Recenzja gry Borderlands 3 – w kosmosie bez zmian
Wróciły stare, dobre Bordsy. Jeszcze więcej tego samego. Masa broni, świetny humor, rewelacyjne drzewko rozwoju postaci. Gra wygląda genialnie, a zabawa przednia. Będzie podobać się każdemu kto dobrze się bawił przy poprzednich częściach. Król lootu powrócił. Jak ktoś chętny sprawdzić jak gra się prezentuje to zapraszam na pierwsze pół godziny ;)
https://youtu.be/LlTr5dNmCVM
Z polską wersją językową jest ten problem, że zwykłe tłumaczenie nie wystarczy. Biorąc pod uwagę specyficzny klimat serii, tutaj potrzebna byłaby wierna adaptacja.
Po tym jak powstało aż tak genialne tłumaczenie do Divinity, to wierzę że każdą gre można spolszczyć jak są do tego odpowiedni ludzie.
Zgadzam się. Spolszczenie jedynki Cenegi do jedynki było bardzo dobre a fanowskie spolszczenie do dwójki jest jeszcze lepsze.
Przecież do D:OS 2 wyszło oficjalne spolszczenie, krótko po rozpoczęciu prac nad fanowskim, które zostało anulowane właśnie w związku z wyjściem oficjalnej polonizacji.... Ostatnie posty na fejsie polonizacji datowane są na 18 i 20 kwietnia 2018 roku.
No chyba, że chodzi ci o to, co zrobili do tamtego momentu...
To mowicie, ze mimo tej technicznej biedy to i tak najlepsza tego typu gra na rynku?
Hymm skoro fabuła biedna to chyba wolałbym jednak The Division 2, bo ma w sobie wiecej taktyki i wyglada duzo ladniej
Swoją drogą to kolejna gra, która w tym roku juz nie daje rady na konsolach i widzę, ze odbiło się to na ocenach na meta, Control na PC ma 86/100, a na konsoli troche mniej, tak samo Borderlands 84, a na konsolach 80
Choc tutaj tez piszecie, ze na PC takze nie jest idealnie, ale na pewno nie az tak zle
O ile rozumiem, ze fizyka Control dlawi te slabe procki z konsol, tak w przypadku Borderlands 3 nie mam pojecia co tutaj jest wymagajacego
Gra wyglada slabo - w porównaniu do Division czy Anthem to jak z poprzedniej generacji
Po pierwsze Control ma recenzje na meta 84 dla pc, ale ledwie z 29 recenzji, a 82 dla ps4 z 62 recenzji więc nie czaruj z kosmosu 86.
Po drugie nikt poważny nie traktuje recenzji z meta całkiem na serio, gdy wiadomo, że 50-80 much zawyża wszystkich grom AAA.
Gnioty i średniaki AAA mają od tych kilkudziesięciu much recenzje 65 do 80, a nie dostaną 30-50. Dlaczego ? W miarę udana gra i z miejsca od nich ma średnią 80-90. Jakoś gracze na całym świecie dają w okolicach 7,2-7,3 i nie są ślepo zachwyceni jak recenzenci 82 i 84. A wiadomo, że oceny premierowe graczy są zawsze zaniżone więc dopiero pójdą w dół jak minie hype.
Po trzecie zawsze ostatecznie po wielu latach okazuje się, że średnie graczy są najbardziej miarodajne. Bo każda świetna gra ma od nich wysokie średnie oceny, przeciętna średnie, a słaba zwyczajnie słabe. Kwestia czasu. I nie ma podziałów jaki gatunek czy budżet. Liczy się całokształt. To co z grami AAA odpierniczają recenzenci to się nazywa kłamaniem w żywe oczy. Arkham Knight wersja Pc od recenzentów 70 mimo, że nie dało się nawet w to grać i musieli wycofać ze sprzedaży. Każdy uczciwy nieopłacony człowiek nie ma w tym interesu, by kłamać więc pokazywali swoje niezadowolenie i była lawina zwrotów. Produkt, który musi być wycofany ze sprzedaży powinien mieć recenzje 10-30.
dzięki kaczmarek za info mimo że, w poprzednich 7 wątkach napisałeś identycznie to samo
Po pierwsze, może się pomylił, więc go nie strofuj.
Po drugie, oceny graczy nie są zawsze zaniżone.
Po trzecie, no nie są miarodajne, bo takie NMS od graczy teraz ma średnią 3.1, co jest totalnym wprowadzaniem w błąd. A recenzje "wielkich serwisów" pozostają niezmienne.
