co sie da. Oczywiscie proces ten moze sie wymknac spod kontroli i PiS sie rozsypie, ale bardziej prawdopodobny jes dla mnie raczej taki paraliz, bo beda sie koncentrowac na walce frakcyjnej i szachach wewnatrzpartyjnych, a mniej na "reformach". No i pamietajmy o Konfederacji, ktora bedzie kopala PiS w nieopancerzony zadek, pokazujac sie jako PRAWDZIWSI Polacy i PRAWDZIWA prawica a nie "socjalistyczny i idacy na zydowskim pasku PiS", co na pewno przysporzy Jaroslowowi spory bol... glowy i przesunie "armie hejterska" na inne niz dzis pozycje. Bo wicie, rozumicie, wojna na dwa fronty, tego jeszcze nikt nie wygral, nawet nasz "genialny strateg" nie da rady.
Marian wraca do pracy. Podobno "Paolo" i "Simon" przyjęli tą decyzję z zadowoleniem ;-).
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/szef-nik-marian-banas-po-urlopie-wrocil-do-pracy/j8bsbt2
Banaś wrócił do pracy
Wydał również oświadczenie. Oświadczył w nim, że będzie "przeciwstawiał się wszelkim próbom ataku na jego osobę jako Prezesa Najwyższej Izby Kontroli".
Uważajcie, i nie piszcie o sprawie Banasia, bo Pan Prezes uważa, że to atak na jego osobę i on sobie tego nie życzy!
NIK szykuje już kontrolę w CBA i ministerstwie sprawiedliwości.
Oczywiście żart, ale z drugiej strony najlepszą obroną jest atak.
@Matysiak G
Chciałbym, żeby "zdradzony o świcie" pokąsał swoich towarzyszy partyjnych :P. Jednak to mało prawdopodobne - będzie trząsł dupą i starał się przypodobać, to sprawę w prokuraturze mu umorzą (o ile w ogóle jakaś będzie?), żeby się nikt nie czepiał jak skończy się jego kadencja ;-). Bandzior jest tutaj zależny od innych kolegów bandziorów i akurat teraz nie mam na myśli Paola "władcy pierścieni" ;-)
Ale problem jest w sumie jaki? Tylko wizerunkowy dla PiS, ale wybory już za nami.
Marian nie zdradzi chyba, nie będzie jakiś specjalnie kontrolował, to czemu ma odchodzić.
Glapinski coś popsuł?
PiS się zakiwał bo w ogóle ciągnie temat odwołania czy dymisji szefa NIK zamiast po wyborach ogłosić że wszystko było OK a Maniek jest niewinny
@HerrPietrus - wiesz, Glapi po prostu "dal swoim" Suweren to zrozumie i wybaczyc moze, ale ciern w dupie "prawych i krystalicznie uczciwych" PiSowcow, jakim jest Banas, moze zaszkodzic wizerunkowi "walczacych z przestepczoscia/wystarczy nie krasc" PiS. A to rykoszetem uderza w Dude, a wybory prezydenckie juz nie tak daleko, szczegolnie ze opozycyja bedzie im tego "burdeltate" caly czas ciskac w twarz, gdy tylko zaczna buczec cos o poszanowaniu prawa i takie tam. To JEST problem. Nie jakis wielki, ale jak kamyk w bucie. Uwiera, ociera, a nawet moze w koncu do infekcji i martwicy stopy doprowadzic.
A tu piekna dywersja na tylach
To co, PiS odwola sedziego uznajac ze PO mialo racje i tym samym nie moze pelnic funkcji?
Jaja. Jak. Berety. Po wyborach mialem jakis smętny nastroj, ze kolejne 4 lata... ale teraz z kazdym dniem po prostu czuc odwilz w powietrzu, orly nadlatuja, czy jakos tak. Cos tu peka, cos ten monolit nagle sie zarysowal.
A Gowin dziś powiedział, że jego ludzie będą głosować przeciwko zniesieniu limitu 30 krotnosci skladek do ZUSu.
@lifter
Coraz bardziej wyłazi na wierzch, że to zwycięstwo PiS w wyborach (do Sejmu), z kosmicznym przecież wynikiem jest de facto pyrrusowe. Niby Polska na mapach socjologów, badaczy i analityków pomalowana na "niebiesko", niby PiS to kolos, ale jednak na glinianych nogach. Ja też widziałem to w bardzo czarnych barwach, zwłaszcza w poniedziałek rano, kiedy zliczono głosy z tych mniejszych wsi i miasteczek i przez moment było 49%, ale teraz, kiedy wszystko jest jasne traumy nie ma. Przecież i tak wiedziałem, że PiS wygra, tyle że z dużo większym wynikiem, no i nie bardzo wierzyłem, że stracą Senat (nawet jeśli ta większość Opozycji jest tak krucha).
Tak, wraca nadzieja, tym bardziej, że w Sejmie, z różnych stron będą mocno punktowani :D.
@lordpilot - dokladnie te same uczucia mialem rankiem, szczegolnie gdy ujrzalem te 49%. A na Senat nie liczylem. Czekalismu na "gamechangery" w rodzaju afer, a mam wrazenie ze byly nim same wybory, bo naruszyly skostnialy uklad, w ktorym PiS byl niczym betonowy bunkier, w ktory rzucalismy pileczkami. A tu nagle zaczyna sie kruszyc i sypac, a do tego bedzie podmywany z lewa i - co dla niego duzo gorsze - z prawa. Oczywiscie istnieje ryzko, ze Suweren machnawszy reka na PiS pokocha Konfederacje i wtedy zatesknimy za "dobra zmiana" no ale jakos ten wariant nie wydaje mi sie bardzo prawdopodobny. PiS wylozyl wszystko co mial (a nawet to, czego nie mial) a w efekcie uzyskal de facto mniej niz mial, choc formalnie to faktycznie i ludzi przybylo, i wojewodztwa zniebieszczaly. Formalnie wygral ale w praktyce jakos nie widze by panowaly tam jakies triumfalne nastroje, a przeciwnie, widac jakis niepokoj, ferment, zamieszanie...
Mam wrazenie, ze najblizszy rok to beda Bardzo Ciekawe Czasy.
Oczywiscie nie popadam w triumfalizm, ale jednak widac swiatelko w tunelu.
Och, w końcu jeden "Pancerny" Prezes, dogada się z drugim "Pancernym" Prezesem i będzie git.
Na naszych oczach, PiS wprowadza nowe standardy do polityki, które zmuszają też do zmiany używanych dotąd w polityce porównań.
"Niezatapialność" polityczną, czas zastąpić terminem "Pancerny", ulubionym w czasach "Czterech pancernych" i wciąż żywym..
Wyższość terminu "Pancerny" nie podlega dyskusji. "Pancerny" może iść na dno, rozkosznie bulgocąc bo dnem i z dna żyje..
Kiedy waloryzacja 500+?
Najpierw będą musiały dostać waloryzację lub sobie ją zapewnić, inne podmioty..
Jak te podmioty będą miały z czubem, zwaloryzuje się "500+" ;)
Jak dobrze pójdzie..
Tak, hejt to już nie hejt - to cnota..
Przewartościowania PiS nabierają tempa.. Na tej fali i "pancerny" Banaś, zostanie kwitnącym przykładem przyszłości Polski.
Na temat waloryzacji świadczeń premier Mateusz Morawiecki mówił we wrześniowej rozmowie z money.pl. - Przy tak niskiej inflacji poszerzyliśmy program o pierwsze dziecko. Każda rodzina, która ma drugie dziecko, ma też pierwsze, więc to 100-procentowa waloryzacja - uzasadnił szef rządu.
Hej, Karyna, chono do wyra, czas na rewaloryzacje, bo mi na piwo nie starcza!
Panie, panowie, mamy oficjalne (niemal) potwierdzenie:
PANCERNY MARIAN SIĘ URWAŁ
"Szef sztabu PiS Joachim Brudziński zapytany podczas konferencji prasowej o sprawę powrotu Banasia do pracy odpowiedział, że tu "już nie chodzi o kwestie obciążenia wizerunkowego". - Pan prezes Najwyższej Izby Kontroli pracuje już na swój wizerunek, nie jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości, reprezentuje jedną z najważniejszych instytucji w państwie, jeden z filarów i fundamentów państwa demokratycznego prawa - mówił. (http://www.tvn24.pl)"
Dobry początek drugiej kadencji PiS. Jak zwykle skandal goni skandal ale może ten z Żoliborza wyjdzie i powie o Banasiu - "jeszcze jedna kryształowa ofiara nagonki totalnej opozycji i wrogich mediów." Teraz cała w nim nadzieja..
Flyby, skup się.
Marian nie jest członkiem PiS, od dziś pracuje na siebie. Zakon obłożył go anatemą.
