Oto ile kosztowała ekskluzywność Control dla Epic Games Store
Czyli równowartość 150tys. kopii gry, spokojnie sprzedali by dużo więcej na steamie i mieli by szacunek i bazę graczy. Widać również że $$$ nie poszły na dopracowanie gry bo na ps4 potrafi spaść do 10fps na PC to samo. Tragedia jak na grę osadzoną w małych pomieszczeniach i korytarzach.
Dobra gierka. Ogrywam akurat w swojej kajucie kapitańskiej, czekam aż dotrę na brzeg.
@blastula Gdyby Epic stał się państwowy politycy odkryliby ile pieniędzy tam jest. Pieniądzy które można opodatkować. I pewnie w ciągu 12 godzin na terenie USA, Kanady i UE pojawiły by się takie twory jak np. podatek steamowy (od launcherów), podatek od posiadanych gier itp.
@DanuelX Płacą za to dzieci fortnite
@RedCapitan
Ale przecież gry na steamie i gdzie indziej są opodatkowane. A przynajmniej powinny, bo inaczej okradają państwo. W Polsce w koszu jest zawsze napisane, że wszystkie ceny zawierają podatek VAT. Chociaż nie wiem czy wszystkie, skoro jest dopisek w nawiasie "Jeśli ma zastosowanie".
Bo może nie ma w nim nic do poprawy? Gdyby każdy launcher miał takie duperele jak Steam, to komputer nie wyrobiłby z działaniem aplikacji, pobieraniem aktualizacji i znajdowaniem miejsca na dysku. Minimalizm też ma swoją wartość.
Czyli równowartość 150tys. kopii gry, spokojnie sprzedali by dużo więcej na steamie i mieli by szacunek i bazę graczy. Widać również że $$$ nie poszły na dopracowanie gry bo na ps4 potrafi spaść do 10fps na PC to samo. Tragedia jak na grę osadzoną w małych pomieszczeniach i korytarzach.
Jak ktoś na reddicie(jak zwykle) obliczył, Epic na każdej kopii z tych 12% zarabia $6. Żeby wyjść na zero musieliby sprzedać 1.6 miliona kopii Control, co raczej jest mało realne.
Ale to nie chodzi o wyjście na zero tylko oto by klient założył konto na epicu i używał platformy.
Samo używanie platformy nic im nie daje, jeszcze muszą tego gościa przekonać do kupowania kolejnych tytułów.
@kaszanka9 Ale jak używać platformę skoro nic tam nie można robić oprócz odpalenia gry? Fora, warsztaty itp. itd.... tego nie ma.
i mieli by szacunek i bazę graczy
Szacunek kogo? Gangu stulejek true-gamerów z piwnicy? xD Dorośnijcie ludzie. Jak was bawią takie platformowe wojenki to nic wam już nie pomoże.
Normalni ludzie kupują gdzie im wygodnie, olewają etc. Zamykanie się tylko na PC mustard race i potem płakanie, że wychodzą exy jest co najmniej zabawne.
Nie wiem w ogóle, jak można się wczuwać w jakieś wojenki tylko dlatego, bo Epic podebrał kilka gierek steamowi.
Fora, warsztaty itp. itd.... tego nie ma.
Przecież z tego korzysta może z procent, dwa graczy steam. Reszta to olewa, nie wrzuca screenów, nie udziela się na forum, nie pisze recenzji. Społeczność steam wcale nie jest super, jest tylko argumentem po jaki często sięgają true-gamerzy oburzeni Epiciem.
Czemu nie hejtujecie innych platform? Jak Origin czy Uplay? Przecież oni też swoje gry publikują tylko u siebie (Ubi od niedawna też na Epicu). Tak, zaraz się pojawi, że oni produkują te gry i dlatego wydają u siebie, ale czym to się różni od po prostu kupowania gier to nie wiem. Kolejne wymówki oczywiście.
Czemu nie hejtujecie innych platform? Jak Origin czy Uplay?
Ty chyba byłeś odcięty od internetu przez kilka ostatnich lat.
I tak, różni się to. Epic nie był hejtowany za wydawanie swoich gier na swojej platformie.
Ty chyba byłeś odcięty od internetu przez kilka ostatnich lat.
No raczej nie bardzo, widzę tylko hipokryzję i praisowanie Steama, który swojego czasu ubił rynek używek.
I nie, nie widziałem pod newsem o platformie Rockstara takiego hejtu i minusowania jak zawsze widzę gdy tylko pojawia się news o platformie Epica.