Po czwarte, przestań proszę spamować tym samym w stu wątkach, nie jesteśmy idiotami, raz wystarczy.
Fabuła moim zdaniem nie jest biedna, tak na oko ma około 70% siły dwójki Borderlandsów i 600% jedynki hehe :)
Division 2 i Borderlands 3 mają kompletnie inną strukturę.
Division stawia na dobre mechanizmy strzelanki TPP, ale jest skopana pod względem lootu (robisz dokładnie to samo od 1 levelu do end game'u, tyle że twój karabin będzie miał inne statsy). Bordery 3 zaskakują nieustannie dziwnymi kombinacjami cech i cieszy ci się morda, jak nowy przedmiot wywraca gameplay do góry nogami (choćby na chwilę).
Borderlandsy 3 wyglądają moim zdaniem rewelacyjnie. Grafika żyleta.
@Gambrinus84 - Że rozdzielczość wysoka lub antyaliasing skuteczny? Czy że geometria uboga i kanciasta i wszystko ma krawędzie jak żyletki?
Oj no mial 86, a na PS4 bylo 81 a jest 82 = chyba tydzien temu sprawdzalem
Mniejsza o to, nie jest to az tak istotne
Druga sprawa, ze zanizanie oceny za stan techniczny nieco wprowadza w blad, bo optymalizacje czy bledy mozna poprawic w patchach i tak za rok czy dwa ktos zobaczy, ze oceny slabe i sobie pomysli ze gra dno, a jest fajna
Gdyby ocena na meta byly tak zawyzane, to byloby wiecej 90+, a ostatnio ich jak na lekarstwo
Są gry na 1-4 na 10, ale nikt ich nawet nie traktuje powaznie i nie recenzuje.
Na steamie masz pelno syfu
Z kolei 'hit' AAA na 6/10 to juz lekka porazka, bo biorac pod uwage fakt ile kasy w niego wpompowano (np. Anthem albo Mafia 3) oczekuje się co najmniej dobrej gry. No i takich gier AAA w ciagu roku wychodzi jednak dosc malo
@Gambrinus84
Tyle, że z lootem w Division mogę jeszcze coś zrobić. A tu? Biegam z bronią 5lvl na 17lvl, bo żadne inne mi nie odpowiadają i nic z tym nie mogę zrobić. B3 jest grą dobrą, ale obecnie kiepskim looter shooterem (jest takim samym looter shooterem jak nowy Ghost Recon). O "kiepski" Diablo III czy w ogóle o Warhammer Inquisitor* nawet nie będę wspominał (możliwości modyfikowania lootu).
*Tak, co by nie mówić, to Borderlands to w końcu taki hack & slash, tyle że ze spluwami
Gra ma wiele drobnych usprawnień, które mocno usprawniają rozgrywkę. Choćby takie pierdołki jak częściowa destrukcja otoczenia, usprawnione wspinanie się, zakup amunicji jednym przyciskiem, instancjonowany loot w coopie, adaptacyjny coop (postacie mogą mieć różne levele), dużo więcej customizacji wyglądu swojej postaci, fast travel z dowolnego punktu, towarzysze mogą cię wskrzeszać, nie trzeba teraz z każdym ukończonym questem wracać do quest givera, często nagrodę dostajemy od razu po wypełnieniu celów misji. Wyeliminowało to wszechobecny backtracking z poprzednich części. Jest dużo mniej bezsensownego łażenia. Niby pierdoły, ale naprawdę docenia się takie rzeczy jeżeli grało się w poprzednie części. Jest też więcej rodzajów broni, jest dużo unikalnych rzeczy jakie można wylosować na broni. Ciężko też wszystko opisać na karcie przedmiotu i często trzeba po prostu broń wypróbować.
O wiele, wiele lepsze drzewka postaci. Kilka skilli dla każdej postaci to był genialny pomysł.
Do czystej radochy z samego strzelania dochodzą bardziej „gąbczaści” przeciwnicy. Nie pamiętam, bym we wcześniejszych odsłonach musiał wpakować tyle ołowiu w podstawowe mięso armatnie na dowolnym etapie rozgrywki co w „trójce”.
