The Last of Us Part 2 będzie najdłuższą grą Naughty Dog
The last of us to świetna gra i jedyną rzeczą która mi w niej zgrzytała było wyciskanie na siłę do każdego etapu przydługich strzelanin by jak najbardziej wydłużyć grę. W grach tego typu 15h to jak dla mnie max by nie rozwodnić histori.
No nie wiem, większość etapów dało się skończyć bez strzelanin, albo omijając przeciwników i zostawiając ich przyżyciu albo załatwiając po cichu. Etapów w których nie dało się nic zrobić i gra zamieniała się w strzelankę było jak na lekarswo.
Chodzi mi o momenty gdzie było to wciśnięcie na siłę, chodźby etap w elektrowni wodnej. Zbyt często był wałkowane motyw pozornego spokoju gdzie zawsze w końcu atakowali bandyci albo zarażeni.
Jedynka już była za długa i momentami doskwierała w niej monotonia... Z resztą tak jak w ostatnim Uncharted, więc nie wiem czy to dobra wiadomość.
Ja wolę krótkie gry, ale to ND, więc tutaj to mega wyjątkowo dobra wiadomość.
Tak jak jedynke, w ktorą gram drugi raz akurat teraz i tak jak wszystkie istniejące gry ND o czym pisałem wiele razy :) Pomyśl czasem
No pomyślałem i wnioskując, że ciągle przypominasz o tym, że w tym roku przeszedłeś tylko 2 gry, które da się skończyć w jakieś 6-7 godzin (Detroit i to łajno o diabłach) to domyślam się, że olałeś Metro, A Pleague Tale, Gears 5 i chociażby Residenta 2, nad którymi się tak spuszczałeś.
A dla przypomnienia wszystkie te gry to na dobrą sprawę liniówki na około 15 godzin.
Metro ma otwarte etapy i brak amunicji przy potworach z bezsensownym chodzeniem. Gdyby gra byłą liniowa jak poprzedniczki, pewnie bym ją skończył. Plague Tale prawdopodobnie skończę, Gearsy 5 mają zbyt fatalny feeling broni i zbyt wiele wad, które oczywiście przegapiłeś, ale to że pisalem, że czekam jakimś cudem już nie (znowu czytanie tego, co się chce), a Residenta przeszedłem jedną kampanię (zapomniałem o tym) i możliwe, że jeszcze do niej wrócę, by przejść grę Claire, ale backtracking, którego nie trawię w grach (a który kompletnie nie był odczuwalny w oryginale) skutecznie mnie do tego zniechęca. Więc gadaj zdrów :)
Tego strzelania to jest w Uncharted. W Tlou jest więcej skradania się. Kto grał w jedynkę to wie o czym mowa.
@James_007 oraz str1111 - czy ja wiem.... największe znużenie to ja czułem jednak w Uncharted 3. Tam było tego po prostu za dużo. Filozofia Henning "wincyj doświadczeń, wincyj różnorodnych lokacji" dawała w pewnym momencie w kość. U4 i TLoU pod tym względem trochę zastopował i było lepiej; choć ten drugi też się trochę dłużył, zwłaszcza jak oglądało się przed zagraniem film The Road z Viggo Mortensenem, który przedstawiał podobną historię w nie dłużej niż w 3 godziny równie dobrze jak nie lepiej xD.
Pierwsza część była dla mnie za krótka, joel z ellie przemierzyli cale północne Stany Zjednoczone czyli około 10 stanów z czego w grze pokazali może dwa, nie podobało mi się to, oby w part 2 pokazali więcej contentu.
God of War pokazal ze mozna zrobic swietna liniowa gre ktora starczy na 20-30 godzin i nie będzie się nudzić. Obstawiam (chociażby po ilości postaci czy pokazanych lokacji) że gra będzie dużo większa niż jedynka. Pierws część mi się nawet przez sekundę nie dłużyła za kazdym razem gdy ja przechodzilem. Tutaj pewno będzie to samo nawet jeśli gra będzie na 30 godzin.
Uncharted 4 podczas pierwszego razu było świetnie wyważone. Tylko jak człowiek chce sobie zrobić odświeżenie to że dwa etapy by wywalił, jak nurkowanie po złom czy wizytę u babci młodym Nathanem. Bo o ile za pierwszym razem to ciekawi i fajnie buduje fabule tak za kolejnym jest smutnym obowiązkiem.
I dobrze, bo to ma być zwienczenie serii więc nie dziwi mnie fakt, że gra będzie dłuższa.Mnie to akurat bardzo cieszy.
No nie wiem czy to dobrze dla liniowej gry, 15h to byłby idealny czas dla takiego tytułu, mam nadzieję, że gra nie będzie przedłużana na siłę i faktycznie coś się będzie ciągle działo, by napędzać tę akcję.
A widziałeś kiedys nudna grę ND?
No, Uncharted.
Pomijając fakt, że jest to jedna z czterech najlepszych serii, w jakie w historii świata grałem (obok Tomb Raidera, Crysisa i Half Life'a) i jako jedyne, które przeszedlem wszystkie istniejŕce, to faktycznie Uncharted jest nudny :)
Uncharted było nawet fajne ale zagadki były totalnym bezmózgim syfem co zabijało dla mnie przyjemność z grania w te gry. Jedyna fajna była chyba z tymi cieniami w dodatku do czwórki.
Aż powiało grożą, że ktoś może mieć inne zdanie.
Małe sprostowanie: chodzi mi o część pierwszą (w nowe jeszcze nie grałem).
Pomijając fakt, że jest to jedna z czterech najlepszych serii, w jakie w historii świata grałem (obok Tomb Raidera, Crysisa i Half Life'a) i jako jedyne, które przeszedlem wszystkie istniejŕce, to faktycznie Uncharted jest nudny :)
Ty jesteś akurat słabym wyznacznikiem jeśli chodzi o dobre gry ;)
spoiler start
Nie bierz tego za mocno do siebie, po prostu często patrzysz na gry przez różowe okulary, większość Twoich prognoz się nie sprawdza a do tego kończysz bardzo mało gier.
spoiler stop
Nie biorę, bo tu nie mowa o grach pokroju Agony, tylko o gry z edycjami goty i poziomem bijacym na głowy gry Rockstara, a wszystkie istniejące gry ND przeszedłem, stąd choćby przez to powinieneś zmienic ten post :)
Bardzo dobre info, mnie żadna gra ND nigdy nie nudziła, a tlou1 hymm nożna grać i grać
Możecie zrobić aktualizacje, że gra jest robiona głównie pod podstawowe PS4, także ci którzy napalaja się na pro czy ps5 dostaną lepsza rozdzialke i framerate, może lepsze cienie
Z grubsza będzie to tak samo wyglądało
No ale rozdzielczość ma kluczowe znaczenie, obraz robi się zdecydowanie bardziej ostry i gra wygląda o wiele lepiej
Świetna wiadomość. W pierwszej części zaglądałem w każdy kąt więc gra starczyła mi spokojnie na ponad 20 godzin. The Last of Us part 2 z każdym newsem zapowiada się coraz lepiej :)