Werewolf: The Apocalypse – Earthblood zostanie pokazane na PDXCon 2019
Mam obawy co do tej gry.
Podoba mi się jak mało o tym projekcie wiem, że jest mrok, wilkołaki, krew. Z drugiej strony to studio to kojarzę tylko z baaaardzo nędznego RPG gry o tron, Cycling manager i tej nawet spoko strzelanki w uniwersum Warhammera.
Mam nadzieję, że się pozytywnie zaskoczę.
@Steven_Hopkins
Cyanide zrobiło Styxy. Potrafią robić dobre tytuły, no ale to półka AA.
Werewolf: The Apocalypse
ten tytuł obił mi się o uszy w okolicach 2000 roku w którymś numerze Clicka!, dopiero dzisiaj doczekał się jakichś rezultatów, nie śpieszą się twórcy :]
Cyanide zrobiło Styxy. Potrafią robić dobre tytuły, no ale to półka AA.
...które są o niebo lepsze niż półka AAA z Thi4f :] którego rozgramia też The Dark Mod.
Witam, jeśli chodzi o tą gre to gorąco polecam - o ile wiernie oddadza i nie przerobią tego na furry fest.
Kilka faktów:
- Twórcą świata i firmą ściśle współpracująca z studiem aktualnie tworzącym gre (było ich kilka - nie mylić z wersją z wczesnych 2000nych - tamten projekt umarł) jest Whitewolf.
- Gra jest z tego samego uniwersum co wampir maskarada i bloodlines oraz ten nadchodzący.
- Zasady gry, jej świat, historia i mechanika walki oraz inne mechaniki w grze będą ściśle powiązane z tymi z podręczników - nie ma co się obawiać czy to będzie grywalne - GRA Pen&Paper jest na rynku od prawie dokładnie 30 lat. Sam jestem właścicielem drugiej edycji podręcznika i kilku dodatków do niego (miedzyinnymi - nie był to mój ulubiony system ze względu na fakt że większośc sesji ludzie coś rozwalali - jesteś wilkołakiem i nie masz kontroli nad sobą po tym jak wpadniesz w szał więc trudno to prowadzić - w wypadku gry video bedzie to dużo prostsze).
- Świat World of Darkness zawierający w sobie wampira i wilkolaka (miedzyinnymi) jest potęgą w branży i od kilku lat aktywnie wspiera studia biorące od nich licencje na tworzenie gier w uniwersum - trzeba pamietac że mówiąc o uniwersum pojedyńczej serii mam na myśli kilkadziesiąt książek opisujących wszystkie aspekty o które twórcy mogli by zapytać - przetestowane przez graczy na całym świecie i korygowane przez dziesiątki lat - pierwsze egzeplarze były w późnych 80'tych - najświeższe wychodzą co pare miesięcy.
- Następne - WAŻNE! - gra powinna przypominać klimatem i mechaniką wampira ale przez klimat mówie jedynie o świecie - twoja rola w nim i cele są zdecydowanie inne - nie jesteś czyjąś dzi$%ą (mówie o wampirze i charakterze ścisłej hierarchi w nim zawartym) - jesteś garou - wojownikiem Gai - matki ziemi - matka ziemia umiera przez wieki będąca trawiona przez korporacje opetane przez Żmija - /diabła/ - garou nie jest rasą - jest w każdym z nas - w tych zdesperowanych czasach matka ziemia budzi swoje dzieci - zaczynasz gre w wilkołaku jako nastolatek który się zazwyczaj przemienił (rozwalając na atomy i mordując wszsytko po drodze) i zaczynasz być ścigany przez sługusów żmija (demony, upiory i inne) jeżeli inni garou znajdą cię w pore to nauczą cię wszystkiego (przez lata) i idziesz na rutuał przejścia.