Ja mam odwrotnie. Mam wrażenie, że wrogowie zdrowia dużo nie mają, ale potrafią nieźle przyłożyć. Jak się ma jakąkolwiek broń na swoim levelu to trash pada na 2, 3 strzały. Gąbczastość dochodzi jak się przez kilka leveli nie robi upgrade'u gearu, wtedy po prostu broń zadaje za małe obrażenia. Jak nic z lootu nie wypadnie to do vendora i kupić jakikolwiek zielony karabin na swój level. Ogólnie zauważyłem, że jak ludzie grają to podczas levelingu za bardzo zwracają uwagę na rarity broni. Czasami niebieskie bronie są lepsze niż fioletowe nawet jak są na tym samym poziomie. Błędem jest trzymanie się fioletowego itemka i czekanie na upgrade jak się znajdzie kolejny fioletowy itemek. Parę leveli później jakikolwiek zielony item będzie skuteczniejszy. No i nawet w legendarnym gearze jest dużo trashu. Mi do tej pory wypadł tylko jeden przedmiot legendarny, który się do czegoś nadawał. Pozostałe były słabsze od mojego niebieskiego gearu.
Jeszcze jestem w trakcie pierwszego przejścia, ale jak na razie uważam, że jest to najlepsza część z serii. Jak dla mnie premiera roku.
Ja z 60% fabuły borderlands 1 przeszedłem jedną strzelbą która była biała (zwykła) ale miała absurdalne statystyki i wystrzeliwała mnóstwo pocisków (z 40, nie pamiętam) i 150 obrażeń, razem z poziomami broń stawała się coraz bardziej OP i ostatniego bossa (The Destroyer) pokonałem w 3 minuty.
Znaczy się zhackowana jakaś? Absurdalne staty, chore ilości pocisków, biała rzadkość, wszystko pasuje.
Tylko to skalowanie z poziomem - na pewno grałeś w Borderlands?
Anyway, nie kojarzę niczego tak OP jak mówisz. Pamiętasz może nazwę?
Samigraj
Ciężko mi w to uwierzyć, bo bronie na wyższych poziomach zadają więcej obrażeń, a przeciwnicy mają więcej zdrowia. Na dłużej broń przytrzymasz jak trafisz jakiś god tier legendary z perfect rollem, ale nawet wtedy po jakimś czasie bronie z wyższych leveli będą lepsze. Broń jest losowa, ale obrażenia mają widełki w które muszą się zmieścić. Nie dropniesz broni na początku gry, która będzie dobra na koniec gry.
Poza tym nie ma strzelby, która wystrzeli ci 40 pocisków. Bo jeszcze musiała to by być strzelba, która zmieści 40 pocisków w magazynku. No i z ammo capem to z takiej broni tylko kilka razy strzelisz.
Zresztą nie wiem, w jedynkę grałem mało, może bug jakiś, w trójce na pewno takie coś ci się nie trafi.
Do minusów gry dodałbym czasami zbyt duże hitboxy przy osłonach. Niby jesteś schowany, strzelasz we wroga i trafiasz w niewidzialną osłonę.
Bez sensu te minusy dotyczace wydania konsolowego. To nie jest eks Sony i nie ma przymusu grania na konsoli gdzie nie dosc ze slabo to chodzi to jeszcze trzeba uzywac pada. Na pc wszystko mi dziala rewelacyjnie. Brak tlumaczenia tez nie jest dla mnie minusem bo i tak gralbym w oryginale. Mam takie samo zdanie jak Szef. Jeszcze nie skonczylem ale juz dalbym temu 9/10 Dzisiaj znowu pracuje na autopilocie przez granie w ta gre do poznych godzin nocnych.
Kolejna część martwych i nieśmiesznych memów do której doszło sporo usprawnień, bronie bardziej przypominają bronie a nie randomowe sklejki losowych elementów, starzy znajomi wrócili, bossowie to znowu Wkurzające Bliźniaki (gdzieś to już widziałem). Muzycznie lepiej. Jak dotąd zmiany na plus.
Jedynie do zawartości poza grą można się przyczepić. Po co mi na przykład te całe Denuvo? Jedynie Spotify czkawki dostaje w tle... No i trochę głupio że człowiek ma niezłego kompa, gdy na nim chodzą świetnie ale takie zbędne elementy jak Denuvo robią mu benchmark w tle. Człowiek nie po to wymienia sobie bebechy w komputerze by utrzymywać takie darmozjady...
Aż człowiek ma ochotę odpuścić sobie wersję PC na rzecz konsolowej, taniej wyjdzie - gra sprzedana po przejściu a kupi się znowu jak kolejne DLC wyjdzie.
