Fortnite uzależnia? Epic Games oskarżone o niepoinformowanie o szkodliwości gry
No właśnie, Epic to ma teraz orzech do zgryzienia ponieważ zrobił grę typu competetive ale targetującą w dzieci, Dorosły to wiadomo pogra jak mu nie wychodzi to przestaje grać albo jak się udaje to też przestaje. Dzieci nie potrafią jeszcze ustalić sobie granicy kiedy skończyć i zaczynają dosłownie zmulać w tego fortnite aby zdobyć tego badziewnego skina który jest wyznacznikiem niczego.
No właśnie, Epic to ma teraz orzech do zgryzienia ponieważ zrobił grę typu competetive ale targetującą w dzieci, Dorosły to wiadomo pogra jak mu nie wychodzi to przestaje grać albo jak się udaje to też przestaje. Dzieci nie potrafią jeszcze ustalić sobie granicy kiedy skończyć i zaczynają dosłownie zmulać w tego fortnite aby zdobyć tego badziewnego skina który jest wyznacznikiem niczego.
Sporo gier tak ma, szczególnie te z rywalizacją, dlatego wybieranie akurat tej najpopularniejszej nasuwa kilka pytań. W moich nastoletnich czasach był to Lineage 2 i zapewne jest całe mnóstwo osób, które pamiętają ile czasu zabierała im ich ulubiona gra, niezależnie czy był to Fortnite, L2, WoW, czy inne.
Teoretycznie można się uzależnić od wszystkiego, a gry to zwyczajnie łatwy łup. Przede wszystkim taka informacja powinna być naklejona na pudełka od smartfonów, bo to chyba najczęstsze uzależnienie w dzisiejszych czasów. Niech więc pozwą Apple'a np, za tydzień dostana kontr-pozew o zniesławienie.
Ja rysuje linię w tym punkcie, gdzie kończy się wina jedynie użytkownika a zaczyna się wina producenta.
Dokładniej mówiąc, producenci gier nie powinni stosować zabiegów specjalnie dostosowanych pod wykorzystywanie psychiki użytkowników/graczy i powinni mieć zakaz zatrudniania psychologów i socjologów w tym celu. Nie każdy jest na tyle bystry aby uchronić się od takich zabiegów które mają na celu wciągnąć człowieka, a tym bardziej dziecko.
TLDR: Zabiegi celowo wykorzystujące psychologie i socjologie mające na celu uzależnienie człowieka powinny być zakazane.
Up czyli powiadasz że powinno się zakazać reklamy, bo to nic innego jak wpływanie na psychikę konsumenta...
"Zabiegi celowo wykorzystujące psychologie i socjologie mające na celu uzależnienie człowieka powinny być zakazane."
One są zakazane ,ale niestety tego typu zabiegi są dalej stosowane.
Przy papierosach ludzie też uzależniają się w większości behawioralne, a nie chemicznie. Jak by byli od substancji to by na plasterki przeszli. :P
To jest wyjaśnione w klasyfikacji "hard and soft drug".
Wbrew obiegowym opiniom medycyna nie wyróżnia czegoś takiego jak "twarde" albo "miękkie" narkotyki...
@Moby7777
spoiler start
Wbrew obiegowym opiniom medycyna nie wyróżnia czegoś takiego jak "twarde" albo "miękkie" narkotyki...
spoiler stop
Pewnie polska medycyna nie, ta z PRL.
Lecz światowa agencja zdrowia i FDA wyróżnia podział substancji narkotycznych pod względem behawioralnego lub chemicznego uzależnienia.
Behawioralne bądź chemiczne uzależnienie to zupełnie inna brocha niż regularnie powtarzane bajki o "miękkich" bądź "twardych" narkotykach... To rozróżnienie wprowadzili raczej politycy tudzież propagatorzy doboru, czym się ludzie mogą a czym nie mogą odurzać.
Czytając tego niusa człowiek się zastanawia - czy np. WoW ma jakieś ostrzeżenia, czy inne naklejki na pudełkach o o uzależnianiu?
Albo League of Legends?
Albo każdy inny wielki tytuł na rynku gier, który generuje ogromny ruch na serwerach?
PS: A doczepią się do telewizji, gdy np. na ich kanałach w jakimś programie jakiś prowadzący powie frazę pokroju "zaraz wracamy po reklamach, więc nigdzie nie odchodźcie"? xD
League of Legends?
Sama gra, a zaraz po nim społeczeństwo jest tak odstręczające, że naprawdę nie jest problemem, aby od tej gry odejść, zrobić sobie przerwę, czy wyłączyć w pizdu lub zrobić AFK, aby z drinkiem w dłoni popatrzeć jak te piekło na Summoners Rift jeszcze mocniej zapłonie ;]
Ładna zwała z gości, którzy dla grupki pikseli i punkcików ligowych produkują elaboraty biblijnych proporcji ^^
ogólnie gry wciągają, te online szczególnie
sam zauważyłem, ze ostatnio poświęcam dość sporo czasu na RDR O, jak kiedyś nie grałem więcej jak 1-2h dziennie to teraz po 4-5 gram
trzeba na to uwagę zwracać i się kontrolować, ja teraz próbuję ograniczyć do 3h
A może by im tak prawa rodzicielskie odebrać? Skoro nie opiekowali się dzieckiem dostatecznie, aby nie popadło w nałóg, kto wie co byłoby z innymi używkami. Ludzie zawsze szukają kozła ofiarnego nie widząc swoich błędów.