Trzeba być naprawdę pijanym albo niespełna rozumu żeby walczyć za korpo, które tak jak Epic walczy o hajs różnymi metodami. Jakoś nie widzę do dzisiaj wypominania Steamowi tego, że to on w głównej mierze pogrzebał pudełka i używki na PC.
Ale ja mam to gdzieś, mam dodatkowo konsole i mnie to wojenki omijają, a wy się wyzywajcie w imię korpo, z których każde i tak ma was i wasze wojenki gdzieś xD
I tak, różni się to. Epic nie był hejtowany za wydawanie swoich gier na swojej platformie.
W praktycznym sensie nie ma żadnej różnicy, Epic nie ma swojego studia, tylko kupuje gotowe produkty. I niespodzianka: Tak działa pełno firm na świecie - że mają podwykonawców. Mechanizm działania u Epica jest ten sam. Nie ma swojej siły przerobowej na gry - kupuje od kogoś towar albo wyłączność na określony czas.
No ale żeby to skumać to trzeba, jak mówiłem, wyrosnąć z platformowych wojenek.
W praktycznym sensie nie ma żadnej różnicy, Epic nie ma swojego studia, tylko kupuje gotowe produkty.
Czekaj, co?
To Epic nie zrobił żadnych gier, tylko kosmici?
I jak to nie ma niby różnicy?
Od czegoś trzeba zacząć, płacą po to, aby klient przyszedł i grał u nich, fora i warsztat obchodzą marny procent. Po za tym fora przejmują po prostu inne usługi, reddit albo dedykowane fora twórców, więc dyskusje są i tak, tylko gdzie indziej.
Zresztą, jeżeli jednak sprawa jest taka ważna to nie macie się o co martwić, epic umrze śmiercią naturalną prędzej czy później w takim razie.
Ale wy jesteście de*ile, marny procent ta, raczej większość użytkowników steama no ale wy przecież jesteście pępkiem świata i jak wy tego nie używacie to nikt nie używa.
Fora, warsztaty itp. itd.... tego nie ma.
Przecież z tego korzysta może z procent, dwa graczy steam.
Dlatego też gracze Borderlands 3 zaczęli spamować na forum Borderlands 2 na Steam bo nie mieli gdzie zgłaszać problemow z gra.
JanPapaj2: Ale ja mam to gdzieś, mam dodatkowo konsole i mnie to wojenki omijają, a wy się wyzywajcie w imię korpo, z których każde i tak ma was i wasze wojenki gdzieś xD
No właśnie widzę jak Cie omijają.
W praktycznym sensie nie ma żadnej różnicy, Epic nie ma swojego studia, tylko kupuje gotowe produkty.
Tak jak przedmówca powiedział, chyba długo byłeś odcięty od internetu. Zweryfikuj swoją wiedzę zanim zaczniesz jakąkolwiek dyskusję, bo inaczej twoja opinia jest bezwartościowa.
Kompletnie nie rozumiem tego hejtu na epic. Co on wam zrobił? Dalej są gry na pc i nie musicie nic dodatkowo płacić. Z tych wszystkich "usług" jakie ma steam korzysta i tak niewielki procent graczy. Najważniejsza jest gra, a co niektórzy o tym zapominają.
Ale ja mam to gdzieś, mam dodatkowo konsole i mnie to wojenki omijają, a wy się wyzywajcie w imię korpo, z których każde i tak ma was i wasze wojenki gdzieś xD
Widać że to jakieś jaja w końcu jest xd na końcu. Wojny korpo i ich plemion to właśnie jest czysto konsolowa rzecz której na PC nigdy nie było.
Kompletnie nie rozumiem tego hejtu na epic. Co on wam zrobił?
Mówiąc najogólniej to eliminuje konkurencję i tworzy monopol na dane gry przez co nie ma możliwości wyboru gdzie zakupimy grę oraz ceny idą w górę.
Z tych wszystkich "usług" jakie ma steam korzysta i tak niewielki procent graczy.
To że ty nie korzystasz to nie znaczy że nikt nie korzysta. Ja mam wrażenie że z usług Steama to właśnie bardzo wielu graczy korzysta dzięki czemu ich doświadczenie z grą jest lepsze i mogą grać tak jak oni tego chcą.
Steam też ma gry ekskluzywne i nie ma płaczu. Jak tworzy monopol jak to steam miał ten monopol przez wiele czasu? "Ja mam wrażenie że z usług Steama to właśnie bardzo wielu graczy korzysta " Masz tylko wrażenie. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Nie chcesz nie graj. Jak dla niektórych "graczy" ważniejsza jest platforma od gry to jest to po prostu żałosne.
@Domuru
Steam też ma gry ekskluzywne i nie ma płaczu.
