Recenzje Trine 4 - powrót do korzeni był strzałem w dziesiątkę
Coś czułem, że powrót do 2,5D wyjdzie tej serii na dobre :D
Nie pokuszono się też o urozmaicenie walki, która pozostaje najsłabszym elementem produkcji
I chwała im za to. Szykuje się gra roku! :-) (przynajmniej dla mnie)
która nawet u osób nieznających cyklu potrafi wzbudzić uczucie nostalgii
I min dlatego też gram. Trójkę przeszedłem, ale kompletnie nic z niej nie pamiętam, nawet imion bohaterów.
Pomijając Pontiusa, Amadeusza i Zoyę, z Trine 2 pamiętam jeszcze Elizabeth i jakiegoś goblińskiego porywacza. Czyli gra musiała być wybitna, jak po tylu latach wciąż ogarniam postacie :)
Na pewno zagram. Właściwie grę już kupiłem... :) Uwielbiam tę serię, za to, że jest najpiękniejszą serią gier w 2,5D jaką znam, za jej baśniowość i właśnie przyjemny, niewygórowany, ale jednocześnie nie lamerski, dobrze zbalansowany poziom trudności.
Dokładnie. Pamiętam, że zdobycie osiągnięcia za ukończenie całej drugiej części serii w trybie Hardcore, nie było takie proste.