- Podsumowując - w grze nie będziesz grał futrzanym wilkołakiem - bedziesz grał człowiekiem przez większość czasu - za kazdym razem jak się przemieniasz wpadasz w szał (jeżeli jesteś koksem to możesz opanować szał i wtedy jesteś niezniszczalny - wchałaniasz kule i regenerujesz obrażenia w locie - możesz przyzywać siły natury, tworzyć portale, zabijać wampiry samym spojrzeniem [srebne kły od rangi 10 - uber - zabijaja wampiry spojrzeniem] i rozmawiać z duchami, możesz robić mistyczne fetysz - np. bierzesz zapaliczke i zamykasz w niej ducha ognia któremu wcześniej pomogłes - masz zapalniczke która potrafi zjarać cały budynek tornadem ognia - na przykład :P, możesz przemienić pojedyńcze kończyny - np żeby ludzie cię nie zobaczyli - otwierając zamek możesz przemienić dłon by móc go skruszyć albo użyć szponów jak sztyletów - gra jest pełna możliwości i dlatego jako system na papierze jest trudna.
- Można powiedzieć że grasz superbohaterem - niestety nie - po pierwsze nie możesz zabijać ludzi - wykluczą cię z garou, po drugie jak ktoś cię zobaczy to też masz przerąbane, po trzecie jak się przemieniach ludzie wpadaja w paniczny strach a to przyzywa sługosów żmija (nawet z bardzo daleka), po czwarte w grze są inne światy.
- W grze wystepuje świat lustro - UMBRA - świat duchów - jest to odbicie naszego świata - nie chce mi sie rozpisywać - jest skomplikowany.
- Oprócz umbry są też inne światy w których możemy się dosyć łatwo zgubić - troche jak Ryleth z Cthulhu na przykład.
- Moim ulubionym P&P była od zawsze neuroszima - spędziłem lata grają z kumplami - sącząc browar i słuchają narracji - bardzo dużo też grałem w podstawowy nowy świat mroku i całkiem sporo w wampira - troche w prometeusza i changelinga - ale wilkołak od zawsze zajmował miejsce na podium - pomimo że spędziłem w nim zaledwie apre sesji - system jest trudny i ludzie mają wielki problem z gra w niego na papierze - dlatego mam nadzieje że na komputerach i konsolach wkońcu to wyjedzie i bedzie hitem - probowało tego czynu dokonać już kilka studiów - nawet obecnego tworzyły już chyba z 3! - przeczytałem łacznie grubo ponad 1000stron podroęczników przez lata z tej gry i ten świat jest wspaniały - mam tylko nadzieje że będzie wiernie oddany - a to będzie niesamowicie skomplikowany wyczyn!
Pozdrawiam - niech się nie śpiesza - podręcznik mam od wczesnych dwutysięcznych - jeszcze mogę poczekać :)
PS. Sorry za błedy - zyje w Londynie i nie sprawdza mi pisowni.
Życiem w Londynie usprawiedliwiasz lenistwo i brak chęci poprawy literówek? Ja tego nie robię, bo po co się usprawiedliwiać :P
No własnie z powodów sesji tez mam wielki niedosyt co do Wilkołaka. Niestety w zamierzchłych czasach kiedy był czas i chęci, znajomi siedzieli po uszy w Maskaradzie, a z randomami jak pisze nie wychodziło. Za to świetnie wspominam Dark Ages. Co prawda żeby pograć, musiałem wybrać się na weekend do innego miasta, ale dla 20 letniego metala taki wyjazd 3h w autobusie w jedna stronę by później siedzieć pól nocy w jakiejś zadymionej knajpie z dark transem lecącym z głośników i z ludźmi których widziało się pierwszy raz na oczy, dawał klimat, który powtórzył się dopiero po latach gdy wyszedł wyczekiwany Bloodlines.
Ale wracając do tematu. O tyle o ile dobór muzy mi się bardzo spodobał, tak samo zresztą postać bohatera i sposób narysowania garou, tak morphing rodem z programów dosowych świadczy o znacznym ograniczeniu funduszy. Miejmy nadzieje ze brak fajerwerków będzie jedyna rzeczą, na która będą ludzie marudzili po premierze.