Ale masz świadomość, że Steam nie płaci wydawcom bądź developerom za ekskluzywność, tylko oni sami się na nią decydują jeśli już?
No tak bo twórcy na epicu są zmuszani do przyjęcia ofert ekskluzywności XD
Steam też ma gry ekskluzywne i nie ma płaczu.
No to pokaż mi proszę jakąś grę na Steamie za którą Valve zapłaciło aby nie ukazała się ona w innym sklepie. No pokaż.
Jak tworzy monopol jak to steam miał ten monopol przez wiele czasu?
No właśnie nie, Steam nigdy żadnego monopolu nie miał. To tylko jakieś urojenia niektórych hejterów. No albo ludzi którzy nie znają znaczenia słowa monopol.
Masz tylko wrażenie.
No ale to wrażanie jest prawidłowe. Gdyby nikt tego nie używał to by nikomu nie przeszkadzało że Epic jest goły.
Jak dla niektórych "graczy" ważniejsza jest platforma od gry to jest to po prostu żałosne.
Czyli według ciebie to jest spoko ze w obrębie otwartej platformie jesteśmy zmuszani do używania obiektywnie gorszej platformy płacąc tyle samo albo więcej? Mamy to zaakceptować bo najważniejsza jest gra? Jeżeli chcesz kupić samochód i jesteś zmuszony do kupna samochodu bez siedzeń ale w cenie samochodu z siedzeniami to czy nie kupowanie takiego samochodu jest żałosne?
No tak bo twórcy na epicu są zmuszani do przyjęcia ofert ekskluzywności XD
No oczywiście że nikt ich zmusza. Dzięki temu mamy teraz selekcję deweloperów i wydawców którzy zasługują aby ich wspierać bądź też nie. Jednak gdyby nie Epic i ich antykonsumenckie i antykonkurencyjne praktyki to nie byłoby problemu i rynek oraz gracze by na tym nie cierpieli.
"No to pokaż mi proszę jakąś grę na Steamie za którą Valve zapłaciło aby nie ukazała się ona w innym sklepie. No pokaż."
A czy ja gdzieś napisałem, że steam zapłacił? Jedynie napisałem, że steam również ma gry ekskluzywne.
"No właśnie nie, Steam nigdy żadnego monopolu nie miał. To tylko jakieś urojenia niektórych hejterów. No albo ludzi którzy nie znają znaczenia słowa monopol."
No tak steam przecież, nie miał nigdy monopolu a na początku nie był jedyny, który miał cyfrową dystrybucję w ręku.
"No ale to wrażanie jest prawidłowe. Gdyby nikt tego nie używał to by nikomu nie przeszkadzało że Epic jest goły."
A czy ja pisałem, że nikt tego nie używa? Używa ale niewielki procent graczy.
"Czyli według ciebie to jest spoko ze w obrębie otwartej platformie jesteśmy zmuszani do używania obiektywnie gorszej platformy płacąc tyle samo albo więcej? Mamy to zaakceptować bo najważniejsza jest gra? Jeżeli chcesz kupić samochód i jesteś zmuszony do kupna samochodu bez siedzeń ale w cenie samochodu z siedzeniami to czy nie kupowanie takiego samochodu jest żałosne?"
Nikt Cie do niczego nie zmusza. Platforma jest jedynie koniecznością do zagrania w grę. Nie wiążą się z tym żadne dodatkowe koszta. Samochód = produkt, kompletnie nietrafna analogia.
"No oczywiście że nikt ich zmusza. Dzięki temu mamy teraz selekcję deweloperów i wydawców którzy zasługują aby ich wspierać bądź też nie. Jednak gdyby nie Epic i ich antykonsumenckie i antykonkurencyjne praktyki to nie byłoby problemu i rynek oraz gracze by na tym nie cierpieli."
Czemu twórcy, którzy współpracują z epic nie zasługują na wsparcie? Jakie "antykonsumenckie i antykonkurencyjne praktyki"? Lepsze warunki finansowe od konkurencji, czy mniejszy procent od sprzedaży?
"Kiedy wszyscy dookoła wciskają ci 8 tysięcy na rękę, a ty chciałeś tylko pracować w młodym, dynamicznym zespole" Rozumiem, że też wolałbyś pracować za miseczkę ryżu niż zarabiać pieniądze, których nikt Ci nie zabiera?
@Domuru
Zgadzam się z Tobą. Chciałbym tylko dodać, że analogia z samochodem jest beznadziejna, bo Epic Games Store jest jak dealer samochodowy, a nie samochód. Wybrakowany samochód to wybrakowana gra, a na to Epic nie ma wpływu.