Rano żartowałem, z tą kontrolą NIK w CBA i ministerstwie sprawiedliwości, ale teraz nie jestem już taki pewien. Mamy ładny impas, bo Banaś stoi na czele głównej instytucji kontrolnej i gdyby chciał, mógłby samodzielnie zatopić całą pisowską łajbę. Gdybym był na jego miejscu, już bym zbierał sobie zapas teczek do odpalenia w razie swojej politycznej śmierci.
Podobno Marian nie odbiera telefonów od Jarka, taki zarobiony jest ;-). Trochę dziwne, bo od gangsterów jednak odbierał:)
Nie muszę się "skupiać", Matysiak G - poczytaj:
"Do kręgu zaufanych braci Kaczyńskich należał jeszcze w epoce PC - poznał ich zaś na początku lat 80., gdy bardzo aktywnie działał w opozycji. Doradzał Antoniemu Macierewiczowi jako szefowi MSW w rządzie Olszewskiego. W Najwyższej Izbie Kontroli po raz pierwszy pracował od lat 90. - trafił do Izby, gdy szefem NIK był Lech Kaczyński, cała jego kariera zawodowa do 2015 roku była ściśle związana z tą instytucją. Był wreszcie wiceministrem i szefem służby celnej już „za pierwszego PiS-u”, czyli w latach 2005-2007. Na kadrowej ławce PiS - jeszcze w 2015 roku naiwnie nazywanej „krótką” - zajmował bardzo istotną pozycję, bo należał do grona relatywnie nielicznych związanych z partią ludzi, którzy mogli legitymować się zarówno wszechstronnym wykształceniem, jak i bogatym doświadczeniem w pracy w jednej z najważniejszych i najpoważniejszych instytucji polskiego państwa, czyli w NIK."
Ze względu na taką przeszłość Banasia, "anatemy" PiS nie traktuję poważnie.
Zawsze pracował na pisowskim "zapleczu" - takich "cichych" współpracowników PiS , od wielu lat, jest więcej..
Sam nie wiem. Lojalność lojalnością, ale gdy gra idzie o zarzuty może być różnie.
Hoffmana odstrzelili za mniejszy fakap.
Tak czy siak ubaw mam dziś po pachy, choć chłodno patrząc jest to kolejna laska dynamitu podłożona pod polski ład instytucjonalny.
Zdaje się że Hoffman wrócił do Sejmu ;) Zapracował na pisowskiej służbie na popularność
polski ład instytucjonalny. i kolejna laska dynamitu ?
PiS tym żyje ;) Po kolei niszczy instytucje zastępując je atrapami.. Dynamitardzi z nich są ;) Możemy zatem mieć nadzieję że ich własny dynamit w pośpiechu odpalony, pourywa im w końcu łapska..
Ale Banas bez smyczy to calkiem dobra sytuacja. Jak sie pozre z Pisem to bedzie im srogo na rece patrzyl, wiec NiK bedzie po PiS jechal jak bo starej szkapie :)
Jakbysmy mieli lepsza opozycje to ja bym tu widzial win-win sytuacje.
Powariowali? Kto z kim niby się pozre? Zrobili akcje "walczy z PiS' i nagle to jest prawda"? W "fakty" podawane przez TVP tez wierzycie?
Kryminalista z PiS wspolpracujacy z gangsterami, sutenerami został szefem NiK, dziennikarze nagłośnili jego przekrety i nagle gościu będzie się rozstawal z PiS i naglasnial ich afery? Poszedl tam by Prezes i spolka mogli kraść a nie by im utrudniać i bez względu na to co będą wygadywać wszystko zostało po staremu.
Sekwencja zdarzeń sugeruje co innego.
Pożyjemy, zobaczymy.
Sinic - wrog mego wroga jest moim przyjacielem. A jak mawial Churchill "jesli Hitler uderzy na pieklo, bede sojusznikiem szatana" i takie tam. Nie takie cuda sie dzialy. Mala Emi tez byla wielka fanka PiSu i hejterka, a prosze jak sie jej odmienilo gdy zrobilo sie kolo niej goraco.
Zadnej opcji bym nie skreslal. Domniemywam, ze na Nowogrodzkiej spozycie melisy, walieriany i tym podobnych ziolek mocno wzroslo od czasu Wielkiego Triumfu w niedziele. A mamy, kurcze, czwartek.
Ale z jakiej d... paki Banaś ma ryć pod PiS?
jeszcze raz powtarzam - Pis sie zakiwał, bo chciał wyjść na lepszego niż jest i Banasia do dymisji zmusić, choć może go pocałować tak jak Glapińskiego. No a jeden i drugi dobrze o tym wiedzieli i Banaś pokazał im figę.
Teraz jest problem, bo o politycznej kuchni zobiło się głośno i wyszło, że stratega z Żoliborza nie każden jeden słucha.
Ale jakby co, to mimo wszystko nadprokurator Ziobro może Banasia usadzić, także Banaś może sobie prezesować, ale nie podskakiwać. Złapał Kozak Tatarzyna...
Jak PiS za pomoca kontrolwanej instytucji (CUPT) tak dowalil Warszawie, ze w efekcie oberwala nie Wawa a... PESA. Panstwowa PESA :)
Mam klienta, który bardzo dużo robi dla PESY. Ostatnio mówił mi, że od kiedy państwo przejęło ten biznes
to dla niego zaczęły się poważne problemy z płatnościami, przez co zaczął tracić płynność finansową.
Generalnie nie powiedział o nowych właścicielach ani jednego dobrego słowa.
Także w zasadzie nie dziwi mnie, że PESA nie potrafiła dotrzymać terminów ustalonych z SKM.
Kurski jest bezczelny i klamie. Co zrobic z ta TVP? Likwidacja?
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/jacek-kurski-pis-osiagnelo-rekordowy-wynik-dzieki-pluralizmowi-tvp/nr1rtmv
Caly czas powtarzam, ze oni nie lza, tylko uzywaja orwellowskiej nowomy. Pluralizm, liberalizacja, kompromis znacza po prostu dokladnie na odwrot: Wziecie za morde, dyktat, jednostronnosc. I wtedy calosc nabiera sensu - Kurski twierdzi, ze PiS wygralo m.in. dzieki nieustannej propagandzie w TVPiS. No przeciez nie lze.
Ja się obawiam, że ponieważ PiS wygrał rozczarowująco o przysłowiowy piczny włos, to prezes doszedł do wniosku, że potrzeba więcej pluralizmu w mediach.
I obawiam się, że będzie go teraz wprowadzał, tak jak wcześniej niezależność sądownictwa.
Dzięki czemu?
Co ten podnóżek PiS nazywa "pluralizmem" ? Bezczelna, chamska propaganda to "pluralizm" ?
Propaganda która zniesmaczyła nawet obserwatorów wyborów z OBWE..
Lecz coś jeszcze sprawiło że łzy wzruszenia zrosiły mi policzki. Tylko poczytajcie:
Najgorsze co opozycja w tej sprawie moze zrobic, to w ramach stawiania sie okoniem kaczynskiemu, wezmie banasia w obrone.
Byłby to polityczny nonsens w wykonaniu opozycji.
Cały teatr z Banasiem pozwala PiS-owi i temu tam z Żoliborza na sprawdzenie zwartości szeregów własnych, wyłapanie malkontentów i zbyt ambitnych.
Oczywiście trwa w tle przeszeregowanie pozornych "koalicjantów", tych zabawnych przystawek PiS, co uważają się za oddzielne byty polityczne. Zdają sobie one sprawę że bez PiS i Kaczyńskiego, to ich nie ma i spełniają pożyteczną dla PiS rolę, dorabiając sobie i PiS-owi, gębę pozornej demokracji ..
Kolejne potwierdzenie, że Marian urwał się ze smyczy i jest już poza kontrolą:
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/afera-mariana-banasia-konflikt-sluzb-w-aferze-prezesa-nik/362wh70
^^To już wiemy, zresztą ładnie podzieliliśmy się w tym wątku na "optymistów" (Matysiak G, Drackula) i "pesymistów" (Flyby, Herr Pietrus i moja skromna osoba), no zobaczymy, kto ma rację - ja stawiam, że Banaś jednak będzie "trząsł dupą", choć BARDZO, BARDZO chciałbym nie mieć racji, kurczę no naprawdę fajnie by było, żeby ten bandzior, krętacz i kumpel sutenerów (bo tak trzeba go nazywać) pokąsany przez dawnych "towarzyszy broni", przyparty do muru, pojechał teraz po bandzie i zaczął walić w kaczystów jak w bęben. Jakoś w to nie wierzę, ale wcale bym się nie zmartwił, wręcz przeciwnie.
Zwracam uwagę na inny wątek - służby przejęte przez partyjniaków okazują się kompletnie bezradne, nieskuteczne. Kadry pisowskie, partyjne, posłuszne, wierne (a w tym wypadku jako, że "burdeltata" jest szefem NIK - bierne i mierne) przegrywają z fachowcami z mocnym kręgosłupem moralnym, odpornymi na naciski. Niestety mamy państwo z dykty i paździerzu - to już widać, słychać i czuć na tyle mocno, że nos trzeba zatykać ;-)
Jeśli 50/50 robi ze mnie optymistę, niech będzie. Po prostu liczę, że jak spróbują się Marianowi dobrać do tyłka, to nie będzie chciał iść na dno sam.
lordpilot, hola hola mocium panie :) To ze bedzie walil w beben to tylko jedna z mozliwosci, zadne tam optymizmy czy pesymizmy.
