Blizzard jednak wypłaci nagrodę Blitzchungowi. Jest oficjalne stanowisko firmy
Największa paranoja moim zdaniem polegała właśnie na wyrzuceniu gości od wywiadu, przecież to zupełnie nie ich wina. Ale kary zbiorowe to popularna rzecz w dyktaturach, tak że nie byłem zdziwiony. A tak ogólnie to Bliz swoje stanowisko pokazał za pierwszym razem, teraz to tylko mydlenie oczu i próba naprawy wizerunku.
https://twitter.com/sgbluebell/status/1182817588147052544
Prawdopodobnie stanowiska nie pisał nawet J. Allen Brack. Styl pisania wskazuje na Chiny... wcale nie podejrzane. :DA
Edit: macie jeszcze przetłumaczony tweet z chińskiego tweetera Blizzarda.
Słaby damage control.
Specyficzne poglądy wyrażone przez gracza nie były czynnikiem decydującym. Zaznaczam: nasze relacje w Chinach nie miały żadnego wpływu na decyzję. [...] Gdyby to był odwrotny punkt widzenia, wyrażony w ten sam sposób, postąpilibyśmy dokładnie tak samo.
Teraz łatwo im się tak tłumaczyć, ale to oczywista bzdura. Na 100% jakby sytuacja była odwrotna, to nikt by nie ukarał pro-chińskiego gracza.
Hura! Teraz można o wszystkim zapomnieć i z uśmiechem na twarzy jechać na Blitzcon!
Nie wiem co to ma rozwiązać, gracz jest nadal zawieszony, ukarany za wypowiedź na temat swobód obywatelskich i wolności wypowiedzi.
Blizzard moim zdaniem strasznie się zbłaźnił, całując w poślady , dla pieniędzy Chińską dyktaturę.
Jak się nazywa zawód w którym całuje się poślady dla pieniędzy?
Blizzard: we will continue to apply tournament rules to ensure our official broadcasts remain focused on the game and are not a platform for divisive social or political views
Ten sam Blizzard:
Ważne żeby selektywnie wybierać to co przynosi pieniążki :)
Hura! Teraz można o wszystkim zapomnieć i z uśmiechem na twarzy jechać na Blitzcon!
Największa paranoja moim zdaniem polegała właśnie na wyrzuceniu gości od wywiadu, przecież to zupełnie nie ich wina. Ale kary zbiorowe to popularna rzecz w dyktaturach, tak że nie byłem zdziwiony. A tak ogólnie to Bliz swoje stanowisko pokazał za pierwszym razem, teraz to tylko mydlenie oczu i próba naprawy wizerunku.
Tylko że oni powiedzieli do gracza "no dobra powiedz teraz te 8 słów" którymi były "Liberate Hong Kong, the revolution of our times"
^A to nie było tak, że po zwycięstwie mógł się wypowiedzieć?
@siera97 Widzisz przyjacielu i tu jesteś w błędzie, zresztą jak masa osób. Ci goście od wywiadu mówią do niego "say the thing, say the thing" i zaczynają się chować pod biurko ZANIM Blitzchung się odzywa. Oni dobrze wiedzieli co za chwilę się wydarzy więc gadanie że są niewinni itd to głupota.
Możliwe, nie oglądałem całego przekazu, tylko przeczytałem opis wydarzenia z którego wynikało że są niewinni.
Konto zostaje wykasowane, ale jakby ktoś się wahał to myślę, że nawet teraz ma szansę na przywrócenie go. Ja zalogować się nie mogę, ale znajomi ciągle widzą mój profil.
Prawda jest taka, że gdyby nie ogromna burza nic by się nie zmieniło.
Nie wiem co to ma rozwiązać, gracz jest nadal zawieszony, ukarany za wypowiedź na temat swobód obywatelskich i wolności wypowiedzi.
Blizzard moim zdaniem strasznie się zbłaźnił, całując w poślady , dla pieniędzy Chińską dyktaturę.
Jak się nazywa zawód w którym całuje się poślady dla pieniędzy?
Chętnie bym napisał, ale mamy ciszę wyborczą.
Niemcy blaznia sie caly czas w ten sposob wspierajc rezim putina i kazdy ma to w dupie :)
Niezwykle ważna jest dla nas ochrona tych kanałów i celu, któremu służą, czyli zjednoczeniu świata poprzez epicką rozrywkę.
Co?