A jeśli chodzi o monopol, to nie usłyszałem żadnych argumentów za tym, że steam nie miał monopolu. Ja uważam, że fakt, że gry nie mogły zaistnieć bez Steama jest dokładnie monopolem. Żadna platforma cyfrowa nie może sobie na tyle pozwolić co Steam. Jeśli chodzi o indie devów to bez Steama nie mogliby zarobić.
EGS teraz pozwala na alternatywe dla developerów. Chciałbym wspomnieć, że dla indie devów taki zastrzyk bezpieczeństwa w postaci gotówki pozwala im dokończyć grę i nie martwić się o to czy będą mieli co jeść. Sam EGS ma problemy i to duże, ale developerzy mają dobrą alternatywę (Epic bierze mniej niż Steam).
Osobiście uważam, że trzeba utrzeć nosa Valve i o ile nie zgadzam się z praktykami Epic jeśli chodzi o eksluzywność, to jestem w stanie to zaakceptować. Steam nie jest perfekcyjny, Valve jest ogromną korporacją i tylko zacierają rączki widząc jak ich konsumenci urządzają krucjaty na ich konkurentów (po co wydawać pieniądze na marketing jak Twoi konsumenci robią to za darmo?)
Gry są najważniejsze, platformy cyfrowe to tylko otoczka.
Edit: Oczywiście odnoszę się do punktów napisanych przez @kęsik
Jestem ciekaw ile aktualnie Epic traci na swoim sklepie. Jak na razie ekskluzywność i darmowe gry, to jedynie "zanęta" do ich sklepu, kiedyś będą musieli z tym skończyć, bo przy 12% czarno widzę jednoczesne płacenie 10mln$ i zarabianie. Jeżeli dobrze liczę, to przy sprzedaży 500 000 kopii gry, zakładając, że jej koszt to 60$, to te 12% Epica wynoszą zaledwie 3 600 000$ (a to i tak bez uwzględnienia podatków i kosztów utrzymania serwerów, pracowników itd.).
...ale chyba pieniędzy im brakuje, bo dalej nie wprowadzili cholernego koszyka...
Bo im niepotrzebny, nikt tam raczej hurtem nie kupuje. Ja do tej pory kupilem z wlasnej woli tylko trzy gry plus Metro do czego bylem zmuszony po zmianie w ostatniej chwili.
Ktoś ci przystawił pistolet do głowy? Ludzie narzekają, a i tak kupują, jak chce się zaprotestować to trzeba wytrzymać i nie kupować.
Nikt mi nie przystawial ale mialem oplacony preorder na Steam a klucz dostalem na Epic wiec uznaje to jako pewnego rodzaju wymuszenie. Poza tym narzekanie to przeciez nasz sport narodowy. Jakby policzyc to statystycznie wiekszosc Polakow na cos narzeka.
To trzeba było kupić na steam, zanim zdjęli była chwila, aby to zrobić, no, ale niech zgadnę, wolałeś preorder w innej firmie taniej.
I nadal mogłeś zrezygnować całkowicie z pre ordera jak się okazało, że to nie będzie na steam.
Zasadniczo ja nie szanuje w ogóle pre orderowców i mnie ich zdanie mało obchodzi, bo są częścią problemu.
Nie rzuca się ot tak 10 bańkami i to dla "przekupienia" jednego deva, Epic zapewne ma jakiś tam biznes plan (i jak nie od dziś wiadomo) spooro gotówki,
dlatego śmiać mi się chce z tych wszystkich forumowych specjalistów którzy tak jojczą i wieszczą upadek Epika
Podam ci ich biznes plan. Uważają że jeżeli wykupią sobie eksy na kilka miesięcy i dadzą trochę darmówek to ludzie zaczną u nich masowo kupować gry pomimo fatalnego stanu launchera. Genialne czyż nie?
i dadzą trochę darmówek to ludzie zaczną u nich masowo kupować gry pomimo fatalnego stanu launchera.
No dokładnie ja tak uważam i z tego co widziałem nawet tutaj na GOL-u rzut Batmanów wygenerował spory ruch na Epicu.
Oczywiście są też ananasy, co wolą kupować niż dostać coś za darmo, ale to już ich problem, tylko za bardzo nie wiem jak lojalność wobec takiej platformy jak Steam (która notabene przyczyniła się do wybicia rynku używek na PC) różni się od tego co robi Epic.
Czy to dobra strategia to się okaże tak naprawdę za lata. Na razie to wszystko jest gdybanie.
@siera97 oo widzę że jesteś jednym z rzeczonych forumowych "specjalistów", to o Tobie m.in. pisałem (-;
Ty też jesteś "specjalistą" tylko w drugą stronę, na jakiej podstawie twierdzisz że mają jakiś plan?