No i nasi tu byli ===>
kolejna sprawa - podobnie jak z Metro Exodus i innymi grami z pewnego serwisu = wielkie trąbienie o sukcesie, o tym jak sprzedali X razy więcej sztuk niż poprzednik.... a konkretnych liczb - zero.
Jeśli naprawdę chcieliby się pochwalić to walnęliby konkretne liczby bo czemu mieliby je ukrywać? :]
Z broniami to przegieli ostro w dobrą stronę ja co chwilę znajduje coś ciekawego fabuła jest ciekawa w końcu mamy własny statek można latać po galaktyce.
Na razie strzelanką roku jest Gears 5. Tako rzecze mędrzec.
Jak miałbym wybierać ze wszystkich gier w których się strzela to RE2 albo Control, ale to jednak bardziej action-adventure,
Z takich czystych strzelanek to mam nadzieje, ze Modern Warfare i Doom pozamiataja
Nie chodziło o model strzelania który jest ok swoją drogą, tylko o całość ;)
Uważam że to do tej porty najlepsza gra wydana w tym roku, ma to coś czego nie mają inne mimo że w tym roku było wiele świetnych, ba wręcz rewelacyjnych gier. Po prostu udało się tutaj połączyć niesamowitą grywalność z absolutnie fenomenalnym wykonaniem. Całość to bezkompromisowa jazda bez trzymanki. Oczywiście jest jeden wielki minus za brak polskiej wersji językowej (cytując klasyka nigdy się ... nie nauczą). W sumie jest to też o tyle smutne że BL2 spolszczyli fani za darmo. Tłumaczenie kolejny raz że polski popsułby grę, bo rosyjski czy niemiecki nie popsuje to środkowy palec dla wydawcy ! I tylko i wyłącznie dlatego -1 do oceny. Szczerze mówiąc czekam aby w końcu został wrzucony nakaz sprzedawania gier na terenie PL bez min. polskich napisów.
Znam świetnie angielski, ale co rusz słyszę, gdy w grach nie ma języka polskiego bełkot rodem gimnazjalistów typu - "ucz się języka" :):):)
A taki Niemiec, Francuz, Hiszpan, Włoch już widzę jak kupuje grę, gdzie tylko jest angielski. Jasne. Teraz nawet Japończyk i Chińczyk są na równi wymagający pod względem rodzimego języka. Amerykanie i Brytyjczycy leniwi w ogóle nie czytają żadnych napisów ani w kinach, ani w grach, bo muszą wszystko mieć przetłumaczone. Czemu oni się nie uczą ?
Ja wymagam i ma być polski. Mimo, że znam angielski.
Czytam książki również po angielsku, ale wolę po polsku. I to samo dotyczy gier. Teksty o uczeniu się języka najczęściej piszą osoby, które nawet poprawnie nie potrafią się pewnie wydukać po angielsku, gdyby przyszło co do czego porozmawiać za granicą.
Dlaczego kiedyś wiele gier miało napisy+dubbing PL czy choć minimum napisy, a teraz ledwie napisy z łaski dają czy czasem nic i dopiero pojawią się po czasie napisy od grup fanowskich ? (Oczywiście nie mówię, że starsze świetne i znane tytuły też zawsze miały napisy polskie, bo do wielu również dopiero powstały fanowskie spolszczenia)
Dlaczego kiedyś w grach były napisy i dubbing tylko w języku angielskim, a z czasem pojawiały się napisy także niemieckie, hiszpańskie, włoskie, francuskie, a z biegiem lat zarówno w tych językach napisy+dubbing. Oni szli do przodu, bo pokazali portfelem, że inaczej nie kupią, a my często mamy gorzej pod względem lokalizacji niż w II połowie lat 90' i początku XXI wieku. A nowości przecież teraz są równie drogie jak kiedyś. Ledwie troszkę tańsze w przeliczeniu na średnią krajową w stosunku do tego co było 20-25 lat temu.
Ludzie też bardzo często czepiają się, że dubbing polski jest słaby, ale wiele tytułów przeczyło tej tezie np:
Gothic 1 i 2, Wiedźmin 1-3, The Longuest Journey i Dreamfall:The Longuest Journey, Syberia 1 i 2,
Larry 7: Miłość na Fali, Książę i tchórz, Baldur's Gate 1 i 2, Max Payne 1 i 2, Dragon Age - Origins, Mass Effect 1-3,
Planescape Torment, Rayman 3, Uncharted 1-4, Battlefield: Bad Company 2, Heavy Rain itd.