Z korporacyjnego: "Niezwykle ważna jest dla nas ochrona kasy z Chin, dlatego byśmy chcieli pieniążki z europejskiego, amerykańskiego i chińskiego rynku".
Musiały długo dochodzić polecenia z Chin, że tyle zwlekali z odpowiedzią *badum tsss*
Tak poważnie, to Blizzard się tylko ośmieszył po pierwsze działaniem, po drugie czasem odpowiedzi.
W sumie to i tak od tej firmy mało co mnie interesuje, nowych projektów nie ma, a Overwatch już z rok nie odpalałem. Niech giną, naprawdę, sentymenty nic do biznesu nie mają. A skoro nie mają, to i moje wielogodzinne sesje w Diablo 2 też nie będą rzutować na uczucia do firmy, która tak się ośmieszyła.
Musiały długo dochodzić polecenia z Chin, że tyle zwlekali z odpowiedzią *badum tsss*
Ty się śmiejesz, a na Twitterze jest wątek, z którego wynika, że całkiem spora część tego "oświadczenia" została napisana przez Chińczyka.
Decyzji o zawieszeniu nie wydało przecież szefostwo Blizzarda, tylko jakiś pan Zdzisio, czy pani Basia z komisji pilnującej regulaminu. Dopiero jak zrobił się raban, to ktoś wyżej musiał zainterweniować. Można by mieć co najwyżej pretensje do tego kto układał regulamin, ale moim zdaniem dobrze, że nie pozwalają na mieszanie polityki do gier.
Uważasz że w regulaminie było napisane że uczestnik nie może popierać protestów w Hong Kongu i jest zobowiązany do popierania reżimu łamiącego demokrację i prawa człowieka?
Na tym polega problem. Większość ludzi nie rozumie, że za jakąkolwiek agitację polityczną spotkałaby go ta sama kara i czy chodziłoby o Hong Kong, czy o wybory w Botswanie nie ma ma większego znaczenia.
Bzdury, już widzę jak Blizzard zabiera nagrodę chińskiemu graczowi który potępiłby protesty w Honk Kongu. Zresztą już była taka sytuacja, rok im zajęło zbanowanie chińskiego gracza który oszustwami dostał się na mistrzostwa świata i dalej oszukiwał. Rok i to tylko dlatego, że społeczność cały czas naciskała żeby go zbanować.
Tyle ze jest cos takiego jak wolnosc slowa, a to NIE MOZE byc zabronione zadnym regulaminem. Korporacje probuja kombinowac i pisac prawo na nowo, niestety nie tym razem, racja jest po 100% stronie osob zbanowanych.
Blizz jako amerykanska firma, lamie prawo, bo uczestnicy powinni sie moc wypowiadac na kazde tematy.
@Delarn
Większość ludzi nie rozumie, że za jakąkolwiek agitację polityczną spotkałaby go ta sama kara i czy chodziłoby o Hong Kong, czy o wybory w Botswanie nie ma ma większego znaczenia.
Jeśli troll to kiepski, jeśli naprawdę w to wierzysz to jesteś niesamowicie naiwny.
Blizzard: we will continue to apply tournament rules to ensure our official broadcasts remain focused on the game and are not a platform for divisive social or political views
Ten sam Blizzard:
Ważne żeby selektywnie wybierać to co przynosi pieniążki :)
Słaby damage control.
Specyficzne poglądy wyrażone przez gracza nie były czynnikiem decydującym. Zaznaczam: nasze relacje w Chinach nie miały żadnego wpływu na decyzję. [...] Gdyby to był odwrotny punkt widzenia, wyrażony w ten sam sposób, postąpilibyśmy dokładnie tak samo.
Teraz łatwo im się tak tłumaczyć, ale to oczywista bzdura. Na 100% jakby sytuacja była odwrotna, to nikt by nie ukarał pro-chińskiego gracza.
https://twitter.com/sgbluebell/status/1182817588147052544
Prawdopodobnie stanowiska nie pisał nawet J. Allen Brack. Styl pisania wskazuje na Chiny... wcale nie podejrzane. :DA
Edit: macie jeszcze przetłumaczony tweet z chińskiego tweetera Blizzarda.
Tutaj nawet jakiś chińczyk postanowił przeprowadzić "analizę" tego co zostało i potwierdza, że to jest przetłumaczony tekst z chińskiego.
https://twitter.com/sgbluebell/status/1182817588147052544?s=21
sprostowanie wyszło
I want to be clear: our relationships in China had no influence on our decision.
szkoda tylko że news był pisany i publikowany właśnie tam (data)...