@siera97 bo ktoś kto ma taką kasę nie jest idiotą który nie wie co robi, pobudka
Zdziwiłbyś się, to nie będzie pierwszy nieudany projekt Epica, wspomnę o Paragonie.
@siera97
A ja przypomnę o Fortnicie, który nadal generuje ogromne zyski. Paragon został zamknięty właśnie przez sukces Fortnite'a. Poza tym Epic jest twórcą jednego z najlepszych i najbardziej popularnych silników na świecie, o czym wy hejterzy Epica cały czas zapominacie.
Nie jestem hejterem, to że nie lubię Epica nie znaczy że jestem hejterem. Owszem Fortnite się im udał i to bardzo, przykład Paragona pokazuje jednak że oni również popełniają błędy, a jak na razie wszytko wskazuje na to że ich sklep jest błędem. Nieważne że mają popularny silnik i to że Fortnite im przynosi zyski, my tutaj rozmawiamy o ich sklepie "pogromcy steama". Jaki z niego pogromca skoro nie przynosi żadnych przychodów? Na jak długo starczy im pieniędzy z Fortnite (o którym słyszałem ze przynosi coraz mniej dochodów) by kontynuować swoją politykę wykupowania eksów. I najważniejsze, co im to daje na dłuższą metę? Ktoś wziął sobie od nich darmową grę i co dalej, najprawdopodobniej nic tam nie kupi z uwagi na ułomność tego sklepu. Więc pytam się was, nie-specjalisci, gdzie widzicie oznaki sukcesu finansowego EGS?
A ja przypomnę, że Fortnite z początku nie był robiony pod BR i był finansową klapą. Dodać do mieszanki okropną nieumiejętność PRową i wychodzi na to, że siera jest lepszym forumowym specjalistą :)
Ale nie musicie wierzyć mi na słowo, zaraz skończy się Epicowe rozdawnictwo, ciekawe jaki wtedy będą mieli ruch skoro przez rok w swoim sklepiku mieli aż jedną dużą wyprzedaż!
Epic buduje swoją własną bazę graczy. Podobno 40 użytkowników EGS nie posiada steama (ktoś tu wrzucił link do takiego artykułu), co jest bardzo prawdopodobne, bo w Fortnite gra sporo dzieci, dla których EGS jest pierwszą tego typu platformą. Rozdając im darmowe gry Epic powoduje, że będą czuć się coraz bardziej przywiązani do tej platformy. Może i obecnie EGS przynosi straty, ale niedługo może się to zmienić. To jest długoterminowa inwestycja.
Wspomniałem o silniku, bo wiele ludzi narzekających na Epica wieszczy im szybki upadek, do którego nie dojdzie. Zapominają oni, że Epic bierze 5% od sprzedaży każdej gry stworzonej na ich silniku, co samo w sobie generuje ogromne zyski, bo zarabiają oni niezależnie od tego, na jakiej platformie gra została sprzedana. Poza tym Epic jest pod skrzydłami Tencenta, który w razie potrzeby sypnie kasiorą.
Epic buduje swoją własną bazę graczy. Podobno 40 użytkowników EGS nie posiada steama (ktoś tu wrzucił link do takiego artykułu), co jest bardzo prawdopodobne, bo w Fortnite gra sporo dzieci, dla których EGS jest pierwszą tego typu platformą. Rozdając im darmowe gry Epic powoduje, że będą czuć się coraz bardziej przywiązani do tej platformy. Może i obecnie EGS przynosi straty, ale niedługo może się to zmienić. To jest długoterminowa inwestycja.
Fakt, nie pomyślałem o tym z tej strony. Nie sądzę jednak aby poleganie tylko i wyłącznie n populacji jednej gry (w zasadzie jakiejś części populacji) miałoby im przynieść dostatecznie dużo klientów, szczególnie że tak jak pisałem ich platforma jest upośledzona i równie dobrze wiele z tych dzieci może się przenieść gdzie indziej kiedy zobaczą jakie funkcje oferuje konkurencja.
Wspomniałem o silniku, bo wiele ludzi narzekających na Epica wieszczy im szybki upadek, do którego nie dojdzie. Zapominają oni, że Epic bierze 5% od sprzedaży każdej gry stworzonej na ich silniku, co samo w sobie generuje ogromne zyski, bo zarabiają oni niezależnie od tego, na jakiej platformie gra została sprzedana. Poza tym Epic jest pod skrzydłami Tencenta, który w razie potrzeby sypnie kasiorą.