Kaczmarek35
Zgadzam się z tobą, oprócz tego, że Mas Effect 3 nie miał dubbingu, a ten w dwójce w większości wołał o pomstę do nieba.
Aż załączyłem ME3 z nie dowierzaniem. Fakt. ME3 nie ma, a jedynie 1 i 2. Zresztą przy Dragon Age też dubbing miały tylko Origins i Inquisition, a przy DA II tylko lokalizacja polska kinowa.
Tak to już przeważnie jest z grami, które mniej mnie ciekawiły i do nich nie wracałem, że nawet takie szczegóły nie utrwaliły się czy był dubbing PL i może nie instalowałem go tylko angielski czy może jednak nie było dubbingu PL :)
Przy innych grach rpg jak Gothic 1 i 2, Morrowind, Baldur's Gate 2, Planescape Torment, Neverwinter Nights 2, Fallout 1 i 2, Arcanum, KOTOR 1 i 2, Vampire: The Masquerade - Bloodlines miałem wiele powrotów i taka pomyłka, by nie nastąpiła, bo znam je na pamięć :)
Mi akurat jedynie z serii Dragon Age przypadła do gustu DA-Origins, bo tą część dwukrotnie przeszedłem. A pozostałe II i Inkwizycja to granie, by jak najszybciej zakończyć mękę, bo one mnie rozczarowały i przeczuwałem słusznie, że Bioware się kończy.
A swoją drogą czemu oni zrezygnowali z dubbingu PL przy Mass Effect 3 :(
Mowisz ze znasz swietnie angielski a unikasz go jak diabel swieconej wody. Jezyk nie uzywany zanika tzn moze nie calkowicie ale poziom znacznie sie obniza. Gry to wlasnie swietny sposob zeby sobie wzbogacic slownictwo albo przynajmniej utrzymywac dotychczasowy poziom. Poza tym wiele zwrotow nie da sie przetlumaczyc na Polski i czesto sie zdarza ze tlumaczenie jest mylne.
A jesli chodzi o dubbing to dla mnie jest to prawie zawsze porazka i niszczy klimat. I nie chodzi tylko o nasz jezyk. Francuzi dubbinguja kazdy film anglojezyczny i brzmi to dla mnie rowniez fatalnie. Efekt jest taki ze malo kto we Francji mowi po angielsku. Natomiast Norwedzy unikaja dubbingu. Filmy w tv maja w oryginale ze swoimi napisami. Na pewno pomaga to w tym ze kazdy w tym kraju mowi dobrze po angielsku.
Oczywiscie nie jestem przeciwnikiem grania po polsku. Nasze napisy powinny byc w kazdej grze bo placimy za to tyle samo co inni ktorzy dostaja napisy w swoim jezyku. Wazne jest zeby miec wybor i niech sobie kazdy gra jak mu pasuje. Jedni beda to robic w oryginale bo angielski na wysokim poziomie jest im potrzebny w pracy a np taki Alex moze miec na to wywalone bo jest juz tak ustawiony ze moze juz nic nie robic tylko sobie grac do konca zycia.
Nie używam ? Wróżysz z fusów ? Może podaj 6 w totka :)
Rozmawiam z rodziną mieszkającą w Stanach po angielsku.
Z kumplami mieszkającymi w UK to samo. Na forach anglojęzycznych z ludźmi z całego świata również. Na IMDB napisałem kilkaset bardzo długich opinii w formie recenzji dla filmów starszych, ale forum wykastrowali już na tej stronie. Czytam wiele książek po angielsku. Podczas podróży rzecz jasna nawet nie miałem po co używać polskiego, bo z nikim nie dogadałbym się więc cały czas rozmawia się tylko po angielsku.
Filmy anglojęzyczne oglądam od 12 lat bez napisów angielskich. Wcześniej przez kilka lat wspomagając się napisami angielskimi. A jeszcze wcześniej miałem metodę najpierw z polskimi napisami, a następnie z angielskimi. Sam przetłumaczyłem koledze ok 20 filmów z napisów angielskich na polskie, bo do tych filmów nie było nigdzie polskich napisów. Mam za sobą 11 tys. filmów i blisko 100 seriali więc na bieżąco wbijany miałem do głowy po drodze. Wiele gier przechodziłem tylko z angielskimi napisami, bo do dziś nie ma nawet fanowskich spolszczeń. Nic nie zanika. Jedynie przybywa wraz z latami większy zasób słownictwa. Są oczywiście słowa, których nie znam związane z technicznymi sprawami. Ale w języku polskim większość ludzi ma mniejszy zasób słownictwa niż mój angielski ok 25 tys.słów.