Wszystko zalezy od tego czy w sprawie banasia dogadaja sie kaczora przydupasy (morawiecki, ziobro, suski, brudzinski).
Mozliwe ze sprawa zakoczy sie patem, przynajmniej na jakis czas, ale to byloby bardzo nie na reke pisowi.
O ile wiemy, w jakich warunkach banas moze przestac byc przesem NIK, nic nie stoi na przeszkodzie, aby pis nocnym debatowaniemm, szybko zmienil ta ustawe I zmienil warunki odwolania prezesa NIKu. Poki co jeszcze maja Senat a dudopis podpisze nawet o 2 w nocy.
Na chwile obecna ich jedynem problemem jest czas Iijest szansa ze nic tresciwego nie uda im sie zrobic z tym problemem.
Dziwne troche, ze w miedzyczasie opozycja siedzi cicho, ten problem powinien byc walkowany 24/7 wszedzie tam, gdzie tylko da rade.
Najgorsze co opozycja w tej sprawie moze zrobic, to w ramach stawiania sie okoniem kaczynskiemu, wezmie banasia w obrone. Oczywiscie powinni przeszkadzac pisowi rozwiazac ten problem jak najbardziej, ale boje sie ze takie tuzy umyslowe jak schetyna moga sie pogubic, nie pierwszy raz zreszta.
Trudy formowania rządu po spektakularnym zwycięstwie:
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wybory-2019-jaroslaw-kaczynski-ma-problem-z-koalicjantami/3yvxwkw
ps. Z internetu, ładne:
Tak się objawiają rysy w monolicie. Najszybciej go zawsze rozsadzają wewnętrzne napięcia. Powierzchniowa erozja trwa zawsze znacznie dłużej, szczególnie kiedy nie sprzyja jej klimat.
Destrukcja wywołana siłami odśrodkowymi ma zawsze nagły przebieg. Zawsze też pierwej odpadające człony są miażdżone przez kolejne, które też się rozpadają od upadku.
Przyroda niczego nowego nie wymyśliła zarówno w świecie materialnym, jak i w duchowym.
Mam przeczucie, że oprócz stanowisk wymienionych w artykule, w ruch poszły jeszcze jakieś haki i teki.
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-bunt-zbigniewa-ziobry-spacyfikowany-juz-nie-walczy-o-stanowi,nId,3284936
Jaki tam "bunt" ;) Manewry sprawdzające pozycje własne wewnątrz PiS, kłapnięcia półgębkiem dla sympatyków. Gowin też takie numerki dla opinii publicznej odstawia..
Prezes jeszcze siedzi w siodle i sciagnal cugle. Ale na ile sil starczy, gdy walaszek wierzga, a 70-tka na karku, wkrotce szpital, rehabilitacja...
Obstawiam, ze Kaczynski nie dotrwa (w ten czy inny sposob) do konca tej kandencji (zakladajac, ze bedzie czteroletnia).
I to nie jest bunt, po prostu przystawki sprawdzaja na jak dlugiej smyczy sa. Gowin tez ponoc chcialby byc premierem.
Z internetu:
Senat to nie tak duży kłopot szefa kuchni (oby żył wiecznie).
Oto przystawki tak się rozrosły, że nie mieszczą się na talerzu.
Już pretendują do bycia daniem, choć nie głównym.
Słychać też, że bez nich nie będzie obiadu.
Jak tu szef kuchni (oby żył wiecznie) ma zostawić kuchnię
i iść się leczyć?
Pany, "ci niewdzięczni Polacy zawiedli Prezesa":
http://wyborcza.pl/7,75968,25319521,ci-niewdzieczni-polacy-zawiedli-prezesa.html
On teraz będzie miał okropną rehabilitację a w ogóle jaka to atmosfera do leczenia.. Wzięli Polacy taką kupę kasy i nie chcieli na kupę czapkować przed Prezesem i jego partią, ojejkuu..
Ja tam panie, prawie nic nie dostałem tylko ceny wyższe, usługi droższe, bajzel w służbie zdrowia i douczanie dzieci bo edukacja zrypana..
Mało panie Prezes, więcej dawać zamiast gadek, od których psu wyć się chce do księżyca..
Tak w sumie to sobie pomyslalem, ze skoro panna ma ponoc 16 lat i jest w ciazy, to zaszla majac lat 15... Czy to aby zgodne z prawem? Wiek przyzwolenia to zdaje sie SKONCZONE 15 lat? Pomine juz aspekty etyczne, czyli seksu z nieletnia doroslego faceta i to ksiedza.
Masz potwierdzenie tego faktu, czy tak po prostu niesprawdzone newsy wrzucasz?
Przy czym cała ta sytuacja z Banasiem, ten syf, ta wtopa i kompromitacja idzie na konto Kaczora :). To Kaczyński tego burdeltatę, "starego, dobrego kumpla" rekomendował na szefa NIK, to on go przeforsował :). Skundlone za rządów PiS służby nie śmiały nawet poinformować o wątpliwościach i niejasnościach, żeby się nie narazić "wielkiemu strategowi". Szeregowi posłowie PZPR (Polskiej Zjednoczonej Prawicy Razem), bez rozkazu Kaczora nawet nie pierdną, nie skalają się myślozbrodnią, więc przyklepali kandydaturę, jak wódz nakazał. Senat pod przewodnictwem kaczego przydupasa Karczewskiego też karnie wszystko zatwierdził. Adrian złożył podpis gdzie trzeba.
A teraz kiedy pisowcy budzą się z ręką w nocniku, to (tego jestem pewien) choć nikt głośno nic nie powie, to między sobą na pewno rozmawiają, któż to taki ich wsadził na minę, której nie da się szybko rozbroić :P
Eee tam.. Jak już PiS nazbiera haki na Banasia a Banaś na PiS, to potem obie strony spotkają się na Żoliborzu, wymienia posiadanymi hakami a Prezes wszystkich rozgrzeszy..
Najwięcej skorzysta Prezes bo będzie miał więcej haków na wszystkich ;)
Chociaż.. mam wątpliwości co do tego kto najwięcej skorzysta. ;)
Bo nawet gdyby PiS utracił władzę po czterech latach to Banaś będzie królował jeszcze przez 2 lata i czyścił flaki kontrolami NIK, wrogom starym i nowym ;)
Skundlone za rządów PiS służby nie śmiały nawet poinformować o wątpliwościach i niejasnościach, żeby się nie narazić "wielkiemu strategowi"
Wcale bym głowy nie dał, że informacji i ostrzeń nie było. Boje się, że reakcja na nie była podobna, jak ostrzeżenia w innych sprawach, czyli "zacieśnianie muru" i hasła o POwsko-Kommunistycznych złogach, których jeszcze nie udało się pozbyć ze służb.
BTW: Z tym zbieraniem haków to mi się doktryna MAD kojarzy. Każdy ma na każdego, dla obu stron oznacza to koniec, więc pewnie zachowamy sobie stan zimnej wojny.
"W wyborach parlamentarnych dwa koalicyjne ugrupowania - Solidarna Polska i Porozumienie Jarosława Gowina - znacznie wzmocniły swoje pozycje. W czwartek opisywaliśmy na Gazeta.pl, że więcej posłów tych partii może być problemem dla PiS. - To będzie bardzo ciężka kadencja. Nie jestem pewien, czy czteroletnia. Straciliśmy Senat, a w Sejmie będziemy na łasce i niełasce koalicjantów. W dodatku obijani z lewa i prawa przez opozycję. Wygląda to naprawdę nieciekawie - mówił dziennikarzowi Gazeta.pl Łukaszowi Rogojszowi jeden z polityków PiS."
Resumujmy - przystawki sa za slabe, zeby odejsc, bo nie maja kasy, ktora wzial PiS. Z drugiej strony sa jezyczkiem u wagi, same urosly, i maja wieksze ambicje. Co oznacza wyniszczajacy PiS wewnetrzny rezonsans i nieustanne wojenki podjazdowe oraz konieczosc nieustannego balansowania pomiedzy "bez nas jestescie niczym" i "bez nas nie macie wiekszosci". Ciekawe czy Prezes jeszcze potrafi ich trzymac za mordy - a jesli tak, to jak dlugo? A do tego jeszcze z lewa i prawa beda w nich walic.
...nie prosciej bylo przegrac te wybory, kazac KO "zjesc zabe" nawarzona przez 4 lata, walac w nich bez przerwy w klimatach "jak my rzadzili, to prund nie zdrozal" a potem powrocic po 4 latach i zgarnac 60% glosow? :)
taki scenariusz bylby zbyt wielka rysa na egu wielkiego stratega.