Ciężko tutaj wyliczyć czy Epic jest sam w sobie na plusie czy nie. Na pewno mają sporą rezerwę z Fortnite, ale pewnym jest też że ostatni rok mocno nadszarpnął ich budżet. Pytanie też jak długo Tencent będzie chciał inwestować w coś co przynosi takie duże straty (mówię o EGS), to że silnik i Fortnie przynoszą dochód nie jest żadnym biznesowym usprawiedliwieniem do podtrzymywania takiej dziury finansowej. Pewnie jest tak jak mówisz i liczą na to że Fortnitetowcy zaczną u nich kupować gry, tylko czy to samo w sobie wystarczy by przynieść jakiś konkretny dochód? Tak jak ludzie liczyli wyżej, przy ich marży musieliby sprzedać bardzo dużo kopii gier, a obecnie nie mają wystarczającej bazy klientów. Dodatkowo jeżeli będą chcieli rozwinąć swoje usługi do poziomu Steama to koszta utrzymania ich sklepu poszybują w górę.
Nie rzuca się ot tak 10 bańkami i to dla "przekupienia" jednego deva, Epic zapewne ma jakiś tam biznes plan (i jak nie od dziś wiadomo) spooro gotówki,
Oczywiście, przecież sami o tym mówili jaki jest ich cel. Cały sens kupowania exów przez EGS jest po to, żeby klientami (graczami) się nie przejmować i ubijać interes z deweloperami. Paradoksalnie, to nie jest sklep dla graczy tylko dla wydawców.
Rodzi to bardzo niebezpieczny precedens, bo w sytuacji kiedy wynik finansowy konkretnego tytułu NIE ZALEŻY OD KONSUMENTÓW stają się oni zbędni dla wydawcy i łatwiej olać ich zdanie. Powoli tracimy główny i najbardziej skuteczny nasz "głos" - kasę dla wydawców.
Fakt, nie pomyślałem o tym z tej strony. Nie sądzę jednak aby poleganie tylko i wyłącznie n populacji jednej gry (w zasadzie jakiejś części populacji) miałoby im przynieść dostatecznie dużo klientów, szczególnie że tak jak pisałem ich platforma jest upośledzona i równie dobrze wiele z tych dzieci może się przenieść gdzie indziej kiedy zobaczą jakie funkcje oferuje konkurencja.
Część może się przeniesie, ale wydaje mi się, że spora część zostanie. Epic rozdaje tyle gier, ze nie będą musieli prosić rodziców o ich kupno przez długi czas. Sam pamiętam, jak te kilkanaście lat temu ciężko mi było doprosić się rodziców, żeby kupili mi jakąś grę. W zasadzie jedyną okazją były urodziny i święta. Dobrze, że steam wtedy raczkował i można było normalnie pożyczać sobie gry. Dzięki temu otworzyłem się na nowe gatunki (przestałem grać w praktycznie samą Fifę) i poznałem mojego ukochanego Gothica :D
Ciężko tutaj wyliczyć czy Epic jest sam w sobie na plusie czy nie. Na pewno mają sporą rezerwę z Fortnite, ale pewnym jest też że ostatni rok mocno nadszarpnął ich budżet. Pytanie też jak długo Tencent będzie chciał inwestować w coś co przynosi takie duże straty (mówię o EGS), to że silnik i Fortnie przynoszą dochód nie jest żadnym biznesowym usprawiedliwieniem do podtrzymywania takiej dziury finansowej. Pewnie jest tak jak mówisz i liczą na to że Fortnitetowcy zaczną u nich kupować gry, tylko czy to samo w sobie wystarczy by przynieść jakiś konkretny dochód? Tak jak ludzie liczyli wyżej, przy ich marży musieliby sprzedać bardzo dużo kopii gier, a obecnie nie mają wystarczającej bazy klientów. Dodatkowo jeżeli będą chcieli rozwinąć swoje usługi do poziomu Steama to koszta utrzymania ich sklepu poszybują w górę.
Wydaje mi się, że mogą wychodzić na zero, dlatego dalej to ciągną. Chociaż to są tylko moje przypuszczenia, więc mogą być błędne. Najbardziej ich budżet obciąża wykupywanie exów. Jeśli przestaną to robić, to marża w wysokości 12% może wystarczyć. Pytanie tylko, jak długo będą to robić? Możliwe, ze mają wszystko dokładnie wyliczone i wiedzą kiedy przystopować. Pewnie mają tam jakiś analityków, czy innych ekspertów, którzy doradzają Tmowi ile jeszcze może wydać. Gorzej jeśli okaże się, że brakuje w tym szaleństwie chłodnej kalkulacji i kasa nagle się skończy, ale to jest raczej mało prawdopodobne.
