Wybory i po wyborach. Rozkład głosów jest wszystkim znany. Obietnice wyborcze PIS także, chociaż tu juz mamy pierwsze glosy z rzadu, żeby się nimi za bardzo nie przejmować. Realizacja programu wymaga od PIS wymiany elit. Ostatnie 4 lata pokazały, co to za ludzie. Im się to po prostu należy. Kolejne 4 lata wydaja się zatem dalszym rozkradaniem Polski. Ciekawe, czy nadal beda się dzielić z wybrańcami.
Poprzednia część:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14974246
Dzisiejszy dzień pokazał, że Manolito i ludzie jego pokroju to jednak wyjątkowo naiwny (żeby nie powiedzieć gorzej) gatunek.
PiS nie przekupił senatorów opozycji, więc "nakazał" swoim nominatom ponowne przeliczenie głosów, żeby nieważne nagle stały się ważne. PiS splunął w twarz Suwerenowi. Manolito, czujesz, jak ślina spływa również po twojej twarzy?
Dzień przed wyborami pisowska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie "dwóch wież". Łamiąc zresztą procedury prawne stosowane przy takiej okazji. Jak widać, Prezes jest ponad polskim prawem. A mnie czy Manolito polskie prawo nadal obowiązuje. Manolito, wycierasz już twarz?
Ale spokojnie: nie wątpię, że nadal będziemy w tym wątku czytać o niepotrzebnym panikowaniu i o tym, że praworządność czy demokracja mają się w pisowskiej Polsce doskonale.
Symetryzm.
Platforma Obywatelska miała odwagę by podnieść wiek emerytalny i zrównać go dla mężczyzn i kobiet. Zrobili coś, co niemal wszyscy ekonomiści określają dziś jako konieczność. I nie była to decyzja populistyczna, by przymilić się ciemnemu ludowi, lecz decyzja propaństwowa, obliczona na długotrwałe efekty.
Ustawa o korpusie urzędniczym, wymagająca od kandydata na urzędnika wykształcenia, kwalifikacji, kompetencji. Odpartyjniająca korpus urzędniczy, uniemożliwiająca aktualnej władzy instalowania swoich miernot w urzędach państwowych, na wyższych stanowiskach. Ustawa ewidentnie propaństwowa. Zlikwidowana przez PiS od razu, gdy ta partia doszła do władzy.
Prawo i Sprawiedliwość, partia ideowo i programowo neobolszewicka, socjalistyczna, skrajnie lewicowa (czyli słownikowo: lewacka), wrogo nastawiona do ideałów i etosów konserwatyzmu, w czasie swojej 4-letniej kadencji nie zaproponowała ANI JEDNEJ ustawy propaństwowej. O szkodach, jakie wyrządza państwu polskiemu pisano tu wielokrotnie, ale mnie wciąż ciekawi jakikolwiek ewentualny aspekt pozytywny działalności formacji neobolszewickiej. Może jest coś, o czym ja nie wiem. Może uchwalono jakąś ustawę "perspektywiczną", której konstruktywne skutki odczują kolejne pokolenia?
Jak zwykle zlepek kłamstw i przeinaczeń. Ja nic nie widziałem, ja nic nie slyszalem.
Mogles jeszcze napisac, ze pewnie podali w wybiorczej a ty im nie wierzysz a skoro w TVP nie było to znaczy, ze to nie jest prawda ^^
jeśli chodzi o samą służbę zdrowia, ciężko mi cokolwiek powiedzieć, bo nie mam z nią do czynienia, zawsze się na nią narzekało, ale czy teraz jest gorzej, tego nie wiem
Wszystkie, wszystkie bez wyjątku, dostępne Publicznie informacje pokazuja dane, ze w sluzbie zdrowia jest nie tylko gorzej, ale wręcz drastycznie gorzej niż było jeszcze 4 lata temu... Ale ty nie wiesz... Taki politycznie obeznany osobnik nie wie, nie widział, nie slyszal. Nie podali w TVP? A może chodzi o wypowiedzi Morawieckiego o tym jak to dobrze w sluzbie zdrowia za PiS jest? Skoro Morawiecki tak mowi to fakty nie maja znaczenia, nie możesz być ich pewny skoro w przekazie TVP ich nie potwierdzają ^^
a czy edukacja jest zniszczona? cholera też nie wiem, jak niby jest zniszczona?
Tez biedaczek nie wie, nie widział, nie slyszal. ^^ Wszystkie dostępne publicznie informacje podaja przykłady zapasci systemu edukacji w Polsce. Szkoly upadają, nie ma w nich komu uczyc, zatrudnia się powszechnie osoby niewykwalifikowane bez przygotowania pedagogicznego, brakuje pieniędzy na wszystko. Ale Manolito nic nie widział bo podaja te informacje media Wrogie Polsce takie jak GW czy lokalna prasa której jest zbyt dużo by Partia zdolala zapanować nad cala i jeszcze ujadają kontrrewolucjoniści z niej ale to się skończy i Partia wygra...
W TVP mowia, ze system edukacji w Polsce jest doskonaly i ma się swietnie wiec fakty nie maja znaczenia. Gdzie lezy prawda, no gdzie, jak można wiedzieć skoro partyjne media mowia jedno a kontrrewolucjoniści opłacani przez zydokomunoniemcow inne. Jak człowiek biedny ma wiedzieć, takie pomieszanie ^^
bo to że nie udało się pisowi usprawnić władzy sądowniczej albo działa w tej partii nepotyzm i symonia to jest fakt, trudno się z tym nie zgodzić.
O mało nie zemdlałem z szoku ^^. Już tak bardzo widoczne jest jak bardzo wymiar sprawiedliwości w Polsce został skorumpowany, ze tutaj nie widziales szansy na "ja nie wiem, nie widziałem" i zdecydowałeś się "ograniczyć straty" i przyznać racje? ^^
Chociaz oczywiście znalazło się w wypowiedzi osobnika "ja nie glosuje na PiS ale popieram ich działania" stwierdzenie jak to biednemu PiS "nie udało się usprawnić". Znow "zręcznie" pominales, ze nie chodzi o to czego się nie udało zr4obic. Chodzi o to co zostało zrobione a dzięki PiS wymiar sprawiedliwości działa w obecnej Polsce jak za PRL, jesloi nie gorzej. "Przypadkowe" gubienie bądź niszczenie dowodow w sprawach przeciw urzednikow Partii Jedynie Slusznej, odmowy prowadzenia postepowan lub prowadzenie ich w sposób slamazarny. Zamiast przesluchiwac i scigac oskarżonych z Partii to sciga sie i zastrasza swiadkow przeciw nim zeznających. Kampania prowadzona w ministerstwie "sprawiedliwości" z ujawnianiem poufnych danych, popełnianiem przestępstw przez urzednikow ministerstwa którzy pozostają bezkarni... Rzeczywiscie nie udało sie usprawnić... udało sie zniszczyć kompletnie...
A następnie nasz drogi "ja nie glosuje na PiS ale popieram, niektóre, ich działania" przechodzi do gospodarki.
4% wzrost gospodarczy, cud nad cudy. Co prawda mniejszy w czasach koniunktury niż w czasach zapasci ale jest. Jak wiec udało sie go osiagnac w sytuacji braku inwestycji, rozkradania rezerw spolek, opodatkowywania prywatnych inwestorów? Rzeczywiscie Bog pomaga PiS i blogoslowi Polske cudami gospodarczymi? A może ma to związek z pompowaniem w gospodarke pieniędzy w ramach zapomog? A wiec slusznei PiS czyni? A może jednak inwestycje, pozostawienie spolkom srodkow na rozwój, mniejsze podatki w sektorze prywatnym co prowadzi do rozwoju gospodarki i w efekcie realnego wzrostu procentujacego wyzszymi dochodami i podatkami w przyszlosci jest lepszym rozwiazeniem niż sztuczne budowanie "koniunktury" na kilka lat? Buduja sztuczny "dobrobyt" hamując rozwój Polski, zwiekszajac zadluzenie na niespotykana nigdy wcześniej skale, dzialajac na kredyt po to by przekupić ciemny lud i utrzymać sie u władzy bez względu na to jak takie działania odbija sie na przyszłości naszego kraju. Wczesniejsze tego typu działania w takiej Grecji i dziesiątki innych podobnych sie nie powiodły. Ale PiS tego dokona, oczywiscie. Po raz pierwszy w dziejach historii swiata komunistyczny rząd odniesie sukces gospodarczy. Brawo PiS, jesteśmy z wami i waszym socjalistycznym eksperymentem gospodarczym.
Bezrobocie jakie było takie jest, a raczej jest większe niż było i wciąż sie zwieksza (przynajmniej oficjalne bo dzięki działaniom Partii Jedynie Slusznej szara strefa znow jak za PRL zaczyna swiecic coraz większe triumfy) ale w TVP odtrabiaja same sukcesy gospodarcze wiec jest dobrze ^^
Podnoszenie pensji minimalnej plus wzrost inflacji to wyższe pensje i lepsza sytuacja gospodarcza według socjalistow, jak zwykle. Co prawda w każdym poprzednim przypadku na swiecie podejmowania takich dzialan konczylo sie katastrofa ale PiS tak to zrobi, ze tym razem sie uda a w 2080 będzie minimalna 80 tysięcy ^^
"Stabilny" budżet oparty na pozyczkach, drastycznych zwiększeniu opodatkowania, zaniechaniu inwestycji i prowadzeniu Polski prosta droga do katastrofy gospodarczej. Naprawde nikomu wcześniej sie to nie udało? Chyba cos ci sie pomylilo bo nie musze szukac poza granicami Polski przykladow, Gierek tez taki "sukces" osiagnal i w dokładnie taki sam sposób w sumie. No ale oczywiście może jemu sie nie udało, czy innym "guru" socjalistycznej gospodarki ze swiata, ale PiS to geniusze, Bog jest z NImi, i tym razem socjalistyczny eksperyment gospodarczy będzie swiecic triumf i pokazemy swiatu geniusz myśli Lenina. Nie bez powodu Kaczynski Jaroslaw napisał prace o Leninie by teraz nie czerpac natchnienia z dzialan tego Wielkiego Przywodcy i prowadzic Polski do przynależnej roli swiatowego mocarstwa.
znowu te twoje fantasmagorie, jakiś czas temu przepychałem się tu na forum, twierdząc że zachodnie kraje uni czerpią korzyści z dopłat, że to nie jest żadna łaska, że nie ma co się lękać odcięciem subwencji które są tak na prawdę inwestycją a ten artykuł tylko to potwierdzał - no to go umieściłem, co w tym dziwnego? ja oczywiście zdaję sobie sprawę, że ty wszystko wiesz i nie musisz tego czytać, no to po co mi odpowiadasz, ten artykuł w takim wypadku nie był skierowany do ciebie
Albo Kilgur umieszcza "sensacyjny" artykul jak to 80% dopłat z Niemiec wraca do nich w formie naszych zakupow wiec Niemcy nas okradają i "precz z UE" albo Manolito nas informuje, ze UE na nas zarabia wiec "laski nam nie robia" wiec niech nas caluja po rekach, ze laskawie pozwalamy im dawac pieniądze.. Zastanawiam sie które z tych stwierdzen wykazuje wieksza ignorancje...