W tych czasach większość świata zna ten język, bo jest niezbędny. Pojedź gdzieś, a zobaczysz.
Poza tym są ludzie, którzy biegle operują dwudziestoma językami i jakoś nie zapominają od razu nawet jak nie używają dłużej któregoś z nich. W głowie nic nie znika. W czasie hipnozy ludzie mogą przypomnieć sobie rzeczy, które kiedyś ktoś im powiedział 40 lat temu.
Czy jeśli przeczytasz książkę to po 4-5 latach nic z niej nie pamiętasz ? Możesz zapomnieć w minimalnym stopniu mniej istotne rzeczy, ale większość się pamięta dobrze.
Nie wroze tylko opieralem sie na tym co wczesniej pisales ze grasz bardzo duzo i we wszystko w co sie tylko da po polsku. Jesli poza graniem masz taki kontakt z angielskim to swietnie ale niestety wiekszosc nie ma i gra we wszystko z dubbingiem albo wcale. Potem pojawia sie placz ze jakas super gra wyszla tylko po angielsku i nie moga zagrac. Nastepnie maja problemy zeby znalezc dobra prace i nie radza sobie za granica wiec urlopy spedzaja w Polsce albo na wyjazdach zorganizowanych gdzie ktos prowadzi ich za reke. I tak samo jest z Francuzami, Wlochami i Hiszpanami. Tak jak piszesz, oni nie kupiliby za cholere gry bez swoich napisow. To ze w Polsce wydawcy sobie na to pozwalaja wlasciwie dobrze o nas swiadczy.
Co do zapominania to uwazam ze sie zapomina. Kiedys mowilem dosc biegle po rosyjsku, bo jestem juz tak stary ze w moich czasach bylo to w szkole obowiazkowe. Teraz po wielu latach nieuzywania tego jezyka nie potrafilbym sie juz dogadac. Uczylem sie tez przez kilka lat francuskiego i zaniedbalem kompletnie angielski i poziom drastycznie mi sie pogorszyl. Teraz dzieki graniu po angielsku widze duza poprawe i znowu rozmawiam i pisze swobodnie. W ten sposob lacze przyjemne z pozytecznym co polecam kazdemu.
Gredfall dla mnie i tak wygrał końcówkowe lata, jeszcze jeden artykuł o B3 to zasnę tu i teraz, Boziu jakie to nudne i płytkie!
Greedfall to dopiero nuda. Spadaj, pewnie zapłaciłeś za Greedfalla i wylewasz teraz swoje żale że B3 nie masz
Zastanawiam się....problemy techniczne,dość poważne wnioskuję z artykułu, fabularnie średnio, graficznie na pierwszy (nawet na drugi) rzut oka podobna do poprzedniczki (choć sam koncept graficzny świetny), nastawione przede wszystkim na coopa (dla jednych wada dla innych nie...ale z powodów technicznych ma z tym problemy), ....i ogrom graczy cieszy się z niedopracowanego produktu...gdyby jeden z drugim dostali samochód z wadliwym układem jezdnym na przykład od razu by była reklamacja i pretensje...ciekawe te stworzonka zwane graczami....takie luźne przemyślenia mnie naszły ostatnio...kwestia zresztą dotyczy również innych gier.
1) Problemy z płynnością na dobrym pececie są niezauważalne. Raczej interfejs ma kłopoty;
2) Fabuła jest dla mnie ok, kilka dobrych patentów;
3) Grafika jest znacznie ładniejsza od dwójki, choć styl, wiadomo, zachowany; dużo ładnego oświetlenia, widoków, piękne potworki;
4) W coopie grałem na razie tylko 3 godziny, poza tym 40h w singlu i było super
5) Przez tę parę dni miałem dwa wyjścia do pulpitu. Raz na ok. 22,5 h :)
Oby więcej tak "niedopracowanych" gier. Dla mnie bombeczka.
Nie dosc ze ludzie to mieszaja z blotem z powodu Epica to jeszcze recenzent pisze o problemach technicznych. Gra dziala swietnie na dobrym pc ale jesli zagrasz w to na konsoli i jeszcze nie znajac dobrze angielskiego to tak jakbys sobie kupil swietne auto ale nie zalozyl okularow i rozwalil sie na pierwszym skrzyzowaniu. Chociaz wiem ze nie jest to zadne usprawiedliwienie dla pewnych niedoskonalosci tej gry.