Jeszcze nie daj Boze, Tusk by wrocilby w miedzyczasie do Polski i dopiero bylby problem.
I tu wlasnie jest slabosc Kaczynskiego - jego ambicja. On nie potrafi przegrywac, tzn. nie cierpi, bo potrafic to potrafi :) . Nie przegra swiadomie. W szachach tacy ludzie obsesyjnie bronia swych figur, zamiast stosowac gambit - poswiecenie figury czy piona, by uzyskac lepsza sytuacje na planszy. To znaczy piony to on poswieca, ale juz krolowej nie odda, bo jakze to! Jeszcze by ktos powiedzial, ze ten drugi gracz potrafil go wykiwac i wciagnac w pulapke. Niedoczekanie!
Krotko mowiac z Kaczora jest dupa a nie strateg. Taktyk i owszem. Potrafi wygrywac bitwy ale przegrywa wojne, bo uznaje tylko atak i "wpieriooood!". No i potem sa pyrrusowe zwyciestwa, a w koncu armia sie buntuje. Nawet Aleksander Macedonski musial w koncu spasowac, bo zolnierze mieli dosc.
Jakiś niezrozumiały hurraoptymizm bije z Twoich postów lifter :) Rozumiem, ze cieszymy się z potknięć PIS i Kaczyńskiego, ale imo to są nic nieznaczące pierdy. Przez kolejne 4 lata Polskę czeka regres lub w najlepszym razie stagnacja (sraczka legislacyjna zostanie mocno zastopowana, wiec się nie będą wystawiać opozycji na strzała), idzie kryzys a u władzy mamy amatorów, Inwestycje leżą, zdrowie podupada, deformy zaczną przynosić swoje żniwo itd itp. Jednym słowem padaka. A Kaczyński władzy nie odda już nigdy. Będzie się jej kurczowo trzymał do końca. I nieważne kto pójdzie na dno przy tej obronie, a niechaj to będzie i Polska cała. Nie jest dla mnie patriota stawiającym dobro Ojczyzny niż własne ambicje. I tego imo chciałbym pilnować. Żeby nie zatopili naszego okrętu całkowicie. Ale te niby wolty Ziobry czy Gowina? Tak jakby ktoś się z burty odlał ;)
Z dwojga zlego lepiej byc optymista, bo co inaczej - plakac, albo spierdalac z kraju. Albo i to i to. A ja sie ciesze, bo wyglada na to, ze choc nie udalo sie specjalnie nadrukszyc PiS od zewnatrz, to widac rosnace cisnienie wewnatrz.
A z Kaczorem to mimo wszystko stwor bardziej groteskowy niz grozny (choc na pewno jadowity, wiec lekcewazyc nie wolno), I on sam wladzy nie odda, ale calkiem mozliwe ze nikt go o zdanie nie bedzie pytal. Juz nie tacy odchodzili "z uwagi na stan zdrowia", a czy dobrowolnie, czy nie, to pikus. Zas bez Kaczora partia wodzowska sie rozleci. bo juz Kaczor zadbal by w poblizu nie bylo nikogo, kto by mogl mu zagrozic. A tym samym kto by po nim nie wzial wladzy, nie iutrzyma PiS w calosci.
No i, paradoksalnie, sytuacja opozycji w Sejmie i Senacie po przegranych wyborach jest lepsza niz przed nimi.
Wiec widze swiatelko w tunelu. Nie popadam w nadmierny optymizm ale i nie pesymizuje nadmiernie.
bzdura do kwadratu, a kto zrezygnował z władzy w 2007 roku? przecież gdyby był rzeczywiście taki chciwy na władzę, to by podtrzymywał ten sojusz z jebaką lepperem i faszystą giertychem, ale poddał się i mając niekorzystne sondaże doprowadził do przedterminowych wyborów, tracąc władzę na blisko dekadę - tak się zachowuje dyktator?
ps. jaracie się jeszcze tuskiem? nawet tzw opozycja nie bardzo się starała o jego powrót, a wy myślicie, że on tutaj w końcu przybędzie i wszystkich porozstawia po katach? po tym gdy pis zdobył 43%? - myślicie, że oni nagle po tych chłopach folwarcznych, prostytutkach i świniach taplających się w błocie rzucą się tuskowi na szyję?
MANOLITO, znudzilo ci sie trolowanie? Zaczniesz odpisywac na pytania?
Kaczynski nie zrezygnowal z wladzy w 2007. On byl przekonany, ze to genialny ruch by sie wzmocnić. Myslisz, ze popelni go ponownie? Marzenie scietej glowy.
Co do Tuska - to ja sie jaram, a co?
"mając niekorzystne sondaże doprowadził do przedterminowych wyborów"
O ile dobrze kojarzę to sondaże na zmianę pokazywały przewagę pisu albo po, dopiero po debacie Tusk-Kaczyński bezpieczną przewagę zyskała platforma.
w najlepszych pis miał tyle samo co po (około 31) po debacie przebili ich o 9 punktów - do tego pis był partią pozbawioną szans na koalicję - co skazywało ich z góry na przegraną
@Manolito - zrezygnowal, bo przelicytowal. Sypala mu sie koalicja, szykowal sie rzad mniejszosciowy, a ze sondaze wskazywaly przewage PiS, to doszedl do wniosku, ze nowe rozdanie kart da mu lepszy uklad w dloni niz ten, ktory mial. No i nie wyszlo. A sadzac z powyborczych reakcji, to mocno go to zabolalo.
Cainoor
na jakie pytania? i nie, nie znudziło mi się trolowanie, zawsze to lepsze, niż bezmyślne wklejanie linków z GW
a co do kaczora, to był genialny ruch? mieli kiepskie sondaże (przegrywali we wszystkich z PO) obciążeni koalicją z jebaką lepperem w trakcie afery gruntowej a po drugiej stronie faszysta giertych? i do tego ani PO, PSL I LID odmawiały współpracy z Kaczyńskim - a on robi przedterminowe wybory - i dla was to był genialny ruch? przecież to był jedyny z możliwych, trwanie z faszystą i jebaką pogrążyło by ich doszczętnie - w tamtym czasie ratowali się przed kompletną katastrofą, a nie walczyli o pełnie władzy - ale wiadomo, to są wasze mokre sny, w każdym ruchu kaczora dopatrujecie się jakichś mistycznych i nie wyobrażalnych zamiarów - litości, przecież to jest jakaś obsesja
przecież to był jedyny z możliwych, trwanie z faszystą i jebaką pogrążyło by ich doszczętnie
sam sobie odpowiedziałeś.
ale to przeczy twierdzeniu, że kaczor jest chciwy na władzę i zrobi wszystko by ją zdobyć i utrzymać, bo jak widać potrafi z niej zrezygnować - ale wiadomo, to psuje całą narrację - znaczy się wkradł by się dobro zmianowcom lekki dysonans
Przepraszam bardzo, ale dlaczego obrażasz A. Leppera i to tak chamski sposób, znaczy wystarczająco już długo w ziemi leży?
A mogę już bezkarnie lecieć po Morawieckim, albo Szyszko, czy też jakiś konkretny termin musi minąć?
Giertych jest koniunkturalistą, nie faszystą :)
Lepper może i był prostym wieśniakiem, ale trzeba mu przyznać jedno: był patriotą. Za to go szanowałem.
Jakbym miał określić, który z polskich polityków zrobił największy progres - nie miałbym wątpliwości, że był to Andrzej Lepper.
kyahn
nie wiem jaka jest zasada, ale dla mnie, wystarczy, że minie rok i można jechać po każdym.
mam wam przypomnieć co tu pisano po śmierci śp. Lecha Kaczyńskiego? ty tego nie pamiętasz, masz za młode konto, a sadząc po wpisach............. uczysz się jeszcze w gimnazjum ?
Aha to czemu się ludzie oburzają, że 1 dzień to za mało i nie wypada o zmarłym źle mówić, a może dla mnie 1 dzień to o 1h za dużo i termin już dawno minął?
Jak byłem młody to A. Lepperem gardziłem, teraz bardzo mocno żałuję, że już go nie ma w naszej polityce, bo większość "bredni", które opowiadał się sprawdziła. Na dodatek mam mocne wątpliwości co do jego samobójstwa.
[edit]
Nie mam pojęcia co pisano o śmierci L. Kaczyńskiego, bo akurat tego dnia brałem ślub.
Kyahn
"Jak byłem młody to A. Lepperem gardziłem, teraz bardzo mocno żałuję, że już go nie ma w naszej polityce, bo większość "bredni", które opowiadał się sprawdziła. Na dodatek mam mocne wątpliwości co do jego samobójstwa. "
Witaj w klubie.
Manolito jednak "ty jesteś głupszy niż ustawa przewiduje..." Przecież twoja ukochana Zalewska zlikwidowała Gimnazja :P Ale tak jak napisałem jesteś chamem i tyle. Proponuje żebyś jeszcze poleciał do moderatora na skargę... Cham do kwadratu
Kyahn
niech zgadnę, zginął na rozkaz kaczora?
