Lista problemów wywołanych przez ostatnią aktualizację Windowsa wydłuża się
Ja tam po ostatniej aktualizacji miałem problem z Windows Update bo wywalało błąd i musiałem ręcznie zainstalować cały pakiet żeby się naprawiło... Ach ten kochany Windows
Pewnie wina leży po stronie użytkowników, jak zawsze.
Może mają syf na kompie, może wirusy czy malware, może zainstalowali coś co się gryzie z aktualizacjami - program czy sterownik?
Albo nie powinni używać komputerów w ogóle, same problemy przez to...
spoiler start
ten post to żart i nabijka z fanbojów WIn10 ślepo broniących tego systemu do których nie docierają pewne rzeczy
spoiler stop
Mi po ostatniej aktualizacji system chodzi masakrycznie wolno.
Dodatkowo pojawiły się kłopoty z audio w niektórych grach.
Ha to już wiem czemu po kilkunastu minutach grania w AC Rogue przestaje mi działać prawa słuchawka. Jeszcze niedawno tego problemu nie było
i za cholerę nie mogłem znaleźć powodu jego pojawienia się.
Do ślepych fanbojów win7 też nie docierają pewne rzeczy.
Win10 nie jest idealny i zdarzają się problemy, cudów nie ma, wynikają głównie z tego, że system jest cały czas rozwijany i dostaje aktualizacje i nowości, win7 nie dostaje nic nowego w zasadzie od lat, więc trudno żeby były problemy, i tak, zaawansowane oprogramowanie będzie zawsze miało mniejsze lub większe problemy, a ciągły rozwój zwiększa szanse na takowe.
Także mimo tych wszystkich problemów win10 i tak po latach aktualizacji jest to system pod każdym względem lepszy obecnie od win7 i nigdy bym już nie wrócił do win7.
no zdarzają się niestety problemy, których nie powinno być, ale Windows 10 niedługo będzie na miliardzie urządzeń, nawet taka firma jak MS raczej nie jest w stanie przewidzieć wszystkich konfiguracji i możliwych błędów - mogą jedynie reagować na te, które już się pojawią.
Inna rzecz, że z tego miliarda komputerów błędy występują na jakimś tam procencie
Do ślepych fanbojów Win 10 też nie docierają pewne rzeczy.
W takim razie po co dają tak często te aktualizacje?
Przecież mają testową wersję Windy Windows Insider.
Niech ograniczą te mniejsze aktualizacje do aktualizacji zabezpieczeń a dopiero większe jak Fall Update (przetestowany, powtarzam. PRZETESTOWANY, nie jak ostatnio co musieli się wycofać, bo psuł więcej niż dodawał) cyklicznie kilka razy w roku.
System operacyjny to jest trzon komputera, jak zepsuje się system to szary człowiek, czyli dla którego tworzony jest system nie poradzi sobie jak to naprawić. Nie wpadnie na to, że dokumenty, pliki konfiguracyjne itd są na dysku i można je skopiować przed kolejnym formatem.
win7 nie dostaje nic nowego w zasadzie od lat, więc trudno żeby były problemy
Service Pack 1 do siódemki, pierwszy i ostatni wyszedł w 2011 roku, 3 lata po premierze W7. Mamy obecnie 4 lata po premierze W10 i wciąż ma większe problemy jak usuwanie plików.
Więc nie miej do ludzi pretensji, że wolą zostać przy tym co działa niż być beta-testerem.
A ja nie mam żadnych pretensji, ale problemy ma mały procent albo promil, a jak już są to niezbyt dokuczliwe, większosć i tak już siedzi na win10, bo to jedyna słuszna droga.
I tu widzę nadal nie rozumiesz, nawet najlepsze przetestowanie nic ci nie da, nie da się tego przetestować tak, że wszystko i wszystkim zadziała w sytuacji gdy ciągle wspierasz system licznymi aktualizacjami, to już nie win7.
M$ już całkowicie wycofał się z wymuszonych dużych aktualizacji i masz sporo czasu zanim będziesz musiał aktualizować do nowszej wersji, wiec w końcu się nauczyli.
A po za tym win10 nie ma obecnie większych problemów, usuwanie plików było związane z aktualizacją, co naprawili.
A jak ktoś nie umie podstawowo obsłużyć windows to może niech nie używa albo kupi sobie apple, jak ktoś chce korzystać no to wypada, żeby jednak jakieś podstawy i opcje znał. To tak jak narzekać, że ktoś kto nie ogarnia, bo starej daty kupi sobie nowy smartfon i nie umie używać, no to niech zostanie przy starym.
Albo propozycja od tych fanatyków, żeby przejść na linuksa i spokój, haha, wierutna bzdura, jak ktoś z win sobie nie poradzi to przy linuksie totalnie się załamie.