Tak do prostego przedstawiciela ciemnego ludu lub do tego który udaje "ja nie wiem, nie widziałem" i by utrudnić mu przeinaczanie. Jeśli nam zly Niemiec nie da to my od niego nie kupimy. On sprzeda gdzie indziej, może trochę mniej ale kase ma, a my mamy gowno... A może i tego gowna nie będziemy nawet mieć bo najpierw trzeba mieć cos do zjedzenia by sie wysrac a bez dopłat z UE Polska bylaby teraz w dużo gorszej sytuacji. Oczywiście, ze większość dopłat wydajemy na zakupy z zachodu "zwracając" te dotacje. I będzie tak jeszcze długo ale przez ostatnie kilkanaście lat sami coraz więcej produkowaliśmy. Bo tak to działa wlasnie jeśli przeznaczamy pieniądze na inwestycje, a wlasnie na to one miały isc. Kupowalismy sprzet, maszyny, narzędzia z tych złych Niemiec i budowaliśmy w Polsce drogi czy fabryki. Jak mam niby tlumaczyc najprostsze rzeczy, oczywiste rzeczy, komus kto jest zbyt glupi by sam to zobaczyć albo komus kto celowo to ignoruje i przeinacza... Zastanawiam sie kto jest gorszy ale w sumie nie ma co sie zastanawiać. Ignorantow mamy w Polsce i zawsze mielismy wielu, ciemnego ludu nam nigdy nie brakowało. Ale to jest bezwolna masa idaca tam gdzie ich ciagna inni. Najgorsi sa zakłamani osobnicy pozbawieni moralności którzy dobrze wiedza jak działa swiat i wykorzystują ta wiedze do sterowania ciemnego ludu by osiagac osobiste korzyści.
I to jest kwintesencja całego PiS, jego komunistycznych korzenii, jego kłamliwego aparatu propagandowego którego czescia sa rozne osoby pokroju "ja nie glosuje na PiS ale popieram ich działania" prowadza propagandowego działania pelne kłamstw, przeinaczeń, "zapomnien" na forach internetowych.
Już ktoś to wyżej napisał, zresztą sam chyba kiedyś to napisałem w podobnym stylu. Mogę w pewnym sensie zrozumieć polskich belertow którzy zwyczajnie nie potrafią sami myslec i sa podatni na propagandę. Zawsze w każdym kraju takie osoby będą i winnic ich za stan państwa nie można. Ale dużo gorsi sa tacy jak Manolito, dobrze wiedzący jak działa gospodarka i dobrze wiedzący co ja niszczy i co niszczy kraj. Jednak sa to osoby pozbawione nawet szczatkowej moralności, czy patriotyzmu, i swój kraj traktują jak każdy pasożyt. Jak cos z czego trzeba wyssać wszystko co sie da, jak najszybciej, zarobić samemu jak najwięcej i niech zgliszcza pozostaną, co mnie to obchodzi skoro ja zarobiłem. Polska przez wieki miała wiele takich osob i dlatego jesteśmy teraz w takim punkcie w jakim jesteśmy. I dlatego w momencie gdy dzialo sie coraz lepiej i gdy pojawily sie większe pieniądze do ukradzenia (i większe nierownosci społeczne na których można zerować) taka grupa pasozytow dorwala sie do władzy i probuje ukraść wszystko co sie da, a reszta niech splonie.
Smuci mnie nieco że będę musiał zrezygnować z "uśmiechu" Piotrowicza ale jakoś to przeżyję..
Ide o zaklad, ze usmiech towarzysza powroci na stolku Prezesa Trybunalu Konstytucyjnego :)
W takim razie muszę się jeszcze zastanowić czy zrezygnuję z tego pięknego uśmiechu..
Może i za późno, ale wokół kogo miałyby się te kobiety zakręcić. Teraz mają Kidawę, która wygrała w Warszawie z Kaczyńskim, a Schetyna poległ we Wrocławiu. Nie wiem na ile taki scenariusz jest prawdopodobny,
bo ponoć Grzesiu rządzi i dzieli w PO, ale przynajmniej coś się dzieje.
Przecież Grzesiek wybrał Kidawę właśnie dlatego, że ona nie ma poparcia w strukturach partyjnych i żadnej frakcji za sobą. Taka jest różnica pomiędzy Tuskiem a Schetyną. Ten pierwszy skupiał się na tym jak ograć Kaczyńskiego i zdobyć władzę w kraju. Ten drugi kombinuje jak ograć "kolegów" i utrzymać władzę nad partią.
Nie nazwałbym Platformy stadem lwów, ale na pewno rządzi nimi baran, który potrafi trykać tylko we własnym stadzie.
Teoretycznie masz rację, ale wygrywając z Kaczyńskim (przy jednocześnie kiepskim wyniku Schetyny we Wrocławiu) i to tak zdecydowanie ma na czym budować swój kapitał polityczny. Dodaj do tego więcej niezadowolonych osób, a coraz więcej takich głosów wychodzi z PO i mamy dobry grunt pod bunt. Ewentualnie tak jak napisał Drackula, może jakiś rozłam w partii i budowa czegoś zupełnie nowego, już bez Grzesia i jego ludzi.
ale na pewno rządzi nimi baran, który potrafi trykać tylko we własnym stadzie.
Nie przesadzaj, MaBo_s - takie "barany trykające" to ja widzę w każdej partii, nawet w tych co właśnie wstępują na "padół sejmowy". Wiem że potrzeba im tylko miejsca "do trykania", więc z uciechą będę obserwował jak sobie te miejsca robią..
Miejmy nadzieję że bedą równie w tym "eleganccy" jak TVPis
Grzesio nie musi się spieszyć z rezygnacją, wystarczy jak zaczeka do stycznia.
"Grzesio nie musi się spieszyć z rezygnacją, wystarczy jak zaczeka do stycznia."
Grzesio na prezydenta!
Wygrana MKB z JK praktycznie dwukrotna, przy jednoczesnym słabym wyniki Schetyny we Wrocławiu daje jej całkiem niezle plecy. Ciekawe jak to dalej KO rozegra. Weszła tam tez Lubnauer która umie rozpizgać partie w drobny mak :)
"Władzy się nie oddaje
Władze się zdobywa"
Jak dla mnie to już po Grzesiu
Mogę się pomylić - żadna ujma. Ale uważam po prostu, że Kidawa-Błońska ani predyspozycji, ani ambicji do przejmowania realnej władzy w partii nie ma. Właśnie dlatego została przez Grzegorza wystawiona jako zderzak. Więc o ile wolta w PO jest możliwa, to nie spodziewam się, że będzie stała za nią akurat Kidawa.
Wynik wyborczy owszem, osiągnęła świetny. Tyle, że to Warszawa - największy bastion PO. Tam nawet Ujazdowski, były pisowiec, konserwatysta i nieco przygasła gwiazda polskiej polityki zgarnął 300 tysięcy głosów i prawie dwukrotnie przebił kandydata PiS do senatu. Tylko dlatego, że wystartował z ramienia PO. Tusk przy dużo niższej frekwencji potrafił tam zebrać ponad pół miliona głosów.
Dlatego uważam, że choć świetny wynik wyborczy rzeczywiście może Kidawę ustawić jako kandydatkę w wyborach prezydenckich, to przy cechach wymienionych powyżej i braku zaplecza w partyjnych dołach i cechach nie ma raczej szans żeby utrąciła Schetynę.
Edit: Dodam też, że jeśli Platforma chce szukać jakiegoś ratunku, to potrzebuje dużo wyraźniejszej zmiany niż "siekierki na kijek". Kogoś z dużo młodszego pokolenia, kto jasno określi w jakim kierunku ma iść partia i do kogo chce przemówić. Bycie anty-PiSem już nie wystarczy. Do Sejmu weszły Lewica i Konfederacja, PSL wróciło na sprawdzoną, chadecką pozycję. Wszystkie te partie będą teraz bardziej wyraziste i spójne w swoim przekazie niż PO. Będąc wszystkim po trochu, "trochę za trochę przeciw" Platforma będzie jedynie dalej tracić.
Może powrót do korzeni i mocno liberalnych wartości?
Tyle, że chyba już na to za późno...
Swoja droga to dosc bolesne dla Jaroslawa, ze wpierdol spuscil mu juz nie Tusk ale jakas - tfu! - kobieta, z ktora nawet nie raczyl debatowac, "bo to nie jest lider". Porazka w kiepskim stylu i to na paru plaszczyznach.
Kidawa na prezydenta? Czy ja wiem, to jest teoretyk, a tu trzeba wiecoweo fightera, zeby punktowal Dude i nie mruzyl oczu, gdy trzeba bedzie mu zasadzic kopa prosto w jaja. To juz Kosiniak-Kamysza bym widzial (choc to nie moja bajka, ale popre) albo i Sikorskiego, choc go osobiscie nie lubie, ale ma wszystko co ma Duda, tylko w sumie bardziej.
PS> Nic nie poradze, ale Kidawa przypomina mi Kaczynskiego ucharakteryzowanego na kobiete 0_0
Swoja droga to dosc bolesne dla Jaroslawa, ze wpierdol spuscil mu juz nie Tusk ale jakas - tfu! - kobieta, z ktora nawet nie raczyl debatowac, "bo to nie jest lider". Porazka w kiepskim stylu i to na paru plaszczyznach.
Mocno przeceniasz ten wynik i jego wpływ. Kaczyński dobrze wie, że w Warszawie nie ma szans wygrać z jedynką platformy, wątpię czy go to zabolało.
@MaBo's - oczywiscie ze go zabolalo, bo jak kazdy kurdupel z ambicjami ma "mania grandosa" i KAZDA porazka go boli. Nie twierdze ze chodzi po domu i placze, ale jest to uszczerbek na honorze i pewnie go to jednak uwiera. Ojciec narodu, prezes Polski, a tu jakas tam Kidawa praiwe, ze go dubluje.
Zauwaz, ze po wpierdolu od Tuska w debacie Kaczor juz wiecej debatowac nie chce... takie porazki w nim tkwia, on ich nie zapomina.
Odnośnie wyborów prezydenckich:
Duda też charyzmą nie błyszczy i żadnym wiecowym fighterem nie był, ani w ogóle politykiem z pierwszego szeregu. Dotarł się dopiero w trakcie kampanii.
Poza tym w Polsce prezydent zawsze kojarzony jest z dialogiem i raczej postacią, która powinna unikać ostrych sporów politycznych, wyciszać spory i ma budować pozytywny przekaz. Ma przekonywać grupę szerszą niż tylko własny elektorat, więc wystawienie kogoś, bo jest "fighterem" niekoniecznie spotka się z dobrym przyjęciem.
Sikorski to chyba w ramach takiej abstrakcji :) Przecież on dwa razy więcej ludzi do siebie zniechęci niż przekona. Kandydat "niewybieralny".
Zauwaz, ze po wpierdolu od Tuska w debacie Kaczor juz wiecej debatowac nie chce... takie porazki w nim tkwia, on ich nie zapomina.
Tu się po części zgodzę. Chociaż i tak ważniejszą rolę odgrywa tutaj, to co mówią politologowie i komentatorzy:
Kaczyńskiemu takie debaty się kompletnie nie opłacają, bo w nich nie zyska nawet w przypadku zwycięstwa. A wysyłając swoich giermków wygrywa na starcie, bo umniejsza rangę przeciwników politycznych i pokazuje, że opozycja może co najwyżej przekrzykiwać się z jego przybocznymi. Czysta kalkulacja.
Bardzo dobrze, że do Sejmu dostało się tak wiele partii.
Po pierwsze wreszcie wyborcy mają swoich reprezentantów.
Po drugie po stronie opozycji wreszcie powinien zadziałać mechanizm wolnorynkowej konkurencji.
Po drugie po stronie opozycji wreszcie powinien zadziałać mechanizm wolnorynkowej konkurencji.
