Konflikt Frogwares i Focus Home – gry Sherlock Holmes znikają ze sklepów
I właśnie dlatego edycje fizyczne > cyfra.
A Focus zachowuje się strasznie dziwnie, taki pies ogrodnika. Skoro na umowie było, że prawa wracają, to co tu mają do gadania? Samo Frogwares i tak może robić gry z Sherlockiem do woli.
I właśnie dlatego edycje fizyczne > cyfra.
Co ma piernik do wiatraka. Jak tyluł znika ze sprzedaży, to zarówno cyfrowej jak i fizycznej. A jak już kupiłeś pudełko czy cyfrę, to nikt ci tego nie zabierze.
Zdzichsiu --> Wersje fizyczne nic w tym przypadku by nie zmieniły, bo po prostu po wygaśnięciu umowy i tak nie byłoby wznowienia nakładu. Po wyczerpaniu zapasów magazynowych zostaje tylko rynek wtórny. Poza tym kiedy ostatnio próbowałeś instalować grę z płyty powiedzmy wydaną pod koniec lat 90. Często z instalatorem i jakimiś kosmicznymi DRM-ami są problemy :)
To właśnie wersje cyfrowe umożliwiają powrót do klasyków. Takie przypadki jak ten i ostatnio Telltale są na szczęście marginalne. Gry, które trafiły do prawnego limbo jak np. Blade Runner i nigdy nie trafiły do cyfrowych sklepów są dostępne tylko z szemranych źródeł i za powalone pieniądze na Ebayu. Przecież jak ktoś ma te Sherlocki na Steamie czy GOG-u to nikt ich nie skasuje, chodzi o zakup nowych kopii.
Deweloperom współczuję, ale sytuacje jest chyba poważniejsza bo w liście na fejsie piszą, że być może wersje Steamowe też mogą zostać usunięte "and even maybe from Steam". ---->
No, ale to jedna z dziesiątek smutnych historii współpracy z wydawcami, no ale coś za coś. Jak firma przez tyle lat nie potrafiła zabezpieczyć sobie kapitału na zapewnienie sobie płynności i przejście na self-publishing to mamy efekty.
Na PC to prawda, sporo gier trudno jest uruchomić przez stosowane wówczas zabezpieczenia. Na konsoli jednak wystarczy używana kopia i wszystko działa.
Spoko, rozumiem podejście, sam kupuję ulubione filmy i seriale na BluRay-u bo licencje w VOD są czasowe na treści nie stworzone przez daną platformę. Więc się trochę droczę. Ale stare gry na PC na nośnikach to dramat. Zwłaszcza przy Steam Family Sharing, który może być traktowany jako wygodniejszy odpowiednik rynku wtórnego (nie mówię o płaceniu za wynajmowanie kont - bo to patologia, tylko samej funkcjonalności gdy jest wykorzystywana "po bożemu").
Konsole - pełna zgoda.
@Zdzichsiu
Wszystkie zabezpieczenia są na płycie (i dlatego ich skopiowanie dla kowalskiego jest niemożliwe) w konsolach, no i system zamknięty w którym też siedzą rózne bezpieczniki.
Mogli ściągnąć Devil's Daughter, bo CaP to przy najnowszej części prawdziwa perła. Ogólnie dziwię się, że tak chodliwy tytuł ma tak tragiczne odsłony, które wyglądają i działają okrutnie. Animacje, lipsync, optymalizacja - masakra.