Super, słyszeliście może o postanowieniu ze niesprzedane produkty spożywcze sklepy będą musieli oddawać ludziom potrzebującym? (Np po terminie)
Ciekawe jak to się odbije na bezrobociu... nie żeby coś ale teraz wszyscy się przyzwyczają ze za darmo mają to po co pracować. Ciekawe tylko czy każdemu kto się zgłosi czy tylko zweryfikowanym potrzebującym. Spoko ze to czego nikt nie zje rozdadzą potrzebującym i to w jakimś stopniu popieram ale na pewno znajdzie się sporo cwaniaków. Bo w sumie to jest mądry pomysł bo po co marnować. Ale z drugiej strony naprawdę może przybyć bezrobotnych i powinni to chyba jakoś weryfikować bo ci bogatsi tez stwierdza ze po co płacić jak za darmo jest. Wiec to ma dobre strony ale i pewne ryzyko zwiększenia ilości januszy
Moderacja: Ten wątek założono w niewłaściwej kategorii i został on zamknięty. Prosimy pamiętać o zakładaniu tematów we właściwym miejscu. Notoryczne nie stosowanie się do tego upomnienia może skutkować interwencją Moderatorów lub Administracji Forum. Jeśli użytkownik nie posiada wystarczającego rankingu do zakładania wątków w kategorii polityka i religia, nie upoważnia go to do zakładania związanych z tą sekcją tematów w innych działach - musi poczekać, aż uzyska wystarczająco wysoki ranking.
Czyli Twoim zdaniem wyrzucanie praktycznie dobrych produktów do śmieci jest lepszym rozwiązaniem?
W żadnym wypadku, tylko powinni zrobić żeby ten bezrobotny który jest w stanie odpracował to w jakimś stopniu. Juz to widzę jak pełno osób ze szkół rzuca się na darmowe. Ciekawe co zrobią z alkoholem ;)))
Skladam jutro wypowiedzenie.
Kiedys ktos powiedział że wszystko co z człowiek wymyśli posiada wady. Warto jednak spróbować
To jest dobry pomysł ale powinni nałożyć ograniczenia bo nie może być ze ktoś weźmie ile uniesie. I w sumie to będzie unfair dla tych co płacą za jedzenie. Rozumiem ze komuś się w życiu nie udało ale skoro całe dnie leżą na ławeczce i żebrają na alkochol hajsik to mogli by popracować choć trochę. (Oczywiście nie wszyscy bo niektórzy do pracy zdolni nie są)
podobnie nie rozumiem czemu rodziny przy zarobkach kilkanaście czy kilkadziesiąt tys zl otrzymują 500+ , no ale lepiej wszyscy niż nikt
Mogą to żarcie dawać członkom rady nadzorczej Deutsche Banku, byle by go nie wyrzucali na śmietnik.
Po agresji w stosunku do zwierząt wyrzucanie i marnotrawstwo jedzenia jest jedną z najbardziej obrzydliwych cech i zachowań.
Sądzę, że i tak skończy się na tym, że właściciele tychże sklepów będą woleli rozdać większość tych rzeczy swoim pracownikom jako bonus do pracy, a bezdomnym dostanie się to czego nikt inny chcieć nie będzie. Moim zdaniem pomysł dobry - lepiej niż wyrzucać żarcie ... i może zmniejszy się ilość bezdomnych grzebiących po śmietnikach.
Przynajmniej żule nie będą zaczepiali ludzi o 10gr... mnie zaczepialo pare takich. Dużo ich było... niektórzy jacyś niepełnosprytni. Widze często tych co po śmietnikach grzebią. Wiec w sumie dobrze ze to zrobią. Więcej plusów niż minusów ma te rozwiązanie po zastanowieniu się.
Przynajmniej żule nie będą zaczepiali ludzi o 10gr...
Łoo z tym to już odleciałeś
Mnie o 5gr zaczepiają pod biedronką... niestety tak jest. Już wiele wiele razy mnie zaczepiali o grosze...
No ale przeterminowana żywność nie nadaje się już do spożycia, także jak oni sobie to wyobrażają?
A Kuchenne Rewolucje kiedyś widział? Co poniektórzy "restauratorzy" ludziom serwuja?
To że coś jest przeterminowane nie musi oznaczać, że jest zepsute. Suchą bułkę też da się zjeść, chociaż sklep już jej nie sprzeda.
Nie rozumiesz. Chodzi o to, że są jakieś przepisy. Nie wyobrażam sobie, żeby nakazać komuś jakąś ustawą, że ma oddać w świetle prawa nie nadającą się już żywność dla potrzebujących. Od czegoś są te daty.
Warto zaznajomic sie z tematem zanim złoży się wątek.
"Na każdy sklep o powierzchni powyżej 250 metrów kwadratowych nałożony został obowiązek zawarcia umowy z organizacją społeczną, która zagospodaruje niesprzedaną żywność i przekaże ją potrzebującym."
Tak więc, nie będzie sytuacji że sobie przyjdziesz do sklepu i dostaniesz batona bo termin do jutra.
Znam sytuacje kiedy jakaś gastronomia przekazywała coś dla potrzebujących i państwo przywaliło jakimś podatkiem albo karą. Jak ktoś odbiera tę żywność to każdy zgadza się ją oddać choćby po to aby mniej płacić za wywóz śmieci. Nie widzę więc powodu aby państwo miało coś tu wymuszać.
Po pierwsze, osoba, która z własnej woli postanowiła żyć z socjalu i pracy nie poszukuje, chyba nie łapie się pod definicję bezrobotnego.
Po drugie, przepis wydaje mi się taki trochę martwy. Przecież jak towar się przeterminuje, to sklep musi zapłacić za jego utylizację, więc robi wszystko, żeby go wypchnąć. Byłeś ostatnio w jakimś supermarkecie? Przeceny rzędu -70% albo nawet -90% na towary spożywcze tuż przed upływem terminu, to nie jest jakaś rzadkość.