W ten mechanizm z uciechą będzie sypał piasek PiS. Już na Żoliborzu "wódz" w tym względzie snuje plany, które będą realizować wierni a głupi poddani ;)
Nie ukrywam, że jest mi smutno, bo takie chodzące deficyty intelektualne jak Kuchciński, Braun (!!!), Klaudia Jachira - zostaną posłami...A ja, polski inteligent...A, szkoda słów. Przyjmuję porażkę ze zrozumieniem, bo nie miałem żadnych szans, irytuje mnie tylko na kogo ludzie głosują, na wariatów, prostaków i debili. I nawet ta menda Neumann wszedł do Sejmu...
Zeświń się, a będziesz miał większą szansę.
między innymi dlatego jalkoś nigdy nie pomyślałem nawet by kandydować choćby do rady osiedla.
To ile głosów dostałeś? :)
Zawsze trzeba dostrzegać pozytywy. Na przykład ten:
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wybory-2019-nowe-znaczenie-zdjecia-iwony-hartwich-i-bernadety-krynickiej/vl3y0l6
Biedna Bernia :(
To ile głosów dostałeś? :)
362. No ale z 15 miejsca, z list PSL, z dużego miasta, bez jakiejś dużej kampanii to i tak nieźle....
Bo ludzie często na patrzą na kogo głosują tylko stawiają losowy krzyżyk przy wybranej partii.
I tak zastanawiam się czasem czy ciekawym rozwiązaniem nie byłoby wyrzucenie nazw komitetów z kart do głosowania. Jak chcesz zagłosować to musisz zapamiętać jak nazywa się twój kandydat (by uniknąć zbieżności imion i nazwisk można dodać wiek). Nagle pozycje na liście przestaną mieć sens. Ludzie może się zainteresują na kogo oddają głos.
Niektórzy ludzie po prostu chcą patrzeć, jak świat płonie.
Jak czysto intelektualnie podoba mi się ten postulat, tak podejrzewam, że skutki byłyby opłakane. Partie w ogóle przestałyby gadać o programach i skupiły się na promocji twarzy i nazwisk.
"Elity" jelitami a co z obietnicami ?!
http://next.gazeta.pl/next/7,151003,25306998,pis-juz-wykreca-sie-z-jednej-z-obietnic-wyborczych.html
Platforma dalej gra defensywnie, nawet w teoretycznie zdobytym senacie, wystawiając na marszałka styropian w postaci Borusewicza, zamiast dać szansę nieopatrzonemu, młodszemu i ostrzejszemu Brejzie. Ta partia już nigdy się chyba nie nauczy, że murowanie bramki to jest taktyka dla kogoś, kto prowadzi przynajmniej jednym punktem.
Ja mam wrażenie, że oni spojrzeli na wskaźniki ekonomiczne, popatrzyli sobie jak to sąsiedzi ładnie ograniczali wydatki, podczas gdy nasz budżet socjalny się rozrósł. Dodatkowo obejrzeli te mld co to maja do budżetu wpłynąć i uznali, że im się nie opłaca.
Za jakieś 8-10 lat powinien się kryzys skończyć, zapewne wtedy już zdążą wyborcy wywalić Lewicę po jednej kadencji, a oni wejdą sobie cali na biało... No chyba że się rozpadną, co może się zdarzyć, choć mam wrażenie, że jedyne w czym Schetyna jest dobry, to utrzymywanie bałaganu w kupie za pomocą zakulisowych rozgrywek.
OBWE o wyborach: generalnie ok, ale telewizja kur...
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wybory-2019-obserwatorzy-obwe-oceniaja-stronnicze-media/d8b6f4s
MANOLITO nadal nie rozumie wplywu propagandy na slabe umysly.
Buszuję w sieci od rana i widzę słowo "kompromis" zestawione z PiS :D. Jako, że jest to z samej natury sprzeczne, sprawdziłem o co chodzi. Otóż "łaskawcy" z rządzącej neobolszewii są gotowi na kompromis w Senacie :). Kaczyński (nie omieszkał obrazić senatorów Opozycji, ot tak przy okazji) po prestiżowej porażce w "izbie zadumy" jest gotów do współpracy, do zgody, do tego słynnego kompromisu. Ma to polegać na tym, że opozycyjni senatorowie, mają bez mrugnięcia okiem przyklepywać pisowskie ustawy z Sejmu :D. Zaiste, to są prawdziwi jajcarze :D. Aż mi się przypomniało pewne "powiedzonko" przypisywane chyba Piłsudskiemu - "bezczelne są te k... (pip! pip! pip!) i zuchwałe".
W Senacie też widziałbym jako marszałka młodego Brejzę, ale Borusewicza też przełknę. Personalia schodzą na dalszy plan, kiedy sobie przypomnę do jakiego dna sprowadził Senat marszałek Karczewski (na marginesie - szykuje się już do przeprowadzki?), jak bardzo tą izbę ośmieszył i sponiewierał. Gorzej nie będzie, tylko i wyłącznie lepiej.
Co do ogólnego wyniku, to patrząc po mandatach PiS nic nie zyskał - 235, identycznie było chyba w roku 2015? Wyborców więcej, procentów więcej, forsa na propagandę i socjal płynęła szerokim strumieniem, a efekt ten sam. Tu nie odkrywam Ameryki - Kaczor na pewno nie jest zadowolony, tym bardziej, że ziobryści i gowinowcy urośli mu w siłę. Zasługa to zapewne nasza, bo poszliśmy do urn, ale też partie opozycyjne uzyskały po prostu dobry wynik. Skrewiła jedynie KO, co piszę z bólem, bo sam głosowałem na Rutnickiego z tego komitetu (i nie jest to głos stracony i nie był to wybór mniejszego zła - to pracowity, aktywny poseł, myślę że w tej kadencji też nie obrośnie w piórka). Samej KO i partii wchodzących w jej skład (głównie PO) bym jeszcze nie skreślał - w ciągu czterech lat w opozycyjnych ławach może się zdarzyć wszystko, od najbardziej optymistycznych scenariuszy, do "sztandar wyprowadzić" ;-). Wiele zależy tego czy facet odpowiedzialny za ten tragiczny wynik (tutaj spokojnie mogło być 30-32%) będzie dalej trwał na wygodnym stołku przewodniczącego partii, czy dla dobra tejże partii i jej wyborców postąpi honorowo...
ps. Jako bonus tekst z Rzepy. Nie jest odkrywczy, to raczej podsumowanie tego, jakie PiS ma dziś "pozycje startowe" i w jakim kierunku, może się wszystko potoczyć:
Na razie nie mamy wyjścia więc pozostaje mieć nadzieję że nie będą spełniać obietnic wyborczych i skończą rozdawanie różnym elementom którym nie chce się czy nie chciało się czy woleli imprezowac zamiast się uczyć czy "czy czy się leży czy się siedzi 2000 się należy" czy alkoholowemu elementowi czy.... Oraz że nie będą przeszkadzać gospodarce a więc trzeba mieć nadzieję że zmieniać politykę o 180 stopni bo w przeciwnym wypadku w końcu wykoleja nasza gospodarke.
Ja chcę aby PiS spełniał obietnice wyborcze, chcę i już. Mnie też się należy. Dawać..
To jest dobre:
https://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/wybory-parlamentarne-2019-jak-dziala-metoda-d-hondta,977438.html
przegrała ale wygrał
Więc nie ma co pisać o nas źle większość chciała jednak czegoś innego, ale jak widać tak łatwo pis nie jest oderwać od koryta.
Być może ci ojcowie zażyli "narkotyki groźnych ideologii":
Tu się trolle z PiSu spokojnie dogadają z Szubertowiczem, Wielowieyską i Lisem, którzy oskarżają teraz Lewicę (i w mniejszym stopniu PSL, bo to Grzesiu wyprosił Kosiniaka z jednej ekipy, ale o tym cicho, Newseek już o tym zapomniał) o to, że KO nie zdobyła więcej miejsc w sejmie i jadą po niej od ogłoszenia wyników, w TVNie padało nawet słowo "zdrada", a na twitterze najpopularniejszą opinią #silnychrazem jest to, że mniejsza opozycja "wybrała własne ambicje ponad dobro Polski".
Ci sami betonowi zwolennicy KO nauczają lud pracujący miast i wsi o demokracji i pluralizmie.
Antifa Konstancin postawiła na Grzesia wszystkie miedziaki. Im się wydaje, że jedna opozycyjna lista była w stanie zebrać tyle głosów, co suma elektoratów opozycyjnych. Zandberg i Ujazdowski w jednym komitecie wyborczym. W sumie troszkę żałuję, że nie było takiej kampanii. Bardzo jestem ciekaw, jakby to sprzedawali.
Wielowiejska czy Lis robia takie same akcje trollowskie jak Szefernaker na obrazku powyżej?
Wielowieyska i Lis ubierają w ładne i i wielosylabowe słówka to samo, co PiS robi za pomocą młotka i cegłówki. Zamiar jest identyczny - każda inna opozycja jest zła, myśmy sobie tu żyli właściwie w systemie dwupartyjnym jak pączki w maśle przez ostatnie 12 lat i nic nie musieliśmy robić, a teraz nam jakaś drobnica zabrała elektorat z lewa i z prawa, no przecież to się nie godzi, toż to jest Targowica!
Oczywiście, że Konstancin prezentuje nieco wyższy poziom kultury słowa, ale co z tego, skoro tak naprawdę wielcy myśliciele i przewodnicy duchowi KO stosują taktykę zawijania gówna w sreberko?
No niestety, jak to mówiła młodzież, żal.pl
Po Lisie to się w sumie niczego lepszego już nie spodziewałem (przykro patrzeć, co z niego zostało), ale po Wielowiejskiej?...
Tak, na pewno jeden komitet zgarnąłby więcej, co pokazały już eurowybory. LOL
Fakt, PiS wygrało wysoko, ale ogólnie nowy układ sił w Parlamencie jest minimalnie lepszy niż poprzedni. No i póki co strach o proceduralną demokrację wydaje się nieuzasadniony.
Generalnie zmiana władzy za 4 lata wydaje się być całkiem możliwa, chociaż w przegraną Andrzeja Dudy za rok raczej ciężko uwierzyć.
Dlaczego?
Opozycja zebrała prawie milion głosów więcej niż PiS. Jeśli Andrzej nie wygra w pierwszej turze, (główna wątpliwość), to druga będzie dla niego trudna. Pytanie, kogo wystawi opozycja.
Andrzej absolutnie dominuje w rankingach zaufania do politykow. Ciężko uwierzyć, więc łatwo zapomnieć. Po drugiej stronie natomiast nie widać zdecydowanego lidera. Choć oczywiście i Andrzej został wciągnięty z kapelusza na ostatniej prostej. Wrodzony pesymizm nie pozwala mi wierzyć, że podobny manewr przejdzie w drugą stronę.
Lindil zgadzam się z Lindil. Duda jest dość popularny i choć większość Polaków wcale go nie popiera to nie są do niego nastawieni negatywnie na tyle, by frekwencja w wyborach prezydenckich była wysoka. A to jest dla niego główna przewaga. Jego zwolennicy pójdą głosować na pewno, jego przeciwnicy zapewne się nie zmobilizują. Nie jest on postrzegany jako wróg na marę Kaczyńskiego.
Tylko trzy rzeczy mogłyby doprowadzić do jego przegranej:
1) jakiś osobisty skandal, raczej obyczajowy bo praworządnością mało ludzi się interesuje. Wiecie, coś w rodzaju wycieku nagrań z kochanką czy coś w ten deseń.
2) jakieś tragiczne załamanie standardu życie, za które ludzie obwinią PiS. Wiecie, coś w rodzaju wzrostu bezrobocia powyżej 10% czy coś podobnego. Tyle, że to jest mało prawdopodobne, bo nadchodzący kryzys będzie potrzebował więcej czasu by ludzie poczuli jego konsekwencje
3) śmierć lub załamanie się stanu zdrowia Kaczyńskiego i wojna w partii, która zaowocuje odsunięciem go na boczny tor (np. udzielenie przez niego poparcia przegranej stronie wojny domowej).