Ryokosha, nie nadymaj się tak, ktoś kto założył konto w 2014 na ogół jest młodym szczylem, stąd moje pytanie czy się jeszcze uczysz? i za pewne dlatego nie wiesz co tu się działo w 2010
Nie wiem. Śmieć Leppera podobnie jak śmierć Blidy są o wiele bardziej zagadkowe niż katastrofa smoleńska.
Jednak jakoś tylko ta ostatnia cieszy się zainteresowaniem polityków, mimo że akurat wydaje się najbardziej oczywistą.
Dziwne nie? A może to mi na starość na umysł siada?
Eh... Manolito... Prawdę o tobie pisałem... Bo ktoś założył konto w 2014 roku to jest szczylem. Jesteś śmieszny...
Tak twój prezes to geniusz. Genialnie schował się pod sukienką mamusi jak wybuchł stan wojenny. Bohater od siedmiu boleści. Jakoś nie pamiętam żeby ktokolwiek o nim mówił w latach 80tych choć wszyscy wiedzieli kim jest Wałęsa, Kuroń, Mazowiecki czy Michnik. Po raz pierwszy dowiedziałem się kim jest Kaczyński jak został podnóżkiem Wałęsy w kancelarii. Razem z drugim tuzem intelektu czyli Wachowskim robili furorę - szczególnie w szopce noworocznej.
Widze, ze pamiec ludzka jest krotka. Przedterminowe wybory oglosil Kaczynski bo grozila im utrata dofinansowania partyjnego za bledy w trakcie kampanii. Chodzilo tylko i wylacznie o kase.
A jeszcze niektorzy "szanuja" gwalciciela i chama Leppera - gratuluje autorytetow.
Zestawienie słowa "szanują" (w cudzysłowie) ze słowem autorytet, brzmi co najwyżej groteskowo.
Rzekłbym, że coś jak "krystaliczny" Banaś.
Ja tam nigdy nie szanowałem Leppera dla mnie był równym szkodnikiem jak Kaczyński czy Giertych. Nic dziwnego że się dobrali we trójkę w korcu maku. Za to uważam że nazywanie kogokolwiek a tym bardziej zmarłego "jebaką" czyli wulgarnie świadczy o chamstwie i zawsze to będę chamstwem nazywał.
Rozumiem, ze jak znów rozmowa zejdzie na to, kto jakiego języka używa, to Manolito tradycyjnie będzie udawał że wszyscy bezpodstawnie na niego jadą?
@Manolito - a co pisano o prezydencie tutaj wtedy i kto, konkretnie. Przytocz cytaty, bo na pewno masz to w teczce jakiejs, tych co tu teraz sa i ktorzy tak bardzo po nim jechali.
Pomijajac wszystko to dziwna filozofia "gardze wami, niekulturalne chamy, wiec bede robil dokladnie to samo, co wy [ale w moim wypadku to juz nie jest chamstwo]."
A co do Leppera to nigdy go nie szanowalem i nie szanuje, choc przyznaje ze faktycznie mocno ewoluowal, od burakowatego watazki z blokad do wystylizowanego demagoga w garniturze, choc tak czy siak nie byla to postac godna pamieci.
serio, mam szukać wątków z przed 10 lat? każdy kto ma konto dłuższe niż 10 lat, pamięta jaki tu był cyrk po śmierci kaczora, a tym bardziej po decyzji pochowania go na wawelu, albo po usunięciu krzyża pod pałacem - a co do tej "dziwnej filozofii" pisałem, że w moim przypadku to jest minimum rok, ujadanie nad jeszcze ciepłym ciałem jest nie na miejscu, nie mniej jednak śmierć nikogo nie zwalnia z krytyki, nawet najostrzejszej - no chyba, że uważasz iż nie powinieneś mieć zdania o każdym zmarłym?
a co do leppera, tak, wygładzili go, dali dobry garnitur, nauczyli trzymać rączki w piramidkę, nie przeszkadzać jak adwersarz się wypowiada - ale przy okazji nie przeszkadzało mu to dymać kobitki w zamian za pracę i robić geszefty na gruntach - znaczy się tyle, że założenie fraku nie czyni dżentelmenem
a co jebaki, pamiętacie jak puszczono na antenę rozmowę dziennikarzy którzy weszli na życie prywatne Buzka? właśnie tam użyto "ten jebaka Buzek" - w tym przypadku, to sprawa prywatna - ale w przypadku leppera, mamy do czynienia z wyrokiem dwóch lat i trzech miesięcy za zmuszanie trzech kobiet do usług seksualnych, nakłaniania do aborcji, podżeganie do porwania i przetrzymywania zakładnika w celu zmuszenia go do spłaty długu.
I jak zwykle Manololo usprawiedliwiający swoje chamstwo tym co ktoś kiedyś jakoby zrobił.
Co do Leppera to gwoli ścisłości przypomnijmy że sąd II instancji uchylił wyrok w sprawie seksafery.
a tym bardziej po decyzji pochowania go na wawelu
A co, coś się zmieniło? Że beznadziejny prezydent bez poparcia Polaków, którego jedyną zasługą było przywalenie w glebę smoleńsku leży pochowany w miejscu dla najwybitniejszych rodaków?
Ja wiem, że PIS z kolegami próbują zrobić z burubara największego prezydenta wszech-czasów ale białe jest białe a czarne czarne.
@Manolito - aha, czyli argumenty "kazdy pamieta". Bo ja pamietam, ze pisano o nim, ze to bardzo slaby prezydent - rzeklbym, ze najslabszy w ogole ale Duda... - de facto marionetka brata i nie zasluzyl na Wawel. Pod tymi tezami i dzis sie podpisze, ale NIE pamietam jakiegos chamstwa czy szydery w wykonaniu kogokolwiek, kto dzis jest w tym watku obecny. Jesli cos zarzucasz, to udowadniaj.
O Lepprze sam pisale zle, ale raczej per "burak" czy "watazka" ale nie "jebaka", i nie widze tu zadnej symetrii. Kaczynskiego - delikatnie mowiac - nie cierpie ale z tego powodu NIE nazwe go sk**** czy tez w podobny sposob.
Wiec twoje argumenty sa inwalidami.
Bo kaczynski NIE zrezygnowal z wladzy, nie bylo ze "wyczerpala sie zdolnosc koalicyjna tego rzadu, skladamy dymisje". On tylko probowal uciec do przodu, ale potknal sie o rozplatne sznurowki w butach i zaliczyl glebe. Tu nie bylo ZADNEJ dobrowolnosci, a tylko pokerowa zagrywka wymiany wszystkich kart, z nadzieja ze zamiast slabej parki dostanie trojke albo fulla. A tu - kicha, zero w reku.
nie możesz pamiętać, bo masz konto założone w 2018, a już ci wcześniej pisałem , że nie jesteś smugglerem tak jak tutaj co niektórzy sugerowali, poza tym nie muszę niczego udowadniać, bo forum nie sięga z historią postów tak daleko, a ja nie mam czasu szukać wątków z przed 10 lat - uważasz, ze byłą kultura, ok, ja pamiętam to zupełnie inaczej i tyle.
co do leppera, no cóż ja piszę o nim jebaka - miał za to wyrok? miał, no to nim jest - proste jak budowa cepa
co do kaczora, nazywaj to jak chcesz, jedno jest pewne, trwanie w koalicji z faszystą giertychem i jebaką lepperem pociągnęło by ich na dno (mogli przecież udawać, że nic się nie stało i trwać w koalicji) i mając kiepskie sondaże, w trakcie afery gruntowej i bez możliwości koalicyjnych rozpisali nowe wybory, czy tak się zachowuję ludzie chorzy na władzę?
nie ma na to prawa, to każdy musi rozstrzygnąć sam - jedno jest pewne, śmierć nikogo nie uświęca.
Kornel Morawiecki zmarł w poniedziałek, 30 września. W kilka godzin po jego śmierci PiS zgłosił w jego miejsce właśnie Komorowskiego za zgodą Państwowej Komisji Wyborczej. Szef białostockiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Białymstoku Marek Rybnik, PKW, jak i politycy PiS tłumaczyli, że stało się to w pełni zgodnie z prawem. Wyjaśniali, że w tym wypadku stosuje się artykuł Kodeksu wyborczego, który stanowi, że „jeżeli koniec terminu wykonania czynności określonej w nim przypada na sobotę albo na dzień ustawowo wolny od pracy, termin upływa pierwszego roboczego dnia po tym dniu”. Tyle że inny z artykułów Kodeksu wyborczego głosi jasno, że jeżeli skreślenie nazwiska kandydata na senatora nastąpiło wskutek jego śmierci, zgłoszenia nowego kandydata dokonuje się najpóźniej w 15. dniu przed dniem wyborów (w tym wypadku – do piątku 27 września). W wypadku Kornela Morawieckiego jego śmierć i zgłoszenie Marka Komorowskiego nastąpiło w 13. dniu przed wyborami (czyli w poniedziałek, 30 września).