Pytanie też jak długo Tencent będzie chciał inwestować w coś co przynosi takie duże straty (mówię o EGS), to że silnik i Fortnie przynoszą dochód nie jest żadnym biznesowym usprawiedliwieniem do podtrzymywania takiej dziury finansowej.
To jest według mnie podstawowe pytanie. Podejrzewam, że EG nie przewalałoby tyle kasy z samego Fortnite na mocno niepewny biznes. Sam Sweeney nie ma moim zdaniem też za bardzo do gadania, a większość (zwłaszcza długofalowe strategie działalności) są zatwierdzane przez Tencent. Ciężko mi sobie wyobrazić sytuację w której wielkie korpo wykłada kasę na biznes i nie ma nic do gadania w tej sprawie.
Dodatkowo jeżeli będą chcieli rozwinąć swoje usługi do poziomu Steama to koszta utrzymania ich sklepu poszybują w górę.
O tym chyba wszyscy zapominają. Steam, Origin, Uplay nie działają i nie rozwijają się za "lajki z jutuba". Utrzymanie takiej infrastruktury kosztuje. EGS to narazie bieda z nędzą, więc zakładam że koszty też niewysokie. Ale jeśli chcieliby podnieść jakość usług to koszty niewątpliwie poszybują do góry. Cudów nie ma.
Dla mnie steam a czy epic bez różnicy. Oj tak jest to odpalane na PC...
Niby tak, ale kiedyś bez tych launcherów było o wiele lepiej. Kupowałeś grę, wklepywałeś cd-key przy instalacji i cieszyłeś się grą na własność. Teraz masz 10 launcherów, na jednej masz zakupioną grę, na drugiej możesz sobie kupić na nowo, bo w oczach twórców jej nie posiadasz. :)
Dla mnie steam a czy epic bez różnicy.
Kupując na jednej platformie wspierasz prokonsumenckie praktyki i otwarty konkurencyjny rynek. Kupując na drugiej wspierasz psucie rynku przez antykonsumenckie i antykonkurencyjne praktyki. No ale skoro dla ciebie to bez różnicy to co my możemy zrobić?
Nikt ci nie broni używać konsol
"Kupując na jednej platformie wspierasz prokonsumenckie praktyki i otwarty konkurencyjny rynek."
To niezłe prokonsumenckie praktyki. Wysoka marża, brak możliwości odsprzedaży i uzależnienie od jednego podmiotu.
To dzięki Steam przestałem grać prawie zupełnie na PC. Na konsolach mogą zrobić z płytą co chcę. Nie ma tam kaganca w postaci jedynie słusznej cyfrowej dystrybucji. Tak być powinno na wszystkich platformach oferujących gry w fizycznej postaci.
Widzę, że mam podejście jak VirtualManiac. Steam, Epic czy Uplay, bez różnicy (no chyba, że mogę sobie kupić na GoG'u to ten ma pierwszeństwo ale to rzadko). Z bzdetów Steama jak te jakieś workshopy, społeczności czy recenzje nawet nie korzystam, nie wiem czy kiedykolwiek wszedłem w zakładkę poświęcone temu. Wolałbym aby tych luncherów nie było ale jak już są to tylko służą do odpalania gry i tyle. Żadne śmieciowe funkcje mnie nie interesują po za zapisem save'ów w chmurze bo to jest użyteczne. Obecnie Epic wizualnie bardziej mi się podoba od Steam i to o wiele, a jak wprowadzą to coś pod postacią nowej szaty graficznej to w ogóle syf od Valve odpalę raz na rok. I tak mam tych luncherów 7 i niedługo sobie w GoG 2.0 wszystko posegreguje.
mamy kapitalizm, można robić co się chce, więc w czym problem ? a steam nie mógł przebić oferty ? widocznie nie dba o graczy, skoro pozwolił epicowi się przebić w ofercie
Tylko steam to taki rynek, rządzi sie w pewnym sensie sam wiec gaben nie może lub nie chce sie w to mieszać, epic jest kontrolowanym (jak w państwie totalitarnym) i Tim ma picze nad wszystkim co sie dzieje. Ogólnie na steamie nad grą ma kontrole wydawca, na epicu nad gra ma kontrole Tim
Tim to taki Kim Dżong Un.
I taką metodą trafiają gry na EGS -> https://www.rp.pl/Korea-Polnocna/190719421-Skad-Kim-Dzong-Un-bierze-Mercedesy.html
Przykład ten bardzo dobrze pokazuje, dlaczego czasowa wyłączność dla Epic Games Store jest tak atrakcyjna.
