CoD: Modern Warfare traci preordery przez kontrowersje? Plotki z Activision
Ja to bym chciał, by recenzenci robiły aktualizacje do recenzji, bo niektórzy się wycwanili i dodają mikrotransakcje po kilku tygodniach od premiery.
Czasami to inna gra. Gorsza trzeba dodać.
Ta wstrzymaja na jakis czas jak poprzednio, widac owce nie daja sie juz bezkarnie strzyc :D
Ja to bym chciał, by recenzenci robiły aktualizacje do recenzji, bo niektórzy się wycwanili i dodają mikrotransakcje po kilku tygodniach od premiery.
Czasami to inna gra. Gorsza trzeba dodać.
To juz nie ma wiekszego znaczenia. Jak duzo osob kupi gre to tych recenzji juz nie odczuja bo beda nic warte nawet jak dadza ich update.
Wyglada na to, ze pazerne ludki z zarzadu corpo beda musieli zrezygnowac z czesci zamowionych juz luksusowych jachtow i limuzyn a to wszystko przez graczy ;)
Ooo a co w tamtym tygodniu czytałem pod swoim komentarzem że afera, skandal, preordery anulowane? Te ploty o preorderach to też raczej mocno przesadzone bzdury.
Hehe, youtuber napisał na twitchu o spotkaniu w siedzibie Activision (oczywiście super duper tajnym, jakżeby inaczej) więc to zdecydowanie świadczy o straszliwych rezygnacjach z preorderów :). Wkońcu youtuberzy są pierwszymi osobami które informuje się o supertajnych spotkaniach :D.
Pozatym jeśli dobrze pamiętam to tamten temat dotyczył ekskluzywności jednego z trybów dla PS4 i to tą ekskluzywność podawałeś za powód rezygnacji z preorderów a nie mikrotransakcje.
No cóż niektórzy widocznie coś wiedzą skoro takie np. 2K blokuje im kanały i nasyła detektywów...
Ech, uwielbiam to. Jeszcze trochę i okaże się że 2K wysłało do youtubera dwa oddziały ninja-morderców którzy grożąc youtuberowi śmiercią zmusili go do zamknięcia kanału :))).
Po pierwsze, nie 2K tylko Take-Two.
Po drugie, nie nasyła detektywów tylko wysyła swoich własnych pracowników którzy faktycznie są prywatnymi detektywami.
Po trzecie, kanał gościowi zamknięto bo dostał 7 ostrzeżeń o prawach autorskich w miesiąc (nie wiem dokładnie ale jeśli dostajesz 4 w 3 miesiące to już mogą ci zamknąć kanał).
Po pierwsze
https://pl.wikipedia.org/wiki/2K_Games
Faktycznie przeogromna różnica...
Po drugie
https://www.pcgamer.com/2k-confirms-sending-private-investigators-to-borderlands-streamers-house/
Po trzecie
No właśnie. Wystarczy że tych dwóch prywatnych detektywów plus jeszcze pięciu korposzczurów z 2K/Take-Two (niepotrzebne skreślić) wysłało tak zwane "prośby o usunięcie z powodu naruszenia praw autorskich" i kanał zostaje zamknięty. Faktycznie sytem, w którym nie ma pola do nadużyć ze strony developera/wydawcy...
https://support.google.com/youtube/answer/6005900
Takie wnioski mogło złożyć wyłącznie Take-Two lub 2K...
Po pierwsze
https://pl.wikipedia.org/wiki/2K_Games
Faktycznie przeogromna różnica...
No ogromna, ale trzeba rozumieć koncepcję takich pojęć jak "firma matka" oraz "firma córka" więc jesteś usprawiedliwiony.
No właśnie. Wystarczy że tych dwóch prywatnych detektywów plus jeszcze pięciu korposzczurów z 2K/Take-Two (niepotrzebne skreślić) wysłało tak zwane "prośby o usunięcie z powodu naruszenia praw autorskich" i kanał zostaje zamknięty.
No, a potem jeśli właściciel kanału się z roszczeniami nie zgadza też może to zgłosić i dochodzić swoich praw. Z tego co mi wiadomo youtuber takiego zażalenia nie złożył więc tym samym zgodził się że skorzystał z materiałów do których nie miał prawa.