Andrzej absolutnie dominuje w rankingach zaufania do politykow. Ciężko uwierzyć, więc łatwo zapomnieć.
E tam. Rankingi zaufania są kompletnie nieistotne. Kidawa Błońska była trzecia po tym, jak ją Schetyna wyciągnął z kapelusza i owszem - zrobiła najlepszy wynik w kraju. Ale to dowodzi jedynie, że ludzie kompletnie się nie interesują. Przy sensownej kampanii prezydenckiej bardzo łatwo zrobić z Dudy pisowskiego cyngla (bo wyłącznie tym jest). Bardzo chętnie bym mu wyciągał obietnicę dymisji jeśli w ciągu 100 dni nie załatwi sprawy frankowiczów. Jeśli nie wygra w pierwszej turze (a to akurat możliwe, z wymienionych przez was powodów), to imo jest szansa na gejmczeńdżer w postaci opozycyjnego prezydenta. Pożyjemy zobaczymy.
A światłe umysły ze sztabu KO znowu chrzanią o tym, by cała opozycja wystawiła przeciwko Adrianowi jednego kandydata, co Dudziaczkowi by pewnikiem dało zwycięstwo w pierwszej turze, jakby zapominieli, że w 2015 to kandydat znikąd zgarnął 20%.
Każda partia powinna wystawić za rok swojego człowieka, Dudziaczek wtedy nie ma szans na pierwszą turę, bo część prawicy i chadecji mu ucieknie do Konfy i PSLu, ale też kandydat KO nie będzie miał szans u wyborców Lewicy, którzy oleją wybory, a jak się okazuje, to jest ponad 10% potencjalnych głosujących. Kidawa nie jest zła, ale kręcenie kampanii powinno się zacząć już teraz, żeby w ogóle wyborcy wiedzieli, kim jest i co sobą reprezentuje. Kukiz zajął się głównie krzykactwem, ale był na tyle wyrazistą postacią, by zainteresować wyborców ze wszystkich stron barykady i stać się poważniejszą siłą (która szybko rozmieniła się na drobne, ale z tego też płynie nauka dla jego następców).
Yogurth.
Nie za rok, tylko za trochę ponad pół.
Dziwię się, że jeszcze nie ogłaszają kandydatur.
PiS kandydata na prezydenta ma i właściwie nic nie musi robić, tej sytuacji im wręcz zazdroszczę.
Na Lewicy pewnie teraz gdybają, czy więcej jest studentów z dredami głosujących na Zoidberga, czy tolerancyjnych pań koło 50-tki rozkochanych w uśmiechu Biedronia. Dowiemy się raczej przed świętami.
Konfederacja skłóci się sama ze sobą i rozleci, próbując wybrać między łysymi i kibolami od Brauna a Mirkami z Wykopu od Ozjasza. Wtedy z okazji skorzysta Bosak i przepchnie własną kandydaturę na hasłach "młodość, bóg, najazd UPA z Ukrainy".
PSL nie ma nikogo poza Kamyszem, chyba, że wydłubią z dna beczki Kukiza, ale Pawełek utracił większość swojego impetu z zeszłych wyborów i nie ma nawet co marzyć o wyniku podobnym do tego z 2015.
A KO jak już powiedziało A, to powinno powiedzieć i B, wysyłając Kidawę po Polsce od nadchodzącego weekendu. Tyle, że stare osły będą siedzieć i gdybać, co poszło nie tak i dlaczego przegrali przez wszystkich, tylko nie przez siebie, zamiast zajmować się jakimkolwiek programem, więc pewnie przypomną sobie o wyborach prezydenckich 28 lutego i wtedy jakiś stażysta złoży w pejncie okładkę Newsweeka na której dorysuje Dudziaczkowi rogi, a za nim będzie stał kiepsko wycięty Kaczyński z czerwonymi oczami i to by było na tyle na temat przekonywania elektoratu.
Biedroniowi po akcji z euromandatem za grosz nie wierzę. Kidawa byłaby spoko. Ma odpowiedni sznyt, doświadczenie formalne jako wicemarszałek, nie kojarzy się antagonistycznie, jest kobietą, co samo w sobie jest fajne, a do tego ma przodków, którym PiS komunistycznego rodowodu nie doklei, choćby się zesrał.
Wszyscy wygrali, ale tak w sumie to nikt nie wygrał, nawet w PISie nastroje ponoć nienajlepsze.
https://dorzeczy.pl/obserwator-mediow/117404/dgp-obozowi-wladzy-grozi-wewnetrzna-wojna.html
Chociaż w przegraną Andrzeja Dudy za rok raczej ciężko uwierzyć
W przegraną Komorowskiego też było ciężko uwierzyć. Układ sił jest mniej więcej taki 45% za PISem i 55% przeciwko. Czy to się przełoży na wybory prezydenckie to będzie zależeć od wielu czynników.
Między innymi od tego co zrobi PIS do wyborów, co będzie musiał Duda podpisać, a może i zawetować, no i kogo wystawi opozycja.
A tu jeszcze mamy kolejny przekaz dnia, wczoraj Kaczyński, dzisiaj Szydło.
Potrzebny jest "kompromis z opozycją"
https://dorzeczy.pl/kraj/117401/jest-pierwszy-komentarz-beaty-szydlo-po-wyborach.html
czyli generalnie PIS wyciąga rękę na zgodę, a zła opozycja tej zgody nie przyjmuje i tylko utrudnia naprawianie państwa.
Kompromis w jezyku wolskim znaczy "zrobta wszystko, co chcemy a my wtedy moze wam wybaczymy, ze jestescie opozycja, ale nie liczcie na to"
Stara śpiewka.
Już to gdzieś słyszałem...
A tak, kompromis... i "prezydent szystkich Wolakóff"...
Im się wydaje, że jedna opozycyjna lista była w stanie zebrać tyle głosów, co suma elektoratów opozycyjnych.
^^Moim zdaniem to miało sens przy Eurowyborach (do dziś tak uważam). W wypadku tych do parlamentu liczyłem na dwa bloki opozycyjne, zależnie od tego czy KO skręciła by w lewo czy w prawo ;-). Czyli KO+Lewica lub KO+PSL.
^^Natomiast czy jestem "betonowym wyborcą KO"? Nie mnie oceniać :). Sprawdzić tego się już nie da, natomiast spokojnie do siebie dopuszczam myśl, że nie miałem racji. Trzy bloki opozycyjne (KO, Lewica, PSL+Kukiz) zebrały łącznie 48,5% głosów, co przy marnym wyniku KO (myślę, że wielu zgodzi się ze mną, że tu przy lepszej kampanii i chęciach mogło być 30%+) daje i tak lepszy wynik niż Koalicji Europejskiej i to nawet jeśli doliczymy Wiosnę Biedronia! Nie wiem, więc dlaczego Lis pyszczy, ja tam się nie upieram - może faktycznie startowanie za 4 lata w takim układzie ma dużo większy sens, niż mieszanka skrajnie różnych poglądów w jednym miejscu ;-)?
ps. Natomiast do Senatu ma to sens, przy czym wystarczy sobie nóg nie podkładać ;-)
Jak już wspomniałem, Lis i spółka nie kumają jednego - frekwencja w tym roku była zaskakująco duża, bo ludzie w końcu, od niepamiętnych czasów, mieli na kogo głosować i stąd tak dobry układ mandatów dla Lewicy i Konfederacji (niezdecydowani poszli za PSL, to on tak naprawdę odebrał dużą cześć głosów KO od ludzi zmęczonych nijakością Schetyny i jego przybocznych - Kosiniak co prawda wygląda jak dobrotliwy ksiądz ciepła klucha, ale przynajmniej jest "jakiś"). Te dwa ugrupowania nie wchodziły w żadne układy z większymi graczami tylko trzymały się własnych przekonań bez rozmywania poglądów w imię "odzyskania Polski". Gdyby Zandberg i Czarzasty poszli rączka w rączkę z konserwami z PO, część wyborców by po prostu nie ruszyła do urn, podobnie byłoby z Kukizowcami przybudowanymi do PSLu. A przy niskiej frekwencji to żelazny elektorat PiSu dałby im być może nawet 50%. Dzięki temu, że bloki były tak różne i tak wyraziste, w końcu w tym kraju naprawdę wygrała demokracja, a nie brandzlowanie się nawzajem hasełkami o wykształceniu (co też okazało się mrzonką, nawet ci z wyższym nie głosowali gremialnie na KO), polskim interesie, średniowieczu, zamorydzmie i złym PiSie.
Ja nie mam nic do głosujących na KO, w tej partii (zwłaszcza na dalszych miejscach) są także sensowni ludzie, którym się chce, sam wahałem się, czy jednak nie skreślić jednego z nich. Ale potem zobaczyłem u szczytu listy Budkę, który na stronie mamprawowiedzieć odpowiedział tylko na 3 z 60 pytań (dla porównania - większość polityków Lewicy czy Konfederacji wypełniła całe kwestionariusze) i dotyczyły one tylko i wyłącznie LGBT, jakby była to najważniejsza z kwestii w tym kraju (jest ważna, ale zachowajmy proporcje) i mi się po prostu odechciało.
O kurde, Yoghurt napisał to samo, co pisałem jeszcze przed wyborami do europarlamentu ;)
Pełna zgoda. PO/KO to po prostu taka niedoprawiona zupa do której powrzucano różne składniki bez ładu, składu i pomysłu.
Nawet moi rodzice, którzy od lat zawsze głosowali na PO, w tym roku zagłosowali na PSL co również potwierdza Twoją analizę.
Bo jest trafna. Albo PO się zmieni, albo PSL ich przerośnie w najbliższym czasie.
PSL zeżre im konserwę, lewica skrzydło progresywne i po PO. Tak to widzę.
I wcale nie ma co płakać nad takim układem sił.
W gruncie rzeczy podział Lewica/Konfederacja plus PSL jako partia środka jest w wiele zdrowszy i bardziej naturalny niż KO, które zawsze "trochę chce, trochę nie chce", "trochę za, trochę przeciw". To trzymało się jakoś gdy mieli prawdziwego lidera, któremu nie brakowało charyzmy (Tusk). W obecnych realiach KO powinna zdechnąć jak najszybciej i to będzie prawdziwa szansa na silną opozycję dla PISu.
Z tą frekwencją to chyba nie do końca o to chodzi - to raczej efekt tego, ze wiele osób najwidoczniej wkurzył PiS na tyle, że ruszyli dupska z kanapy.
Bo przecież SLD startowało i w poprzednich wyborach, i co, wtedy nie było lewaków chętnych oddać głos, a nagle się pojawili? Nie było Korwina?
Nie wiem jak Wy, ale ja po tych wyborach jestem nastawiony pozytywnie. Czuję, że ta kadencja będzie dużo ciekawsza od poprzedniej. Będzie się działo ;) Mam tylko nadzieję, że po tej politycznej wojnie coś z Polski jeszcze zostanie (mam tu na myśli zarówno budżet, strukturę państwa itp.). Mam też nadzieję, że z Lewicą i Konfederacją (nie licząc narodowców, którzy pewnie przejdą prędzej czy później do PiS) obecna władza nie będzie miała tak łatwo. Podkreślali to też eksperci, że skończy się "wy rządziliście 8 lat i nic nie zrobiliście". Ciekawe czy PSL po przejściu na centrum będzie działał jak do tej pory (czyli, nie oszukujmy się, jako "przybudówka" KO), czy spróbuje znaleźć swoją tożsamość (tak jak pokazywał to pod koniec kampanii).