Morawiecki umarł w poniedziałek, 13 dni przed wyborami, więc PiS wystawił jego zmiennika na podstawie przepisu, który pozwala zrobić to gdyby umarł w sobotę, 16 dni przed wyborami (choć to byłby piątek). Czego nie rozumiecie?
Wyborcy składają skargi.
Słowem wszystko wskazuje na to, że PiS będzie miał w Senacie jeden mandat mniej.
Wtedy dojdzie do dyskwalifikacji, czy może jednak powtórzenia rozgrywki? Moja znajomość prawa wyborczego jest tu ograniczona, ale raczej częściej słyszałem o powtórzeniu głosowania...
Biedny Kornel nawet po śmierci wkręcają go koledzy w kolejne (po głosowaniu na 4 ręce) machloje przy głosowaniu.
Polecę ma weekend krótki artykuł z "Rzeczpospolitej":
https://www.rp.pl/Polityka/310179906-Nizinkiewicz-Wszystkie-bole-glowy-prezesa.html
Doskonale oddaje obecną sytuację PiS. Mógłbym go okrasić obfitym komentarzem ale nie ma takiej potrzeby bo opisywana sytuacja partii rządzącej jest "rozwojowa" ;)
Oraz nieco lżej o "całej prawdzie" pewnego zdjęcia:
A może, ach może - osobnik na zdjęciu miał dwie głowy jak to stworzonko ?:
https://fakty.interia.pl/ciekawostki/news-w-pultusku-znaleziono-dwuglowego-weza,nId,3285489
Kaminski nie zna sie na zartach
https://www.wiesci24.pl/2019/10/18/dzierzynski-kaczynskiego-pacyfikuje-policje-komendant-stracil-prace-za-udostepnienie-zartu-z-pis-na-whatsapp/
A tutaj inni przedstawiciele elit przelali 4mln zl na konto oszustow
http://wyborcza.pl/7,75398,25172892,kuriozalne-kulisy-afery-w-spolce-cenzin-jak-przelano-4-miliony.html
Afer i aferek na liście ponizej już ponad 220. Przejrzałem i z grubsza większość tematów, które poruszaliśmy tez tutaj. Fajnie jakby ktoś przygotował stopniowanie ;)
A co to takiego? :
https://www.biznesinfo.pl/500-plus-191019-pm-stanie-400-plus-nie-mozna-zahamowac-juz-tej-zmiany
Straszą niezłomnego suwerena i dzieci? Dołożyć jeszcze 500+ za straty moralne i materialne.
no nie wiem, ale naprawdę trzeba mieć w głowie nawalone żeby głosować na PO - 4 lata siedzą jako opozycja w parlamencie i nic... zero pomysłów czy ciekawych inicjatyw... gdy rządzili to zapamiętałem tylko:
- likwidację wszelkich ulg podatkowych
- wprowadzenie opłat od gruntów
- podwyższenie opłat za grunty (centrum warszawy) jakies 3x
wiec tak szczerze to lepszy PIS niż PO - zwyczajnie mnie okradali.
EDIT
i ten (czy raczej ta) Schetyna .... lol - przecież widać, że nie chcą sprawować władzy gdyż ta wiąże się z odpowiedzialnością - wystarczy im trzymanie d. w parlamencie i przytulanie ok. PLN 10k miesięcznie za robienie nic ...
Fajna ksywka. To jakas analogia do mojego porownania do okretu z posta powyzej?
Musze cie zmartwic. PO zrobila duzo wiecej, niz ty zapamietales. Do tego zle zapamietales. I jeszcze nie pamietasz, ze PiS to tez zrobil.
Poza tym ma pomysly i ciekawe inicjatywy. W koncu 500+ na kazde dziecko wyszlo od nich ;D
Schetyna to, Schetyna tamto. Schetyny moze zaraz nie byc i co ty biedaku poczniesz? W kogo potem bedziesz bil? W JKM jako szefa najwiekszej partii opozycyjnej?
Hmm jesteś pewien?
- likwidację wszelkich ulg podatkowych
Ja kojarzę likwidację nie limitowanej ulgi na internet, wprowadzenie ulg na dzieci, ale jeśli mnie pamięć nie myli zwolnienie również z podatku pieniędzy z sprzedaży mieszkania, jeśli potem je przeznaczyłeś na nowe mieszkanie.
- wprowadzenie opłat od gruntów
Podatek od nieruchomości wprowadzono gdzieś około 1991, a użytkowanie wieczyste/dzierżawy jeszcze starsze.
- podwyższenie opłat za grunty (centrum warszawy) jakies 3x
I tu mam zagwozdkę, bo nie wiem o jaką opłatę chodzi. Jak mówisz o podwyżkach 3x, to podejrzewam, że chodzi o użytkowanie wieczyste, gdzie płaci się kwotę w zależności od wartości nieruchomości. I tu takie prawo obowiązywało od bardzo dawna. Co więcej samorządy miały obowiązek aktualizować wartość tej opłaty co roku, czego nie robiono (to też całkiem niezła dziura w stylu tej VAT). Ostatnie aktualizacje w całej Polsce poszły niedawno, po tym, jak wprowadzono przekształcenia użytkowania wieczystego w własność, w celu wyliczenia wartości opłaty przekształceniowej. To oznaczało oczywiście kolejne podwyżki. A że wartość nieruchomości w Warszawie rośnie....
Runnersan -
1. Ja kojarzę likwidację nie limitowanej ulgi na internet,
ulga miała limit do - bodajże 750pln
2. ale jeśli mnie pamięć nie myli zwolnienie również z podatku pieniędzy z sprzedaży mieszkania,
- jeśli chodzi o mieszkanie nabyte w drodze spadku (dla zstępnego) to wprowadzenie zwolnienia z opłaty podatkowej było inicjatywą ówczesnego prezydenta - Kaczyńskiego Lecha
- jeśli chodzi o sprzedaż nieruchomości i przeznaczenie uzyskanych wpływów na spłatę kredytu mieszkaniowego lub zakup mieszkania to zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT sprzedaż nieruchomości nie podlega opodatkowaniu po upływie pięciu lat, jeśli jednak nie chcesz czekać 5 lat to nadal można uniknąć podatku, korzystając z ulgi mieszkaniowej. Wystarczy zainwestować pieniądze uzyskane ze sprzedaży nieruchomości we własne cele mieszkaniowe. Może to być zakup domu lub mieszkania, spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, gruntu pod budowę. Można też zainwestować w budowę, adaptację czy remont własnego domu lub mieszkania albo spłacić kredyt zaciągnięty wcześniej na cele mieszkaniowe.
3. podatek od gruntów był wcześniej symboliczny, dopiero platforma obywatelska wprowadziła przepisy umożliwiające dosłownie "okradanie ludzi z majątku" - nie tylko zresztą ludzi - urzędnicy w śródmieściu ściągnęli z konta Legii 5 mln zł tytułem zaległego podatku za stadion przy Łazienkowskiej. W ten sposób można każdego człowieka (acz nie tylko osobę fizyczną jak widać) pozbyć majątku wyłącznie na podstawie "wyceny urzędnika" - znana sprawa Nowego Światu i Wilanowa.
4. Dzięki Bogu (a raczej PISowi) jest już możliwa 98% bonifikata za użytkowanie wieczyste gruntu.
5. Tak chodzi o użytkowanie wieczyste - za 98m2 na starym mieście w wawie płaciłem w latach 2019-2017 po ok 7k rocznie! w latach 2016-2014 było to 3.2k, wcześniej opłaty za grunt na którym stoi kamienica były na tyle symboliczne, że ich nie zauważałem
Cainoor -
- dzięki, ale nie ma żadnej analogi do Twojego posta
- dobrymi chęciami to jest piekło wybrukowane, liczy się kto co zrobił a nie co obiecywał, proszę Ciebie
- co do Schetyny: przecież to głupek, leń i przeciętniak - jeśli taka osoba przewodzi przez 4 lata opozycji parlamentarnej i nie potrafi w żaden sposób zbliżyć się nawet do zagrożenia obecnej partii rządzącej to niby jakie mam mieć o nim zdanie?
- nie jestem biedakiem i w nikogo nie muszę "bić" jak to określiłeś, mam swoje zdanie nt. tego człowieka - jednak - Twoje nastawienie "że zawsze trzeba w kogoś bić" daje mi wiele do myślenia, widzę, że bez Kaczyńskiego i PIS-u nie miałbyś o czym pisać na tym forum -)
Ad 4. Nie dzięki Bogu ani PiSowi. PiS w ustawie zapisał tylko 60% bonifikaty
A co powiesz o kolesiu który po nocach ogląda rodeo, do pracy (czyli sejmu) przychodzi na 10 a cały sejm na niego czeka. Jedyną pracę jaką w życiu wykonywał dłużej to politykowanie a jak był premierem to sobie z papierami nie radził? To też głupek i leń ten nasz Jarosław.
wow - proponowali 60% mówisz? no tak to straszne, PO jechało po bandzie w tym zakresie narzucając mafijne stawki i to jakoś Tobie nie przeszkadzało a straszny PIS chciał zredukować opłatę, której wielkość PO podniosła do niebios o "tylko" 60% - no no - faktycznie - co za nieuczciwość -)
Nie wiem, czy tu napisaliście, ale mamy kolejny przykład tego, wedle jakich zasad PiS wymienia elity:
Dramat. Znowu PiS stawia na piedestale człowieka, który prawdopodobnie powinien troszkę pobyć za kratami.