Takie wnioski mogło złożyć wyłącznie Take-Two lub 2K...
To chyba oczywiste.
No ogromna, ale trzeba rozumieć koncepcję takich pojęć jak "firma matka" oraz "firma córka" więc jesteś usprawiedliwiony.
Dzięki to wielka łaskawość z twojej strony. Czego to się człowiek na forum nie dowie o rodzinnych powiązaniach spółek...
Jenak nadal nie rozumiem jaka to jest różnica dla youtubera, który przez lata budował pozytywny wizerunek marki, jest jej ogromnym fanem, szuka każdej ogólnodostępnej informacji o nowej odsłonie (bo te informacje które zdobył rzekomo nielegalnie to ściema i pretekst do ataku na niego) i z dnia na dzień wjazd na chatę robi mu dwóch smutnych panów nasłanych przez korpo, blokują jego discorda i atakują jego kanał na YT. No jaka to jest dla niego różnica?
A że się nie bronił? To też nie jest prawda. Wydał oświadczenie jak sprawa wygląda z jego perspektywy i zapowiedział "odpoczynek" od Borderlandsów. Też bym zerwał wszelkie więzi z firmą która nasyła mi jakichś pajaców na kwadrat.
Jenak nadal nie rozumiem jaka to jest różnica dla youtubera, który przez lata budował pozytywny wizerunek marki, jest jej ogromnym fanem, szuka każdej ogólnodostępnej informacji o nowej odsłonie
Jeszcze tylko rzewna fortepianowa muzyczka w tle i mógłbyś zostać narratorem w "Trudnych sprawach".
(bo te informacje które zdobył rzekomo nielegalnie to ściema i pretekst do ataku na niego)
To akurat twoja opinia i nic więcej, do tego w oczywisty sposób błędna. Nawet jeśli uznać że zdobył te informacje przez gapiostwo pracowników wydawcy czy developera TO NIC NIE ZMIENIA. Jeśli ktoś jest fajtłapą i nie zamknie drzwi frontowych przed wyjazdem na wakacje to nie sprawia że wejście do jego domu i gwizdnięcie telewizora staje się nagle legalne.
i z dnia na dzień wjazd na chatę robi mu dwóch smutnych panów nasłanych przez korpo, blokują jego discorda i atakują jego kanał na YT. No jaka to jest dla niego różnica?
Fortepian, muzyczka, "Trudne sprawy" j.w.
A że się nie bronił? To też nie jest prawda. Wydał oświadczenie jak sprawa wygląda z jego perspektywy i zapowiedział "odpoczynek" od Borderlandsów.
W jakim sensie wydanie oświadczenia jest obroną? Sory, ale typ dobrze wiedział że udostępnił materiały których nie miał prawa posiadać. Dobrze wiedział że jeśli zdecyduje się zgłosić zażalenie co do decyzji youtuba to przegra, więc jedyne co mu pozostało żeby wyjść z twarzą to wydać oświadczenie w którym wylewa te swoje gorzkie żale i powiedzieć że powodem dla którego rezygnuje z kanału jest chęć odpoczynku po tej gigantycznej traumie :).
Dziennikarze ostatnio dokopali się do listy obecności na E, która była zupełnie niezabezpieczona i dostępna dla każdego. Rozumiem, że w tym przypadku też będziesz obwiniał dziennikarzy o wyciek danych tak?
Nie mam zielonego pojęcia o jakiej liście piszesz, więc ciężko mi się do tego odnieść. Jednak sam fakt że jest to jakaś lista obecności świadczy o tym że nie jest to "dzieło" w rozumieniu prawa autorskiego więc nie wiem jakim tokiem podążyła twoja myśl żeby te dwa fakty wogóle połączyć.
Pograłem w betę i jednak wolę BF, a nie te klaustrofobiczne mapy... Myślałem, że na nowym silniku to będzie lepiej wyglądać, ale to jest to samo co było do tej pory. A grafika ssie...
Też bym nie kupił na pc/xbox, chyba że o 25-30% taniej niż pełna wersja na ps4
Mnie to nie tyczy ponieważ biorę Coda wyłącznie dla singla. Reszta to fajny dodatek.
Nie wiem, nas się pytacie? To chyba redaktor powinien wiedzieć.