Jedno jest pewne - PiS nie będzie miał tak łatwego przeciwnika do bicia jak do tej pory i to cieszy.
EDIT: Co do wyników to chciałbym zwrócić uwagę na jedną ważną rzecz. Lewica + PSL + Konfederacja zdobyły +/- tyle samo głosów co KO, a to oznacza, że opozycja nie będzie kojarzona jednoznacznie tylko z PO/KO. Wcześniej było wrażenie, że opozycja to 90% PO/KO i oni są głównymi rozdającymi karty. Teraz (oczywiście) nadal mają najwięcej mandatów ale ciężko PiSowi będzie wrzucać całą opozycję do jednego wora.
Czuję, że ta kadencja będzie dużo ciekawsza od poprzedniej. Będzie się działo ;)
^^Zgadzam się w całej rozciągłości. Opozycja jest barwna i ciekawa. Sporo nowych twarzy i debiutantów sejmowych. Dużo ludzi młodych. Sporo tych którzy nie tylko nie rządzili, ale nawet nie byli w Sejmie (przy czym, przy drugiej kadencji PiS argument "a przez ostatnie osiem lat", to już jest mocno wyświechtany). Konfederaci będą walić z grubej rury i robić "cyrk", młodzi "lewacy" (nie obciążeni w żaden sposób poprzednimi rządami!) nie będą mieć wobec kaczystów żadnych kompleksów, będą boleśnie ich punktować (po raz kolejny: odpada argument "a jak wy rządziliście, to...").
Senat w rękach Opozycji :). Wisienka na torcie - frakcje Ziobry i Gowina mocno się w PiS wzmocniły, co "emerytowanemu zbawcy narodu" trzymającemu PiS żelazną ręką ogranicza pole manewru. A jak podupadnie na zdrowiu.... wtedy dopiero zacznie się jatka i walka o schedę....
Tak - "będzie się działo", to na pewno.
Juz podupadl. Przeciez zaraz po wyborach idzie na operacje "kolan", co mial miec juz wczesniej no ale wybory... a potem rehabilitacja, pizamka, lezakowanie... a myszy harcuja. Obstawiam, ze Kaczynski nie dotrwa do konca kadencji. Nie zeby zaraz umarl, ale "ze wzgledu na zly stan zdrowia" juz nie tacy ustepowali. Dostanie "honorowego prezesa PiS", beda mu skladac holdy etc. ale odsuna go na boczny tor.
Po wyborach, czyli cmoknijcie nas w dupe
No co, przecież nawet szefem służb jest człowiek z wyrokiem. Dla nich bycie przestępca nie jest problemem tak długo jak jesteś wierny partii.
Tak działa polityka, celowo obsadzają takich ludzi by mieć na nich haki, teraz gość wie, że jak zrobi coś nie zgodnie z wolą partii to spuszczą na niego psy.
Mam trochę odmienne zdanie. Uważam, że po wyborach PiS planował odwołać Banasia. Nie mógł tego zrobić wcześniej, bo byłoby to ich zdaniem, przyznaniem się do błędu i źle wyglądałoby u wyborców. Gorzej niż sam fakt mianowania osoby o tak, że tak powiem, wątpliwej reputacji.
Ale teraz stracili Senat, a Senat w sprawie wyboru szefa NIK ma już coś do powiedzenia. Nie mogą zaryzykować, Banaś zostanie.
Wczoraj czytałem, że ponoć 18.10.19 CBA ma zakończyć kontrolę oświadczenia majątkowego Banasia i ponoć dużo za dużo się w nim nie spina. Zobaczymy jak to się potoczy w rzeczywistości.
o_O
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Konfederacja-chce-uniewaznienia-wyborow-7756580.html
Tak zostając przy tym temacie - wyobrażacie sobie w ogóle możliwość powtórzenia wyborów? Ja jakoś nie, nawet jeśli zarzuty byłyby większe niż te przedstawione.
Redaktor prowadzący:
- Osiem milionów głosów, w tej chwili, zostało oddanych na Prawo i Sprawiedliwość, skąd tak wysoki wynik partii rządzącej ?
Janusz Korwin-Mikke:
- No...jest on zbliżony do ilości ludzi o IQ poniżej 100 w Polsce.
https://www.youtube.com/watch?v=geUmNHAJQ-Q
@Kanon
To sobie jeszcze obczaj ;)
https://dorzeczy.pl/kraj/117425/korwin-mikke-przecietny-wyborca-pis-nie-jest-inteligentnym-czlowiekiem.html
Wszystko to jest w tym wywiadzie, łącznie z rozkładem jazdy autobusów.
Zaczyna się cyrk. Dzięki zawodnikom Konfederacji może być wesoło :) PiS nie będzie mieć latwo, chyba ze obieca im jakieś ministerstwo. Wtedy się pokłocą między sobą, bo ugrupowań tam kilka a teczka jedna :)
To sobie jeszcze obczaj ;)
wbrew pozorom dziadzio wcale nie mija się tak dalece z prawdą:
https://natemat.pl/45631,analfabeci-prawie-polowa-polakow-nie-rozumie-ulotek-lekow-ani-mapki-pogody
Obraża elektorat PiS ? Straszne.. Ciekawe w jaki sposób ma zamiar ten elektorat douczać ;)
Poparcie dla Gowina leci z kazdymi wyborami... ciekawe czemu.
Co z tego, że sam Gowin dostał mało?
https://dorzeczy.pl/kraj/117421/porozumienie-wprowadzilo-18-poslow-gowin-bez-subwencji-bez-wsparcia-mediow.html
Jego "grupa" dostała rekordowo dużo posłów, więc realnie ma większą siłę niż w poprzednim parlamencie.
EDIT: Nie wiem co z tego wynika, czy w ogóle jakiekolwiek ma to znaczenie, ale fakt faktem jest mocniejszy niż był :P
Nie wiem co z tego wynika, czy w ogóle jakiekolwiek ma to znaczenie, ale fakt faktem jest mocniejszy niż był
Wcześnie prezes nie używał gumki, dymając Gowina. Teraz się na to zgodzi.
Jest! Jest! Antoni wrócił po nową kasę na wiekopomne badania:
Ma całe cztery lata czasu aby popracować nad ostatecznymi wnioskami i poprawkami.. Tylko kasy trza mu dosypać.
Piękne.
Drugi dzień po wyborach i już zdążyli wyciągnąć Macierewicza i wycofać się z 5 Kaczyńskiego na pierwsze 100 dni.
Co dalej, likwidacja 500+?
edit: Dymisja Banasia. Kto da więcej.
Myslicie ze dalej beda wsadzac platformersow do paki? W koncu wareszcie sledzczym Bialolece PO osiagnelo rekodrdowe poparcie prawie 62 proc.
Może wymyślisz coś nowego lub dodał że rekordowe poparcie PiS ma po szpitalach? To zdaje się twoja działka?
Od 10 lat to same prowo. I ta sama riposta: Sprawdz poparcie w szpitalach psychiatrycznych dla PiS.
Swoja droga jakos zadnego platformersa, mimo audytow i pohukiwan o ukradzionych miliardach nie wsadzono. Ba, nawet nie postawiono zarzutow. Wiec albo to sciema, albo wspoludzial w przestepstwie, co nie?
A ze wiezniowie nie glosuja na partie, ktora stale wrzeszczy o zwiekszeniu kary, przywroceniu kaes itd. to chyba swiadczy tylko o tym, ze w pierdlu siedza ludzie w sumie nieglupi. No i im zadnego -500 (dni od wyroku) PiS JESZCZE nie zaproponowal, wiec i poparcia nie ma. Ale jak wiezniow bedzie duzo, to kto wie, kto wie.
Przez 4 lata nic w tej sprawie nie zrobili, więc albo:
1) Afer nie było tak naprawdę i wymyślił je PiS, więc nie ma winnych
2) Kryminalista Kamiński jest skrajnie niekompetentny i nie potrafi przeprowadzić żadnego śledztwa kończącego się zebraniem konkretnych dowodów (on chyba bardziej w zbieraniu haków gustuje)
3) PiS dogadał się z PO, że nie będą ich ścigać za afery by ci w zamian okazali im ta samą łaskę jak PiS straci władzę (chichotem losu byłoby gdyby PiS stracił władzę na rzecz kogoś innego z kim tak się nie ugadał)
A więc Belert, która opcja jest prawdziwą, masz jakieś przypuszczenia?
Zgadza się ;) W łódzkim szpitalu psychiatrycznym najwięcej głosów dostał niejaki Gliński, podpora naszej kultury
Ja bym odpowiedział raczej coś w stylu:
"Myślicie że PiS nadal będzie demolował edukację"? W końcu wśród osób z wykształceniem podstawowym ma rekordowe poparcie..."
...ale pewnie, Belert napisał to ironicznie, prawda? Przecież doskonale wie jak wspaniałe osiągnięcia ma PiS w zamykaniu "platformersów". Przyznać trzeba że bledną one w przypadku osiągnięć w chronieniu swoich przed wymiarem sprawiedliwości.
Ciekawe czy Bierecki pójdzie pierdzieć, czy raczej zostanie ministrem finansów a może zastąpi Schubert na stanowisku skarbnika PiS ?
Patrzcie. Banaś ma odejść. Stary senat powoła nowego szefa NIK po wyborach. Kompromis po pisowsku. Czyż to nie wspaniałe?
"Jeden z polityków PiS twierdzi, że decyzja polityczna już zapadła, ale Banaś się stawia i nie chce wysłać pisma do Marszałek Sejmu."
Peszek, bo szef NIK jest nieodwołalny bez zarzutów, więc trzeba by było przyznać rację dziennikarzom.
PiS to ekstrema, ale wyobrażalna. Nie wyobrażam sobie, co by się działo, gdyby większość zdobyła Konfederacja.
Wyborcy Konfederacji tłumaczyć się będą po latach, że coś ich chyba opętało.
Kaczyński to jest człek z mega kompleksami. Na pewno przeżywa wyraźną porażkę z prawnuczką prezydenta Wojciechowskiego i premiera Grabskiego.
Spodziewałem się rekordowego zwycięstwa PiS, więc nie spodziewałem się, że utracą większość w Senacie. Pakt senacki okazał się być rzadkim przejawem rozsądku wśród polskich polityków.
Nowi posłowie opozycyjni, przepełnieni debiutancką energią, mogą odegrać pozytywną rolę w polskim parlamencie, ale nie przeceniajmy zanadto tego. Posłowie Nowoczesnej też sprawiali korzystne wrażenie, tak mniej więcej przez pierwsze dwa lata.
Niestety, ale prawda jest taka, że dla zdecydowanej większości elektoratu Prawa i Sprawiedliwości, liczy się tylko to, że otrzymają oni benefity socjalne już, od teraz. O tym, co będzie za te kilka lat i jak wartość pieniądza spadnie do tego czasu, nawet nie pomyślą.
To są w dużej mierze prości ludzie, często w trudnej sytuacji finansowej, ciężko im się dziwić, że wybierają opcje na teraz. Może gdyby im ktoś uświadomił, że paradoksalnie cały ten program socjalny, jest dla nich wysoce niekorzystny, to wyniki wyborów byłby inne.
Niestety, PiS perfekcyjnie wykorzystuje tę nieświadomość polskiego społeczeństwa.
PiS cynicznie wykorzystuje nieświadomość sporej części polskiego społeczeństwa a jednocześnie zdaje sobie sprawę z długofalowych, szkodliwych dla Polski konsekwencji takiej polityki. Jak więc uczciwie można nazwać taką partię?
