Witam
Próbował ktoś negocjować ceny w rtv euro lub media expercie ? Czy to jest to jedynie powielany mit ? Mam na oku całkiem fajny tv w Neonet 500 drożej niż w innym mniejszym sklepie z rtv (Kajt24). Wolę jednak kupić lokalnie. Czy jest szansa negocjacji o te 500 czy szkoda zachodu ?
Jak telewizor kosztuje z 15tyś, to może Ci się uda.
Jak kosztuje kilka tysięcy, to może dostaniesz baterie do pilota w gratisie.
Czasami warto gdy np. bierzesz sprzęt z ekspozycji albo jak kupujesz droższy sprzęt z jakąś końcówka typu 3269, 3099 itd, czasem po "telefonie do kierownika" udaje się zbić do równej sumy.
Ja targowalem się w RTV AGD kupując laptopa z ekspozycji i telewizor, za każdym razem udało się te plus minus 50 zł urwać.
Nie jest to żaden mit, możesz negocjować, oczywiście im tańsza rzecz tym mniejsza szansa, że coś wynegocjujesz, teoretycznie możesz nawet negocjować cenę sera w sklepie spożywczym. To, że możesz, nie znaczy, że jest sens to robić i że Ci się uda.
W neonet mozna najpredzej troche negocjować, ze wzgledu na to ze to sklep franczyzowy i ma szefa. Ale nielicznyl bym na dużo. Przy kilku dużych rtv/agd naraz udalo mi sie 50-100 na jednej rzeczy.
Eurortv i media mysle ze maja bardziej "twarde" ceny bo to juz konkretna sieć.
Próbuj
W Media można urwać to co jest na ich stronie. Często w sklepie są wyższe ceny niż na ich stronie, wystarczy pokazać i dostajesz korektę do kasy. Wiele płyt tak kupiłem i nigdy gość z działu multimedialnego nie robił problemów. To samo działalo na gry, filmy czy nawet oprogramowanie.
Kilka lat temu kupowałem TV w Neonecie i nie dość, że mieli promocję z gazetki na niego, to jeszcze kierownik urwał dodatkowe kilka stów jakimś kodem promocyjnym. TV nie był z wystawy, ale normalnie z zamówienia. Wcześniej nieodpalany z foliami i w menu serwisowym matryca miała 0 godzin przebiegu. Cena regularna (chyba) 6599 zł, na promocji za 5799 zł, a ostatecznie po wpisaniu kodów sprzedali za 5199 zł. W żadnym sklepie on-line nie było takiej ceny.
A czy nie wydaje się Wam ze "negocjować" to można w przypadku dokonywania zakupu bezpośrednio od źródła? Czy tam na przykład u baby na targu która sprzedaje wyroby. W jaki sposób możecie chcieć "negocjować" cenę w takich sklepach gdzie pracownik nie ma żadnego wpływu na cenę produktu? Kierownicy danych punktów mają możliwość lekkiej obniżki ceny ale za pewne żaden nie zrobi tego tak po prostu ;) A męczenie zwykłego pracownika o takie rzeczy jest zwyczajnie głupie.
Ja targowalem się w RTV AGD kupując laptopa z ekspozycji i telewizor, za każdym razem udało się te plus minus 50 zł urwać.
W przypadku towarów z ekspo faktycznie można próbować coś urwać bo nie rzadko to bardziej sklepowi zależy na pozbyciu się czegoś za wszelką cenę niż klientowi na kupieniu tego ale to też ogólnie różnie. Jeśli sprzęt jest pełnowartośćiowy to dlaczego go rabatować? To fajnie że zaoszczędziłeś 50zł na sprzęcie gdzie te 50zł nie robiło dużo a dostałeś w zamian sprzęt który leżał nie wiadomo ile czasu na wystawie i co z nim robiono. Gratuluję umiejętności "negocjacji/targowania" ;)
Dużo sklepów Neonet jak Żabka ma właściciela w przeciwieństwie do wielkich sieci rtvagd.
To franczyza, dlatego tu można swobodnie dyskutować
Żabka to nie franczyza, a ajencja przeważnie.
To fajnie że zaoszczędziłeś 50zł na sprzęcie gdzie te 50zł nie robiło dużo a dostałeś w zamian sprzęt który leżał nie wiadomo ile czasu na wystawie i co z nim robiono. Gratuluję umiejętności "negocjacji/targowania" ;)
Dzięki misiu ale laptop nie dość że był parę stówek tańszy z tytułu samego faktu że to na ekspozycji to jeszcze wynegocjowałem te 50 zł rabatu od tej niższej ceny, ironiczne gratulacje wsadź sobie głęboko do dupy :)
To samo zwróciło moja uwagę. Nie wiem czy nawet te kilka stówek mniej to jest dobry deal przy towarze o już dość słusznym przebiegu, matrycy wypalanej godzinami, odciskach palców połowy miasta itd.