PiaRowy bełkot w celu ratowania twarzy i zysków. Sprawa przycichnie i Blizz będzie robił swoje :)
Ma sie rozumiec, ze ludzie ktorzy krytykuja Blizzard za ich decyzje, sami nie wspieraja chinskiego rezimu poprzez np. zakup produktow chinskich albo wyprodukowanych w Chinach, bo inaczej traci to hipokryzja.
Hipokryzja to jedna z głównych cech "popranych" zmieniają swoje zdanie kiedy tylko zmieni się mądrość etapu.
Sorki ziomek ale to dwie zupełnie różne rzeczy. Nie kupuję długopisu z myślą że dzięki mnie rozwija się Chińska gospodarka tylko dlatego że potrzebuje cholernego długopisu, a tylko takie są dostępne w danym sklepie.
No ja unikam produktów z Chin jak tylko potrafię. Ale ciężko jest dorwać "nie-chińskie" karty graficzne, telefony, różne podzespoły komputerowe, peryferia, ubrania w dużych sieciówkach (akurat z ubraniami jest najłatwiej).
Więc tak, mam swobodę mowy. Sęk w tym, że nie krytykuję publicznie Blizzarda - po prostu w życiu nic od nich nie kupiłem. Jakoś tak wyszło. A to chyba najlepsza możliwa krytyka, nie uważasz?
Ale nieprawda w sensie że w moim sklepie są długopisy nie z Chin, czy w sensie że to dwie różne rzeczy?
Producent dostaje za pieniadze zanim jego towar w ogóle trafi do sklepu. Więc oczywiście, że można bojkotować Chiny nie kupując towarów tam wyprodukowanych, tylko trzeba by takich ludzi kilkaset tysięcy, lekko licząc, zeby to cokolwiek dało. A nawet wtedy znacznie szybciej padnie lokalny sklep i krajowy dystrybutor niż sam producent.
@siera97
Teoretycznie masz markę Pilot. Firma japońska, ma europejską filię z fabryką gdzieś we Francji.
Jestem ciekaw co by było gdyby ktoś zaprotestował w ten sam sposób tylko protest byłby przeciwko holokaustowi na Palestyńczykach który jest realizowany przez naród wybrany i czy ci nieświadomi "poprawni" obłudnicy też by stanęli za protestującym w takim przypadku oczywiście nie bo to temat tabu, a priorytetem jest mówienie o złej Rosji i Chinach gdzie Chińczyków można spotykać np. na rynku w Krakowie lub w centrum Warszawy z dwoma aparatami i smartfonami za kilkadziesiąt tysięcy, a taki u nich zamordyzm i bida.
Co za idiotyczny argument.
Po pierwsze nikt nie mówi o Palestynie i wymyślanie teoretycznych sytuacji a potem teoretycznych reakcji ludzi na tą sytację nie może to stanowić o ocenie tej sytuacji.
Po drugie nikt nie mówi że w Chinach mają problem z biedą. Wręcz przeciwnie - wszystkie firmy które się kulą przed Chinami (nie tylko Blizzard jest temu winny, lista jest długa) chcą właśnie zarabiać na dużym rynku Chińskim. Czy to ma być podstawą do ignorowania nie tylko tego, że Chiny łamią prawa człowieka u siebie? Ten problem to nie tylko Hong Kong, ale też prześladowania milionów osób z mniejszości etnicznych (w końcu polityka "jedne Chiny") i absurdalna cenzura oraz kontrola społeczeństwa
Dodatkowo wykorzystują chciwość zachodnich korporacji do dużych zarobków u nich - chcesz robić interesy w Chinach to musisz zadowolić chińskie władze i cenzurować nawet wypowiedzi i aplikacje na zachodzie - Blizzard to tylko kolejny przykład.
A lista "grzechów" Chin jest jeszcze dłuższa niż to wszystko.
Ale broń dalej Chiny - jak już skończa z wykupywaniem korporacji i zajmą się rządami to może zarobisz jakieś punkty społeczne żeby móc wyjechać z kraju na wakacje.
Wątpię żeby ci Chińczycy z aparatami pod Wawelem pracowali na polach ryżowych albo w fabrykach suwaków czy czegoś tam innego. W chinach jest duża różnica między klasami społecznymi, chociaż fakt że znacznie się zmniejszyła na przestrzeni ostatnich lat.