Zdania ekspertów są podzielone
Osobiście jest mi bliżej do zdania Gambriego niż DM, w Borderlands 3 bawię się wręcz fenomenalnie i z czystym sercem mogę polecić wszystkim fanom looter-shooterów, oraz poprzednich gier z serii.
Tak, w redakcji mamy różne gusta, chyba dobrze? :)
DM to fajny chłop, nie mam mu za złe, że wbił mi nóż w plecy.
Jaki tam nóż w jakie plecy. Kopnięcie w kostkę ledwie :)
Musiałem dać kontropinię, bo to generalnie masowe zjawisko, że każdy wymienia litanię wad czy wręcz frustrujących rzeczy w B3, ale zaraz dodaje że to i tak super :)
Chciałbym zrozumieć fenomen tej gry - przecież uwielbiam looter-shootery, a B3 mnie odrzuciło od pierwszego wystrzału. czy może sentyment do marki i tego, jaka w swoim czasie była jedynka i dwójka coś tu zmienia? Czy tysiąc godzin z feelingiem strzelania z Destiny i lootem, o którym pisano pieśni aż tak mnie wypaczył... :)
@Up
Chyba to drugie :). Sam kiedyś, zachęcony twoimi opiniami na temat feelingu strzelania w Destiny, postanowiłem dać grze szansę (i absolutnie nie ma z tym nic wspólnego fakt, że "dwójka" była rozdawana na PC za darmo ;d). Pograłem może ze 3 godziny i dalej nie dałem rady, bo tak drętwego i niesatysfakcjonującego shootera dawno nie ogrywałem.
Żeby być uczciwym, w BL2 też moim zdaniem nie strzela się zbyt dobrze (co swoją drogą sprawiło, że od gry odbiłem się z 15 razy, zanim finalnie udało mi się wsiąknąć na dłużej i ją ukończyć), ale BL3 to inna bajka. Gra nadal ma silne i niezbyt fajne naleciałości, typowe dla looter shooterów, ale to i tak już zupełnie inna liga niż BL2 czy Destiny 2.
Sorry, ale coby nie mówić o Destiny 2, to i tak w chwili obecnej ma najlepszy feeling strzelania. A Borderlands 2 obecnie ma cholernie nudny feeling, co powoduje, ze szybko od gry mozesz sie odbic (jest po prostu nudny).
To chyba jakis zart z tym porownaniem do Destiny2 nie pamietam juz jaki ma ten feeling moze i dobry ale cala reszta jest drewniana i nudna. Strzelasz chowasz sie za oslone i spokojnie czekasz az pasek zdrowka sie odnowi. Przeciwnik ani sie do nas nie pofatyguje ani nie zmotywuje do ruszenia dupy jakims granatem. Pogralem moze 2 godziny bo bylo za darmo i odinstalowalem. A jesli
chodzi o feeling w Borderlandss 3 to sprobuj wzmocnic obrazenia z bliska na maksa i przywal jakiemus slabszemu przeciwnikowi z dwururki w leb. Poezja.
No to zrób to samo w Destiny. I tyle. A nie "po 2h". Po 2h w Destiny 2 w ogóle jest już coś odblokowane?
Racja nie powinienem sie wypowiadac negatywnie o grze po 2h bo moze pozniej jest lepiej i komus sie podoba, przepraszam. Tyle ze to porownanie mnie zaskoczylo bo akurat od Destiny2 sie bardzo szybko odbilem a Borderlands 3 wciagnelo mnie jak bagno.
Destiny 2 akurat nie jest zbyt miarodajne, bo twórcy celowo mocno uprościli rozgrywkę. Kampania przechodzi się sama, a złoty loot leci jak jak z wiadra w porównaniu do hardcorowej jedynki. W dodatku Sporo najlepszych mechanik jak zawsze zachowano dla rajdów.