Tak trochę są odebrane. Na przykład w kwestii edukacji. Chyba rząd o tym decyduje, a nie rodzice.
Czy teraz będą pozywać producentów broni, bo ileś osób od niej zginęło? To samo się tyczy papierosów, alkoholu, pornografii. Świat stanął na głowie. Btw, czasem zaglądam do Fortnite'a, ale do uzależnienia mi daleko, 2 meczyki i wyłączam.
Widzę tu pewien problem który wielu pomija, po pierwsze niewiedzę rodziców. Wielu z nich nie ma pojęcia co to za gra. Często żyli oni w okresie gdy królowały komputery takie jak ZX Spectrum czy Commodore, rozrywka była wtedy inna zresztą czas zaciera wspomnienia i mogą oni nie pamiętać że sami przesiadywali długo przed komputerem. Często też gra jest dla nich zwykłym strzelaniem ( COD i inne ) lub jazda po mieście autem ( GTA - tak spotkałem się z takim twierdzeniem w swojej karierze kiedy to dawno temu rodzice kupowali dziecku San Andreas bo "przecież będzie jeździć po mieście autem, co w tym złego" ). Zresztą podejście dorosłego jest zupełnie inne niż dziecka do tego typu rozrywki, ostatnio wróciłem do domu po 21 ( 12h w pracy ), zagrałem jeden mecz SC 2 w coopie, sprawdziłem pocztę/fb i poszedłem spać - w głowie tłukło mi się że muszę wstać o 7:00 bo mam do pracy - dzieci tak tego nie postrzegają. Dodatkowo na dzieciaki działa pośrednio coś co można nazwać presja grupy lub otoczenia - wszyscy grają a ty jesteś "frajerem" bo tak nie robisz ( ten mechanizm jest też używany w wypadku elementów kosmetycznych ukrytych za mikrotranzakcjami - wszyscy to maja więc ty też musisz - często dorosły to zignoruje ale dziecko już nie - tak to jest projektowane ).
To nie jest tak że rodzice nie interesują się dziećmi ( choć znam wypadki gdy kupują im gry aby mieś "święty spokój" ) oni często nie rozumieją gier w które gra ich dziecko i tu się zaczyna problem. Podejrzewam że spece od marketingu i psychologii mocno kombinują jak tu przykuć do gry na dłużej ( zresztą na TV-Gry był materiał o tym jak wydawcy gier mobilnych oszukują w reklamach na temat zawartości danej gry ).
Kiedy firma Epic Games tworzyła Fortnite, przez całe lata zatrudniała psychologów. Oni naprawdę interesowali się tym, jak działa ludzki mózg i dołożyli wszelkich starań, aby uczynić to (grę - przyp. red.) jak najbardziej uzależniającym - powiedziała CBC prawniczka Alessandra Esposito Chartrand. I to wystarczy tak samo jest wowem blizzard też zatrudniał psychologów.
Próbowałem grać w tą grę ale nie rozumiem fenomenu tej gry. Znudziła mi się po 30 minutach grania. No ale kto co lubi.
@squaresofter
Final Fantasy XI ma ostrzeżenie dotyczące uzależnienia w menu tytułowym, w którym twórcy przypominają graczom o tym, żeby nie zapominali o prawdziwym świecie.
Wow - to teraz przekaż to autorowi newsa: może w przyszłości będzie więcej "bogatszych" newsów.
@YojimboFTW
League of Legends?
Sama gra, a zaraz po nim społeczeństwo jest tak odstręczające, że naprawdę nie jest problemem, aby od tej gry odejść, zrobić sobie przerwę, czy wyłączyć w pizdu lub zrobić AFK, aby z drinkiem w dłoni popatrzeć jak te piekło na Summoners Rift jeszcze mocniej zapłonie ;]
Prawie 10 lat w to pykam... I ani jednego bana nie złapałem... Jak się ma mentalność stereotypowego 14-latka, to się będzie człowiek Przejmował grą wideo i tym, co inne dzieci np. wypisują w niej na czacie...
Chwyt reklamowy kancelarii prawnej ot co.
Od wszystkiego się można uzależnić, a jeśli produkt jest dla dzieci, to wszystko zależy od rodziców. Jak pozwalają grać wiele godzin dziennie to ich sprawa. I ich problem. Nie wprowadzajmy przepisów, które mają zastąpić zdrowy rozsądek.
A co to jest w ogóle Fortnite ? Nie grałem,nie gram i nie będę grał.Ale gry od epica biorę :D
tylko w stanach da się złupić bogatego pozwem z ... pytanie a gdzie byli rodzicie którzy powinni od czasu do czasu nadzorować co robią ich dzieci.
No such thing as bad student. Only bad teacher.