Lubie Windowsa 10, bo ogólnie jest szybki i problemów z nim nie mam a raczej nie mialem. Zlozyłem se nowego PC2 miesiące temu i prawie od początku z windowsem numer 1809 mam co chwila problemy, a to bluescreen (wina sprzetu odpada, jak mówiłem praktycznie nówka sztuka)a to coś nie działa a to a tamto. Na wcześniejszym miałem 1803 i wszystko hulało jak w zegarku. Reistal zrobiłem tydzień temu to oczywiście problemy z aplikacjami windows (w tym Store i Xbox). Jedyne moje wyjścia to znowu bawić sie w reinstale i zainstalować 1803 albo przeczekać na załatanie i wskoczyć na 1903
Jak od początku masz na nowym kompie BSOD to wcale nie wyklucza winy sprzętu przecież
Taka wina ramu jak Tuska. Mnie ta aktualizacja z 2018 spieprzyla ustawienia hdr. Wrocilem do 2017 i do dzisiaj mam spokoj.
A gówno wina Ramu (sprawdzony 2 razy) czy sprzętu, jakby notorycznie przy podobnych czynnościach odpalały sie bluescreeny to mozę ale stety one były nieregularne (raz na tydzien, albo za dwa tygonie, każdy kod był od czagoś innego a to od jądra systemu a to coś z pamięcią a to z sterami). Potrafiło sie wysypać na przeglądarce, albo w jakieś niszówce bo takiego Kingdoma czy JC4 ograłem bez żadnych probemów. Po za tym problem z windowsowymi aplikacjami to raczej nie mozę byc wina sprzętu bo jak? W biosie wyłączyłem AXPM i recznie ustawione na 3333 mhz, na razie wszystko działa.
Ja tam nie mam żadnych problemów.
Wiedziałem że będą problemy z update do 10ki, ale to już przesada !!
Siedzę na Win 8.1, i nie będę instalował 10ki przez co najmniej kolejny rok.
Bo po co ? Na DX12? Raytracing ?, Do puki nie będzie więcej gier co będą używać te dodatki, nie mam potrzeby by instalować 10ke
Bez Win 10 nie idzie odpalić gier od Microsoft np: Forza Motorsport 7, Forza Horizon 3 i 4, Gears of war 4 i 5. Chyba, że masz Xbox.
Do tego na dx12 wiele gier nowszych nie tylko wygląda lepiej, ale też ma znacznie więcej Fps-ów np: Shadow of Tomb raider, Metro Exodus i kilka innych z 2018 i 2019 roku.
Na grach sprzed kilku lat na dx12 gry wyglądały ładniej, ale też nie miały mniejszych wymagań np: Deus Ex: Mankind Divided, Rise of Tomb Raider, Battlefield 1. Ostatnimi czasy się to zmieniło, bo biblioteki dx12 od początku dawały możliwości, by wyświetlać ładniejszy obraz z mniejszymi wymaganiami niż na dx11.
A co do aktualizacji Win10 najlepiej dla własnego dobra odwlekać je jak najdalej się da, by nie robić za testera :)
Moim zdaniem 7 > 10 > XP > 8
8 to coś pomiędzy 7, a 10, ale przypomina wersję beta Win10. Dlatego słabo się przyjęła. Podobnie jak wcześniej Vista.
Luksus posiadania innej wersji systemu niż Home to odkładanie aktualizacji na później w razie problemów jak ten w newsie, ostatnio łaskawie dodali taką opcję ale to trochę za późno bo co gorsze aktualizacje to już wyszły (odpukać w niemalowane).
Ja już raz musiałem się napracować, by pozbyć się błędu z bibliotekami Microcoft Visual C++ 2015. Ale to to jeden taki większy problem w ciągu 3 lat użytkowania bez stawiania od nowa systemu. Poza tym najlepiej mieć wersję Professional, a nie Home. Windows 7 kiedyś mi wytrzymał 5 lat bez żadnych kłopotów, ale wielu tu pisze, że wcale nie był taki idealny jak niektórzy mówią.
Mi po najnowszej aktualizacji windowsa10 afterburner zaczął wywalać gry, musiałem ręcznie w rivatunerze ustawiać monitoring w grach bądź kompletnie wyłączać...
Nie ma to jak łyndołz
Po ostatniej aktualizacji Win10 zaczął mi parzyć poranną kawę. Nie rozumiem o co Wam chodzi...
Od sierpnia 2015 win 10 dziala mi na kompie bez problemow. Co lepsze, jest to upgrade z 8.1 a nie czysta istalacja.
No ale ja nie jestem z tych co po kazdej latce, sprawdzaja kazdy zakatek systemu :)
Marzy mi się, żeby Sony stworzyło swój system operacyjny do pecetów...
Ja generalnie nie instaluje zbiorczych aktualizacji od razu jak wychodzą. Czekam aż wyjdą błędy i pierwsze łatki po premierze. Jeśli nie macie na kompie jakichś prywatnych zdjęć czy filmów z imprez czy innych poufnych danych i używacie kompa do grania jak ja, śmiało polecam taką praktykę. Niestety taka moda w dzisiejszych czasach i nie mówię tu tylko o producencie windy ale również o niektórych producentach gier, że wydaje się tylko z grubsza sprawdzony produkt a resztę sprawdza klient.
Sprawdzanie softu mimo automatyzacji wielu obszarów nadal wiele kosztuje wiec sprawdza się z grubsza a resztę sprawdzają pierwsi klienci. Widocznie odrobina hejtu kosztuje w ogólnym rozrachunku mniej.
Pozdrawiam