Niemniej nadal czuć, że walka ma taki przyjemniejszy flow wg mnie, dzięki temu, że można wyżej skakać, kłaść podstawowe mobki jedną salwą czy jednym walnięciem z pięści. W B3 czułem bardziej, jakby grał w covershooter bez systemu osłon, walenie krytów trochę pomaga, ale biorąc pod uwagę ADHD przeciwników i ich odskakiwanie na boki,, ciężko robić je raz za razem. O przejrzystości i czytelności interfejsu nawet nie wspominam :)
W Borderlands wlasnie chodzi o to zeby tez dostac ADHD to taka jazda bez trzymanki podobna do tego co robi idSoft albo to komus pasuje albo nie. Tu tez mozna "kłaść podstawowe mobki jedną salwą czy jednym walnięciem z pięści." Amara moze rozwinac te zdolnosci na maksa i bardzo efektownie walic piescia albo dekapitowac przeciwnikow jednym strzalem z bliska. Wlasciwie to zwykle potyczki sa tu za latwe i dlatego odpinam do nich tarcze i uzywam slabszych broni. Interfejs fakt ze moglby byc lepszy ale nie jest az tak zle widzialem juz gorsze.
Jedną z głównych wad w grze są gorzej napisane dialogi. Humor nie trafia, źli kolesie irytują.
W 2 mieliśmy Jacka, jednego z najlepszych vilianów w historii gier. Trudno byłoby to przebić, ale niech przynajmniej reszta będzie na tym samym poziomie, a nie jest.
Szkoda, ze nie ma crossplaya.
Nie ma tu PVP, nie trzeba nic balansować, więc taki dodatek byłby mile widziany, szczególnie w grze tego typu.
Optymalizacja to dramat. Nadal mnie zadziwia jak tak wyglądająca gra może tak źle chodzić.
Gra jest super, ale nie jest to taki skok jakościowy jaki zaliczyła 2 według mnie.
Nadal mnie zadziwia jak tak wyglądająca gra może tak źle chodzić.
Tak wyglądająca? Tzn. jak? Bo graficznie to najwyższa półka. Naprawdę nie kumam ludzi, którzy widząc komiksową grafikę piszą "tak wyglądająca gra"...
Zapewni chodzi o fakt, że tradycyjnie komiksowa grafika niesie za sobą niższe wymagania / lepszy performance. Taką grafiką opiera się w dużej mierze na bardzo ostrych teksturach, nie ma potrzeby na zaawansowane systemy cieniowania, oświetlenia czy shadery materiałów. Same obiekty mogą też składać się z dużo mniejszej liczby polygonów. Mnie to w tym momencie jakoś nie rusza - znając życie czas na B3 będę miał pewnie w okolicach remastera tej gry na PS5 więc wszystko będzie śmigać ??
Tyle, że własnie tak nie jest - tekstury są wysokiej rozdzielczości, obiekty składają się z tysięcy polygonów. Oświetlenie i cieniowanie z górnej półki (stąd takie a nie inne wymagania dla najwyższych ustawień).
Nie grałem więc nie mogę się wypowiedzieć. Widziałem tylko testy na DF - na pewno optymalizacja zostawia trochę do życzenia. Zwłaszcza na konsolach. A to przecież główny rynek dla tej gry. Gearbox to dziwna firma. Mają wpadki jak mało kto, ale zazwyczaj część problemów naprawiają, nawet jeśli po długim czasie. Tak było z remasterami B2 i BPS na PS4/XBO. Ale chyba nigdy nie naprawili w jedynce problemów z łączeniem się na PS3. Niektórych znajomych po prostu nie dało się zaprosić i tyle. W B2 też się to chyba zdarzało. Niemniej liczę na poprawki w B3 i pewnie ogram w coop z bratem wersję full wypas na PS5.
To jest niesamowite, że dopiero z tej recenzji dowiedziałem się, że można się teraz teleportować z każdego miejsca :O
Często czytam opinie że pojazdy są tak samo słabe i zastanawiam się, czy faktycznie są słabe czy po prostu niewiele osób odkryło, że można zmienić model sterowania na normalny, a nie jak w poprzednich częściach. Są nawet 4 modele do wyboru, dla każdego coś.
Cena z kosmosu jak za odgrzewany kotlet z trylionem szykowanych dlc. Ale spoko jutro wszyscy sobie potestują.
Swoją drogą ciekawe ile tym razem EGS dał za exclusiva...
wiem czemu są problemy gra jest robiona pod czerwonych znajomy ma rx5700 nie ma żadnych bugów gra mu chodzi na ultra dodatkowo używa najnowszego ryzena.
Dalej przepala ps4 pro czy to poprawili?
w sumie ta pazycia mnie nie interesuje zbytnio. Gralem w 2ke i ostatnio widzialem reklame 3ki w telewizji. Musze powiedziec, ze w porownaniu z 2ka slabo to wyglada, bardzo slabo.
Po raz trzeci przebijanie się przez hordy tych samych przeciwników przy nastoletnim humorze. Nuda.