Co do Senatu, warto głos oddać senatorowi niezależnemu, Wadimowi Tyszkiewiczowi:
Coś Ty narobiła, Polsko? Naród, który 30 lat temu zrzucił kajdany i zburzył Mur Berliński, teraz sam sobie te kajdany nałożył i się upodlił. Wolność, demokracja, Konstytucja... ? Śmiechu warte. Puste slogany. Nic nieznaczące słowa. Liczy się żłób napełniany przez PiS, naszymi, nam zabranymi pieniędzmi. Iluzja trwa. Póki co brzuszki syte, ale niedługo zacznie w nich burczeć. Tylko już wtedy będzie ściana.
Jutro odwieszone posiedzenie sejmu, wobec braku większości w nowym senacie szykuje nam się niezwykle interesujący dzień.
Nowe elity pokazują nam jak przestrzegać przepisów
https://biznes.radiozet.pl/News/Edyta-Kubik-za-Kornela-Morawieckiego.-Odprawa-za-dwa-dni-pracy
Nastroje inwestycyjne małych firm najgorsze od lat.
https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/inwestycje-przedsiebiorstw-w-ii-kw-2019-r-stopa-inwestycji-wciaz-jest-nisko/d2d9zyw
Dobry wywiad nt przygotowania pod kryzys
https://kulturaliberalna.pl/2019/10/15/polska-nie-jest-gotowa-na-kryzys-tyrowicz/
Hohoho, ale to tłusta plotka jest. Muszę przyznać, że takiego scenariusza w ogóle nie brałem pod uwagę.
https://www.tvn24.pl/wybory-parlamentarne-2019/wiadomosci-wyborcze,474/zbigniew-ziobro-chce-zablokowac-kandydature-mateusza-morawieckiego-jaroslaw-gowin-komentuje,977785.html
Ten człowiek, mam na myśli ministra Ziobro, jest masakryczny. Otoczony lojalnymi ludkami umieszczonymi w strategicznych miejscach wymiaru sprawiedliwości, już raz zabrał się za prowadzenie polityki zagranicznej, co skończyło się tragedią. Wsławił się genialnym podejściem do problemów zdrowia oraz bezwzględnym rozprawianiem się z wewnątrz partyjną konkurencją (senator Kogut).
Już wolę kłamiącego Morawieckiego niż tak bezwzględnego polityka jakim jest ZZ.
Ze względów praktycznych zapewne. Natomiast zakompleksiony kretyn sypiący od środka piasek w tryby dobrej zmiany to dobra informacja.
Ciekawe..właśnie sobie przypomniałem jak JKM spoliczkował pewnego posła ;)
Czy będzie wchodził teraz do Sejmu jak na teren z lekka zaminowany ?:
Czy może przyśle zastępcę co by go Tarczyński w gębę bił? Ma w odwodzie 11 dzielnych konfederatów lecz pisowców jest więcej..
Ze względu na różnice wiekowe i fizyczne obu panów, proponowałbym pojedynek honorowy na pistolety, do pierwszej krwi ;)
Tutaj mały artykuł poglądowy:
https://www.rp.pl/artykul/1024634-Kodeks-honorowy---pojedynki.html
Tarczyński to półdebil, fanatyk religijny, zajmujący się egzorcyzmami. Niech idzie w pizdu do Brukseli, może nie będę musiał tak często jego mordy oglądać.
Wg Bozewicza to jednak z dziadkiem 70+ nie nalezy juz sie honorowo pojedynkowac ;)
„ Uczestniczyć w pojedynku mógł każdy, kto miał przynajmniej 18, a maksymalnie 60 lat. ”
Ojejku, Tarczyński egzorcyzmy lubi? Fajna rzecz egzorcyzmy - wiadomo że "diabeł siedzi wszędzie a zwłaszcza w waginie.."
Obawiam się, że Krul może uznać, iż Tarczyński zdolności honorowej nie posiada.
Przyznam, ze widzac bezczelna gebe Tarczynskiego jakos tak odruchowo zaciskam rece w piesci, czego nie mam na widok zadnego innego Pisowca. To idealny Nikodem Dyzma XXI wieku.
On i zdolnosc honorowa... Ale co tam, bohater, da w morde 76-latkowi. Inna rzecz, ze JKM powinien byl kiedys po pysku dostac, no ale...
Zdjecie z pochodu pierwszomajowego. Kto tam tak ladnie stoi z czerwona wstazeczka? ;)
Chyba Jaroslaw, si? Ale whatever - ftak ladnie wyglada
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10214111169805875&set=a.1242301910293&type=3&sfns=mo
Walka byla od malego
„ W 1971 uzyskał miejsce na aplikacji prokuratorskiej w Warszawie, której jednak nie rozpoczął. W latach 1971–1976 zatrudniony był jako pracownik naukowy w Instytucie Polityki Naukowej i Szkolnictwa Wyższego. Później, do 1981, pracował jako adiunkt w białostockiej filii Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 1982–1983 był zatrudniony w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie na etacie starszego bibliotekarza.”
https://natemat.pl/287635,jak-pis-moze-przejac-wiekszosc-w-senacie-metody-politykow-od-kaczynskiego
^^No jestem ciekaw, czy ktoś się skusi, żeby zostać senacką szmatą. Kałużą. Mam nadzieję, że nie, choć życie znam i też nie jestem wszystkich pewien - to są tylko ludzie. No zobaczymy, w każdym razie metody PiS jak zawsze obrzydliwe - musiała ich ta prestiżowa porażka mocno zaboleć.
Wiesz. Zarobic w 3 miesiace tyle ile przez kadencje to propozycja dla jakiegos tam radnego. Dla senatora to moze byc zarobic tyle, ile przez cale zycie. Łatka zdrajcy vs emerytura. Niejeden sie zlamal. Chociaz tez licze, ze tutaj juz mamy lepsza selekcje i jednak zaden sie nie zlamie.
W każdym razie próbują znaleźć Judasza, warto więc pamiętać tych, którzy zachowują się przyzwoicie i odmawiają "posad i spółek":
Już to pisałem - PiS musiałby dużo zapłacić.
BTW to pora na spryt. Większość senacka powinna razem usiąść, wybrać spośród siebie dwóch odpornych na hejt ze strony akolitów Lisa, którzy niby dadzą się przekabacić, a po wyborze marszałka (niepisowskiego) wrócą do swoich. Tak trzeba grać z partią, która już mówi, że nie będzie posiedzenia Senatu, dopóki nie będą mieli pewności swojego marszałka.
Pamiętacie co pisałem kiedyś dla żartu ze PIS zrobi tak ze będziemy dorównywać zarobkom zachód i co w planach już jest 3 tys dla każdego, Dracula zapewne wraca widząc ten dobrobyt u nas.
A ze wkrotce potem dolar po 9 zl, to juz bedzie wina swiatowej finansjery z Sorosem na czele.
Oczywiście że tak, to przecież jasne że oni tam siedzą w tych swoich jarmułkach i tylko kombinują jak tu upodlić PRAWDZIWYCH Polaków i zablokować dobrą zmianę.
A to że podniesienie kosztów pracy spowoduje podniesienie kosztów/cen wszystkiego i spowoduje wzrost inflacji to przecież jakieś żydowskie banialuki mające zamazać prawdziwy obraz sytuacji.
naglowek w TVP 2023 "gdy tylko Polacy dostaja podwyzki, Zydzi podnosza ceny!".
Czytalem zestawienie - koszt jednego glosu dla PiS to - skromnie liczac - 5000 zl za glos. A gdyby policzyc przyrost glosow, to za kazdy nowy 19.000 zl. I to wedle najskromniejszych szacunkow.
A tu uaktywnia sie nowa elita kraju :)
a co ma napisać członek fundacji batorego? facet pieprzy jak potłuczony, on wie, że kaczyński chce władzy absolutnej? to są jakieś jego fantazje erotyczne? i do tego pieprzy o bolszewikach (klasyk), jak będziecie sobie wybierać takie autorytety to nigdy nie wygracie wyborów - ale jedno jest pewne jako tefałenowski ekspert bedzie mógł stale wycierać się w ich programach - a wy nadal bedziecie się trząść ze strachu przed straszną dyktaturą, której nie ma ale zapewne by była, bo na pewno tego kaczor chce, przecież to jest oczywiste, na pewno!
No cóż, jeśli termin "fantazja erotyczna" w jakikolwiek sposób kojarzy ci się z Kaczyńskim to albo nie do końca rozumiesz sens tego wyrażenia albo masz ekstremalnie dziwne predyspozycje.
Co do bolszewików to skojarzenie jest oczywiste, PiS ma wyjątkowo bolszewickie podejście zarówno do sposobu rządzenia jak i do prywatnej własności obywateli kraju.
PO ma elektorat liberalno-demokratyczny, wykształcony, marudny, dociekliwy. Tym ludziom nie wystarczą banalne hasełka i puste wystąpienia kilku panów.
Chyba że akurat nie trafi w tę kratkę, co trzeba.
A co ma napisac Manolito, poza negowaniem faktow i natrzasaniem sie, ze "haha, jaka dyktatura, rozejrzyjscie sie wokol, nadal nikt do was nie strzela".
No coz, w Rosji TEZ jest demokracja, konstytucja, system wielopartyjny, wolnosc slowa, wybory, nawet mozna demonstrowac przeciwko wladzy. I generalnie do tych ludzi sie nie strzela.
Wiec osssochozzzi?
Lifter, co wspólnego z faktami ma to pieprzenie tego "profesora" ? ja też mogę sobie napisać, że chciałbyś być kobietą, ale na razie musisz udawać faceta, i co to jest, fakty? naukowcy, bo ten koleś ma tytuł profesora operują faktami czy swoimi fantazjami?
JohnDoe666, zdajesz sobie sprawę kim byli i co robili bolszewicy?
Manolito - ale gdybym mial nick Balbina, przebieral sie w damskie ciuszki, jako awatar mial drag queen i pisal z zenskimi koncowkami, to wtedy mialbys jakies poszlaki by podejrzewac, ze chce byc kobieta. :)
Nazwiesz Kaczynskiego prawdziwym demokrata, szanujacym jej reguly?
Wystarczy nie krasc, a twe dobra same sie beda powiekszac nawet 10x. Tak dziala boze blogoslawienstwo za krystaliczna uczciwosc, lewaki. Dlatego tak nie macie
Działki Mariana Banasia z roku na rok stają się coraz większe
Wątpliwości budzi m.in. 36-arowa działka w Myślenicach, którą Marian Banaś kupił w 2010 roku. Okazuje się, że kilkakrotnie - według jego oświadczeń majątkowych - zmieniała rozmiar. W 2015 roku prezes NIK miał zadeklarować, że ma ona 380 metrów kwadratowych, na początku 2016 roku - 370 metrów kwadratowych, a w grudniu 2016 roku - już 3600 metrów. Jeszcze w tym samym miesiącu Marian Banaś sprzedał działkę samorządowi Myślenickiej Agencji Rozwoju Gospodarczego.
Podobna sytuacja zaistniała w przypadku kolejnej działki prezesa NIK, na której stoi drewniany dom. Z oświadczenia majątkowego z listopada 2015 roku wynika, że ma ona 500 metrów. W marcu i grudnia 2016 roku prezes NIK miał zadeklarować, że jej wielkość to 700 metrów. W czerwcu 2019 roku miała już 7000 metrów kwadratowych - zauważa TVN 24.
Marian odpłynął konkretnie.
Ale...skoro Piotrowicz mógł być przewodniczącym Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, to Marian wydaje się być naturalnym kandydatem PiS na stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli.
No dobra, ale teraz powiedzcie mi czemu oni go w ogóle zrobili prezesem NIK?