To już jest naprawdę najwyższa pora, by recenzenci zaczęli reagować na działania wydawców wstrzymujących się z dodaniem mikrotransakcji do czasu otrzymania pozytywnych recenzji i zaczęli dostosowywać się do nowych warunków.
I nie, to co Sasori666 proponuje nie jest dobrym rozwiązaniem, bo to niczego nie zmienia. Gry nadal na premierę będą miały dobre oceny i ludzie będą się na to łapać tak jak to ma miejsce teraz.
W przypadkach, gdy dany wydawca ma już na koncie podobne zagrywki, lub gdy istnieją poważne przesłanki, by przypuszczać że dana gra zostanie w taki sposób potraktowana, recenzenci powinni w ogóle oceny nie wystawiać i poczekać, aż spodziewane aktualizacje zostaną wprowadzone. Dodatkowo, na samym początku takiej recenzji powinno być umieszczane na czerwono ostrzeżenie w rodzaju UWAGA Na podstawie wcześniejszych działań wydawcy i/lub na podstawie przecieków X, Y, Z przypuszczamy, że w ciągu kilku tygodni od premiery ekonomia i balans gry zostaną poważnie zaburzone przez wprowadzenie loot boxów/mikrotransakcji. Kupując grę teraz wspierasz miktoransakcje i nieuczciwe traktowanie konsumenta.
REVIEWERS RISE UP
Dobry pomysł, w każdym serwisie growym powinna powstać czarna lista wydawców, którzy stosują agresywne mikropłatnośc, fałszują dema itp.
Ludzie, w jakim wy świecie żyjecie. Recenzenci nie potrafią ograć ze zrozumieniem tego co mają przed oczami (bo przecież trzeba się szybciutko wyrobić z oceną) a wy liczycie, że wezmą pod uwagę to co może się stać za kilka tygodni.
Przykład? Daleko nie trzeba szukać
"Kariera w blasku fleszy
Filozofia zmian na pół gwizdka objęła także moduł, z którym łączy mnie szczególny sentyment. W trybie kariery wprowadzono trochę nowości, ale zignorowano naprawdę palące problemy. Konferencje prasowe i pomeczowe wywiady, w trakcie których możemy motywować zespół, wchodzić konkretnym piłkarzom na ambicję lub chwalić swoich podopiecznych, to oczywiście fajna sprawa, podobnie jak możliwość bardziej bezpośredniego komunikowania się z zawodnikami oraz rozbudowane opcje personalizacji menadżera. Ale wciąż nie ma mowy o sensownej polityce transferowej klubów sterowanych przez sztuczną inteligencję, o przyzwoicie funkcjonujących wypożyczeniach młodych graczy czy o dodatkowej warstwie zarządzania zespołem. Dobrze, że ktoś karierę w ogóle ruszył – ale szkoda, że nie od tej strony, która domaga się poprawek."
https://www.gry-online.pl/recenzje/recenzja-gry-fifa-20-fajne-zmiany-i-stare-problemy/z334e7&STR=2
Po czym
https://www.gry-online.pl/newsroom/premiera-fifa-20-i-problemy-w-trybie-kariery/z21cc5f
https://www.gry-online.pl/newsroom/fifa-20-najblizszy-patch-nie-naprawi-bledow-w-trybie-kariery/z31cc7e
I weź tu taką recenzję na poważnie i kup grę.
Tak naprawdę to w recenzjach nie powinno być żadnej oceny. Jedynie wypisane wady i zalety (wg recenzenta). Bo z tymi wadami i zaletami może być różnie. Co dla recenzenta może być wadą przez którą obniży ocenę dla kogoś innego może być zaletą. Dla przykładu "duży otwarty świat z powtarzalnymi aktywnościami". Jeden uzna to za wadę a dla drugiego będzie to zaleta.
Yhy, już widzę jak rezygnują z kilkudniowych oraz fundowanych przez producenta gry wycieczek na pokaz w Hiszpanii aby walczyć dla graczy robaków.
Jakie tam "kontrowersje"? Nazywajmy rzeczy po imieniu - to jest podejście do klienta (myślą tylko, jak wydoić człowieka). Gdyby ci wierni COD-owcy mieli za grosz honoru, to by tego nie kupowali, a wtedy polityka Activi$ion (czy innej złodziejskiej firmy) szybko by się zmieniła.