Powinno być: "Przykład ten bardzo dobrze pokazuje, dlaczego czasowa wyłączność na wypłacalnej platformie jest tak atrakcyjna."
Epic jest zarządzany przez człowieka który jest chory na umyśle skoro myśli że jeśli wykupowanie gier na wyłączność za grube miliony i cotygodniowe rozdawnictwo darmowych gier pozwoli ucementować EGS na rynku dystrybucji cyfrowej, Nie takie działania w niczym nie pomogą A sweeney nie widzi albo z w panice przed tym unika spojrzenia na naglące problemy EGS jak i samego fortnite.
Właśnie fortnite jest motorem napędowym Epic ale do tego motoru zaczyna kończyć się paliwo czyli popularność, im mniejsza popularność tym mniej ludzi gra, im mniej ludzi gra temu mniej zysków z mikrotranzakcji, A epic zamiast pomyśleć coś aby zabezpieczyć sobie plecy na ewentualny upadek fortnite(Pewnie tym miał być EGS) to nie po co najlepiej wrzucać gruby hajs do pieca i patrzeć jak ładnie płonie.
Gdzieś czytałem, że Epic Games Store gwarantuje sprzedaż gry na jakimś tam poziomie. Nie jest to więc tak, że te 9,5 mln euro, to opłata z góry za sprzedane kopie? Ktoś tam wyliczył, że to będzie 150 tys. kopii (zakładając, że EGS nie weźmie ani centa prowizji).
Kupienie z góry pewnej ilości egzemplarzy gry wydaje mi się bardziej prawdopodobne niż to, że kwota 9,5 mln euro, to pieniążki wyłącznie za ekskluzywność gry w sklepie. Epicowi nigdy by się ta gra nie zwróciła, a w sklepie jest wiele innych exclusive'ów. Jeśli każdy exclusive przynosiłby im straty, to nie miałyby one sensu.
Oczywiście, że tak. Nie wiem skąd niektórzy wcześniej komentujący wydedukowali, że Epic płacąc 10 baniek w euro będzie próbował to sobie zwrócić 12% marżą. Oczywistym jest dla mnie, że skoro producent godzi się wziąć pieniądze "z góry" to do czasu pokrycia tej sumy, 100% płatności za kopię gry idzie na konto Epica.
Dokładnie tak jest. Epic po prostu kupuje dla siebie ileś tam tysięcy kopii gry i płaci za nie z góry. I potem dopóki sprzedaż gry w sklepie nie dobije do tego poziomu to twórca/wydawca niczego nie zarabia.
Czytałem jak to pewni wydawcy i developerzy chwalą się swoimi sukcesami ze sprzedaży gier w EGS. Wszystko było by fajnie i może wiarygodnie, ale żaden nie pokazał cyferek, które by to potwierdzały. Ciekawe czemu?
Tak jak napisał wyżej Kyriet: dostają kasę z góry, ale później do czasu pełnego zwrotu całość pieniędzy bierze Epic (czyli nic z tego nie mają).
Najwięcej zarobią ci, których gry nie sprzedadzą się zbyt dobrze (bo kasę i tak mają z góry) albo sprzedadzą się bardzo dobrze (bo zwrócą całość i już zarabiają).
Jeśli tyle płacą, to musi się to w jakiś sposób opłacać, w końcu to jest biznes. A ocenianie gry negatywnie tylko dlatego, że jest na Epic, a nie Steamie pokazuje tylko niedojrzałość oceniających. Chodzi mi tu o m.in. Metro Exodus.
Dokladnie tak, najlepsza gra z serii metro. Tą bande niedorozwojów odsylam do microsoft store - wtedy epic bedzie dla was marzeniem.
najlepsza gra z serii metro
hahahaha haha ha ha. ufff
No tośmy się pośmiali, a teraz na poważnie: najlepsza???
Najlepsza pod wzgledem grafiki jedynie
Tą bande niedorozwojów odsylam do microsoft store - dziękuję za troskę, już skorzystałem z M$S. Jakiekolwiek problemy rozwiązywałem przez włączenie trybu samolotowego. A launchera Epica jak nie miałem, tak nie mam dalej. I nie zamierzam mieć - nie jestem deweloperem, tylko graczem.
Miałem na myśli że w swojej serii najlepsza grafika ale to w sumie oczywiste
Nom mi się Control chociażby bardziej wizualnie podoba
Metro w sumie miało jedynie naprawdę ładna zimę, reszta to tak sobie
Szkoda że jest na rynku PC patologia i nie można postawić na cenę czy pudełko i wybór tylko na exkluzywnosc.