Bo ja tego nie rozumiem. Że niby nie wiedzieli kim on jest? To od czego są służby?
A może doskonale wiedzieli, ale liczyli na to że nikt nie rozdmucha sprawy?
Po co tak ryzykować? Kto go tak mocno forsował?
Właśnie dlatego zrobili Banasia szefem NIK, że mieli tak zwany lewarek na niego. Pech chciał, że dziennikarze zajrzeli do garażu tylnymi drzwiami i lewarek opisali.
Pamiętacie regał prezesa z teczkami, w których oczywiście nie ma żadnych haków?
Ale ludzi, na których oni mają lewarki jest pewnie więcej.
Przecież za takie wałki to normalny człowiek pewnie by siedział.
Na tym polega lewarek, że albo robisz dla nas, albo idziesz siedzieć. Łatwa decyzja, prawda?
Myślisz że czemu Duda jest taki karny? Albo Szydło?
Nie podoba się, to trybunalik stanu.
Zresztą to może być prostszy mechanizm.
"Rób co mówię, albo ludzie od Zbyszka wejdą do ciebie rano, z drzwiami."
"Nic na mnie nie macie"
"Mariusz, przynieś taśmę".
To naprawdę nie jest rocket science.
A nie spodziewam się niczego innego po ludziach, którzy wycierają sobie gęby wolą narodu, a kiedy ten naród odbiera im większość w Senacie, natychmiast uruchamiają macherów, żeby sobie tą większość załatwić za kulisami.
Ja rozumiem jak to działa.
Ale nadal uważam, że z Banasiem przeszarżowali, bo gość ma po prostu zdecydowanie za dużo za uszami i teraz nagle mają problem, którego mogli spokojnie uniknąć.
O, a Banaś ani myśli składać rezygnację
https://www.tvn24.pl/najwyzsza-izba-kontroli-marian-banas-nie-zlozyl-rezygnacji,977894,s.html
Widać lepszego nie było.
Tak. Wczoraj widziałem.
Marian to i tak pionek. Ja zawsze na pierwszym miejscu bede tu dawal przyklad Obajtka. Nikt w pisie tak jak on, w tak krotkim czasie nie dorobil sie fortuny. Nie dosc ze miliony plynely do niego strmykiem, to jeszcze nic sobie nie robil z zarzutow prokuratorskich. Czlowiek, bez wiedzy i umijetnosci jest w czolowce tych przy zlobie.
Tak sie polityke uprawia, a nie jakies tam Pawlowicze czy inne pionki na szachwnicy kaczynskiego.
A ze ma teczke u konusa, coz male poswiecenie.
Widzę, że "pancerny Marian" to taki nasz polski Jezus - oczywiście zachowując wszelkie proporcje :). Gdyż Jezus, jak pamiętam z Pisma Św. "rozmnożył" ryby i chleb dla ludu, a wodę w wino zamienił dla weselników, natomiast działki Mariana "urosły" dla chwały i korzyści Mariana :P
ps. Jeśli Banaś nie chce się podać do dymisji, to IMO "zerwał się ze smyczy", tak czy siak PiS ma problem - kumpel Paola, kolega gangstera idzie na konto neobolszewików. Szkoda, że przy okazji reputacja NIK, izby która jakoś miała zawsze szczęście do prezesów (i pisze tu także o tych, z którymi nigdy nie było mi światopoglądowo po drodze) idzie na samo dno. Czego się pisiorki nie dotkną to rozwalą w drobny mak, zostają tylko zgliszcza :/
Wraca Ministerstwo Bezpieczenstwa Publicznego z czasow wczesnej komuny, co prawda jeszcze pod CIUT inna nazwa... Ciekawe jaka bedzie nazwa nowej superfomacji, ktora na pewno sie stworzy, by pilnowala tych wczesniejszych, Szwadrony Ochronne?
Nieważna nazwa ..cele są te same. Opleść Polskę siatką agentów sprawujących kontrolę dla władzy partii PiS.
Agent przy twoim piwie i agent za płotem, co przy okazji sprawdzania twojego portfela, zda raport z twojej czystości ideologicznej i głębokości oddania się władzy jedynej..
Zobacz Kyahn
Facet z udowodnionymi nadużyciami władzy ma być szefem wszystkich służb.
To nie jest za grube?
Takie katolickie, nie?
Odpuszczam ci, idź i nie grzesz więcej.
Albo chociaż nie daj się przyłapać.
Ja proponuję nazwę sprawdzoną, z tradycjami, emanującą doświadczeniem i dogłębnym zrozumieniem ludzkości.
Narodnyj Komissariat Wnutriennich Dieł - w skrócie NKWD.
Ministerstwo Bezpieczeństwa jest git. Budzi prawidłowe skojarzenia.
niech bedzie UB, przynajmniej nikt sie nie bedzie musial zapoznawac z nowa nazwa.
Zaś sam wódz z Żoliborza powinien pomyśleć o dalszym zawłaszczaniu Prokuratur i Sądów pod siebie i partię jedyną. Jeżeli tak się nie stanie, prokurator zapuka w końcu i do jego drzwi:
http://wyborcza.pl/7,75398,25313652,prokurator-u-drzwi-kaczynskiego-to-nie-mrzonki.html#
Mial Tusk isc siedziec, a tu nada dupa :( Obiecanki cacanki, nic tym pisiorom wierzyc nie mozna.
Co prawda Tuska pace nei siedzi, ale przyjmniaj abulwersowala sie komisja tym, ze syn Tuska gdzies tam w OLT na niezbyt wysokim stanowsku sie przewinal.
Szkoda tylko, ze o synusiu Banasia cicho. No ale przeciez wziecie kredytu na nieistniejaca firme, pod zastaw nieruchomosci, kotrej nikt nie byl wlascicielem to zadel walek, ot takie normalne dzialania w w ramach "prawa" I sprwiedliwosci :)
No dobra, idzie siedzieć małżeństwo, które to zorganizowało.
A gdzie w takim razie konkretne dowody na udział w tej całej imprezie "prominentnych działaczy PO-PSL", za które można by ich skazać? Chętnie pokibicuję tym procesom, jeśli faktycznie brali udział w tym przekręcie.
Bo jak na razie, oprócz propagandowego popiardywania Krajewskiego i Wassermann, nic z tej komisji nie wynika i nie ma żadnych dowodów, by kogoś więcej skazać. A gadać sobie co to by można zrobić, kogo nie lubię i co ja uważam to każdy może, ale jako dowód w sądzie się nie nadaje.
Może by połączyć tą komisję ze smoleńską? :P
Może by połączyć tą komisję ze smoleńską? :P
Co by nie.. Niech sobie te 8 lat jeszcze popracują ;) Tylko uposażenia członków Komisji podnieść wedle przynależności partyjnej - najwięcej PiS wraz z dodatkami..
Jeszcze znajdą się prokuratorzy w służbie PiS, co dla chwały i kasy, jakieś sprawy z tego wykroją żeby sądy miały co czytać przez następne 8 lat ;)
Młody Banaś? To tylko taki rodzinny biznes obecnie PiS wspierający, nie do końca wprawdzie rozliczony ale kto by tam z rozliczeniami spieszył jak karta idzie a bank wciąż na stole:
"Kariera młodego Banasia w dodatku ma wiele punktów stycznych z działalnością ojca. Po pierwsze, Jakub Banaś był prezesem dwóch firm, które mieściły się w kamienicy Banasia seniora: Pi Investments (usługi hotelarskie) i Room4You (usługi internetowe). Kolejna firma, którą zarządza Banaś junior, to Open Qualis. Świadczy usługi szkoleniowo-doradcze. To ta spółka z kolei, której sprawozdania finansowego brak.
To nie koniec dziwnych splotów okoliczności w karierze Jakuba Banasia, absolwenta prawa. W 2017 roku rozpoczął on karierę w państwowych spółkach, zaczynając od podległej ministrowi obrony narodowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
W listopadzie 2018 r. syn Mariana Banasia trafił do państwowego zakładu zbrojeniowego Maskpol - podległego Polskiej Grupie Zbrojeniowej, produkującego m.in. kamizelki kuloodporne dla policji. Już po 16 dniach został prezesem zarządu Maskpolu. A 14 lutego 2019 odszedł z Maskpolu.
Obecnie pełni funkcję pełnomocnika zarządu państwowego Banku Pekao S.A. Zasiada także w radzie nadzorczej Związku Pracodawców Przedsiębiorstw Przemysłu Obronnego i Lotniczego, zrzeszającego państwowe firmy jak PGZ, Bumar czy Rosomak".
Teraz ważniejsza informacja, dokumentowana przez GUS:
Jak to gdzieś wyżej lifter pisał? "Jak tylko Polacy dostają podwyżki, Żydzi podnoszą ceny" Fuj ;)
Takie tam ciekawostki (za Polityka)
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/rynek/1927952,1,suweren-pozycza-nie-oddaje.read
cykliczne badania prof. Anny Lewickiej-Strzałeckiej z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN. Ostatnia, tegoroczna edycja pokazuje gwałtowny wzrost przyzwolenia Polaków na zachowania, które jeszcze niedawno były nieakceptowalne, a nawet łamanie prawa. Indeks Akceptacji Nieetycznych Zachowań Finansowych podskoczył z 20 proc. przed jeszcze pięcioma laty do 41 proc. obecnie. To oznacza, że osoby popełniające nadużycia finansowe, także wobec państwa, nie tylko nie spotykają się już z ostracyzmem uczciwych obywateli, ale w 4 na 10 przypadków mogą liczyć na ich akceptację lub nawet pomoc w oszukiwaniu wierzyciela.
W przypadku młodych mężczyzn (18–24 lata) akceptacja oszustw i niesolidności jest jeszcze wyższa, w tej grupie indeks wynosi już 49 proc. Ale najwyższa, bo wynosząca 56 proc., jest w grupie gospodarstw, które się zapożyczyły i mają problem ze spłatą. Ponieważ zadłużamy się coraz bardziej, nasze finansowe morale będzie coraz gorsze.
Normą w Polsce stała się praca na czarno, której celem jest unikanie spłacenia własnych długów. Takie zachowania usprawiedliwia już prawie 58 proc. Polaków. Ponad połowa z nas (53 proc.) usprawiedliwia machlojki przy przepisywaniu majątku na rodzinę, aby uchronić się przed wierzycielem. To jest kolejny nowy standard. I następny – 53 proc. obywateli akceptuje oszukiwanie państwa, czyli płacenie gotówką i bez rachunku w celu unikania podatku VAT. Zaczyna się od jeżdżenia na gapę, co czwarta osoba do 24 lat po prostu nie kasuje biletu. Grupa złapanych wynosi już 101 tys., a niezapłacone kary przekroczyły 128 mln zł.
Prawie normą, akceptowaną przez 48 proc. badanych, stała się akceptacja zatajania informacji, które obniżają naszą wiarygodność kredytową i mogłyby uniemożliwić wzięcie kredytu. Popieramy też w 46 proc. częstą zmianę rachunków bankowych, aby uniknąć zajęcia pieniędzy przez komornika.
Stajemy się coraz bardziej finansowo niemoralni. I rozgrzeszamy się we własnych oczach, ponieważ tych, których oszukujemy, uważamy za jeszcze bardziej niemoralnych. Najbardziej – ubezpieczycieli. Ponad 30 proc. z nas popiera zawyżanie wartości poniesionych szkód, aby uzyskać nienależne odszkodowanie. Akceptacja bierze się z przekonania, że albo my oszukamy ubezpieczyciela, albo on nas.
katolicka moralność Kalego.
I to jest też dziedzictwo pisowskie, bo to rządy neobolszewików wyraźnie obniżyły standardy etyczne, moralne, do niespotykanie niskiego poziomu.