Obawiam się że największym problemem są tu nie chiny a korporacje łase na ich pieniądze. Państwo środka tylko wykorzystuje te pazerność. Oczywiście można by powiedzieć że gdyby nie dawali to nikt by nie brał ale nie okłamujmy się korporacje są obliczone na jak największy zysk. Widać też doskonale, że Chiny odrobiły lekcje z kapitalizmu i używają tego mechanizmu w mistrzowski sposób.
Każdy od dawno już miał jakąś tam świadomość, że nie ma u nich już innych wartości niż pieniądze. Obecny blizz, nie ma nawet cząstki tego, co miał na początku, jest to już po prostu kolejna nie wiele warta korporacja, jak inne. Jak oni nawet nie wiedzą, dlaczego D2 jest tak dobra i wydają D3 i się dziwą, co jest grane, bo narzekania, jeden z kluczowych dowodów, że nie ma już niż z blizzarda, co go cechowało, a jedynie nic niewarta ta sama nazwa. Legenda się skończyła i nic więcej dodawać nie trzeba. Powinni się wstydzić jeszcze z tak maszynowego korporacyjnego tłumaczenia.
W takim razie dlaczego wiadomość jest umieszczona na angielskiej stronie Blizzarda, a na chińskiej nie :)
W chińskim kanale komunikacji mówią otwarcie o bronieniu chińskiej dumy i godności. U nas kłamią w żywe oczy o tym, że to nie ma nic wspólnego z Chinami.
Nazywacie to e-sportem, tych ludzi e-sportowcami, siebie może kibicami... a nie wiecie takiej podstawowej rzeczy, że sport jest apolityczny? Że ma jednoczyć i jest ponad podziałami? Ktoś kiedykolwiek zgłębił ideę, pierwotną ideę Igrzysk Olimpijskich? Czyta się Was z żalem.
Słyszałeś kiedyś o enerdowskich lekkoatletkach? Nie ma rzeczy apolitycznych. To takie samooszukiwanie się, żeby nie musieć się nad tym zastanawiać.
Pierwotna idea Igrzysk Olimpijskich była pokazem sprawności i wyższości jednego miasta nad drugim. Były bardzo polityczne.
Pierwotną, znaczy z czasów starożytnych. Jak napisał siera97 - one były bardzo polityczne, bo były jedną z aren rywalizacji między greckimi polis :)
Gdyby sport był apolityczny, to Dania nigdy nie wygrałaby Euro 1992, bo zwyczajnie na nie nie awansowali. Zagrali dlatego, że wybuchła wojna na Bałkanach, Jugosławia została obłożona sankcjami, a jedną z nich było wykluczenie reprezentacji pilkarskiej z finałów Euro 1992 właśnie. W zwolnione miejsce wskoczyli Duńczycy i potem wygrali cały turniej.
Gdyby sport był apolityczny, to w obecnych eliminacjach do Euro 2020 nie mielibyśmy w grupie Izraela, bo ten nie byłby członkiem UEFA, tylko członkiem federacji azjatyckiej.
Gdyby sport był apolityczny, to nie byłoby kombinacji przy losowaniach i obostrzeń w skladach grup eliminacyjnych. Tymczasem Hiszpania nie moze być w grupie z Gibraltarem, bo go nie uznaje, a Armenia nie może grać bodajże z Ażerbejdżanem, bo są tam jakieś tarcia polityczne.
Gdyby sport był apolityczyny to nie byłoby bojkotów IO w Moskwie i Los Angeles
Przedewszystkim Blizzard swoim regulaminem nie moze zabronic wolnosci slowa.
Korporacje nie pisza prawa na nowo, wiec odebranie nagrody i ban jest wrecz absurdalne.
Nie rozumiesz, co to wolność słowa. To nie jest jakieś prawo nad prawami, które działa wszędzie i zawsze. To przywilej dla przestrzeni publicznej, nie prywatnej. Na mojej posesji mogę ci kazać się zamknąć, albo z niej wylecisz. Proste.
Niech to już zdechnie, nie mogę się patrzeć na tę marionetkę z chińską ręką po łokieć w dupie. Stary Blizzard już nie istnieje i nie wróci czas się z tym pogodzić.
chore... nic mu nie powinni płacić... jeszcze go powinni wywalić do chińskiego łagru
Jasne, absolutnie nie chodziło o Chiny.
Blizzard chyba nie uważa, że ktoś w te bujdy uwierzy.