Czy oni naprawdę nie mogą choć jednego ważnego stanowiska obsadzić jakimś uczciwym specjalistą? Co za środowisko...
Oczywiście, że PO miało lepszych ekspertów w różnych dziedzinach. "Eksperci" PiS-u nie potrafią chociażby poprawnie napisać prostej ustawy i ciągle wypuszczają buble prawne. Zwróć uwagę, że PiS dobrze sobie radzi z rozdawaniem i zbieraniem myta, ale jak trzeba zbudować most albo cokolwiek stworzyć, pojawia się problem.
A do tego eksperci PO nie popełniali pospolitych przestępstw (oszustwo, łapówkarstwo, nadużycie władzy, defraudacja itp.). Tego nie można powiedzieć o ludziach ze środowiska PiS-u.
Zachęcam do lektury podanej wyżej listy (choć część "afer" z tekstu niekoniecznie jest typowym przestępstwem) :
I żebyś zaraz nie robił z gęby cholewy, czekam na symetrystyczną listę, która odnosi się do PO.
Ja bym nawet nie tyle pisal, ze jedni maja lepszych ekspertow od drugich (co jest generalnie prawda). Jednak jedni na pewno w wiekszym stopniu starali sie promowac postawy godne nasladowania wsrod ludzi, ktorzy nie byli bezposrednio zwiazani z partia. Plagiatorzy, oszusci, zlodzieje, moralne karly;) i inni nie mieli szans na eksponowane stanowiska. Obecnie liczy sie jedynie wiernosc partii.
Też mi się wydaję, że Gowin, którego nie znoszę, po dobrym wyborczym wyniku jego "ugrupowania" chce mieć więcej, w ramach świata pisowskiego. Coraz częściej krytykuje poszczególne pisowskie decyzje i poszczególnych ludzi. Jest człowiekiem absurdalnie cynicznym i zakłamanym, ale jednocześnie jakoś do pisowskich miernot nie pasuje. I może go to coraz bardziej uwiera. Do PO nie wróci, ale gdy okręt zacznie tonąć, będzie jednym z pierwszym szczurów go opuszczających.
Zawsze pozostaje pytanie: na ile prawica jest uzależniona od Kaczyńskiego - od jego struktur, grubej kasy, zaplecza medialnego i kontaktów z kościołem rydzykowym. Na ile ktoś spoza układu może się wybić - próbował Ziobro został upokorzony, próbował Jurek wrócił z podkulonym ogonem i przestał się wychylać. Czy Gowin będzie się stawiał? Raczej wątpię - dawno temu straciłem do niego resztki szacunku (i nie było to związane z opuszczeniem PO).
ORP Kaczynski
Przyznales sie juz do slabej pamieci, wiec to jakis postep.
Co do Schetyny, to ten „gkupek, len i przecietniak” walczyl o wolna Polske przed 89, potem „ W 1989 wszedł w skład Ogólnopolskiego Komitetu Strajkowego NZS. Kwestionował ustalenia Okrągłego Stołu, zarzucając Lechowi Wałęsie nieuwzględnienie kwestii legalności NZS. W latach 1990–1991 był dyrektorem Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu, a w latach 1991–1992 wicewojewodą wrocławskim. Współtworzył Radio Eska na Dolnym Śląsku (razem z Rafałem Dutkiewiczem), był także właścicielem i przewodniczącym rady nadzorczej koszykarskiego klubu Śląsk Wrocław”. I to tylko wycinek. Potem byl posłem wiele lat, ministrem, marszałkiem Sejmu, jest szefem największej opozycyjnej. Z życiorysu wnioskuje, ze jednak chlop jest pracowity, sprytny, umie sie ustawic i na pewno wybil sie ponad przecietnosc.
A co do mojej bytnosci na forum - dolaczylem w roku powstania PIS, wiec cos moze byc na rzeczy :D
Cainoor
1. przyznałeś się już do wybiórczego oceniania faktów więc to także jest pewien postęp
2. natomiast Schetyna walczyl o wolna Polskę przed 89 mówisz - aha, Kaczyńscy natomiast nie walczyli o wolną Polskę rozumiem? Schetyna walczył jak lew - ba - walczył tak silnie jak Geremek czy Michnik pewnie -) ... ten dureń śmiał kiedyś twierdzić publicznie, że to Ukraińcy wyzwalali obozy zagłady w PL a nie Armia Czerwona - podobno z wykształcenia jest historykiem ... tak prawdę mówiąc mam go w poważaniu b. głębokim -) dziwi mnie natomiast dlaczego opozycja nie wystawi kogoś naprawdę śmiałego, z inicjatywą i chęcią do działania - być może kogoś takiego nie ma - dlatego też taki Duda może się czuć (przynajmniej tymczasem) niezagrożony w przyszłorocznych wyborach prezydenckich - zwyczajnie wydaje mi się, że opozycja nie ma kogo wystawić na lidera jej samej więc o kandydata na prezydenta chyba będzie jeszcze trudniej
"Mamy rozkaz cię utrzymać,
albo na dnie, na dnie twoim lec,
albo na dnie z honorem lec, z honorem lec."
Tak się zastanawiałem, panowie..
Gdyby wschodząca siła Sejmu, Konfederacja zechciała skonsumować PiS od środka, to na jaką opcję PiS by postawiła? Na Ziobrę, czy na Gowina?
Do jakiej im opcji ideowo bliżej?
Co o tym myślicie?
Może łatwiej im byłoby podmienić Gowina?
Symetryzm.
Platforma Obywatelska miała odwagę by podnieść wiek emerytalny i zrównać go dla mężczyzn i kobiet. Zrobili coś, co niemal wszyscy ekonomiści określają dziś jako konieczność. I nie była to decyzja populistyczna, by przymilić się ciemnemu ludowi, lecz decyzja propaństwowa, obliczona na długotrwałe efekty.
Ustawa o korpusie urzędniczym, wymagająca od kandydata na urzędnika wykształcenia, kwalifikacji, kompetencji. Odpartyjniająca korpus urzędniczy, uniemożliwiająca aktualnej władzy instalowania swoich miernot w urzędach państwowych, na wyższych stanowiskach. Ustawa ewidentnie propaństwowa. Zlikwidowana przez PiS od razu, gdy ta partia doszła do władzy.
Prawo i Sprawiedliwość, partia ideowo i programowo neobolszewicka, socjalistyczna, skrajnie lewicowa (czyli słownikowo: lewacka), wrogo nastawiona do ideałów i etosów konserwatyzmu, w czasie swojej 4-letniej kadencji nie zaproponowała ANI JEDNEJ ustawy propaństwowej. O szkodach, jakie wyrządza państwu polskiemu pisano tu wielokrotnie, ale mnie wciąż ciekawi jakikolwiek ewentualny aspekt pozytywny działalności formacji neobolszewickiej. Może jest coś, o czym ja nie wiem. Może uchwalono jakąś ustawę "perspektywiczną", której konstruktywne skutki odczują kolejne pokolenia?
Jakieś tam demokratyczny symetryzm. Na co to komu - nawet Google podkreśla mi na czerwono to słowo.
Autokratyczne rządy PiS to najpiękniejszy akt propaństwowy, trzeba tylko ten wiekopomny akt umocnić nowymi ustawami. Znajdzie się miejsce dla autokratów młodych i starych, pełnych energii państwowotwórczej.
Byleby nie zapominali komu to zawdzięczają i kto tu rządzi.
Szkoda tylko ze platforma w traktowaniu ludzi wolala wybrac motto "dbamy o jednostki i jeb.... reszte" Dzieki czemu mamy np najdrozsze autorstrady z tajnymi umowami dzieki ktorym niektorzy zarabiaja miliony :P Jakby te propanstwowe ustawy szly w parze z proludzkimi pewnie dalej by rzadzili, np kwota wolna od podatku stala sobie w miejscu przez 8 lat, a to chyba najprostsza bezposrednia pomoc ludziom najbiedniejszym. Ale po co cos dawac, jak mozna tylko brac, wymagac i jeszcze odnosic sie pogarda do biedakow, a pozniej przychodzi taki pis daje cos i wielki dramat :P bo nagle okazuje sie ze polowa kraju to biedacy ktorzy na pis glosuja :P
@Kilgur - na szczescie PiS od razu podwzyszyl te kwote wolna od podatku do sensownej wartosci.