Muszę pochwalić się, że w mojej Warszawie zwyciężyła wyraźnie Koalicja Obywatelska, z ogólnym wynikiem 43%. PiS osiągnęło wstydliwie wysoki wynik na poziomie 28.3%, zaś Lewica 17.5%.
Najlepiej było w Wilanowie, na Ursynowie i na moim Żoliborzu, gdzie poparcie dla koalicji przekroczyło 45%.
Szkoda, że nie wyglądało tak w całej Polsce...
Najsmutniejsze jest to, że ja wcale bym się nie cieszył z powroty Scheta i ekipy, oni też nie są dobrym rozwiązaniem...
Runnersan -> niestety w polsce nie ma czegos takiego jak skompromitowany polityk ktory usuwa sie sam w cien, u nas prawdziwe jest powiedzenie ze gowno zawsze wyplywa na wierzch. Stare skompromitowane dziady nie ustapia miejsca mlodemu pokoleniu, ciekawe czy za 4 lata dalej bedzie plan antypis na wybory :P
btw. Tak czasami mysle ze ten typ co chcial wysadzic sejm razem z zawartoscia, mimo ze bylby to bestialski czyn, zrobilby dobry uczynek dla kraju.
W Warszawie nawet jakby wystawili worek kartofli pod szyldem KO, to by wygrał. Zresztą, ten sam worek kartofli można by potem postawić w Rzeszowie pod logiem PiSu i też miałby miażdżącą przewagę nad konkurencją.
Yoghurt - niestety jest to w dużej mierze prawda.
Niestety tak długo jak posłowie/sentatorowie będą prawdziwymi lokalesami, to zawsze KC danej partii rzuci jakiegoś buraka (patrz Ujazdowski) - bo na naszą listę zagłosują. Ale zdaję sobie sprawę, że z JOWami też różowo by nie było...
Nie wiem czy rdzeń, ale jeśli była szansa żeby się do Senatu dostał ktoś stosunkowo krytyczny (obecnie, bo poprzednio prezesowi jadł z ręki), a nie żeby się NIE dostał rzeczywiście niezależny gościu (ten z Obywateli) to niestety zwyciężyła realpolitik.
Ja to bym chcial, zeby teraz PiS przekupil Ujazdowskiego spowrotem na swoja strone. To by raz na zawsze zatopilo Schetyne.
Nie wiem czy w ten sposób, ale Don Schetino powinen ewidentnie już odejść niańczyć wnunki...
Hansvonb
Ale wiesz, ze ten gość z Obywateli w ogóle zachowal sie niehonorowo, zlamal swoje slowo i startowal mimo to? To jest niby dreampolitik?
Cainoor - jako człowiek drugiego sortu, muszę zostawić rozważania o honorze (lub raczej o jego braku) narodowokatolickim hipokrytom.
Yogurth
Amen. Te 70% dla Trzaskowskiego to kosmos. Ten koleś nie dorasta HGW do pięt. Mogła być katolickim betonem, ale był to bardzo obrotny katolicki beton. A tu mija rok, a Rafała przerasta nawet droga dla rowerów na Poniatoszczaku.
Ujazdowskiego jako lewak nawet nie skomentuję, bo mnie trzącha. Jako że jestem z tej fajniejszej strony Wisły, to miałem Borowskiego i nie musiałem zatykać nosa jak stawiałem na niego krzyżyk.
Zwykly dzien w PiSlandii. Zupelnie zwykly dzien.
Polska sluzba zdrowia jest jedna z najlepszych w Europie!
Czwartek. Astrologowie oglaszaja tydzien Banasia. Majatek krystalicznie czystych ludzi podwaja sie
Stop socjalizacji naszych dzieci i ideologii science!
http://wyborcza.pl/7,75398,25317090,patryk-jaki-pietnuje-uczelnie-trwa-proces-wrogiej-socjalizacji.html#s=BoxWyboImg2
"Zyje sie lepiej towarzysze, zyje sie weselej" (c) Stalin
http://wyborcza.pl/7,155287,25312392,500-juz-nie-dziala-w-rok-przybylo-400-tys-osob-zyjacych-za.html#s=BoxWyboMT
Może być zabawniej niż nam się wydaje
Przy skromnej większości Zjednoczonej Prawicy w Sejmie (rządzący obsadzili 235 miejsc) bunt któregoś z koalicjantów mógłby kosztować Nowogrodzką przyspieszone wybory. Gowin i Ziobro doskonale zdają sobie z tego sprawę, a co za tym idzie, wiedzą, że pozycja negocjacyjna ich środowisk istotnie wzmocniła się względem 2015 roku. Jednak każda z dwóch koalicyjnych wobec PiS-u partii reaguje na nową sytuację w inny sposób.
Każda z "przystawek" de facto dzieli się na dwa obozy - jeden siedzi cicho i chce zachowania status quo, a drugi podburza swojego lidera do utwardzania stanowiska
- tłumaczy nam obecną sytuację dobrze zorientowany polityk PiS-u.
Inny polityk z Nowogrodzkiej dodaje:
To będzie bardzo ciężka kadencja. Nie jestem pewien, czy czteroletnia. Straciliśmy Senat, a w Sejmie będziemy na łasce i niełasce koalicjantów. W dodatku obijani z lewa i prawa przez opozycję. Wygląda to naprawdę nieciekawie
Biedni. Do głowy im nie przyjdzie, że można usiąść i tak po prostu debatować nad ustawami z opozycją, a potem ten kompromis przegłosować.
Wydaje mi się, że PIS rozumie słowo kompromis inaczej niż ty czy ja.
Dla nich kompromis to jest wtedy kiedy oni mówią, a ty słuchasz i przytakujesz.
Sasin o pluralizmie w mediach
http://300polityka.pl/live/2019/10/16/sasin-w-tej-chwili-mamy-rzeczywiscie-telewizje-publiczna-ale-duza-czesc-mediow-komercyjnych-w-dalszym-ciagu-wspiera-opozycje-musimy-jeszcze-bardziej-ten-pluralizm-medialny-zagwarantowac/
Kto powie, ze to nie jest przekaz dla idiotow?
To jest po prostu Orwell i jego nowomowa - milosc znaczy nienawisc, wojna to pokoj. Pluralizm oznacza monoprzekaz itd.
A telewizja jest faktycznie "publiczna", tak jak w domu publicznym pracuja "dziennikarki".
Tak, jeszcze w temacie zdrowia. Polska dzierży niechlubny rekord bycia najbardziej rakotwórczym krajem przez zanieczyszczone powietrze. Dobra zmiana, dosyp wegla.
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/nowa-mapa-jakosci-powietrza-polska-najbardziej-rakotworczym-krajem-ue/ksztm2d
Trochę off topic ale czy wiemy co się dzieje z Lutzem? Byłem przekonany, że po wyborach wparuje niczym Kim na białym koniu i z uśmiechem na ustach rzuci jakiś komentarz do "miażdżącej" wygranej pisu. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie? Konto nie usunięte, ostatni wpis w sierpniu...
Zniknął w tej samej chwili, gdy w świat poszedł nius o PiSowskiej farmie trolli.
Wnioski mogą być różne, ale ja wyciągnąłem jeden ;)
https://www.dorzeczy.pl/obserwator-mediow/117639/sprawa-mariana-banasia-wladze-pis-byly-w-szoku.html
^^Źródełko prawilne celowo. Kwintesencja tego, o czym pierwszy (i z sensem) pisał w tym wątku Matysiak G (Banaś odmówił podania się do dymisji!), a co później, skromnie rozwinąłem ja - "pancerny Marian" urwał się ze smyczy.
"Władze PiS były w szoku" informuje sympatyzujący z PiS tygodnik. Czyli Kaczyński w szoku. No coś takiego, "wielki strateg" nie przewidział skutków, choć na talerzu miał podane przyczyny?
Jak się wrzuca (żeby rozpieprzyć, spacyfikować "patrzącą rządzącym na ręce" instytucję) na stanowisko szefa NIK gościa bez honoru, bez zasad, bez minimalnej przyzwoitości, typowego "miernego, biernego, ale wiernego", na którego ma się haki, to UWAGA: taki gość naprawę tego honoru i zasad nie ma. To rozumie, mniej więcej nawet sześcioletnie dziecko. Taki gość, w momencie, kiedy zacznie mu się pod dupą palić (jak Banasiowi, po ciężkiej, żmudnej pracy dziennikarzy, bo przecież nie pisowskich służb w państwie z dykty i paździerzu) nie wykaże się lojalnością wobec swego "chlebodawcy", nie wykaże się honorem i przyzwoitością (bo takowych nie ma!), tylko zacznie ratować własną dupę, pod którą już mocno buzuje ogień.
To właśnie teraz robi Banaś, a kiedy patrzę na to z boku, to "śmieję się przez łzy". Bo to jest i śmieszne i straszne zarazem. Gamonie wrzucili ekspresowo, bez sprawdzenia (bo podporządkowane PiS służby nie śmiały "ruszyć" kumpla prezesa!) na szefa NIKu gościa, który miał tylko wiernie lizać kaczy tyłek i nie podskakiwać, a także "zamiatać pod dywan" niemiłe rządowi raporty"... a ten gość (powiązany z gangsterami) pokazuje im teraz środkowy palec i mówi "teraz to możecie mi co najwyżej nagwizdać".
To jest pewien paradoks - Banaś oczywiście powinien podać się do dymisji ekspresowo, bo reputację NIK posłał na samo dno. Z drugiej strony nie smuci mnie, że trwa na stanowisku, bo to kwintesencja tego jak wygląda władza i metody PiS - można wskazywać palcem i mówić: "Oto miś na miarę waszych możliwości" :). Gamonie oczywiście niczego się nie nauczą - tak było kiedyś z Glapińskim, tak jest z Banasiem, wysoce prawdopodobne jest, że kiedyś podobny numer odwali Ziobro albo Kamiński, kiedy tylko okoliczności zaczną być mocno niesprzyjające ;-). Kaczor nadal będzie "w szoku" :).
Swoja droga takie pytanie do Manolito i Belerta.
Ile takich afer wytropily pluralistyczne 100% polskie media?
I dlaczego żadnej, ŻADNEJ która w choćby minimalny sposób stawiała PiS w niekorzystnej sytuacji, psuła mu wizerunek?
Czy tak widzicie role mediów w Polsce? Lizanie dupy rzadzacym?
PS. Oczywiście nie oczekuję odpowiedzi, tak sobie retorycznie pytam, bo ominiecie to zgniłe jajeczko, albo zrobicie jakąś wrzutę o Bolku, Jachirze, czy co tam akurat wpadnie.
W sumie chyba bym chciał aby został na stanowisku. Byłby idealnym celem i można by tych bolszewików walić non stop. Dodatkowo wiadomo jaka by była jego prezesura. Krycie, zamiatanie pod dywan, także dostarczałby amunicji opozycji. A może jeszcze dziennikarze dodatkowo dorwą się do raportu z kontroli CBA.
Bardzo ciekawie się ta sytuacja rozwinęła.
Sejm może odwołać prezesa NIK jeśli jest skazany prawomocnym wyrokiem sądu.
Wydaje mi się, że PIS byłby w stanie zrealizować taki scenariusz, ale wtedy przyznałby się że na stanowisko powołał przestępcę i to jeszcze ze swoich szeregów.
Z drugiej strony jeśli Banasia nie ruszą to jest wyraźny sygnał, że kierownictwo nie jest aż tak groźne i straszne jak się wszystkim wydaje i może być to zachęta dla kolejnych buntowników.
Zobaczymy co mądrego wymyślą.