Yarpen
pewnie byś wynegocjował więcej z tego względu, że nikt kto wie co ekspozycja robi z uruchomioną elektroniką, takiego sprzętu w życiu by nie kupił :)
Na ekspozycji to można kupić pralkę czy odkurzacz, a nie laptopa czy TV, który jest włączony 14h na dobę. O tym, że każdy maca, wciska już nie będę pisał :D
Tu masz poradnik, nie musisz dziękować.
[link]
Da się. Ja u siebie w max electro dostałem cenę lepsza o 50 zł niż w sklepie w którym znalazłem lodówkę pomimo nawet tego zw jej w sklepie nie mieli i musieli sprowadzać
Da się.
Kiedyś kupowałem tablet, powiedziałem gościowi z obsługi że jestem zainteresowany ale jeszcze nie podjąłem decyzji bo u konkurencji jest trochę taniej, ale jakby dorzucili oryginalne etui to łatwiej byłoby mi się zdecydować.
Koleś zadzwonił do kierownika, etui za prawie 2 stówy dorzucono mi za dychę.
Inny przykład - mój obecny monitor jest powystawowy, w momencie kupna miał 37h runtime'u (w EIZO da się sprawdzić), udało mi się urwać dodatkowe 2 stówy, przez co kupiłem go o prawie 700zł taniej względem kompletnej nówki.
Tyle że obie sytuacje są sprzed ponad 2 lat, co nie zmienia faktu że nie sądzę żeby wewnętrzna polityka się zmieniła w tym czasie.
Koleś zadzwonił do kierownika, etui za prawie 2 stówy dorzucono mi za dychę.
I właśnie odkryłeś sekret zarobków takich sklepów. Laptopa, telewizor czy konsole kupisz w świetnej cenie. Ale już za akcesoria warte w zakupie trzy złote zapłacisz dwieście złotych. Dlatego przeważnie w takich sklepach kupuje się samo urządzenie, a potem idzie się do normalnego sklepu kupować okablowanie i akcesoria. Podam za przykład banalną rzecz, kostka euro do telewizora (pewnie wielu nie wie co to) w takim MM to koszt 40 złotych, natomiast w takim standardowym elektroniku jeszcze w wersji "gold" za piątaka kupujesz.
w Neonecie też bez problemu zeszli z ceny, ale sprzedawca przed telefonem do kierownika poprosił o link do sklepu konkurencji gdzie było taniej. No i zeszli 50zł poniżej ceny konkurencji i dorzucili tonery, więc ponad 300zł taniej było.
No to gratulacje dla was wszystkich. Dzisiaj niestety spróbowałem i nie ugrałem nic, Telewizory świetnie się sprzedają (akurat ten model) więc im nie zależy na negocjacji. Czas dać zarobić Januszowi na allegro skoro sieci nie chcą moich pieniędzy.
Próbowałem ostatnio negocjować w Rtv Agd. Koszyk zakupów 17 tys. Kierownik nie był w stanie dać rabatu na żadną rzecz :)
No cóż będzie wisiał na ścianie jako pracownik miesiąca, ale u konkurencji :)
Mam świeży przykład z Media Expert. Kupiłem tzn trafiłem 3080, a następnego dnia był kolejny rzut z ceną niższą o 100 czy 200 zł, a moja karta jeszcze nie dotarła do sklepu więc w momencie odbioru powiedziałem żeby mi zrobili cenę jaka teraz jest na stronie po czym pani powiedziała żebym zlikwidował zamówienie i zamówił ponownie. Podziękowałem i kupiłem za tą kwotę za którą upolowałem.
Może też sporo zależy od sprzedawców w sklepie jak i sprzętu który kupujemy.
Oczywiście, ale musisz mieć argumenty, a nie "daj pan rabat bo mje sie należy jak pińćset plus".
Argumenty, które często działają:
* Udokumentowane bycie bezproblemowym stałym klientem robiącym dużo zakupów.
* Ładnie udokumentowana niższa cena gdzieś indziej z jednoczesną podkreśloną chęcią wsparcia lokalnego sklepu (ale bez zbędnego przepłacania) / podobny jakościowo model w niższej cenie jako alternatywa (idealnie gdy dostępna tylko u konkurencji).
* Kupowanie więcej niż jednego produktu na raz / skorzystanie ze sklepowej oferty ubezpieczenia / dostawy do domu z podłączeniem.
* Zgoda na towar z ekspozycji / bez fabrycznego opakowania / z jakimiś delikatnymi wadami wizualnymi.
Czasem działa też po prostu wykazanie zainteresowania produktem, dłuższe pogadanie o nim ze sprzedawcą, bycie prawie przekonanym, a potem wyrażenie żalu że budżet mamy jednak troszkę skromniejszy, no chyba że kierownik mógłby coś tu zrobić by się dało w budżecie zmieścić - jak sprzedawca poświęci 10-15 minut klientowi to żal mu będzie, że klient wychodzi ze sklepu bez zakupu - to ta sama sztuczka, którą często stosują sprzedawcy w drugą stronę, więc klient tez możne się tak 'zasadzić' na sprzedawcę :)