Pis wolal dac w lape 500+ :P
@Kilgur - czysty populizm. Dlatego tez woli "dawac emerytom 13-tki" zamiast uczciwie zrewaloryzowac emerytury. SSwoja droga emerycie najbaradziej zaplaca za te pincetplusy, bo inflacja szyblo im te emerytury nadgryzie. No ale nawet moja tesciowa, skadinand bardzo w porzadku kobieta, zaglosowala na PiS 'bo dali emerytom dodatkowa emeryture". I tak to dziala.
lifter -> co by nie bylo, cos daja, dlatego moim zdanie PO przegralo i szybko wladzy nie odzyska. Zapomniali ze panstwo to nie obszar zakreslony na mapie, ale ludzie ktorzy w tym obszarze zyja, a jak sie ma wiekszosc spoleczenstwa w dupie to tak sie wlasnie konczy. Ludzie to nie roboty kierujace sie tylko logika, a odbijanie pisowskiej pileczki pogardy w formie lisow, stuhrow i innych takich tylko zniecheca neutralny elektorat. Ostatnio walesiak tez pokazal klase, a schetyna zlapal kolejnego minusa wszak w SW bral aktywny udzial, a jeszcze przyklaskiwal :P Ciekawe ile % stracili dzieki temu ze tacy idioci jak walesa ich reprezentuja. Walesa sporo dobrego zrobil dla kraju, ale ja szacunku dla niego nie mam wogole poprostu zwykly prostak i cham ktory byl w odpowiednim miejscu i czasie i pociagnal za soba tlumy.
@Kilgur - piszesz o pogardzie ale jednoczesnie uzywasz formy mnogiej czyichs nazwisk, i to z malej litery, co jest - juz nie w przenosni ale doslownie - typowo bolszewicka zagrywka. Gomulka rzucal gromy na tych wszystkich "michnikow i dojczegwandow", ktorym sie ustroj nie podobal, a ty - coz...
I jakby sie fani PiSu nie oburzali za porownania ich partii i metod dzialania do bolszewickich, tak wylazi z was to przy kazdej okazji.
Wstyd.
lifter -> jestem hipsterem ortograficznym, a napsialem to w ten sposob z lenistwa, w zyciu przemowienia gomulki na oczy nie widzialem :P Ale jak widze tu wiecznie zywe "kto nie znami ten z pisu" wiec jak dla mnie EOT :P
ORP Kaczyński ---> Nie było mnie więc nie mogłem odpowiedzieć :(
ulga miała limit do - bodajże 750pln
Jak wszystkie, ale miałem na myśli, że ulgę mogłem odliczać co roku, a teraz tylko przez dwa kolejne lata.
. Wystarczy zainwestować pieniądze uzyskane ze sprzedaży nieruchomości we własne cele mieszkaniowe. Może to być zakup domu lub mieszkania, spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, gruntu pod budowę. Można też zainwestować w budowę, adaptację czy remont własnego domu lub mieszkania albo spłacić kredyt zaciągnięty wcześniej na cele mieszkaniowe.
To miałem na myśli mówiąc o PO, ta od spadku wprowadził PiS i chwała im za to, ale byłoby jeszcze lepiej, jakby jednak nie trzeba było gonić z tym wszystkim do skarbówki, na urzędnikach byłyby oszczędności i dla podatnika też...
3. podatek od gruntów był wcześniej symboliczny, dopiero platforma obywatelska wprowadziła przepisy umożliwiające dosłownie "okradanie ludzi z majątku" - nie tylko zresztą ludzi - urzędnicy w śródmieściu ściągnęli z konta Legii 5 mln zł tytułem zaległego podatku za stadion przy Łazienkowskiej. W ten sposób można każdego człowieka (acz nie tylko osobę fizyczną jak widać) pozbyć majątku wyłącznie na podstawie "wyceny urzędnika" - znana sprawa Nowego Światu i Wilanowa
Ty nie piszesz o podatku od gruntu, bo ten nie jest wyliczany od wartości nieruchomości tylko metrażu (jeśli mówimy o osobach fizycznych), a stawki maksymalne są ustawowo uchwalane co roku. To co mówisz to użytkowania wieczyste. Mając użytkowanie powinieneś płacić podatek od nieruchomości (uzależniony od metrażu) i opłatę za użytkowanie zależną od WARTOŚCI nieruchomości, która jak mogę się domyślać w Warszawie gwałtownie poszły do góry, a Miasto bądź Skarb Państwa (w zależności kto jest właścicielem nieruchomości) taką aktualizację wartości robi co 3 lata, wydaje mi się że z pomocą rzeczoznawcy (przynajmniej tak kiedyś mi mignęło w ustawie). To, że wcześniej opłaty były niskie wybikało prawdopodbnie z tego, że urzędnicy takich opłat nie aktualizowali, bo 1% wartości obowiązuje chyba od 1991. Taki mi z matematyki wychodzi, że kamienica warta z 700 tys. Stare miasto 100m 7 tysięcy zł za metr tam teraz takie coś chodzi?
Tak jak mówimy o podatku od nieruchomości, Jakbyś zobaczył ile kasy muszą oddawać samorządy kopalniom za naliczenie tego podatku na korytarze kopalniane, to aż włosy stają dęba.
nvm zle cos mi sie kliknelo :)
Przecież napisałem Tobie, że jeszcze 3 lata temu płaciłem mniej niż połowę tego co płacę obecnie a ceny mieszkań nie wzrosły 100% w tym czasie - na starówce zaczynają się od pln 7k a kończą na 20k+/m2 (pewnie znajdziesz i droższe natomiast realnie nie są warte więcej jak ok 17k/m2) więc bardzo podobnie jak w latach poprzedzających ostatni 3-letni okres rozliczeniowy. Dla porównania w Wilanowie opłata wynosi coś 300pln rocznie za lokal o takiej samej (a nawet nieco większej) powierzchni... (a obecnie ceny mieszkań w Wilanowie są "tylko" 30% niższe jak na starym mieście).
Rozpatrując opłaty vs. ekipa rządząca stwierdzić jedynie mogę, iż za czasów PO nastąpiła drastyczna zmiana w ich wysokości - oczywiście zmiana na gorsze. I nie myśl, że robię tym samym z PIS świętych - przecież nie jestem kretynem i wiem, że kasa na 500+ zaczyna się kończyć więc trzeba sięgnąć po nowe zasoby - specjaliści z rządu (z przekąsem a nie na poważnie piszę słowo "specjaliści") już wymyślili kolejny podatek-daninę - tym razem od nieruchomości komercyjnych.
Jak to pieknie mowi Manolito "klepanie linkami do GW".
Tyle, ze te wklepki niosa zwykle ciekawe informacje, z ktorymi jakos nie za bardzo chce polemizowac, wiec udaje ze "wklepanie linka" dewaluuje owe informacje.
Warto zacytowac zrodlo
https://www.rp.pl/Polityka/310209975-Co-kryje-umowa-dozywocia-od-Mariana-Banasia-dla-zolnierza-AK.html
Umowa to kamienica za 130 tys w Krakowie i 20 tys za prawie 5arow, wszystko za 500zl miesiecznie. Tak zanizone wyceny skutkowaly niskim podatkiem. Banas o omijaniu podatku moglby ksiazke wydac.
banaś gdyby miał odrobinę honoru, po prostu by zrezygnował, wydaje mi się jednak, że przyjmie tą samą strategią co Adamowicz, który nie mógł doliczyć się mieszkań i na służbie państwowej dorobił się milionów - znaczy się, wszystko to nagonka totalnej.
Tylko, że Adamowiczowi koniec końców udowodniono nieprawidłowości na jakieś 100 tys. zł. To już na podobnej zasadzie Morawiecki ma więcej (około 16 milionów). Gdyby tylko o to chodziło to co drugi polityk wyższego szczebla powinien siedzieć.
Tutaj mówimy o dużo większej kasie i współpracy z mafią.
@MANOLITO - alez symetryzm. Ale nawet zakladajac, ze Adamowicz mial nasrane w kartotece, to chyba ciut inny kaliber - przekrety podatkowe (na mala w sumie skale) i przekrety oraz wspolpraca z ludzmi ulicy, szczegolnie ze Banas nie jest jednym z dziesiatkow burmistrzow miast, a jednym z wazniejszych urzednikow w Polsce, do tego jakby nie patrzec - szefeminstytucji kontrolnej, z dostepm do bardzo tajnych danych osobowych, tajemnic panstwowych etc.
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/erdogan-trzyma-ue-w-garsci-analiza/ygtsbwz
słuchajcie, a gdzie się podziali wszyscy zwolennicy europejskich wartości? przecież to tylko jakieś 130 tyś na każdego członka UE, powinniśmy ich ratować przed wojną? jak można nimi nas szantażować ? przecież nie możemy być ciemnym zaściankiem żyjącym strachem przed obcymi !
Spytaj o to trumpofilów. Ciekawe, kiedy Don wystawi nas, jak Kurdów.
Chociaż nie, przecież dywizja Maczka lądowała w Normandii.