Za brak poszanowania dla klienta płaci się najwyższą karę czyli brak klientów. Oby to była nauczka na przyszłość ale poprawy nie wróżę będzie raczej tylko gorzej.
EA już sieje ploty żeby osłabić grę i wydać jak najszybcie swojego bugfielda 6 modern coś tam coś tam
Czy ja dobrze rozumiem ze chca wydac na pc wykastrowana wersje gry za ta sama cene co na PS4 i w dodatku napakowana mikrotransakcjami zwyklymi oraz pay to win ? No to mnie sie tak bardzo nie pali zeby zagrac w tego singla. Moge poczekac dla idei.
To nie nowość. Już kiedyś tak robili. Tylko, że teraz bedą dokladać co miesiąc nową broń do kupienia, tak by gracz który kupił grę za 250 zł, mógł drugie tyle wydać na bronie i inne dodatki. Ja problemu nie mam bo gram w Insurgency, tam nowe bronie i mapy są darmowe, ale dla tych co wolą COD pewnie nie jest to fajne.
Z jednej strony, Acti robi to, co Acti robić będzie - wyciągać jak najwięcej kasy z graczy i widać, że system działa dla nich bez zarzutu.
Z drugiej, łudziłbym się nieco, że te pre-ordery faktycznie coś zdziałają. Wszyscy jednak wiemy, że Acti pomimo obiecanek potrafi dorzucić system monetyzacji do BO4 czy CTR. Chciałbym wierzyć, że nowe MW się uda, ale wiem też, że wystarczy jeden ruch ze strony Acti by całkowicie ten tytuł zepsuć.
Mnie i tak najbardziej bawi wprowadzenie ekskluzywnej zawartości do gry, której średni czas życia wynosi tyle co ta zawartość, czyli rok do kolejnej gry z serii
A gracze co na to? To co zawsze ===>
sry za strzałeczki ale nie znalazłem tego zdjęcia w lepszej, czytelnej wersji
Brak dedykowanych serwerów przede wszystkim, chyba też wymóg posiadania konta Steam ludziom się nie podobał?
Pamiętam że widziałem grę w akcji i panował taki bajzel na ekranie (także przez cziterów i daleki od ideału balans, co było argumentem w walce o te dedykowane serwery), że przerzuciłem się na inne gry.
[23] ale zwyczajnie przykro się robi jak się patrzy na cały ten klimat wokół tej gry.
no niestety taki mamy klimat i wydawcy z twórcami tworzą zamieszania w okolicach premier swoich gier licząc na dobrą sprzedaż.
Bo łatwiej się wybić średniakiem o którym mówi się głośno niż dobrą grą „która sama się sprzeda" jak to zwykli mówić naiwni gracze :]
Tej grze wszyscy robią krzywdę. Pierwsi są jutuberzy którzy brandzlują się niemiłosiernie nad średnim i archaicznym tytułem. Serwisy zagraniczne również nie sa lepsze, bo serwują newsy utrzymane w klimatach "pogromca BFa nadchodzi" "nowy CoD konkurencją dla podboju od DICE". Poziom info na zagranicznych stronach niczym z brukowców czy innych gadzinówek. Następni w kolejce są po prostu głupi i naiwni gracze którzy myślą że nagle CoD stanie się BFem, bo często kierują się opiniami tych powyżej i tylko nieliczni widzą że nowy CoD to stary CoD ze wszystkimi jego wadami i zaletami. Natomiast w ostatnich dniach nawet własna matka czyli Activision próbuje prostytuować swojego dzieciaka biznesowymi decyzjami, jednocześnie wystawiając go na atak niezadowolonych ludzi.
Nie jestem fanem CoD, powiewa mi premiera, ale zwyczajnie przykro się robi jak się patrzy na cały ten klimat wokół tej gry.
Tutaj właśnie uważam, że nie tędy droga. CoD powinien zostać CoDem a BF, Bfem. Niech każda seria robi to, co robi najlepiej. Call of Duty to zupełnie inny tytuł niż BF. Już teraz widać, że tryb z pojazdami szczególnie wybitny nie jest, głównie poprzez kiepski system niszczenia otoczenia.
a czy ktoś wie jak zrobić zwrot preordera ? ja mam gre na battlenecie