Do niedawna nie traktowałem swoich telefonów jako urządzeń gamingowych. Owszem żona i córka często grają w jakieś "popierdułki" jak zwykłem to nazywać ale ja nie byłem skłonny uznać tego jako gaming w pełnym tego słowa znaczeniu. Do momentu kiedy kilka tygodni temu wyjechałem w dość długą delegację bez swoich konsol. Któregoś kolejnego nudnego wieczoru w pokoju hotelowym stwierdziłem że z nudów w coś pogram na telefonie, trafiło wtedy na Mobile Legends. Spodziewałem się jakiejś topornej podruby LoLa, więc jakież było moje zdziwienie kiedy okazało się że jest to pełnoprawna i naprawdę niezła MOBA, ok może nie idealnie zbalansowana (co odczułem dużo później) ale jednak był to pełnoprawny tytuł.
Od tamtej pory zacząłem bliżej przyglądać się temu co oferuje mobilny rynek. Odkryłem Arena of Valor, który lubię chyba nieco bardziej niż ML oraz ostatnio genialny CoD:Mobile.
Jest też sporo gier w które sam nie gram nie można ignorować ich obecności, jak różne gry z "Marianem" czy choćby mobilna FIFA.
Przyznam szczerze że póki co nie widzę możliwości aby granie mobilne "wepchnęło się" na rynek konsolowy, ponieważ jednak dobrych opowieści single player na nim nie ma (no może poza kilkoma portami starych gier z NESa i SNESa), ale jeśli ktoś bawił się tylko w multiplayerowe gry f2p na swoim PC to w moim mniemaniu powinien rozważyć przesiadkę na smartphone. Uważam że dla takich graczy na dzień dzisiejszy "gaming mobilny" jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem.