Witam, przypomniała mi się gra z dzieciństwa, ale nie mogę sobie przypomnieć jej nazwy. Jeśli komuś coś będzie świtało to proszę podać jakiś tytuł. Postaram się ją opisać jak najdokładniej.
A więc tak, gra była coś w stylu rpg/strategia. Główna postać to rudy mężczyzna, który biegał bez koszuli. Czasy królestw itp. Ładna okolica, zielone łąki lasy, mała wioska, w której się zaczynało i większa mieścina dalej, w której na arenie była walka z wilkołakiem. W świecie znajdowały się również kapliczki (coś jak Miejsca Mocy z W3), w których można było rozwinąć jedną z cech np. siłę. Widok zza pleców. Zbierało się swoją armię i gdy w 3os części gry spotkało się wroga gra przechodziła w walkę turową. Pamiętam, że miałem ją kiedyś na płytce z gazety. To był 2010/2011 rok. Na płycie razem z tym było chyba Two Worlds.
Tyle pamiętam, może to wystarczy i ktoś skojarzy.
dzięki za pomoc!